Zawały serca wzrosły o 83% - alarmujące implikacje wycieku danych dotyczących zdrowia w Nowej Zelandii
Heart Attacks Have Increased by 83%—the Alarming Implications of the Leaked New Zealand Health Data

heart-attacks-have-increased-by-83-percent
Zawały serca wzrosły o 83% - alarmujące implikacje wycieku danych dotyczących zdrowia w Nowej Zelandii
heart-attacks-have-increased-by-83-percent
Kategoria: Archiwum, Biologia, medycyna, Co piszą inni, Polecane, Polityka, Pudło, Świat, Ważne
Autor: AlterCabrio obrazowanie-termograficzne-czyli-skrzepy-u-bezobjawowych-zaszczepionych
, 7 maja 2023
Biolog Felipe Reitz z Brazylii ma własny zestaw sprzętu do obrazowania termograficznego i zaczął diagnozować swoich zaszczepionych pacjentów, którym wstrzyknięto zastrzyki przeciw covid. Odkrył rozległe krzepnięcie krwi w całym układzie naczyniowym u bezobjawowych osób, które otrzymały zastrzyk.
−∗−
Tłumaczenie: AlterCabrio – ekspedyt.org
____________***____________
Zbrodnie Big Pharmy przeciwko ludzkości trwają
Termografia lub obrazowanie termiczne może wykryć nieprawidłową wewnętrzną temperaturę ciała. Pozwalając na podkreślenie obszarów zapalnych i słabego krążenia krwi. Jest to najskuteczniejszy nieinwazyjny sposób wykrywania DVT, czyli zakrzepicy żył głębokich. Inaczej znanej jako skrzepy krwi.
Biolog Felipe Reitz z Brazylii ma własny zestaw sprzętu do obrazowania termograficznego i zaczął diagnozować swoich zaszczepionych pacjentów, którym wstrzyknięto zastrzyki przeciw covid. Odkrył rozległe krzepnięcie krwi w całym układzie naczyniowym u bezobjawowych osób, które otrzymały zastrzyk.
To zdjęcie zostało zrobione na 23-letnim sportowcu. Ciemne linie to skrzepy krwi. Ten 23-latek przyjął zastrzyk, ale nie ma żadnych objawów.
Felipe Reitz przeprowadził również analizę żywej krwi. I tak jak słyszeliśmy od kilku innych badaczy, Reitz donosi o obecności obcych struktur nabierających kształtu we krwi zaszczepionych. I pokazał, jak komórki krwi zlepiają się w wyniku otrzymania zastrzyku.
W zeszłym tygodniu doktor Richard Fleming opublikował film o tym, co dzieje się, gdy szczepionki genetyczne są dodawane bezpośrednio do ludzkiej krwi. Po dodaniu szczepionki Janssen do zdrowej próbki krwi, można zobaczyć w powiększeniu jak krew zaczyna się zbijać i zlepiać.
W badaniach przeprowadzonych przez Natural News stwierdzono, że te tak zwane skrzepy są prawie całkowicie pozbawione kluczowych elementów markerowych, które byłyby obecne w ludzkiej krwi, ale wykazują znacznie wyższe stężenia pierwiastków stosowanych w elektronice i obwodach elektrycznych.
Tymczasem dyrektor generalny Moderny, firmy, która wyszlamowała swoich klientów na 500 procent za śmiercionośny zastrzyk, otrzymał 50-procentową podwyżkę po spieniężeniu akcji o wartości 400 milionów dolarów.
Im dłużej żyjemy bez sprawiedliwości, tym bardziej jest to do zaakceptowania. Moderna inwestuje teraz w przyszłość mRNA.https://rumble.com/embed/v2jbbxw/?pub=4
_________________
Thermographic Imaging Shows Massive Blood Clots in the Asymptomatic Vaxxed, Greg Reese, 3 maj 2023
Krojono abortowane dzieci, by wyprodukować szczepionki – czy TK uzna sprzeciw sumienia?
Szanowny Panie, Drogi Obrońco Życia Dzieci!
Trybunał Konstytucyjny orzeknie, czy obowiązek szczepień u dzieci jest zgodny z Konstytucją RP.
To pierwsza z ponad 50 spraw założonych przez rodziców, którzy zostali ukarani grzywnami za niepoddanie dzieci szczepieniom wyszczególnionym w komunikatach Głównego Inspektora Sanitarnego.
Z uwagi na fakt, że w kalendarzu szczepień znajdują się obowiązkowe szczepionki MMR i Priorix, Fundacja Życie i Rodzina zgłosiła się do postępowania w Trybunale jako amicus curiaepodnosząc, że do produkcji tych preparatów użyto linii płodowych pochodzących z aborcji. Przymus podania preparatu oznacza więc łamanie sumień osób, które są świadome, że aborcja jest zbrodnią i nie chcą mieć nic wspólnego z owocami tej zbrodni. Oto fragment pisma do TK:
W ocenie Fundacji ww. przepisy powinny zostać uznane za niezgodne z Konstytucją RP. Podkreślenia wymaga, że wskazane przepisy nie tylko naruszają wolności i prawa obywatelskie, ale również wpływają na kwestie moralno-etyczne stosowania szczepionek uzyskiwanych z linii ludzkich komórek zarodkowych.
Aktualnie nie podlega dyskusji, że szczepionki MMR i Priorix (obie przeciwko odrze, śwince i różyczce) wykorzystują linie ludzkich komórek zarodkowych. Jako przykład potwierdzający powyższe stwierdzenie można wskazać choćby ulotkę do szczepionki MMR i następujące informacje: W pkt. 6 ulotki czytamy, że „wirus różyczki, szczep Wistar RA 27/3″ był „namnażany w hodowli ludzkich diploidalnych fibroblastów płucnych WI-38″. Z powstaniem tej szczepionki nie wiąże się jedynie aborcja dokonana w celu stworzenia samej linii komórkowej WI-38 – bo taki cel, choć nie przyświecał matce, to jednak przyświecał naukowcowi L. Hayflickowi, który tę linię komórkową stworzył.
Do, jak to określono, „izolacji samego wirusa” różyczki rozkrojono 67 nienarodzonych dzieci. W abortowanym dziecku z przypisanym numerem 27 wreszcie to się udało. Stąd oznaczenie, jakie widnieje na ulotce tj. „RA 27/3″, oznacza właśnie R różyczkę (ang. rubella), A – aborcję, 27 – dwudzieste siódme abortowane dziecko, 3 – eksplantat z trzeciej tkanki.
Podobna sytuacja dotyczy drugiej dostępnej na polskim rynku szczepionki przeciwko odrze, śwince, różyczce tj. szczepionki Priorix. Jak czytamy w ulotce, w jej składzie znajdują się, podobnie jak w składzie szczepionki MMR, żywe, atenuowane wirusy różyczki.
Pełen tekst opinii amici curiae przeczyta Pan tutaj: trybunal-konstytucyjny-roztrzygnie.
Została ona przyjęta i przekazana sędziom rozstrzygającym w sprawie.
Niedzielski obiecał ósmą zdaje się falę na lato, a tu WHO przyszło i wszystko popsuło.
Niedzielski obiecał ósmą zdaje się falę na lato, a tu WHO przyszło i wszystko popsuło.
Jerzy Karwelis o-juz-jest-koniec-mozemy-isc??
5 maja, dzień 1159. Wpis nr 1148 zakażeń/zgonów 251/2
——————————————-
o, jak nas zamykali ponad trzy lata temu na dwa tygodnie, to każdy sobie myślał, że jak będzie koniec tej pandemii to będzie święto.
A tu dziś maoista z WHO ogłosił, że to koniec pandemii i nawet syreny nie zawyły. To dziwne, co oznacza, że, jak pisałem nikt nie chce świętować, bo jeszcze przyjdzie komuś do głowy ochota na podsumowania. A tu ochoty nie ma, choć chętka do domknięcia sprawy jest, ale dziwnie dzielona.
Whoowczyk powiedział, że „z nadzieją ogłasza” (co to za konstrukcja – nadzieją na co, że to prawda?) koniec pandemii, ale żeby czujności nie tracić, bo co trzy minuty kowid zabija i najgorsze co można zrobić, to powiedzieć ludziom, że zagrożenia nie ma. Ale panie Ghebrejesus, my jesteśmy o dwa lata do przodu, bo w kampanii na Dudę premier powiedział, że wirus jest w odwrocie, i zagrożenie mija, ale wirus wrócił zaraz po wyborach z odwrotu i odwrotnie zaatakował kolejnymi falami.
Czyli władze uprawiają dualizm – z jednej strony ma to być koniec, ale nie taki, by zamykać ten rozdział jakimiś niebezpiecznymi bilansami. Czyli nic nie jest rozstrzygnięte i stoimy w gotowości – stand by’u.
No, szału nie ma. A miało być tak pięknie. To dziwne, bo człowiekowi się wydawało, że im dłużej toto dwutygodniowe będzie trwało, tym radość z końca mąk będzie większa, a tu naród nawet nie kwiknął. To ciekawy fenomen, który spróbujemy rozwikłać. Czemu się więc nie cieszą? Ano z czego, że coś się skończyło, skoro ci co kończą ostrzegają, że to nie koniec? Po drugie – co się cieszyć jak tyle strat dookoła? Po trzecie – społeczny bilans strat, tych co przeżyli, to zwątpienie we własną sprawczość i humorki nie mogą dopisywać, skoro człek się zorientował, że nic nie znaczy w obliczu omnipotencji władzy. A ta pozostała wybujała kowidowo na nowe czasy nie naruszona.
No, bo mamy też i aspekt nasz własny. Jak zwykle się wystawiliśmy na pośmiewisko. Ok, WHO, co to zaczęła, bo ogłosiła, że idzie, a teraz, że przeszło, robi to swoim rytmem, ale ogłasza na świat. A my to zrobimy dwa miesiące później. Czemu? Czyżby wirus tu szalał, bardziej niż gdzie indziej? Figę! Przecież sam minister Niedzielski mówił, że w 2023 roku trzymał falę obostrzeń nie z powodu koronawirusa, tylko (sfałszowanego) wysypu grypy.
A widział kto kiedy stan pandemii ogłoszony z powodu grypy w Polsce? No nie, ale jak widać – wedle mojej tezy – władzuchnie spodobała się nadzwyczajność swoich kompetencji pandemicznych i ten stan będzie przedłużała ile się da, nawet podstawiając inne patogeny, skoro korona już nie dowozi.
Co się ma stać przez te dwa miesiące, kiedy świat już odjedzie, a my tu będziemy kowidzić? No, właściwie nie wiadomo. Niedzielski obiecał ósmą zdaje się falę na lato, a tu WHO przyszło i wszystko popsuło. To fala czego będzie na wakacje? Czegoś co już nie jest pandemią? No, to albo-albo. Albo kolejna fala pandemii, albo nie ma pandemii. Proszę się zdecydować, czy to może będzie kolejna polska kowidowa specyfika? A co z kolejnymi szczepionkami? Jak pisałem wcześniej Ursula kupuje już dawkę ósmą, my dopiero na piątej jesteśmy. To jak to będzie? Aha – wytłumaczą nam może, że pandemia pandemią, nawet jak nie ma pandemii grypy to i tak szczepionki są i czekają, a więc tak może być i z koronawirusem. Ale to zakłada dobrowolność szczepień i wynikający z tego koniec prób szczepionkowego paszportowania, bo jak uzasadnić takie cuda, skoro pandemii nie ma?
I jak widać my tu sobie będziemy jeszcze po słowiańsku swoje odczekiwać, a reszta świata odjedzie. Ja już prorokowałem, że całe halo z odogłoszeniem pandemii u nas się skończy na żałosnym zniesieniu maseczek w aptekach, ale utrzymaniu ich w przychodniach i szpitalach. To taka pozostałość walki o pierdoły, w dodatku nieuzasadniona. To emulacja fałszywego konfliktu, po to by się nie zajmować bilansem, a brak jej uzasadnienia jest oczywisty – po kiego maseczki w szpitalach (pomijając, że tego nikt nie przestrzega), skoro mają bronić przed czymś, co właśnie ogłoszono, że odeszło? Wiem – w przychodniach grupki pacjentów stacjonarnych dopilnują przestrzegania przepisu, bo przecież zabijemy babcie-dziadków parszywym oddechem.
Może rzeczywiście, to będzie jedyny trwały efekt działania pandemii. Maseczki jako wielofunkcyjna maszynka kowidowa. Po pierwsze znak widomy, że coś się czai, po drugie – znak przynależności do którejś z grup, jakie stworzył, a właściwie wydzielił czy podzielił, sterowany kowid.
No właśnie – miało być narodowe święto, a skończyło się na żenujących detalach. Naród niczego nie świętuje, a znaki na ziemi i na niebie wyraźnie wskazują, że dziś nie ogłoszono wcale pokoju wieczystego z wszelkimi gwarancjami bezpieczeństwa, przeciwnie – to co najwyżej rozejm, po to by strony się rozeszły do siebie, kumulując siły na pewną dogrywkę. To tylko przerwa w zmaganiach i biada temu, kto tę pieredyszkę weźmie za koniec zabawy. Już taki jeden był, co to ogłaszał koniec historii. Pamiętajmy, że licho, a tym bardziej sanitarystyczny globalizm – nie śpią. Z byle kim.
Jerzy Karwelis Wszystkie wpisy na moim blogu „Dziennik zarazy”.
czas-rozliczen-jest-coraz-blizej
2 miliony mniej hospitalizacji, 10 tys. mniej respiratoterapii i 1,5 miliona mniej zachorowań na grypę… To nie najnowsze dane dotyczące stanu zdrowia w Polsce po wyjściu z „pandemii”, ale z samego jej środka. O tym jak rzeczywiście wyglądał czas walki z koronawirusem i ile na nim stracił zawód lekarza opowiadał na antenie TV Trwam dr Zbigniew Martyka, specjalista chorób zakaźnych. I jak zaznaczył, „czas rozliczeń jest coraz bliżej”
Jak zauważył dr Martyka w mediach społecznościowych, po ponad 3 latach Ministerstwo Zdrowia zapowiedziało odwołanie stanu quasi-wyjątkowego. „Wszyscy pamiętamy rok 2020, kiedy to Ministerstwo do spółki z ekspertami i mass-mediami zrobiły co tylko w ich mocy, aby wywołać panikę. Pamiętamy szokujące informacje o braku miejsca w szpitalach czy ludziach umierających z powodu niedostatecznej liczby respiratorów (które to należało natychmiast kupić, niezależnie od ceny)” – podkreślił.
Dr Martyka wskazał jak było naprawdę. Jak ocenił, cały oficjalny przekaz okazał się nieprawdziwy. „W 2020 roku zanotowaliśmy 2 MILIONY MNIEJ hospitalizacji, niż rok wcześniej. Było 10 TYSIĘCY MNIEJ respiratoterapii niż w roku 2019. Co ciekawe – wykryto 1,5 miliona mniej zachorowań na grypę – za to odnotowaliśmy 1,3 miliona pozytywnych testów na najsłynniejszego wirusa ostatnich lat” – wyliczył.
Jak zauważył, lekarze, którzy „od samego początku uspokajali i przekazywali prawdziwe informacje – wbrew wszechobecnej propagandzie – dzisiaj są ciągani przed sądy lekarskie. Samorząd branżowy nie potrafi honorowo przyznać się do błędu i do końca idzie w zaparte. Faktów nie da się jednak już ukryć i czas rozliczeń jest coraz bliżej” – napisał na Facebooku.
Dr Martyka jest jednym z tych lekarzy, którzy nie tylko apelowali, by do koronawirusa podchodzić zdroworozsądkowo, ale też sam – jako szef oddziału zakaźnego w szpitalu w Dąbrowie Tarnowskiej – dawał przykład swoją lekarską praktyką. Za to zachowanie Okręgowy Sąd Lekarski w Krakowie – nieprawomocnie – odebrał medykowi prawo do wykonywania zawodu na rok.
Dr Martyka był gościem „Rozmów niedokończonych” na antenach TV Trwam i Radia Maryja. Jak zwracał uwagę, zawód lekarza był zawodem wysokiego zaufania społecznego, ale zaczęło ono podupadać na skutek „pandemii” i polityki prowadzonej wokół niej. Zabrakło wówczas kontaktu z chorymi, wysłuchania ich, badań… Były teleporady i odsyłanie pacjentów z kwitkiem. – Pamiętamy teleporady, kiedy wielu chorych ludzi chciało się dostać do lekarza i byli odsyłani z kwitkiem. Kuriozalnym przypadkiem było to, kiedy długim kijem pukano w okno i stamtąd zrzucano skierowanie na badania – mówił dr Martyka.
W efekcie pacjenci trafiali do lekarza, kiedy ich choroba rozwijała się. Pytano ich wówczas dlaczego zgłaszają się tak późno. – Wielu z nich przypłaciło to życiem. Oni mogli być uratowani, gdyby od początku byli właściwie badani i leczeni. Nie można zgadywać przez telefon, co zrobić z pacjentem – podkreślił gość TV Trwam.
Źródło: Facebook, radiomaryja.pl
Głęboko wierzę w to, że po swojej śmierci zostanę rozliczony nie tylko z tego, czy unikałem dopuszczania się zła, ale też z tego, jakie dobro wyświadczyłem drugiemu człowiekowi. Jeśli moja postawa pozwoliła choćby niektórym ludziom przestać się panicznie bać, to miało to sens – mówi dr n. med. Zbigniew Martyka, kierownik oddziału obserwacyjno-zakaźnego w Dąbrowie … Czytaj dalej Dr Zbigniew Martyka: nie zmieniłbym niczego w swoich wypowiedziach. Lockdown był gorszy niż wirus! [NASZ WYWIAD]
zutylizowane-resort-zdrowia-dumnie-otworzyl-osrodek
„Nasz minister nakupił szczepionek za 9 mld zł, które to teraz się przeterminowały w magazynach, i nie wiadomo, co z nimi zrobić. Ba – minister sam zamówił po sześć sztuk dwudawkowej szczepionki na głowę i się mu – surprice! – bilans nie zgadza”, pisze na łamach tygodnika „Do Rzeczy” Jerzy Karwelis.
Publicysta przypomina huczne zapowiedzi ministra Niedzielskiego, który zapowiedział, że z-re-negocjuje zamówione i opłacone szczepionki.
„Na co się powołuje minister, chcąc anulować zamówione dawki? Na siłę wyższą, polegającą na… napływie milionów Ukraińców do Polski. Tak, nie żartuję.
Powinno być odwrotnie – powinniśmy z tego powodu domówić jeszcze szczepionek, bo odwiedził nas naród kompletnie niezaszczepiony. Ale cóż, logika covidowa, nic nie poradzisz”, kpi autor tygodnika „Do Rzeczy”.
To jednak nie wszystko. Okazuje się bowiem, że szef resortu zdrowia „dumnie otworzył specjalistyczny ośrodek do utylizacji niepotrzebnych szczepionek”.
„Nie dość, że decyzje ministra kosztowały nas już 9 mld w błoto, to teraz funduje (mu?) się fabrykę do utylizacji tych niepotrzebnie zamówionych szczepionek. Za 500 mln zł. To już są szczyty.(…) Kosztów przechowywania przeterminowanych dawek nie dodaję. No, teraz to można zamawiać w opór następnych dawek, skoro jest jak to spuścić”, podkreśla Jerzy Karwelis.
=============================
mail:
– Na dzień 23 marca 2023 roku w magazynach RARS znajduje się 28 624 090 sztuk szczepionek przeciw COVID-19. Miesięczne koszty przechowywania szczepionek wynoszą 774 tys. zł. Dotychczas Polska odsprzedała innym państwom 14 783 100 sztuk szczepionek – odpowiedział wiceminister zdrowia Waldemar Kraska.
Judicial Watch: Dokumentacja pokazuje finansowanie badań EcoHealth/Wuhan Institute w celu stworzenia “mutantów” koronawirusów. [Od 5 czerwca 2013 r.]
Judicial Watch – jest konserwatywną, neutralną fundacją o charakterze edukacyjnym, promującą przejrzystość, odpowiedzialność oraz uczciwość w rządzie, wśród polityków oraz w sądownictwie. Motto organizacji brzmi: „ponieważ nikt nie znajduje się ponad prawem”.
judicialwatch.org/coronavirus-mutants
(Waszyngton, DC) – Judicial Watch ogłosił dzisiaj, że otrzymał 552 strony dokumentów z Departamentu Zdrowia i Usług Społecznych USA (HHS), które zawierają wstępny wniosek o dotację i roczne sprawozdania dla Narodowych Instytutów Zdrowia (NIH) od EcoHealth Alliance, opisujące cel jej pracy z Instytutem Wirusologii w Wuhan w Chinach, aby stworzyć zmutowane wirusy “w celu lepszego przewidywania zdolności naszych CoV [koronawirusów] do infekowania ludzi”.
Eco Health planowało sekwencjonować białko spike z koronawirusów uzyskanych od nietoperzy w celu “stworzenia mutantów, aby zidentyfikować, jak znacząco każdy z nich musiałby ewoluować, aby wykorzystać ACE2”, co wyjaśniono jako “receptor do uzyskania wejścia do ludzkich komórek.”
Judicial Watch uzyskał zapisy poprzez wniosek Freedom of Information Act (FOIA), który złożył w grudniu 2021 roku o:
Wszystkie raporty złożone przez EcoHealth Alliance do NIH lub jego pod- agencji, związane z grantem NIH nr 1R01A|110964 zatytułowanym “Understanding the Risk of Bat Coronavirus Emergence” w okresie obowiązywania grantu.
W początkowym “Wniosku o pomoc federalną” złożonym 5 czerwca 2013 r. przez EcoHealth Alliance, sekcja jest zatytułowana “Specific Aims”, w której odnotowano zamiar stworzenia zmutowanych wirusów nietoperzy i “przewidzenia zdolności naszych CoVs [koronawirusów] do infekowania ludzi:”
Aby zrozumieć ryzyko pojawienia się zoonotycznych CoV [koronawirusów], proponujemy zbadać
1) dynamikę transmisji nietoperzy-CoV na styku człowiek-dzikie zwierzęta; oraz
2) jak na ten proces wpływa potencjał ewolucyjny CoV i jak może on wymusić ewolucję CoV.
Ocenimy charakter i częstotliwość kontaktów między zwierzętami i ludźmi w dwóch krytycznych punktach styku człowiek-zwierzę: na rynkach żywych zwierząt w Chinach i wśród ludzi, którzy są wysoce narażeni na kontakt z nietoperzami na obszarach wiejskich Chin.
================
[Tu – tylko sygnał. Resztę mogą zainteresowani przeczytać w oryginale. Ewentualnie podać sprawę „do prokuratury”. M. Dakowski]
Australijczycy dołączają do pierwszego na świecie ZBIOROWEGO POZWU w sprawie obrażeń spowodowanych szczepionką COVID
australian-covid-vaccine-injury-lawsuit
Dr Melissa McCann zebrała ponad 110 000 dolarów na crowdfunding [finansowanie społecznościowe] sprawy, która oskarża rząd Australii o zaniedbania związane z zatwierdzeniem i monitorowaniem szczepionek COVID.
By Suzanne Burdick, Ph.D.
Co najmniej 500 Australijczyków przyłączyło się do “przełomowego” pozwu zbiorowego dotyczącego urazów wywołanych przez szczepionkę COVID-19, który został złożony w tym tygodniu przeciwko rządowi australijskiemu i regulatorowi rynku leków.
Pozew oskarża rząd australijski, Therapeutic Goods Administration (TGA) oraz Department of Health and Aged Care, a także kilku wysokich urzędników państwowych o zaniedbania związane z zatwierdzeniem i monitorowaniem szczepionek COVID-19, naruszenie obowiązku ustawowego i niewłaściwe sprawowanie urzędu publicznego.
Pozew został złożony w Federalnym Sądzie Australii.
Według pozwu, pozwani zatwierdzili szczepionki “bez odpowiednich lub rozsądnych podstaw dowodowych lub logicznych, aby racjonalnie określić szczepionki jako bezpieczne, skuteczne i posiadające pozytywny profil ryzyka i korzyści.”
Natalie Strijland, prawnik, która złożyła pozew, powiedziała w oświadczeniu:
“Pozew będzie argumentował, że Therapeutic Goods Administration nie wypełniła swojego obowiązku właściwego uregulowania szczepionek Covid-19, co spowodowało znaczną szkodę i uszczerbek dla Australijczyków”.
Pozew zarzuca rządowi, że “działał niedbale zatwierdzając szczepionki, a także nie wycofując ich” w oparciu o “znane dowody” ryzyka.
“Australijczycy, którzy doświadczyli poważnego uszczerbku zdrowia po szczepieniu Covid są zaproszeni do wystąpienia i zarejestrowania się w tym pozwie zbiorowym” – powiedział Strijland.
Rzecznik Departamentu Zdrowia i Starszej Opieki powiedział, że departament “jest świadomy” pozwu .
Pozwy zbiorowe zapewniają “ścieżkę do sprawiedliwości” dla ludzi, którzy mogą nie mieć zasobów, aby złożyć pozew sądowy na własną rękę, powiedział Alison Bevege, dziennikarz, który pisał dla Reutersa i Daily Mail.
Osoby poszkodowane przez szczepionki COVID-19 były “ignorowane, zaprzeczane, umniejszane i marginalizowane”, dodała Bevege.
Australijska lekarka zebrała 110 000 dolarów, aby złożyć pozew zbiorowy
Dr Melissa McCann, lzebrała ponad 110 000 dolarów, aby crowdfundować sprawę.
Komentując pozew, McCann napisała na Twitterze:
Według McCann, pozew zbiorowy był konieczny, ponieważ australijski federalny program odszkodowań za obrażenia po szczepionkach – COVID-19 Vaccine Claims Scheme – “nie nadawał się do celu” i pozostawił wielu poszkodowanych przez szczepionki Australijczyków “porzuconych bez wsparcia” po tym, jak obiecano im “sprawiedliwe i dostępne” odszkodowanie.
Services Australia do 12 kwietnia otrzymało 3 501 wniosków i wypłaciło 137 roszczeń na łączną kwotę ponad 7,3 miliona dolarów, z 2 263 roszczeniami w toku i 696 uznanymi za niewymagalne, donosi news.com.au.
============
[więcej – w oryginale. MD]
Pfizer przekazał miliony “niezależnym” grupom, aby przepchnąć pozwolenia na szczepionki COVID. Szczepionki COVID-19 przyniosły Pfizerowi w 2022 roku 37,8 mld dolarów
Brenda Baletti, Ph.D. pfizer-funding-promote-covid-vaccine
Gigant farmaceutyczny Pfizer w 2021 roku przekazał liczne dotacje stowarzyszeniom medycznym, grupom konsumenckim i organizacjom praw obywatelskich w celu stworzenia pozorów szerokiego poparcia dla mandatów szczepionki COVID-19, donosi dziennikarz śledczy Lee Fang.
===========================
Gigant farmaceutyczny Pfizer w 2021 roku dokonał licznych dotacji do stowarzyszeń medycznych, grup konsumenckich i organizacji praw obywatelskich w celu stworzenia pozorów powszechnego wsparcia dla mandatów szczepionkowych COVID-19, – dziennikarz śledczy Lee Fang doniósł.
W miarę jak pozwolenia na szczepionki rozwijały się w 2021 roku, Pfizer milczał w kwestii mandatów – pozwoleń- ale grupy zdrowia publicznego, grupy wspierające pacjentów, stowarzyszenia lekarzy, grupy społeczne i inne, wraz z administracją Bidena, aktywnie opowiadały się za mandatami na szczepionki jako kluczowym środkiem ochrony zdrowia publicznego.
Nowe informacje ujawnione przez firmę Pfizer, zamieszczone przez Fanga na jego stronie internetowej, pokazują, że wiele z tych samych grup otrzymywało pieniądze od firmy Pfizer, podczas gdy promowały one ideę, że szczepionki COVID-19 mRNA są “bezpieczne i skuteczne”, pomimo braku danych naukowych na poparcie tych twierdzeń.
Na obszernej liście grup, które pobierały fundusze od Pfizera w trakcie forsowania mandatów, znalazły się Chicago Urban League, American Academy of Pediatrics (AAP), National Consumers League, The Immunization Partnership, American Pharmacists Association, American College of Preventive Medicine, Academy of Managed Care Pharmacy, American Society for Clinical Pathology oraz American College of Emergency Physicians.
Wiele grup nie ujawniło swoich powiązań z Pfizerem.
“[Te grupy] wyznaczają charakter debaty” – powiedział Fang komentatorowi politycznemu Russellowi Brandowi w niedawnym odcinku programu “Stay Free”. “Pojawiają się w mediach informacyjnych, tworzą wydarzenia i tworzą dyskurs, który wygląda na autentyczny, który wygląda na organiczny, ale przynosi korzyści linii ich dobroczyńców, firm takich jak Pfizer”.
Fang powiedział, że wiele z tych organizacji, szczególnie organizacje praw obywatelskich, takie jak Chicago Urban League lub National Consumers League – która faktycznie ma lobbystę Pfizera w swoim zarządzie – mają potężny wpływ właśnie ze względu na swój niezależny status.
Kiedy te grupy mówią głośno, Fang powiedział:
“To wpływa na to, jak regulatorzy postrzegają te kwestie i jak postrzega je społeczeństwo. Kiedy widzą te grupy osób trzecich, które mają pewną wiarygodność – są to znane organizacje, które są znane z tego, że „stają w obronie interesu publicznego”
“Kiedy mówią ‘hej te pozwolenia są dobrym pomysłem dla amerykańskiego społeczeństwa’, wydaje się to autentyczne.
“Ale nie ujawniają pieniędzy Pfizera, co jest istotnym czynnikiem, gdy mówisz o polityce, która zmusza Amerykanów do przyjmowania tego produktu”.
Po tym, jak szczepionki COVID-19 stały się powszechnie dostępne na początku 2021 roku, w całym kraju pojawiły się mandaty [pozwolenia] szczepionkowe w różnych formach.
Na poziomie federalnym Departament Obrony USA nakazał szczepionki dla personelu wojskowego, a administracja Bidena nakazała szczepionki dla wykonawców federalnych i dla wszystkich pracodawców zatrudniających 100 lub więcej pracowników – ten ostatni został odrzucony w sądzie federalnym.
Uniwersytety wprowadziły obowiązek szczepień dla studentów i pracowników, a wielu publicznych i prywatnych pracodawców w całym kraju wprowadziło obowiązek szczepień dla swoich pracowników.
Kilka dystryktów szkolnych w całym kraju planowało wprowadzić obowiązek szczepień dla dzieci uczęszczających do szkoły, ale większość z tych planów została już wycofana.
Ci, którzy wprowadzili obowiązek szczepień, uzasadniali go twierdząc, że masowe szczepienia – i tylko masowe – “powstrzymają rozprzestrzenianie się” COVID-19.
Ale od tego czasu ujawniono, że w marcu 2021 roku, kiedy dyrektor Centers for Disease Control and Prevention (CDC) Rochelle Walensky publicznie i jednoznacznie oświadczyła w MSNBC, że „zaszczepieni ludzie nie zachorują”, nie było żadnych dowodów na poparcie jej oświadczenia.
W rzeczywistości CDC musiało wycofać to oświadczenie kilka dni później.
Biden również fałszywie twierdził, że zaszczepieni nie zachorują – w lipcu 2021 roku, tuż przed wejściem w życie mandatów na szczepionkę COVID-19.
Producenci szczepionek od tego czasu przyznali, że nigdy nie testowali, czy szczepionki powstrzymają transmisję, a amerykańska Agencja Żywności i Leków (FDA) poinformowała, że zaszczepione osoby zarówno w badaniach klinicznych Pfizera, jak i Moderny zakażały się wirusem.
Duży zasięg Big Pharma
Pfizer nie jest jedynym aktorem w Big Pharmie, który po cichu finansuje strony trzecie do wykonywania swojej pracy.
Fang powiedział The Defender, że “wiele firm farmaceutycznych potajemnie kształtuje opinię publiczną i przepisy poprzez wykorzystanie grup frontowych i relacji finansowych z organizacjami społecznymi.”
Na przykład Purdue Pharma potajemnie finansowała grupy adwokackie stron trzecich, aby zachęcić do luźniejszych kryteriów przepisywania jej wysoce uzależniających opioidowych środków przeciwbólowych, doniósł.
Jeśli chodzi o Pfizera, Fang powiedział, że finansowanie przez strony trzecie jest tylko jedną z wielu strategii, które producent leków zastosował, aby napędzić tworzenie polityki COVID-19.
“Pfizer naprężył swoje lobbystyczne mięśnie wokół wielu polityk COVID-19, w tym wysiłków mających na celu ograniczenie inicjatyw dotyczących cen leków oraz próby zapobieżenia tworzeniu generycznych leków COVID” – powiedział, dodając: “Debata na temat mandatu na szczepionki jest kolejnym przykładem zasięgu Pfizera w polityce publicznej”.
Big Pharma – wraz z administracją Bidena i jej pośrednikami – również lobbowała, aby stłumić tych, którzy kwestionowali program szczepionkowy.
Pfizer BioNTech i Moderna naciskały na Twittera i inne platformy mediów społecznościowych, aby ustanowić zasady moderacji, które oznaczałyby rzekome “dezinformacje związane z COVID-19”, w ramach wysiłków mających na celu napędzanie krajowej rozmowy o szczepionkach COVID-19, donosi Fang w ramach “plików Twittera”.
“Pharma jest wyjątkowa pod względem surmartczej ilości pieniędzy, które wydają, aby kontrolować cały sektor publiczny w zakresie regulacji, polityki, wszystkiego, jeśli chodzi o to, jak wpływa na medycynę, jak jest praktykowana w Stanach Zjednoczonych”.
Lobby farmaceutyczne i produktów zdrowotnych jest jednym z największych lobby branżowych. Według OpenSecrets.org, tylko w zeszłym roku przemysł wydał $372 miliony na lobbing w Kongresie i agencjach federalnych, przebijając każdą inną branżę – i każdego roku zwiększa swoje wydatki.
Dyrektor generalny Pfizera Albert Bourla jest członkiem zarządu Pharmaceutical Research and Manufacturers of America (PhRMA), największego indywidualnego lobbysty w branży, który w zeszłym roku wydał 29,2 miliona dolarów. Sam Pfizer wydał więcej niż jakakolwiek inna firma farmaceutyczna.
Przemysł wydaje również ogromne sumy pieniędzy na reklamę. Sam Pfizer wydał prawie 2,8 mld dolarów na reklamę wszystkich swoich produktów w 2022 roku.
Szczepionki COVID-19 przyniosły Pfizerowi w 2022 roku 37,8 mld dolarów, co oznacza wzrost z 36,7 mld dolarów w 2021 roku. Ogólne zyski firmy osiągnęły rekordowy poziom 100 miliardów dolarów.
Big Pharma i CDC wykonały podobną pracę, aby promować mandaty i szczepienia
Istnieje “drzwi obrotowe” między lobbystami przemysłu farmaceutycznego a rządem – prawie 65% lobbystów pracowało wcześniej dla rządu.
A strategie wykorzystywane do budowania poparcia dla produktów Big Pharma to niektóre z tych samych strategii stosowanych przez federalne agencje rządowe, takie jak CDC.
Od 2021 roku – w tym samym czasie, gdy Pfizer zaczął finansować grupy społeczne – CDC przyznało setki milionów dolarów dotacji na stworzenie “kulturowo dostosowanych” materiałów pro-szczepionkowych oraz na szkolenie “wpływowych posłańców” w celu promowania szczepionki COVID-19 i szczepionek przeciwko grypie wśród kolorowych społeczności w każdym stanie w kraju.
W przypadku tych grantów CDC szukało organizacji społecznych, które mogłyby przekazywać wiadomości CDC bez znaku firmowego CDC, tak aby wiadomości te sprawiały wrażenie, że pochodzą organicznie z lokalnych społeczności, a nie od rządu, szczególnie wśród społeczności kolorowych.
W innym przypadku CDC wynajęło firmę public relations, aby napisała coś, co wyglądało jak artykuły informacyjne, a w rzeczywistości było reklamami stworzonymi w celu przekonania rodziców małych dzieci i osób starszych – ze szczególnym uwzględnieniem osób posługujących się językiem hiszpańskim – do poddania się szczepieniom.
Zarówno Pfizer, jak i CDC wykorzystały swoje fundusze, aby dotrzeć do społeczności czarnych i latynoskich, które mają niższe wskaźniki szczepień. W jednym przypadku obie organizacje finansowały tę samą organizację – National Hispanic Medical Association (NHMA).Według Fanga, organizacja współpracowała z firmą public relations o nazwie Culture ONE World, aby rozprowadzać “informacje prasowe i miejsca w mediach”, które “wzywały pracodawców pracowników zasadniczych do wprowadzenia mandatu na szczepionki COVID-19”.
NHMA podpisała również wspólne oświadczenia lobbujące na rzecz mandatu szczepionkowego Bidena i że “otrzymała 30 000 dolarów od BIO [Biotechnology Innovation Organization], grupy lobbystycznej przemysłu szczepionkowego, która reprezentuje Pfizera i Modernę, jak wynika z akt IRS.”
The Defender stwierdził, że NHMA otrzymała $2,070,000 w dwóch rocznych grantach do tej pory na ich “Vacunas! Si Se Puede, Immunization Campaign for Hispanics”, który później stał się “We Can Do This”, w celu stworzenia kulturowo dostosowanych treści, które mają być rozpowszechniane w społecznościach latynoskich.
Amerykańska Akademia Pediatrii otrzymała wiele dotacji od firmy Pfizer w 2021 r.
AAP pojawiła się również na liście Fanga godnych uwagi organizacji, które otrzymały bezpośrednie finansowanie Pfizera.
Według Fanga:
“Amerykańska Akademia Pediatrii była jedną z najbardziej widocznych organizacji pracujących na rzecz budowania publicznego poparcia dla mandatów szczepionkowych. Organizacja otrzymała wiele, specjalistycznych grantów od Pfizera w 2021 roku.
“Pfizer przekazał również dotacje poszczególnym stanowym rozdziałom AAP przeznaczonym na lobbing w zakresie polityki szczepionkowej. Na przykład rozdział AAP w Ohio lobbował w legislaturze stanu Ohio przeciwko projektom ustaw ograniczających przymusową politykę szczepionek COVID-19, otrzymując jednocześnie od firmy Pfizer grant na rzecz “przepisów dotyczących szczepień”.”
Poza pracą związaną z mandatem na szczepionki COVID-19, organizacja była również publicznym rzecznikiem szczepionek COVID-19 dla dzieci. Jej ówczesna prezes, profesor UCLA Moira Szilagyi, M.D., Ph.D., publicznie opowiadała się, w takich mediach jak CNN, za szczepieniem dzieci.
Organizacja ta, “poświęcona zdrowiu wszystkich dzieci”, wydała wcześniej wytyczne polityki dla swoich członków, stwierdzając, że jest to “dopuszczalna opcja dla klinicystów opieki pediatrycznej, aby zwolnić rodziny, które odmawiają szczepionek.”
A w czerwcu 2022 roku AAP wydało komunikat prasowy, w którym pochwaliło zalecenie CDC dotyczące “bezpiecznych, skutecznych szczepionek COVID-19” dla niemowląt w wieku zaledwie 6 miesięcy, pomimo obaw zgłaszanych – między innymi przez komisję doradczą ds. szczepionek FDA – dotyczących braku danych klinicznych dotyczących tych szczepionek u dzieci.
Oprócz finansowania przez Pfizera, AAP otrzymuje wiele funduszy bezpośrednio od CDC, co rodzi pytania o zdolność organizacji do niezależnego działania, zwłaszcza w odniesieniu do zaleceń dotyczących szczepionek, napisał w 2017 roku redaktor BMJ Peter Doshi.
Zanim Alana Parker, zapracowana mama i jednocześnie właścicielka firmy, doznała silnego bólu w jamie ustnej wraz z opuchlizną twarzy, miała dobry stan zdrowia zębów i nie miała nawet pojedynczego ubytku w zębach.
Z czasem objawy postępowały i wrzód urósł do tego stopnia, że zaczęła wystawać kość, powodując utratę dużych fragmentów kości szczęki. Nie było wyjścia i pani Parker zaczęła wizyty u dentystów.
„Błagałam ich, aby wyrwali mój ząb, ale oni twierdzili, że nie było żadnych oznak jego rozkładu” – powiedziała pani Parker reporterowi gazety The Epoch Times, dodając, że jej przypadek był konsultowany wielokrotnie przez dentystę i endodontę, próbujących ustalić co się dzieje.
W poszukiwaniach lekarza, który odgadnie co naprawdę dzieje sie z zębami, pani Parker dostała się do gabinetu dr Amy Hartsfield w Homewood (stan Alabama), specjalistki od bóli szczękowych. Dr Hartsfield nie była zaskoczona, gdyż zawsze miała pacjentów z silnymi bólami twarzy, lecz od czasów wprowadzenia tzw. szczepionek przeciwko COVID-19 nastąpił gwałtowny wzrost liczby pacjentów z bólem nerwowo-naczyniowym i mięśniowo-powięziowym głowy i twarzy, w tym z bólami głowy, bólami zębów nie spowodowanymi przez ząb, osteonekrozą szczęki, problemami ze snem, szumami w uszach oraz schorzeniami autoimmunologicznymi jamy ustnej i twarzy.
„Widziałam pacjentów bez wcześniejszej historii problemów zdrowotnych. którzy mają idealnie zdrowe zęby, lecz teraz mają zespoły bólowe związane z tymi zdrowymi zębami” – powiedziała dr Hartsfield.
W swoich dociekaniach dr Hartsfield odkryła szereg problemów zdrowotnych, które może powodować białko kolca „szczepionki COVID-19”, w tym problemy związane z odpornością i mikrozakrzepami krwi.
Dowiedziała się również o tym, że w tych eksperymentalnych produktach zwanych „szczepionkami” zastosowano również po raz pierwszy glikol polietylenowy (PEG), mogący powodować szereg poważnych reakcji immunologicznych, w tym anafilaksję.
Wbrew zapewnieniom oficjeli z rządowych agencji oraz „ekspertów”, wykazano także, że szczepionka przekracza barierę krew-mózg i krąży w całym krwiobiegu, a jej obecność wykryto w większości narządów.
Podobnie jak z innymi organami, w kościach w okolicy ust znajdują się maleńkie naczynia włosowate, a jeśli pojawią się tam mikrozakrzepy, kość zaczyna tracić swoją gęstość.
Tak właśnie było w przypadku pacjentki Alany Parker, której obumieranie kości szczęki rozpoczęło się zaledwie kilka miesięcy po otrzymaniu przez nią „szczepionki przeciwko COVID-19”.
Dr Hartsfield przytacza również przykład swojej innej pacjentki, 79-letniej Cheryl Alverson, która przyszła do niej po usunięciu wszystkich dolnych zębów z powodu masywnej, nawracającej infekcji, powodującej rozległą utratę kości. Po wykonaniniu dokładnych badań okazało się, że pacjentka miała mikrozaprzepy w całym ciele. Zwykle takie stany występują tylko tylko u pacjentów, którzy przyjmowali leki na osteoporozę lub przeszli radioterapię, lecz żadna z tych sytuacji nie dotyczyła Alversona.
Nagła utrata zdrowia pani Alverson nastąpiła po przyjęciu tzw. szczepionki przeciwko COVID firmy Moderna. Alverson pomimo swego wieku miała dobre zęby, ale nagle, spontanicznie wystąpił ból w dolnej lewej szczęce i kawałki żuchwy oderwały się od tkanki dziąsła.
Inne tego typu niezwykle ciężki przypadki były ewaluowane przez endodontę, dr. Johna Collier czy chirurga szczękowego dr. Doug Denson z Birmingham w stanie Alabama.
„Moim zdaniem korelacja nie zawsze równa się przyczynowości … ale od czasu rozpoczęcia pandemii pojawiły się dziwne objawy. Ale to niemożliwe, aby opisać dokładny mechanizm lub wskazać przyczynę” – powiedział asekuracyjnie.
Mimo to, dr Denson zauważył wzrost niewytłumaczalnych objawów bólowych u znacznej części populacji „dotkniętej COVID-em” zaraz po rozpoczęciu tzw. pandemii, zwłaszcza neuralgii trójdzielnej, czyli nagłego, silnego bólu twarzy. Widział również zwiększoną liczbę pacjentów w różnym wieku z zapaleniem języka i reakcjami hiper-zapalnymi, w tym zapaleniem kości, infekcją szczęki, która jest bardzo trudna do leczenia, ponieważ dopływ krwi do szczęki nie jest duży. Te dolegliwości występują zazwyczaj u starszych osób, a nie u młodszej, zdrowej populacji, jak teraz ma to miejsce – zauważył.
Inna specjalistka, dr Liz Kivus, periodontolog powiedziała dziennikarzowi The Epoch Times, że widziała również wyraźny wzrost objawów zapalnych, takich jak zapalenie dziąseł, „od czasu COVID-19 i powiązanych szczepionek”. Obok tego nastąpił wzrost występowania liszaja płaskiego, stanu zapalnego skóry i błon śluzowych, który często skutkuje swędzącą wysypką, która może dotyczyć różnych obszarów ciała, w tym ust, ramion, nóg, tułowia, paznokci i skóry głowy.
Takie objawy obserwujemy, gdy systemy odpornościowe pacjentów są uszkodzone – powiedziała dr Kivus.
Stomatologiczne problemy zdrowotne są kolejnymi efektami „dziwnej i niewytłumaczalnej” korelacji pomiędzy przyjęciem eksperymentalnych produktów mRNA zwanych „szczepionkami przeciwko COVID-19” a pogorszeniem się stanu zdrowia.
Nawet przy zastosowanej cenzurze ludzie swoimi kanałami dowiadują się o przemilczanych faktach, poszkodowani organizują się wymieniając informacje i doświadczenia, próbują zaradzić sobie sami, gdyż nie otrzymują ani zrozumienia ani wsparcia u większości lekarzy.
Teraz, po zmianie kierownictwa Twittera, otworzył się on na szerszą i bardziej swobodną dyskusję, Ze swojej strony polecamy zajrzenie do tego nieco odblokowanego Twittera i przyjrzeć się toczonej dyskusji. Oto kilka przykładów (kolejność przypadkowa) gdzie nawet sceptycy mogą się wiele nauczyć, a nawet przejrzeć na oczy.
Steve Kirsch @stkirsch
Dr. Simon Goddek @goddeketal
Judy A. Mikovits PhD @DrJudyAMikovits
Robert W Malone, MD @RWMaloneMD
Pfizer Documents Analysis @PfizerBook
Tom Renz @RenzTom
ryancolemd @drcole12
Apro Vita @VitaApro
A Midwestern Doctor @MidwesternDoc
sashalatypova.substack.com @sasha_latypova
Peter A. McCullough, MD, MPH @P_McCulloughMD
Robert F. Kennedy Jr @RobertKennedyJr
James O’Keefe @JamesOKeefeIII
E. Michael Jones @EMichaelJones1
Children’s Health Defense @ChildrensHD
Pierre Kory, MD MPA @PierreKory
Jon Rappoport @jonrappoport
DiedSuddenly @DiedSuddenly_
Denis Rancourt @denisrancourt
PLANDEMIC @Plandemic3Movie
Dr. Joseph Mercola @mercola
Dr. Tom Cowan @drtomcowan
…
Oprac. www.bibula.com 2021-04-27 na podstawie The Epoch Times
Global Research, 28 kwietnia 2023 r
boxers-are-collapsing-and-dying-suddenly
Australijski bokser amator, 28-letni Charlie James Bradley, zmarł nagle na Bali 16 kwietnia 2023 r. Został znaleziony martwy przed kliniką medyczną na środku ulicy .
Brytyjski bokser – 19-letni dwukrotny mistrz kraju Jude Moore zmarł nagle z „nieznanej przyczyny” 17 marca 2023 r. ( kliknij tutaj ).
Nottingham, Wielka Brytania – Bokser amator i student z Abu Dhabi Jubal Reji Kurian zmarł podczas imprezy charytatywnej Ultra White Collar Boxing Charity Event 25 marca 2023 r. ( kliknij tutaj )
Nastoletni mistrz Europy w boksie, 16-letni Vassilis Topalos z Grecji, zmarł nagle 16 grudnia 2022 r. po omdleniu i upadku w łazience swojej siłowni ( kliknij tutaj )
Lekarz sądowy stwierdził bardzo poważne uszkodzenie mózgu, które doprowadziło do martwicy mózgu . Według źródeł kryminalistycznych urazy mózgu były tak poważne, że są to obrażenia podobne do występujących w wypadkach drogowych po gwałtownych kolizjach.
==========================
Niepokonany kolumbijski bokser Luis Quinones, lat 25, zmarł po przegranej przez nokaut w ostatniej rundzie walki w Barranquilla w Kolumbii, 30 września 2022 r. (kliknij tutaj )
Niepokonany nastoletni bokser, 18-letni Miracle Amaeze zmarł podczas sparingu w Lagos w Nigerii 24 lipca 2022 r. ( kliknij tutaj)
Indyjski kickbokser Nikhil Suresh zmarł po tym, jak został znokautowany podczas imprezy kickboxingu w Bangalore w Indiach, 13 lipca 2022 r. ( kliknij tutaj )
Południowoafrykański bokser Simiso Buthelezi, 24 lata, upadł podczas walki 5 czerwca 2022 roku i zmarł nagle w szpitalu z powodu wylewu krwi do mózgu ( kliknij tutaj )
W tym szokującym filmie widać go zdezorientowanego i uderzającego w powietrze:
===========================
Niepokonany niemiecki bokser, 38-letni Musa Yamak upadł i zmarł na atak serca w trzeciej rundzie walki 14 maja 2022 r. ( kliknij tutaj )
Meksykańska bokserka, 18-letnia Jeanette Zacarias Zapata zmarła 4 września 2021 r. po meczu bokserskim w Montrealu w Kanadzie ( kliknij tutaj )
=================================
Mój pogląd:
Więcej dziwnych zgonów wśród tych wysokiej klasy sportowców. Upadek na siłowni, na ulicy, zawał serca, krwawienie do mózgu.
Bokserzy w wieku 16, 18, 19 lat umierają. Mężczyźni i kobiety.
Śmierć niepokonanych bokserów. Śmierć bokserów podczas IMPREZY CHARYTATYWNEJ (nie powinno mieć miejsca), śmierć bokserów podczas SESJI SPARINGOWYCH (nie powinno mieć miejsca).
Niektóre z tych incydentów są bardzo podobne do urazów spowodowanych szczepionką przeciwko COVID-19, które występują u innych sportowców i ogólnie u młodych ludzi.
Dopóki nie zostanie udowodnione, że jest inaczej.
====================================
Dr William Makis jest kanadyjskim lekarzem specjalizującym się w radiologii, onkologii i immunologii. Medal Gubernatora Generalnego, University of Toronto Scholar. Autor ponad 100 recenzowanych publikacji medycznych.
„Największa zbrodnia przeciwko ludzkości” w historii: Jedenaście rewelacji Naomi Wolf z dokumentów firmy Pfizer dotyczących szczepionek
„To są więc potwory – i nie sposób uniknąć wniosku, że skupiają się oni na zakłóceniu rozrodczości człowieka” – przyznała autorka w opinii o producentach szczepionki COVID. „To jest broń biologiczna i… to my jesteśmy atakowani”.
Naomi Wolf 24 kwietnia 2023 r. greatest-crime-against-humanity
W głębokim przemówieniu, w którym zebrano kilka najważniejszych odkryć z analiz tysięcy dokumentów firmy Pfizer, dr Naomi Wolf przedstawiła, w jaki sposób przedsiębiorstwo „szczepionki” COVID celowo dążyło nie tylko do „zakłócenia i upośledzenia ludzkiej płodności”, ale także do „ataku”, po to by „zabijać” dużą liczbę ludzi, zwłaszcza na Zachodzie.
Wolf, wieloletnia demokratka, przemawiała w marcu do publiczności w konserwatywnej cytadeli Hillsdale College, wyznając, że wydarzenia z ostatnich trzech lat „naprawdę skruszyły” jej dawny światopogląd i że teraz najważniejsza jest „Konstytucja, wolność i swoboda”.
Autorka i dziennikarka, która jest także współzałożycielką i dyrektorem generalnym Daily Clout [Codzienna siła] wyjaśniła, w jaki sposób wraz ze Stevem Bannonem z War Room zwerbowała 3500 ekspertów naukowych i medycznych do pomocy w analizie dziesiątek tysięcy dokumentów, które firma Pfizer przedłożyła FDA do wykorzystania celem oceny bezpieczeństwa i skuteczności ich zastrzyków COVID.
FDA początkowo sprzeciwiała się ich ujawnieniu w pozwie dotyczącym ustawy o wolności informacji, mającym na celu wstrzymanie publikacji kluczowych danych dotyczących bezpieczeństwa przez okres do 75 lat, ale wniosek ten został odrzucony przez sąd w Teksasie, a pierwsza porcja dokumentów została ujawniona 2 marca , 2022.
Tych 3500 ekspertów podzielono na sześć grup roboczych z komisjami na czele, które miały analizować dokumenty i tworzyć raporty, w sposób dostępny i zrozumiały dla ogółu społeczeństwa.
A jeśli chodzi o te dziesiątki raportów, Wolf z góry przeprosiła za konieczność podzielenia się wiedzą o tym, że te dokumenty firmy Pfizer „zawierają dowody największej zbrodni przeciwko ludzkości w historii naszego gatunku”.
Przedstawiając podsumowanie tylko „niektórych rzeczy, które wyszły na jaw”, zwróciła uwagę na 11 następujących punktów:
#1: Firma Pfizer wiedziała już w listopadzie 2020 r, że ich oparte na genach zastrzyki mają negatywną skuteczność
Co najmniej już w maju 2021 r., pięć miesięcy po wprowadzeniu zastrzyków opartych na genach firmy Pfizer, zaczęły pojawiać się doniesienia o wielu „przełomowych przypadkach”, w których w pełni zaszczepieni celebryci, a następnie ogół społeczeństwa, byli zarażeni przez COVID-19.W październiku badania zaczęły potwierdzać nieskuteczność zastrzyków, a później, do stycznia 2022 r., okazało się, że ci, którzy dostali zastrzyki przeciwko COVID-19, byli bardziej narażeni na złapanie go.
Odkrycia te były nadal potwierdzane w lipcu 2022 r., grudniu 2022 r., a następnie również w styczniu.
Jednak zgodnie z analizą danych Wolf stwierdziła, że Pfizer wiedział, że tak jest w przypadku ich własnego produktu już w listopadzie 2020 r., zanim został on szeroko wprowadzony na rynek jako „lekarstwo na COVID-19”.
„Firma Pfizer wiedziała na przykład miesiąc po wprowadzeniu na rynek, czyli w listopadzie 2020 r., że szczepionki nie powstrzymały COVID!”.
Mówczyni przypomniała, jak w tym okresie trwał pełny marketing produktu, a rzecznicy celebrytów zachęcali wszystkich do zrobienia zastrzyku. „Reklamy są w mediach społecznościowych, reklamy są w telewizji” i „miesiąc po wprowadzeniu na rynek wewnętrzne dokumenty firmy Pfizer wskazują, że jej szczepionki są wadliwe i nieskuteczne.I identyfikują, że trzecim najczęstszym skutkiem ubocznym szczepionki firmy Pfizer jest… COVID!”
#2: Wkrótce po wypuszczeniu zastrzyków COVID na rynek, firma Pfizer zatrudniła 2400 pełnoetatowych pracowników do przetwarzania dokumentacji poszkodowanych
W białej księdze ze stycznia 2021 r., analizującej nowe „szczepionki” przeciwko COVID, amerykańscy lekarze pierwszej linii (America’s Frontline Doctors ) podali, jak i dlaczego należy zapewnić bezpieczeństwo takiej interwencji przed jej zastosowaniem, zwłaszcza w populacji globalnej.
„W przeciwieństwie do przyjmowania leków na rzeczywistą chorobę”, wyjaśnili, „osoba, która przyjmuje szczepionkę, jest zazwyczaj całkowicie zdrowa i nadal byłaby zdrowa bez szczepionki.Ponieważ pierwsza zasada przysięgi Hipokratesa brzmi: nie szkodzić, należy zagwarantować bezpieczeństwo szczepionek. To się jeszcze nie wydarzyło” – zauważyli wówczas.
W swojej grupie, badając dokumenty firmy Pfizer, Wolf oświadczyła, że „oszałamiające” było to, że mniej więcej w tym samym czasie „w ciągu miesiąca lub dwóch [od wprowadzenia szczepionki] firma Pfizer otrzymywała tak wiele zgłoszeń zdarzeń niepożądanych [AE] – co oznacza złe rzeczy przytrafiające się ludziom, którzy otrzymali zastrzyki – że zrozumieli, że muszą zatrudnić 2400 pełnoetatowych pracowników, aby po prostu przetworzyć dokumentację” tych urazów. Wiedzieli również, że jest to konieczne, aby „przygotować się na powódź zdarzeń niepożądanych, o których wiedzieli, że wystąpią w najbliższej przyszłości”.
Oczywiście wiele miesięcy później dowody ujawniają korelacje nakazów zastrzyków z ogromnym wzrostem liczby zgonów w młodszym wieku i niepełnosprawnych pracowników, co oznacza w Stanach Zjednoczonych, że osoby poniżej 50-tki odnotowały 26-procentowy wzrost [NOP-ów]. Wszystko to skutkuje około 600 000 dodatkowych zgonów rocznie i historycznym spadkiem oczekiwanej długości życia.
#3: Pfizer i FDA zataiły informację, że zastrzyki powodują uszkodzenia serca u młodzieży nawet przez cztery miesiące [po szprycy], podczas gdy agresywna kampania propagandowa doprowadziła do wielu tysięcy do zastrzyków.
„Pfizer wiedział w maju 2021 r., że szczepionki spowodowały uszkodzenie serca u 35 nieletnich w ciągu tygodnia po wstrzyknięciu” – wyjaśniła Wolf. Informacje te były znane również amerykańskiej Agencji ds. Żywności i Leków (FDA), ponieważ dokumenty były w ich posiadaniu.
„Ale rząd Stanów Zjednoczonych – i wstydzę się powiedzieć, że głosowałem na tych ludzi – nie powiedział rodzicom aż do sierpnia 2021 r., że istnieje podwyższone ryzyko uszkodzenia serca u zdrowych młodych dorosłych. Cztery miesiące później!” zaznaczyła.
„A w ciągu tych czterech miesięcy, co otrzymali młodzi dorośli w Ameryce? Ciągłe bicie propagandą w mediach społecznościowych, w telewizji, w serwisach informacyjnych wykupionych za pieniądze z ustawy CARES, a także z Fundacji Billa i Melindy Gatesów” – wyjaśnił Wolf. „Nie powiedzieli młodym dorosłym, zdrowym młodym dorosłym w Stanach Zjednoczonych, twojemu pokoleniu, że zwiększa to ryzyko uszkodzenia serca ujawnianego aż do czterech miesięcy później”.
#4: Firma Pfizer wiedziała, że zamiast pozostawać w miejscu wstrzyknięcia, niebezpieczne nanocząsteczki lipidowe zawarte w zastrzyku szybko rozprowadzają się po całym ciele. I nie ma dowodów na to, by miały kiedykolwiek to ciało opuścić
„Być może pamiętacie, że CDC powiedziało, że materiały do wstrzyknięcia pozostają w miejscu wstrzyknięcia” – powiedział. „A materiałami są nanocząsteczki lipidowe, są to mRNA”, co oznacza, że są „tłuszczem przemysłowym pokrytym glikolem polietylenowym, który jest produktem ubocznym ropy naftowej… i białkiem szczytowym”.
Jednak chociaż szeroko propagowano, że te niebezpieczne substancje pozostają w miejscu wstrzyknięcia, „to nie tak dzieje się z tymi materiałami! Firma Pfizer o tym wiedziała! Materiały te „biodystrybuują” – tak mówi firma Pfizer – w organizmie w ciągu 48 godzin!” zaznaczyła Wolf.
Po zwróceniu uwagi na to, że „nanocząstki lipidowe [LNP] są zbudowane tak, aby przechodziły przez każdą błonę w ludzkim ciele”, a to było znane od co najmniej dekady, Wolf zapytała: „Dokąd więc trafiają te składniki?”
„Idą do mózgu (niektórzy z was zauważyli zmiany w osobowościach bliskich, którzy przyjęli te zastrzyki). Biodystrybuują do wątroby, nadnerczy, śledziony. A jeśli jesteś kobietą, gromadzą się w twoich jajnikach” – powiedziała z bólem.
„Teraz to są tłuszcze przemysłowe pokryte glikolem polietylenowym w twoich jajnikach” – ostrzegła Wolf. „Niesamowicie przerażające dla kobiety jest to, że nie znaleźliśmy żadnego mechanizmu, dzięki któremu organizm mógłby pozbyć się nanocząstek lipidowych z jajników… I Pfizer o tym wiedział”.
#5: „Nie mówię tego lekko, ale to masowe morderstwo”: skutki uboczne w dokumentach firmy Pfizer o wiele poważniejsze, niż CDC i lekarze powiedzieli pacjentom.
Dokumenty firmy Pfizer potwierdzają ponad 42 000 zdarzeń niepożądanych, w tym 1200 zgonów, w ciągu zaledwie pierwszych trzech miesięcy z powodu tego, co Wolf określa jako „katastrofalne kategorie” skutków ubocznych, które znacznie wykraczają poza typowe ostrzeżenia wydawane przez władze ds. zdrowia publicznego.
„To nie są te same skutki uboczne, o których mówi ci CDC lub twój lekarz” – podkreśla Wolf. Chociaż CDC często mówiło, że biorcy będą odczuwać zmęczenie, dreszcze i być może obrzęk w miejscu wstrzyknięcia, „to nie jest to, co jest w dokumentach firmy Pfizer”.
Raczej „występują udary na ogromną skalę, krwotoki, zakrzepy krwi, zakrzepy w płucach, zakrzepy w nogach, zaburzenia neurologiczne, zaburzenia typu demencji. Guillain-Barré, porażenie Bella [i nie tylko]”.
„Najważniejszym skutkiem ubocznym jest ból stawów” – powiedziała. „Czy CDC powiedziało ci o bólu stawów?” Innym „niespodziewanym skutkiem ubocznym jest ból mięśni, o którym Wolf powiedziała, że mają teraz jej znajomi, którzy wcześniej cieszyli się doskonałym zdrowiem”. Ten efekt uboczny jest wskazany „na ogromną skalę w dokumentach firmy Pfizer”.
„Nie mówię tego lekko, ale to masowe morderstwo” . „Na przykład jest 61 zgonów z powodu udaru. Połowa zdarzeń niepożądanych związanych z udarem miała miejsce w ciągu 48 godzin od wstrzyknięcia
#6: Zanim stało się to legalne, zastrzyknięto ponad 1000 dzieci, a dokumenty firmy Pfizer wskazują na wysoki wskaźnik poważnych obrażeń
Na początku 2021 r., przed uzyskaniem zezwolenia na stosowanie w nagłych wypadkach (EUA) dla dzieci, Wolf poinformował, że firma Pfizer wstrzyknęła „62 dzieciom, niektóre z nich w wieku zaledwie dwóch miesięcy”, produkt oparty na genach. Dla 28 z nich nie ma dostępnych wyników.– Nie wiemy, czy przeżyli – powiedziała.
„Wśród 34 osób, których zapisy nadal znajdują się w dokumentach Pfizera, jest siedmioletnia Brytyjka, która doznała udaru, a także dwumiesięczne dziecko z uszkodzoną wątrobą” .
„A więc jest to tak mrożący krew w żyłach raport, ponieważ jest jasne – i przeprowadziliśmy dodatkowe dochodzenie w tej sprawie – w Stanach Zjednoczonych było tysiąc dzieci w różnych szpitalach uniwersyteckich, w tym w Rochester Medical Center, na których przeprowadzano eksperymenty, zanim stało się to legalne, by wstrzykiwać dzieciom ten materiał” – ujawnia i ubolewała autorka.
„I mogę powiedzzieć, że społeczeństwo nazywa je „dziećmi do wyrzucenia”. To nie są dzieci, których rodzice mają prawników. To nie są dzieci, których rodzice mają głos. Odkryjemy, że są to dzieci, które są umieszczane w instytucjach, które są osierocone lub w jakiś sposób odrzucone” – powiedziała ze smutkiem.
#7: Dokumenty firmy Pfizer ujawniają „eksperyment typu Mengele… dotyczący sposobu zakłócania i upośledzenia reprodukcji człowieka”. Dostępne dane dotyczące uczestniczek badania, które poczęły dzieci, pokazują, że 80% z nich straciło swoje dzieci
Podkreślając to, co nazywa „sednem tego, co znaleźliśmy w dokumentach firmy Pfizer”, Wolf wyjaśniła, że nie odnosi się lekko do nazistowskich eksperymentów medycznych, ale zawarte w dokumentach „dosłownie eksperyment typu Mengelego na wielką skalę na temat płodności i pełny ( 360-stopniowy) eksperyment dotyczący tego, jak zakłócić i upośledzić tę płodność.
„Na przykład w dokumentach firmy Pfizer kobietom biorącym udział w badaniu powiedziano, aby nie zachodziły w ciążę, co jest interesujące” – zauważyła. „To choroba układu oddechowego.Dlaczego miałbyś mówić kobietom, żeby nie zachodziły w ciążę?
Niemniej jednak 270 kobiet poczęło dzieci, o których firma Pfizer podobno „zgubiła dane” dotyczące 234 , co według Wolf jest naruszeniem prawa.
„Spośród 36 [pozostałych] kobiet, które donosiły ciążę, ponad 80 procent z nich straciło dzieci [w wyniku] spontanicznej aborcji – poronienia” – poinformowała.
#8: Firma Pfizer wiedziała, że istnieje zagrożenie dla płodności.Nanocząstki lipidów uszkadzają łożysko podczas ciąży, powodując przedwczesne porody, a także wiele odchyleń chromosomowych
Ponadto dokumenty firmy Pfizer wskazują, że „zrzucanie [shedding ??] jest prawdziwe” – poinformował Wolf. „Pfizer definiuje narażenie na szczepionkę jako kontakt ze skórą, inhalację i stosunek płciowy, zwłaszcza [w czasie] poczęcia”.
Ponieważ firma Pfizer ostrzegała również uczestników badania płci męskiej przed współżyciem seksualnym z kobietami w wieku rozrodczym i stosowaniem dwóch zabezpieczeń, jeśli to robią, „wyraźnie było coś w poczęciu z zaszczepionym mężczyzną, przed czym firma Pfizer chroniła” – powiedziała.
„Wiemy teraz, że jest przerażające zagrożenie poczęcia z powodu tego zastrzyku”, w tym nanocząstek lipidów przechodzących przez łożysko i powodujących przedwczesne narodziny dzieci, powiedziała Wolf.
Poinformowała również, że specjalista medycyny płodowej matek, dr Jim Thorpe, „widzi na dużą skalę nieprawidłowości chromosomalne u noworodków zaszczepionych matek”.
Skutki te były przewidywane przez niektórych, w tym byłego wiceprezesa firmy Pfizer i głównego naukowca ds. alergii i chorób układu oddechowego, dr Michaela Yeadona, który 1 grudnia 2020 r. zwrócił się do Europejskiej Agencji Leków o wstrzymanie wszystkich badań ze względów bezpieczeństwa, w tym możliwego uszkodzenia łożyska podczas ciąży. Jego ostrzeżenia pozostały bez echa. I chociaż był oczerniany, został dopiero teraz, niestety dla wszystkich, usprawiedliwiony.
#9: Dokumentacja firmy Pfizer pokazuje, że nanocząstki lipidów dostają się również do mleka matki, powodując zahamowanie wzrostu, raniąc, a czasem zabijając dzieci
Ponieważ te niebezpieczne LNP krążą w całym ciele, zwłaszcza we krwi biorcy, Wolf wyjaśniła, że przedostają się do mleka matki.
„A niemowlęta karmione piersią, w dokumentach [próbnych] firmy Pfizer, pojawiały się napady padaczkowe, a jedno dziecko zmarło na ostrym dyżurze po karmieniu przez zaszczepioną matkę z powodu niewydolności wielonarządowej” – powiedziała.„Cztery matki, które karmiły piersią… miały mleko, które zmieniło kolor na niebiesko-zielony”.
Po dopuszczeniu tych zastrzyków do wprowadzeniu populacji ogólnej przypadki tych zdarzeń niepożądanych zaczęły pojawiać się publicznie, tj. na szeroką skalę.
Jeden z raportów VAERS z lutego 2021 r. opisuje śmierć pięciomiesięcznego niemowlęcia karmionego piersią, którego matka otrzymała drugą dawkę szczepionki firmy Pfizer. Następnego dnia dziecko odmówiło karmienia piersią, dostało gorączki, a później trafiło do szpitala z rzadką chorobą krwi, w której przed śmiercią tworzą się skrzepy krwi w małych naczyniach krwionośnych w całym ciele.
A w czerwcu 2021 r. sześciotygodniowe dziecko karmione piersią z „niewyjaśnionych przyczyn” zachorowało na wysoką gorączkę po tym, jak jego matka otrzymała szczepionkę przeciwko COVID-19 i zmarł kilka tygodni później z powodu zakrzepów krwi w „poważnie zapalnych tętnicach”.
Wolf wyjaśniła dalej, że nawet National Institutes of Health (NIH) przeprowadził osobne badanie, w którym stwierdzono, że „dzieci karmione przez zaszczepione matki nie rozwijały się prawidłowo, nie przybierały na wadze. Były wzburzone, niespokojne i bezsenne”.
Wolf uważa, że ta dynamika wskazuje, dlaczego „ilość matek karmiących piersią spadła w ciągu ostatnich dwóch lat z 34 procent wszystkich matek do 16 procent matek”, co wskazuje, że „coś jest nie dobrze”.
„Nie tylko dzieci nie dostają tego pierwotnego doświadczenia całkowitej miłości, całkowitego wychowania, całkowitego bezpieczeństwa, co jest tak ważne, ale jest coś, co sprawia, że matki nie są w stanie karmić tych dzieci. I myślę, że mamy tutaj wskazówkę dotyczącą zanieczyszczenia mleka matki zaszczepionych” – stwierdził Wolf.
„Chcę również zauważyć, że Bill Gates wypuścił do dystrybucji jako produkt mleko matczyne wytwarzane w laboratorium akurat w tym momencie, gdy kobiety cierpiały z powodu tych szkód dla własnej zdolności do utrzymania poczętychdzieci” – powiedziała .
#10: „Nazistowska medycyna”, wojna z płodnością kobiet: Dokumentacja Pfizera pokazuje proporcję 3 do 1 zdarzeń niepożądanych u kobiet, 16% „zaburzeń reprodukcyjnych”. „Jakie potwory widzą 16% zaburzeń reprodukcyjnych i kontynuują?”: „13% do 20% spadek liczby urodzeń żywych”
Badając znaczenie dokumentów firmy Pfizer, dr Wolf doszła do wniosku, że ogólny motyw stojący za tym ogromnym przedsięwzięciem obejmuje „wojnę przeciwko zdolności reprodukcyjnej kobiet”.
Jej zespół „stwierdził, że spośród zdarzeń niepożądanych 72 procent z nich było poniesionych przez kobiety.I to jest stałe przez cały czas.To stały [stosunek] 3 do 1” – powiedziała, jednocześnie przyznając rzeczywiste szkody wyrządzone mężczyznom (raport 38).
„I z 72 procent zdarzeń niepożądanych” u kobiet, Pfizer definiuje 16% z nich jako „[w] ich słowach „zaburzenia rozrodcze”, podczas gdy mężczyźni również cierpią na straszny odsetek, ale znacznie mniej na poziomie 0,49 procent.
„Jakie potwory widzą 16 procent zaburzeń reprodukcyjnych [w swoich próbach] i idą dalej?” – oskarża wieloletnia feministka.
Dalej – nazywa zapisy Pfizera przypominające „nazistowską medycynę” ze względu na to, jak szczegółowe były ich zapisy dotyczące setek tysięcy niepożądanych ataków na narządy rozrodcze kobiet. Na przykład zapisy odzwierciedlają „20 różnych naukowych nazw rujnujących cykle menstruacyjne kobiet” – powiedziała.
„Nic dziwnego, że w 2022 roku na całym świecie, dziewięć miesięcy po wprowadzeniu w większości krajów Europy Zachodniej, nastąpił spadek liczby urodzeń żywych o 13 do 20 procent w całej Europie Zachodniej, Ameryce Północnej, [w] Singapurze i Australii” wyjaśniła.
Obejmuje to „podwójną liczbę martwych urodzeń w Szkocji, kraju o wysokim stopniu szczepień, [i] 89 martwych urodzeń w Kanadzie w jednej prowincji, podczas gdy zwykle mają dwa lub trzy” – powiedziała ze smutkiem Wolf.
Nazywając to zjawisko „absolutnym wymieraniem dzieci”, dziennikarka przytoczyła obserwacje dra Jamesa Thorpa, który powiedział, że teraz doświadcza „pięciu lub sześciu poronień tygodniowo, podczas gdy wcześniej miał dwa na miesiąc”.
Zjawisko to „nie jest uniwersalne”, powiedziała Wolf. „Ten upadek, to morderstwo kolejnego pokolenia, nie jest globalne. Koncentruje się na Europie Zachodniej i Ameryce Północnej”.
#11: LNP zdegradowały podstawowe źródła męskości w jądrach chłopców – w macicy, kiedy ich matka została zastrzyknięta.„Więc to są potwory i nie ma sposobu, aby uniknąć wniosku, że sprawcy koncentrują się na zakłócaniu reprodukcji człowieka”
Ponadto Raport 37 ujawnia szkody wyrządzone zdolnościom reprodukcyjnym chłopców w łonach ich zaszczepionych matek.
Wolf wyjaśniła, w jaki sposób dokumenty firmy Pfizer ujawniają, że LNP „degradują chłopców już w macicy”, przechodząc przez „jądra płodowych chłopców” i uszkadzając „komórki Sertoliego i komórki Leydiga, które są zasadniczo źródłami męskości”.
Komórki te „są odpowiedzialne za równowagę hormonalną mężczyzn, która tworzy takie cechy, jak głębokie głosy, włosy na ich ciałach, szerokie ramiona, wszystko to, co kojarzymy z normalną męskością. I to jest degradowane”.
„Nie wiemy więc, czy ci mali chłopcy zaszczepionych matek będą w stanie wyrosnąć na normalnie funkcjonujących seksualnie dorosłych mężczyzn” – ostrzegła.
Dodatkowo „Dlaczego to skupia się na reprodukcji?” zapytała Wolf. Dlaczego firma Pfizer zbadała i udokumentowała wpływ ich zastrzyków na „komórki płciowe narządów płciowych szczurów, prawda? Przecież to był wirus układu oddechowego!”
„Więc ci [ludzie] są potworami i nie ma sposobu, aby uniknąć wniosku, że koncentrują się na zakłócaniu ludzkiej reprodukcji” – podsumowała.
„Jesteśmy atakowani” „bronią biologiczną”, to „sytuacja masowych morderstw, wojna, zbrodnia wojenna [i] zbrodnie przeciwko ludzkości”
Następnie Wolf przedstawia swoją osobistą ocenę, dlaczego tak się dzieje, szczególnie na Zachodzie, i wysuwa wniosek podobny do byłej dyrektor farmaceutycznej i badaczki Sashy Latypovej oraz dziennikarki asystentów prawnych Katherine Watt, twierdząc, że te szczepionki COVID są „bronią biologiczną i jesteśmy atakowani”.
W ciągu ostatnich sześciu miesięcy Latypova ustaliła na podstawie obszernej dokumentacji, że agencje rządowe USA, w szczególności Departament Obrony, wraz z firmami farmaceutycznymi i Komunistyczną Partią Chin (KPCh), są zaangażowane w „spisek mający na celu popełnienie masowego morderstwa poprzez bioterroryzm i informacyjne działań wojennych na całym świecie”.
Powtarzając ich ustalenia, Wolf wyjaśniła, w jaki sposób powiązany z KPCh Fosun Pharmaceutical odgrywa znaczącą rolę w opracowywaniu i dystrybucji biologicznych środków bojowych Pfizer/BioNTech, które są sprzedawane jako „szczepionki COVID-19”.
Wyjaśniła, że KPCh jest właścicielem zakładów produkcyjnych „wytwarzających zastrzyki, które trafiają do ciał dzieci w wieku szkolnym tutaj w Stanach Zjednoczonych”, a ponadto, w jaki sposób badania nadzorowane przez KPCh ujawniają, że doskonale wiedzieli, że LNP uszkadzają płodność i powodują zapalenie mięśnia sercowego.
„Dla mnie jest oczywiste”, powiedziała, że te badania śledcze miały na celu „pokazanie Komunistycznej Partii Chin, jak zabija się ludzi z Zachodu bez pozostawiania odcisków palców”. Mówiąc o winie rządu amerykańskiego, Wolf stwierdziła, że „jest to schwytana administracja [Bidena] i schwytane instytucje, które pozwalają KPCh i ich sojusznikom, Światowemu Forum Ekonomicznemu oraz Fundacji Billa i Melindy Gatesów okaleczyć nasz kraj ”.
Podkreślając, że KPCh preferuje taktykę „wojny asymetrycznej”, która „w pewnym sensie degraduje i demoralizuje populację [wroga], zamiast prowadzić gorącą wojnę ze strzelaniem”, pokazała, jak miała miejsce zdecydowana większość z około 42 000 zdarzeń niepożądanych odnotowanych w dokumentach firmy Pfizer w krajach zachodnich.
„To jest celowanie w Amerykę Północną i Europę Zachodnią” – podkreśliła.
„Wierzę, że mamy do czynienia z masowym morderstwem, wojną, zbrodnią wojenną [i] zbrodniami przeciwko ludzkości” – oceniła Wolf. A jeśli chodzi o „wszystkich tych złoczyńców”, którzy są odpowiedzialni, „przyjaźnie wyglądający w swoich miłych strojach, rozmawiający przed kamerami”, ujawniła, „mam nadzieję, że wszyscy staną przed obliczem sprawiedliwości w tym życiu”.
Możliwe oskarżenia o zdradę;Kanadyjski lekarz: „Czas wsadzić tych drani do więzienia”
W służbie tego celu Watt stworzyła coś, co nazywa „narzędziem badawczym i organizacyjnym”, dostarczającym dowodów na deklarowany cel „ścigania członków Kongresu, prezydentów, sekretarzy HHS i DOD oraz sędziów federalnych za zdradę na podstawie 18 USC 2381 ”.
Pod koniec zeszłego roku wybitny kanadyjski lekarz Roger Hodkinson wykrzyknął, że jest „pełen [chęci] zemsty” na tych sprawcach i „nadszedł czas, aby wsadzić tych drani do więzienia”.
„Byliśmy świadkami największego zabójstwa w historii medycyny bezpośrednio z powodu interwencji tych idiotów w służbę zdrowia.I to lekarze, nie tylko politycy, to sami lekarze są głównie winni, ponieważ pozwolili rządowym oficerom wpływać na sposób, w jaki zarządzają swoimi pacjentami, co nigdy, przenigdy nie miało miejsca” – powiedział.
„Jak możesz spojrzeć ciężarnej kobiecie w oczy i powiedzieć jej, że ten eksperymentalny produkt jest bezpieczny? Jak możesz to robić jako lekarz?!” — wykrzyknął dyrektor generalny biotechnologii. „Każdy lekarz, który to zrobił, powinien siedzieć w więzieniu!”
„Jeśli mój lud… ukorzy się i będzie modlił się i szukał mego oblicza… przebaczę im grzech i uzdrowię ich ziemię”
Stojąc w obliczu tego, co opisała jako „otchłań ludzkiego zła każdego dnia” w ciągu ostatnich kilku lat, Wolf opowiedziała również, jak to doświadczenie zmusiło ją do znacznie poważniejszego potraktowania rzeczywistości Boga.
„Wiem, że to brzmi paradoksalnie, ale czułam, że to zło opanowało świat krok po kroku, w idealnej harmonii w sposób, którego nie mogłam wyjaśnić moim krytycznym myśleniem” – oceniła. W tym, co się wydarzyło, było „coś metafizycznego”.
Czując, że świat stoi w obliczu „biblijnego momentu, w którym ludzkość jest poproszona o dokonanie wyboru”, Wolf, która jest Żydówką, zaczęła „dużo ostatnio czytać Biblię” i zakończyła swoją prezentację, przypominając chrześcijańskim słuchaczom o obietnicy danej przez Boga Salomonowi w 2 Księdze Kronik 7:14:
Jeśli mój lud, nazwany moim imieniem, upokorzy się i będzie modlić się, szukać mego oblicza i odwrócić się od swoich niegodziwych dróg, wtedy wysłucham z nieba i przebaczę im grzechy i uzdrowię ich ziemię.
RELATED
Naomi Wolf: COVID jab is a ‘bioweapon’ aimed at depopulating the West
Giving experimental COVID jabs to pregnant women has been the greatest medical disaster in history
Naomi Wolf: We are at the final stage before tyrannical leaders ‘crush democracy’
Naomi Wolf argues COVID shots are causing excess deaths among newborns and unborn babies
Ukrywane badania brytyjskie: Dzieci i młodzież wcale nie umierały na kowid (ok. 1 na 2 miliony).
Przypominam, ew. jako dowód w przyszłym procesie morderców kowidowych. MD
[By Bill Rice 30 lipiec 2021 ]
Najbardziej wszechstronne i ważne jak dotąd badanie COVID-19 zostało opublikowane w Wielkiej Brytanii 7 lipca. Chociaż w dużej mierze ignorowane przez prasę głównego nurtu, badanie ma ogromne znaczenie, ponieważ w rzeczywistości określa ilościowo zagrożenia dla zdrowia związane z COVID wśród dzieci i nastolatków.
Co imponujące, naukowcy z prestiżowych brytyjskich instytucji medycznych dokonali przeglądu każdego przypadku COVID z udziałem dzieci i młodzieży (CYP) hospitalizowanych w Wielkiej Brytanii w ciągu pierwszych 12 miesięcy pandemii.
Wśród kluczowych ustaleń badania:
Według badania, chociaż wiele „przewlekłych” schorzeń może wpływać na dzieci, większości z tych powszechnych schorzeń nie zaobserwowano u bardzo małej liczby dzieci, które zmarły na COVID. Autorzy zauważyli: „Ważne jest, aby zauważyć, że nie zaobserwowaliśmy zgonów w grupach, które zostały uznane za bardziej narażone na infekcje dróg oddechowych, takie jak astma, mukowiscydoza, cukrzyca typu 1 lub trisomia 21”. Z wyjątkiem sześciorga dzieci, ci, którzy zmarli na COVID-19, byli „skrajnie podatni klinicznie”.
Biorąc pod uwagę powyższe informacje przedstawione dla kontekstu, prawdopodobnie ostrożnie szacuje się, że 2 procent dzieci w Wielkiej Brytanii (1 na 50) żyje z wyjątkowo poważnymi schorzeniami opisanymi powyżej. Oznaczałoby to, że 98 procent młodych ludzi tego nie robi. Zakładając, że moje założenia są rozsądne, można obliczyć krajową śmiertelność wśród dzieci, które nie są uważane za szczególnie wrażliwe. Odsetek ten wynosi 0,0001 (6 zgonów podzielonych przez szacunkową liczbę 11,783 mln „zdrowych” dzieci i młodzieży ). Wyrażone jako prawdopodobieństwo śmierci, byłoby to 1 na 1,964 miliona (około 1 na 2 miliony).
Według tego i innych badań wskaźniki śmiertelności z powodu COVID różnią się znacznie w zależności od kategorii rasowej. Na przykład wśród populacji młodych białych w Wielkiej Brytanii tylko 7 dzieci i nastolatków zmarło na COVID. Około 86 procent dzieci i młodzieży w Wielkiej Brytanii to biali. Jednak ta kohorta obejmowała zaledwie 28 procent z 25 zgonów z powodu COVID-19. Ponieważ 24 procent osób, które zmarły z powodu COVID, nie miało ciężkich współistniejących chorób, możemy ekstrapolować, że tylko 2 dzieci nienależących do mniejszości (7 x 0,24) bez wcześniejszej choroby przewlekłej lub „ograniczającej życie” stan zmarł z powodu COVID.
Ekstrapolując te 2 zgony na szacowaną populację 10,133 miliona młodych białych, którzy nie cierpią na ekstremalne schorzenia, otrzymujemy ten nagłówek „zatrzymaj prasę”: śmiertelność Covid wśród młodych, „zdrowych” białych w pierwszym roku pandemia wynosiła około 1 na 5,066 miliona (0,0001 procent). Ta informacja kwalifikuje się jako najlepsza wiadomość o COVID, jaką do tej pory przeczytałem. Zasadniczo prawdopodobieństwo, że jedno z moich dwojga małych dzieci umrze z powodu COVID, jest mniejsze niż prawdopodobieństwo, że prawidłowo wytypuję sześć zwycięskich liczb w loterii. (Chociaż prawdopodobieństwo, że zdrowe dziecko z mniejszości narodowych umrze z powodu COVID, jest wyższe, jest również skrajnie odległe).
Chociaż wiedziałem, że te szanse są mikroskopijne, nie wiedziałem, że są AŻ TAK mikroskopijne. Współczynnik śmiertelności równy 0,0001 jest niemierzalnie bliski 0,0000,. W rzeczywistości, gdyby te prawdopodobieństwa zostały wyrażone z trzema miejscami po przecinku (zamiast czterech), procent śmiertelności wyniósłby 0,000. Rzeczywiście, ponieważ zdecydowana większość dzieci w Wielkiej Brytanii jest biała i nie cierpi na chroniczne lub ograniczające życie schorzenia, prawdopodobieństwo śmierci z powodu COVID dla zdecydowanej większości młodych ludzi w tym kraju wynosiło 0,000 (do 28 lutego, 2021).
Porównanie śmiertelności z powodu COVID do śmiertelności z powodu grypy
Badanie to potwierdza również, że śmiertelność dzieci z powodu COVID jest znacznie niższa niż śmiertelność z powodu grypy.
W przypadku dzieci w Wielkiej Brytanii w wieku poniżej 18 lat autorzy badania obliczyli, że wskaźnik śmiertelności z powodu infekcji (IFR) dla COVID wśród dzieci wynosi 0,005 procent (25 zgonów z powodu COVID podzielonych przez szacunkowo 470 000 skumulowanych „przypadków” COVID wśród dzieci i młodzieży według stanu na luty. 28). Być może łatwiejsze do uchwycenia, wśród dzieci poniżej 18 roku życia w Wielkiej Brytanii, 1 na 20 000 zakażonych tym wirusem później zmarło z jego powodu. Wśród osób poniżej 18 roku życia szacowany IFR dla grypy wynosi 1 na 10 000 (0,01 procent). Tak więc dla dzieci i młodzieży grypa jest dwa razy bardziej śmiertelna niż COVID. (IFR dla COVID-19 byłby jeszcze niższy, gdyby mianownik – „szacunkowa” liczba przypadków – był większy, co, jak podejrzewam, było).
To badanie jest ważne z innego powodu: odkrycia skutecznie zmniejszyły szacunkową liczbę CYP w Wielkiej Brytanii, którzy zmarli „z powodu” COVID o 59 procent – z 61 zgonów do 25. W badaniu zauważono, że 61 hospitalizowanych dzieci i młodzieży w Wielkiej Brytanii zmarło w ciągu dwóch tygodni pozytywnego wyniku testu PCR.
Jednak badanie rozróżnia młodych ludzi, którzy zmarli z wirusem, i tych, którzy według naukowców najprawdopodobniej zmarli „od” lub z powodu wirusa. Autorzy doszli do wniosku, że główną przyczyną śmierci w ponad połowie z 61 zbadanych przez nich przypadków śmiertelnych nie był COVID-19. I, jak zauważono, tylko sześć z 25 zgonów z powodu COVID miało miejsce wśród dzieci bez wcześniejszych poważnych schorzeń.
Dokładne oceny przyczyn zgonów przeprowadzone w tej analizie sugerują, że jest bardzo prawdopodobne, że liczba zgonów przypisywanych COVID była również zawyżona w innych kohortach wiekowych. Wskaźniki śmiertelności i śmiertelności z powodu infekcji we wszystkich kohortach wiekowych mogą być również znacznie niższe niż obecnie zgłaszane.
Autorzy, choć delikatnie, zwrócili uwagę na kolejny sprzeczny punkt, zauważając, że „ryzyko usunięcia dzieci i młodzieży z ich normalnych czynności podczas edukacji i wydarzeń towarzyskich może okazać się większym ryzykiem niż sam SARS-CoV-2”.
Gdybym napisał ten raport, porzuciłbym słowa kwalifikujące „może udowodnić” i zastąpił je „udowodnił”. Oznacza to, że mnogość środków „osłony” – brak szkoły, brak zajęć towarzyskich, brak zajęć rekreacyjnych, obowiązkowe maseczki, wymuszony „dystans społeczny” – bez wątpienia spowodowały ogromne szkody dla zdrowia fizycznego i psychicznego osób poniżej wieku z 18.
Z pewnością, zgodnie z wynikami tego badania, COVID-19 nie wyrządził wielkiej szkody zdrowiu osób w badanej kohorcie wiekowej. Podczas gdy badanie skupiało się na dzieciach w wieku poniżej 18 lat, można sobie wyobrazić, że wyniki byłyby podobne, gdyby dane zawierały informacje medyczne dotyczące brytyjskiej populacji w wieku od 18 do 22 lat.
Implikacje dla debaty na temat szczepionek
Chociaż autorzy badania nie przedstawiają stanowczej i jednoznacznej opinii na ten temat, wydaje się jasne, że nie popierają obowiązkowych szczepień w kohorcie wiekowej, co do której ich badanie dowodzi, że ryzyko śmierci z powodu COVID jest prawie zerowe. Szkodliwych skutków zdrowotnych, jakie mogły wywołać szczepienia u młodych ludzi, nie poddano analizie; istnieją jednak niezliczone obawy, które zostały udokumentowane w różnych raportach krajowych i międzynarodowych.
Na przykład kilka wiarygodnych raportów silnie sugeruje korelację między szczepieniami a przypadkami zapalenia mięśnia sercowego i zapalenia osierdzia w kohorcie wiekowej od nastolatków do wczesnych lat dwudziestych . To pozorne „podwyższone ryzyko” jest szczególnie uderzające wśród młodych mężczyzn. Rzeczywiście, wydaje się możliwe, że częstość występowania zapalenia mięśnia sercowego wśród w pełni zaszczepionych młodych mężczyzn może sięgać nawet 1 na 3000 (0,033 procent). Nawet jeśli częstość występowania zapalenia mięśnia sercowego jest znacznie rzadsza, niż wskazują na to wczesne ustalenia, ryzyko to nadal byłoby o rząd wielkości większe niż ryzyko śmierci 1 na 2 miliony (0,0001), jakie COVID stwarza dla zdrowych młodych ludzi.
Kiedy eksperci, politycy, urzędnicy ds. zdrowia i komisarze lig sportowych besztają rodziców i młodych dorosłych za nieszczepienie się, niezmiennie zachęcają tych, których upominają, do poszukiwania odpowiednich informacji zdrowotnych i ignorowania „dezinformacji”. Można założyć, że ci oficjalni besztacze jeszcze nie przejrzeli medycznych „informacji” zawartych w tym ważnym badaniu. Lub, jeśli tak, prawdopodobnie odrzucili „najbardziej wszechstronne badania tego rodzaju ” przeprowadzone do tej pory jako „dezinformację”.
Niezależnie od tego, dziwne jest to, że badanie, którego wyniki są fantastyczną wiadomością dla rodziców na całym świecie, przyniosło niewiele agencji międzynarodowych.
Być może jeden oczywisty wniosek z tego badania – jeśli zdarzy ci się znaleźć się w grupie, w której prawdopodobieństwo śmierci z powodu COVID-19 wynosi 1 na 2 miliony, nie potrzebujesz szczepionki, aby się „chronić” – oficjalnie nie uważa się tych wiadomości za „odpowiednie”, aby je drukować.
Jerzy Karwelis dziennikzarazy
24 kwietnia, dzień 1148. Wpis nr 1137
zakażeń/zgonów 76/0
================================
Dziś będzie o dekalogu kłamstw kowidowych. Mamy bowiem dzisiaj analizę oszustwa pandemicznego w 10 odsłonach. To taki spis najczęstszych mitów sanitarystycznych, wraz z każdego z nich demaskacją. Myślę, że się przyda, bo jest dość kompaktowy, ale i rzeczowy. Dotyczy co prawda tylko Ameryki, ale nie tylko wirus, ale i walka z nim to była nowa międzynarodówka i stosowana była z grubsza tak samo na całym świecie. Zobaczmy na czym stała (i stoi) ta łże-wiara.
W ciągu ostatnich kilku tygodni seria analiz opublikowanych przez wielce szanownych badaczy ujawniła prawdę o urzędnikach zdrowia publicznego podczas COVID: w większości przypadków się mylili. Żeby było jasne, urzędnicy zdrowia publicznego nie mylili się, wydając zalecenia na podstawie tego, co było wówczas znane. To zrozumiałe. Idziesz z danymi, które masz. Nie – mylili się, ponieważ odmówili zmiany swoich dyrektyw w obliczu nowych dowodów. Kiedy badanie nie wspierało ich polityki, odrzucali je i cenzurowali przeciwne opinie.
W tym samym czasie Centrum Kontroli i Prewencji Chorób (CDC) samo odpaliło badania, publikując własne błędne wyniki we własnym nierecenzowanym czasopiśmie medycznym MMWR. W ostatecznym rozrachunku urzędnicy ds. zdrowia publicznego aktywnie propagowali dezinformację, która zrujnowała życie ludziom i na zawsze nadszarpnęła zaufanie opinii publicznej do zawodu lekarza.
===========================
Oto 10 sposobów, w jakie wprowadzono Amerykanów w błąd:
Dezinformacja nr 1: Naturalna odporność zapewnia niewielką ochronę w porównaniu z odpornością wszczepioną
Badanie Lancet przyjrzało się 65 poważnym badaniom w 19 krajach dotyczących naturalnej odporności. Naukowcy doszli do wniosku, że naturalna odporność była co najmniej tak samo skuteczna jak podstawowa seria szczepionek przeciwko COVID. W rzeczywistości te dane naukowe były dostępne przez cały czas — ze 160 badań, mimo że wyniki tych badań naruszały politykę Facebooka dotyczącą „dezinformacji”.
Od czasu plagi ateńskiej w 430 r. p.n.e. zaobserwowano, że osoby, które wyzdrowiały po infekcji, były chronione przed poważną chorobą w przypadku ponownego zakażenia. Taka była też obserwacja niemal każdego praktykującego lekarza podczas pierwszych 18 miesięcy pandemii COVID. Większość Amerykanów, którzy zostali zwolnieni za brak szczepionki na COVID, miała już przeciwciała, które skutecznie neutralizowały wirusa, ale były to przeciwciała, których rząd nie rozpoznał.
Przeglądy Cochran są uważane za najbardziej autorytatywną i niezależną ocenę dowodów w medycynie. A jeden opublikowany w zeszłym miesiącu przez bardzo szanowany zespół badawczy z Oksfordu wykazał, że maski nie miały znaczącego wpływu na transmisję COVID.
Zapytana o tę ostateczną recenzję, dyrektor CDC, dr Rochelle Walensky, zbagatelizowała ją, argumentując, że była wadliwa, ponieważ skupiała się na randomizowanych badaniach kontrolowanych. Ale to była największa siła recenzji! Randomizowane badania są uważane za złoty standard dowodów medycznych. Gdyby cała energia wykorzystywana przez urzędników zdrowia publicznego do maskowania małych dzieci mogła zostać skierowana na zmniejszenie otyłości wśród najmłodszych poprzez zachęcanie do aktywności na świeżym powietrzu, bylibyśmy w lepszej sytuacji.
CDC zignorowało europejskie doświadczenia związane z utrzymywaniem otwartych szkół, w większości bez nakazów dotyczących masek. Szybkości transmisji nie różniły się, o czym świadczą badania przeprowadzone w Hiszpanii i Szwecji.
Urzędnicy zdrowia publicznego zlekceważyli obawy związane z zapaleniem mięśnia sercowego wywołanym szczepionką – lub zapaleniem mięśnia sercowego. Zacytowali źle zaprojektowane badania, które nie uchwyciły częstości powikłań. Szereg dobrze zaprojektowanych badań powiedziało coś przeciwnego.
Teraz wiemy, że zapalenie mięśnia sercowego występuje od 6 do 28 razy częściej po szczepionce przeciwko COVID niż po zakażeniu wśród mężczyzn w wieku od 16 do 24 lat. Dziesiątki tysięcy dzieci prawdopodobnie dostało zapalenia mięśnia sercowego, w większości subklinicznego po szczepionce na COVID, której nie potrzebowały, ponieważ były całkowicie zdrowe lub miały już COVID.
Szczepionkowe dopalacze zmniejszyły liczbę hospitalizacji u starszych Amerykanów wysokiego ryzyka. Ale nigdy nie było dowodów na to, że zmniejszają śmiertelność z powodu COVID u młodych, zdrowych ludzi. Prawdopodobnie dlatego CDC zdecydowała się nie publikować swoich danych na temat wskaźników hospitalizacji wśród dopalonych szczepionką Amerykanów poniżej 50 roku życia, podczas kiedy opublikowała te same wskaźniki dla osób powyżej 50 roku życia. Ostatecznie presja Białego Domu, by zalecać dawki przypominające dla wszystkich, była tak silna, że dwóch czołowych ekspertów ds. szczepionek opuściło agencję w proteście, pisząc zjadliwe artykuły o tym, że dane nie rekomendują dawek przypominających dla młodych ludzi.
Prezydent Biden i inni urzędnicy zażądali zwolnienia nieszczepionych pracowników, niezależnie od ich ryzyka lub naturalnej odporności. Domagali się niehonorowego zwolnienia żołnierzy i zwolnienia pielęgniarek w środku kryzysu kadrowego. Obostrzenie opierało się na teorii, że szczepienie zmniejsza szybkość transmisji – pogląd ten później okazał się fałszywy.
Ale po powszechnym uznaniu, że szczepienie nie zmniejsza transmisji, obostrzenia i nakazy przetrwały i obowiązują do dziś. Niedawne badanie z George Mason University szczegółowo opisuje, w jaki sposób nakazy szczepień w dziewięciu głównych miastach USA nie miały wpływu na wskaźniki szczepień. Nie miały również wpływu na wskaźniki transmisji COVID.
Google przyznało się do tłumienia wyszukiwań „wycieku z laboratorium” podczas pandemii. Dr Francis Collins, szef National Institutes of Health, twierdził (i nadal twierdzi), że nie wierzy, że wirus pochodzi z laboratorium. Ostatecznie przytłaczające poszlaki wskazują na źródło wycieku z laboratorium – to samo źródło, które zasugerowało dr Anthony Fauci’emu dwóch bardzo wybitnych wirusologów na spotkaniu w styczniu 2020 r., które odbyło się na początku pandemii.
Zgodnie z dokumentami uzyskanymi przez Breta Baiera z Fox News, powiedzieli Fauci i Collinsowi, że wirus mógł zostać zmanipulowany i powstał w laboratorium, ale nagle zmienili zdanie w publicznych komentarzach kilka dni po spotkaniu z urzędnikami NIH. Wirusolodzy otrzymali później prawie 9 milionów dolarów od agencji Fauci’ego.
Dane z wiosny 2021 r., zaledwie kilka miesięcy po wprowadzeniu szczepionki, były jasne, że odstęp między szczepieniami o trzy miesiące zmniejsza częstość powikłań i zwiększa odporność. Rozłożenie szczepionek uratowałoby również więcej istnień ludzkich, gdyby Amerykanie racjonowali ograniczone zapasy szczepionek w szczytowym momencie epidemii.
Dr Ashish Jha powiedział to słynne zdanie, mimo iż szczepionka biwalentna została zatwierdzona na podstawie danych uzyskanych od ośmiu myszy. Do tej pory nigdy nie przeprowadzono randomizowanej kontrolowanej próby szczepionki dwuwektorowej. Moim zdaniem dane są tak krystalicznie czyste, że młodzi ludzie nie powinni otrzymywać szczepionki biwalentnej. Oszczędziłoby to także wielu dzieciom zapalenia mięśnia sercowego.
Centrum Kontroli i Zapobiegania Chorobom twierdzi, że 20% infekcji COVID może skutkować long-covidem. Jednak badanie przeprowadzone w Wielkiej Brytanii wykazało, że tylko 3% pacjentów z COVID miało objawy resztkowe trwające 12 tygodni. Co wyjaśnia rozbieżność? Często normalne jest odczuwanie łagodnego zmęczenia lub osłabienia przez kilka tygodni po chorobie, braku aktywności i złym jedzeniu. Nazywanie tych przypadków long-covidem to medykalizacja zwykłego życia.
Najbardziej zdumiewające we wszystkich dezinformacjach przekazywanych przez CDC i urzędników ds. zdrowia publicznego jest to, że nie było przeprosin za trzymanie się ich zaleceń tak długo po tym, jak dane stały się oczywiste, że się mylili. Urzędnicy ds. zdrowia publicznego powiedzieli „musisz”, podczas gdy poprawna odpowiedź powinna brzmieć „nie jesteśmy pewni”.
Na początku, z braku dobrych danych, urzędnicy zdrowia publicznego wybrali ścieżkę surowego paternalizmu. Dziś zaprzeczają stosowi mocnych badań wykazujących, że się mylili. Przynajmniej CDC powinno być czyste, a FDA powinna dodać etykietę ostrzegawczą do szczepionek przeciwko COVID, jasno określając to, co jest obecnie znane.
Mea culpa ze strony tych, którzy sprowadzili nas na manowce, byłaby pierwszym krokiem do odbudowy zaufania.
Jerzy Karwelis
nurse-describes-covid-protocols-as-medical-murder
Gail Macrae powiedziała, że chciała zaufać organizacjom takim jak CDC i AMA, ale doszła do przekonania, że praktyki i protokoły przez nie zlecane równają się “medycznemu morderstwu”.
Jest kalifornijską pielęgniarką, która została zwolniona za odmowę przyjęcia zastrzyku COVID-19. W tym tygodniu przyszła, aby opowiedzieć o tym, czego była świadkiem pracując w służbie zdrowia podczas pandemii.
======================
Pracowała w szpitalach, na oddziałach intensywnej opieki medycznej i jako położna. Pracowała w Kaiser Permanente Santa Rosa Medical Center w Kalifornii od 2015 do 2021 roku, kiedy to została zwolniona za odmowę zaszczepienia się przeciwko COVID-19.
Gdy COVID wybuchł, wiosną 2020 roku, media szalały, że szpitale były przepełnione pacjentami, ale to nie jest to, co Macrae widziała.
“Nigdy nie były pełne pacjentów. W rzeczywistości, od początku COVID, przez cały pierwszy rok tej pandemii, nie tylko nasz szpital był pustawy”, powiedziała.
Praca Macrae w szpitalu była „per diem”, co oznacza, że może zaplanować sobie, kiedy chce pracować, a nie przychodzić, gdy nie było wystarczająco dużo pacjentów.
Zima 2020 roku była “standardowa”, powiedział Macrae. Szpital wypełnił się dwukrotnie, co nie jest niczym nadzwyczajnym w zimie. Więc kiedy musiała powiedzieć rodzinom pacjentów, że nie wolno im odwiedzić, czuła, że “narusza” swoją etykę i krzywdzi swoich pacjentów.
Protokół nakazywał podawanie pacjentom COVID-19 leku przeciwwirusowego, remdesiviru, nawet gdy minął tydzień od wystąpienia objawów.
“I nie widzimy żadnej poprawy. A w rzeczywistości widzimy pacjentów, którzy zaczynają mieć objawy niewydolności wielonarządowej” – powiedziała.
Chciała zaufać organizacjom takim jak CDC i AMA, ale doszła do przekonania, że praktyki i protokoły, które oni nakazują, równają się “medycznemu morderstwu”.
“Myślę, że to pochodzi z kombinacji, – remdesivir, oraz izolacja pacjentów. To tygodnie, wiesz, bez dostępu do żywności i wody,” powiedziała. “Wszystkie te protokoły, straszenie, izolacja, toksyczne leki – odeszłam czując się jakbym uczestniczyła w medycznym morderstwie”.
Pracowała jako pielęgniarka w czerwcu 2021 roku, kiedy szpital rozpaczliwie potrzebował więcej personelu, i zauważyła podczas podwójnej zmiany, że 50 lub 60 pacjentów, których widziała, wszyscy potrzebowali pomocy z powodu ataku serca lub udaru. W tym okresie zauważyła również wzrost liczby wezwań “code blue”, co oznacza, że potrzebna jest reanimacja lub natychmiastowa pomoc medyczna.
“I dziewięć na 10 razy te wezwania były z kliniki, gdzie szczepili ludzi. I [dwaj] moi koledzy rzeczywiście przeszli anafilaksję, po otrzymaniu zastrzyków” – Macrae.
Powiedziano jej, że nie wolno jej zgłaszać tego, co widzi. Zaangażowała się w kilka procesów sądowych z zamiarem stanięcia w obronie praw swoich i innych pracowników służby zdrowia. Uruchomiła również projekt o nazwie standfirmnow.org.
Alpha News skontaktowała się z Kaiser Permanente w celu uzyskania komentarza, ale nie otrzymaliśmy odpowiedzi.
================
mail:
Jak napisał Robert Kennedy Jr.:
„Pfizer i Moderna tak naprawdę nie są właścicielami tych szczepionek.
Przylepiają do nich swoje etykiety, był to projekt Pentagonu”.
W pakiecie KoronaŚwiryznajdą Państwo pozycje, które idealnie się dopełniają, ukazując tym samym przed czytelnikiem pandemię COVID-19 z wielu perspektyw.
Książka Wolfganga Wodarga Fałszywe pandemie. Argumenty przeciwko rządom strachuw sposób naukowy podchodzi do omówienia szkodliwości wirusa SARS-CoV-2 oraz do słuszności wykorzystywania w diagnozowaniu choroby nim wywołanej testów PCR.
Publikacja Agnieszki Wolskiej i Piotra Szlachtowicza Koronaświry pozwala z kolei przyjrzeć się pandemii od strony publicznej (w książce znalazły się cytaty lekarzy, polityków, naukowców oraz celebrytów na temat pandemii). Zestawiając obie książki, można zauważyć, że reakcje ludzi, którzy uważani powinni być za autorytet, były nieadekwatne do skali zagrożenia, jakie niosła ze sobą choroba, którą w swojej książce przedstawił dr Wodarg.
Pakiet KoronaŚwiry dedykowany jest wszystkim tym, którzy pragną bliżej przyjrzeć się okolicznościom pandemii COVID-19. Czas na pewne podsumowanie tego, czym przez ostatnie lata karmiły nas media głównego nurtu.
Z jakimi haniebnymi wypowiedziami mieliśmy do czynienia?
W jaki sposób celebryci tacy jak Magda Gessler, czy Tomasz Lis przyczynili się do szerzenia dezinformacji na temat pandemii?
Do jakich stwierdzeń w swych wypowiedziach zdołali posunąć się lekarze i politycy?
Jak wyglądał cały proces wzbudzania w społeczeństwie strachu i siania paniki?
Wywiad z dr. Mariuszem Błochowiakiem, prezesem Fundacji Ordo Medicus, społecznej inicjatywy lekarzy i naukowców na rzecz zdrowia, wolności, prawdy i niezależnej nauki. Wywiad przeprowadziła Agnieszka Piwar.
W maju 2022 roku Naczelny Rzecznik Odpowiedzialności Zawodowej podpisał wnioski o ukaranie 116 lekarzy, którzy jesienią 2020 roku podpisali się pod apelem do władz, kwestionując obostrzenia wprowadzane w czasie pandemii i ostrzegając przed szkodliwością szczepionek przeciw COVID-19. Z kolei pod koniec 2022 roku Sąd Lekarski zawiesił dr. Zbigniewa Martykę za publiczną krytykę obostrzeń pandemicznych. Sprawa jest oczywista – karanie za mówienie niewygodnej prawdy. Jakie to może przynieść skutki?
Dr Mariusz Błochowiak: – Przede wszystkim traci na tym społeczeństwo, które będzie gorzej lub wręcz źle poinformowanie, czyli zmanipulowane. A w kwestiach medycznych (preparaty genetyczne, leki) prowadzić to może i też tak się dzieje, do uszczerbku na zdrowiu i zgonów z powodu restrykcji i „szczepionek”. Ponad 200 tys. nadmiarowych zgonów za okres 2020-2022 jest z całą pewnością spowodowane obostrzeniami, paraliżem służby zdrowia, brakiem leczenia chorych tzw. niekowidowych i tym samy długiem zdrowotnym.
Nie jest absolutnie prawdą, jak twierdzą (pro)rządowi eksperci, że to z powodu koronawirusa zmarło tak wielu ludzi. Są bowiem kraje, w których nie było nadmiarowych zgonów albo były bardzo małe w stosunku do Polski. Nie może jednak być tak, że wirus w jednym kraju nie powoduje dodatkowych zgonów, a w innych sieje spustoszenie.
Poza tym koronawirus o śmiertelności na poziomie grypy nie może spowodować żadnych nadmiarowych zgonów.
Rządzący wraz z ekspertami mają krew na rękach ponad 200 tys. ludzi, ale prawdopodobnie jak Stalin wychodzą z założenia, że jak umrze jeden człowiek, to jest to tragedia, ale jak tysiące to tylko statystyka, nad którą można przejść do porządku dziennego.
Jeśli lekarzom zamyka się usta, jeśli nie dopuszcza się do debaty naukowej między lekarzami i naukowcami, to społeczeństwo nie może sobie wyrobić opinii, która będzie zgodna z prawdą lub możliwie jej najbliżej. Do prawdy w kwestiach naukowych dochodzi się w wyniku ścierania się poglądów i za prawdę (lub coś w miarę dobrze uzasadnionego) można uznać jedynie takie tezy, które przeszły przez ogień argumentów i kontrargumentów. Nie jest możliwe ustalenie prawdy bez dyskusji, a to zostało odgórnie narzucone społeczeństwu. Każdy człowiek ma prawo do wysłuchania obu stron sporu, przeanalizowania opinii i wybrania, komu wierzyć, czyje wypowiedzi są wiarygodne i spójne, a które takimi nie są. Nie jesteśmy niewolnikami i własnością rządzących, żeby blokowali nam dostęp do informacji i rościli sobie prawo do kształtowania naszych poglądów.
Na stronie założonej przez Pana fundacji ordomedicus.org, czytamy: „Inicjatywa powstała w reakcji na antynaukowe, antyspołeczne, antyekonomiczne i często bezprawne zarządzanie kryzysem koronawirusowym przez polski rząd i jego doradców medycznych.”
Co do tej pory zrealizowaliście ze swoich założeń?
– Przede wszystkim udało się doprowadzić do tego, że ten temat zaistniał na poziomie naukowym, chociaż w drugim obiegu. I to w różnych formach, jeśli chodzi o naszą fundację. Wydaliśmy kilka książek polskich i zagranicznych autorów, w tym „Pandemię zdemaskowaną” prof. med. Sucharita Bhagdiego, „Fałszywe pandemie” dr. med. Wolfganga Wodarga czy ostatnio „Białą księgę pandemii koronawirusa” (z setkami odniesień do literatury naukowej). Dodam, że tę ostatnią pozycję można pobrać za darmo w naszej księgarni internetowej.
Zorganizowaliśmy także kilka konferencji poświęconych głównie tzw. pandemii i szczepień. Wydaliśmy również podpisane przez szereg lekarzy i naukowców oświadczenia z uzasadnieniem naukowo-medycznym (w oparciu o szereg publikacji naukowych) na temat „Skutków restrykcji rządowych dla funkcjonowania służby zdrowia w 2020 i 2021 roku” czy „O wstrzymaniu rekomendacji szczepień przeciw COVID-19” oraz wystosowaliśmy petycję „O wstrzymanie szczepień dzieci przeciw COVID-19”.
I wreszcie, powołaliśmy komisję śledczą, podczas której szczegółowo zostały omówione różne aspekty tzw. pandemii. Niemal każde posiedzenie trwało kilka godzin. Dzięki temu społeczeństwo, prawnicy i lekarze oraz naukowcy mogli uzyskać bardzo szczegółową, merytoryczną wiedzę. Wszystkie nagrania w tym ich transkrypcje znajdują się na naszej stronie. Reasumując, wygenerowaliśmy bardzo dużo różnego typu materiału.
Fundacja Ordo Medicus działa pro bono. Jednak wydawanie książek czy organizowanie konferencji wymaga sporych nakładów finansowych. Wystarczy wspomnieć, że rozesłaliście do osób publicznych i różnych instytucji aż 9300 egzemplarzy „Białej księgi pandemii koronawirusa”. Z jakich źródeł jest to finansowane?
– W przypadku „Białej księgi” był akurat konkretny sponsor. Poza tym fundacja działa tylko i wyłącznie z darowizn i z pieniędzy, które uzyska ze sprzedaży książek wydanych przez siebie oraz tych sprzedawanych w naszej księgarni. To są jedyne źródła finansowania. A zatem, jeśli ludzie przekazują darowizny i kupują książki, to wtedy są fundusze na to, aby podejmować kolejne tematy. W tym miejscu chciałbym podziękować wszystkim, którzy wspierają nasze działania.
Nie poprzestajemy jednak na tematyce pandemii, ale chcemy rozpracowywać kolejne, uwikłane w konflikty interesów zagadnienia. Wydaliśmy przełomową, świetnie uargumentowaną książkę o autyzmie i jego związku z tradycyjnymi, obowiązkowymi (z kalendarza) szczepionkami dla dzieci. Dostajemy sygnały, że po jej przeczytaniu ludzie nie chcą więcej ryzykować zdrowia dziecka i szczepić swoje pociechy.
Przygotowujemy też poważną pozycję stricte dotyczącą właśnie obowiązkowych szczepionek dla dzieci opartą o setki publikacji naukowych. Ma ona odpowiedzieć na pytanie, czy warto szczepić dzieci, co mówią dowody naukowe (a czego nie), a co jest przyjmowane na wiarę bez naukowej weryfikacji. W każdym razie szczepionki, ponieważ niosą ryzyko również poważnych i ciężkich powikłań oraz zgonów powinny być co najmniej nieobowiązkowe i do tego jako fundacja będziemy dążyć.
Osoby, które podważają i/lub krytykują działania rządzących czy tzw. ekspertów w zakresie koronawirusa, okrzyknięto foliarzami, szurami, etc. Często zarzuca się też takim osobom, że „nie wierzą w koronawirusa” i „powielają teorie spiskowe”. Mam wrażenie, że oponenci nie przeczytali ani jednej książki wydanej przez Ordo Medicus, jak również nie wysłuchali wykładów organizowanych przez środowisko. Przecież naukowcy i lekarze, którzy wypowiadają się chociażby na łamach pięciu tomów serii „Fałszywej pandemii” w żadnym miejscu nie powiedzieli, że koronawirus nie istnieje. Czy w tej sytuacji dyskusja z mainstreamem ma w ogóle sens?
– My chcielibyśmy dyskutować z mainstreamem, ale niestety to on nie chce dyskutować z nami. A używanie inwektyw w prawdziwej debacie naukowej nie ma znaczenia. Znaczenie mają tylko dowody, przynajmniej w tzw. medycynie opartej na dowodach. Innymi słowy czy są badania i co z nich wynika. Natomiast wszelkie inwektywy to tylko granie na emocjach, a zatem bez znaczenia od strony merytorycznej.
Koronawirusy zostały odkryte już kilkadziesiąt lat temu i cały czas toczy się debata naukowa, czy SARS-CoV-2 ma pochodzenie naturalne, czy może został zmodyfikowany w laboratorium. Niektórzy też podważają istnienie tego konkretnego wariantu na podstawie tego, czy został on zgodnie ze sztuką wyizolowany, a więc czy możemy być pewni od strony naukowej jego istnienia Natomiast to co nas praktycznie interesuje, to śmiertelność danego koronawirusa, a nie on sam, czyli jakie skutki (ilość zgonów i chorób) powoduje w populacji. W każdym razie śmiertelność SARS-CoV-2 jest niska i, jak wspomniałem, mieści się w widełkach sezonowej grypy.
Z doświadczenia własnego i znajomych wiem, że za rozpowszechnianie treści związanych z demaskowaniem kłamstw wokół tzw. pandemii, grożą pewne konsekwencje, np. banowanie profilu w mediach społecznościowych czy różnego rodzaju ataki personale. A z jakimi konsekwencjami Pan się mierzy, stojąc na czele organizacji, która prowadzi działalność demaskatorką o zasięgu ogólnopolskim?
– Cenzura w temacie covidowym nadal jest bardzo silna. Facebook cenzuruje wszystkie treści pandemiczne, które nie zgadzają się z oficjalną narracją. Facebook i YouTube usunęli nam całe kanały i profile dwa razy nie wspominając o zwieszeniach konta w przypadku tego pierwszego.
Jeśli chodzi o Twittera, to po przejęciu tej firmy przez Elona Muska, faktycznie przywrócono konta niepokornym lekarzom i naukowcom, którzy mogą teraz śmiało wyrażać swoje poglądy. My także jako fundacja prowadzimy konto na Twitterze i nie musimy się tam autocenzurować, tj. mówić o „keczupowaniu” zamiast o szczepieniu, itd. To jest fakt. Ale jak wydaliśmy „Białą księgę pandemii koronawirusa” po angielsku i chcieliśmy zrobić płatną promocję, żeby potencjalni czytelnicy ze świata anglojęzycznego dowiedzieli się o niej, to Twitter się na to nie zgodził.
Na płatną wewnętrzną promocję angielskiej wersji „Białej księgi” nie zgodził się także Amazon pomimo zgody na opublikowanie jej w swoim serwisie…
A ostatnio, co też mnie zdziwiło, serwis patronite.pl nie zgodził się na to, żeby fundacja założyła tam swoje konto i mogła przez ten portal pozyskiwać fundusze oraz dotrzeć do kolejnej grupy ludzi.
Czy podali jakieś konkretne argumenty?
– Amazon uzasadnił to polityką „dobrego doświadczenia dla klienta” i dlatego „zakazują jakichkolwiek treści związanych z wrażliwymi wydarzeniami takimi, jak naturalne katastrofy, katastrofy spowodowane przez człowieka, nagłych wypadków związanych ze zdrowiem, wydarzeń związanych z masową tragedią lub śmiercią osób publicznych”.
Natomiast redakcja Patronite podjęła decyzję odmowną uzasadniając ją w następujący sposób: „niestety, konto nie może być aktywowane – zgłoszenie zostało negatywnie zaopiniowane po dokładnej analizie profilu i podlinkowanych treści, a także dodatkowej weryfikacji, przeprowadzonej przez dział prawny i dział ryzyka.”
Czyli powołali się na względy prawne. Odpisałem im, pytając jak to możliwe, że ze względów prawnych, skoro fundacja działa legalnie i jest zarejestrowana w sądzie?
Cenzura i błędne myślenie w sprawach pandemicznych mają się dobrze pomimo tego, że wyszło na jaw tak wiele negatywnych kwestii związanych z tym przekrętem.
Czy jako szef fundacji, która demaskuje te wszystkie kłamstwa covidowe, ma Pan jakieś dodatkowe problemy?
– Nie, jakichś osobistych problemów nie mam. Wydaje mi się, że strategia chyba jest taka, żeby wszystko przemilczeć, żeby się nie odnosić do tych treści, bo wtedy powstaje dyskusja, można prowadzić jakąś wymianę myśli i ktoś mógłby się przypadkiem czegoś „nieprawomyślnego” dowiedzieć A tutaj raczej chodzi o to, żeby w debacie publicznej naszej fundacji czy innych podobnych organizacji po prostu nie było.
Wspomniana „Biała księga pandemii koronawirusa” powstała w oparciu o publikacje naukowe, zawiera fakty i dane ukrywane w głównym nurcie przed opinią publiczną. Fundacja Ordo Medicus rozesłała kilka tysięcy egzemplarzy tej książki. Do kogo ona trafiła?
– Głównie do wszystkich najważniejszych polityków, w tym wszystkich posłów i senatorów oraz do ważnych instytucji (urzędników) w państwie.
W książce czarno na białym zostały wypunktowane wszystkie kłamstwa jakimi karmiono ludzi w ostatnich latach. Tymczasem rządzący – do których wysłaliście „Białą księgę” – dalej idą w zaparte i umywają ręce. To jest bardzo demoralizujące, że mimo niezbitych dowodów zbrodni, do tej pory nikt nie poniósł konsekwencji za decyzje, które doprowadziły do licznych zgonów i wielu tragedii. Osobiście uważam, że pewną winę ponosi zbyt bierne społeczeństwo. A jakie jest Pana zdanie na ten temat?
– Społeczeństwo ponosi częściowo winę w tym sensie, czy cokolwiek (co jest w jego mocy) robi w tej ważnej sprawie czy tylko ogląda się na innych. Aczkolwiek też bronię ludzi, ponieważ zostali wystraszeni. Poza tym obywatele nie są ekspertami w kwestiach medyczno-naukowych, więc nie możemy od statystycznego Kowalskiego wymagać, żeby zrozumiał prawidłowo te zagadnienia.
Natomiast eksperci rządowi jak najbardziej są winni. Politycy też są winni, bo słuchają tylko rządowych ekspertów, a właściwie dobierają sobie takich, którzy mówią pod z góry założoną tezę.
Politycy podejmują przede wszystkim takie działania, które z ich punktu widzenia są najbardziej politycznie bezpieczne. Bezpieczne dla nich w całym kontekście, tj. nie tylko dotyczącym państwa polskiego, ale też międzynarodowym. Moim zdaniem z tego właśnie wynikała taka, a nie inna polityka pandemiczna, gdyż politycy na ogół nie kieruje się prawdą, tylko innymi względami. Trzeba mieć jaja, żeby sprzeciwić się globalnym, grubym „misiom” i iść własną, niezależną drogą.
Jednak nasz bunt i świadomość też mają wpływ na te polityczne decyzje, więc nie jesteśmy bezbronni jako społeczeństwo.
A jaki był cel tego, że wystraszono społeczeństwo?
– Moim zdaniem pierwszy cel był taki, żeby zarobić miliardy dolarów najpierw na testach, a potem na ”szczepionkach”, tak jak to było w przypadku świńskiej grypy. Ale nie wykluczam tego, że ta wykreowana pandemia to także trampolina do innych globalnych projektów typu Agenda 2030 [Cele Zrównoważonego Rozwoju 2030]. A zatem służy to też temu, żeby społeczeństwa bardziej kontrolować, jak to ma miejsce w Chinach, by ludzie już tak często nie jeździli samochodami, nie latali samolotami, itd. Chodzi o to, by pod różnymi pretekstami, np. ochrony środowiska czy klimatu ograniczać ludzi w imię ideologii.
Powołując się na statystyki, Ordo Medicus przedstawia wstrząsający wykres, z którego wynika, że Polska jest w czołówce pod względem liczby nadmiarowych zgonów. Jakie działania do tego doprowadziły i co z tego wynika?
– Z tych danych wynika, że Polska miała jedną z najgorszych strategii ze wszystkich państw. Biorąc to pod uwagę nie możemy uciec od tego, że ze wszystkich państw najgorzej zarządzaliśmy sztucznie wywołanym kryzysem związanym z tzw. pandemią. Mieliśmy jedną z największych ilości nadmiarowych zgonów w całej Europie i nawet na świecie. Byliśmy i jesteśmy cały czas w niechlubnej czołówce. Dlaczego? Politycy i eksperci rządowi powinni się przyznać, że nasza strategia była jedną z najgorszych na świecie. Nie można twierdzić, że to z powodu covidu, z powodu pandemii, bo były kraje, które praktycznie nie miały nadmiarowych zgonów. No więc dlaczego my nie mieliśmy takiej strategii? Dlaczego nasi politycy nie byli tak mądrzy i niezależni, jak w innych krajach, na przykład w Szwecji, która nie ogłosiła lockdownu? My przyjęliśmy dużo gorszą strategię, co oznacza, że mamy dużo gorszych polityków i gorszych ekspertów. Taki musi być żelazny wniosek.
Co obecnie wiemy na temat skutków ubocznych preparatów genetycznych mRNA, aplikowanych ludziom jako szczepionki przeciw COVID-19?
– Wiemy, że te skutki uboczne są i jest ich dużo. Już nawet minister zdrowia Niemiec Karl Lauterbach, który był bardzo proszczepionkowy, przyznał oficjalnie w wywiadzie dla publicznej telewizji ZDF, że jednak preparaty genetyczne powodują ciężkie urazy.
Zresztą też Instytut Paula Ehrlicha w Niemczech, który jest instytutem rządowym, zanotował 50 tysięcy ciężkich NOP-ów [niepożądanych odczynów poszczepiennych]. Co więcej, oni sami w tym instytucie twierdzą, że tylko 5-10 procent przypadków jest zgłaszanych. Dlatego tę liczbę trzeba odpowiednio pomnożyć i tych ciężkich urazów robi się bardzo dużo. Oczywiście to są dane szacunkowe, ale na pewno ciężkie urazy nie są pojedynczymi przypadkami, jak wciska nam to propaganda. Mówimy o ciężkich skutkach ubocznych, czyli takich, które powodują jakiś uszczerbek na zdrowiu i nawet mogą zakończyć się zgonem.
Tak więc w Niemczech, w publicznej telewizji już się mówi o poważnych odczynach poszczepionkowych. Tymczasem w Polsce jest cisza. A przecież nie może być tak, że w Niemczech występują poważne skutki uboczne, włącznie ze zgonami, a u nas nie ich ma. Nie jesteśmy przecież ulepieni z innej gliny biologicznej niż Niemcy, żeby uzasadnić taki rozdźwięk.
Co prawda w raportach polskich na stronie PZH [Narodowy Instytut Zdrowia Publicznego – Państwowy Zakład Higieny] pojawiają się dane dotyczące nawet ciężkich skutków ubocznych, jednak o tym w ogóle się publicznie nie mówi. Oczywiście te dane są bardzo niedoszacowane.
W latach 2020-2022, opracował Pan pięć tomów serii „Fałszywa pandemia. Krytyka naukowców i lekarzy”, które poruszały kwestie: bezzasadności ogłoszenia przez WHO pandemii, wadliwych testów PCR na koronawirusa, nieskuteczności masek, zagrożeń związanych preparatami mRNA, etc. Najnowszy piąty tom porusza temat gry gangów i politycznych gangsterów, którzy wpływają na WHO poprzez przemysł. Wygląda na to, że zwykli ludzie – tacy jak my – mają przeciwko sobie potężną machinę globalnych grup interesów. Jak możemy się im przeciwstawić?
– Możemy się temu przeciwstawiać tak jak do tej pory, czyli cały czas ten temat zgłębiać, nie zapominać o nim, nie odpuszczać pomimo iż odczuwamy już zmęczenie materiału. Nieustannie musimy te przekręty wyjaśniać, bo przecież cały czas wychodzą na światło dzienne nowe, krytyczne dane związane np. ze „szczepionkami”. Musimy temat do końca rozpracować i nieustannie mieć rękę na pulsie, ponieważ w WHO nie marnują czasu i planują konkretne rozwiązania, żeby globalnie zarządzać kolejną, fałszywą pandemią.
Tak więc to co możemy z tym zrobić, to jest to, co robiliśmy do tej pory, czyli informować się oraz informować innych. Wbrew pozorom jest to skuteczne, co widać po tym, że polskie społeczeństwo, w porównaniu do innych krajów, tylko mniej więcej w połowie się zaszczepiło (część to symulowane szczepienia). Czyli mimo wszystko te informacje, chociaż nie były dopuszczone w mediach głównego nurtu, to i tak przebiły się do Polaków. A zatem wiedza ma ogromne znaczenie. Zresztą nawet minister Niedzielski powiedział swego czasu, że niektóre ruchy tzw. antyszczepionkowe są sprofesjonalizowane. A zatem oni też dostrzegają duży wpływ antypandemicznych środowisk. Dlatego nie jest prawdą, że wszystkie działania są beznadziejne, skazane na porażkę i nie odnosimy sukcesów.
Oczywiście trzeba też mieć świadomość, że wszystkich nie uratujemy i że będą ludzie, którzy będą wierzyć w przekręty i nic się nie da z tym zrobić. Ale chodzi o to, żeby robić to, co można, a jednocześnie nie chcieć przebijać głową muru, ponieważ tego nie jesteśmy w stanie zrobić. Możemy się jedynie sfrustrować.
Czy Pana zdaniem, po tych trzech latach szaleństwa z mniemaną pandemią, można wyciągnąć jakieś pozytywne wnioski na przyszłość? Czy to co się wydarzyło, te wszystkie tragedie i ludzkie dramaty, mogły nas czegoś nauczyć?
– Myślę, że tak. Nauczyło nas to jak reagują ludzie z różnych środowisk, też między innymi katolickich, jak zareagowała hierarchia kościelna i osoby duchowne. Niestety część z nich zawiodła i to również w wymiarze duchowym. Nagle wg (arcy)biskupów najważniejsze dla katolika było zdrowie i życie doczesne, a nie sakramenty i życie wieczne, a z tego wynikło haniebne zamknięcie kościołów i współpraca z władzami pomimo tego, że biskupi i księża mogli się zapoznać z naukowo-medyczną krytyką wykreowanej pandemii i powiedzieć „non possumus”. Zobaczyliśmy, że wielu z tych ludzi można zmanipulować i że pobożność czy bycie wierzącym nie chroni przed fałszywą wiarą w pandemicznego bożka.
Podziały były bardzo dziwne i pokazały, jak kto myśli i czy chce oraz potrafi analizować krytycznie oraz czy jest podatny na propagandę i ulega konformizmowi. Tak więc mogliśmy namacalnie zaobserwować, jakie grupy i konkretni ludzie, również z naszego najbliższego otoczenia, są podatni na ideologię i dają się zmanipulować politykom oraz dużym graczom farmaceutycznym (tzw. pożyteczni idioci) lub są im usłużni z różnych względów.
Dziękuję za rozmowę.
Rozmowę przeprowadziła Agnieszka Piwar
DR MARIUSZ BŁOCHOWIAK – fizyk, studiował na Uniwersytecie im. Adama Mickiewicza w Poznaniu i na Uniwersytecie w Ulm w Niemczech. Studia doktoranckie o specjalności fizyka polimerów odbył w Instytucie Maxa Plancka w Moguncji. Pracował ponad 4 lata w instytucie badawczym SINTEF w Norwegii. Ponad 6 lat był prezesem katolickiego wydawnictwa Monumen. Opracował pięć tomów książki „Fałszywa pandemia. Krytyka naukowców i lekarzy”. Prezes Fundacji Ordo Medicus – zrzeszenia lekarzy i naukowców na rzecz zdrowia, wolności, prawdy i niezależnej nauki. Przewodniczy apolitycznej, społecznej i niezależnej Komisji śledczej ds. pandemii. Interesuje się relacją wiary i nauki oraz metodologią nauk.
Wprowadzenie.
Głównym bodźcem do przeprowadzenia ogólnoświatowej kampanii szczepień Covid-19 w 2021 roku było zmniejszenie śmiertelności związanej z zakażeniem SARS-CoV-2 w poprzednim roku. Niemniej jednak brakowało rygorystycznych analiz korzyści w zakresie śmiertelności wynikających z tej masowej akcji szczepień.
Metody
Statystyka oferuje nam istotne podejście metodologiczne do pomiaru wpływu szczepień Covid-19 na zdrowie publiczne. Matematyczna zależność między grupami zaszczepieni-żyjący może być powtórzona między grupami zaszczepieni-zmarli z wysoką wiarygodnością statystyczną ze względu na duże liczby populacji. Metoda ta zapewnia również większą przydatność statystyczną, ponieważ eliminuje efekt Simpsona.
Wyniki
Obliczenia przeprowadzono dla każdego z następujących pięciu czterotygodniowych przedziałów czasowych: tygodnie 35-38 (2021), tygodnie 39-42 (2021), tygodnie 43-46 (2021), tygodnie 47-50 (2021) oraz tygodnie 50 (2021)-1(2022).
Uzyskane wyniki potwierdzają, że śmiertelność zaszczepionych grup zakażonych koronawirusem była średnio o 14,5% wyższa niż śmiertelność grup niezaszczepionych.
Wnioski
Zaszczepione grupy zakażone wydają się mieć wyższą średnią śmiertelność niż ich niezaszczepione grupy zakażone.
Wyniki sugerują zasadność rozszerzenia statystyki pomiędzy zaszczepionymi żywymi i zaszczepionymi zmarłymi osobami dla różnych grup wiekowych. Obliczenie wpływu szczepienia Covid-19 na śmiertelność jest koniecznym krokiem w kierunku spełnienia pierwszej zasady medycyny: “Primum non nocere”, “Pierwsze – nie szkodzić”.
\dokumenty-pfizera-od-82-do-97-zaszczepionych-kobiet-w-ciazy-stracilo-swe-dziecko
Poufne dokumenty Pfizera – które FDA została zmuszona do opublikowania na mocy nakazu sądowego – ujawniają, że od 82% do 97% kobiet, które zostały „omyłkowo” wystawione na działanie zastrzyku mRNA Covid-19, albo poroniło, albo było świadkami śmierci swojego nowo narodzonego dziecka.
Pfizer jednakże fałszywie twierdził: «Nie było żadnych oznak zagrożeń, które wynikałyby z przeglądu wspomnianych przypadków stosowania podczas ciąży i karmienia piersią”.
Informacje do sprawdzenia na stronie 12 i 13 PDF: https://phmpt.org/wp-content/uploads/2022/04/reissue_5.3.6-postmarketing-experience.pdf
INFO: https://expose-news.com/2023/04/13/pfizer-documents-confirm-high-rate-miscarriage/