USA: Badania na milionach ludzi udowodniły związek przyczynowo-skutkowy między szczepionkami “przeciwko COVID-19” a śmiercią i strasznymi chorobami

Poniżej skrótowo ważne wnioski z tych badań:

184 miliony ludzi, 4 przełomowe badania:

Zastrzyki mRNA SĄ NIE BEZPIECZNE DO STOSOWANIA U LUDZI

Autopsje. Zawały serca. Udary. Niewydolność wielonarządowa — dane są dostępne:

HULSCHER ET AL (n= 325 autopsji): 73,9% zgonów po szczepieniu jest spowodowanych szczepionką.

Udowodniono związek przyczynowo-skutkowy między szczepionkami przeciwko COVID-19 a śmiercią spowodowaną przez wiele układów narządów.

ALLESSANDRIA i wsp. (n=290727):

W okresie obserwacji osoby zaszczepione dwiema dawkami odnotowały skrócenie oczekiwanej długości życia o 37% w porównaniu do populacji niezaszczepionej.

RAHELEH I IN. (n= 85 milionów):

➊ Zawał serca (+286% po drugiej dawce)

➋ Udar (+240% po pierwszej dawce)

➌ Choroba tętnic wieńcowych (+244% po drugiej dawce)

➍ Arytmia serca (+199% po pierwszej dawce) FAKSOVA ET AL (n=99 milionów):

➊ Zapalenie mięśnia sercowego (+5–10% po wstrzyknięciu mRNA)

➋ Ostre rozsiane zapalenie mózgu i rdzenia (+278% po wstrzyknięciu mRNA)

➌ Zakrzepica zatok żylnych mózgu (+223% po wstrzyknięciu wektora wirusowego)

➍ Zespół Guillaina-Barrégo (+149% po wstrzyknięciu wektora wirusowego)

NATYCHMIASTOWE wycofanie ze sprzedaży zastrzyków mRNA przeciwko COVID-19 jest niezbędne, aby zapobiec dalszym stratom w ludziach wśród milionów Amerykanów, którzy nadal je otrzymują.

W świetle przytłaczających sygnałów o bezpieczeństwie potwierdzonych w największych badaniach, jakie kiedykolwiek przeprowadzono, dalsze podawanie tych produktów stanowi obecnie masowe umyślne zabójstwo.

Friday Funnies: Over-Whelming. Time compression.

Friday Funnies: Over-Whelming

Time compression

ROBERT W MALONE MD, MS JUN 13
 
READ IN APP
 

The cycle of life?


This is still darn funny!





helm – ster


I know those eyes…








Malone News is a reader-supported publication. To receive new posts and support my work, consider becoming a free or paid subscriber.

Upgrade to paid


Thanks for reading Malone News! This post is public so feel free to share it.

Share




Wow- the cartoon (above) already feels like “old” news. 

It feels like time is compressing on us all!



User's avatar

Continue reading this post for free in the Substack app

Claim my free post

Or upgrade your subscription. Upgrade to paid

USA: Najbardziej chore pokolenie w historii. Kennedy na wojnie z farmaceutycznym deep state

Najbardziej chore pokolenie w historii. Kennedy na wojnie z farmaceutycznym deep state

13.06.2025 Jakub Wozinski https://nczas.info/2025/06/13/najbardziej-chore-pokolenie-w-historii-kennedy-na-wojnie-z-farmaceutycznym-deep-state/

Robert F. Kennedy Jr.
Robert F. Kennedy Jr.

Zaprezentowany przez nowego sekretarza zdrowia Roberta Kennedy’ego raport ukazuje dramatyczny stan zdrowia Amerykanów.

Średnia oczekiwana długość życia w Stanach Zjednoczonych od lat pozostaje jedną z najniższych we wszystkich krajach rozwiniętych. Mimo iż w kraju tym zarabia się znacznie więcej niż w większości innych miejsc na świecie, a medycyna pozostaje na bardzo wysokim poziomie ze średnią 79,6 lat, Stany zajmują niższą pozycję niż nawet Kostaryka czy Albania.

W mediach głównego nurtu taki stan rzeczy tłumaczy się najczęściej tym, że Amerykanie bardzo lubią używki, nie mają bezpłatnego dostępu do służby zdrowia lub wręcz że posiadają swobodny dostęp do broni. W dalszej kolejności mówi się także o masowym występowaniu chorób przewlekłych, jednak winę za ich występowanie przypisuje się samym Amerykanom i ich konsumpcjonistycznemu stylowi życia.

Ostateczna decyzja o tym, co znajduje się w naszym układzie pokarmowym, zależy oczywiście od nas, ale niestety zwykły Amerykanin ma najczęściej bardzo utrudniony dostęp do żywności cechującej się dobrą jakością. Od lat wiadomo było, że amerykańskie instytucje państwowe są wyjątkowo spolegliwe wobec korporacyjnych producentów żywności, lecz trzeba było dopiero drugiej kadencji Donalda Trumpa, aby na czele Departamentu Zdrowia stanął człowiek, który wydaje się mieć odwagę i determinację potrzebną do tego, aby temu problemowi zaradzić.

Najbardziej chore pokolenie w historii

W ubiegłym tygodniu opublikowany został raport pt. „Make Our Children Healthy Again”, który już na samym wstępie porusza problem ciągłego przepływu kadr między światem korporacyjnym a waszyngtońską machiną legislacyjną. Robert Kennedy Jr. nazwał rzecz po imieniu, wskazując na problem podporządkowania prawodawstwa korporacyjnym interesom, które już nie tyle dopuszczają się nadużyć, lecz prowadzą kraj wprost ku zatraceniu.

Jak bowiem nazwać fakt, że już ponad 40 proc. nieletnich cierpi na chroniczne dolegliwości układu pokarmowego, oddechowego, autoimmunologicznego, czy też zdradza poważne dysfunkcje psychiczne? Tak złego wyniku nie było jeszcze nigdy w amerykańskiej historii, dlatego raport Kennedy’ego mówi wprost o wielkim kryzysie zdrowotnym, a amerykańskie dzieci określa mianem „najbardziej chorym pokoleniem w historii”.

Jako główne przyczyny takiego stanu rzeczy raport podaje przede wszystkim złą żywność: przetworzone produkty zawierające oczyszczone zboże, cukry, barwniki i oleje z nasion odpowiadają za aż dwie trzecie całej diety nieletnich. Oprócz tego wspomina się także o toksynach zwartych w żywności i otoczeniu czy też braku odpowiedniej aktywności ruchowej. W efekcie – stwierdza raport – już dziś aż 75 proc. młodych Amerykanów nie nadaje się do służby wojskowej (!). Jak nietrudno zauważyć, bez wprowadzenia radykalnych zmian Stanom Zjednoczonym będzie niezwykle trudno utrzymać tak wielką armię, jak do tej pory.

Nafaszerowani lekami

Za fatalny stan młodego pokolenia odpowiada jednak nie tylko zła żywność i niezdrowe nawyki. Młodzi są dziś zwyczajnie faszerowani wszelkiego rodzaju lekami posiadającymi poważne skutki uboczne. Raport stwierdza, że w USA zdecydowanie nadużywa się leków antydepresyjnych, przeciwko ADHD, antybiotyków i agonistycznych (opioidowych). Skrajnie posunięta medykalizacja medycyny przynosi szczególnie złe efekty u dzieci, które płacą za to licznymi powikłaniami i skutkami ubocznymi.

Wspólnym mianownikiem kryzysu najbardziej chorego pokolenia w dziejach USA jest oczywiście nadmierna ingerencja świata wielkiej korporacji w stanowione prawo. Robert Kennedy Jr. poprawnie wskazuje na to, że Big Pharma do spółki z branżą żywnościową i chemiczną dosłownie zawładnęły Waszyngtonem i wymuszają wprowadzanie najbardziej satysfakcjonujących je przepisów. W raporcie przytaczane są szokujące dane i informacje, m.in. o tym, jak 95 proc. członków komitetu decydującego o federalnych wskazaniach żywieniowych posiadało bezpośrednie związki finansowe z branżą farmaceutyczną i żywieniową. Dowiadujemy się również, że branża chemiczna wydała na lobbing w samym tylko 2024 r. aż 77 mln dol., a farmaceutyczna w latach 1999–2018 aż 4,7 mld dol.

Dla świata korporacyjnego idealny model biznesowy tworzy zawsze klient uzależniony od jego usług. Nie klient, który kupi jeden produkt na 10 lat lub na całe życie, lecz taki, który będzie odczuwał chroniczną potrzebę konsumpcji. Klientem, który spełnia te kryteria jest bezsprzecznie klient przewlekle chory, uzależniony lub niestabilny psychicznie. Dlatego właśnie tak szczególną opieką świat korporacyjny otacza środowisko transgenderowe, które okaleczając się w imię neomarksistowskiej ideologii, uruchamia lawinę niekończących się wydatków, coraz częściej finansowanych wprost z pieniędzy podatników.

Zasilane niewyczerpanym strumieniem pustego pieniądza molochy działają wedle zupełnie innej logiki niż zwykłe małe i średnie przedsiębiorstwa. Celem ich działalności nie jest zapewnienie konsumentom satysfakcji i dobrostanu, lecz stworzenie przy pomocy prawa mechanizmu wymuszającego korzystanie z ich usług. Póki co Robert Kennedy odważnie nazwał rzeczy po imieniu, prezentując swoim raportem swego rodzaju akt oskarżenia.

Walka z biologicznym Goliatem

Na najbardziej odważne decyzje ze strony polityka, który w kluczowym momencie kampanii prezydenckiej przekazał swoje poparcie Trumpowi, wciąż trzeba jeszcze czekać. Kilka dni temu Kennedy podległe mu Centrum Kontroli i Zapobiegania Chorobom (CDC) wstrzymało zalecenie stosowania szczepionek mRNA na COVID u dzieci i kobiet w ciąży, utrzymując je jednak dla osób powyżej 65. roku życia.

Co jednak najważniejsze, pomimo kilku miesięcy urzędowania Robert Kennedy Jr nie zdołał jeszcze w żaden sposób zdemontować ogromnego kompleksu instytucji i specjalnych funduszy, które w swoich książkach „The Real Anthony Fauci” i „The WuHan Cover-Up” zidentyfikował jako potężny kompleks, odpowiadający za używanie broni biologicznej i chemicznej. Donald Trump wycofał wprawdzie Stany Zjednoczone ze Światowej Organizacji Zdrowia, ale Robert Kennedy Jr nadal nie dokonał żadnych fundamentalnych zmian w takich instytucjach, jak Narodowy Instytut Zdrowia (NIH), Narodowy Instytut Alergii i Chorób Zakaźnych (NIAID), czy też we wspomnianym CDC.

Kennedy jest [obok Elona Muska] najważniejszym członkiem nowej administracji, który ma za zadanie uwiarygodnić przed całym społeczeństwem to, że ekipa Trumpa rzeczywiście chce pokonać globalistyczny deep state i pokrzyżować plany wywołania ewentualnej kolejnej pandemii. Póki co Kennedy powołał do życia nowy urząd o nazwie Administration for Healthy America (AHA) oraz zarządził cięcia budżetowe i kadrowe w instytucjach, które do niedawna podlegały Anthony’emu Fauciemu. Wydaje się jednak, że to wciąż zdecydowanie zbyt mało wobec ogromnych oczekiwań wyborców. Ich cierpliwości nie da się testować zbyt długo bez poważnych konsekwencji.

Senat USA, ordynacja: Wygrała, bo wyborcy dopisywali jej nazwisko na listę

Wygrała, bo wyborcy dopisywali jej nazwisko na listę

Lisa Murkowski, amerykańska polityk o polskich korzeniach, wygrała wyścig do fotela senatorskiego w stanie Alaska. Nie tylko to jest sensacją, ale przede wszystkim to, że Murkowski jest pierwszym politykiem od pół wieku, któremu udało się wygrać dzięki akcji dopisywania jej nazwiska na kartach do głosowania przez wyborców.

Wygrała, bo wyborcy dopisywali jej nazwisko na listę

19 listopada 2010, 11:08

Zobacz zdjęcia: Polskie nazwisko wstrząsnęło USA

Amerykańskie prawo zna procedurę dopisywania kandydata ręcznie na kartach do głosowania. I w tym Murkowski upatrywała swojej szansy, bowiem przegrała prawybory w partii republikańskiej ze swoim rywalem Joem Millerem. I dlatego jej nazwisko nie znalazło się na listach wyborczych. Obywatele USA mają prawo wyjść poza to, co dają im partie, i stąd praktyka dopisywania swojego kandydata do listy na karcie do głosowania. Jest to całkiem legalne.

Murkowski ruszyła w teren, agitowała, namawiała wyborców, by dopisywali jej nazwisko na kartach wyborczych. Był jednak problem, obawiano się, że amerykańscy wyborcy niewłaściwie zapiszą nazwisko kandydatki i przez to straci ona szansę na uzyskanie zwycięstwa.

Dlatego kandydatka podczas kampanii pisała do wyborców listy, ucząc ich, jak powinni pisać trudne słowo.

– Byłaby to złośliwość losu, gdyby okazało się, że to polskie nazwisko kandydatki przekreśliło jej szanse – mówili ludzie ze sztabu Murkowski, ale teraz dodają, iż jest ogromna radość z tego zwycięstwa, bo walka była zażarta i bardzo nietypowa.

Urodzona w Ketchikan Lisa Ann Murkowski nie jest nowicjuszem w amerykańskiej polityce. Jest członkinią amerykańskiej Partii Republikańskiej. Z zawodu jest prawnikiem.

W 1998 roku została wybrana do Izby Reprezentantów stanu Alaska. W grudniu 2002 roku w dość nietypowy sposób uzyskała mandat senatorski. Otóż jej ojciec Frank Murkowski, senator USA ze stanu Alaska od 1980 roku, zdobył w wyborach w listopadzie 2002 roku stanowisko gubernatora Alaski. A to oznaczało, że musiał opuścić Senat.

Jako nowy gubernator stanu miał on jednak prawo wyznaczenia nowej osoby na opuszczone przez siebie miejsce w Senacie. Ten wskazany przez niego kandydat miałby zasiadać w Senacie, jak stanowią tamtejsze przepisy do najbliższych wyborów w 2004 roku.

Frank Murkowski nie miał wątpliwości i wyznaczył na to stanowisku swoją córkę Lisę Murkowski. Manewr ten był ostro krytykowany jako przejaw nepotyzmu. Z drugiej jednak strony Lisa Murkowski była faktycznym liderem republikańskiej większości w stanowej Izbie Reprezentantów.

Pomimo tych kontrowersji związanych ze sposobem jej wyboru Lisa Murkowski zdobyła latem 2004 roku nominację Partii Republikańskiej w wyborach do Senatu na jesieni 2004 roku. Potem było kolejne zwycięstwo, kiedy pokonała demokratycznego kontrkandydata Tony’ego Knowlesa stosunkiem głosów 49% do 45%, uzyskując tym samym mandat senatora.

W tym roku jednak nie uzyskała poparcia swojej partii i dlatego zaapelowała o dopisywanie jej nazwiska na kartach wyborczych. Szacuje się, że zrobiła to ponad połowa wyborców. Sąd zdecydował, że wszystkie karty z dopisanym nazwiskiem mają być sprawdzone. Prawdopodobnie zdecydowało polskie nazwisko kandydatki, trudne do wymówienia i jeszcze trudniejsze dla Amerykanów do napisania.

W środę rano amerykańskiego czasu agencje donosiły o tym, że Murkowski o kilka tysięcy głosów wyprzedza rywala Joego Millera. Kilkanaście godzin później Agencja Reutera ogłosiła już, iż wygraną tego pojedynku została Murkowski.

Trzeci z kandydatów do fotela senatorskiego – demokrata Scott McAdams – już nie liczył się w wyścigu. Zdobył około 20% głosów.

Joe Miller zapowiedział już wcześniej, że ustąpi z rywalizacji, jeśli liczba głosów oddanych na jego kontrkandydatkę będzie większa. Ludzie ze sztabu wyborczego Murkowski mają nadzieję i mówią o tym publicznie, że Miller dotrzyma słowa. Nie można jednak wykluczyć, że z ostatecznym ogłoszeniem zwycięstwa Murkowski trzeba będzie jeszcze poczekać, bo np. Miller zażyczy sobie, do czego ma zresztą prawo, ponownego przeliczenia głosów.

Był to pierwszy przypadek zwycięstwa w wyborach do Senatu poprzez dopisanie nazwiska kandydata w Stanach Zjednoczonych od 1954 roku.

Zaszufladkowano do kategorii O JOW | Otagowano ,

Autism’s Enigma, Clarified. Unraveling Autism’s Surge. [Odkrywanie wzrostu liczby przypadków autyzmu]

Unraveling Autism’s Surge

Genetics, Environment, and the Expanding Diagnostic Net

ROBERT W MALONE MD, MS JUN 11
 
READ IN APP
 

This may be the longest essay we have ever published. However, Dr. Bock does an excellent job of making the vast array of information available on autism comprehensible. For those interested in the subject, this is essential reading. 

This is a treatise if you like, on the enigma scientists have labeled autism.

Opinions expressed are those of Dr. Bock, which may or may not be aligned with the positions of the Drs. Malone or Malone.News on this topic.


By Randall S. Bock, MD

Autism’s Enigma, Clarified

Autism diagnoses are surging, touching countless families, yet the reasons remain elusive, fueling debate and confusion. The Times’ recent exploration of autism’s rise attributes the increase mainly to broader diagnostic criteria, heightened awareness, and social influences like online communities, while firmly rejecting vaccines as one potential cause. However, it downplays the role of institutional incentives (research funding, special education staffing, therapy services, and pharmaceutical interests). Conversely, the pseudonymous “A Midwestern Doctor” on Substack dives into vaccine-related hypotheses that the Times avoids. Neither fully delivers the impartial, rigorous analysis that I believe is needed to untangle autism’s complex web.

Winston Churchill once famously described the Soviet Union as a riddle wrapped in a mystery inside an enigma.” Ironically, this phrase was repurposed in Oliver Stone’s JFK as a symbol not of clarity but of obfuscation. Like the Soviet Union or the JFK assassination, autism’s enigma may defy complete resolution, but without rigorous, transparent scrutiny, it will remain shrouded in mystery; conversely, a clear lens on the knowns, unknowns, and disputes is our only hope for clarity.

What is Autism?

Autism spectrum disorder (ASD – of which severe Autism is an overlapping subset of symptoms) is a group of developmental conditions that begin in early childhood, affecting how children communicate, interact socially, and behave. Autism looks very different from case to case. Most of the population-level risk comes from over 100 inherited gene differences, each with a small impact. Many of these gene changes affect gene regulation and synaptic function—key processes in brain development.

Autism likely involves epigenetic mechanisms, changes in how genes are expressed without altering the DNA sequence itself. Think of the genome as a musical score: the notes don’t change, but depending on who’s conducting, it can sound like classical or rock. Similarly, a person may carry genetic risk but only develop autism if specific environmental cues “activate” the genes into certain patterns, much like in schizophrenia.

Research shows that the brains of people with autism often have unique features, though these can vary widely from person to person. Commonly, children with autism experience faster brain growth in early life, especially in areas like the frontal lobe (involved in planning and social behavior) and the amygdala (linked to emotions as a “danger detector”). This overgrowth, noted between 1–14 months, can make it harder for different brain regions to “talk” to each other effectively, leading to challenges in processing information or emotions. Instead of a city that developed organically, it’s more like a centrally planned boomtown (E.g. China’s ghost cities)—roads laid down too fast, towers built in haste, and entire sectors left misaligned and underused.

Another shared trait is an imbalance in brain chemicals, like glutamate and GABA, which act like the brain’s gas and brake pedals. In autism, there’s often too much “gas” (excitation) and not enough “brake” (calming), which can explain sensory sensitivities or trouble focusing. Genes also play a big role—specific ones affect how brain cells connect; however, not everyone with autism has the same brain differences. Some have more pronounced changes in the cerebellum (affecting movement and coordination), linked to reduced Purkinje cells, while others show unique patterns via inflammation’s elevated cytokines. As a “spectrum”, autism’s underlying brain differences and their expression(s) are disparate and individualized.

Decoding Confounding Factors, Diagnostic Shifts, and Vaccine Debates

The rise in autism diagnoses — approximately 1 in 36 children (!!) in the U.S. according to the CDC’s 2023 data

…is staggering and demands scrutiny. Yet autism is not a singular, congenital condition like rubella syndrome — where first-trimester rubella-virus exposure causes a specific set of neurologic issues in a one-to-one identity function. Instead, “autism” has broadened into a sprawling diagnostic umbrella, encompassing a spectrum spanning “classic autism” (a.k.a “Kanner’s Syndrome”), Asperger’schildhood disintegrative disorder, and “Pervasive Developmental Disorder Not Otherwise Specified” (PDD-NOS).

These diagnostic labels don’t point to a single cause—only broad categories. Are we seeing an epidemic of biology, or semantics? As the term “mental retardation” gave way to “intellectual disability,” some cases were reclassified under autism’s expanding umbrella. Autism once overlapped heavily with ID; now it captures a far more diverse patchwork of traits, many without cognitive impairment.

The Genetic Roots of Autism

Genetics play a significant role in autism, but not as dominantly as once thought. One early twin study (1977) showed identical twins (same DNA) were seven times more likely to share an autism diagnosis than fraternal twins. Yet, even identical twins don’t always align—in up to half of cases, one has autism and the other does not, suggesting genes are influential but not the sole factor.

Hallmayer’s 2011 California twin study, though often cited, involved 192 twin pairs but with only a 17% participation rate (of those asked)—raising concerns about selection bias. Its strength lies in a careful parsing of genetic versus environmental causation using (unlike prior studies’ Falconer’s formula) the ACE model of Additive Genetic, Common Environment, Unique Environment factors.

By contrast, a 2017 Swedish study analyzed millions of sibling and twin records, estimating heritability between 83% and 87%, with tighter statistical confidence but less fine-grained control. These studies illustrate a trade-off: precision in small samples versus power in large datasets. Together, they define the outer limits within which autism’s genetic component resides — shaped by method, scale, and erstwhile definitons. The table below shows twin and family studies’ presumed genetic component’s falling between Steffenburg’s 91% and Hallmayer’s 38%.

Autism Twin Study Concordance (and other Familial Pairing) Table:

Note: ACE estimates are direct for Hallmayer and Sandin; the others are post hoc approximations. Falconer’s formula (h² ≈ 2 × [rMZ − rDZ]) estimates heritability; interpret early studies cautiously due to small samples and diagnostic variability.
Smartphone browsers may not visually capture the entire table. Please see here(including links to the studies).

In a hybrid model, both wide in scope and fine in partitioning — Gaugler et al.(using the Population-Based Autism Genetics and Environment Study “PAGES”)estimated 52% of autism risk’s from genetic variants. Gaugler leveraged SNP-genotyping and diverse family relationships, aiming to break down genetic risk into its components, finding influence roughly split between “genes you inherit” (A) … and…” complex gene interactions” (D), “new gene changes” (N), “family environment” (C), and “unique life experiences” (E).

Havdahl conversely arrived at a genetic preponderance, based on Bai’s 2019 synthesis of large-scale genomic and familial studies.

Hallmayer’s study reported a relatively low heritability estimate (~38%) but with a wide (lack of) confidence interval—reflecting the limitations of its small, selective sample.

In contrast, Gaugler’s SNP-based and case-control design yields a higher but more statistically stable estimate.

This boxplot, drawn from Gaugler’s Swedish cohort data, shows a clear rise in autism prevalence across birth cohorts from 1980 to 1999. It’s consistent with diagnostic broadening, increased awareness, or real environmental shifts. As definitions change and milder cases are included, heritability estimates may appear lower—not because genes matter less, but because the diagnostic category itself has expanded.

Here’s a rough mapping, somewhat consistent temporally.

The Solomonic (un)happy medium indicates more than half of autism risk is genetically set by the time of birth; however, that assessment comes with caveats. Please observe this side-by-side:

NB: No diagnosis appears in either graph’s lower right half because even purely environmental factors (e.g. a house fire) would likely impact both DZ twins, keeping such data points above the diagonal.

Autism occupies a mixed-influence zone: genetically weighted, yet with implicit environmental triggers; not unlike schizophrenia, bipolar disorder, and Tourette’s.

The Expanding Umbrella: How Autism’s Definition Grew

I. A History of Autism

One plausible explanation for the rise in autism diagnoses is the broadening of diagnostic criteria and increased awareness, but this shift also reflects a profound historical transformation in the concept itself. In 1911, Eugen Bleuler coined “autism” to describe excessive fantasy and hallucinations in severe schizophrenia, a meaning that persisted through the 1950s.

By the 1970s, British child psychiatrists redefined “autism’ as a lack of symbolic life— a 180° shift that coincided with the closure of institutions for the “mentally retarded” in the 1960s, releasing children into new diagnostic frameworks — a movement catalyzed by John F. Kennedy’s 1961 President’s Panel on Mental Retardation, influenced by his sister Rosemary’s institutionalization and the family’s complex feelings — an irony, as RFK Jr. now hunts the autism epidemic’s “killer”.

The Diagnostic and Statistical Manual of Mental Disorders (DSM-III) in 1980 formalized autism as a developmental disorder, shifting it from a rare condition to a spectrum encompassing a wide range of behaviors. This change, coupled with parental advocacy, drove earlier screening — often at 18–24 months — and more inclusive diagnoses. By DSM-4 (1994), Asperger’s syndrome and PDD-NOS were included, capturing individuals with average or above-average intellect. DSM-5 (2013) dropped Asperger’s as a named diagnosis. Importantly, DSM-5 also removed the prior exclusion that had prevented an individual from being diagnosed with both ASD and ADHD, conditions once considered mutually exclusive.

This overlap expanded the diagnostic net, potentially reclassifying children with co-occurring traits. Additionally, individuals previously deemed “retarded” (sic) were subsumed under the (“severe” end of the) autism spectrum, inflating prevalence without a true increase in abnormality cases. Sociologist Gil Eyal in The Autism Matrix views these diagnostic shifts as ultimately beneficial. Earlier diagnosis means earlier access to services: speech therapy, behavioral interventions, educational support; ideally helping those children develop better communication, social skills, and independence than previously.

II. Out of Institutions, Into Categories

The decline of U.S. mental institutions may have played an indirect role in the rise of autism diagnoses—not by causing autism, but by reshaping how society categorized and responded to developmental differences once kept out of public view. Conditions previously confined to large custodial settings became newly visible, newly labeled, and (in the case of schizophrenia) medicated: Hello, Thorazine! (1953).

From 1955 to 2005, residents in public mental hospitals dropped from over 500,000 to under 100,000. This shift, more abrupt for those with serious mental illness, reflected changing legal standards, new pharmaceuticals, and an optimistic vision of “community integration.” For individuals with intellectual or developmental disabilities, the transition was slower and more deliberate—often focused on preventing new institutionalizations rather than discharging existing residents. But in both cases, the cultural shift was profound: from seclusion to exposure.

Before the 1960s, terms like “feebleminded,” “retarded,” or even “idiot savant” might have earned what we now call “autistic” – while “idiot” itself was both replaced by “retarded”, and then transformed into a mild insult.

And of course, “retarded” is now a pejorative as well, replaced by “ID”, intellectual disability.

Not everyone (back then) was a Gary Cooper with Albert Einstein’s mind and HL Mencken’s wit. As institutional care waned, these individuals entered broader diagnostic frameworks, potentially inflating autism’s labeling prevalence – separate from any independent potential increase in cases, per se.

This 1915 illustration starkly illustrates how intellectual and developmental differences were once categorized with terms now considered deeply offensive—“idiot,” “imbecile,” “moron”—yet these labels existed because same or similar variations in cognitive and adaptive functioning were present, just framed in a harsher, cruder way.

None of this implies that institutionalization was desirable—many facilities were underfunded, degrading, or worse. But it does suggest that part of autism’s modern profile arose not from new biology, but from new visibility.

III. From Severe to Subtle: The Shift Away from Intellectual Disability

In the early 1990s, autism was more tightly linked to mental retardation, now called “intellectual disability”.

In 1992, 72% of autism cases (3,210 out of 4,446) were associated with intellectual disability (ID). By 2005, that share had dropped to just 37% (10,410 out of 28,046). As this graph (adapted from King and Bearman’s 2009 study) shows, …

… autism without ID increased more than 13-fold—from 1,236 to 17,636 cases—while autism with ID rose just over threefold.

From 1992 to 2005, the U.S. population grew just over 10%, yet intellectual disability (ID) diagnoses rose by 54%, and autism with ID nearly tripled. That spike in autism’s most severe form points to more than shifting definitions—it may reflect real changes in early neurodevelopment. Still, confounding factors—like rising immigration, language barriers, and struggling school systems—could distort these figures. Before drawing conclusions, we need better data, sharper metrics, and more objective classification.

IV. More Diagnosed, Less Severe

Swedish researchers tracked autism severity in 13-year-olds, finding that as diagnoses rose, the average symptom score steadily declined, suggesting institutional pressure to have “autism” capture milder cases. (chart clarified by @cremieuxrecueil).

Sweden’s autism is classified within an “ESSENCE” -framework (“Early Symptomatic Syndromes Eliciting Neurodevelopmental Clinical Examinations”); wherein ADHD, tics, movement disorders, and epilepsy also rise in prevalence. A cynic might analogize autism diagnoses’ rise to the more recent surge in gender dysphoria. Such expansions fuel jobs in special education.

Autism diagnosis rates have clearly increased over the past decade, principally in the younger age groups.

V. Institutional Incentives and Diagnostic Pressures

The “psychiatric and mental health industrialization complex,” particularly within schools, amplifies this trend. Financial incentives for special education, therapies, and clinical services create perverse pressures for over-diagnosis, as funding and resources often hinge on an autism label.

Additionally, families often gain from an ASD diagnosis, accessing benefits unavailable otherwise. The Social Security Administration reports a 154% increase in SSI recipients with ASD from 2004 to 2014 (to 28% of mental disorder cases), providing up to $943 monthly in 2024.

FIGURE 3-5. Number of allowances for major mental disorders for all children under 18, at the initial level, 2004–2013.

With 19% of Americans now identifying as “neurodivergent”—a broad category that includes ADHD, autism, dyslexia, and other cognitive differences—and with reports suggesting a majority of Britons may be doing the same, the expanding definition implies a widening diagnostic net.

These map-comparisons show how autism rates grew across U.S. states from 2003 to 2011 (darker blue means more kids were diagnosed, jumping from as low as 0.1% to over 2% in some places). Many states had policies that gave schools extra money for finding kids with autism (again, darker blue); e.g., the Northeast’s, the Rust Belt’s and Virginia’s “rewarded” autism-rates climbed. Michigan’s diagnoses (when rewarded) spiked to 1.5% by 2007; but, unrewarded, the rates dropped (NB: acknowledging, this is not a simple one-to-one explanation – as (e.g.) Minnesota’s autism rates increased without reward-incentive).

This kind of geographic disparity suggests we’re not just mapping a condition—we’re mapping responses to incentives. Take a look at (unrelated, but analagous) methadone distribution by state: supposedly the same disease (sic)of narcotic addiction for some reason “requires” ten times more methadone in Rhode Island than in Texas or Missouri. Wisconsin uses four times the dose of neighboring Iowa.

VI. Pathologizing Differences

Now, autism includes Elon Musk. Have we simply disease-ified eccentricity and (occasionally) genius? The study, “Diagnostic change and the increased prevalence of autism” documents this expansion.

California’s caseload has ballooned; moreover, far beyond what diagnostic trends alone would predict. Jill Escher, head of the National Council on Severe Autism, insists the exponential increase: California’s caseload’s jumping from a few hundred in the 1980s to over 200,000 today (even excluding “high-functioning” cases)—reflects a real crisis, not just better detection. Moreover, Escher’s Getting Real About Autism’s Exponential Explosion shows…

…California’s autism caseload has nearly quadrupled since 2011: outpacing the national diagnosis rate for school-age children, which “only” doubled. The excess suggests bureaucratic inflation and system-driven incentives (or something “in the air” in California)– not just rising prevalence.

Britain’s Autism Research Centre director, Simon Baron-Cohen notes,

““What we call autism has itself changed to become a broader category (and with) the growth in private clinicians’ offering diagnosis — it has become an industry.”

VII: Is Severe Autism’s Mainstream Schooling Merely Costly Babysitting?

Everyone talks about the weather, but nobody does anything about it,” wrote Charles Dudley Warner in 1897.

Some realities (e.g., the weather) do not yield to our words, hopes, or policy interventions—no matter how loudly or persistently we speak around them. Severe autism is one of them. Despite decades of advocacy, legislation, and funding, the outcomes for the most profoundly affected remain largely unchanged. The National Council on Severe Autism’s Jill Escher (in our conversation) put it bluntly: for many severely autistic students, special education is “little more than glorified babysitting,” teaching daily living skills, not academics. The Individuals with Disabilities Education Act (IDEA) programs cost schools a fortune: specialized staff, autism-specific classrooms; yet Escher calls the system “completely irrational,” a “jerry-rigged” relic from a pre-autism-epidemic era.

Cui bono? Schools get funding; teachers’ unions lock in jobs; parents receive stipends; service providers cash in — but many severely autistic individuals remain dependent; moreover with the worry of “falling off a cliff” into underfunded Medicaid care at age 21 – and/or with the (inevitable) demise of their caretaking parents.

To be clear, without doubting the dedication of families or educators, one can acknowledge that “full inclusion” backfires. Severely autistic children disrupt classrooms. My own son’s middle school class, in the mid-2000s, was regularly derailed by persistent, involuntary, loud outbursts of vocal “stimming” of a severely autistic teen despite his omnipresent aide.

Might group homes be a more humane, realistic answer for such cases? Escher praises California’s relatively strong system, which offers tailored care and vocational programming—serving needs without disrupting others. This isn’t abandonment; it’s honesty. Just as 60-year-olds don’t train for the NBA, we shouldn’t pretend that the most severe autism fits the academic model. Margaret Thatcher’s warning still applies: eventually, you run out of other people’s money. We risk Cloward–Piven -style overload: collapsing systems with unsustainable burdens, unless we build something rational now.

VIII: The Rising Cost of Special Education, and Its Limits

Not every student in special education is autistic, but nearly every autistic student—especially those with severe cases—is in special ed. Today, about 15% of U.S. public school students receive special education services. That’s doubled from 8% in the late 1970s, and the numbers keep growing. Of those in special ed, roughly 12% have autism.

The staff structure at my local middle school today is worlds apart from my own public school experience in 1960s New York City. Back then, one teacher handled 30 students, with five or six such classes per grade, grouped by achievement level. The entire school ran with just a principal, assistant principal, secretary, nurse, and two janitors. My local middle school currently has only ~35% staff as core teachers, while ~65% are ancillary.

These programs are expensive. In 2020, school districts spent nearly $39 billion on special education services—averaging over $13,000 per student (on top of the baseline ~$19,000 per student). If every state spent like the highest-spending ones, total special ed costs would reach $180 billion a year. This added burden isn’t trivial, leaving the other 85% to share increasingly strained resources: overcrowded classrooms; fewer offerings in gifted, vocational, and core subjects. We cannot serve anyone well by exhausting the system.

A “War Against Boys”? Autism’s Male Impact

Autism has long shown a stark male predominance: roughly 3 or 4 boys diagnosed for every girl.

ADHD follows a similar trend, with boys diagnosed at a 2.5 to 1 ratio. These disparities were noted as early as Leo Kanner’s 1943 paper, well before today’s educational culture took hold. The biological sex differences remain; but the extent to which they are ( potentially mis-) interpreted and acted upon has shifted.

Christina Hoff Sommers’ The War Against Boys argues that modern schools, increasingly feminized and focused on chat, collegiality, and conformity, may mismatch boys’ neurodevelopmental traits — often more intense, trial-and-error, and less socially oriented — leading to over-diagnosis of conditions like autism and ADHD when boys’ behaviors deviate from these expectations.

Boys exhibit greater variance in IQ and behavioral traits, producing more outliers — geniuses, risk-takers, as well as those with neurodevelopmental challenges — while girls cluster closer to the mean, potentially making boys’ differences more noticeable and pathologized in structured settings.

The “boy-averse” decline of recess and advent of zero-tolerance policies in schools exacerbates this mismatch.

This persistent male predominance has sparked a counter-movement, especially among feminist scholars, who argue that autism in girls is under-recognized. They propose that girls “camouflage” their symptoms—adeptly mimicking social cues to blend in—though this leads to a curious contradiction: if autism impairs social reciprocity, how can one convincingly fake it? As the old joke goes, “sincerity—once you can fake that, you’ve got it made.” Mind you, some of these same scholars in peddling “sex contextualism” essentially dispute binary sex, undercutting their argument(s).

Male and female brains diverge from birth, a pattern seen across the animal kingdom — male mosquitoes prioritize mate-seeking, females blood-feeding — reflecting distinct evolutionary prerogatives. Simon Baron-Cohen’s “extreme male brain theory” suggests autism reflects an extreme male-typical profile, where “systemizing outstrips empathizing”.

Yet it’s important to recognize that autism is not strictly deficit-based. It’s also associated with positive traits such as pattern recognition and attention to detail. Moreover, long-term outcomes vary widely, with some autistic individuals’ achieving independence, relationships, employment, and relative happiness.

A First World Puzzle? Autism’s Global Disparities

Autism spectrum disorder (ASD) is highly prevalent in high-income countries, but in sub-Saharan Africa, with nearly 1 billion people, it’s rarely diagnosed

A review of the global prevalence of autism did not identify any data from sub-Saharan Africa, even though this region has a population of nearly 1 billion, 40% of whom are children younger than 14 years.”

… and rarely discussed. Google-searches for “autism” in Kenya, Congo, Zimbabwe are near zero and static these last few measurable decades.

Limited psychiatric infrastructure and a focus on urgent issues like HIV, malaria, and food insecurity overshadow ASD. Autism is a “first-world problem,” amplified by wealthier nations’ resources, omphaloskeptic tendencies, and broad diagnostic criteria.

Africa’s ASD absence may be underdiagnosis rather than lower incidence. Anthropologist Richard Grinker, who has studied autism cross-culturally, argues that autism exists everywhere—but is recognized only where diagnostic tools, institutional priorities, and cultural interpretations align. Over 90% of studies come from Europe, the Americas, and the Western Pacific. Entire regions like Africa and the Eastern Mediterranean are effectively data voids, despite the (presumed) global nature of the disorder.

China, with over 1.4 billion people, remains strikingly absent from global autism discourse, with a self-proclaimed rate of only one-third ours. The condition is labeled 自闭症 (“self-enclosure disorder”) or 孤独症 (“lonely disorder”), but these are not seen as quirks or mere differences—they imply dysfunction, weakness, and detachment from societal duty. Diagnosed children are sometimes called 来自星星的孩子—“children from the stars”—but this poetic phrase belies the harsh stigma families face. Chinese society sees autism as a mark of shame or failure; to be downplayed, not spotlighted.

Comparing same-wealth/ same-health societies could reveal if cultural or economic factors drive these trends. Cross-cultural-, cross-national- will be more difficult, given the absence of baseline data, terms, and agreements of importance.

Modern Life and the Autism Curve

Several societal and biological factors may contribute to autism rates, either directly or indirectly. The trend toward older parental age is significant. Advanced paternal and maternal age is associated with increased risks of genetic mutations and conditions like gestational diabetes, which may elevate autism risk. Older sperm and eggs accumulate DNA damage, potentially affecting neurodevelopment. Studies suggest a 10% increased autism risk per decade of parental age.

Smaller family sizes and fewer siblings may also play a role. Children with fewer siblings experience reduced socialization opportunities, potentially exacerbating autistic traits. Bruno Bettelheim’s “lonely child” hypothesis suggested that social withdrawal stemmed from emotional deprivation: cold “refrigerator parents” implies social difficulties. His theory aligns with this study: Having Siblings is Associated with Better Social Functioning in Autism Spectrum Disorder.

Modern parenting, with its intensified focus on (fewer) children fosters scrutiny for any potential developmental delays. Additionally, the increase in divorce rates over the past decades has led to more single-parent households, which can impact (and stress) early childhood development.

Environmental Concerns Around Autism

Environmental factors like fluoride, aluminum, glyphosate, and Wi-Fi have been proposed as contributors, but evidence is sparse and often anecdotal. Fluoride in water has been present throughout the decades (1950s-1980s) when autism rates remained low; if it were a smoking gun, the surge in diagnoses wouldn’t have waited until the 1990s– although fluoride exposure exceeding 2x the upper limit may correlate with minor IQ reductions. Glyphosate, a herbicide, and Wi-Fi radiation lack robust data’s tying them to ASD.

Thimerosal, an organomercury preservative, was largely removed from childhood vaccines by the early 2000s—thus largely cleared as a suspect in autism’s rise. By contrast, the current adjuvant, aluminum (as insoluble phosphate-, or hydroxide-salts), plays a different biological role: not as preservative but as immune stimulant — designed to provoke local inflammation and enhance antigen presentation by the immune system.

It is present in small amounts and typically cleared from the body quickly, but animal studies raise concerns: one found it can cause chronic inflammation at the injection site and gradually migrate to the brain, while another showed it can persist in the brain for months, potentially leading to inflammationLyons-Weiler (2018) suggests that autism may involve impaired cellular detoxification, with aluminum and other toxins’ exacerbating genetic predispositions through immune activation and gene-environment interactions. His chart compares aluminum exposure from vaccines over a child’s first 800 days under different plans.

A 2022 study also linked aluminum in vaccines to asthma in some kids, calling for more research. While the CDC finds no clear adjuvant/autism link, Lyons-Weiler’s work pushes for studying how aluminum and other toxins might affect kids differently based on their genes.

The pineal gland, sometimes implicated in autism theories via melatonin dysregulation, shows no direct causal connection. Higher-dose ultrasound during pregnancy has been studied for potential neurodevelopmental effects, with no clear link to autism. Ultrasound remains a standard prenatal tool due to its safety at recommended levels. Prenatal acetaminophen -use is not associated with autism risk. Escher, ncsautism.org’s research philanthropist, advocates for exploring non-genetic inheritance, where pre-conception environmental exposures like anesthetics or Depakote may cause epigenetic changes in parental germ cells, leading to transcriptional errors in offspring.

Vaccines Under Fire: A Case Study in Doubt and Debate

Vaccines, particularly the measles-mumps-rubella (MMR) vaccine, have fueled autism speculation since Andrew Wakefield’s 1998 Lancet study and 1999 follow-up,

retracted in 2010 for ethical and methodological flaws.

In a recent interview, Wakefield states he had disclosed external funding to his university. Conversely, pharmaceutical-funded studies may escape similar scrutiny. Dr. Wakefield warned that the original 1960s’ MMR safety studies were “conducted (without adequate informed consent) on vulnerable populations, such as children in mental institutions“, a claim not unfounded.

In 1969, (VACCINES‘ author) Dr. Stanley Plotkin published a rubella vaccine trial explicitly involving mentally retarded and orphaned children as test subjects. Yet when deposed in 2018, Plotkin, with full recall of his 1959 Congo fieldwork’s town-names, couldn’t remember testing on the mentally handicapped; while later conceding “that’s what I did”. His selective non-memory is striking.

The eternal claim that vaccines were “thoroughly studied” must be judged against these vanishingly small and ethically murky early trials. Separately, a million Congolese received vaccines, but autism is essentially never identified in such a setting.

Wakefield, rather than asserting MMR definitively caused autism, proposed separating measles, mumps, and rubella vaccines for individual testing to isolate potential risks–

— a reasonable scientific hypothesis stifled by his vilification (arguably, disproportionate).

Measles has a well-documented history of (rare) neurologic complications,including acute encephalitis. Rubella, although known for congenital neurologic effects, has not been similarly implicated in postnatal issues.

Two major Danish cohort studies — one in 2002 and a follow-up in 2019 — each enrolling the entire Danish child population found no link between MMR vaccination and autism. Nonetheless, public distrust persists, amplified by the 1986 National Childhood Vaccine Injury Act (NCVIA) — which initially shielded manufacturers from liability and subsequently forged an expansion of the childhood vaccine schedule (from targeting 7 diseases with 8–10 doses in 1986 to 16 diseases with approximately 47–55 doses by age 18 in 2025).

Once a vaccine’s on the CDC’s list, it’s a free pass — no marketing needed, just profit, raising suspicions about untested risks. That cozy setup makes sensible suspecting Big Pharma’s erring on the side of profit (vs. public safety), e.g. with hepatitis B shots for babies who are decades removed from the skills or interest for that illness’ modes of transmission (sexual, IV). Big Public Health follows along for the (regulatory capture) ride (as seen when the CDC’s ACIP rapidly endorsed Merck’s Gardasil HPV vaccine in 2006 despite up to 64% of members’ having potential conflicts of interest).

Why rush MMR at 12–15 months—when neurogenesis, synaptogenesis, and myelination are still underway, and the brain (theoretically) more susceptible to immune stress? If the highest measles risk lies in infancy—and if maternal antibodies cover (most of) that period, what’s really lost by waiting until age 3 or 4, aside from pediatric calendar convenience? With autism far more common in boys, and rubella primarily a concern for pregnancy, a delayed or sex-differentiated schedule seems not just reasonable—but overdue.

Prenatal Origins vs. Postnatal Triggers

Autism likely starts in the womb, tied to embryologic neurodevelopment, as shown in developmental timelines where neurogenesis and gliogenesis peak prenatally,

so pinning it on vaccines given after birth assumes a sudden postnatal shift. Some argue vaccines, particularly MMR’s measles component and aluminum, may trigger brain inflammation during critical windows like synaptogenesis(0–5 years) and myelination (up to 20 years), potentially raising autism-risk via cytokines, autoantibodies, and/or brain enlargement in those prone to immune overactivation.

The vaccine-autism debate centers on “regression”—toddlers’ suddenly losing language, eye contact, or motor skills, often after a fever, illness, or immunization. Are there solid cases of kids’ thriving, then crashing into autism at 6 months or 2 years after a shot? Two studies in 2018 gave different assessments. One claimed “about 22% of ASD kids experience “regression”, typically at 21 months, with autism (but not with milder PDD-NOS or Asperger’s); whereas Ozonoff (2018) followed high-risk infants and found declining social engagement in ~3/4 of children who developed autism.

The notion that autism is entirely predetermined by prenatal neurodevelopment overlooks postnatal brain plasticity, particularly during critical periods like toddlerhood. Schizophrenia, which often emerges in late adolescence, illustrates how dysregulated synaptic pruning — a process refining neural connections — can alter brain function, potentially triggered by environmental factors like infections or toxins.

One striking clue: 3–5% of children experience febrile seizures, and a Swedish study found that 40% of such cases preceded an autism diagnosis. This points to a broader mechanism of cytokine-driven neuroinflammation, where immune overactivation damages the developing brain.

Regression” challenges the idea that autism is always present from birth. If true, early detection might change a child’s trajectory. Brownstone Institute’s Jeffrey Tucker wonders if “declining trajectories… may be more the rule than the exception,” and urges that even vaccines, long taboo as a suspect, be put “on the table” for rigorous investigation. Mr. Tucker has had longitudinal observation of childhood autism (his nephew Joel’s; recounted in Like a Crown: Adventures in Autism).

As HHS Secretary, Robert F. Kennedy Jr. urged that all hypotheses—however inconvenient—be tested rigorously. That remains the clearest path through the fog surrounding autism’s true origins.

Immunizing against the Anti-Vaxx Stigma

Whether or not vaccines contribute to autism, one thing is clear: we may be overusing them. The 1986 National Childhood Vaccine Injury Act (NCVIA) shielded manufacturers from liability, treating universal vaccination as a societal good; ostensibly to avoid a “tragedy of the commons”: depriving the many because of the civilly litigated side effects of a few. But removing accountability while mandating use created a dangerous asymmetry: liability-free, government-endorsed, and increasingly profitable.

In the 1960s, parents held chickenpox and measles parties to build natural immunity. Today, we vaccinate for diseases that have largely vanished—like polio and rubella—raising the question: are we vaccinating out of necessity or inertia?

The low autism rates reported among Amish and Orthodox Jewish communities may stem from their vaccine avoidance, although Autism Matrix’ Gil Eyal asserts that there are “plenty of autism cases among Orthodox Jews in more integrated communities” (a point that is not necessarily dispositive, if “integrated” coincides with vaccine compliance); however when studied, autism appears far less frequently among Ultra-Orthodox Jews (and Israeli Arabs); half and one third (respectively) the general Israeli population’s rate.

Explanations vary: cultural filters; less psychiatric contact; younger parental age; adherence to traditional, less cognitively complex tasks; avoidance of modern influences— and of course, fewer vaccine-exposures.

Vaccine skepticism is often met with fierce condemnation. Andrew Wakefield’s exile and the COVID-era silencing of dissent show how quickly the label “anti-vaxxer” is weaponized. Yet the COVID-19 vaccine push for children—despite their minimal risk from the virus—exposed a troubling indifference to real harms like myocarditis.

I’ve given thousands of vaccines as a physician and taken many myself. But not every shot fits every person. A yellow fever vaccine makes sense in West Africa, not Nebraska. Context matters. Tailoring vaccines to individual risk isn’t “anti-vaccine” any more than abjuring a ski parka at the beach is “anti-clothing.”

Paradigms Lost

Understanding autism’s rise requires broader comparisons—between vaccine-heavy societies and those with lighter or delayed immunization schedules, especially within similarly developed nations. Cultural norms, diagnostic thresholds, and environmental exposures all interact. Without this wider lens, we risk mistaking institutional trends for biological truths.

If we had a time machine to 1950s New York, we’d find no concept of ADHD and a much narrower definition of autism (of course, labeled differently); often confined to psychiatric institutions. Society then, for all its faults, was in many ways more orderly: lower rates of street crime, drug use, and public disorder. Deinstitutionalization’s “humane” ideal traded structured care for societal chaos: freeing people from asylums while believing community integration would fill the gap. The “magic air” of the streets failed to heal deep mental health issues. Homelessness has experienced a ~1500% increase, coincident with the autism epidemic.

Similar “good intentions” (via 1960s’ reform-minded Rockefeller University) sowed narcotic abuse as Methadone Maintenance Ignited America’s Opioid Crisis, with a similar rise: late 20th-, early 21st- century.

Four seemingly unrelated trends –opioid addiction; autism diagnosis; homelessness; and children of divorce — have each dramatically risen in the wake of deinstitutionalization, the collapse of stigma, and the move toward visibility over concealment.

Correlation is not causation—but when four trendlines rise in lockstep, we ought to ask why. This isn’t to say autism’s rise has a single cause—or that it can be traced neatly to deinstitutionalization, diagnostic expansion, or any one trend. Other forces may be at play: epigenetic stresses passed quietly through generations; the fragmentation of family life; the atomized isolation of childhood; rising exposure to psychoactive substances; environmental or medical factors: anesthesia, vaccine adjuvants, synthetic foods, endocrine disruptors, advanced age of conception.

The shift from structure to permissiveness, from “no” to “why not?,” has had a thousand ripple effects, many of them invisible until they spike upward in data. Charlie Chaplin noted that, “Life is a tragedy in close-up and a comedy in long-shot.” Perhaps the opposite applies here: up close, these shifts felt like progress—modernization, liberation, inclusion. But stepping back, the pattern may reveal something darker. And only with that distance can we start to ask whether we need to rebuild guardrails, reinvest in structure, or rethink what we’ve normalized.

Disorders or Differences?

Are we over-labeling traits that once went unnoticed? In football, an ‘ADHD’ kid might shine on defense, while a ‘mildly autistic’ lineman excels through preparation, showing context shapes strengths.

Different contexts highlight different strengths, not deficits—and that extends beyond the field. Today, nearly 40% of young people identify as sexually divergent, and almost 20% claim neurodivergence, suggesting a shift from biology to social identity as diagnostic labels proliferate. The line between genuine disorder and mere difference blurs, especially when the language of activism and resistance reframes personal traits as identity markers.

Yet, as the football players demonstrate, cohesion and teamwork come from learning the same playbook, even if offense and defense see the game from opposite angles. In a world where distinctions multiply and identities fragment, we risk losing sight of shared goals—risking not only our unity but our continuity, as social trends pull us further from our genetic roots and toward abstracted, self-imposed divisions.

This tension plays out vividly in autism’s schisms. Eyal revealed “high-functioning” self-advocates reject stigma and dependence; while severely autistics’ parents face lifelong challenges. RFK Jr.’s claim that some autistic individuals may never work sparked backlash from the former but resonated with the latter:

People with profound autism “will require lifetime, round-the-clock care,” said Profound Autism Alliance’s Judith Ursitti.

Eyal urges unity, highlighting how self-advocates have reshaped our understanding of even severe autism. First, by showing that behind outward symptoms there may be an active mind seeking connection, they’ve helped normalize the idea that communication can take many forms. Second, their influence has encouraged shifts in practice—toward adapting communication methods to the individual, through tools like picture exchange systems or adapted iPads, rather than forcing conventional norms.

Cohesion, like a football team’s, demands a shared playbook. The offensive lineman and defensive back, though worlds apart in style, win by aligning on the same goal. Autism’s spectrum—geniuses to those needing lifelong care—needs similar alignment, lest we disease-ify differences or ignore genuine need.

Navigating Autism’s Complex Web (a Recap)

Autism — unlike purely genetic conditions like Rett syndrome, or purely congenital ones like rubella syndrome — almost certainly lacks a singular cause. Its “spectrum” practically guarantees a patchwork of origins: genetic, congenital, epigenetic (via toxins, infections, vaccines, medical interventions), and societal. Teasing apart these threads demands sharper classification of clinical signs.

Rubella syndrome proves that a virus can disrupt neurologic development in utero; thus, dismissing vaccines as possible postnatal contributors is not far-fetched — only later-stage. Inspired by Wakefield’s perspective, we should explore delaying vaccines like MMR, typically given at 12–15 months, to reduce potential immune challenges during early neurodevelopment, or adjusting schedules based on sex—e.g., prioritizing rubella vaccination for girls due to its pregnancy risks, while delaying it for boys given autism’s male predominance. Yet most of autism’s dramatic rise seems fueled not by biology alone, but by diagnostic bloat, societal change, and profit-driven incentives. Special education, clinical services, and even pharmaceutical interests thrive on expanded labels.

Vaccines, to date, lack proven causality — but the vitriolic and vengeful expulsion of Dr. Andrew Wakefield should serve as warning. Skeptics of Fauci.ism’s rigid pro-vaccine orthodoxy during COVID-19 were likewise demonized, only to see many concerns later grudgingly validated. Was the ferocity against Wakefield evidence of scientific certainty — or fear that his questions hit too close to home?

Regression into autism, once dismissed as rare or anecdotal, deserves serious scrutiny. Schizophrenia research acknowledges environmental contributorsautism, too, may involve postnatal immune injuries — whether from infection, febrile seizures, or even vaccination-triggered cascades (cytokine neuroinflammationpost-vaccine encephalitis?).

The old image of autism meant institutionalization. Today, by contrast, diagnosis often sweeps in average or superior IQs, think: Anthony Hopkins, Tim Burton, Elon Musk and Dan Aykroyd — raising the question: are we pathologizing giftedness? The Amish and Orthodox Jews show strikingly lower rates, hinting that both culture and vaccination patterns might matter, though our very observation risks distorting their realities.

Meanwhile, our attention-fractured world — taxing work, working taxes, drugs, video games, speed-dating — pathologizes traits once crucial for survival: focus, perseverance, loyalty to a small tribe. In a saner, older world, such traits found natural outlets; today, they’re flagged for “intervention.”

First World versus Third World: Would they trade HIV or malaria for our dizzying array of mental health labels? Respectively, yes — and no (perhaps); but our challenges, though subtler, are real. We must push for transparent, hypothesis-driven research — cross-temporal and cross-cultural — to ensure we don’t over-label while meeting real needs, much like a detective’s unraveling a complex case, to uncover the full truth behind autism’s rise.

The Unwarranted Certainty of Dismissal(s)

The New York Times closed its review quoting psychologist Catherine Lord“Whatever it is, it’s not vaccines”.

This logic echoes a personal anecdote: before traveling to Italy, I mentioned gas cost “$8 a gallon,” only to be corrected — by someone who didn’t know the real price. When I asked, “If you don’t know what it is, how can you know what it isn’t?” The answer came: “It can’t be $8/gal., because they don’t use gallons or dollars.” Technically true, yet completely missing the larger point.

As Arthur Conan Doyle’s Sherlock Holmes famously advised:

“When you have eliminated the impossible, whatever remains, however improbable, must be the truth.”

Autism’s spectrum — multifocal, multicausal — demands we explore everypossibility, not dismiss avenues out of convenience, cowardice, or commerce.


Dr. Randall Bock graduated from Yale University with a BS in chemistry and physics; University of Rochester, with an MD. 

He has also investigated the mysterious ‘quiet’ subsequent to 2016 Brazil’s Zika-Microcephaly pandemic and panic, ultimately writing “Overturning Zika.”

Follow Dr. Bock on XYouTubeRandybock.comBrownstoneInstagramSubstackAmerica Out Loud PULSE radio (including his episode discussing this article)


Thanks for reading Malone News! This post is public so feel free to share it.

USA stają się obiektem “kolorowej rewolucji”. Podpalają – bogaci “demokraci”

Tym razem USA stają się obiektem “kolorowej rewolucji”; wojna domowa na concierge!

Źródło: https://www.zerohedge.com/political/rogue-ngos-prepare-nationwide-color-revolution-walmart-heiress-calls-mobilization

DR IGNACY NOWOPOLSKI JUN 11

Przez Tylera Durdena Rogue NGOs Prepare For Nationwide Color Revolution; Walmart Heiress Calls For “Mobilization”

Sieć organizacji pozarządowych (NGO) o znanych powiązaniach z ideologiami politycznymi o podłożu marksistowskim zainicjowała skoordynowane protesty w Los Angeles w zeszły piątek. Niemal natychmiast protesty te przerodziły się w powszechne zamieszki, w tym wandalizm, podpalenia i grabieże, nawiązując do schematów poprzednich mobilizacji Partii Demokratycznej w stylu „kolorowej rewolucji”.

W odpowiedzi prezydent Trump zezwolił na rozmieszczenie oddziałów Gwardii Narodowej i piechoty morskiej w celu zabezpieczenia wrażliwych obszarów i zapobieżenia dalszym niepokojom, podczas gdy grabieże i chaos trwały do ​​późnych godzin nocnych…

Libs of TikTok @libsoftiktok

Apple store in LA looted last night. But don’t worry, Gavin Newsom has it under control and the media say it’s totally peaceful.

Tłumaczenie „X” : Wczoraj wieczorem splądrowano sklep Apple Store w Los Angeles. Ale nie martwcie się, Gavin Newsom ma wszystko pod kontrolą, a media donoszą, że wszystko przebiegało spokojnie.

End Wokeness @EndWokeness: They’re protesting ICE by looting Adidas.

Tłumaczenie „X” : Protestują przeciwko władzom imigracyjnym ICE, rabując sklepy Adidasa.

Istnieją powody, by sądzić, że wczesna, skoordynowana mobilizacja narodowa jest obecnie uruchamiana w celu wywołania rewolucji kolorów w różnych miastach, podobnie jak protesty BLM, które przerodziły się w zamieszki w 2020 r. i były prowadzone przez grupę nazywającą siebie „No Kings”. Organizacja ta wydaje się działać jako front dla szerszych radykalnych sieci lewicowych, przy wsparciu ugruntowanych radykalnych lewicowych organizacji pozarządowych, w tym Indivisible, finansowanej przez Sorosa organizacji non-profit, wcześniej powiązanej z nieudaną rewolucją kolorów przeciwko Tesli Elona Muska na początku tego roku.

Lewicowa agencja informacyjna Common Dreams stwierdziła, że ​​Leah Greenberg z Indivisible jest jedną z czołowych postaci ruchu „No Kings”.

Zaplanowany na ten weekend protest otrzymuje wsparcie organizacyjne — lub przynajmniej logistyczne — od blisko 200 grup, w tym różnych organizacji pozarządowych (przygotuj się na natarcie profesjonalnych protestujących w miastach w pobliżu Twojego miejsca zamieszkania).

Warto zauważyć, że termin ten zbiega się z 14 czerwca, symboliczną datą zbiegającą się z Dniem Flagi, urodzinami prezydenta Trumpa, paradą wojskową w Waszyngtonie i 250. rocznicą powstania Armii Stanów Zjednoczonych, co sugeruje, że za mobilizacją kryją się celowe sygnały polityczne.

Mapa: Ogólnokrajowe działania mobilizacyjne

Zbuntowane organizacje pozarządowe przygotowują się do ogólnokrajowej rewolucji kolorowej; dziedziczka Walmarta wzywa do „mobilizacji”

Dyrektor FBI Kash Patel powiedział mediom Just the News: „FBI bada wszystkie powiązania finansowe odpowiedzialne za te zamieszki”.

Patel może chcieć zbadać finansowanie, w które może być uwikłana córka miliardera Christy Walton (jedna ze spadkobierczyń Walmartu): Lewicowa grupa „50501 Movement”, która współpracuje również z „No Kings”, podzieliła apel Walton o protest w „New York Times”.

„Kto miał Christy Walton, dziedziczkę Walmartu, na swojej karcie bingo, aby zapłacić za reklamy w New York Times promujące ogólnokrajowe protesty ‘No Kings’ 14 czerwca? Ktoś?!?” napisał ruch 50501 na Facebooku.

Szaleństwo: Reklama w gazecie opłacona przez Christy Walton, dziedziczkę Walmartu.

Niepokoje i chaos w Los Angeles źle świadczą o Partii Demokratycznej. Wykorzystywanie migrantów i radykalnych lewicowców jako bojowników pierwszej linii przez organizacje pozarządowe — niektóre z nich podpalają pojazdy, rabują i powodują chaos, wymachując obcymi flagami — wyraźnie wzmocniło mandat prezydenta Trumpa od narodu amerykańskiego dotyczący pilnej potrzeby deportacji nielegalnych imigrantów.

„Protesty, do których wzywa lewica w przyszłą sobotę pod hasłem ‘Bez królów’, powinny być konsekwentnie nazywane ‘lewicowymi protestami przeciwko Dniu Flagi Amerykańskiej’. Ponieważ dokładnie tym są” – napisał autor i komentator James Lindsay w X.

Tłumaczenie „X” : Protesty, do których wzywa lewica w następną sobotę pod hasłem „No Kings” powinny być konsekwentnie nazywane „lewicowymi protestami z okazji Dnia Flagi Amerykańskiej”. Ponieważ dokładnie tym są.

Ogólnie rzecz biorąc, wczesne sygnały wskazują, że w całym kraju trwają przygotowania do „kolorowej rewolucji” przeciwko Trumpowi, wspieranej i finansowanej przez Partię Demokratyczną, aby wpłynąć na sondaże. Demokraci stosują tę samą strategię, której użyli podczas zamieszek BLM w 2020 r.

Coraz większa jest świadomość społeczna, że ​​Partia Demokratyczna wykorzystuje podejrzane sieci organizacji pozarządowych do wywoływania zamieszek w kraju, stosując taktykę podobną do zamieszek BLM z 2020 r. Trwające zamieszki, które potencjalnie mogą rozprzestrzenić się na cały kraj do końca tygodnia, najlepiej scharakteryzować jako wojnę hybrydową — wojnę kulturową i informacyjną przeciwko urzędującemu prezydentowi Stanów Zjednoczonych.

Nadal pozostaje nierozstrzygnięte zasadnicze pytanie: W jakim stopniu te działania, związane z lewicowymi organizacjami pozarządowymi, są pod wpływem lub finansowaniem ze strony podmiotów zagranicznych?

Dochodzenie ujawnia, że Soros płaci do 12 500 dolarów tygodniowo na ryło za zatrudnienie chuliganów do tworzenia chaosu w Los Angeles

Dochodzenie ujawnia, że Soros

płaci do 12 500 dolarów tygodniowo

za zatrudnienie chuliganów

do tworzenia chaosu w Los Angeles 

Organizacja z George’em Sorosem , Fundacją Open Society, prowadzi tajną akcję rekrutacyjną w celu utworzenia „ulicznej jednostki paramilitarnej”, której celem jest wywołanie zamieszek.

DR IGNACY NOWOPOLSKI JUN 10

Niedawno odkryte ogłoszenie na Craigslist — zamieszczone pod niewinnym tytułem „Operator” — oferuje oszałamiające tygodniowe wynagrodzenie w wysokości od 6500 do 12 500 dolarów dla osób gotowych wchodzić w „niebezpieczne sytuacje” i działać jako część „wyselekcjonowanego zespołu NAJTWARDSZYCH facetów w okolicy”.

Ogłoszenie, teraz „oznaczone do usunięcia”, ale przechwycone przez wielu niezależnych badaczy, opisuje pracę jako wymagającą dużej presji i wysokiego ryzyka, w szczególności skierowaną do kandydatów z wcześniejszym doświadczeniem w wojsku, organach ścigania lub ochronie prywatnej z dziwnym wyjątkiem żołnierzy piechoty morskiej USA, którzy są wyraźnie zdyskwalifikowani z powodów, które w ogłoszeniu tajemniczo określane są jako „długa historia”.

Stany: Rewolta Demokratów

Stany: Rewolucja Demokratów

Tak rozpoczęła się kontrrewolucja w USA?

DR IGNACY NOWOPOLSKI JUN 10

Prezydent Donald Trump, który po objęciu urzędu rozpoczął „rewolucję odgórną” (a zaczął ją zdecydowanie, szybko i gwałtownie), popełnił szereg błędów, w szczególności przeciągał ją w czasie.

Dlatego jego przeciwnicy opamiętali się i przeszli do czynnego sprzeciwu.

Pierwszym sygnałem alarmowym było odejście Elona Muska z ekipy prezydenckiej – i to odejście wyjątkowo skandaliczne (szczególnie ze strony Muska, który najwyraźniej głupio dał się przekupić).

Teraz w Kalifornii, pod wieloma względami największym i najważniejszym stanie, rozpoczęło się prawdziwe powstanie.

Kalifornia jest bastionem Demokratów, a jej rząd niemal otwarcie popiera zamieszki i sabotuje zarządzenia Trumpa.

Morderstwa, podpalenia, masowe zamieszki – tak wygląda teraz Los Angeles (największe miasto w stanie i drugie co do wielkości w kraju).

Wszystko zaczęło się od nalotów służb migracyjnych, które zajmują się wyłapywaniem i deportacją nielegalnych imigrantów.

Podczas nalotów użyto gazu łzawiącego i granatów dymnych.

W odpowiedzi bandyci chwycili za kamienie, kije i broń. W Los Angeles doszło do kilku gwałtownych starć. Dziesiątki agentów federalnych zostało rannych. Samochody policyjne zostały spalone.

Następnie zaczęli palić flagi USA na ulicach.

Do protestów przyłączyły się zarówno lokalne gangi, jak i mieszkańcy miasta, pod hasłami: „Trump, idź do domu!” i „Bez sprawiedliwości – nie ma pokoju”.

Prezydent przyjmuje cios. Już zdecydował się wysłać do miasta 2000 marines. Gubernator Kalifornii Gavin Newsom skrytykował działania Trumpa, nazywając je „szaleństwem” i „celowo prowokacyjnym ruchem”, który „tylko zwiększy napięcia”.

Nawiasem mówiąc, ten sam gubernator groził wcześniej Waszyngtonowi, że stan przestanie płacić podatki do budżetu kraju – na co Trump odpowiedział, że w takim przypadku pozbawi Kalifornię federalnych transferów w wysokości 150 miliardów dolarów.

Teraz Trump za pośrednictwem swojej platformy społecznościowej Truth Social ostro skrytykował fakt, że jeśli gubernator Kalifornii nie będzie w stanie wykonywać swojej pracy, „wtedy rząd federalny zajmie się zamieszkami i LOOPER-em tak, jak należy!!!”

Sekretarz obrony Pete Hegseth potwierdził już, że żołnierze piechoty morskiej z Camp Pendleton w południowej Kalifornii zostaną wysłani do Los Angeles:

„Pod rządami prezydenta Trumpa przemoc i zniszczenia wobec agentów federalnych i obiektów federalnych nie będą tolerowane. To zdrowy rozsądek” – napisał Hegseth w mediach społecznościowych.

Zastępca dyrektora FBI, Dan Bongino, stwierdził, że „dokonano już kilku aresztowań za utrudnianie naszych działań”, dając tym samym do zrozumienia władzom lokalnym, że muszą podporządkować się decyzji federalnej.

Tymczasem doniesienia mówią, że Kalifornia ma dziurę budżetową w wysokości 30 miliardów dolarów. Duże firmy kończą działalność w stanie i przenoszą się do Teksasu.

Lokalni separatyści zaczęli zbierać podpisy, aby poddać kwestię secesji Kalifornii od Stanów Zjednoczonych pod referendum – choć jest to w zasadzie nielegalne…

Teraz staje się jasne, dlaczego prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski tak długo i uparcie zwlekał z podpisaniem umowy wydobywczej – i dlaczego Europejczycy tak jednomyślnie go w tym poparli.

Podobno powiedziano wprost: czekaj! Gwoździami, zębami, czymkolwiek – graj na czas! Nie pozwól Trumpowi od razu odnieść przekonującego zwycięstwa, publicznie łamiąc Ukrainę. Musisz po prostu grać na czas tak długo, jak to możliwe – a wtedy wydarzenia potoczą się tak, że Trumpowi po prostu złamie się kark.

Jasne jest też, dlaczego Ukraina ostatnio stała się odważniejsza i podejmuje śmiałe [terrorystyczne… md] działania, podczas gdy Moskwa, wręcz przeciwnie, ogólnie rzecz biorąc, zatrzymała się (choć sytuacja na linii frontu nie rozwija się w najlepszy dla Ukrainy sposób)…

Jednak Trump jest daleki od porażki. Są doniesienia, że ​​sprzęt wojskowy jest przywożony do Waszyngtonu w dużych ilościach – rzekomo w celu wzięcia udziału w paradzie, a potem kto wie…

Promises Made, Promises Kept. MAHA.

Promises Made, Promises Kept

Secretary Kennedy and his team are marching through what he defined as MAHA objectives.

ROBERT W MALONE MD, MS JUN 9
 
READ IN APP
 

Medical freedom became a rallying point for groups across the political spectrum, especially those opposing government mandates and expressing broader distrust of federal health agencies during COVID-19. The medical freedom movement is not just about healthcare; it is about civil liberties, government authority, and the role of science in policymaking.

Before COVID-19, the term anti-vaxxer was targeted towards people who are against all vaccines. Targeted as a way to delegitimize their complaints and observations, by personally delegitimizing them. More PsyWar. But times have changed. The defamatory attack has become a badge of honor.

Various news articles state that 35–45% of Americans, including myself, find vaccine mandates unacceptable. The government and corporate media have defined this group of people as being anti-vaxxersSome people still believe that the term anti-vaxxer is a pejorative. I do not – I view it as high praise. 

I like to think of the people who fit this definition of “anti-vaxxer” as representing a subset of the freedom fighters in our culture. People who advocate against mandates are working to end the madness of the vaccine mania that has swept public health and government. They (we) are working to protect our rights under the Constitution. 

The term “anti-vaxxer” it is not a slur but rather it is a compliment. 

Embrace it. Own it. And be proud to be a part of this fight.

Malone News is a reader-supported publication. To receive new posts and support my work, consider becoming a free or paid subscriber.

Upgrade to paid

Which brings me to the next phrase that I hear bantered about:

Make America Healthy Again.

The term MAHA, an acronym for “Make America Healthy Again,” originated as a political slogan and movement in the United States in mid-2024. Robert F. Kennedy Jr. first introduced it during his independent campaign run for U.S. President. 

After suspending his campaign in August 2024 and endorsing Donald Trump, Kennedy continued to champion the MAHA agenda, which focuses on public health, reducing chronic illness, promoting healthier lifestyles, and addressing corruption in the food and pharmaceutical industries.

As I don’t want to write what “I think” MAHA is, I went to CHAT-GPT3 for a definition. Below is what it provided in response to my query concerning what MAHA stands for:

“During Robert F. Kennedy Jr.’s independent presidential campaign—before Donald Trump’s election—the term MAHA (“Make America Healthy Again”) stood for a broad, populist health reform agenda centered on several key themes:

  • Combating the Chronic Disease Epidemic: Kennedy’s campaign emphasized that chronic illnesses are the leading cause of death and high healthcare costs in the U.S. MAHA aimed to address this by focusing on prevention and root causes rather than just treatment.
  • Reforming Food and Pharmaceutical Industries: The movement was built around concerns about the influence and profiteering of the food and drug industries. Kennedy argued that these sectors, through lobbying and regulatory capture, promoted unhealthy products at the expense of public health.
  • Healthier Lifestyles and Nutrition: MAHA promoted policies to improve nutrition, reduce ultra-processed foods, ban harmful food additives and pesticides, and address environmental toxins. This included advocating for bans on artificial dyes, removal of soda from food assistance programs, and improving food quality in schools and prisons.
  • Transparency and Patient Choice: The campaign called for more transparency in healthcare, including greater scrutiny of vaccine safety and pharmaceutical practices, and expanded patient options such as coverage for integrative and functional medicine.
  • Skepticism of Federal Health Agencies: Kennedy’s platform included criticism of agencies like the FDA and CDC, accusing them of suppressing alternative health approaches and being influenced by industry interests. He advocated for investigating environmental and dietary causes of conditions like autism and chronic illness.
  • Bipartisan Appeal: MAHA attracted support across the political spectrum, uniting progressive, libertarian, and conservative voters around issues of health freedom, government accountability, and skepticism of established institutions.
    • -From CHAT-GPT3

While Kennedy’s campaign version of MAHA focused heavily on government accountability and “health freedom,” after the election, the official agenda developed by the all-of-government MAHA Commission, under an executive order from the President, placed greater emphasis on federal intervention to reshape food, health, and environmental systems.

But MAHA, as defined by the person who coined the phrase, was never about immediately banning the mRNA or all vaccines. That is yet another false, promoted narrative.

Which brings me back around to Secretary Kennedy.

The press and the government have done an excellent job of portraying Kennedy as a “one-trick pony.” Someone who has been advocating on one issue only – the “anti-vaxxer” candidate. That is so laughable that it is hard to maintain a straight face when hearing or reading it. 

But the truth is that the narrative of Kennedy being an activist who is for banning all vaccines, defined and promoted by corporate and political opponents, has stuck to him like “flies on s**t.” For this reason, I am providing a professional CV below (this again is AI generated – so whatever bias is included, it is not mine):


Professional CV: Secretary Robert F. Kennedy Jr.

Full Name: Robert Francis Kennedy Jr.
Date of Birth: January 17, 1954
Current Position: Secretary of the U.S. Department of Health and Human Services (HHS) (2025–present)
Political Affiliation: Former Democrat, Independent, Trump Administration Cabinet Member
Family: Son of Senator Robert F. Kennedy and Ethel Kennedy; nephew of President John F. Kennedy; married to Cheryl Hines; father of seven children

Education

  • Harvard University – Bachelor’s Degree (1976)
  • London School of Economics – Attended
  • University of Virginia School of Law – Juris Doctor (1982)
  • Pace University School of Law – Master’s Degree in Environmental Law (1987)

Professional Experience

Secretary of Health and Human Services, United States (2025–present)

  • Leads the U.S. Department of Health and Human Services, overseeing public health policy, medical research, drug regulation, and health insurance programs with a $1.8 trillion budget.
  • Appointed by President Donald Trump; confirmed by the Senate in February 2025.
  • Chairs the “Make America Healthy Again” (MAHA) Commission, focusing on chronic disease, food safety, and pharmaceutical policy.

Presidential Candidate, U.S. Election (2024)

  • Ran as a Democrat and then as an Independent before endorsing Donald Trump.

Founder & Chairman, Waterkeeper Alliance (1999–2020s)

  • Established the world’s largest clean water advocacy group; served as longtime chairman and attorney.
  • Led legal and policy campaigns to protect water resources globally.

Senior Attorney, Natural Resources Defense Council (NRDC) (1980s–2010s)

  • Worked on landmark environmental litigation and advocacy.
  • Adjunct Professor & Co-Director, Environmental Litigation Clinic, Pace University School of Law (1986–2018)
    • Founded and supervised the clinic, training law students in environmental litigation and advocacy.

Assistant District Attorney, Manhattan (early 1980s)

  • Began legal career prosecuting criminal cases.

Founder & Chairman, Children’s Health Defense

  • Led organization focused on childhood chronic disease and environmental exposures; known for anti-vaccine advocacy.

Major Legal and Policy Achievements

  1. Led successful campaigns to restore the Hudson River, earning TIME Magazine’s “Hero for the Planet” honor.
  2. Negotiated the New York City watershed agreement, regarded as a global model for sustainable development.
  3. Won landmark environmental cases, including litigation against Monsanto (2018) and DuPont (2019).
  4. Represented Indigenous groups in treaty and environmental rights cases across the Americas”

Secretary Kennedy was born for this position as HHS Secretary and leader of the MAHA movement.

Why do I write about Kennedy’s accomplishments and feel the need to highlight his CV? Because Sec. Kennedy is not just about vaccine advocacy, he has been in the fight to stop chronic illnesses in children and adults traceable to environmental toxins throughout his entire career. This is a man who has been on a mission. Vaccines containing mercury in various forms are one of those toxins.

But the influential nattering nabobs of negativity from the medical freedom movement just won’t stop attacking him for what they arbitrarily define as his lack of progress in ending the mRNA vaccines. They don’t seem to understand that MAHA was always bigger than one segment of his MAHA agenda, even if it happens to be the segment that they are particularly passionate about. 

When I go to Facebook or Instagram, what I view are millions of people who are 200% behind him and the full MAHA agenda. This is truly a movement to stop the epidemic of chronic disease, and it has bipartisan support. It is like none other, save for the “Ron Paul Revolution.” This term became the rallying cry for Ron Paul’s supporters during his 2008 and 2012 presidential campaigns, and encapsulates the grassroots, libertarian-leaning push for limited government, sound money, non-interventionist foreign policy, and expanded civil liberties. This took hold across college campuses, and that grass-roots campaign of over a decade ago continues to influence politicians like VP JD Vance and even President Donald Trump today. 

As I wrote in my recent essay last week, Secretary Kennedy is now an employee of the United States government; he has to abide by the laws, rules, and regulations of his predecessors and his overseers – the US Congress and President Trump.

So, I am pretty shocked by the outrage against Kennedy, with many of his former friends and colleagues even calling for his outright resignation. Take Dr. Peter Breggin, for example – whose lengthy and frankly irrational tirade this week against Kennedy included the following:

…he should resign or be forced to resign. Allowing the Covid vaccines to be continued against older people is unconscionable, and so is their use in general. Beyond that, RFK Jr.’s promotion of methylene blue, MDMA, and psychedelics will vastly weaken the bodies, brains, and morality of Americans. There is no place for RFK Jr.’s perspectives on mRNA vaccines and psychoactive drugs in the Trump-led America First effort to preserve free will and personal sovereignty in the U.S. and the world.

…But in addition, he is also grossly undermining the Trump administration and further threatening the well-being of all our citizens

-Dr. Peter Breggin, on Substack

To which the Midwestern Doctor replied:

Attention-seeking behavior dances with the devil

The most likely reason for this is that influencers now see this issue as a way to generate more clicks, likes, and followers. Just like Dr. Breggin spent a year of his life podcasting about how I am a mass murderer, a neo-nazi, and controlled opposition, this is a new way to generate followers. 

Others claim that they represent “MAHA moms” – and say that Kennedy promised to ban the COVID-19 vaccines. Therefore, he has broken his promise to MAHA. An open letter circulating around the internet, states “Removal of the mRNA platform from the market is one of the main goals of the grassroots MAHA movement.” This is a lie. Banning all mRNA platform products was never part of the original MAHA platform. Why? Because Secretary Kennedy knew he would lose the support of the American people if he called for a ban on the mRNA vaccines at this time. Because the majority of people weren’t yet convinced of the risks. That his job would include gathering the data to convince the general public that the risks are real, that these products have damaged many, and that the risks exceed the benefits. That this would require more data.

There is more than one way to skin a goose

In fact, during his presidential campaign, Robert F. Kennedy Jr. never explicitly promised to remove or ban COVID-19 vaccines from the market. However, he has consistently advocated for eliminating the COVID-19 vaccine from the CDC’s recommended immunization schedule for children and healthy pregnant women, which he has now done. This will set in motion the removal of the liability for these products and ultimately will make them unprofitable for pharmaceutical companies to produce. 

Kennedy has argued that there was insufficient scientific justification for including the vaccine among routine childhood immunizations, citing the low risk of severe COVID-19 in healthy children and the shifting recommendations in other countries.

This is in complete harmony with his professional conduct as an attorney; he is a pragmatic leader who has to work within the system.

Change is coming. It isn’t as fast as many would like, but Secretary Kennedy is fighting more than one battle at a time.

So, I ask his detractors – those who once considered him a friend, rather than attacking him for doing precisely what he said he was going to do, how about leaning in to helping Make America Healthy Again?

Because Kennedy is right. Chronic disease is killing Americans, including American children. And we need to get to the bottom of this and then do something about it. Reflecting the all-of-government mandate, the MAHA commission report required many compromises between various constituencies. Calley Means fought long and hard to even get that modest text inserted into the document. He would have liked to have it be stronger, as would many including myself. But in politics, perfect is the enemy of the good.

You can’t always get what you want. But if you try, sometimes, you get what you need.

So, stop the infighting, please. We have work to do. Let’s get back to it.

Michael Snider: 16 faktów, które musimy znać o niezwykle brutalnej skrajnie lewicowej rewolucji, która właśnie wybuchła w Los Angeles

Michael Snider:

16 rzeczy, które każdy musi wiedzieć

o niezwykle brutalnej skrajnie lewicowej rewolucji,

która właśnie wybuchła w Los Angeles

Źródło: 16-things-that-everyone-needs-to-know-about-the-extremely-violent-far-left-revolution

Dr Ignacy Nowopolski

Jun 09, 2025

Ostrzegano nas, że nadchodzi wewnętrzna rewolucja zapoczątkowana przez komunistów. Ostrzegano nas również, że lato 2025 roku będzie „latem chaosu” w Stanach Zjednoczonych. Tak więc prawda jest taka, że ​​to, co wydarzyło się w Los Angeles w ciągu ostatnich kilku dni, nie powinno być dla nikogo z nas zaskoczeniem. Następne kilka lat będzie czasem, w którym skrajna lewica w tym kraju stanie się bardziej szalona niż kiedykolwiek wcześniej . To, czego właśnie byliśmy świadkami, to dopiero początek. Więc zapnijcie pasy i trzymajcie się mocno, ponieważ od tego momentu sprawy będą się tylko robić coraz bardziej szalone.

Oto 16 rzeczy, które każdy musi wiedzieć o niezwykle brutalnej skrajnie lewicowej rewolucji, która właśnie wybuchła w Los Angeles…

#1 Protesty w Los Angeles były niezwykle gwałtowne. Zgłaszano , że przedmioty rzucano w policyjne pojazdy, a w pewnym momencie samochód został podpalony na środku skrzyżowania…

Nagranie wideo KTLA pokazuje szeregi funkcjonariuszy organów ścigania stojących na ulicach, podczas gdy protestujący ich zaczepiali, podczas gdy inni blokowali jezdnię i rzucali przedmiotami w policyjne pojazdy. Ponadto samochód stojący na środku skrzyżowania stanął w płomieniach:

#2 Główne media generalnie bagatelizowały ten fakt, ale potwierdzono, że „wielu federalnych funkcjonariuszy organów ścigania” zostało rannych przez protestujących…

Protesty na dużą skalę wybuchły w całym hrabstwie Los Angeles, w tym w dzielnicy Westlake, centrum Los Angeles i Paramount, i kilkakrotnie przerodziły się w przemoc. Federalny funkcjonariusz organów ścigania powiedział CBS News, że wielu federalnych funkcjonariuszy organów ścigania zostało rannych podczas konfrontacji z protestującymi w piątek i sobotę.

#3 Podpalanie w południowej Kalifornii to bardzo głupia rzecz, ponieważ łatwo może wymknąć się spod kontroli. Ale niektórzy z tych agresywnych protestujących i tak „podpalali podpałki”W sobotę protestujący przeciwko ICE zostali sfilmowani podczas podpalania podczas wieców przeciwko ICE.

Na filmie krążącym na X wyraźnie widać, że protestujący spryskują suche krzaki przyspieszaczem, zanim podpalą je. Inni stoją i patrzą, trzymając meksykańskie flagi.

#4 Dawniej wszyscy wiedzieli, że nie zadziera się z US Marshals Service. Być może nie zdawali sobie z tego sprawy w tamtym czasie, ale tłum protestujących, który „osaczył” autobus US Marshals Service, mógł bardzo łatwo zostać ostrzelany…

Tłum otoczył autobus Służby Marszałkowskiej USA wyjeżdżający z pobliskiej autostrady. Później władze zamknęły wjazdy i zjazdy, aby uniemożliwić protestującym przejęcie autostrady. Z płonących krzewów i śmieci na ulicy unosił się dym, a demonstranci kopali pojazd Patrolu Granicznego.

Bulwar był zamknięty dla ruchu, ponieważ przez teren krążyli agenci Straży Granicznej.

#5 Dla mnie najbardziej szokującym momentem protestów było rzucenie przez protestujących ładunkiem wybuchowym do ośrodka zatrzymań ICE w centrum Los Angeles

Najeźdźcy z obcej armii, którzy zaatakowali Los Angeles, otoczyli dziś wieczorem ośrodek zatrzymań ICE w centrum Los Angeles, a wojna wybuchła na wielu frontach.

Powstańcy rzucają niezarejestrowane urządzenie niszczące w kierunku federalnego obiektu, po czym uciekają przed salwami.

#6 Główne media wiele mówią nam o granatach hukowych i gazie łzawiącym, których używały organy ścigania, ale bardzo mało słyszymy o ogromnych kawałkach potłuczonego betonu , które rzucali protestujący

Niektórzy protestujący rzucali w funkcjonariuszy dużymi kawałkami połamanego betonu, przecinali opony i oszpecali budynki, według Departamentu Bezpieczeństwa Krajowego USA. Policja ogłosiła nielegalność zgromadzeń i odpowiedziała, strzelając w tłum gazem łzawiącym, gazem pieprzowym i granatami hukowo-błyskowymi.

#7 Podejrzane jest to, że ktoś ustawił „palety pustaków” dokładnie w miejscu, gdzie wybuchły zamieszki…

#8 Skrajnie lewicowa organizacja komunistyczna znana jako „Unión del Barrio” odegrała znaczącą rolę w organizacji protestów w mediach społecznościowych

Po tym, jak Partia Demokratyczna wyrzuciła ruch BLM na boczny tor, meksykańska wersja BLM – Unión del Barrio – której manifest wypełniony jest jawną retoryką marksistowską i komunistyczną – stała się kolejną grupą, którą Demokraci wykorzystają jako pożytecznych idiotów. W piątek Unión del Barrio wezwał wariatów na Facebooku do zorganizowania protestu przeciwko „terrorystom ICE” w centrum Los Angeles:

Protest alarmowy DZIŚ w Los Angeles! 16:30 535 Alameda St LA, CA 90012

Dołącz do nas, aby potępić ICE terroryzujące nasze społeczności! Ponad 200 osób jest obecnie przetrzymywanych w tym miejscu w piwnicy sądu. Dzisiaj ICE było aktywne w całym obszarze Los Angeles.

PROTEST NAGŁY W LA! 535 Alameda St, LA, CA 90012

Piątek, 6 czerwca 2025 16:30 ZATRZYMAJMY DEPORTACJE TERAZ!

ICE porwało i przetrzymuje w tym miejscu setki członków naszej społeczności.

=======================================

#9 Wiele materiałów drukowanych i transparentów na protestach wydawało się pochodzić od skrajnie lewicowej grupy komunistycznej znanej jako „Partia Socjalizmu i Wyzwolenia”

Według @DataRepublican zdjęcia z miejsca zamieszek pokazują materiały powiązane z CHIRLA oraz profesjonalnie wydrukowane znaki, które wskazują na Partię Socjalizmu i Wyzwolenia (PSL) — komunistyczną grupę działającą w USA bez przejrzystości i nieposiadającą zarejestrowanego statusu organizacji non-profit.

#10 Po wybuchu przemocy prezydent Trump wezwał Gwardię Narodową, która przybyła już do centrum Los Angeles

Gwardia Narodowa przybyła do Los Angeles po kilku dniach niepokojów społecznych wywołanych przez zamieszki na tle imigranckim w całym kalifornijskim mieście. Pojawiły się zdjęcia żołnierzy stacjonujących na terenie śródmieścia przed spodziewaną dziś demonstracją w pobliżu ratusza.

Prezydent Trump poinformował, że wyśle ​​do Los Angeles 2000 żołnierzy Gwardii Narodowej Kalifornii, aby stłumić protesty, które nazwał „formą rebelii”.

#11 To pierwszy raz od zamieszek w 1992 roku , kiedy prezydent USA wysłał Gwardię Narodową do Los Angeles …

Federalizacja wojsk gwardii przez Trumpa jest pierwszym przypadkiem użycia takiej władzy przez amerykańskiego prezydenta od zamieszek w Los Angeles w 1992 r. W tym czasie wybuchła powszechna przemoc w reakcji na uniewinnienie czterech białych policjantów za brutalne pobicie czarnoskórego kierowcy Rodneya Kinga.

12 Gubernator Kalifornii Gavin Newsom jest stanowczo przeciwny rozmieszczeniu Gwardii Narodowej. Oto, co właśnie opublikował na Twitterze…

Rząd federalny zamierza przejąć Gwardię Narodową Kalifornii i wysłać 2000 żołnierzy. Ten ruch jest celowo podżegający i tylko zaostrzy napięcia.

Władze LA mogą uzyskać pomoc organów ścigania w każdej chwili. Jesteśmy w ścisłej współpracy z miastem i hrabstwem, a obecnie nie ma żadnych niezaspokojonych potrzeb.

Gwardia godnie służyła Los Angeles przez cały okres rekonwalescencji. To niewłaściwa misja, która podważy zaufanie publiczne.

#13 Na swoim koncie Truth Social prezydent Trump ogłosił, że protestującym nie będzie już wolno nosić masek…

Świetna robota Gwardii Narodowej w Los Angeles po dwóch dniach przemocy, starć i niepokojów. Mamy niekompetentnego gubernatora (Newscum) i burmistrza (Bassa), którzy jak zwykle (wystarczy spojrzeć, jak poradzili sobie z pożarami, a teraz z ich BARDZO POWOLNYM WYDAWANIEM POZWOLEŃ. Federalne pozwolenia zostały zakończone!), nie byli w stanie podołać zadaniu. Te radykalne protesty lewicowe, inicjowane przez podżegaczy i często opłacanych wichrzycieli, NIE BĘDĄ TOLEROWANE. Ponadto od teraz NIE BĘDZIE DOZWOLONE noszenie MASECZEK na protestach. Co ci ludzie mają do ukrycia i dlaczego??? Jeszcze raz dziękuję Gwardii Narodowej za dobrze wykonaną robotę!

#14 Sekretarz obrony USA Pete Hegseth ostrzega, że ​​jeśli przemoc będzie się utrzymywać, amerykańscy marines mogą zostać zmobilizowani

Brutalne ataki tłumu na ICE i federalne organy ścigania mają na celu uniemożliwienie wydalenia z naszego kraju nielegalnych imigrantów. Ta niebezpieczna inwazja jest ułatwiona przez kartele przestępcze (znane również jako zagraniczne organizacje terrorystyczne) i stanowi ogromne ZAGROŻENIE DLA BEZPIECZEŃSTWA NARODOWEGO.

Za prezydenta Trumpa przemoc i dewastacja agentów federalnych i obiektów federalnych NIE BĘDĄ tolerowane. To ZDROWY ROZSĄDEK.

@DeptofDefense NATYCHMIAST mobilizuje Gwardię Narodową, aby wesprzeć federalne organy ścigania w Los Angeles. A jeśli przemoc będzie trwała, czynni żołnierze piechoty morskiej w Camp Pendleton również zostaną zmobilizowani — są w stanie najwyższej gotowości.

#15 Najwyraźniej członkowie Kongresu zostali poinformowani, że w rejonie Los Angeles przez co najmniej 30 dni będzie miała miejsce wzmożona działalność deportacyjna …

Władze Kalifornii otrzymały polecenie przygotowania się na 30-dniową aktywność amerykańskiej Służby Imigracyjnej i Celnej (ICE) w rejonie Los Angeles, poinformowała kongresmenka, której okręg został sparaliżowany zamieszkami w ostatni weekend.

Kongresmenka Nanette Barragán (demokrata z Kalifornii) argumentowała, że ​​decyzja prezydenta Trumpa o wysłaniu 2000 członków Gwardii Narodowej do Los Angeles w celu opanowania zamieszek i przywrócenia porządku może zaostrzyć napięcia w związku z nadchodzącą tam intensywną działalnością ICE.

#16 Przemoc zaczyna już rozprzestrzeniać się na inne miasta. Na przykład sprawdź, co właśnie wydarzyło się w Nowym Jorku

Duża grupa radykalnych lewicowców próbowała udaremnić działania służb imigracyjnych w Nowym Jorku w trakcie gwałtownego powstania w całym kraju.

Aresztowano wielu podejrzanych po tym, jak „protestujący” zablokowali pojazdy służbowe przed amerykańskim Sądem Imigracyjnym i zaatakowali funkcjonariuszy na ulicy.

Nagrania nakręcone przez lokalnych dziennikarzy pokazują funkcjonariuszy Departamentu Bezpieczeństwa Krajowego (DHS) rozbrajających blokadę i wydających agitatorom rozkaz „cofnięcia się”.

Na zdjęciu widać zamaskowanych osobników rzucających przedmiotami w kierunku furgonetki Służby Imigracyjnej i Celnej, po czym stają przed nią z rękami na masce.

Nie ma szans, żeby administracja Trumpa ustąpiła.

W końcu imigracja jest dla prezydenta Trumpa sprawą numer jeden.

Oczywiście nie ma szans, żeby radykalna lewica miała ustąpić. [no, chyba, że dostanie porządnie po zadzie; to kucną.. MD]

Można się więc spodziewać znacznie większej liczby protestów i przemocy.

Rozpoczęła się wewnętrzna rewolucja, a to oznacza, że ​​w najbliższych dniach na ulicach Ameryki zapanuje niewiarygodny chaos.

Zaszufladkowano do kategorii O Świat | Otagowano

Trump nie bierze jeńców. Gwardia Narodowa w Los Angeles. Dantejskie sceny na ulicach.

Trump nie bierze jeńców.

Gwardia Narodowa w Los Angeles.

Dantejskie sceny na ulicach miasta [VIDEO]

9.06.2025 nczas/trump-nie-bierze-jencow-gwardia-narodowa-w-los-angeles

Zamieszki w Los Angeles
Zamieszki w Los Angeles. / foto: screen X (kolaż)

Nie pozwolimy na rozdarcie naszego kraju – oświadczył w niedzielę prezydent USA Donald Trump, komentując wysłanie Gwardii Narodowej do Los Angeles, gdzie trwają protesty po zatrzymaniu imigrantów. Przywrócimy porządek i „wyzwolimy” miasto – napisał w mediach społecznościowych. Lokalne władze potępiają działanie prezydenta, wskazując, że same poradziłyby sobie z sytuacją, ale relacje w mediach społecznościowych wskazują na co innego.

Trump przed odlotem do Camp David został zapytany przez dziennikarzy, czy zamierza zastosować Insurrection Act, czyli ustawę o buncie, która pozwala prezydentowi na wykorzystanie wojska wewnątrz państwa. – To zależy, czy to jest bunt – powiedział prezydent.

Zaznaczył, że obecnie nie uważa, że dochodzi tam do buntu. Jednak „są tam agresywni ludzie i nie pozwolimy, żeby uszło im to na sucho” – zapowiedział.

– Wyślemy żołnierzy wszędzie. Nie pozwolimy na rozdarcie naszego kraju, tak jak było to w czasach (Joe) Bidena – dodał. – Jeśli widzimy zagrożenie dla naszego kraju i dla naszych obywateli, jesteśmy bardzo stanowczy, jeśli chodzi o prawo i porządek – oświadczył.

Prezydent powiedział, że protestujący plują na funkcjonariuszy i rzucają w nich różnymi przedmiotami. – Gdy oni plują, my uderzamy – oświadczył. – Nikt nie będzie pluł na naszych policjantów ani na nasze wojsko – podkreślił.

Nie wykluczył wysłania do Los Angeles żołnierzy piechoty morskiej. Trump napisał też w serwisie Truth Social, że Los Angeles zostało „najechane i jest okupowane przez nielegalnych imigrantów i przestępców”. „Teraz agresywne, buntownicze tłumy atakują naszych agentów federalnych, próbując powstrzymać nasze operacje deportacyjne — ale te nielegalne zamieszki jedynie wzmacniają naszą determinację” – dodał.

Zarządził, by minister bezpieczeństwa narodowego Kristi Noem, minister obrony Pete Hegseth i prokurator generalna Pam Bondi „podjęli wszelkie działania potrzebne do wyzwolenia Los Angeles od inwazji imigrantów i zakończenia tych migranckich zamieszek”. „Porządek zostanie przywrócony, nielegalni (imigranci) będą wydaleni, a Los Angeles zostanie wyzwolone” – napisał.

Gwardia Narodowa w Los Angeles

Do Los Angeles w niedzielę przybyła Gwardia Narodowa, skierowana tam przez prezydenta USA Donalda Trumpa w odpowiedzi na protesty przeciwko działaniom funkcjonariuszy Urzędu ds. Imigracji i Egzekwowania Ceł (ICE). Według relacji mediów amerykańskich Gwardia Narodowa Kalifornii zaczęła przybywać do centrum Los Angeles w niedzielę nad ranem czasu miejscowego (po południu czasu polskiego).

Jak zaznaczyła gazeta „Los Angeles Times”, Gwardię Narodową wysyłano do tego miasta już w przeszłości, ale głównie w związku „z poważnymi, szeroko rozpowszechnionymi niepokojami społecznymi lub klęskami żywiołowymi”. Skierowanie przez administrację Trumpa Gwardii do Los Angeles tym razem „jest nietypowe, ponieważ wiąże się z gwałtownymi, lecz odosobnionymi starciami między protestującymi a władzami po nalotach imigracyjnych” – czytamy.

W sobotę wieczorem rzeczniczka Białego Domu Karoline Leavitt ogłosiła, że prezydent podjął decyzję o skierowaniu do hrabstwa Los Angeles 2 tys. żołnierzy Gwardii Narodowej. Leavitt napisała w serwisie X, że „w ostatnich dniach agresywne tłumy atakują funkcjonariuszy ICE oraz agentów federalnych organów ścigania przeprowadzających operacje deportacyjne w Los Angeles w Kalifornii”. Zarzuciła przedstawicielom Demokratów we władzach Kalifornii, że „zrzekli się odpowiedzialności za ochronę swoich obywateli”.

Demokratyczny gubernator stanu Kalifornia Gavin Newsom ocenił, że decyzja władz federalnych o wysłaniu Gwardii Narodowej ma charakter celowej eskalacji. Zapewnił, że władzom Kalifornii nie jest potrzebna pomoc. Również burmistrz Los Angeles Karen Bass uważa, że miejska policja może sama poradzić sobie z protestami i wątpi w konieczność skierowania do miasta Gwardii Narodowej.

Z kolei gubernator Kalifornii Gavin Newsom wezwał w niedzielę administrację prezydenta USA Donalda Trumpa do wycofania Gwardii Narodowej z hrabstwa Los Angeles. Według niego skierowanie sił do miasta przyczyniło się do eskalacji napięcia. Gubernator, członek Partii Demokratycznej, oświadczył, że skierowanie przez Trumpa Gwardii Narodowej do hrabstwa jest nielegalne. – Nie mieliśmy problemu, dopóki nie zaangażował się Trump – dodał. Ocenił, że decyzja prezydenta to „poważne pogwałcenie suwerenności stanowej”.

================================

Ew. powtórki w poniższych filmikach spowodowane tym, że różne przeglądarki różnie wykonują MD

Protesty w Los Angeles wybuchły w piątek po „nalocie” agentów federalnych ICE na hurtownię odzieży, podczas którego aresztowano co najmniej 44 imigrantów. W sobotę do konfrontacji doszło w mieście Paramount, zamieszkanym w dużej części przez Latynosów. Służby użyły wobec protestujących gazu łzawiącego, granatów hukowo-błyskowych i kul pieprzowych – podała agencja AP. Grupa protestujących rzucała w samochody straży granicznej kamieniami. Niektórzy protestujący mieli zasłonięte twarze maskami, trzymano też w rękach flagi Meksyku – napisał Reuters.

USA: Masowa rebelia lewactwa i groźba secesji Kalifornii

Masowa rebelia i groźba secesji Kalifornii

Deklaracja prezydenta Trumpa o “formie buntu przeciwko władzy rządu Stanów Zjednoczonych” dotyczy całej Ameryki, nie wspominając w ogóle o Kalifornii, gdzie trwają poważne rozruchy.

Deklaracja aktywuje całe siły wojska i Gwardii Narodowej Stanów Zjednoczonych, dla których rozkazy rozmieszczenia w celu rozbicia radykalnej lewicowej rewolucji kolorowej zostaną wydane przez Sekretarza Obrony Hegsetha.

Liczni radykalni lewicowi rewolucjoniści obecnie zbierają się w dziesiątkach tysięcy również w Waszyngtonie D.C., aby buntować się przeciwko prezydentowi Trumpowi zamykającemu park używany do masowych obchodów homoseksualnych. 

W następną sobotę ci radykalni kolorowi lewicowi rewolucjoniści planują zebrać miliony w całej Ameryce, aby gwałtownie protestować przeciwko paradzie wojskowej w Waszyngtonie dla uczczenia 250. rocznicy założenia Armii Stanów Zjednoczonych. 

=========================================================

Pełny tekst Memorandum Prezydenta Trumpa

Liczne incydenty przemocy i nieporządków miały ostatnio miejsce i grożą kontynuacji w odpowiedzi na egzekwowanie prawa federalnego przez Urząd Imigracyjny i Celny (ICE) oraz pracy innych pracowników rządu Stanów Zjednoczonych, którzy pełnią funkcje federalne i wspierają wierne egzekwowanie federalnych przepisów imigracyjnych. Ponadto gwałtowne protesty zagrażają bezpieczeństwu i znacznymi szkodami federalnych aresztów imigracyjnych i innej własności federalnej.

W zakresie, w jakim protesty lub akty przemocy bezpośrednio hamują egzekwowanie prawa, stanowią one formę buntu przeciwko władzy rządu Stanów Zjednoczonych.

W świetle tych incydentów i wiarygodnych zagrożeń ciągłej przemocy, z tytułu władzy powierzonej mi jako prezydentowi przez Konstytucję i prawo Stanów Zjednoczonych Ameryki, niniejszym wzywam członków służby federalnej i jednostki Gwardii Narodowej zgodnie z 10 U.S.C. 12406 do tymczasowej ochrony ICE i innych pracowników rządu Stanów Zjednoczonych, którzy wykonują funkcje federalne, w tym egzekwowanie prawa federalnego, oraz do ochrony własności federalnej, w miejscach, w których protesty przeciwko tym funkcjom mają miejsce lub mogą wystąpić na podstawie aktualnych ocen zagrożeń i planowanych operacji.

Ponadto kieruję i deleguję działania niezbędne Sekretarzowi Obrony do koordynacji z Gubernatorami Stanów i Biurem Gwardii Narodowej w zakresie identyfikacji i zlecania do służby federalnej odpowiednich członków i jednostek Gwardii Narodowej pod tymi uprawnieniami.

Członkowie i jednostki Gwardii Narodowej powołani do służby federalnej mają co najmniej 2000 członków Gwardii Narodowej, a czas trwania służby wynosi 60 dni lub według uznania Sekretarza Obrony. Ponadto, Sekretarz Obrony może zatrudnić innych członków regularnych Sił Zbrojnych, jeśli jest to konieczne, aby zwiększyć i wspierać ochronę federalnych funkcji i mienia w dowolnej liczbie uznanej za odpowiednią według jego uznania.

Aby wykonać tę misję, rozmieszczony personel wojskowy może wykonywać te wojskowe działania ochronne, które Sekretarz Obrony uzna za rozsądnie niezbędne do zapewnienia ochrony i bezpieczeństwa personelu federalnego i mienia.

Sekretarz Obrony skonsultuje się z Prokuratorem Generalnym i Sekretarzem Bezpieczeństwa Wewnętrznego przed wycofaniem jakiegokolwiek personelu z dowolnego miejsca, do którego został wysłany.

Sekretarze Obrony i Bezpieczeństwa Wewnętrznego mogą przekazać podległym urzędnikom swoich departamentów każde z uprawnień przyznanych im niniejszym memorandum.

Globaliści nabrali wody w usta, podczas gdy NATO flirtuje z III wojną światową

Globaliści nabrali wody w usta,

podczas gdy NATO flirtuje

z III wojną światową

Autor: AlterCabrio , 8 czerwca 2025

Przeskoczmy do 2025r. – nakazy i lockdowny związane z covidem zostały pokonane i porzucone. Inwazja wielokulturowości jest cofana, a większość amerykańskiej populacji popiera bezpieczne granice i deportacje. Zakazy transseksualizacji dzieci są ustanawiane w całych Stanach Zjednoczonych, a propaganda LGBT jest usuwana ze szkół. DOGE i Trump wprowadzili cięcia, które poważnie nadwyrężyły drzwi obrotowe rządu do organizacji pozarządowych (dlatego wiele programów DEI znika).

BLM padło. Miesiąc Dumy jest niewypałem (jak dotąd). Covid jest ujawniany jako nic nieznaczący bubel, jakim zawsze był. Agenda dotycząca zmian klimatycznych zanika. Masy są generalnie podejrzliwe wobec organizacji takich jak WEF, a nikt nie popiera bezgotówkowego systemu opartego na CBDC. Ideał globalistyczny został zepchnięty na śmietnik, a my nawet nie musieliśmy strzelać. Czy tak wygląda zwycięstwo?

Nie całkiem.

−∗−

Tłumaczenie: AlterCabrio – ekspedyt.org

−∗−

Globaliści nabrali wody w usta, podczas gdy NATO flirtuje z III wojną światową

Gdzie to podziali się wszyscy globaliści? Tak, niestety nadal są na wolności, podczas gdy powinni gnić w zamarzniętym gułagu lub użyźniać gdzieś nieoznakowane pole. Rozumiem to. Jednak jeśli śledzisz elitarną klikę tak długo jak ja, być może zauważyłeś nagłą i gwałtowną zmianę w aktywności publicznej wśród najbardziej prominentnych globalistycznych instytucji.

Od co najmniej 2019r. maski ​​całkowicie opadły. Elity zalewały zachodnie media propagandą przebudzenia [woke] poprzez swoje działania pozarządowe. Nie można było nigdzie pójść bez bycia bombardowanym ich nonsensami multikulturalizmu, DEI i LGBT. Była wyraźna próba zaaranżowania ogromnej zmiany kulturowej w świecie zachodnim. Przyspieszony postępowy zamach stanu.

Konserwatyści byli bezlitośnie atakowani jako „buntownicy” i „zagrożenie dla demokracji”. Histeria związana z pandemią otworzyła drzwi do szeregu nakazów, a także ustawodawstwa mającego na celu wymazanie ochrony konstytucyjnej w imię „bezpieczeństwa zdrowotnego”. Otwarcie przyznawano się do planu: niekończącego się cyklu lockdownów covidowych i paszportów szczepionkowych. Nieustannej pętli medycznej tyranii. Globaliści byli zachwyceni, rozkoszując się strachem i wzywając do wprowadzenia przymusowych szczepień, aplikacji śledzących covid, a nawet obozów covidowych dla osób, które odmówiły podporządkowania się.

W środku tego szaleństwa WEF i inne organizacje forsowały swój program ekonomiczny, twierdząc, że świat musi odejść od gotówki, że kontrola emisji dwutlenku węgla i „lockdowny klimatyczne” muszą zostać znormalizowane. Chcieli tego, co nazywali „Wielkim Resetem” globalnych ram finansowych. Wszystko to zostało potwierdzone, ledwo próbowali ukryć swoje intencje. To był Nowy Porządek Świata, przed którym my, analitycy „spisków”, ostrzegaliśmy od dziesięcioleci.

Już w przeszłości wspominali o szczegółach planu w niejasnych białych księgach lub w chwilach nieostrożnej dyskusji. Przez ostatnie pięć lat globaliści zasadniczo tańczyli na ulicach i reklamowali NWO na oczach wszystkich. Dlaczego? Ponieważ myśleli, że już wygrali.

Przeskoczmy do 2025r. – nakazy i lockdowny związane z covidem zostały pokonane i porzucone. Inwazja wielokulturowości jest cofana, a większość amerykańskiej populacji popiera bezpieczne granice i deportacje. Zakazy transseksualizacji dzieci są ustanawiane w całych Stanach Zjednoczonych, a propaganda LGBT jest usuwana ze szkół. DOGE i Trump wprowadzili cięcia, które poważnie nadwyrężyły drzwi obrotowe rządu do organizacji pozarządowych (dlatego wiele programów DEI znika).

BLM padło. Miesiąc Dumy jest niewypałem (jak dotąd). Covid jest ujawniany jako nic nieznaczący bubel, jakim zawsze był. Agenda dotycząca zmian klimatycznych zanika. Masy są generalnie podejrzliwe wobec organizacji takich jak WEF, a nikt nie popiera bezgotówkowego systemu opartego na CBDC. Ideał globalistyczny został zepchnięty na śmietnik, a my nawet nie musieliśmy strzelać. Czy tak wygląda zwycięstwo?

Nie całkiem.

Wygraliśmy wojnę informacyjną w USA (w większości). Europie zajmuje to więcej czasu, ale ruchy konserwatywne zyskują na znaczeniu. Na tyle mocno, że elity aresztują ludzi za mowę, nie wspominając o aresztowaniu ich przeciwników politycznych za prawicowe poglądy. To oznaka paniki, a nie władzy.

Globaliści polecieli zbyt blisko słońca i zbyt szybko, więc się poparzyli. Prawie każda główna instytucja elit przestała otwarcie promować politykę związaną z „Wielkim Resetem”. Ograniczyli swoje wywiady w mediach, a ich think tanki przestały publikować ujawniające białe księgi. Niektórzy globaliści sugerowali w mediach, że globalizm umarł. Dyrektor generalny BlackRock Larry Fink wykorzystał nawet artykuł redakcyjny w Financial Times, aby argumentować, że „globalizacja się skończyła”.

Nigdy nie widziałem, żeby aż tak odstąpili od swoich planów, a cisza w eterze budzi moje podejrzenia.

Jak ostrzegałem w moim artykule „III wojna światowa jest teraz nieunikniona – oto dlaczego nie można jej uniknąć”, globalistyczny bolszewicki plan zamachu stanu zawiódł, ale to tylko oznacza, że ​​przejdą do bardziej przewidywalnych historycznie taktyk. Oznacza to wykładniczy kryzys gospodarczy i wojnę światową.

Europejscy przywódcy polityczni sprawili, że negocjacje o legalnym zawieszeniu broni na Ukrainie stały się niemal niemożliwe, ponieważ nadal dają Kijowowi nadzieję, że NATO wkroczy tam z wojskami. Nawet jeśli USA całkowicie wycofają wszelkie wsparcie, Ukraińcy wierzą, że Europa wypełni tę lukę. To oczywiście śmieszne. UE nie ma zdolności do prowadzenia wojny na wyniszczenie z Rosjanami, a oni są o wiele bardziej skłonni do wywołania wydarzenia nuklearnego niż zgody na wyzwolenie Ukrainy.

Bardziej niepokoi mnie jednak konkretna strategia stosowana przez NATO i Kijów: mam na myśli celowe atakowanie rosyjskiej infrastruktury nuklearnej. To problem trwający od początku konfliktu i wydaje mi się, że elity CHCĄ jakiejś katastrofalnej eskalacji.

Ukraina wykorzystała wielokrotnie ataki dronów, aby uderzyć w elektrownie jądrowe, w tym własne elektrownie Zaporoże i Czarnobyl. Ofensywa Kurska (teraz nieudana) kierowała się w stronę elektrowni jądrowej w regionie, a Rosja oskarżyła Ukrainę o próbę uderzenia w elektrownię dronami. Na początku 2024r. ukraińskie ataki dronów dalekiego zasięgu i rakiet uderzyły w dwie oddzielne rosyjskie instalacje radarowe wczesnego ostrzegania.

Stacje Woroneż-DM zostały rozmieszczone poza miastem Orsk i regionem Krasnodar (Armawir), daleko od linii frontu na Ukrainie.

Ostrzegałem przed tym wydarzeniem w czerwcu ubiegłego roku w moim artykule „Fałszywa flaga na horyzoncie? Dziwny przypadek zniszczonego rosyjskiego radaru nuklearnego”.

Miniony tydzień potwierdził moje podejrzenia, gdy Ukraina zainicjowała kompleksowy tajny atak na bazę, w której znajdowały się rosyjskie bombowce dalekiego zasięgu. Bombowce te były głównie samolotami gotowości nuklearnej i nie są zazwyczaj używane do wystrzeliwania FAB-ów lub innych broni przeciwko ukraińskim celom. Atak nie mógł zostać przeprowadzony bez pomocy NATO i po raz kolejny podąża dziwnym schematem ataków na rosyjską infrastrukturę nuklearną.

Istnieją dwa oczywiste zagrożenia związane z tym scenariuszem: po pierwsze, Rosja odpowiada niszczycielskim bombardowaniem ośrodków zamieszkałych przez ludność, aby udowodnić, że uderzenie na bombowce nie zrobiło nic, aby zapobiec uderzeniu bombowców w ukraińskie miasta z daleka. Po drugie, Rosja zakłada, że ​​plan NATO polega na osłabieniu ich gotowości nuklearnej w ramach przygotowań do wejścia europejskich wojsk do wojny lub w ramach przygotowań do wymiany nuklearnej.

W obu przypadkach rezultatem jest III wojna światowa. Komentatorzy establishmentu próbowali przedstawić atak bombowy jako zwycięstwo Ukrainy bez konsekwencji, ale celowo pomijają główny cel. W najlepszym przypadku Rosja zbombarduje kilka ukraińskich miast masową ilością broni. W najgorszym przypadku zagrożenie nuklearne stanie się namacalne i będziemy zmierzać w kierunku wymiany rakiet.

Nadal wierzę, że globaliści chcą uniknąć wojny nuklearnej o pełnym spektrum. Dlaczego mieliby celowo odparowywać tę samą sieć kontroli, której zbudowanie zajęło im dekady? Myślę jednak, że w niedalekiej przyszłości zobaczymy wydarzenie nuklearne o ograniczonym zasięgu (być może ograniczone wydarzenie nuklearne na Ukrainie).

Ciągłe ataki na uzbrojenie i infrastrukturę nuklearną sugerują mi, że Kijów i NATO próbują stworzyć sytuację tak chaotyczną, że otworzy to drogę do rozmieszczenia wojsk i bezpośredniej konfrontacji z Moskwą, zanim ktokolwiek zdąży się zorientować, co się dzieje.

Bez wojny globaliści nie mają nic. Może uda im się wywołać kryzys ekonomiczny (wszystkie elementy są już na swoim miejscu), ale w oderwaniu od innych mogliby zostać obwinieni. Wojna oferuje cenne rozproszenie uwagi mas i zawsze elastycznego kozła ofiarnego. Ludzie bez grosza przy duszy i głodujący? Cóż, to po prostu wojna. Dolar upada? Waluty są zagrożone podczas wojny. Ograniczanie wolności? Hej, ludzie muszą odłożyć na bok swoje swobody dla dobra „bezpieczeństwa”.

Istnieje powód, dla którego wojny wielonarodowe prawie zawsze mają miejsce tuż po historycznych spadkach gospodarczych. Te dwa kryzysy nakręcają się wzajemnie, ale wojny zapewniają również osłonę dla rozległych schematów centralizacji. Każda kolejna wojna światowa przybliża nas o krok do rządu światowego i centralnie kontrolowanego globalnego systemu gospodarczego.

Globaliści w Europie robią wszystko, co w ich mocy, aby przedłużyć ten konflikt. Wiedzą, że Ukraina nigdy nie odzyska utraconego terytorium. Wiedzą, że Rosja generuje masowe przełamania na linii frontu na wschodzie. Nie mają planu pokojowego. Ich celem jest wymuszenie bezpośredniej konfrontacji między siłami NATO a wojskami rosyjskimi. To jedyne wytłumaczenie ataków na rosyjskie uzbrojenie nuklearne. To prowokacja zaprojektowana, aby położyć kres wszelkim szansom na zawieszenie broni i przenieść wojnę na wyższy poziom.

Niepokojąca cisza zwykle hałaśliwych przedstawicieli NWO w think tankach i mediach sugeruje mi, że z góry wysłano notatkę. Wszystkie inne programy zostały odrzucone, a wszystkie oczy zwrócone są na Ukrainę i Rosję.

Być może globaliści nagle ucichli, ponieważ uruchomili Plan B i tym razem nie chcą, aby którykolwiek z ich ludzi odezwał się nie w porę, dopóki nie zostanie zakończona wojna totalna?

Jak głosi stare przysłowie, długi język krótkie życie…

Oczywiście, zawsze istnieje szansa, że ​​zobaczymy eskalację w Iranie lub chiński ruch na Tajwanie. Obecnie jest więcej niż kilka niepewnych beczek prochu. Widzę jednak, że w sprawę Ukrainy włożono nieproporcjonalnie dużo energii finansowej i politycznej. Elity są w większości małomówne, ale w region wlewa się nieproporcjonalnie dużo energii finansowej i politycznej. Jest jasne, że następne kilka miesięcy będzie bardzo niestabilne, ponieważ napięcia będą narastać.

Ścieżki dyplomatyczne szybko zanikają.

Najbardziej prawdopodobny scenariusz? Miasta na Ukrainie są miażdżone przez nieustanne rosyjskie bombardowania, a Europa obiecuje wysłać swoje siły, aby interweniować. Nawet jeśli Trump zerwie wszelkie więzi USA z Ukrainą i odsunie się, niewiele da się zrobić, aby zapobiec katastrofie, która nastąpi.

Dla globalistów niekoniecznie oznacza to opcję spalonej ziemi, ale z pewnością wydaje się ostatecznością – wyczarowanie katastrofy wystarczająco dużej, aby odwrócić uwagę mas, podczas gdy zostanie wprowadzona całkowita centralizacja. Nie twierdzę, że plan zadziała, mówię tylko, że jest to ich najbardziej realna strategia.

_________________

Globalists Go Radio Silent As NATO Flirts With World War III, Brandon Smith, June 6, 2025

−∗−

Dyrektor FBI Kash Patel: „Zarekwirowane telefony i dyski Fauciego dowodzą, że popełnił zbrodnie przeciwko ludzkości”

Dyrektor FBI: Kash Patel:

„Zarekwirowane telefony i dyski Fauciego dowodzą,

że popełnił zbrodnie przeciwko ludzkości”

Patel ogłosił, że skonfiskowane komórki i dyski Anthony Fauciego, zabezpieczone przez administrację Trumpa, zawierają dowody „zbrodni przeciwko ludzkości” związanych z reakcją na pandemię COVID-19.

DR IGNACY NOWOPOLSKI JUN 8

Mówiąc w Joe Rogan Experience, Patel opisał odkrycie jako przełom w trwającym dochodzeniu w sprawie pochodzenia pandemii i nadużyć federalnych.

Kash Patel ujawnia, że ​​zajęte dyski twarde i telefony Fauciego ujawniają skalę jego zbrodni przeciwko ludzkości.

Odzyskane urządzenia rzekomo zawierają komunikaty i dokumenty, które oskarżają Fauciego o organizowanie szkodliwych polityk, według Patela, choć szczegółowe informacje pozostają tajne. Śledztwo FBI, zintensyfikowane pod przewodnictwem Patela, ma na celu ujawnienie pełnego zakresu domniemanych nadużyć, a źródła twierdzą, że dowody mogą prowadzić do bezprecedensowych konsekwencji prawnych. Fauci nie odpowiedział publicznie na te oskarżenia.

Dailymail.co.uk podaje:

Patel powiedział, że śledczy od dawna mieli problemy ze zlokalizowaniem urządzeń, których Fauci używał, gdy był głównym doradcą medycznym Białego Domu — zapisów, które mogą rzucić światło na kluczowe decyzje dotyczące blokad, nakazów noszenia maseczek i powiązań między byłą agencją Fauciego a laboratorium w Wuhan, które jest kluczowe dla teorii wycieku laboratoryjnego.

W odcinku, w którym Patel dzielił się cygarem z Roganem i poruszał tematy o COVID-19 , ujawnił, że FBI odzyskało telefon i dyski twarde zaledwie kilka dni przed nagraniem wywiadu.

Nie jest jasne, kiedy dokładnie użyto telefonu i jak zweryfikowali, że należy on do Fauciego. Patel nie sprecyzował, w jaki sposób go przejęli ani co do tej pory wykazały „liczne dochodzenia” zespołu w sprawie pochodzenia Covid.

Patel nazwał odkrycie „zwycięstwem narodu amerykańskiego” i dodał, że jego zespół aktywnie analizuje zawartość urządzeń.

Patel powiedział: „Znaleźliśmy je [urządzenia], ale przynajmniej możemy powiedzieć Amerykanom, że ich szukaliśmy, ponieważ ważne jest, aby dowiedzieć się, czy ten facet kłamał?”

Czy celowo wprowadził świat w błąd i spowodował niezliczoną liczbę zgonów?

„Odpowiedzi te zawdzięczamy Amerykanom, a najlepszym dowodem jest zawsze dowód ludzi, którzy go stworzyli. Więc teraz pójdziemy i wykorzystamy te dyski twarde”.

„Znaleźliśmy go [telefon komórkowy], ale to nie koniec, wciąż szukamy i pracujemy nad tą sprawą”.

Patel nie sprecyzował, w jaki sposób jego zespół zdobył stary telefon ani w jaki sposób zweryfikowali, że należy on do Fauciego. Zazwyczaj do zajęcia telefonu komórkowego wymagany jest nakaz, nawet w przypadku urzędnika rządowego.

W chwili obecnej nie ma żadnych publicznie dostępnych nakazów aresztowania Fauciego.

Zarówno FBI, jak i CIA twierdzą, że wirus COVID najprawdopodobniej pochodzi z Instytutu Wirusologii w Wuhan w Chinach, który w latach poprzedzających pandemię przeprowadzał ryzykowne eksperymenty z koronawirusami.

Niektóre z tych eksperymentów finansowano z pieniędzy amerykańskich podatników za pośrednictwem dotacji przyznanych przez były wydział dr. Fauciego, Narodowy Instytut Alergii i Chorób Zakaźnych (NIAID).

Dr Fauci, niegdyś postrzegany jako „jedyny dorosły w pokoju” w obliczu chaotycznej i mylącej reakcji rządu na początkową epidemię w 2020 r., w ostatnich latach odczuł negatywne skutki utraty swojego olśniewającego wizerunku publicznego.

Zmieniał stanowisko w sprawie kluczowych informacji dotyczących bezpieczeństwa w związku z COVID-19, w tym dotyczących maseczek, i starał się uciszyć naukowców, których poglądy różniły się od poglądów głównego nurtu.

Z ujawnionych e-maili wynika, że ​​na początku 2020 r. zlecił napisanie artykułu potępiającego tę teorię jako spisek, a następnie kilka tygodni później na konferencji prasowej w Białym Domu nagłośnił wyniki badania, nie ujawniając przy tym swojego udziału.

On i inni eksperci ds. zdrowia publicznego również publicznie odrzucili wyciek danych z laboratorium – dr Fauci powiedział w czerwcu 2021 r., że jest to „bardzo, bardzo, bardzo, bardzo odległa możliwość”.

Później okazało się, że jako szef NIAID, przewodniczył przyznawaniu grantów finansowanych przez podatników na badania nad wzmocnieniem skuteczności leczenia wirusa w WIV na wiele lat przed wybuchem pandemii.

Federalny organ nadzorczy stwierdził, że NIH „nie monitorował skutecznie” tych eksperymentów i nie sprawdzał, czy obejmowały one patogeny stwarzające ryzyko pandemii.

Dr Fauci prywatnie wyraził obawy, że wirus mógł być wynikiem wypadku podczas badań.

Inne agencje wywiadowcze na arenie międzynarodowej również poparły teorię wycieku z laboratorium.

Federalna Służba Wywiadowcza Niemiec (BND) przeprowadziła tajne dochodzenie w sprawie pochodzenia COVID-19, znane jako Projekt Saaremaa, podczas pandemii i w grudniu 2024 r. podzieliła się swoimi ustaleniami ze Stanami Zjednoczonymi.

Śledczy znaleźli nieopublikowane rozprawy z 2019 i 2020 r., w których rzekomo omawiano wpływ koronawirusów na organizm człowieka.

Ponadto odkryte materiały ujawniły, że chińscy naukowcy dysponowali „niezwykle obszerną wiedzą na temat rzekomo nowego wirusa, dostępną na niezwykle wczesnym etapie”.

Na podstawie materiałów znalezionych i przeanalizowanych przez agentów BND, wykorzystali oni „wskaźnik prawdopodobieństwa” do zmierzenia wiarygodności informacji, który określił teorię wycieku laboratoryjnego jako „prawdopodobną” z pewnością wynoszącą od 80 do 95 procent.

Robert Redfield, były dyrektor CDC w momencie wybuchu pandemii, oskarżył również amerykańskie i brytyjskie agencje zdrowia o bagatelizowanie obaw dotyczących potencjalnych wycieków danych z laboratoriów.

W rozmowie z DailyMail.com powiedział, że jest „w stu procentach” przekonany, że COVID-19 był wynikiem zakażenia naukowców podczas przeprowadzania ryzykownych eksperymentów mających na celu zwiększenie zakaźności wirusów nietoperzy w warunkach niskiego poziomu bezpieczeństwa biologicznego w laboratoriach w Wuhan.

Fauci zaprzeczył wszystkim oskarżeniom, że Covid został „zatuszowany” lub pochodzi z laboratorium. W 2024 r. powiedział komisji Izby Reprezentantów USA, że nie tłumił teorii wycieku z laboratorium ani nie wpływał na badania, aby je zdyskredytować.

Nazwał również oskarżenia o tuszowanie sprawy „absurdalnymi”.

Patel powiedział: „Moją misją zawsze było mówienie prawdy, bez względu na konsekwencje i bez względu na to, przeciwko komu się to odbywa.

Dr Paul Craig Roberts: Amerykańska demokracja to mistyfikacja – Kim są prawdziwi władcy Ameryki

Dr Paul Craig Roberts: Amerykańska demokracja to mistyfikacja — władcy Ameryki to nie ludzie

Źródło: https://www.paulcraigroberts.org/2025/06/03/american-democracy-is-a-hoax-the-rulers-of-america-are-not-the-people

American Democracy Is A Hoax — The Rulers of America Are Not the People

DR IGNACY NOWOPOLSKI JUN 7

W niedawno recenzowanym przeze mnie zbiorze esejów Eda Curtina ( https://www.paulcraigroberts.org/2025/04/27/are-americans-still-americans/) autor wyjaśnia „Opening the CIA’s Can of Worms”, kto stworzył i utrzymuje fikcyjny, sterowany narracją świat, w którym Amerykanie żyją w nieświadomości prawdziwych celów działania.

Curtin twierdzi, że to CIA, a nie media, firmy internetowe czy politycy, kontroluje narracje. Autentycznymi władcami CIA są potężne interesy finansowe i korporacyjne, od których zależy sukces Ameryki. Relacja Curtina jest zbieżna z wyznaniem dowódcy US Marines, generała Smedleya Butlera, że ​​on i jego US Marines byli egzekutorami w Ameryce Łacińskiej dla United Fruit Company i New York Banks.

Istnieje niezliczona ilość udokumentowanych dowodów na słuszność wniosku Curtina. Wiele napisano o „Operacji Mockingbird” CIA, obecnie opisywanej przez medialne zasoby CIA, takie jak Wikipedia, jako „rzekoma operacja”. Począwszy od 1950 r. CIA zaczęła stosować łapówki, takie jak „przecieki” do amerykańskich mediów, które miały na celu wpływanie na opinię amerykańską i zagraniczną za pomocą kontrolowanych narracji, które promowały tajne plany. „Przecieki” CIA stworzyły kariery reporterów, którzy mogli poświadczyć, że ich redaktorzy są „źródłami CIA” i trafili na pierwsze strony, jeśli nie na nagłówki. Większość dziennikarzy uważanych za wpływowych to zasoby CIA.

Niedawno książka Udo Ulfkotte’a, Bought Journalism , ujawniła, że ​​on, redaktor największej niemieckiej gazety, i najbardziej znaczący dziennikarze w Europie jest agentem CIA. Potwierdził to Otto Schulmeister, redaktor naczelny i wydawca austriackiego Die Presse ( https://www.paulcraigroberts.org/2019/10/22/udo-ulfkottes-book-exposing-cia-control-of-western-journalism-now-available-in-english/ ). Ujawniono też jego własne powiązania z CIA.

Wiemy o tym również z książki Stephena Kinzera pt. Bracia , która opowiada historię o tym, jak sekretarz stanu USA John Foster Dulles oraz dyrektor CIA Allen Dulles wykorzystali Departament Stanu, CIA oraz amerykańskich i zagranicznych dziennikarzy do obsługi klientów korporacyjnych swojej potężnej kancelarii prawnej.

Dzisiaj, oczywiście, wiele udowodnionych faktów jest odrzucanych przez media-kurwy i Wikipedię jako teoria spiskowa. Aktywa CIA nadal wykonują swoją przydzieloną pracę kontrolowania narracji.

Curtin popiera stwierdzenie Douglasa Valentine’a w jego odkrywczej książce The CIA As Organized Crime : „CIA i media są częścią tego samego przestępczego spisku”. Curtin dodaje własnymi słowami:

„Korporacyjne media głównego nurtu są stenografami trwających operacji psychologicznych państwa bezpieczeństwa narodowego wymierzonych w naród amerykański, tak samo jak robiły to dla międzynarodowej publiczności. Od dawna jesteśmy poddawani tej „wojnie informacyjnej”, której celem jest zdobycie serc i umysłów narodu amerykańskiego i uspokojenie go, aby stał się ofiarą własnego współudziału, tak jak było to praktykowane przez CIA w Wietnamie i przez New York Times, Washington Post, CBS itp. na narodzie amerykańskim przez lata, gdy amerykańskie państwo wojenne prowadzi niekończące się wojny, zamachy stanu, operacje pod fałszywą flagą i zabójstwa w kraju i za granicą. . . . role, jakie odgrywają CIA i korporacyjne media głównego nurtu, nie mogą być od siebie odróżnione”.

A miliony głupich Amerykanów wciąż siedzi przed „wiadomościami” w telewizji i poddaje się ich indoktrynacji. Naród tak głupi nie może przetrwać w wolności.

książce The Secret Team Fletcher Prouty udokumentował, że CIA umieściła agentów w każdej agencji rządu USA. Frances Stonor Saunders ( The Cultural Cold War ) i Joel Whitney ( Finks ) wyjaśnili, w jaki sposób oficerowie CIA Cord Myer i Frank Wisner prowadzili tajne programy, które zmieniały zwolenników Pierwszej Poprawki w głosy cenzury. Widzieliśmy rezultaty. Mamy fałszywą opowieść o 11 września, fałszywe opowieści o naszych wojnach na Bliskim Wschodzie, fałszywą opowieść o Covidzie i „szczepionce” na Covid, fałszywą opowieść o „rosyjskiej inwazji na Ukrainę”, fałszywą opowieść o „irańskiej broni nuklearnej”, ale ani słowa o izraelskiej broni nuklearnej. Jesteśmy ofiarami ogromnej machiny kłamstw.

Curtin przypomina nam, że niedawno New York Times z radością poinformował, że Robert F. Kennedy Jr., który od lat dokumentuje negatywne skutki szczepionek u dzieci, został „zablokowany na Instagramie z powodu fałszywych twierdzeń o wirusie”. Kobieta, Jennifer Jett, która napisała tę kwestię, nie użyła słowa „rzekomo”. Skąd Jennifer Jett lub Instagram miałyby mieć jakiekolwiek uprawnienia, aby wiedzieć, że twierdzenia Kennedy’ego są fałszywe?

Widzimy tutaj, że media są wykorzystywane przez Big Pharma do dyskredytowania wysoce kompetentnego źródła. Przez lata obserwowałem, jak wysoce wiarygodni eksperci byli dyskredytowani przez medialnych agentów o zerowych osiągnięciach. Zero, o którym nikt nigdy nie słyszał, stał się ekspertem.

O ile wiem, ostatnie dwa pokolenia absolwentów amerykańskiego systemu edukacyjnego – w rzeczywistości prania mózgu – nie nauczyły się nigdy czytać. 

Potrafią rozpoznać ograniczoną liczbę słów, ale nie potrafią opanować znaczenia słów na stronie. Jest to częściowo celowe, a częściowo wynik zintegrowanych szkół, które wymagają równych wyników rasowych. 

Elity rządzącej znacznie łatwiej jest oszukiwać i kontrolować ludzi, którzy nie rozumieją tego, co czytają. 

Ponieważ nie jest dopuszczalne, aby biali i Azjaci osiągali lepsze wyniki jako grupa niż czarni i Latynosi, standardy są obniżane do tego stopnia, że ​​wszyscy mogą mieć tę samą ocenę.

Niedawno uczestniczyłem w uroczystości ukończenia szkoły średniej w północnej Florydzie. 41% absolwentów otrzymało oceny Summa Cum Laude, Magna Cum Laude i Cum Laude. Jak myślisz, jakie jest tego wytłumaczenie? Gorący punkt genów geniuszu czy obniżone standardy, aby ukryć różnice rasowe w wynikach edukacyjnych? Za kilka lat 100% absolwentów otrzyma oceny Summa Cum Laude, a to wyróżnienie nie będzie miało żadnego znaczenia.

W numerze City Journal z jesieni 2023 r . Renu Mukherjee informuje o zniszczeniu elitarnych amerykańskich szkół średnich, takich jak Thomas Jefferson High School for Science and Technology w północnej Wirginii, Stuyvesant High School i Bronx High School of Science. Szkoły przeprowadzały surowe testy wstępne, aby upewnić się, że przyjmowani uczniowie są w stanie skorzystać z kosztownego i wymagającego doświadczenia. Ponieważ Azjaci i biali stanowili większość uczniów, standardy edukacyjne oparte na zasługach zostały uznane za rasistowskie przez tyranów DEI, którzy nami rządzą i mają kontrolę nad amerykańską edukacją.

Zamiast testów wstępnych, każda szkoła średnia w danym obszarze geograficznym ma prawo do udziału w przyjęciach. Być może od tego momentu staje się to loterią. Tak czy inaczej, rezultatem jest obniżenie odsetka najbardziej wykwalifikowanych i podniesienie odsetka najmniej wykwalifikowanych. Aby najmniej wykwalifikowani ukończyli szkołę z równym udziałem w wyróżnieniach, standardy muszą zostać obniżone. W interesie DEI elitarne szkoły przygotowawcze są niszczone. Fakt, że elitarne szkoły średnie uległy propagandzie, że zasługi są rasistowskie, zwiastuje upadek amerykańskiej nauki i inżynierii. 

Z biegiem czasu Stany Zjednoczone stają się zależne od chińskich, indyjskich i rosyjskich imigrantów w zakresie nauki i technologii.

Tak jak wyróżnienia cum laude tracą znaczenie, tak samo tracą znaczenie nominacje prezydenckie w USA. Dawniej mianowanie na stanowisko zastępcy sekretarza miało jakieś znaczenie. Teraz już nie. Po nominacjach Bidena na stanowisko DEI, które obejmowały zboczeńców seksualnych, zaszczyt, który wiązał się z nominacją i jej zatwierdzeniem przez Senat, już nie istnieje.

To samo stało się z sądownictwem. Niekompetentni dwulicowi ideolodzy punkowi, których Kongres mianował na ławę sędziowską, nie zasługują na szacunek. Są wrogami sprawiedliwości i narodu amerykańskiego. Obecnie są zajęci pracą nad unieważnieniem wyborów prezydenckich. Nic dziwnego, że rządzący establishment pozwolił Trumpowi wygrać. Wiedzieli, że mogą go powstrzymać za pomocą sądownictwa i skierować w swoim kierunku za pomocą porad, które dadzą mu „szersze perspektywy”.

Maga-Amerykanie powinni wziąć pod uwagę, że jeśli prezydent Trump odmówi dostosowania się do rządzącego establishmentu, stanie w obliczu możliwości, że wybory uzupełniające zostaną skradzione dla Demokratów. Ponownie przewodząc Kongresowi, postawią Trumpa w stan oskarżenia i skażą go. Następnie oskarżą go i jego rząd, zastraszą jego zwolenników i ustanowią DEI Woke Truth over America.

Koniec eksperymentu Ojców Założycieli może być już bliski.

Ale nie oczekuj, że głupi Amerykanie to zrozumieją. Są łatwym łupem, ponieważ są uwikłani we własnym współudziale.

Uwaga Edytora IGNACY NOWOPOLSKI : To co pisze dr. Roberts i cytowani przezeń analitycy, w równym stopniu odnosi się do III RP, która jest tylko miniaturową repliką “wiodącej demokracji świata”.

Friday Funnies: Celebrity Boxing: Presidential style

Friday Funnies: Celebrity Boxing:

Presidential style

ROBERT W MALONE MD, MS JUN 6
 
READ IN APP
 











Malone News is a reader-supported publication. To receive new posts and support my work, consider becoming a free or paid subscriber.

Upgrade to paid



Thanks for reading Malone News! This post is public so feel free to share it.

Share









As I wrote about California’s reparations efforts a couple of years back and put out a warning – reparations are coming. First, California and then the movement is spreading to other blue states, as they follow suit.

Here is an update:

Funding for Reparations Initiatives in California: The 2024-2025 state budget allocates up to $12 million for reparations-related efforts. Some of this money will be used to establish an agency to oversee future (direct) reparations.

Here is the thing about creating new bureaucracies – once they are set up, they become leviathans. 

Expect big tax increases in Californian’s future.



True Story:

“Turns out I’m really good at killing people. Didn’t know that was gonna be a strong suit of mine.” 

-Barack Obama, reflecting on his Middle East Drone operations



For those living under a rock, who haven’t been following the break-up of Elon and Musk – the summary posts in the two images below pretty much sum up everything…







This whole X thread by Ron Coleman is pretty darn funny!



This is gloriously funny, commonsense advice – for everyone.


Pułkownik Douglas Macgregor: USA, Trump, Putin a geopolityka i wojna

Pułkownik Douglas Macgregor: Czy Rosja jest w tarapatach?

Wideo-wywiad po angielsku z transkrypcją w języku polskim.

DR IGNACY NOWOPOLSKI JUN 5

Sędzia Andrew Napolitano:
Pułkowniku Macgregor, witam. Dziękuję z góry za poświęcony czas. Czy Stany Zjednoczone i NATO, za pośrednictwem swojego pełnomocnika Ukrainy, zaatakowały Rosję dronami w weekend?

Pułkownik Douglas Macgregor:
Tak, niewątpliwie.

Sędzia Andrew Napolitano:
A jak znaczący był ten atak z wojskowego punktu widzenia, pułkowniku? Słyszymy opowieści, że zniszczono 40 do 50 samolotów, ale także, że zniszczono tylko cztery do siedmiu samolotów.

Pułkownik Douglas Macgregor:
Myślę, że to był w dużej mierze chwyt PR-owy, mający na celu stworzenie wrażenia, że ​​Ukraina jest w stanie kontynuować wojnę, ma jeszcze mnóstwo ducha walki i może ostatecznie zaszkodzić Rosji. Nie sądzę, aby szkody były bardzo duże. Myślę, że na Zachodzie jest to mocno przesadzone. Wszystko, co słyszysz z zachodnich mediów, takich jak BBC lub główne media w USA, jest prawdopodobnie nieprawdą lub przynajmniej mocno przesadzone. Myślę, że prawdą jest to, że zaszkodziliśmy sobie i naszym relacjom z Moskwą, o ile nadal istnieją, atakując te bombowce na płycie lotniska lub pasie startowym — w konsekwencji porozumień o ograniczeniu zbrojeń strategicznych. Myślę, że Rosjanie osiągnęli teraz zbiorowo punkt, w którym mówią, że nie można nam ufać. To, co mówimy, jest nieistotne, ponieważ prawdopodobnie nie jest prawdą. To jest prawdziwa konsekwencja tego: straciliśmy wszelką resztkową wiarygodność, jaką mieliśmy u nich w przewidywalnej przyszłości.

Sędzia Andrew Napolitano:
Odniósł się pan do tego, o co chciałem zapytać. Są skargi, że prezydent Zełenski nie poinformował prezydenta Trumpa. Ale z pewnością wysocy rangą urzędnicy CIA lub DIA, niezależnie od tego, która grupa wywiadowcza była zaangażowana w planowanie i wykonanie, musieli o tym wiedzieć. Czy to prawda, że ​​planowanie i przygotowanie zajęło 18 miesięcy — pierwszy rok pod rządami administracji Bidena i ostatnie sześć miesięcy pod rządami Trumpa?

Pułkownik Douglas Macgregor:
Tego nie mogę ocenić; nie wiem. Może tak być. Pamiętajmy, że Rosja to ogromny kraj z tysiącami kilometrów granicy. Nie jest trudno ją przeniknąć, a to była ciekawa i innowacyjna metoda ataku, polegająca na użyciu ciężarówek z otwieranymi dachami do wystrzeliwania dronów. Ale widzieliśmy już takie rzeczy. Rosjanie faktycznie używali kontenerów na statkach handlowych do przewożenia pocisków, które można wystrzelić. Myślę, że doszło do strategicznej porażki wywiadu Rosji. Nie wiem, jak to jest obsługiwane, ale jestem pewien, że ktoś lub kilka osób zostanie pociągniętych do odpowiedzialności.

Sędzia Andrew Napolitano:
Generał Keane, który najwyraźniej pracuje dla think tanku bliskiego Departamentowi Obrony lub Langley, nazywa to ogromnym zwycięstwem Ukraińców i katastrofalną porażką Rosjan. Twierdzi, że Ukraińcy zatrudnili rosyjskich kierowców i inżynierów, a wszystko zostało zorganizowane w Rosji — katastrofalna porażka rosyjskiego wywiadu. Czy uważasz, że jest w tym trochę przesady CIA?

Pułkownik Douglas Macgregor:
Tak, myślę, że tak. Większym pytaniem nie są tego typu dziwaczne, bezsensowne twierdzenia. Generał Keane jest inteligentnym człowiekiem, zna prawdę, ale jest na liście płac i hojnie wynagradzany w Nowym Jorku, a także w Waszyngtonie i przez przemysł zbrojeniowy za pchanie konfliktu do przodu. Lubimy mówić, że tak zwani Demokraci są za uchodźcami i otwartymi granicami, a tak zwani Republikanie są za niekończącą się wojną. W rzeczywistości wszyscy należą do jednej partii, a generał Keane służy temu interesowi. Większym pytaniem jest: jaki wpływ to wszystko będzie miało na Rosję? Jak Rosjanie będą postępować dalej? W Rosji jest wielu naprawdę wściekłych ludzi, sędziów, nie tylko urzędników, ale także ludności. Zawsze byli niezadowoleni z powolnego, celowego postępu sił rosyjskich we wschodniej Ukrainie. To również wzmacnia iluzję w Waszyngtonie, że Rosjanie nie mogą stanowić dla nas żadnego realnego zagrożenia — spójrz, ile czasu zajęło im natarcie we wschodniej Ukrainie. Brak zrozumienia szerszych celów, brak zrozumienia szerszych intencji, z których jedną jest uniknięcie wojny z nami i NATO. Problemem prezydenta Putina i jego generałów jest to, że nie mogą już tego tolerować. Muszą doprowadzić to do końca, albo ryzykują, że cała sprawa wymknie się spod kontroli, ponieważ nie wiedzą, z kim mają do czynienia. Prezydent Trump publikuje rzeczy na X i myśli, że ponieważ je mówi, są prawdziwe: „To nie jest moja wojna, ja jej nie zacząłem, nie chcę jej”. To ciekawe, ale nieistotne. Prezydencie Trump, to jest twoja wojna, jesteś naczelnym dowódcą, to twoja odpowiedzialność i tak widzą to Rosjanie i wszyscy inni. Zaczyna wyglądać albo na słabego, albo wręcz lekkomyślnego.

Sędzia Andrew Napolitano:
Jaką presję, Twoim zdaniem, wywiera się na prezydenta Putina, aby zareagował dramatycznie? Ma broń nuklearną — nie daj Boże, żeby jej użył. Rozumiem, że Rosjanie są źli — ludzie, elity, społeczność wywiadowcza, wyżsi rangą wojskowi i doradcy, którzy otaczają go codziennie.

Pułkownik Douglas Macgregor:
Prezydent Putin, jeśli w ogóle, nie jest emocjonalny. Nie znaczy to, że nic nie czuje, ale jest człowiekiem, który wcześnie nauczył się kontrolować swoje emocje. Bez wątpienia podziela gniew swojego ludu, absolutnie. Ale nie jest jak Trump, który bije się w pierś publicznie i chętnie ogłasza swoje natychmiastowe zamiary. To, co się teraz dzieje, to fakt, że mają ponad 700 000 żołnierzy na Ukrainie, dodatkowe siły na Białorusi i w granicach Rosji. Patrzy na mapę, słucha swoich dowódców i dochodzi do wniosku, że muszą posuwać się na zachód — do Dniepru nad Dnieprem, do Chersonia i ostatecznie do Odessy. Te wydarzenia, te chwyty PR z materiałami wybuchowymi na lotniskach na Syberii lub z mostem na Krym, który wbrew powszechnemu przekonaniu nie jest już tak ważny, jak kiedyś, ale nadal pozostaje symboliczny — myślę, że zrozumiał, że muszą posuwać się w tamte rejony. Taka będzie jego odpowiedź. Nie będzie składał żadnych ważnych oświadczeń, ale w ciągu najbliższego tygodnia lub dwóch będziecie świadkami znaczących ruchów wojsk, a Ukraińcy nie mogą z tym nic zrobić.

Sędzia Andrew Napolitano:
Czy natura tego ataku, z udziałem dronów przemycanych do Rosji i stamtąd uruchamianych, nosi znamiona Mossadu? Czy przypomina ci wybuchające pagery?

Pułkownik Douglas Macgregor:
Pamiętajcie, że na Ukrainie jest wielu agentów Mossadu. Są zaangażowani od jakiegoś czasu. Były wczesne raporty o oficerach Mossadu, którzy mówili perfekcyjnie po ukraińsku, prowadzili operacje w ukraińskich mundurach, prowadzili operacje zastępcze itd. Byli zaangażowani od samego początku. I pamiętajcie, CIA, MI6 w Wielkiej Brytanii i Mossad są ściśle powiązane. Ich współpraca umożliwiła odsunięcie Asada od władzy. Oczywiście prezydent Turcji Erdogan odegrał kluczową rolę, ponieważ miał największą władzę w Syrii, ale mimo to byli znacząco zaangażowani. Teraz są znacząco zaangażowani w integrację byłych elementów ISIS i Al-Kaidy z tą nową stałą armią syryjską. Są zaangażowani wszędzie. Jeśli zapytasz, jak bardzo byli zaangażowani, wpadamy w spekulacje. Nie mam pojęcia, ale są zaangażowani.

Sędzia Andrew Napolitano:
Czy z Pana punktu widzenia CIA, MI6, Mossad i — zapomniałem inicjałów, przepraszam — ukraińskie służby wywiadowcze współpracują ze sobą?

Pułkownik Douglas Macgregor:
Tak, SBU, to są inicjały, o których pan mówi. Są nie tylko zintegrowane z nią, ale także silnie od niej zależne. Kto zapewnia im rozpoznanie, nadzór i wynikające z tego możliwości wywiadowcze? Jesteśmy głównym źródłem. To jest problem, gdy prezydent Trump staje i mówi: „Nie chcę tego, próbowałem to zakończyć, nie chcę mieć z tym nic wspólnego”. W porządku, panie prezydencie, ale ostatecznie jest pan odpowiedzialny za wszystko i nikt panu nie uwierzy, jeśli nie podejmie pan zdecydowanych działań, aby się z tego wycofać. Jak dotąd było jasne, że prezydent Trump nie chce zmienić niczego fundamentalnego, co zrobili Biden i jego administracja.

Sędzia Andrew Napolitano:
Zastanawiam się, czy zaangażowanie CIA było integralne. Czy nie powinni być prawnie zobowiązani do uzyskania zgody prezydenta przed zrobieniem tego? Innymi słowy, czy Donald Trump wiedział o tym wcześniej?

Pułkownik Douglas Macgregor:
Teoretycznie ma pan rację i może istnieć upoważnienie od poprzedniego prezydenta, do którego się odnoszą. Jeśli chodzi o prezydenta Trumpa, nie jest on kimś, kto zagłębia się w szczegóły, studiuje raporty ani nie siedzi na długich odprawach z trudnymi pytaniami. Niedawno mieliśmy incydent, w którym szczątki czterech amerykańskich żołnierzy zostały przywiezione z Litwy. Litwini niemal zorganizowali dla nich państwowy pogrzeb. Przybyli do bazy sił powietrznych w Dover, a nie było tam prezydenta Stanów Zjednoczonych, który mógłby ich powitać. Technicznie rzecz biorąc, nie musiał tam być i wysłał obecnego sekretarza obrony, Hegsetha, ale ludzie żywo pamiętają, jak Ronald Reagan przyjmował ciała po zamachu bombowym w Bejrucie. To wryło się w amerykańską pamięć i oczekiwano, że prezydent publicznie przyzna o stracie tych ludzi w dramatyczny sposób. Tak się nie stało. Zamiast tego pojechał na sponsorowany przez Arabię ​​Saudyjską turniej golfowy. Nie sądzę, aby prezydent Trump miał dużą samoświadomość. Nie sądzę, żeby rozumiał zagrożenia, a wszystko, co mogę ci powiedzieć, to że może nie wiedział i może po prostu wzruszył ramionami, mówiąc: „Tak, w porządku”, a potem poszedł dalej. To brzmi bezdusznie, ale myślę, że nie jest nierealne.

Sędzia Andrew Napolitano:
Co się stanie, gdy on i prezydent Putin znów porozmawiają? „Hej, Vlad, hej, Donald, twoi ludzie próbowali zniszczyć dużą część mojego wojska, a ty nic o tym nie wiedziałeś, no dalej”.

Pułkownik Douglas Macgregor:
Myślę, że prezydent Putin będzie uprzejmy, jak zawsze, ale nie będzie zwracał absolutnie żadnej uwagi na to, co mówi prezydent Trump. Pamiętajcie, prezydent Putin powiedział, że miał do czynienia z kilkoma prezydentami i stwierdził, że nie robiło to dużej różnicy, co mówili lub jakie wyrażali intencje. Ostatecznie, w Waszyngtonie była inna siła podejmująca decyzje, a sami prezydenci nie mieli zbyt dużego wpływu na Rosję. W Rosji prezydent ma ogromną władzę i autorytet, a jeśli coś powie, to się dzieje. Jeśli powie, że się nie dzieje, to się nie dzieje. Cała ta sprawa jest trudna do zrozumienia dla Rosjan i pozostaną uprzejmi, ponieważ taka jest ich natura, ale pójdą dalej i zrobią to, co uważają za konieczne, aby zabezpieczyć swoje granice i swój kraj.

Sędzia Andrew Napolitano:
Pozwól mi zmienić kierunek. Wspomniałeś o sekretarzu obrony Hegsethu. Myślę, że ostatnio potrząsa szabelką w sprawie Chin. Czy tam coś się dzieje, czy to tylko odwracanie uwagi?

Pułkownik Douglas Macgregor:
Po pierwsze, armia USA nie jest w stanie stawić czoła dużej potędze w dużej wojnie. Całe to pojęcie, że możemy zmusić Chińczyków, Rosjan lub kogokolwiek innego do posłuszeństwa, jest bzdurą. To duży problem, ponieważ prezydent Trump i pan Hegseth uważają, że zastraszanie działa. Może zadziałać w przypadku Panamczyków lub w Afryce Środkowej, ale nie zadziała już w Azji, Europie ani na Bliskim Wschodzie. To część problemu. Po drugie, to absurd, gdy się nad tym pomyśli. Tymi taryfami nie próbowaliśmy zaszkodzić tylko Chinom, Rosji, Iranowi i innym państwom, ale także naszym sojusznikom i przyjaciołom. Wpędzaliśmy świat w chaos. Na całym świecie odbywały się spotkania, o których nie informowały media — w Singapurze i innych stolicach. Pytają: „Co zrobić z Pacjentem Zero?” Widzicie, Pacjent Zero to człowiek z pierwotną chorobą, która może zarazić i zabić każdego. Tak obecnie postrzegany jest prezydent Trump. Celem jest powstrzymanie Amerykanów. To państwo zbójeckie, które wciąż ma wystarczająco dużo siły militarnej, aby wyrządzić wiele szkód. Więc co musimy zrobić globalnie? O to chodzi w BRICS — nie tylko militarnie, ale także finansowo i ekonomicznie. Jak możemy się przed tym chronić? Jak oswoić tego wirusa? Tak jesteśmy teraz postrzegani. Myślę, że prezydent Trump jest oderwany od rzeczywistości. Nie sądzę, żeby mówiono mu prawdę i kto wie, może to nie zrobi żadnej różnicy. Bez względu na to, jak wiele szkód wyrządzają te rzeczy — cła lub groźba ich drastycznego zwiększenia — teraz chce opodatkować kapitał zagraniczny. Najniebezpieczniejszą rzeczą, jaką może zrobić, jest wyrzucenie kapitału zagranicznego ze Stanów Zjednoczonych. Potrzebujemy kapitału zagranicznego; nie powinniśmy go opodatkowywać, ale być dla niego schronieniem. Ludzie w Emiratach, Singapurze, Chinach, Japonii, Korei i gdzie indziej mówią: „Musimy wycofać nasze pieniądze”. Głupota, którą słyszysz od wszystkich w Waszyngtonie, brzmi: „Nie mają dokąd pójść, jesteśmy największym rynkiem na świecie, są szaleni”. To po prostu bzdura. Nie można oddzielić tego, co dzieje się militarnie — co jest głupie i kontrproduktywne — od tego, co dzieje się po stronie finansowej i gospodarczej. Wszystko jest ze sobą powiązane i wszystko jest złe.

Sędzia Andrew Napolitano:
Pozwólcie, że przejdę do innej problematycznej kwestii. Jak rozumiecie ruchy oporu przeciwko ludobójstwu w Gazie i ciągłą odmowę rządu Izraela, aby zezwolić na dopływ wystarczającej ilości żywności i środków medycznych do Gazy?

Pułkownik Douglas Macgregor:
Najważniejszą rzeczą dla pana Netanjahu i państwa Izrael jest nasze bezwarunkowe poparcie dla wszystkiego, co chce zrobić. To jest fundament, którego nie możemy stracić z oczu. Dopóki będziemy go w 100% wspierać, dopóki będziemy dostarczać Izraelowi wszystkiego, czego potrzebuje, aby zniszczyć ludność Gazy i Zachodniego Brzegu, zmiażdżyć południowy Liban, miejsca w Syrii, a może nawet Egipt lub gdzie indziej w regionie, nie obchodzi ich, co myślą inni. Mamy media, które są zgodne nie tylko z narracją o Ukrainie, która jest całkowicie fałszywa, ale także z narracją o Gazie i Zachodnim Brzegu, że ten projekt Wielkiego Izraela jest uzasadniony wszystkim, od tekstów biblijnych po współczesny antysemityzm. To jest nie do utrzymania z perspektywy większości świata. Nawet Brytyjczycy, którzy byli bardzo blisko Izraela, powiedzieli teraz, że jest to niedopuszczalne. Francuzi, nawet Niemcy, którzy przepraszali i dotowali Izrael przez 80 lat, mówią: „Nie, nie możemy tego kontynuować”. Świat w przytłaczającej większości zwrócił się przeciwko Izraelowi, a to nie ma znaczenia, sędzio. Czy ma znaczenie, że kraje arabskie mogą coś zrobić? Czy w Egipcie są ruchy, które rzucają wyzwanie Netanjahu? Jest ten marsz na Gazę, który ludzie w Egipcie chcą zorganizować, mając nadzieję, że sprowadzi setki tysięcy ludzi przez Synaj do granicy Rafa, aby zażądać jej otwarcia i opieki nad tamtejszymi ludźmi. Z izraelskiej perspektywy, z ich mentalnością i potęgą militarną, którą obecnie mają do dyspozycji i mogą używać bezkarnie, to jest śmieszne. Nie obchodzi ich to. Idźcie i przemaszerujcie przez Synaj. Jeśli chcecie mieć do czynienia z Izraelem, świat zdał sobie sprawę, że jest tylko jedna droga, i tak właśnie traktują wszystkich. Problemem w tej chwili jesteśmy my. Wszyscy są gotowi wystąpić przeciwko Izraelowi — nie mylmy się. Izraelczycy stali się tak popularni jak zaraza, ale dopóki będziemy stać po ich stronie, ludzie będą się od tego trzymać z daleka. Jak długo to potrwa? Nie wiemy, ale wiemy, że Izraelczycy rządzą, a świat wie, że nie mamy ani strategii, ani planu, ani osiągalnych celów, które byłyby zgodne z amerykańskimi interesami strategicznymi. Wszystko jest impulsywne u prezydenta Trumpa z dnia na dzień, ale jego impulsy nie są nawet tak ważne. Ważne jest to, że kiedy ty, jako prezydent Stanów Zjednoczonych, zdajesz sobie sprawę, że premier Netanjahu kontroluje więcej senatorów i kongresmenów niż ty, to to wszystko podsumowuje. Taka jest teraz rzeczywistość.

Sędzia Andrew Napolitano:
Czy marsz setek tysięcy Egipcjan przez Synaj wywrze presję na generała Al-Sisiego, aby zapewnił wystarczającą ilość wody, transportu i pomocy medycznej, by zapobiec śmierci dużej liczby osób?

Pułkownik Douglas Macgregor:
W bezpośrednim sensie powiedziałbym, że nie. Armia jest już gotowa do walki, naród egipski jest gotowy do walki. Generał Sisi nie chce walki, w której uczestniczymy. Jego koszmarem jest to, że jeśli zaatakuje Izraelczyków za to, co robią w Gazie, w Egipcie mogą wydarzyć się różne straszne rzeczy, a oni nie mają żadnych środków, aby obronić się przed amerykańską ofensywą militarną. Rozmawiał z Erdoganem, odbył długie i szczegółowe rozmowy z następcą tronu i z MBS w Arabii Saudyjskiej. Przygotowuje się na najgorszy scenariusz. Uważa, że ​​wojna nadejdzie w pewnym momencie i będzie musiał się z nią zmierzyć. Nie będzie działał pochopnie, aby ją sprowokować. Po raz kolejny, jak powiedzieli ambasador Freeman i inni, brakuje nam kompetencji wykonawczych. Ludzie wybrani do tego rządu nie są doświadczonymi, myślącymi ludźmi wspieranymi przez wielu starych wyjadaczy, którzy wiedzą, co robią. Nie twierdzę, że poprzednia administracja była lepsza — nadała ton i scenę wszystkiemu, co dzieje się teraz. Wielką tragedią jest to, że niewiele się zmieniło od czasu, gdy Trump objął urząd. Prezydent Trump skupia się na optyce. Wysyła oświadczenie na temat X i mówi: „To nie moja wojna, nie podoba mi się”. Myśli, że z tego wyniknie coś konkretnego. Nie sądzę, żeby rozumiał, że istnieje różnica między takimi oświadczeniami a faktycznym podjęciem działań w celu skierowania czegoś w innym kierunku. W tej administracji nie ma kompetencji wykonawczych i dlatego coraz częściej jesteśmy traktowani jak pacjent zero. Wszyscy są równie zaniepokojeni, ale także zdezorientowani.

Sędzia Andrew Napolitano:
Dziękuję za wszystko, pułkowniku. Dziękuję za analizę wszystkich tych kwestii, jakkolwiek niewygodna by ona nie była. Jesteś powiewem świeżego powietrza, ponieważ potrafisz przebić się przez mgłę PR. Dziękuję, mój drogi przyjacielu. Czekam na spotkanie z tobą w przyszłym tygodniu.

Pułkownik Douglas Macgregor:
Jasne, do zobaczenia w przyszłym tygodniu. Dziękuję, sędzio.

Big Food Fights. Food manufacturers lose the first round.

Big Food Fights

Food manufacturers lose the first round.

ROBERT W MALONE MD, MS JUN 4

Food is making a lot of big news lately. 

Below are some of the top stateside stories. 


The Texas Legislature has voted to put warning labels on junk food.

Senate Bill 25, passed unanimously in the Texas State Senate, mandates labels on products containing any of more than 40 additives that the federal government currently allows but bans in many other countries.

The list of ingredients includes synthetic dyes, titanium dioxide, bleached flour, partially hydrogenated oils, melatonin, and various food colorings. The label must state: “This product contains an artificial color, chemical, or food additives that are banned in Australia, Canada, the European Union, or the United Kingdom.

The bill, passed unanimously by the Texas State Senate, is now on Gov. Greg Abbott’s desk. Health Secretary RFK Jr. has backed the legislation, as it aligns with the White House’s/HHS MAHA initiative.


Junk Food Blocked from SNAP purchases in Indiana, Iowa, Nebraska and soon – Texas

Texas legislature has also signed legislation to eliminate unhealthy foods from the Supplemental Nutrition and Assistance Program (SNAP) after state Sen. Mayes Middleton’s Senate Bill 379 passed in the last week of the legislative session. Gov. Greg Abbott is expected to sign the measure quickly.

This move follows U.S. Agriculture Secretary Brooke Rollins’s announcement in January that the agency would back measures that prevent SNAP recipients from using their benefits to purchase certain foods.

Gov. Greg Abbott has stated that he has already told Rollins’ office that he wants a waiver from the old federal rules (still in place) to block junk food purchases through SNAP. 

Indiana, Iowa, and Nebraska have passed similar legislation and received waivers. 


Louisiana legislators have passed a measure reforming nutrition and ingredient labeling in schools, food manufacturers, and restaurants.

The bill will now go to my friend, Gov. Jeff Landry’s desk for signature – who is expected to sign the legislation immediately.

This legislation aligns with the “Make America Healthy Again” initiative, which is backed by U.S. Department of Health and Human Services Secretary Robert F. Kennedy Jr.

Text of LA Senate Bill


Pennsylvania 

In Pennsylvania, Natalie Mihalek, a Republican state representative, has introduced a package of laws targeting Big Food, including a ban on unhealthy, ultra-processed foods. This has yet to come up for a vote.


A proposed Wisconsin Senate bill would ban food additives in some school lunches

The Wisconsin Senate Committee on Health will hold a public hearing to discuss a bill limiting certain ingredients in free or reduced-price school lunches.

The bill text states:

This bill prohibits school boards and independent charter schools from providing food that contains brominated vegetable oil, potassium bromate, propylparaben, azodicarbonamide, or red dye 3 to pupils as part of free or reduced-price meals provided under the National School Lunch Program or the federal School Breakfast Program. 

The bill does not prohibit school boards and independent charter schools from allowing private vendors to serve food containing any of those ingredients on school premises or at school-sponsored activities.

Arkansas has already introduced a similar ban. Make Arkansas Healthy Again Act, would prohibit the use of potassium bromate, propylparaben, and erythrosine in foods.


The Courts May Have an Outsized Role to Play in the Ultra-processed Food Fight

(From the Times)-
Personal injury lawyers have spotted an opportunity. In a groundbreaking lawsuit filed in December, Morgan & Morgan, the Florida-based law firm, accused 11 US food groups, including Kraft Heinz, Mondelez, PepsiCo and WK Kellogg, of engineering ultra-processed foods to make them highly addictive and using tobacco company-style sales tactics that have seen UPFs displace traditional foods.

In the lawsuit, plaintiff Bryce Martinez, an 18-year-old from Pennsylvania, alleges the actions of US food companies caused him to develop type 2 diabetes and non-alcoholic fatty liver disease by the age of 16.

Hilliard Law, a Texas-based firm, says it has been contacted by hundreds of people after calling for plaintiffs who believe they or their children have suffered from health problems that their doctor “has linked directly to the consumption of ultra-processed foods”. The law firm plans to file its first complaint before the end of the year.


It is not all good news.

North Dakota and Georgia Legislators Vote to Support Pesticide Manufacturers

North Dakota and Georgia have become the first states to pass laws limiting liability for pesticide manufacturers in failure-to-warn lawsuits. These laws will make it harder for pesticide users to win cases claiming harm from pesticides approved by the U.S. Environmental Protection Agency. 

An important note: glyphosate is classified as a pesticide by the U.S. Environmental Protection Agency (EPA). According to the EPA, a pesticide is defined as any substance or mixture of substances intended for preventing, destroying, repelling, or mitigating any pest, as well as substances used as plant regulators, defoliants, or desiccants.

So these bills would most likely include glyphosate (round-up) and all other weed killers and desiccants – currently approved by the EPA. This legislation will make it very hard for people who have been damaged by pesticides to sue chemical companies that produce pesticides for damages.

In North Dakota, Governor Kelly Armstrong signed H.B. 1318 into law. Several weeks later, Georgia, Governor Brian Kemp signed a parallel piece of legislation. Similar bills have also been introduced in several other states, including Idaho, Iowa, Missouri, and Florida.

Bayer has faced about 177,000 lawsuits involving RoundUp and has paid billions of dollars in settlements. U.S. farmers use hundreds of millions of pounds of RoundUp every year, according to the U.S. Geological Survey—not including private home and landscaping use.

When similar legislation failed to pass in multiple states in 2024, Bayer founded the Modern Ag Alliance, a coalition that claims to be protecting farmers’ access to “crop protection tools.” The group spent over US$300,000 on Meta ads in 2025 alone, the majority of which boast the safety and efficacy of glyphosate or assert that glyphosate keeps food prices down. 

But a survey conducted by the Idaho Conservation League found that 90 percent of Idahoans opposed the legislation. –Foodtank.


Despite the setbacks in Georgia and North Dakota, states are taking the Make America Healthy Again initiatives out of DC and converting those policies into law. Model legislation is being shared between states and the outlook is good for some real change.

With each state that passes such legislation, it will be harder for big food companies to continue adding harmful chemicals to our foods.

Gen. Michael Flynn apeluje do prezydenta Trumpa. Sprawa “Deep State” i wojny  światowej.


Gen. Michael Flynn apeluje do prezydenta Trumpa
https://theconservativetreehouse.com/blog/2025/06/04/lt-general-michael-flynn-has-strong-advice-for-president-donald-trump-regarding-russia-ukraine-conflict/

“1. Podczas gdy większość Ameryki pozostaje błogo niepoinformowana przez naszą prasę establishmentu, dwa największe supermocarstwa świata są manipulowane przez Ciemne Siły wewnątrz i na zewnątrz naszego rządu, w poważną konfrontację militarną, której żaden kraj nie chce, a żaden rozsądny człowiek nigdy by nie chciał.

2. Nie mam żadnej roli w administracji Trumpa, ale przez długą karierę w aktywnym mundurowym wojsku, szczególnie w wywiadzie wojskowym, zadbałem o kultywowanie wielu źródeł informacji na całym świecie. Z tego, co mogę połączyć, chcę podzielić się moimi głębokimi obawami o to, kto stoi za tym marszem na wojnę, oraz moimi zaleceniami, w jaki sposób nasz naród i Zachód mogą uniknąć poważnej konfrontacji militarnej z Rosją.”

“3. Wierzę, że Amerykańskie Głębokie Państwo jest obsadzone przez tych, którzy mają głęboką, wewnętrzną i irracjonalną nienawiść do Rosji, a te osoby spiskują, aby przeważyć w podejmowaniu decyzji przez prezydenta Trumpa poprzez oszustwo Russiagate. W czasie, gdy Związek Radziecki rozszerzał się i infiltrował nasz rząd, byłem zdecydowanym antykomunistą, ale pomimo kłamstw mówionych przez nasze Głębokie Państwo, Rosja nie jest Związkiem Radzieckim, a Putin nie jest Stalinem.

Nawet dzisiaj – lata po ujawnieniu oszustwa Russiagate – wysiłki prezydenta Trumpa zmierzające do zaprowadzenia pokoju spotykają się z oporem. Prasa establishmentu, głęboko pod wpływem, a nawet czasami kontrolowana przez nasze Głębokie Państwo, nazwała prezydenta Trumpa i tych, którzy dla niego pracują “marionetkami Putina”, aby zachęcić go do podjęcia nieuzasadnionych i agresywnych kroków przeciwko Rosji. Te głosy z prasy establishmentu odzwierciedlają poglądy Głębokiego Państwa, a nie Narodu Amerykańskiego, nie ruchu MAGA, i powinny być całkowicie zignorowane, jeśli nie wyśmiewane.”

“4. Przez prawie cały okres po II wojnie światowej, a na pewno od czasu powstania CIA w 1947 roku, te niewybrane siły ciemnego establishmentu działały, aby zdestabilizować świat, przynosząc śmierć, głód, zabójstwa, przemoc, zamachy stanu, zamieszki, rewolucje i zniszczenia na naszej planecie. Obecnie siły te pracują nad sprowokowaniem Rosji do poważnego – być może ostatecznego – konfliktu zbrojnego z Zachodem.

5. Ta prowokacja ma wiele form. Ostatnio wiąże się to z niespodziewanym atakiem dronów na strategiczny arsenał Federacji Rosyjskiej, który podobno dotyczy 40 bombowców, czyli około jednej trzeciej rosyjskiej floty bombowców strategicznych. Ponieważ rosyjskie i amerykańskie bombowce strategiczne są generalnie zobowiązane na mocy umowy do bycia widocznymi dla nadzoru satelitarnego, nikt wcześniej nie brał udziału w ataku na te widoczne cele. Jeśli rosyjskie bombowce mogą być atakowane bezkarnie, amerykańskie bombowce mogą być atakowane bezkarnie. Poprzez tę akcję rząd ukraiński nie tylko osłabił Rosję, ale naraził Amerykę na niebezpieczeństwo. Tak więc ci w ukraińskim rządzie, którzy zlecili te ataki, zrobili sobie wrogów nie tylko Rosji, ale także Stanów Zjednoczonych. Co gorsza, po tym nieuzasadnionym ataku nastąpiły ukraińskie ataki na most Cieśniny Kerczeńskiej łączący Rosję i Krym.

6. Nie wierzę, że niedawna eskalacja przeciwko rosyjskiej flocie bombowców strategicznych została autoryzowana lub skoordynowana z prezydentem Trumpem. Raczej – moim zdaniem – Głębokie Państwo działa teraz poza kontrolą wybranego kierownictwa naszego narodu. Wierzę, że te osoby w naszym Głębokim Państwie są zaangażowane w celowe wysiłki, aby sprowokować Rosję do poważnej konfrontacji z Zachodem, w tym ze Stanami Zjednoczonymi. Nadszedł czas, aby podjąć agresywne działania przeciwko tym, którzy nadużywają swoich uprawnień jako pracownicy rządowi, aby manipulować wybranym przywództwem naszego narodu.

7. Dorastając w rodzinie irlandzkich Demokratów na Rhode Island, miałem tylko około pięciu lat, kiedy John Kennedy został zamordowany, ale nasza rodzina postrzegała Johna Kennedy’ego jako bohatera. Nie tylko dla mojej rodziny, jeden z naszych najbardziej ukochanych prezydentów, John F. Kennedy, w 1961 roku, został zmanipulowany przez wcześniejsze wersje tych samych sił Głębokiego Państwa, gdy próbowali manipulować prezydentem Kennedym, aby wysłać samoloty Sił Powietrznych, aby zaatakować Kubę po nieudanej inwazji, co doprowadziło do otwartego konfliktu zarówno z Kubą, jak i ze Związkiem Radzieckim. W przemówieniu prezydenta Kennedy’ego w czerwcu 1963 roku na Uniwersytecie Amerykańskim, w którym ogłosił swoją wizję pokoju ze Związkiem Radzieckim, ogłosił się wrogiem tego Głębokiego Państwa, które według wszystkich przesłanek zemściło się, biorąc udział w jego zabójstwie pięć miesięcy później w Dallas. Amerykańskie Głębokie Państwo jest nie tylko zagrożeniem dla pokoju, ale także zagrożeniem dla Prezydenta.

8. Prezydent Trump miał już do czynienia z co najmniej dwiema próbami zamachu. Jeśli jest jedna osoba, która moim zdaniem ma charakter i miłość do naszego narodu, aby uwolnić nasz rząd od tych sił, to jest to prezydent Trump. Po strzelaninie w Butler w Pensylwanii prezydent Trump wykazał się osobistą odwagą, którą ci z nas, którzy służyli w wojsku, głęboko podziwiają. Z wielkim uczuciem do prezydenta wzywam go teraz, aby ponownie zaryzykował gniew Głębokiego Państwa, podejmując działania w celu oczyszczenia wrogów naszego narodu w naszych agencjach i departamentach. Usunięcie takich osób z władzy jest absolutnie konieczne, aby osiągnąć rodzaj pokoju, który opisał podczas swojej kampanii i początku swojej administracji.

9. Gdy prezydent Kennedy zdał sobie sprawę, że jest manipulowany i sprzeciwiał się, ponieważ szukał pokoju, usunął Allena Dullesa ze stanowiska dyrektora Centralnego Wywiadu i kilku swoich asystentów. Wzywam prezydenta Trumpa do natychmiastowego oczyszczenia domu z każdego w rządzie, kto miał wcześniejszą wiedzę lub uczestniczył w jakikolwiek sposób w ukraińskim ataku na bombowce strategiczne Federacji Rosyjskiej, i do pójścia dalej, natychmiast ogłaszając koniec jakiegokolwiek wsparcia dla wojny na Ukrainie. Prezydent Trump ma rację: to nie jest “jego” wojna. Zachęcam go do odwołania wszystkich otwartych i tajnych wojskowych i innych pracowników rządowych z Ukrainy. Namawiam go, aby cały ten personel został usunięty i przesłuchany przez FBI lub wojsko, aby dowiedzieć się o ich możliwym udziale w nieautoryzowanych działaniach wojskowych. Wszyscy Amerykanie, którzy pomagali i podżegali do ataków na Ukrainę, powinni zostać zbadani za naruszenie amerykańskiego prawa i ścigani w razie potrzeby.

10. Uważam również, że prezydent Trump powinien zdystansować się od niektórych zachodnich przywódców, takich jak kanclerz Niemiec Fred Merz, którzy działali i mówili w sposób nieodpowiedzialny w odniesieniu do wojny na Ukrainie. Jeśli są kraje w Europie, które chcą zapewnić Ukrainie pomoc wojskową, to jest to ich troska i nie powinny być zaskoczeni odpowiedzią prezydenta Putina na ich działania przeciwko Rosji. Jeśli tacy przywódcy chcą poprowadzić swoje narody do wojny, upierając się w tak nieodpowiedzialnym zachowaniu, zrobią to sami.

11. Wzywam prezydenta Trumpa, aby również zdystansował się od ujawnionych podżegaczy wojennych w naszym własnym rządzie, wśród których głównym jest Senator Lindsay Graham. Ci, którzy kochają wojny toczone przez innych, nie są przyjaciółmi Ameryki i nie mają prawa być przyjaciółmi prezydenta.

12. Na koniec wzywam Amerykanów do modlitewnego i zdecydowanego stania u boku prezydenta Trumpa, który sprząta dom i działa w dążeniu do pokoju, który przyjął prezydent Kennedy. Pokój nie jest normalnym stanem człowieka. Wolność wymaga zapłacenia ceny przez każde pokolenie. Nadszedł czas, aby ponownie zobowiązać nasz naród do obu.” – Gen. Michael Flynn