Warszawa: Chabad Lubawicz organizuje obchody Chanuki. Promuje to-to… Katolicka Agencja Informacyjna [sic!!]

Warszawa: Chabad Lubawicz organizuje obchody Chanuki. Wydarzenie promuje… Katolicka Agencja Informacyjna

pch24.pl/warszawa-chabad-lubawicz-organizuje-obchody-chanuki-wydarzenie-promuje-katolicka-agencja-informacyjna

(Zdjęcie ilustracyjne, fot. EPA/CLEMENS BILAN Dostawca: PAP/EPA.)

W serwisie Katolickiej Agencji Informacyjnej pojawiła się depesza promująca obchody Chanuki, organizowane w Warszawie przez chasydzką organizację Chabad Lubawicz. Tekst został określany jako „zapowiedź” obchodów Chanuki.

W tekście, który jest zaproszeniem do uczestnictwa w wydarzeniu chasydzkiej grupy wskazano, że ceremonia będzie związana z zapaleniem menory z okazji żydowskiego święta Chanuki. Wskazano, że podczas wydarzenia przewidziano przemówienia przedstawicieli społeczności żydowskiej oraz wspólną modlitwę. Depesza informuje, że spotkanie ma charakter otwarty i jest „zaproszeniem do wspólnego świętowania Chanuki”.

Autor tekstu informuje również o tym, że po zakończeniu uroczystości zapalenia menory, odbędzie się „Koncert Chanukowy”, podczas którego zabrzmią „tradycyjne pieśni chanukowe”.

Katolicka Agencja Informacyjna wskazuje w tekście czym jest organizacja Chabad Lubawicz. „To największy i najbardziej aktywny ruch chasydzki w judaizmie, założony w XVIII wieku w Lubawiczu. Od 1940 roku siedzibą światową jest Brooklyn (Nowy Jork). Chabad prowadzi działalność religijną, edukacyjną i charytatywną, skupiając się na zbliżaniu Żydów świeckich do tradycji żydowskiej. Organizuje publiczne obchody świąt (m.in. wielkoformatowe chanukowe menory i stoiska z macą), oferuje bezpłatne lekcje Tory i pomoc potrzebującym” – precyzuje KAI.

O kontrowersyjnych poglądach obecnych w organizacji wielokrotnie informowała dr Anna Mandrela. Wskazywała, że Chabad Lubawicz jest bardzo wpływową grupą, która chce być obecna w polskim Sejmie czy w Pałacu Prezydenckim.

Organizacja ma „specyficzne” przekonania na temat ludzkiej duszy. – Nauczanie na temat duszy jest zawarte w księdze „Tanja”. Ono kojarzy mi się ze słowami pewnej pani historyk, która powiedziała, że w czasie wojny śmierć Żyda to było doświadczenie mistyczne, spotkanie z absolutem – a śmierć Polaka, no, to była po prostu śmierć – podkreśliła.

Według „Tanji” Żydzi mają wyższe dusze o charakterze duchowym, natomiast goje mają dusze nieczyste, pochodzące z innych sfer, jak zwierzęta – choć koszerne zwierzęta mają nawet dusze doskonalsze od gojów. 

Według dr. Anny Mandreli obecnie w Chabadzie twierdzi się, że jeżeli ktoś urodził się gojem, ale w pewnym momencie odkrywa chasydyzm Chabadu – to staje się jakby zaginionym żydowskim dzieckiem. – Wierzą, że za każdym razem, gdy żydowskie małżeństwo ze sobą współżyje, nawet jeśli nie dochodzi do zapłodnienia, nawet jeśli fizycznie nie ma poczętego dziecka, to powstaje dusza. Te dusze czekają na odpowiedni moment, żeby przyjść na ziemię – powiedziała, dodając, że takie dusze wchodzą właśnie w owych „zaginionych”, którzy odkrywają chasydyzm. – W ceremoniach przejścia nie wpisuje się w rubryce „ojciec” i „matka”, ale „Abraham i Sara” – powiedziała, wskazując, że nawiązuje to do Bożej obietnicy, iż potomstwo Abrahama i Sary będzie liczne jak gwiazdy na niebie.

Źródło: KAI, własne PCh24.pl

WMa 

Zeznanie Grzegorza Brauna przed sądem w Warszawie

11.12.2025. – Zeznanie Grzegorza Brauna przed sądem w Warszawie

W zeznaniu złożonym w poniedziałek, 8 grudnia przed sądem w Warszawie, przedstawia Grzegorz Braun fragmenty z obfitego dorobku rebe Schneersona’, który twierdzi: „Ciało osoby żydowskiej jest całkowicie innej jakości niż ciało przedstawicieli wszystkich narodów świata”. – Poseł PE cytuje owego Schneersona, którego portret był wyeksponowany w Sejmie 12 grudnia 2023 roku.

„Ciało żydowskie wygląda tak, jak gdyby było z substancji podobnych do ciał nieżydów, ale znaczenie jest takie, że ciała jedynie wydają się być podobne pod względem materialnej substancji” – pisze Schneerson. – „Różnica wewnętrznej jakości jest jednak tak wielka, że ciała te należy uważać za całkowicie odmienne gatunki”.

I dalej pisze rebe, że jeszcze większa różnica istnieje w odniesieniu do duszy, z których dusza żydowska wywodzi się ze świętości, ze sfery boskiej. „Żyd nie został stworzony jako środek do jakiegoś innego celu. On sam jest celem”.

Dalej twierdzi rebe, że niebo i ziemia zostały stworzone ze względu na żydów, a wszystko, cały postęp, wszystkie odkrycia, stworzenie, łącznie z niebem i ziemią, są marnością w porównaniu z żydami.

„Wysoki Sądzie!” – mówi G. Braun – „To jest krótki, w pigułce, wykład rasizmu, którego niewątpliwie Konstytucja Rzeczypospolitej Polskiej nie tylko nie pochwala, ale i nie dozwala”.

To była najpierw fałszywa teologia – kontynuuje oskarżony, i proponuje przejść teraz od abstrakcji do konkretów.

Scheerson mówi: „Główną broń skierujemy bezpośrednio na Słowian, w tym Rosjan”. Według rebe są Słowianie najbardziej nieugiętymi narodami na świecie. Niemożliwe jest zmienić ich geny. Słowian można zniszczyć, ale nie podbić.

Praktykę tych poglądów oglądamy w szczególnie jaskrawych, tragicznych przejawach w Strefie Gazy, gdzie od 2023 roku trwa akcja żydowskiego ludobójstwa Palestyńczyków. Wyeksponowanie portretu Schneersona w Sejmie – kontynuuje G. Braun – miało dla mnie taki sam walor, jaki miałaby ekspozycja portretów Hitlera i Stalina.

Dodaje poseł: „Nie działałem na bazie jakiegokolwiek resentymentu, który usiłuje mi się tutaj przypisać. Z Konstytucji i ustaw wynika, że nie wolno propagować rasizmu. Jestem przeciwnikiem segregowania ludzi, Konstytucja stanowi, że wszyscy są równi wobec prawa”.

Opracował: Zygmunt Białas

Rasistowskie poglądy Chabad Lubawiczerów

Rasistowskie poglądy Chabada Lubawicza

Wysłane przez: Marucha w dniu 2025-12-10 https://marucha.wordpress.com/2025/12/10/rasistowskie-poglady-chabada-lubawicza

ZB: Postaram się za kilkanaście godzin przedstawić streszczenie zeznań Grzegorza Brauna wygłoszonych w poniedziałek, 8 grudnia w warszawskim sądzie. Poniższy tekst przetłumaczony 9 lat temu przez blogera Metro wydaje się być dobrym przygotowaniem dla pełnego zrozumienia wypowiedzi polskiego europosła.

*                    *                    *

Chabad Lubawicz (Chabad Lubavitch) wierzy, że Żydzi są ludem wybranym przez Boga, a wszyscy inni ludzie to śmiecie. W książce „Gatherings and Conversations” („Zgromadzenia i rozmowy”) Wielki Rabbi mówi swym zwolennikom, że Żydzi to namiestnicy Boga i przeznaczeniem pozostałych ludzi jest służenie Żydom.

Brian Davis: Is Chabad a Racist Criminal Terrorist Jewish Cult?http://henrymakow.com/chabad.html

Chabad Lubawicz to kult żydowskiej supremacji rasowej służący Illuminati. Mimo że mają tylko dwieście tysięcy zwolenników, utrzymują bliskie, niemalże intymne związki z każdym ważnym rządem na ziemi. Władza Chabad pochodzi z usług, które wykonują dla Illuminati:

1. Współpracują z izraelskim wywiadem w operacjach wywiadowczych i w działalności przestępczej.
2. Promują ideologię supremacji rasowej, która używana jest przez syjonistów.

CHABAD TO HEREZJA

Założona w XVIII-wiecznej Rosji Chabad jest odgałęzieniem hasydzkiego judaizmu, rodzajem ortodoksyjnego judaizmu, promującego żydowski mistycyzm jako drogę do oświecenia. Uczniowie Chabad Lubawicz studiują kabałę, satanistyczny system wierzeń, znoszący obiektywną moralność i uznający Boga za byt subiektywny.

Menachem Mendel Schneerson (1902 – 1994)

—————————————–

Chabad zyskała na znaczeniu pod kierownictwem ‚Wielkiego Rabina’ Menachema Mendela Schneersona: https://pl.wikipedia.org/wiki/Menachem_Mendel_Schneerson

To jego polityka doprowadziła Chabad do wielkiej ekspansji; sekta posiada biura w dziewięciuset miastach na świecie.

‚Wielki Rabin’ w swoich odczytach regularnie mówił o nadchodzącym Mesjaszu. W miarę upływu czasu uczniowie sekty zrozumieli, że miał na myśli siebie. Pogląd, że to Schneerson był Mesjaszem po raz pierwszy został otwarcie przedstawiony przez Rabina Shavoma Dol Wolpo i prędko zyskał akceptację. Nawet po swojej śmierci w 1994 roku ‚Wielki Rabin’ ciągle pozostaje oficjalnym liderem Chabad jak ‚Wielki Przywódca’ Kim Il-Sung jest przywódcą Korei Północnej. W szkółkach Chabad dzieci śpiewają i pozdrawiają niewidzialnego Rabina.

SUPREMACJA RASOWA

Chabad wierzy, że Żydzi są ludem wybranym przez Boga, a pozostali ludzie to śmiecie. W książce „Gatherings and Conversations” („Zgromadzenia i rozmowy”) Wielki Rabin mówi swoim zwolennikom, że Żydzi to namiestnicy Boga i przeznaczeniem pozostałych ludzi jest służenie Żydom [przypis: to prawda, przynajmniej dla chrześcijan. Mówi o tym obszernie pustynny demon Jahwe chociażby w rozdziale 7 Księgi Powtórzonego Prawa: http://biblia.deon.pl/rozdzial.php?id=220

“Istnieją dwa odmienne typy dusz, dusza nie-żydowska pochodzi ze sfer szatańskich, podczas gdy dusza żydowska pochodzi ze świętości”. „Żyd nie został stworzony dla jakiegoś (innego) celu, on jest celem sam w sobie, ponieważ całe pozostałe stworzenie zostało wykreowane tylko dla służenia Żydom”.

Rabin Ginsburgh z Chabad twierdzi, że ponieważ nie-Żydzi (goje) są genetycznie niższymi stworzeniami w stosunku do Żydów, to Żydzi mogą pobierać ich organy, jeśli tylko potrzebują. Nagrano jego wypowiedź: „Dusze nie-Żydów mają całkowicie inną, niższą naturę, są całkowicie złe, nie ma w nich jakichkolwiek zdolności odkupicielskich. (…) Jeśli każda pojedyncza komórka żydowskiego ciała zawiera pierwiastek boski, jest częścią Boga, to każdy łańcuch DNA jest częścią Boga. Tak więc jest coś specjalnego w żydowskim DNA. (…) Jeśli Żyd potrzebuje wątroby, czy można zabrać wątrobę niewinnemu nie-Żydowi aby uratować Żyda? Tora prawdopodobnie by na to zezwoliła. Życie Żyda ma nieskończoną wartość.”

Jewish Daily Forward relacjonuje mowę rabina Chabad Mani Friedmana. Zapytany jak Żydzi powinni traktować swoich arabskich sąsiadów Friedman odpowiedział: „Jedynym sposobem prowadzenia etycznej wojny jest sposób żydowski: zniszczyć ich święte miejsca, zabić mężczyzn, kobiety i dzieci (i bydło)”.

APOLOGECI SYJONIZMU

Ekstremizm Chabad czyni z nich doskonałych apologetów izraelskich zbrodni. Doskonałym przykładem jest członek Chabad Alan Dershowitz. Dershowitz jest ważnym apologetą syjonizmu, brylującym przed ekranami kamer mediów głównego nurtu na całym świecie, zawsze gotowym, aby wyjaśnić, że to Izraelczycy są ofiarami zbrodni, których dokonują. Ten niezrównoważony osobnik zdjął okulary podczas wykładu na uniwersytecie w Oksfordzie, aby pokazać że ma ‚syjonistyczne oczy’ tak samo jak każdy ‚rozsądny człowiek’.

Dershowitz to jeden z licznych żydowskich ekstremistów, wilków w owczej skórze, prowadzących polityczną debatę na Zachodzie. Jako kolejny dowód, że Wikileaks to tylko operacja wywiadowcza, można uznać, że Dershowitz ostatnio dołączył do zespołu prawnego Juliana Assange: http://foreignpolicy.com/2011/02/15/alan-dershowitz-joins-assange-legal-team-wikileaks-is-21st-century-pentagon-papers/

WPŁYWY CHABAD

Chabad wysyła swoich rabinów na cały świat, aby zakładali domy Chabad. Ta taktyka zwana ‚shilchus’ doprowadziła do powstania globalnej sieci wsparcia tej organizacji. Przedstawiciele sekty utrzymują stosunki z wyższymi sferami w każdym goszczącym ich kraju, choć ich wpływy mają zróżnicowany zasięg. Kanadyjski rząd ostatnio przyznał sekcie 800.000 dolarów na ich centrum w Montrealu. Stosunki z Rosją są chłodniejsze, Rosja ostatnio odmówiła darowizny dwóch bibliotek chasydzkich tekstów przejętych przez rząd na początku ery sowieckiej.

Gdzie ich wpływy są największe? – Oczywiście w Stanach Zjednoczonych. Rabin Shemtov jest przedstawicielem Chabad w Waszyngtonie i jego wielkich wpływów dowodzi skuteczny lobbying na rzecz przyznania Wielkiemu Rabinowi Schneersonowi pośmiertnie złotego medalu Kongresu w 1995 roku jako jedynemu przywódcy religijnemu, który kiedykolwiek tę nagrodę uzyskał.

Rabin Shemtov jest wszechobecny w Waszyngtonie. Sue Fishkoff, autorka „The Rebbe’s Army: Inside the World of Chabad-Lubavitch”) („Armia Rabina: w świecie Chabad-Lubawicz”) pisze: „Ludzie Chabad w Waszyngtonie znają numery telefonów każdego senatora, kongresmana, ambasadora zagranicznego w stolicy – znają także ich asystentów prawnych, sekretarki i personel sprzątający”.

Shemtov mówi, że to sieć ich współpracowników (schelichim) w Stanach Zjednoczonych jest źródłem ich politycznej siły. „Mamy współpracowników w czterdziestu siedmiu stanach i co najmniej trzystu dziesięciu dystryktach. Ludzie czasami patrzą na schelichim tylko jak na trzy tysiące ludzi, ale to nie są trzy tysiące ludzi, to trzy tysiące połączonych sieci. Możemy więc zorganizować telefon do wyborcy prawie do każdego członka Kongresu. (…) Większość shelichim ma dobry kontakt ze swoimi senatorami, kongresmanami i gubernatorami z najodleglejszych miejsc w Stanach Zjednoczonych. Przykładowo, gdy republikanka Sarah Palin pojawiła się na scenie ogólnokrajowej to już była zaznajomiona z problemami Żydów i z Chabad przez rabina Yosefa Greenberga z Alaski”.

Posłuchajcie, co mówią aktorzy z telenoweli „Friends” („Przyjaciele”):

„Każdy potrzebuje przyjaciela; jeśli potrzebujesz przyjaciela, to Chabad jest miejscem, gdzie możesz się udać. Nie musisz być Żydem, aby otrzymać pomoc od Chabad; pomagają każdemu niezależnie od rasy czy wyznania. Pomagają uzależnionym od narkotyków, głodnym, bezdomnym, młodym i starym. Nawet jeśli nie należysz do żadnej z tych kategorii Chabad zawsze ci pomoże. Chabad to właśnie ludzie pomagający ludziom. Dzisiaj Chabad potrzebuje przyjaciół, aby kontynuować swą misję, więc bądź przyjacielem, zadzwoń teraz do Chabad”. – Na innym podobnym nagraniu pojawił się Bob Dylan.

DZIAŁALNOŚĆ PRZESTĘPCZA I TERRORYZM

Chabad jest organizacją przestępczą powiązaną z Mossadem. Domy Chabad zapewniają schronienie dla izraelskich szpiegów i osób prowadzących działalność przestępczą: http://www.chabad-mafia.com/fraud.php Obejmuje ona wszystko: od terroryzmu do prania brudnych pieniędzy, handlu narkotykami i prostytucji. Przykładowo w marcu 1989 roku amerykańscy stróże prawa aresztowali przedstawicieli szajki przestępczej w Seattle, Los Angeles, New Jersey, Columbii i z Izraela, która korzystała z domu Chabad i zajmowała się praniem brudnych pieniędzy.

Wayne Madsen pisze: “W Bangkoku izraelscy piloci wojskowi i kierowcy przebywający w Domu Chabad szkolą tajlandzkich komandosów, kierowców i pilotów, walczących jako muzułmańscy secesjoniści wzdłuż południowej granicy z Malezją. Policja w Bangkoku długo podejrzewała, że Dom Chabad jest centrum izraelskiej mafii przemycającej narkotyki z Bangkoku i całej Azji Południowo – Wschodniej. Mafia izraelska także prowadzi laboratoria, produkujące heroinę w Birmie (Myanmar), gdzie izraelski oficer służy w kontrwywiadzie”.

Zemsta na mafii Chabad zapewne była powodem, dla którego podczas ataku terrorystycznego w Bombaju (Mumbaj) w 2008 roku bojownicy Lashkar-e-Taiba wzięli zakładników w Domu Chabad i zamordowali dziewięć osób, w tym rabina Gavriela Holtzberga. Wayne Madsen twierdzi, że mafiozo Dawood Ibrahim zlecił te ataki w odpowiedzi na próby izraelskiej mafii przejęcia handlu narkotykami w Bombaju. ‚Wayne Madsen Report’ dowiedział się ze źródeł w azjatyckim wywiadzie, że „rosyjsko-izraelscy gangsterzy działający z Domu Chabad próbowali przejąć handel narkotykami w Bombaju z pomocą lokalnych żydowskich przestępców, więc Ibrahim – regulując rachunki z Indiami, CIA i Brytanią – zlecił swojemu podwykonawcy złożyć wizytę w Domu Chabad i odebrać dług z wielkimi odsetkami”.

Chabad istnieje jako wielka siła o zasięgu międzynarodowym, ponieważ służy interesom izraelskim na dwa sposoby:

1. Współpracuje w zakresie operacji wywiadowczych i przestępczych.
2. Jest źródłem ekstremistycznej ideologii napędzającej syjonistyczne zbrodnie.

Przetłumaczył: Metro, 2016
https://zygmuntbialas.wordpress.com

Zob. też komentarze pod oryginalnym artykułem.

Przewodnik po piekle

Przewodnik po piekle

Autor książki: Sławomir M. Kozak

https://www.poczytaj.pl/ksiazka/przewodnik-po-piekle-slawomir-m-kozak,633788

Opis książki:

Ameryka zachłystuje się ujawnionymi ostatnio aktami sprawy Epsteina. W czołowych mediach pojawiają się nazwiska celebrytów i, co gorsza, polityków mających bliskie relacje z najsłynniejszym pedofilem świata. () Media demokratyczne w tym sensie, że opanowane przez ludzi związanych z obozem Demokratów i zwolenników krótkiej ścieżki dla nas wszystkich, prześcigają się w uwypuklaniu w owym zestawie zamieszanych w sprawę najpoważniejszego ich rywala, czyli Donalda Trumpa. Nie stanie się on naturalnie przeciwnikiem globalnych zmian, ale z pewnością je spowolni i być może, zmieni ich wektor na taki, który kilku krajom, w tym Polsce, pozwoli uniknąć całkowitej anihilacji. Paradoksalnie, jako przychylny lubawiczerom, stał się przy tej okazji mimowolnym sprawcą bezprecedensowego na nich ataku.

Przeciętny Amerykanin nie pojmie potęgi tej organizacji, ale nam Polakom wystarczy przypomnieć, że najsłynniejszego przywódcę tego ruchu (z kilkunastoma najbliższymi współpracownikami), jesienią 1939 r., wywozili z okupowanej Polski, w tajemnicy przed Gestapo, oficerowie Abwehry. Nie do obozu zagłady, ale do odległych Stanów Zjednoczonych, w których silny już wtedy Chabad umocnił się dzięki temu jeszcze bardziej.

***

Przyzwyczajeni do medialnej narracji Zachodu, książek szpiegowskich i filmów, na ogół zresztą bardzo dobrych, przywykliśmy uważać, że w efekcie zmagań wywiadów giną tylko jednostki, a agenci służb eliminują je w ograniczonej ilości i zawsze dla ochrony demokracji oraz w obronie społeczeństw, którym rzekomo służą. Tymczasem, zapewne niewiele osób ma świadomość, że w wyniku poczynań CIA, tylko do końca 1987 r., zginęło na świecie ponad 6 mln ludzi. Dzięki uruchomieniu takich propagandowych działań, jak opisywana przeze mnie operacja Mockingbird, odbiorcy medialnej papki nie mają o tym pojęcia.

Były analityk Departamentu Stanu William Blum, który porzucił pracę w proteście wobec amerykańskiej polityki w Wietnamie, określił efekty działalności CIA mianem amerykańskiego holokaustu. Jego opinia była tym ważniejsza i trudna do zbicia przez potencjalnych oponentów, że Blum był uznanym felietonistą i autorem książki Państwo zła. Przewodnik po mrocznym Imperium, której lekturę polecał Amerykanom rzekomo sam Osama Bin Laden, natomiast z całą pewnością znany filozof i działacz polityczny Noam Chomsky nazwał inną pozycję jego autorstwa (Killing Hope) traktującą o zagranicznych interwencjach USA, bez wątpienia najlepszą książką napisaną na ten temat.

Musimy pamiętać o tym, że od 1987 r. minęły trzy dekady, w czasie których miały miejsce wszystkie wojny z terroryzmem, bombardowanie Jugosławii i wszelkie kolorowe rewolucje. Część z nich nadal trwa i rozwija się na naszych oczach.

***

Zwracam na to uwagę nie tylko zwolennikom wojny o Ukrainę, ale też ludziom idealizującym dziś Rosję, jako rzekomą przeciwwagę dla globalistów zanurzonych w satanistycznych planach depopulacji świata. Nie ma sztucznej inteligencji. Są sztuczni inteligenci próbujący wmówić nam, że to wszystko dookoła dzieje się naprawdę. Że Rosja prowadzi wojnę z USA i resztą globu, któremu za chwilę urządzi atomowy Armagedon.

Dziś otwierają nową narrację o globalnej wojnie z tzw. terroryzmem wewnętrznym, zainicjowaną 6.01.2021 r. w USA. () Walczące na śmierć i życie państwa nie tylko wysłały 4 marca z centrum Kennedy Space trzech amerykańskich astronautów i jednego rosyjskiego kosmonautę na Międzynarodową Stację Kosmiczną, statkiem Space X, ale 23 marca z kosmodromu Bajkonur dosłały im rakietą Sojuz kolejnego Amerykanina, Rosjanina i, dla osłody Białorusinkę.

Książka „Przewodnik po piekle” – Sławomir M. Kozak – oprawa miękka – Wydawnictwo Oficyna Aurora. Książka posiada 298 stron i została wydana w 2025 r. Cena 61.69 zł. Zapraszamy na zakupy! Zapewniamy szybką realizację zamówienia.

Chanukowy dylemat – szczególnie prezydentów. O co w tym wszystkim chodzi?

Chanukowy dylemat – szczególnie prezydentów.

O co w tym wszystkim chodzi?

https://pch24.pl/chanukowy-dylemat-prezydentow-o-co-w-tym-wszystkim-chodzi

Pod koniec maja bieżącego roku Leon XIV wyraził zaniepokojenie zbrodniami na cywilach, których Izrael dopuszcza się w Strefie Gazy. W jego mediach społecznościowych pojawił się następujący wpis: „Sytuacja w Strefie Gazy staje się coraz bardziej niepokojąca i bolesna. Ponawiam mój usilny apel o umożliwienie dostarczenia godziwej pomocy humanitarnej i o zakończenie działań zbrojnych, których okrutną cenę płacą dzieci, starsi i osoby chore”. Czy Donald Trump posłucha papieża, czy też nadal będzie wspierał Izrael, nie zważając na zbrodnie dokonywane na cywilach? Kilka dni przed apelem Leona XIV Trump oświadczył, że Stany Zjednoczone powinny przejąć Strefę Gazy. Wcześniej mówił też o utworzeniu na terenach zniszczonego wojną terytorium „riwiery Bliskiego Wschodu”.

Donald Trump i religia

W tym miejscu warto zadać pytanie o stosunek prezydenta Stanów Zjednoczonych do religii. Tuż przed konklawe Trump żartował, że najchętniej sam zostałby papieżem. Na oficjalnych profilach Białego Domu pojawiła się nawet grafika wygenerowana przez sztuczną inteligencję, prezentująca prezydenta Stanów Zjednoczonych jako papieża. Niektórzy potraktowali to jako żart, ale możemy przypuszczać, że Trump nie przejmuje się autorytetem papieża i że doktryna katolicka jest mu bardzo daleka, mimo że sam uważa się za polityka walczącego z ateizmem. Ten wątek był podkreślany zwłaszcza w przedwyborczym starciu z Kamalą Harris. Trump kierował wtedy swój przekaz do chrześcijan, dużą część jego elektoratu stanowili ewangelicy, ale jednym z ważnych elementów tej kampanii wyborczej okazała się wizyta na grobie rebe Menachema M. Schneersona, ostatniego przywódcy Chabad Lubawicz, który nadal jest czczony przez członków tej sekty niczym Bóg. Dzięki modlitwie na grobie Schneersona i spotkaniu z rabinami Trump zyskał sobie poparcie Żydów związanych z nurtem chasydzkim.

Warto też wspomnieć, że do Chabad Lubawicz wstąpiła córka Trumpa Ivanka, pod wpływem swojego męża Jareda Kushera.

Czym jest chrześcijański syjonizm?

Gdy o tym wspominałam w jednym ze swoich programów, wiele osób dziwiło się jak Trump potrafi łączyć te dwa środowiska – chrześcijańskie i żydowskie. Żeby to zrozumieć należy odwołać się do koncepcji chrześcijańskiego syjonizmu, która jest bardzo popularna w środowisku ewangelików wspierających Trumpa. Przedstawiciele tego nurtu stanowią wpływowe zaplecze Partii Republikańskiej.

Dla Polaków zjawisko chrześcijańskiego syjonizmu jest praktycznie nieznane. Korzenie tego nurtu sięgają anglosaskiego protestantyzmu. Z kolei, w latach 70-tych XX wieku, silne poparcie dla Izraela pojawiło się wśród zielonoświątkowców i tzw. ruchu odnowy charyzmatycznej. Powstała wtedy organizacja Christians United for Israel (CUFI), założona przez pastora Johna Hagee, która do dziś wspiera Izrael politycznie i finansowo. To właśnie ta organizacja postulowała a następnie popierała przeniesienie stolicy Izraela z Tel Avivu do Jerozolimy, co miało miejsce w 2017 roku.

Chrześcijanie syjonistyczni wierzą, że wspierając Izrael realizują plan Boży. Co więcej, twierdzą że Jezus Chrystus powróci na ziemię dopiero po serii dramatycznych wydarzeń, a Izrael odegra kluczową rolę w tych wydarzeniach. Uważają, że Żydzi muszą powrócić do Ziemi Obiecanej, by mogło dojść do powrotu Chrystusa. Wśród chrześcijańskich syjonistów popularna jest również idea odbudowy świątyni w Jerozolimie, co często jest łączone z koniecznością zburzenia meczetu Al-Aksa.

W 1981 roku telewizyjny kaznodzieja Jerry Falwell powiedział „Występować przeciw Izraelowi, to występować przeciw Bogu. Wierzymy, że historia i Pismo Święte dowodzą, iż Bóg postępuje wobec narodów adekwatnie do tego, jak one postępują wobec Izraela”. Oczywiście te poglądy są całkowicie sprzeczne z wiarą katolicką.

Brak rozeznania w tym temacie, sprawia, że wielu Polaków ma błędny obraz religijności Trumpa, oceniając jego prezydenturę jedynie pod kątem walki z ideologią lewicową oraz z laicyzmem.

https://pch24.pl/geneza-syjonizmu-chrzescijanskiego-i-syjonizm-katolicki/embed/#?secret=y0cXIyclTC#?secret=cyhwlpEiPa

Między religią a polityką

Trump stara się prezentować jako obrońca wolności religijnej, czego przejawem było międzyreligijne spotkanie, do którego doszło 1 maja 2025 roku w Ogrodach Różanych Białego Domu. W tym Narodowym Dniu Modlitwy (National Day of Prayer) brali udział przedstawiciele różnych religii. Na scenie pojawili się: ewangelicy (Kościół Boży, Południowi Baptyści, wspólnoty niedenominacyjne), przedstawiciel katolickiej diecezji Winona-Rochester, muzułmański kapelan Sił Powietrznych USA oraz rabin z Chabad Lubawicz. Po przemówieniu Trumpa i zaproszeniu wszystkich religijnych liderów na scenę, to właśnie rabin z Chabad Lubawicz przemawiał jako pierwszy, a inni zdawali się mu potakiwać. Na koniec wspólną modlitwę zwieńczył śpiew pieśni uwielbienia „Great Are You, Lord” oraz „Amazing Grace”, przy czym Trump siedział, a przywódcy wspólnot ewangelickich trzymali ręce nad jego głową, co jest charakterystyczne dla grup charyzmatycznych.

Spotkanie nie miało jedynie charakteru modlitewnego, promowano określoną narrację geopolityczną: jednoznaczne poparcie dla Izraela i potępienie Palestyńczyków, bez uwzględnienia obu perspektyw. Wpisuje się to w politykę Stanów Zjednoczonych wobec konfliktu, który ma miejsce w Ziemi Świętej. Prezydent USA i jego środowisko podkreślają każdą zbrodnię dokonaną przez Palestyńczyków, ignorując żydowskie zbrodnie w Strefie Gazy.

Przedstawiciel syjonistycznych chrześcijan, Mike Huckabee, został nominowany przez Trumpa na ambasadora USA w Izraelu, a Pete Hegseth został sekretarzem obrony. Ten drugi kilka lat temu podczas wizyty w Jerozolimie powiedział: „Nie ma powodu, dla którego cud odbudowy świątyni na Wzgórzu Świątynnym nie miałby się wydarzyć”. Obaj wierzą, że istnienie Izraela jest niezbędne dla powrotu Jezusa Chrystusa. Ich poglądy przejawiają się w używaniu nazw Judea i Samaria, zamiast mówienia o Zachodnim Brzegu. W styczniu 2025 r. podczas przesłuchania przed senacką komisją sił zbrojnych Pete Hehseth przyznał, że uważa się ze chrześcijańskiego syjonistę, a pytany o to, czy popiera działania Izraela w Strefie Gazy, odpowiedział: „jestem za tym aby, Izrael zniszczył i zabił każdego ostatniego członka Hamasu”. Nikt wtedy nie wspomniał o mordowaniu niewinnych Palestyńskich dzieci.

Teologiczne różnice, tymczasowy sojusz i wspólne interesy

Chociaż doktryna syjonistycznych chrześcijan jest sprzeczna z wierzeniami Żydów, którzy odrzucają Chrystusa, to zdaje się, że środowiska żydowskie chętnie korzystają z pomocy ewangelików, zwłaszcza w przypadku gdy mówimy tu o wsparciu finansowym, politycznych i militarnym. Kwestią sporną pozostaje idea nawracania Żydów, która przejawiała się w doktrynie ewangelików. Wedle tej doktryny to nawrócenie ma nastąpić dopiero w czasach ostatecznych, więc na ten moment zdaje się, że chrześcijańscy syjoniści nie starają się szczególnie o apostolat wśród Żydów.

Wyznawcy Chabad Lubawicz, wierzą, że duszę Żydów, w odróżnieniu od duszy gojów, są bezpośrednio złączone z absolutem. W konsekwencji każda dusza żydowska po śmierci osiągnie zbawienie niezależnie od swoich uczynków. W tej koncepcji nie ma wiecznego piekła jako kary. Szerzej o tym podziale pisałam w książce „Chanuka czy krzyż?”. Mało kto wie, że to właśnie w księdze „Tanya” napisanej przez założyciela Chabad Lubawicz, Shneura Zalmana, pojawia się określenie „sprawiedliwi wśród narodów świata”. Są to według tej terminologii „nie-Żydzi”, którzy mimo swojej niedoskonałej natury, czynią dobrze, pomagają Żydom, mogą zostać uznani za sprawiedliwych i być może osiągną zbawienie.

W publikacji „Victory of light” („Zwycięstwo Światła”) rebe Schneerson podał zaskakującą interpretację święta Chanuki. Jego zdaniem chanukowe świece mają sprawić, że wszystkie narody świata stopniowo osłabną, a następnie zaczną służyć Izraelowi.

Bez wątpienia możemy wskazać na współpracę środowiska syjonistycznych chrześcijan w Stanach Zjednoczonych z Chabad Lubawicz i organizacjami promującymi Chanukę. Warto wspomnieć o tym, że chrześcijańscy syjoniści występują często na konferencjach CPAC (Conservative Political Action Conference). Na tych wydarzeniach regularnie pojawiają się liderzy takich organizacji jak Christians United for Israel, a także politycy promujący ideę odbudowy trzeciej świątyni w Jerozolimie. Wydarzenia te często łączą poparcie dla Izraela z retoryką antyglobalistyczną i antylewicową, co wpisuje się w szerszy kontekst chrześcijańskiego syjonizmu.

CPAC na swoim koncie na Instagramie zorganizował specjalny program dotyczący Chanuki: odcinek „America UnCanceled” z udziałem rabina Yitza Tendlera. Rabin Tendler jest współzałożycielem organizacji Shalom Torah Ministries, która promuje tradycyjne wartości żydowskie w przestrzeni publicznej i współpracuje z konserwatywnymi środowiskami chrześcijańskimi na rzecz poparcia dla Izraela.

https://pch24.pl/prof-jacek-bartyzel-kim-sa-chrzescijanscy-syjonisci-i-dlaczego-sa-tacy-niebezpieczni-2/embed/#?secret=ekpVLFOaDE#?secret=Tmmd7eRFp8

Promocja Chanuki w Polsce i błąd amerykanizmu

Jak ma się to do promocji uroczystości chanukowych i działań grupy Chabad Lubawicz w Polsce? Wydaje się, że nie ma to związku z chrześcijańskim syjonizmem, który w naszym kraju jest zjawiskiem marginalnym. Chanuka w Sejmie RP i w Pałacu Prezydenckim jest raczej wynikiem nacisków politycznego lobby, które stara się wprowadzić podobne uroczystości praktycznie we wszystkich krajach świata. Promowanie Chanuki i Chabad Lubawicz w środowiskach chrześcijańskich, głównie protestanckich, jest zjawiskiem coraz powszechniejszym. Oczywiście katolicy, którzy są świadomi nauczania Magisterium Kościoła, dostrzegają w takich spotkaniach postawę całkowitego lekceważenia prawdy. Takie stawianie wszystkich religii na równi i wspólne spotkania modlitewne były ostro krytykowane przez papieży aż do czasu Soboru Watykańskiego II. Później Kościół otworzył się na tego typu wydarzenia, czego przejawem były spotkania modlitewne w Asyżu w 1986 roku. Kardynał Ryś podczas ostatnich obchodów Dnia Judaizmu powołał się na deklarację „Nostra Aetate”, twierdząc, że to właśnie ten dokument przyczynił się do dialogu Kościoła z judaizmem.

Możemy jednak zastanowić się, czy to otwarcie się Kościoła na dialog z judaizmem nie jest efektem wpływów protestanckich, które były silne na Soborze Watykańskim II. Już wiele lat przed soborem papieże walczyli z modernizmem i innymi herezjami, które starały się promować idee dialogu międzyreligijnego. Z tej perspektywy możemy zadać pytanie czy źródeł otwarcia się chrześcijan na judaizm nie należy szukać w amerykanizmie – poglądzie, który został potępiony przez papieża Leona XIII. Zwraca na to uwagę ks. Curzio Nitoglia w książce „Chabad Lubawicz – światowa potęga”. Jednym z cech amerykanizmu był indyferentyzm polegający na zrównaniu wszystkich religii jako jednakowo dobrych. Francuski ksiądz Henri Delassus przestrzegał przed amerykanizmem jako poglądem, który chce znieść wszelkie bariery między religiami, czego efektem ma być realizowanie interesów żydowskich i Powszechny Sojusz Izraelitów.

Nawet jeśli uznamy, że wpływ chrześcijańskich syjonistów jest, póki co w Polsce niewielki, to bardzo wiele będzie zależeć od naszych relacji ze Stanami Zjednoczonymi. USA jest naszym naturalnym sojusznikiem, ale czy to znaczy, że mamy bezkrytycznie przyjmować wszystko co promuje rząd Donalda Trumpa na niwie politycznej (konflikt na Bliskim Wschodzie) oraz religijnej (indyferentyzm, syjonizm chrześcijański)? Katolicy muszą wiedzieć, że te idee nie mają nic wspólnego z Magisterium Kościoła katolickiego. W tym celu warto sięgnąć po encykliki Leona XIII, do którego nie bez powodu obecny papież nawiązał wybierając swoje imię.

CPAC w Polsce i rabin Boteach

W Jasionce na Podkarpaciu 27 maja 2025 roku miała miejsce pierwsza konferencja CPAC w Polsce. Impreza zgromadziła wielu konserwatywnych polityków, którzy nie są zorientowani w idei chrześcijańskiego syjonizmu. Oczywiście nie należy tej konferencji demonizować, ale konserwatywni politycy i publicyści powinni zrozumieć z jaką ideologią mamy tu do czynienia. Warto też zadać pytanie: jakie konsekwencje niesie ze sobą przenikanie amerykańskich wzorców religijno-politycznych na grunt polski, zwłaszcza w kontekście relacji między chrześcijaństwem a judaizmem? Chodzi tu o zachowanie katolickiej tożsamości religijnej, o kwestie wciągania Polski w konflikt izraelsko-palestyński oraz o naszą politykę historyczną, która również jest związana z tym tematem. Nie przez przypadek Barbara Engelking została niedawno szefową rady Muzeum Auschwitz, a jednym z głównych darczyńców muzeum jest Ronald Lauder, związany z Chabad Lubawicz.

Podczas pierwszej konferencji CPAC w Polsce przemawiał rabin Shmuley Boteach, który w wieku trzynastu lat pod wpływem rebe Schneersona wstąpił do Chabad Lubawicz, a rok później zdecydował, że zostanie rabinem. Po wielu latach pracy na rzecz tego ugrupowania w 1994 roku doszło do rozłamu pomiędzy rabinem Boteachem a kierownictwem Chabad Lubawicz. Powodem miały być jego decyzje o włączeniu do L’Chaim Society studentów nieżydowskich. Chociaż formalnie Boteach został wyrzucony z ruchu to nadal deklaruje przywiązanie do tradycji Chabadu i twierdzi, że w tej doktrynie wychowuje swoje dzieci.

Rabini z Chabad Lubawicz skrytykowali jego książkę „Kosher Jesus” („Koszerny Jezus”, 2012), twierdząc, że zagraża ona tożsamości żydowskiej. Autor przedstawił w niej Jezusa jako pobożnego, praktykującego Żyda, który sprzeciwiał się rzymskiemu uciskowi w Judei, był znany z nauczania Tory, nie wszedł w konflikt z faryzeuszami, ale stał się ofiarą historycznych manipulacji. Winnymi tego fałszerstwa, zdaniem rabina Boteacha mieli być chrześcijanie zwłaszcza św. Paweł, który przekształcił jego postać w „mesjańsko – boskiego Zbawiciela”. Rabin, który przemawiał w Jasionce i podczas swojego przemówienia chwalił Jana Pawła II, odrzuca boskość Jezusa, ale uważa go za inspirującą postać żydowską. Mimo to książka „Kosher Jesus” wpisuje się w trend chrześcijańskiego syjonizmu – uznanie Jezusa jako pobożnego Żyda pozwala ewangelikom budować narrację, że wspierając Izrael, służą planowi Bożemu i działają w duchu chrześcijaństwa.

Zagrożenie dla katolików

Rabin Boteach podczas CPAC w Jasionce powiedział: „Polska stoi przy Izraelu, Polska stoi przy narodzie żydowskim”. Analizując te wydarzenia, możemy przypuszczać, że w najbliższych latach katolicy w Polsce będą zachęcani do popierania polityki Izraela i USA w sprawie konfliktów na Bliskim Wschodzie oraz do brania udziału w uroczystościach chanukowych. Niestety coraz częściej nawet hierarchowie Kościoła w Polsce twierdzą, że katolik powinien obchodzić Chanukę oraz że Żydzi są świadkami chrześcijaństwa.

Pamiętajmy, że Kościół katolicki od samego początku zrezygnował z obchodzenia starotestamentowych świąt, nie odrzucając przy tym Starego Testamentu, a nawet czcząc siedmiu braci Machabejskich.

Wyjaśnienie tych kwestii znajdujemy u św. Augustyna, który podczas kazania na święto siedmiu braci Machabejskich, odpowiadał na zarzuty Żydów, nie rozumiejących dlaczego chrześcijanie czczą tych starotestamentowych męczenników. Augustyn tłumaczy, że męczeństwo siedmiu braci Machabejskich, którzy żyli w czasie oczekiwania na przyjście Chrystusa, było zapowiedzią męczeństwa pierwszych chrześcijan. Natomiast Żydzi, którzy żyli w czasach po Chrystusie, ale nie uwierzyli w nadejście Zbawiciela, zdaniem św. Augustyna zostali odłamani od drzewa oliwnego, a na ich sercach położona jest zasłona.

Jak zatem można mówić, że współcześni Żydzi są „świadkami Prawdy chrześcijaństwa”? Takie podejście musi prowadzić nieuchronnie do wniosku, że nie potrzeba się modlić o ich nawrócenie. Z tej perspektywy wielkie konwersje znanych Żydów, takich jak Edyta Stein czy Alfons Ratisbonne, jawią się jako coś zupełnie niepotrzebnego. Św. Maksymilian Kolbe stale namawiał nas do modlenia się o nawrócenie Żydów i podkreślał, że tylko wiara katolicka jest prawdziwa. W czasach zamętu musimy studiować teksty Magisterium Kościoła i zrozumieć, że doktryny katolickiej nie da się pogodzić z doktryną ewangelickich syjonistów z USA.

Dr Anna Mandrela

O Chabad Lubawicz – ośmielają się pisać…

Jan Bodakowski bodakowski/chabad-lubawicz

Naczelny „Do Rzeczy” krytycznie o Chabad Lubawicz

Nakładem wydawnictwa Fronda ukazała się praca „Mesjasz i Trzecia Świątynia. Herezja chrześcijańskiego syjonizmu, jej wyznawcy i ich wojny” autorstwa redaktora naczelnego tygodnika „Do Rzeczy” Pawła Lisickiego.

W pracy tej czytelnicy mogą zapoznać się z krytykę wymierzoną w Chabad Lubawicz, jedną z globalnych wspólnot żydowskich, która ma bardzo dobre relacje w wieloma politykami. W Polsce ta wspólnota jest organizatorem Chanuki w polskim Sejmie.

Chabad Lubawicz propaguje „ideę, zgodnie z którą poganie mają swoje miejsce w Przymierzu z Bogiem, jeśli tylko będą słuchać siedmiu przykazań Noego”. W ramach tej idei ma obowiązywać niedający się przezwyciężyć podział, separatyzm między Żydami a gojami, goje mają służyć Żydom, a celem takiej koegzystencji jest władza Żydów nad światem.

Zdaniem naczelnego „Do Rzeczy” Chabad Lubawicz głosi, że „dusza żydowska sama zawiera w sobie boskość, jest po prostu częścią Boga, iskrą bożą pozostawioną w świecie po wycofaniu się z niego Boga”. Równocześnie dusza gojów nie zawiera tej iskry bożej i jest jakościowo gorsza. Żydzi mają mieć tą samą duchową substancję co Bóg. Żydzi poprzez swoje rytuały są „Bożą obecnością a ziemi”. Będąc istotą boską, Żyd poznaje boskość przez siebie.

Z racji na iskrę bożą Żyd nie może być po śmierci potępiony, a dusze gojów po śmierci zostaną potępione. Jedynym ratunkiem dla goja przed potępieniem jest odrzucenie Jezusa i bycie posłusznym sługą Żydów.

Lisicki w swojej książce twierdzi, że Chabad Lubawicz głosi, że „nie Żydzi nie są ludźmi, nie należą do rodzaju ludzkiego”, a potomkami Adama są tylko Żydzi. Konwertyci na judaizm nie są gojami, tylko duszami żydowskimi zagubionymi w ciele goja.

Zdaniem naczelnego „Do Rzeczy” w opinii Chabad Lubawicz goje nie nie mogą zostać Żydami, bo ich dusza jest gorsza od duszy żydowskiej. Podobnie i inne nurty żydowskie uważają, że goje są gorsi rasowo i duchowo od Żydów i dlatego nie mogą zostać Żydami.

Według Lisickiego Chabad „to akronim trzech pierwszych liter alfabetu hebrajskiego, pierwszych liter trzech kluczowych pojęć: […] mądrość, zrozumienie, poznanie”. Chabad Lubawicz jest grupą religijną wywodzącą się z chasydyzmu i czerpie z kabalizmu (która uznaje, że jedynymi nosicielami boskości, którzy mogą poznać ukrytą prawdę gnozę, są Żydzi). Wierni Chabad swojego założyciela uznają za mesjasza.

Chabad Lubawicz ma wierzyć, że: cały świat ma być podporządkowany Żydom, ciało żydowskie jest święte, a ciało gojów nie, dusza żydowska jest lepsza od dyszy gojów, bo dusza żydowska ma w sobie boską cząstkę (to koncepcja z kabalistyki).

Upowszechniony przez Chabad Lubawicz zwyczaj zapalania chanuki przez prominentnych polityków gojów ma na celu nie oświecenie gojów, bo oni nie są w stanie zostać Żydami, ale to by goje zrozumieli swoje powołanie, to, że powinni zostać sługami Żydów i mają przestrzegać Siedem Praw Noego, w tym i mają odrzucić Jezusa.

Jan Bodakowski

Cały świat ma służyć Izraelowi. Paweł Lisicki o Trzeciej Świątyni i planach syjonistów. Rola Chabad Lubawicz

Cały świat ma służyć Izraelowi.

Paweł Lisicki o Trzeciej Świątyni i planach syjonistów

pch24/caly-swiat-ma-sluzyc-izraelowi-lisicki-o-trzeciej-swiatyni-i-planach-syjonistow

Kim są chrześcijańscy syjoniści w USA? Jak to możliwe, że Ameryka prowadzi skrajnie proizraelską politykę, nawet wbrew własnemu interesowi? Za wszystkim stoi plan budowy Trzeciej Świątyni i poddania całego świata rządom Izraela. Mówił o tym w PCh24 TV Paweł Lisicki.

Paweł Lisicki, autor książki „Mesjasz i Trzecia Świątynia” (wyd. Fronda) opowiadał o amerykańskim chrześcijańskim syjonizmie w rozmowie z red. Pawłem Chmielewskim w PCh24 TV.

Paweł Lisicki przywołał wystąpienie senatora Teda Cruza u Tuckera Carlsona, gdzie rozmawiano na temat polityki Stanów Zjednoczonych względem Izraela. Ted Cruz stwierdził, że USA muszą wspierać Izrael, bo jest to… obowiązek religijny Amerykanów.

Odwołał się do bardzo osobliwej interpretacji Pisma Świętego, Księgi Rodzaju, gdzie Bóg mówi do Abrahama, że będzie błogosławił tym, którzy błogosławią jego potomstwu, a przeklnie tych, którzy to potomstwo przeklinają – wskazał. Chrześcijańscy syjoniści w USA traktują te słowa tak, jakby w ogóle nie było Chrystusa – biorą je zupełnie dosłownie, uznając, że Bóg błogosławi tym, którzy wspierają współczesny Izrael.

Kościół zawsze tłumaczył, że dziedzicem przyrzeczeń Abrahama jest właśnie Kościół jako nowy, prawdziwy Izrael. Należałoby powiedzieć, że słowa Boga odnoszą się do potomstwa Abrahama nie według ciała, ale do potomstwa według ducha – czyli do katolików, do Kościoła.

W ten sposób okazuje się, że Stany Zjednoczone uważają poparcie Izraela za swoją misję. Jest to niewątpliwie nieracjonalne, ale jak podkreślił Paweł Lisicki – herezja nie musi być racjonalna.

Kiedy dziś patrzymy na różne ideologie, jakie podbijały świat i zdobywały władzę nad ludzkimi umysłami, to często widzimy, że one były po prostu głupie. Na przykład komunizm czy nawet nazizm, z dzisiejszej perspektywy to jest po prostu głupie. Jak można wierzyć, że wszystko jest zdeterminowane rasowych pochodzeniem człowieka? To kompletna głupota! Fakt, że my tak dzisiaj na to patrzymy, nie zmienia tego, że 100 lat wcześniej praktycznie całe elity naukowe w Niemczech po prostu w to wierzyły. Byli święcie przekonani, że to jest klucz, który pozwala im odkryć i uporządkować całą historię świata – podkreślił.

Stany Zjednoczone uważają dziś zatem, że mają określoną misję. – Izrael jest najważniejszy, ale misją dziejową Ameryki jest podporządkować cały świat tej idei z Izraelem na szczycie ideologii – zaznaczył Paweł Lisicki, referując poglądy chrześcijańskich syjonistów z USA. Nie chodzi tylko o takich ludzi jak senatorzy Ted Cruz czy Lindsey Graham, problem jest o wiele bardziej rozpowszechniony. Lisicki przywołał na przykład osobę oficjalnej doradcy ds. ducha w Białym Domu, pani pastor Pauli White.

Paula White gościła w kwietniu tego roku premiera Benjamina Netanjahu. Zrobiła z nim rozmowę, ona jest na youtube. Tam premier Netanjahu ogłosił, że USA to jest miasto na górze, nowa Jerozolima – miasto na górze, które ma służyć Izraelowi. Oczywiście Paula White też to przyjęła. Mamy zatem teologiczne wytłumaczenie, które wskazuje na rolę USA jako głównego propagatora idei Izraela jako narodu wybranego, najważniejszego państwa, które odrodziło się po dwóch tysiącach lat – zaznaczył.

Chrześcijańscy syjoniści odnoszą do współczesnego Izraela wszystko, co jest zapisane w Starym Testamencie. – To jest kluczowy element „dogmatu” chrześcijańskiego syjonizmu. To przekonanie, że dziś istniejący Izrael, ten który powstał w 1948 roku jako państwo na terenie Palestyny, jest prostą i bezpośrednią kontynuacją Izraela starotestamentowego – podkreślił.

Chrześcijańscy syjoniści uważają, że pierwotny plan Boży się nie powiódł. Chrystus miał przyjść na ziemię i zbudować Królestwo Boże, ale to się nie udało. Bóg nie dał się jednak pokonać. Dlatego Chrystus zmartwychwstał i ludzie mogli się dalej zbawiać, wprawdzie jako jednostki, bez zbudowania Królestwa Bożego, które objęłoby cały świat.

Po zmartwychwstaniu Chrystusa historia została niejako zawieszona. Chrześcijańscy syjoniści uważają, że przez prawie dwa tysiąclecia „czas religijny” stał w miejscu. „Czas religijny” ruszył dopiero w 1948 roku, kiedy ukonstytuowało się państwo Izrael. Od tego momentu wszystkie proroctwa starotestamentalne jakby ożyły, odnosząc się jakoby właśnie do współczesnego Izraela.

Kiedy my w Kościele słyszymy proroctwa Izajasza, Jeremiasza czy Zachariasza, to odnosimy je do Chrystusa i Kościoła. W mentalności chrześcijańskich syjonistów te proroctwa odnoszą się tymczasem do istniejącego dziś Izraela – powiedział.

Jak wyjaśnił Paweł Lisicki, to pomieszanie jest ściśle związane z faktem odrzucenia przez protestantów Kościoła. Skoro nie ma Kościoła, to nie wiedzą, do czego mieliby te proroctwa odnosić. Szukają jakiegokolwiek podmiotu, czegoś, czego mogliby się złapać – i znajdują to właśnie w Izraelu, jako konkretnym, istniejącym podmiocie.

W efekcie okazuje się, że Benjamin Netanjahu to kolejne wcielenie króla Izraela, a izraelska armia jest równie waleczna i skuteczna jak armia starożytnego Izraela. Ludzie, którzy sprzeciwiają się Izraelowi, przeszkadzają realizacji planu Bożego. Dotyczy to na przykład mieszkańców Strefy Gazy, w tym mieszkających tam chrześcijan. Z tego właśnie wynika faktyczna aprobata dla zabijania w Strefie Gazy. Dla chrześcijańskich syjonistów to jest tak, jak w Starym Testamencie: Jozue wkracza do Kanaanu i musi wytracić kanaanitów.

Problem w tym, podkreślił Paweł Lisicki, że w Starym Testamencie wrogowie Izraela byli poganami, sprawowali fałszywe kulty, odrzucali wiarę w Boga. – Ludzie, którzy zamieszkiwali ziemię Kanaan, w radykalny sposób odrzucili prawo Boże, prawo naturalne. Wybrali sobie sami bogów, którym składali ofiary z ludzi, sprawowali bałwochwalczy i skrajnie niemoralny kult. Bóg wydał ich zatem Izraelitom, przyjście Izraelitów było formą karty za to, co robił Kanaan – podkreślił.

Użycie tej metaforyki w stosunku do chrześcijan czy nawet do muzułmanów jest oczywiście absurdalne – powiedział.

Chrześcijańscy syjoniści uważają, że ostatecznie wszyscy Żydzi nawrócą się na wiarę w Chrystusa. Żydowscy syjoniści oczywiście tak nie uważają. Ostateczne cele obu syjonizmów są odmienne, ale środowiska te zawarły swoisty sojusz taktyczny. Najpierw trzeba zbudować potęgę Izraela, postawić Trzecią Świątynię – bo tego chcą wszyscy – a później się zobaczy…

Pakt polega mniej więcej na tym, że zostawia się historii czy Panu Bogu, czy Żydzi się nawrócą do Chrystusa, czy się nie nawrócą. To, co jest dla wszystkim wspólne i co jest podstawą sojuszu, do dążenie do budowy Trzeciej Świątyni. Chrześcijańscy i żydowscy syjoniści odsuwają na bok kwestię nawrócenia Żydów, ale skupiają się po prostu na tym, żeby powstała Trzecia Świątynia – zauważył Paweł Lisicki.

Budowa Trzeciej Świątyni musiałaby wywołać wielki protest świata islamskiego, bo najpierw trzeba byłoby zburzyć meczety, które stoją na Wzgórzu Świątynnym w Jerozolimie. W mentalności syjonistów gigantyczne zaburzenia z tym związane nie są jednak problemem. – To będą bóle porodowe Mesjasza. Wielka wojna, armagedon, katastrofa – to wszystko jest moment, z którego wyłoni się przyszły świat podporządkowany Mesjaszowi oraz Izraelowi jako jego prawdziwemu słudze. Wszystkie narody będą wówczas służyć Izraelowi i Mesjaszowi – wskazał.

Ważną rolę w promowaniu tej ideologii odgrywa grupa Chabad Lubawicz, aktywna również w Polsce. Promuje noahityzm, czyli specyficzną formę wsparcia dla Izraela, otwartą dla nieżydów.

O szczegółach Paweł Lisicki więcej mówił w nagraniu.

Potężny budynek o kształcie menory w Dnipro symbolem dominacji Chabad-Lubawicz. Dużo zdjęć, w tym z Polski.

Potężny budynek o kształcie menory na Ukrainie symbolem dominacji grupy Żydów Chabad-Lubawicz.

13 lipca 2018 o-ksztalcie-menory-symbolem-dominacji

 Tak wygląda Centrum Kulturalne Menora, które  zostało otworzone w październiku 2012 r. Jest to nowoczesny budynek składający się z siedmiu segmentów o wysokości sześciu, jedenastu, szesnastu i dwudziestu jeden pięter,  o łącznej powierzchni około 50 000 metrów kwadratowych. Liczba segmentów budynku odpowiada liczbie ramion menory. Jest to największy na świecie ośrodek społeczności żydowskiej.

Ester Katz szacuje liczbę Żydów w Dniepropetrowsku na 50.000-60.000 osób.

Widzimy jaki wpływ na Francję, Anglię, Niemcy mają muzułmanie.

Nie sposób przeoczyć wpływu Lubawiczów na Ukrainę…….

Co jest interesujące w tym budynku będącym podróbką menory mieści się między innymi:

  • centrum Informacyjne,
  • biuro podróży,
  • ekskluzywny sklep z chałatami szytymi przez najdroższych krawców,
  • sklep z pamiątkami.

Święte z nieświętymi….

Budowa Centrum Menora została sfinansowana przez dwóch żydowskich przedsiębiorców Giennadija Bogolubowa przewodniczącego gminy żydowskiej Dniepropetrowska oraz Igora Kołomojskiego przewodniczącego Zjednoczonej Żydowskiej Wspólnoty Ukrainy oraz gubernatora obwodu Dniepropetrowskiego.

==================== 

Chabad-Lubawicz (hebr. חסידות חב”ד) – grupa chasydów powstała przed 250 laty, pod koniec XVIII wieku w rosyjskiej miejscowości Lubawicze (ros. Любавичи, Lubawiczi na terenie obecnego rejonu rudniańskiego obwodu smoleńskiego), założona przez rabiego Szneura Zalmana. W swej historii Chabad-Lubawicz miało 7 rebe wywodzących się z jednej dynastii. Ostatni i uważany dość powszechnie za najwybitniejszego Menachem Mendel Schneerson zaniechał wyboru następcy i od jego śmierci w 1994 grupa nie posiada swego rebe.

Obecnie jest najszybciej rozwijającą się grupą chasydzką – liczącą ok. 200 tysięcy wyznawców na całym świecie. Znana jest z licznych akcji misyjnych wśród Żydów.

Chabad-Lubawicz zachęca osoby o żydowskich korzeniach, ale nieposiadające żydowskiej matki, do konwersji na judaizm.

————————–

Nazwa Chabad hebr. חב”ד (Ch-B-D) jest hebrajskim akronimem trzech hebrajskich słów zwanych sefirami, wchodzących w skład kabalistycznego Drzewa Życia[1]:

  • Chochma (hebr. חכמה) – druga sefira, określenie oznaczające mądrość,
  • Bina (hebr. בינה) – trzecia sefira, określenie oznaczające zrozumienie,
  • Daat (hebr. דעת) – jedenasta sefira, określenie oznaczające wiedzę.

Chasydzi z Chabad-Lubawicz mają swoją synagogę w Warszawie.

 Poniżej chasydzi Lubawicz, Kaczyński i słynny Daniels – wojewoda polski Izraela.

Lubawiczowie i Wałęsa;

Lubawiczowie i Bush

Tusk i Lubawiczowie:

Tak żebyście wiedzieli, że Polski nie ma już dawno. Jesteśmy województwem Izraela i trzeba się z ta myślą niewoli oswoić.

” Gdy Rabbi Sholom Ber Stambler wręczył Donaldowi mezuzę z intencją, aby chroniła jego i jego dom (mezuzę zawiesza się na na zewnętrznej prawej framudze drzwi), a potem chciał ją trzymać w ozdobnej szkatułce, żeby nie przeszkadzała premierowi w dalszej drodze i przeżywaniu świętych dla judaizmu miejsc – p.Tusk nie oddał jej, powiedział, że będzie ją sam niósł”

https://www.salon24.pl/u/wawel/761783,zydowski-dziadek-d-tuska-podaje-izraelska-agencja-izrael-national-news-arutz-sheva?fb_comment_id=1351978104873125_1352015988202670#f3b623e491f4c5c

Poniżej pastor Olechnowicz  liderów ruchu Polska dla Jezusa powiedział do Żydówki Hanny:

Pastor wskazuje w niej na mesjańską misję Polski i Polaków, którą będzie można zrealizować dopiero pod przewodnictwem nowych, wybranych przez Boga przywódców. Jego zdaniem wybrańcami z pokolenia Dawida jest właśnie Platforma – Donald Tusk i Bronisław Komorowski, którzy po zakończeniu starej epoki katastrofą smoleńską, poprowadzą Polskę do odnowy i jedności.

18 września 2010 roku podczas Konferencji Krajowej Ruchu Polska dla Jezusamówi o tym otwarcie:

Bóg dał naszemu narodowi, nie boję się tego powiedzieć, przywódców o sercu Dawida. To nie jest deklaracja polityczna, to jest deklaracja duchowa. Kiedy Dawid został królem, bo Bóg tak chciał, to nie była polityka, to było Królestwo Boże, które przychodzi. Bóg dał temu narodowi przywódców o sercu Dawida. I Kościół, najlepszą rzecz, jaką może zrobić, to ich błogosławić. Nie wszystko musimy rozumieć i nie wszystko musimy wiedzieć, nie wszystkiego musimy być świadkami. Troszkę czasami trzeba zaufać temu, co Bóg wkłada w wasze serca. Zaufajcie nam. Jedyna rzecz, którą mamy zrobić w tym okresie, to modlić się i błogosławić”

https://wpolityce.pl/polityka/204838-ty-nie-jestes-juz-wiecej-hanna-ty-jestes-jozef-jaki-duch-oswieca-gronkiewicz-waltz-dlaczego-poslusznie-wykonuje-polecenia-lewakow-i-liberalow

Dlatego uważam, że wszelkie polityczne ruchy wolnościowe nie mają sensu. Żydzi są wszędzie i przy takiej niemocy dopiero sobie uświadamiam, jak potężne i niezniszczalne jest Królestwo Niebieskie. Jest niezniszczalne ponieważ nie ma granic ziemskich, nie ma wpływu żaden żydowski polityk. Nawet jeśli kościoły przepełnione są Żydami, to i tak wspólnotą Królestwa Bożego jest wspólnota w Duchu Bożym, a tutaj agentów nie ma.

Podobne tematy:

Zaktualizowane: 13 lipca 2018

================================

https://sztetl.org.pl/pl/tradycja-i-kultura-zydowska/europa-srodkowo-wschodnia/dwadziescia-jeden-pieter-menory

=======================================

geopolityka : Chabadyści uważają Menahema Schnersona, urodzonego w Dniepropietrowsku, za Żydowskiego Mesjasza. Centrum Menora wybudowano właśnie w celu umożliwienia jego ponownego przyjścia na Ziemię. 

W mieście Dnipro ma nastąpić ponowne przyjście Żydowskiego Mesjasza, wyczekiwane przez najbardziej prężną i wpływową organizację żydowską na Ziemi.

===============

mail:

Z rosyjskością miasteczka Lubawicze  sprawy się mają następująco:

Do rozbiorów Lubawicze należały do książąt Lubomirskich. Dopiero po 1772 
roku miejscowość trafiła w granice Imperium Rosyjskiego.

Sekrety Chabad Lubawicz. Dr Anna Mandrela o wpływowej żydowskiej grupie

Sekrety Chabad Lubawicz. Dr Anna Mandrela o wpływowej żydowskiej grupie

https://pch24.pl/sekrety-chabad-lubawicz-dr-anna-mandrela-o-wplywowej-zydowskiej-sekcie

12 grudnia 2023 roku poseł Grzegorz Braun zgasił w Sejmie świece chanukowe. Mało kto zauważył, że oprócz świec w Sejmie znajdowało się coś jeszcze. Chodzi o portret rabina Menachema Schneersona, ostatniego przywódcy Chabad Lubawicz. O Schneersonie i Chabadzie książkę pt. „Chanuka czy krzyż?” napisała dr Anna Mandrela. Opowiadała o niej na kanale PCh24 TV.

Członkowie Chabad Lubawicz „wierzą, że [Schneerson] ponownie przyjdzie na ziemię. Oczekują na jego zmartwychwstanie. Przypisują mu boskie cechy i modlą się do niego. W siedzibie Chabadu w USA jest jego fotel: codziennie odprawiane są przed nim tańce i modły, rozkładany czerwony dywan” – powiedziała.

W sekcie Chabad Lubawicz jest córka Donalda Trumpa i jej mąż. Specjalnie się przeprowadzili, żeby być bliżej Chabadu. W czasie kampanii wyborczej Trump udał się na grób Schneersona. […] Dla wierzących Żydów, którzy nie są liberalni, to był ważny argument w głosowaniu. Podczas jednego z wieców politycznych Trumpa przemawiał rabin Chabadu – wskazała.

Dr Anna Mandrela mówiła też o specyficznych naukach Chabadu, na przykład na temat duszy.

Nauczanie na temat duszy jest zawarte w księdze „Tanja”. Ono kojarzy mi się ze słowami pewnej pani historyk, która powiedziała, że w czasie wojny śmierć Żyda to było doświadczenie mistyczne, spotkanie z absolutem – a śmierć Polaka, no, to była po prostu śmierć – podkreśliła.

Według „Tanji” Żydzi mają wyższe dusze o charakterze duchowym, natomiast goje mają dusze nieczyste, pochodzące z innych sfer, jak zwierzęta – choć koszerne zwierzęta mają nawet dusze doskonalsze od gojów. 

Według dr. Anny Mandreli obecnie w Chabadzie twierdzi się, że jeżeli ktoś urodził się gojem, ale w pewnym momencie odkrywa chasydyzm Chabadu – to staje się jakby zaginionym żydowskim dzieckiem. – Wierzą, że za każdym razem, gdy żydowskie małżeństwo ze sobą współżyje, nawet jeśli nie dochodzi do zapłodnienia, nawet jeśli fizycznie nie ma poczętego dziecka, to powstaje dusza. Te dusze czekają na odpowiedni moment, żeby przyjść na ziemię – powiedziała, dodając, że takie dusze wchodzą właśnie w owych „zaginionych”, którzy odkrywają chasydyzm. – W ceremoniach przejścia nie wpisuje się w rubryce „ojciec” i „matka”, ale „Abraham i Sara” – powiedziała, wskazując, że nawiązuje to do Bożej obietnicy, iż potomstwo Abrahama i Sary będzie liczne jak gwiazdy na niebie.

Chabad Lubawicz celuje w ludzi wpływowych. Nie widziałam, żeby stali na ulicach miast jak świadkowie Jehowy. Działają raczej w polskim Sejmie, w Pałacu Prezydenckim. Wydaje się, że chcąc, żeby ludzie odkrywali taką duszę, chcą, aby dotyczyło to ludzi biznesu, polityków. Pewnie przyjęliby też kogoś innego, gdyby sam przyszedł, ale nie widzę tutaj jakiegoś apostolatu – podkreśliła.

Więcej – w nagraniu.

Źródło: PCh24 TV

==================

Potężny budynek o kształcie menory na Ukrainie symbolem dominacji Chabad-Lubawicz.

Tak wygląda Centrum Kulturalne Menora w Dniepropetrowsku (chyba teraz Dnipro)

AKTA EPSTEINA – CZEGO SĄD NIE UJAWNIŁ?

Źródło :https://www.oficyna-aurora.pl/aktualnosci/akta-epsteina—czego-sad-nie-ujawnil,p1173690714

Ameryka zachłystuje się ujawnionymi ostatnio aktami sprawy Epsteina. W czołowych mediach  pojawiają się nazwiska celebrytów i, co gorsza, polityków mających bliskie relacje z najsłynniejszym pedofilem świata. Gdyby nie było to tragicznym przejawem upadku państwa, byłoby nawet zabawne, że amerykańska opinia publiczna dowiaduje się w r. 2024 rzeczy, o których pisałem w książce „TerraMar Utopia elit”, w Polsce, w r. 2022. Nie tylko zresztą ujawniając te powiązania, ale też opisując dokładną drogę życiową „bohaterów” tych wydarzeń. Nieprzypadkowo teatr ten odgrywany jest dzisiaj, gdy rozpoczęła się zażarta walka o prezydenturę w USA, a przez to o dalsze losy światowego resetu. Media „demokratyczne” w tym sensie, że opanowane przez ludzi związanych z obozem Demokratów i zwolenników „krótkiej ścieżki” dla nas wszystkich, prześcigają się w uwypuklaniu w owym zestawie „zamieszanych w sprawę” najpoważniejszego ich rywala w wyścigu, czyli Donalda Trumpa. Nie stanie się on naturalnie przeciwnikiem globalnych zmian, ale w razie wygranej z pewnością je spowolni i być może, zmieni ich wektor na taki, który kilku krajom, w tym Polsce, pozwoli uniknąć całkowitej anihilacji. Paradoksalnie, jako przychylny lubawiczerom, o których pisałem niedawno, stał się przy tej okazji mimowolnym sprawcą bezprecedensowego na nich ataku. Przeciętny Amerykanin nie pojmie potęgi tej organizacji, ale nam Polakom wystarczy przypomnieć, że najsłynniejszego przywódcę tego ruchu (z kilkunastoma najbliższymi współpracownikami), jesienią 1939 r., wywozili  z okupowanej Polski, w tajemnicy przed Gestapo, oficerowie Abwehry. Nie do obozu zagłady, ale do odległych Stanów Zjednoczonych, w których silny już wtedy Chabad umocnił się dzięki temu jeszcze bardziej. Wprzęgnięcie ich zatem w jawną wojnę o prymat nad światem przyszłości oznacza, że walka tytanów  rozpoczęła się na dobre. Sprawa Epsteina nie ogranicza się tylko do przestępstw natury seksualnej, ale była wieloletnią akcją budowania międzynarodowych struktur, bez których „Wielki Reset” nie miałby prawa się rozpocząć. Z tego samego powodu, ujawniane obecnie akta tej sprawy dotyczą tylko niektórych osób, a i to, z wybranego precyzyjnie okresu. W moim przekonaniu nie chodzi w niej ani o celebrytów, z których większość stanowią byli aktorzy lub nieżyjący muzycy, ani tym bardziej o ofiary tego procederu, spośród setek których zdecydowała się mówić o swych przeżyciach garstka. Nie chodzi nawet o prezydenta Clintona, o którego związkach z Epsteinem mówiono od dawna. Clou tej afery jest zaangażowanie w nią, przejmowanych przez lata, firm należących do branż technologicznych, medycznych i finansowych. Poważne media powinny analizować zasadność i czas, w którym tacy ludzie, jak Gates, porzucali swoje biznesy, zmieniali całkowicie profil zainteresowania i rozpoczynali niespodziewaną działalność filantropijną. Giganty po zmianach własnościowych, jak choćby Microsoft, przejęły kontrakty w Pentagonie, ale też w wielu instytucjach rozlicznych państw, mając nie tylko wpływ na ich rzeczywiste funkcjonowanie, ale też pełną nad nimi kontrolę. Pandemia wykazała, że nie inaczej było z firmami medycznymi, a wkrótce okaże się, jak istotną rolę odegrają w naszym życiu niektóre banki. To samo dotyczy branży AI i każdego sektora, bez którego udziału najnowsza „rewolucja” nie miałaby szans powodzenia. Niejakim bonusem, który pojawił się obecnie, jest też sposobność uderzenia w jedynego kontrkandydata prezydenta USA w mających się wkrótce odbyć wyborach. Stawiane mu zarzuty są absurdalne, wystarczy wczytać się w zeznania owych dziewcząt do towarzystwa, ale tego nikomu się robić nie chce, bo mogłoby się okazać, że załadowany z takim zaangażowaniem ładunek ma siłę kapiszona. Jednak, żeby w pełni zrozumieć całość, należy sięgnąć daleko wstecz. Poniżej – urywek mojej książki.

Siostra wspólniczki Epsteina (Ghislaine) Christine Maxwell jest żoną Rogera Maliny, fizyka po słynnym MIT. Ukończył on również  wydział astronomii na Uniwersytecie Kalifornijskim. Pracował dla NASA. Początkowo, Christine była redaktorką, zajmującą się literaturą naukową, w wydawnictwie Pergamon Press, należącym do jej ojca. To właśnie Pergamon i inne firmy Roberta Maxwella zajmujące się oprogramowaniem i informacją już na początku lat 70., opracowywały komputerowe narzędzia informacyjne. Zostały później przejęte przez wielkie firmy globalistyczne i agencje wywiadowcze. 

Kolejna siostra Ghislaine – Isabel i jej mąż David Hayden, już w latach 90., z pomocą Christine i także jej męża, stworzyli jedną z pierwszych wyszukiwarek internetowych, Magellan. Została natychmiast wykorzystana przez AT&T, Time Warner, IBM, Netcom i Microsoft. W latach 1997-2001 Isabel była prezesem Commtouch Inc., izraelsko-amerykańskiej firmy zajmującej się przesyłaniem wiadomości e-mail i bezpieczeństwem internetowym. Commtouch został później zintegrowany z pocztą Google, czyli Gmail. Pośród jej udziałowców roiło się od ludzi związanych z głośną aferą Jonathana Pollarda. Wielce prawdopodobne jest, że to właśnie Christine i Isabel, przy wsparciu Mosadu, pomogły Sergey’owi Brin i Larry’emu Page  stworzyć, i wprowadzić na rynek wyszukiwarkę Google. 

Dzięki takim właśnie osobom, wywiadowi izraelskiemu nie tylko udało się wejść tylnymi drzwiami na teren Doliny Krzemowej, ale też pozyskać z czasem jej najważniejszych graczy, jak choćby Bill Gates, czy Paul Allen. Nie sposób pominąć w tym miejscu postaci syna Isabel, Alexa Djerassi, który od razu po ukończeniu szkoły  został zatrudniony w r. 2008, przez Hillary Clinton do pracy na rzecz jej ówczesnej kampanii prezydenckiej. Fakt, że kampania okazała się porażką nie wpłynął na jego karierę, wręcz przeciwnie, otrzymał pracę w Departamencie Stanu, początkowo jako „specjalny asystent”, ale szybko awansował na szefa sztabu w Biurze Asystenta Sekretarza Stanu, w Wydziale Spraw Bliskowschodnich. W tej roli był doradcą strategicznym i nadzorował stosunki USA z Izraelem, Arabią Saudyjską i Iranem. 

Bracia Ghislaine, Ian i Kevin, przez wiele lat pozostawali w cieniu, co nie może dziwić, jeśli weźmiemy pod uwagę, iż to do nich, po śmierci ojca, wyciągnęły ręce rodziny osób, których emerytury przepadły bezpowrotnie, z powodu defraudacji dokonanych przez Roberta Maxwella. (…) Chcąc odkupić w oczach opinii publicznej, malwersacje ojca, poszli na całość i uruchomili działalność pod nazwą „Zwalczanie terroryzmu i ekstremizmu dżihadystycznego” (COJiT), której głównym celem jest prowadzenie edukacji na rzecz społeczeństwa w Wielkiej Brytanii i poza nią, w dziedzinie zwalczania terroryzmu dżihadu, i ekstremizmu w ogóle, jego przyczyn, cech, i konsekwencji oraz reakcji na niego”. Oczywiście, 20 lat po 9/11, zajmowanie się dżihadystami zakrawa na kpinę, stąd poczesne miejsce wśród dziś najistotniejszych, światowych „izmów”, zajmuje neonazizm. Wśród osób związanych z COJiT znaleźć można ludzi współpracujących  na co dzień z rządem Wielkiej Brytanii, a szczególnie z instytucjami kojarzonymi z Ministerstwem Obrony, uczelniami wojskowymi i przemysłem zbrojeniowym.  

Niewątpliwie, Epstein nigdy nie zbliżyłby się do tak wielu ludzi nauki i miliarderów internetowych, gdyby nie jego bliskie związki z rodziną Maxwell. Jest to aspekt w ogóle pomijany przez media, co zrozumiałe, ponieważ łatwiej Epsteina sprowadzić do roli psychopatycznego pedofila, działającego bądź to dla zaspokojenia własnych, bądź cudzych, perwersyjnych żądz, aniżeli doszukiwać się rzeczywistych motywów, którymi się kierował i prawdziwych beneficjentów tych działań.  

Sławomir M. Kozak

Chanukowa Rzeczpospolita Przyjaciół, czyli trzy odsłony pieśni Hava Nagila

Chanukowa Rzeczpospolita Przyjaciół, czyli 3 odsłony pieśni Hava Nagila

Autor: wawel , 18 stycznia 2024

image

TRZY ODSŁONY TEJ SAMEJ PIEŚNI

MOTTO

1. Walka z prawicą rządzącą i z prawicą w stanie spoczynku jest nierozdzielna (…)

Program klasy robotniczej nie posługuje się mglistymi symbolami, lecz realiami społecznymi: w swej krytyce i radykalizmie swych postulatów program ten dystansuje wszelkie frazesy nacjonalistyczne i klerykalne (…) i odpowiada interesom mas. Ma więc wszelkie szansę zwycięstwa w walce o poparcie mas.

[List otwarty do partii Kuronia i Modzelewskiego, 1964 r.]

2. Hej, sekciarze, nie bijta się,

Są robotne polskie masy,

Pożywita się

[na melodię: Hej górale, nie bijta się!]

3. (…) szlachta polska, CZEGO WAM WŁAŚNIE TRZEBA, jest dobra i głupia. Jej królowie nie byli nigdy od niej mędrsi (…).

[ Jakub Frank – Odezwa do Żydów polskich w 1755 r. ]

1. Hava Nagila Chanukowa

Wraz ze “sprawą Brauna i Bosaka” rozpoczął się festiwal pokajań, ofiar przebłagalnych.

Znane pełzanie polskie. Ustawa o IPN pisana w siedzibie Mosadu. Coroczne kajania się marcowe. Samobiczowania holokaustowe (dofinansowywane przez Ministerstwa Kultury) oraz lincze niemiecko-żydowskie na Polakach w rodzaju tych, który przerwał w Warszawie Grzegorz Braun. No i rasistowska kabała talmudyczna nowego Mesjasza Schneersona celebrowana w najważniejszym budynku RP.

Dzisiaj, 17 stycznia zaczyna się w polskim Kościele Dzień Judaizmu. Piąta kolumna w obrębie chrześcijaństwa wepchnięta na Vaticanum II (deklaracja “Nostra Aetate”) przez posłańca braci fartuszkowych (Jules Isaac) oraz przez łóżko męsko-męskie (Gregory Baum).

A skoro dzisiaj jest 17.01. i ostatnio w modzie jest doszukiwanie się różnych analogii liczbowych w datach porównywanych wydarzeń historycznych (może wpływ… kabały chanukowej) to w związku z tym proponuję analogię do dzisiejszej daty: 17 września 1939 r.

17 stycznia 2024 parlamentarne usankcjonowanie uzyskała inwazja neobolszewizmu na polskie “elity” a orzeł z polskiego godła (zgodnie z dawnym koszernym dowcipem) przetransformował się dzisiaj w zwykłą białą gęś. Głupią i strachliwą. I wraz z dzisiejszym Dniem Judaizmu mieliśmy dzisiaj – może nieprzypadkowo – w sejmie HH (Hołd Hebrajski). Chanuka – pod tą nazwą skrywa się rzekomo Święto Świateł. Święto Świateł to inwazyjny kryptonim dla szowinizmu. Te światła to po to, by trybalizm hebrajski lepiej widział jak nieomylnie uciąć głowę cywilizacji. To święto triumfu hebrajskiej plemienności nad hellenistycznym zalążkiem chrześcijaństwa. A sami celebranci, Chabad Lubawicz to groźna sekta ugruntowana na talmudycznej nienawiści do chrześcijaństwa, na magii i kabale oraz na ideologii rasy panów. Ten sam “duch” przenikał socjalistę i przyjaciela Marksa – Mosesa Hessa, gdy pisał o tym, że „naród żydowski jest swym własnym mesjaszem”. Mesjaszem zbiorowym.

Takie coś wpuściliśmy do sejmu ze swymi rasistowskimi (vide święta księga sekty “Tanya”) gusłami.

Widziały gały, co brały…

Wkrótce kajanie się marcowe. Z główną rolą, jak co roku, zapewne Andrzeja Dudy Zbawcy (ech, ci Zbawcy, mnogo ich w Polsze…).

Z ujawnionych ciekawostek: od Mentzena mogliśmy się dowiedzieć czegoś o Szymku (pseudo Idol Gimbazy). Otóż Szymek próbował zmusić Bosaka do uczestnictwa w świętowaniu chanuki mówiąc, że mu to pomoże w utrzymaniu stanowiska marszałka! To jest niesłychane!

Grzegorz Braun będzie sądzony tak zadecydowało ciało z ul. Wiejskiej (tzw. wiejska zbieranina). Zamiast sądzenia tego, który wydał zezwolenie na wejście na teren sejmu grupy podejrzanych typów ze swoimi mrocznymi gusłami i bezczeszczenie go. Wczorajszy dzień to ważny “kamień milowy” w dziejach polskiego pełzania i zdrady.

2. Polskie Hagady

Musimy przygotować się na “idy marcowe”. Zapowiada się, że tegoroczne będą wyjątkowe. Może jakieś symulacje bomb z białym fosforem nad Warszawą? Może monumentalna projekcja Wielkiej Chanukii na niebie kilku polskich sztetli, ups, miast?

Jeśli chodzi o marzec 68 to serwuje się nam jakiś sklecony przez Przyjaciół (tych z Rzeczpospolitej Przyjaciół Andrzeja Zbawcy Dudy)  – Mit Marca 1968. Nie ma tu niczego z rzetelności historycznej. Nie na darmo też i nie bez związku z marcem`68 nie ma żadnego historycznego opracowania całościowego dziejów „Solidarności”. Nikt tu nie chce prawdy, nie szuka jej. Podczas ostatniego ataku Izraela na Polskę (ustawa o IPN) mieliśmy okazję przekonać się, że właśnie tak uprawiają „historię” nasi Przyjaciele. Dokumentów z którymi poleciała Komisja Wildsteina – nikt w Izraelu nie chciał przeglądać. A po kiego diabła im dokumenty? Żeby popsuć humor i zniszczyć już ugruntowaną legendę? O hagadach zaprzeczających ludobójstwu Palestyńczyków trzeba też tu koniecznie wspomnieć.

Taki to pre-racjonalny, azjatycki sposób rozumienia własnych dziejów w “kulturach” – jak to zwie W. M. Kozłowski – dżyngoizmu (od Dżyngis-chana). I Bóg z nim, z takim sposobem. Cała tragedia zaczyna się gdy my, dzieci chrześcijańskiej cywilizacji opartej na Grekach, którzy wydali pierwszego historiografa – Herodota – gdy my zaczynamy – na wzór żydowski –  tworzyć mity, bajki, legendy, hagady zamiast odważnie dążyć ku prawdzie. I tak jest z historią Marca 1968. I pozostałych grudniów, październików, czerwców i sierpniów.  Zwłaszcza sierpniów…

image

Bijatykę dwóch gangów trwającą od stycznia do maja 1968 r. przedstawia się nam jako rzekomą walkę z komunizmem, jako walkę z cenzurą. Prezydent Duda prawie 10-krotnie w marcowej celebracji powtarzał słowa; „błagam o wybaczenie”. I błagał Szewacha Weissa. Przepraszał Stefana Michnika za polską emeryturę. Błagał rabina o wybaczenie za… Moczara. W naszym imieniu…

Z kolei Zandberg (z lewicy, która winna mieć po drugiej wojnie swoją Norymbergę, a nie miała, zgadnij, koteczku, dlaczego nie miała?) z sejmowej mównicy – oddając sens, nie literę –  krzyczy, że… odprawianie kabalistycznych obrzędów w sejmie zaprzecza polskim tradycjom! Gdzie my jesteśmy?

To wygląda jak… Lupanare di Pompei.

Monthy Python. Sezon rekonstrukcyjny.

3. Hava Nagila marcowa

Aby skończyć z żenującymi hołdami nie wiadomo kogo, nie wiadomo na czyje zamówienie, nie wiadomo przed kim i nie wiadomo za co – zajrzyjmy za kulisy i zobaczmy jak wygladają procesy umysłowe tyczące się marcowania`68 w umyśle zdrowym. 

image

Stefan Kisielewski tak pisze o marcu 68 w „Dziennikach”: 

“Dwadzieścia lat temu powiedziałem Ważykowi, że to, co robią Żydzi, zemści się na nich srodze. Wprowadzili do Polski komunizm w okresie stalinowskim, kiedy mało kto chciał się tego podjąć z gojów (poza gorliwcem Gomułką). Społeczeństwo było wtedy jednolicie antykomunistyczne, więc nienawidzono ich. Teraz społeczeństwo jest nowe, niewiele z tamtego pamięta, opór się rozchwiał i rozładował, ale nienawiść została, co obecnie wyzyskał Moczar dla swoich celów personalnych, oskarżając ich o „błędy i wypaczenia” (w których zresztą sam brał udział). Bo Żydzi nie rozumieją jednej rzeczy: gdy są małą grupą, jak po wojnie, to zachowują się wobec siebie solidarnie, negując jednocześnie, jakoby była to solidarność narodowa, i odrzekając się od jakiejkolwiek odpowiedzialności zbiorowej. Tymczasem skoro się działa solidarnie (oczywiście nie wszyscy, ale ci co robili politykę), to można się spodziewać, że ktoś to kiedyś wyzyska. No i rzeczywiście: sprawa Izraela dała pretekst do potraktowania wszystkich (prawie – Starewicz się trzyma) Żydów jednolicie, jako naród — skutek wiadomy. Tragiczny jest tylko los Żydów-Polaków, artystów, pisarzy, którzy biorą w łeb za winy tamtych — tamci zaś sami sobie piwo warzyli. Sytuacja powikłana — ale któż ją dziś rozwikła? Zaś kultura polska traci, obraz Polski widziany z Zachodu staje się ohydny, ale kogóż z walczących o władzę to obchodzi? A Gomułką nic z tego wszystkiego nie rozumie, klepie swoje (a raczej nie swoje, podsunięte) pacierze o rewizjonizmie i tyle. Jak się zbudzi, będzie za późno („i obudził się z ręką w nocniku…”).” 

“[…]  od paru miesięcy odbywa się ostateczna rozgrywka między dwiema grupami ubeków: grupą żydówską, która z łaski Rosji szarogęsiła się tutaj w latach Stalina, oraz grupą „partyzancką”. Po wojnie grupa przybyłych z Rosji Żydów-komunistów (Żydzi zawsze kochali komunizm) otrzymała pełnię władzy w UB, sądownictwie, wojsku, dlatego że komunistów nie-Żydów prawie tu nie było, a jeśli byli, to Rosja się ich bała. Ci Żydzi robili terror, jak im Stalin kazał (zresztą prawdziwi partyzanci też, tyle że byli raczej podwładnymi niż rozkazodawcami), dopiero w roku 1956 wycofali się z tego, a żeby się ratować, zwalili winę na tamtych (Zambrowski robiący Październik), oskarżając ich w dodatku o antysemityzm. Tymczasem dorosło młode pokolenie komunistycznych.byczków i partyzanci rzucili ich na tamtych, szermując przy tym doskonale pasującym argumentem „syjonizmu”. Marzec to była prowokacja, aby Żydów dorżnąć — dwie grupy się walą, a między nimi plącze się nic nie rozumiejący Wiesio, który dał się nabrać, a teraz, gdy się nieco zorientował, jest trochę już późno, bo go robią na szaro, a żona Żydówka też mu nie pomaga. Od 1956 on sam własnymi rękami wykańczał swych sojuszników („Po prostu”, Goździk, Tejkowski, Bieńkowski, „Znak”, Ochab itp.), aż teraz został sam ze swoim nosatym Zenkiem.Już zaczął coś kapować, na zjeździe się utrzyma, bo Ruscy są za nim, robi jakieś kontrakcje, ale jest przypóźno. Trzeba było myśleć wcześniej, a on dał się nabierać, wygłaszając mowy o syjonistach albo jadąc w marcu na nas. Jak Pan Bóg chce kogoś zniszczyć…”

Stefan Kisielewski, „Dzienniki” 

A co my tak naprawdę – mógłby się ktoś zapytać –  będziemy świętować w marcu? To znaczy co świętują kolejne kiszczakowe – bo przecież nie nasze – rządy w każdym marcu uparcie produkując narrację oderwaną od faktów?

Narracja świętowania marcowego była podlewana w ostatnich latach intensywnym sosem emocjonalnym w dwóch zestawach.

1. zestaw w sosie dumy (Premier)

2. zestaw w sosie przebłagalnym (Prezydent)

Ad 1. Z czego mamy być dumni? Z czynów której grupy ubeków? Oczywiście, pytanie jest retoryczne: możliwa jest tylko jedna odpowiedź. My, Polacy, teraz mamy być dumni z jednej grupy ubeków (w terminologii Kisielewskiego: “żydowskiej grupy ubeków”) i z tego, jak sprytnie wciągnęła ona polskich studentów w obronę swojej pozycji (parytetu we władzy)? Potwierdzam, sprytnie to zrobiła grupa żydowska, ale nie ma to związku żadnego z byciem dumnym z tego.

Ad 2. O wybaczenie za co Prezydent dzisiejszej Polski błagał w jedną z rocznic, nieledwie na kolanach? Za to, że “odchylenie nacjonalistyczno-prawicowe” odegrało się (super delikatnie w porównaniu do ceny tego, za co się odgrywało) za orgie polskiej krwi przelewanej przez żydowską grupę ubeków, sędziów, prokuratorów, za krwawe orgie zgotowane Polakom 20 lat wcześniej? Kisielewski ostrzegał ich. Nie posłuchali. A później lament?  Za co tu błagać o wybaczenie? Za odpornośc na naukę jednej z grup? Biorąc pod uwagę, że wtedy wyjechali też Stefan Michnik i Helena Wolińska “zostawiając wszystkie swoje posiadłości” – jest tak, jakby Prezydent ich także przepraszał za to, że nigdy nie zostali osądzeni… 

A poza tym, jak pisze historyk M.Klecel: “Co do przymusowych wyjazdów w 1968 roku, to nie były one takie przymusowe. Kto bardzo nie chciał wyjechać, nie wyjeżdżał. Sędzia Stefan Michnik wyjechał, ale jego brat Adam Michnik pozostał. Wyjechała prokurator Helena Wolińska, podobnie jak sędzia Michnik, przeczuwając, być może, kłopoty z powodu wyroków śmierci, jakie wydawała na polskich patriotów w latach 40. Ale nie wyjechał już komendant obozów pracy w Świętochłowicach i Jaworznie Salomon Morel, lecz pozostał w kraju aż do początku lat 90., kiedy to zdecydował się na wyjazd do Izraela, gdy zainteresowano się bliżej jego biografią, co nie przeszkodziło w tym, że pobierał do końca życia wysoką polską emeryturę. Podobnie jak Adam Michnik, nie musieli wyjeżdżać Kuroń i Modzelewski, Blumsztajn i Szlajfer oraz wiele innych osób, które zakładały później „Gazetę Wyborczą”. 

4. Wciąganie

W marcu 1968 tysiące polskich studentów zostało sprytnie wciągniętych w obronę “żydowskiej grupy”. W identyczny sposób wciągnięto robotników na “strajki” w 1988 … by wynieśli ku władzy  “Bolesława” Wałęsę (obstawionego przez fartuszkowych braci Kaczyńskich, którzy później usamodzielnili się i zatańczyli swoją, lokalną, warszawską Hava Nagila)  i grupę tych samych ludzi, którzy w 1968 nie chcieli nigdzie wyjeżdżać (Michnika, Blumsztajna, Lityńskiego, Wujca, Smolara etc. etc.). Polacy dobrze noszą na rękach (jak w przedwojennym dowcipie…).  Wraz z powstaniem Porozumienia Cetrum i PIS wciągnięto nas w trzecią odsłonę pieśni Hava Nagila. Mówiąc Gombrowiczem: Koniec i bomba, a kto tego nie widzi ten trąba! 

Gdzie tu w tym wszystkim, w tych machlojkach i socjotechnicznym uzywaniu tłumów do własnych interesów, gdzie tu miejsce na dumę i przeprosiny? No, chyba że duma z tego, iż zostało się nabitym w butelkę a przeprosiny za to, że noga z tej butelki wystawała… No i przede wszystkim gdzie tu miejsce na nadzieję? Na własne państwo?

5. Orgie sponsorowanych tautologii

  Za kogo rządzący nas mają? Przecież oni nie mogą nie wiedzieć, nie uświadamiać sobie, że oddają Polskę w pacht niewiadomym, mrocznym, bezwzględnym siłom, że tworzą czołobitne hagady zamiast odbudowywać godność Polski, Polskę pewną siebie, mającą niezbywalne poczucie własnej wartości. Jak niedouczeni, banalni, powierzchowni i recytujący podrzucone im hasła byli Prezydent i były Premier – to aż trudno uwierzyć. Przykładów absurdalnego, napuszonego pustosłowia Prezydenta sprzed 5 lat nie będę teraz przytaczał). A z osiągnięć MM z tego samego okresu przytoczę jedynie 3 niezwykłe zdania. Gdy Premier mówił, że w 1968 miało miejsce także inne niezwykle ważne wydarzenie: zerwanie stosunków dyplomatycznych z Izraelem, to uzupełnił tę informację z bogactwa swego umysłu i z głębi swych uczuć. Powiedział tak: A przecież Izrael był ważnym krajem dla polskiej kultury [i tu nastąpi udowodnienie postawionej tezy], bo w Izraelu wielu ludzi mówiło po polsku i były księgarnie polskie [sic!].

I po tym „wystrzale” następuje atak jądrowy na naszą niewiedzę – Premier postanawia uświadomić nas do końca i wypowiada wiekopomne słowa: „Izrael jest bardzo ważnym krajem dla pielęgnowania więzi polsko-izraelskich” [sic!]. Wmyślmy się w głębię tych słów! Ona powala. Czy premier jest buddystą? Toż to prawie koan! To brzmi przecież jak: „Wiatr jest bardzo ważny dla podmuchów wiatru”. A może wszystkie wystąpienia MM to były li tylko ohydne, bezczelne tautologie, tylko my tego nie dostrzegaliśmy?

A może Premierowi chodziło o nas, może troszczył się o nas, o wydolność naszego intelektu. Żebyśmy czasem nie pomyśleli, że bardzo ważnym krajem dla pielęgnowania więzi polsko-izraelskich jest np. Islandia. Jak dobrze, że przez 8 lat mieliśmy takiego Premiera! Jak dobrze, że odkrył go Wszechmocny Prezes! Chwała wszystkim zwycięstwom Prezesa! Teraz już do końca życia zapamiętamy, że b.ważnym krajem dla pielęgnowania więzi polsko-izraelskich jest Izrael. Zwłaszcza w morzu krwi palestyńskich dzieci zabijanych wg Prezesa palcem bożym czuwającym nad Izraelem.

 6. Miłość nie wybiera

Dlaczego, gdy jeśli Prezydent i Premier zabierali głos wobec rabinów lub na temat Izraela – to mogliśmy mieć pewność, że palną jakieś niestworzone rzeczy. Ja myślę, że to kwestia miłości. Miłości ich życia. Gdy język mówi z przepełnionego nieziemskim uczuciem serca – to nie dba o fakty i sens… Pisał o tym Stendhal i Ortega. Osoba taka ledwo powstrzymuje się od tego, by rzucić się do kolan temu, co kocha. Taki klimat gorących uczuć. Co zrobić. Tylko trochę niesmacznie to obserwować i słuchać.  Nie da się zrekonstruować tych pałających przywódców narodu? Przywódcy nie są od pałania. Chyba że pełną poświęceń i ofiarną miłością do ojczyzny…

W sumie to chyba nie ma się czego spodziewać po polityce historycznej i zagranicznej tych rządów, które wyłonił i wyłoni obecny sejm. Dlaczego? Dlatego, że w sercu sejmu (a także np. IPN) usadowiła się – niestety – Rzeczpospolita Przyjaciół. Świadczy o tym  aktualnie obrany kurs narracji chanukowej.

Rzeczpospolita przyjaciół, rzeczpospolita chanukowa ma wiele niewidzialnych rąk. Co tylko PIS zachciał (zakładając, że naprawdę zachciał) jakąś gruntowną reformę zrobić lub doprowadzić do końca, to niewidzialne rączki pokazały: „A figa!. Tego nie ruszycie, bo tu nasi, bo to nasi. Nasi synowie i nasze wnuki”. I tak to z tymi reformami jest. Co pozostaje? Rzucić się do kolan pewnych panów w czerni, jak Prezydent. Chociaż rozrywki trochę dla ludu. Taki Bollywood Rzeczpospolitej Przyjaciół.  Przy świetle i w dymie szabasowych świec.

7. Forpoczta Chabad Lubawicz, czyli “odwrócony system budowania grup społecznych”

Czym jest to wszystko, co składa się na obraz prawych i sprawiedliwych, obywatelskich, ludowych, trzeciodrogowych, zandbergowych? Czego forpocztą jest Chabad Lubawicz i czym jest kopiowanie tej sekty kryptogangsterskich metod przez “nasze partie”?  By to pojąć może przyjść nam z pomocą fragment wspomnień W.Myśleckiego o Mateuszu Morawieckim. Myślecki pyta się dziennikarza Kultury Liberalnej: Nie wiem, czy pan wie, na czym polegają sukcesy społeczności żydowskiej? Oni mają odwrócony system budowania grup społecznych. – Nie rozumiem… – odpowiada dziennikarz.

Naprzód wszyscy pracują, żeby jeden poszedł do góry, a potem on wciąga innych. To jest taki system jak taternicy. Wchodzi pierwszy, my go z dołu asekurujemy, on nad sobą wbija haki. A jak już dojdzie do góry to dużo łatwiejsza i efektywniejsza jest asekuracja odgórna. On asekuruje każdego następnego.[…] I druga rzecz: jeśli Mateusz Morawiecki czy ktoś z naszego grona prowadzi jakąś sprawę, to ja wykonam – nawet jak mi się nie podoba – to, co on uważa za konieczne do zrobienia.

Myślecki odwołuje się do kodu kulturowego żydowskiego. Nazywa go „odwróconym systemem budowania grup społecznych”. Ładnie to brzmi. Bliższa prawdy byłaby jednak wg mnie nazwa: „orientalna despotia etnocentryczna”… Myślecki nie przypadkowo mówi o żydowskiej metodzie, o metodzie stosowanej przez Żydów wewnątrz społeczności nieżydowskich by się wspiąć na szczyt struktury. Wspiąć się – że tak powiem – bez otwartego przetargu, bez konkursu kompetencji a opierając się li tylko na hakach wbijanych przez będących wyżej „ziomali” (nie przeoczmy też podwójnego znaczenia słowa “hak”). Czyżby ten Myśleckiego klucz etniczny pasował też do NBP, KNF, BFG, IPN, CBA, rad nadzorczych spółek z udziałem Skarbu Państwa etc.?

Prof. Wincenty Lutośławski w swym mało znanym tekście “Solidarność w Izraelu” ujmował to tak:”O ile Żyd ma wpływ decydujący w jakiejkolwiek instytucji, to popiera Żydów na stanowiska w tej instytucji, nie bacząc na ich uzdolnienie w porównaniu z kandydatami gojami, przez co pożyteczność i powaga instytucji bywa obniżoną”. “Gdy się zastanawiamy nad stosunkiem Żydów do społeczeństw obcych, wśród których oni swą odrębność zachowują, uderza nas ich solidarność, polegająca na tym, że każdy Żyd chętniej Żydowi zapewnia zyski z jakiegokolwiek interesu, niż obcemu (…) ta solidarność jest łączeniem [się] we wspólnej pracy i przy wspólnych materialnych korzyściach ludzi o wspólnym pochodzeniu.”

To samo piszą o dzisiejszych obywatelach Polski mających korzenie żydowskie i skrywających często ten fakt Susan A. Glenn, Naomi B. Sokoloff w książce Boundaries of Jewish Identity , University of Washington Press, Washington 2010, gdzie podkreślają, że Polacy żydowskiego pochodzenia zatrudniają i szukają zatrudnienia najczęściej u osób o żydowskich korzeniach.

8. 17 stycznia 2024 r. w Chanukowym Sejmie ukonstytuowała się Chanukowa Rzeczpospolita Przyjaciół

Aby nie było, że tylko negatywy, że wciąż o banksterze o  korzeniach żydowskich, o misjonarzu Prezydencie, pochwalę za jedną rzecz Prezydenta. Jest to coś, za co – mniemam ; ) – Prezydent przejdzie do historii. Mianowicie w 2018 r. – co przeszło zupełnie niezauważone – wprowadził i wylansował oraz zamierza zastąpić nową nazwą – nazwę naszego państwa.

W krasomówczej pasji i emocjonalnym nadpobudzeniu Rzeczpospolita Polska zaczyna zamieniać się w jego oracjach w Rzeczpospolitą Przyjaciół. Od pięciu lat. Prezydent nawet zaryzykował otarcie się o Trybunał Stanu zmieniając samowolnie i bezprawnie historyczną nazwę naszej ojczyzny w projekcie ustawy sejmowej o wprowadzeniu święta państwowego “Dnia Polaków ratujących Żydów”.

Jest to do sprawdzenia, w druku sejmowym widnieje Rzeczpospolita Przyjaciół a… znika Rzeczpospolita Polska. To jest Trybunał Stanu, ale póki co możemy korzystać z tego określenia dla opisu porządków panujących w Polsce. Jest ono b.użyteczne dla ukazania kto rządzi w większości instytucji Rzeczpospolitej Polskiej. Już nie trzeba używać chropowatych zwrotów: “resortowe dzieci”, “oligarchia pochodzenia żydowskiego” etc., zamiast tego można mówić ‘Rzeczpospolita Przyjaciół. Bardzo użyteczny ten knot semantyczny sklecony przez gorliwego Prezydenta. Rządzi nie Rzeczpospolita Polska a Chanukowa Rzeczpospolita Przyjaciół. Tajna, widna i dwupłciowa. Za zgodą poprzednich sejmów i obecnego. Szalom.

PS

Musimy stanąć murem za Braunem, bo następnym razem przyjdą po nas…

image
image

Tagi:Braun, Chabad Lubawicz, Chanuka, sejm

O autorze: wawel

komentarz

  1. CzarnaLimuzyna 18 stycznia 2024 godz. 08:52…
  2. zaczyna się w polskim Kościele Dzień Judaizmu. Piąta kolumna w obrębie chrześcijaństwa wepchnięta na Vaticanum II (deklaracja “Nostra Aetate”) przez posłańca braci fartuszkowych (Jules Isaac) oraz przez łóżko męsko-męskie (Gregory Baum).Nostra aetate dokument zredagowany pośrednio i bezpośrednio przez środowiska żydowskie to “kamień milowy” na drodze zatraty, który namieszał katolikom w głowach. My, chrześcijanie niezależnie od wiary lub niewiary innych narodów mamy traktować ich przedstawicieli jako naszych bliźnich, a zadaniem kapłanów jest nauczanie wszystkich narodów, bez wyjątków. Dzień bez Chrystusa w Kościele katolickim z tegoroczną specjalną zachętą modernisty Rysia jest dalszym ciągiem tej hucpy- nie chodzi o judaizm starotestamentowy, lecz o antychrześcijański judaizm rabiniczny. Ile razy można to pisać?

„Coraz mniej szopki, coraz więcej chanuki”. Ks. Skrzypczak o mesjanizmie Lubawiczerów

„Coraz mniej szopki, coraz więcej chanuki”. Ks. Skrzypczak o mesjanizmie Lubawiczerów

https://www.fronda.pl/a/Coraz-mniej-szopki-coraz-wiecej-chanuki-Ks-Skrzypczak-o-mesjanizmie-Lubawiczow,225443.html


„W naszej kulturze zachodniej jest coraz mniej szopki, a za to coraz więcej chanuki. Stawianej w miejscach publicznych. Z jednej strony my Europejczycy zgadzamy się na marginalizowanie Bożego Narodzenia, kpiny z przesłania tego święta. Niektórym nawet samo słowo nie przejdzie przez gardło czy klawiaturę, natomiast w tym samym społeczeństwie zaczyna narastać ten symbol, który jest symbolem mesjańskim” – zauważa ks. prof. Robert Skrzypczak.

Pod hasłem „SZALOM. Pokój – dar Boga” obchodzą dziś XXVII Dzień Judaizmu w Kościele katolickim w Polsce. Ciekawym zbiegiem okoliczności tego dnia Sejm zajął się wnioskiem prokuratury o uchylenie immunitetu posłowi Konfederacji Grzegorzowi Braunowi. Wśród zarzutów, które chce mu postawić prokuratura, są również te związane z jego „haniebnym zachowaniem” w grudniu, kiedy to za pomocą gaśnicy zgasił w Sejmie chanukiję. Wydarzenia te zachęcają nas, aby przyjrzeć się świętu Chanuki. O różnicach pomiędzy biblijnym świętem Poświęcenia Świątyni a wyrosłą z niego współczesną Chanuką kilka dni temu w rozmowie z red. Filipem Memchesem opowiedział na antenie Polskiego Radia 24 ks. prof. Robert Skrzypczak.

– „Dla Żydów to święto, które nazywane było świętem Poświęcenia Świątyni, które było obchodzone w zimie, potem w rodzinach żydowskich znalazło wyraz w postaci świętowania Chanuki. A chanuka to po prostu nazwa świecznika. To było świętowane w domach, miało charakter rodzinny, edukacyjny.

Natomiast do przestrzeni publicznej symbol chanuki i świecznika zimowego przeniósł rabin Menachem Mendel Schneerson, siódmy potomek dynastii z Lubawicza, on sam był nazywany Lubawiczem; mesjaszem z Brooklynu” – wyjaśnił teolog.

Z Lubawiczem wiąże się grupa chasydzka znana jako Chabad-Lubawicz.

– „Posiada silne elementy mesjanizmu i przesłanie nadziei Jahwe, który z największego cierpienia jest w stanie wyprowadzić dobro. Jest silnie misyjny, wychodzi ze swoimi celami poza świat żydowski i dociera do innych wyznań czy nawet niewierzących. Stawia mocny wykrzyknik na działalności charytatywnej, ale jest także mocno skupiony na działalności na rzecz przeobrażenia tego świata” – scharakteryzował ten nurt ks. prof. Skrzypczak.

Wyznawców mesjanizmu Lubawiczów wyróżnia przekonanie, wedle którego nie istnieje nic poza światem widzialnym, dlatego należy zaangażować wszystkie możliwości w czynienie lepszym tego doczesnego świata.[Precyzuję: Tylko dla „bliźnich”, nie dla goim. MD]

Ks. prof. Skrzypczak zwrócił uwagę, że dopiero po skandalu z udziałem posła Brauna pojawiło się pytanie o obecność świecy chanukowej w polskim parlamencie.

– „To pytania mogło pojawić się w umysłach wielu już wcześniej, ale nikt tych pytań nie zadawał. Zwróćmy uwagę, że chanuka pojawia się zazwyczaj w miejscach publicznych, w miejscach gdzie zapadają decyzje dotyczące globalnych problemów tego świata, w miejscach gdzie styka się polityka z finansami. Chanuka była świętowana nie tylko w Sejmie i Pałacu Prezydenckim, ale i na Katolickim Uniwersytecie Lubelskim, w Berlinie na centralnym placu, w Parlamencie Europejskim, a w ogóle największą chanukę wystawili na placu Majdanu w Kijowie w ubiegłym roku” – zauważył duchowny.

Za świecą chanukową ustawiono natomiast wizerunek Menacha Schneersona, twórcy ruchu bardzo dziś aktywnego w głównych nurtach polityki. To jednak nie zaangażowanie tego ruchu w światową politykę jest w ocenie gościa Polskiego Radia najbardziej niepokojące z punktu widzenia chrześcijan.

– „To, co mnie, biednego księdza katolickiego zainteresowało, to ta zbieżność, że jak idzie Boże Narodzenie, to przynajmniej w naszej kulturze zachodniej jest coraz mniej szopki, a za to coraz więcej chanuki. Stawianej w miejscach publicznych. Z jednej strony my Europejczycy zgadzamy się  na marginalizowanie Bożego Narodzenia, kpiny z przesłania tego święta. Niektórym nawet samo słowo nie przejdzie przez gardło czy klawiaturę, natomiast w tym samym społeczeństwie zaczyna narastać ten symbol, który jest symbolem mesjańskim” powiedział teolog.

Ta rzeczywistość stawia nas dziś przed bardzo konkretnym pytaniem.

– „Trzeba zadać sobie kluczowe pytanie, czy mesjaszem jest Jezus z Nazaretu i symbolem jego przyjścia na świat jest szopka oraz wyciągnięte ręce, które kiedyś zawisną na krzyżu aby zniszczyć całe zło i cały grzech całego świata? Czy mesjaszem jest jakaś nowa koncepcja, którą reprezentuje chanuka, która prezentuje mesjanizm polityczny, społeczny, którego celem nie jest inny świat, Królestwo Boże, ale naprawianie, ulepszanie tego świata. Natomiast przedmiot zainteresowania stanowi jakość życia między porodówką a cmentarzem. Uświęcenie czegoś, co my nazywamy tymczasowością, gdzie nie ma życia wiecznego, Trójcy Świętej, Zmartwychwstania, nie ma nieba” – wyjaśnił.

,,Chabad Lubawicz zdobywa władzę! Popieram Brauna” Krzysztof Baliński

========================

 O aferach Getbek, Czarnecki (sponsor Hołowni) Kołomojski AmberGold chciał przejąc PLL Lot, – wszystko łączy się z Chabad Lubawicz, Mosze Kantor wchodził do Polski za pomocą banku w którym pracował M. Morawiecki. Ten ostatni posyłał swoje dzieci do żydowskiej szkoły  prowadzonej przez fundację Chabad Lubawicz.

Kim jest rabin Ber Stambler?

Braun kontra rabin Ber Stambler. Kim jest Stambler?

ewinia/braun-kontra-rabin-ber-stambler-kim-jest-stambler

Trzeba dowiedzieć się kim jest rabin chasydzki Ber Stambler. Urodził się w 1982 roku w Kefar Chabad w Izraelu, jest obecnym przewodniczącym Chabad-Lubawicz w Polsce,

rabin domu modlitwy Chabad-Lubawicz w Warszawie.

To można wyczytać w WikipediiSzalom Ber Stambler

Ale wiele ciekawych informacji o Stamblerze nie umieszczono. Chabad-Lubawicz to organizacja zarządzana przez rabinów. 

Stanisław Krajski mówi w filmie o wielu firmach w których Stambler jest prokurentem,
to znaczy reprezentuje te firmy w sprawach prawnych i bez jego podpisu praktycznie te firmy nie mogą nic zrobić.
Na dzień dzisiejszy jest prokurentem w firmach:

PROPERTIES,

BATRA,

MAGNUS FINANCE,

ZAMPOL,

KAMA,

MAGNUS DRÓB,

CONFIRMO

https://rejestr.io/krs/251701/confirmo)

M.B. CONSTRUCTION.

Jest Prezesem Zarządu Fundacji FRIENDS OF CHABAD LUBAVITCH POLSKA i członkiem zarządu Fundacji HAY (https://aleo.com/pl/firma/fundacja-hey-poznan)

Jest prokurentem w firmach: CENTRALX, MAR INWEST II (zajmująca się budowaniem domów).

Jest również prokurentem w firmach YAAPOL, BENSON, MAGNA HOLDING, DILAPROJECT.

Ber Stambler obecnie powiązany jest z 14-stoma firmami, w których zajmuje ważne stanowiska. Zasiadał w zarządach 26-ściu firmach.

Co ciekawe wszystkie firmy mają siedzibę pod adresem Warszawa ul. Słomińskiego 19,
mają tylko różne numery lokalu (kto będzie robić zakupy w ARKADII, może ich odwiedzić, mieszczą sie w budynku naprzeciwko).


Siedziba Chabad-Lubawicz jest ul. Słomińskiego 19 biuro 508A

Sam Stambler jak i Chabad-Lubawicz w Polsce to potęga gospodarcza. Można zadać pytanie, ile starych kamienic w Warszawie i ile nowych domów wielomieszkaniowych  należy do nich? 

Skąd sekta Chabad Lubawicz ma tak dużo pieniędzy?

Ten film trzeba obejrzeć od początku do końca, pod koniec robi się coraz ciekawiej.
Kim jest Stambler


Braun kontra potęga Chabadu


Stambler w RMF24

A. Duda, Sz. Hołownia, P. Zgorzelski, M. Kidawa-Błońska wymagają wszczęcia procedury ekskomuniki

A. Duda, Sz. Hołownia, P. Zgorzelski, M. Kidawa-Błońska wymagają wszczęcia procedury ekskomuniki

Autor: wawel , 19 grudnia 2023

A. Duda, Sz. Hołownia, P. Zgorzelski, M. Kidawa-Błońska – potrzeba wszczęcia procedury natychmiastowej i dożywotniej ekskomuniki – excommunicatio latae sententiae

Piotr Zgorzelski, Małgorzata Kidawa-Błońska, Andrzej Duda, Szymon Hołownia – to tylko kilka nazwisk osób dożywotnio skompromitowanych politycznie, religijnie, intelektualnie (w przypadku gdyby usprawiedliwiali się niewiedzą) i osobowościowo. Były ich – jak u Gogola – tłumy. Każda z w/w postaci i wielu innych posłów zamieszanych w te bluźniercze ekscesy wykorzystuje podczas KAŻDEJ kampanii wyborczej wiarę katolicką jako wabik dla elektoratu, po czym w satanistycznych obrządkach pali diabłu ogarek.

Analogia z przyjazdem rewizora jest trafna. Z zastrzeżeniem, że mamy tu do czynienia z rewizorem duchowym. Bardziej adewatna wydaje się analogia z opętaniem tłumów polskiej szlachty przed wieki przez żydowskiego hochsztaplera, heretyka i zboczeńca Jakuba Franka, głosiciela jedności wszystkich religii oraz ogłaszającego siebie słyszącym codziennie bezpośredni głos Boga i polecenia od niego (identycznie jak ogłosili chabadowcy tworząc swoją herezję).

Kilkoro polityków obnoszących się ze swoim chrześcijaństwem i katolicyzmem (dla korzyści wyborczych) wzięło udział w bluźnierczej parodii obrządku chrześcijańskiego, mszy świętej. Patrząc na to trzeźwym okiem trzeba powiedzieć, iż ich PUBLICZNY udział w czarnoksięskich aktach magicznych wypełnia w 100% warunki podlegania pod ekskomunikę i to excommunicatio latae sententiae – wiążącej mocą samego prawa, która następuje automatycznie po czynie. Przez sam czyn katolik tak bardzo oddala się od Kościoła, że nie może być dalej uważany za jego członka.

Warto zacząć zbierać podpisy pod oświadczeniem skierowanym do najwyższych władz kościelnych i żadającym natychmiastowej ekskomuniki dla wszystkich katolików biorących udział w ponownym magicznym obrządku talmudycznym kryjącym się pod kryptonimem “zapalenie świec chanukowych”. Jednocześnie tekst takiego Oświadczenia o Apostazji i stosunek do tego tekstu i do głosu wiernych byłby sprawdzianem czujności i jakości elit duszpasterskich.

Wiara w to, że jakiś nieżyjący już przedstawiciel wojującego antychrześcijaństwa (czyli talmudyzmu) dokona paruzji lub inkarnacji w postać Mesjasza całego globu oraz PUBLICZNE uczestniczenie w obrządku modłów do tego talmudysty i jego portretu, modłów, które dopuszczają, iż jest on… Bogiem – te dwa fakty wykluczają dożywotnio danego wiernego z Kościoła.

PS

Na wiecach politycznych na których wystąpi chociaż jedna z osób uczestniczących w sejmie w obrzędach czarnoksięskich pożądane byłoby wznoszenie okrzyków:

“Kiedy przyjdzie mesjasz?!”

“Schneerson Bogiem!!” lub nawiązując do drugiego imienia Boskiego Schneersona i do chabadowskiej doktryny o wcieleniu samego Boga w siódmego “rebe”: “Men-del Bo-giem!!! Men-del Bo-giem!!! Men-del Bo-giem!!!”

Tagi: antychrystianizm, czarnoksięstwo, ekskomunika, hipokryzja, talmud, żydowski mesjanizm

O autorze: wawel

1 komentarz

CzarnaLimuzyna 19 grudnia 2023 godz. 07:48

KS. PROF. BORTKIEWICZ: ANDRZEJ DUDA NIE POWINIEN PRZYSTĘPOWAĆ DO KOMUNII ŚWIĘTEJ!Chodzi o podpis pod ustawą umożliwiającą produkcję ludzi w laboratorium i ich zabijanie /sztuczna reprodukcja in vitro/O obrządek palenia ogarków przez kabalistów w sejmie i w kancelarii prezydenta, dziennikarz nie zapytał. Przy okazji, prof Diabelski ręką swojego sekretarza Franciszka podpisał dokument pozwalający na błogosławienie m.in. par homoseksualnychKard. Fernández zapewnia, że zgoda na błogosławienie par w sytuacjach nieregularnych oraz par homoseksualnych „oficjalnie nie zatwierdza ich statusu ani w żaden sposób nie zmienia odwiecznego nauczania Kościoła na temat małżeństwa”. /link/Zgodnie z wykładnią Polska jest w szczerym sojuszu z diabłem, który chroni nas przed innymi diabłami. Sojusz ten był uznany przez Lecha Kaczyńskiego, Jarosława, Mateusza, a teraz podkreślany przez Dudę i Donalda jako gwarancja zrównoważonego rozwoju w aspektach kluczowych dla światowych koncernów: rozboju i uboju.

Dodaj komentarz

Rasiści w sejmie, czyli jak pseudorabin Stambler zahipnotyzował polskie siermiężne elity. Oczekują Antychrysta – teraz, w Polsce?!?

Rasiści w sejmie, czyli jak pseudorabin Stambler zahipnotyzował polskie siermiężne elity

Kategoria: Archiwum, Polecane, Polityka, Polska, psychologia, Świat, Ważne

Autor: wawel , 18 grudnia 2023 ekspedyt./rasisci-w-sejmie-czyli-jak-pseudorabin

SEKCIARZ STAMBLER REWIZOREM IGNORANCJI polskiej inteligencji

dedykowane prof. A. Dudkowi, T. Terlikowskiemu i Marianowi Turskiemu

MOTTO 

1. “Zadaniem Żydów jest przewodzenie ludzkości.

Wszystkie wartości innych narodów są złem aksjologicznym”. 

[cytaty z dzieła założyciela sekty Chabad Lubawicz panoszącej się w sejmie RP od 17 lat]

2. – Jak długo będzie pan w Polsce?

– Dopóki nie przyjdzie Mesjasz. Nie planuję wyjazdu.

– A skąd się pan tu wziął?

– Nie mam korzeni polskich, urodziłem i wychowałem się w Kfar Chabad, osadzie w Izraelu.

[fragment wywiadu z p. Stamblerem]

Cz. 1

Tanya (hebr. תניא) to wczesne dzieło ideologii chasydzkiej autorstwa rabina Szneura Zalmana z Liadi, założyciela chasydyzmu Chabad, opublikowane po raz pierwszy w 1796 r.

Szneur (Szneurson; Sznejerson; Szneerson; Szneersohn) Zalman (Załmen) ben Baruch z Ladów ur. 1745 w Łoźnej, zm. 1812 w okolicy miasteczka Pena w Guberni kurskiej – założyciel i przywódca formacji kabalistycznej chasydzkiej na Białorusi, zwanej chabad (chabadyzm) lub lubawicz (od nazwy  miejscowości Lubawicze (ros. Любавичи, Lubawiczi)  – wieś w zachodniej Rosji na terenie obecnego rejonu rudniańskiego obwodu smoleńskiego.

Wraz ze zwycięstwem PIS-u w 2015 sekta Chabad Lubawicz weszła w swój okres renesansu polińskiego. Polski premier (MM) odbywał pielgrzymki do USA do chabadowskiego pseudorabina Boteacha i prowadzał się (nawet na posiedzenia rządu) z izraelskim infiltratorem Danielsem, odbywać się zaczęły głośne jarmułkowe kolacje polskiego rządu. I jako zwieńczenie tej infiltracji przez kryptosatanistyczne środowiska w 2018 r. poseł Jarosław Daniel Sellin, sekretarz stanu w Ministerstwie Kultury i Dziedzictwa Narodowego w latach 2005–2007, 2015–2021 i 2021–2023 wyszedł z propozycją utworzenia muzeum chasydyzmu w Polsce (czytaj: muzeum żydowskiej magii i kabały oraz antypolski ośrodek misyjny sekty Chabad Lubawicz).

image
image
image
image

W swej historii Chabad-Lubawicz miało siedmiu rebe wywodzących się z jednej dynastii. Kolejni pseudorabini z dynastii Szneura Zalmana:

2. Dovber Schneuri (1773–1827), 3. Menachem Mendel Schneersohn (1789–1866), 4. Shmuel Schneersohn (1834–1882), 5. Sholom Dovber Schneersohn (1860–1920), 6. Joseph Isaac Schneersohn (1880–1950) oraz 7. Menachem Mendel Schneerson (1902–1994).

Nazwa Chabad hebr. חב”ד (Ch-B-D = Chochma, Bina, Daat) jest akronimem trzech hebrajskich słów nazywających sefiry wchodzące w skład kabalistycznego Drzewa Życia.

image

Szneur (Szneersohn) Zalman z Ladów (1745-1812), autor rasistowskiej “biblii” ruchu Chabad Lubawicz – “Tanya” (תניא), założyciel dynastii lubawiczowskich “rabinów”.

image

Menachem Mendel Schneerson, siódmy “rabin”  sekty Chabad-Lubawicz, kabalista.  Data i miejsce urodzenia: 18 kwietnia 1902, Mikołajów, Ukraina, Data i miejsce śmierci: 12 czerwca 1994, Mount Sinai Beth Israel, Nowy Jork, Stany Zjednoczone, Rodzice: Levi Yitzchak Schneerson, Chana Schneerson, Żona: Chaya Mushka Schneerson (od 1928 do 1988). Książki: Igrot Kodesh, Torat Menachem Hitva’aduyot

Portret tego rasistowskiego fanatyka od 17 lat gości w naszym sejmie bez jakiejkolwiek reakcji naszych służb i prokuratury. Do jego wizerunku kierowane są modły i śpiewy pod okiem cielęco wpatrzonych i zasłuchanych polskich parlamentarzystów (“polskich”?).

“Schneerson był przywódcą na tyle wpływowym, że po jego śmierci w 1994 roku, wielu wyznawców oczekuje jego powrotu do życia, by tym samym udowodnić, że to właśnie on jest prawdziwym Mesjaszem, którego oczekują wszyscy Żydzi.” Chabad Lubawicz stara się przygotować świat na przyjście ich mesjasza. Po 7 rebbe ( Menachem Mendel Schneerson ) ma nadejść mesjasz żydowski. Dlatego Scheneerson nie wyznaczył swojego następcy. Obecnie Lubawicz nie posiada swojego rebbe, są w stanie oczekiwania na mesjasza. Ponieważ siódmy przywódca sekty nie żyje od 29 lat, to jego powtórne przyjście jako „mesjasza” ma się odbyć w ten sposób, że ma się on reinkarnować albo zmartwychwstać. Póki nie odbędzie się paruzja (zmartwychwstanie?) kabalistycznego rasisty nasi posłowie mogą się z nim jednoczyć wpatrując się w jego oblicze umiejscowione pod godłem polskim, po jego prawej stronie… Są też “teolodzy” chabadowscy, którzy twierdzą, że w siódmego pseudorabina, tego, do którego portretu odbywają się modlitwy w sejmie przy klezmerskiej muzyce (czyli  Menachema Mendela Schneersona) wcielił się Bóg, albo, że był on Bogiem…

image

Fragment wywiadu z p. Stamblerem przeprowadzonego przez Tomasza Terlikowskiego. 

image

Pseudorabin Szalom Dow Ber Stambler, obecny przewodniczący Chabad-Lubawicz w Polsce oczekujący na ponowne przyjście kabalisty Schneersona w przemienionym ciele (po lewej stronie fotogram rasisty Schneersona w ciele jeszcze nie przemienionym).

image
image

Cz. 2.

To, co polscy politycy, dziennikarze oraz postaci takie jak T. Terlikowski, prof. Antoni Dudek mówią na temat rasistowskiej sekty wpuszczonej do sejmu – przekracza granice kompromitacji i żenującej, wołającej o pomstę do nieba ignorancji.

Fundację propagującą kabałę i rasizm nazywa się przedstawicielami “judaizmu”. To tak jakby zielonoświątkowców albo niemiecką partię chadecką 🙂 nazywać katolikami.

Temu, co się wydarzyło nadaje się takie nazwy:

  • 1. napad na uroczystości religijne
  • 2. zakłócenie uroczystości religijnych
  • 3. zakłócenie obrzędu religijnego.

Ad 1., 2., 3.

Sekta Chabad Lubawicz nie jest wśród zarejestrowanych Kościołów i związków wyznaniowych w Polsce. Jest to zwykła fundacja. Mówienie o obrzędach religijnych jest więc kpiną w żywe oczy.

Mówienie, że nie można przerywać magiczno-kabalistycznych zaklęć w sejmie RP ma taki sam sens jak mówienie, że nie można przerywać kultowej siesty indonezyjskich nekrofagów ucztujących na środku ulicy, blokujących ruch, gorszących dzieci i pożywiających się ciałami ofiar wypadku drogowego.

Mesjanistyczne brednie tyczące się siódmego rabina są pluciem w twarz doktrynie chrześcijańskiej. Cała ideologia sekty jest doktryną podziału ludzkości na żydowską “rasę panów” i podludzkich, zwierzęcych gojów.

Cały chasydyzm jest przesycony wszelaką magią, kabałą, szowinizmem i rasizmem. Święta Księga Chabad Lubawicz “Tanya” zawiera dziesiątki cytatów i myśli ze znanych talmudystów, kabalistów i magów (Chaim ben Josef Vital, Mojżesz ben Jakub Kordowero, Józef ben Efraim Karo, Izaak ben Szlomo Luria Aszkenazi).

Magia podlana szowinizmem i dualistycznym podziałem ludzkości na wybranych Żydów i demonicznych gojów równych zwierzętom zasługuje w pełni na miano satanizmu, bo jeśli nie jest satanizmem rzeczona ideologia, to co nim jest??

image
Prowodyrów i wykonawców magicznych aktów nazywa się “rabinami” nie wiedząc, że nazywanie się rabinami przez przywódców chasydzkich jest bezczelną uzurpacją (to coś w przybliżeniu takiego, jakby starszy miejskiego zboru Świadów Jehowy przyjmował miano biskupa i kazał się tak mianować). Pierwsi chasydzi sami ogłaszali zbędność rabinów dla umożliwiania kontaktu z Bogiem, polscy rabini kilkukrotnie obkładali przywódców chasydzkich klątwą. Wszyscy, którzy nazywają tych panów, tych biznesmenów i magików “rabinami” kompromitują się tak, jakby głowa państwa zwracała się słowami “Wasze Ekscelencje” do starszych zboru Świadków Jehowy oraz do przywódców Polskiego Kościóła Latającego Potwora Spaghetti. 

Fragmenty z księgi “TANYA” (תניא) Likutei Amarim autorstwa Szneersohna Zalmana ben Barucha, “biblii” ruchu CHABAD-LUBAWICZ:

“Istnieją tylko dwa rodzaje dusz: dusza żydowska i dusza goja.

Żydzi różnią się kompletnie od innych ludzi. Każdy Żyd dziedziczy zdolności prorocze, pozwalające mu poznawać myśli i wolę Boga. Umysł Żyda jest częścią umysłu Boga.

Jeśli ktoś nawet przyłączy się do Żydów, to mu nic nie pomoże. I tak na zawsze będzie miał duszę niższego rzędu, bo brak mu  duchowości rodowitego Żyda [czyli wg współczesnych “teologów” chabadowskich brak mu żydowskiego kodu genetycznego]. Nie-Żydom brak moralności i chęci wzniesienia się ponad zwykłą wegetację. Żydzi są po prostu odmienni gatunkowo od reszty ludzkości. Żaden inny naród – oprócz Żydów – nie ma i nie może mieć żadnej wiedzy o Bogu, bo jest ona własnością tylko Żydów. Mędrcy mogą pojawić się tylko w narodzie żydowskim, dlatego każda nieżydowska, gojowska mądrość jest zanieczyszczona i nic nie warta.

Nie-Żydzi należą do niższego świata sił demonicznych, mają duszę niższego rzędu niż Żyd.

Każdy nie-Żyd, goj to istota na pół ludzka, na pół szatańska.

Pomiędzy Żydami a resztą ludzkości zieje nieprzekraczalna przepaść.

Każdy Żyd, jak zły by nie był i tak jest lepszy od każdego nie-Żyda.

Każdy Żyd ma dwie dusze: boską i zwierzęcą. Dusza boska jest częścią Boga. Nie-Żyd ma tylko jedną duszę. Goj nie posiada w ogóle duszy boskiej. A jego dusza zwierzęca (jedyna dusza, jaką posiada) pochodzi z niższych regionów niż dusza zwierzęca Żyda, czyli pochodzi z najniższych regionów świata demonów.

Dusze nie-Żydów, gojów powstawały podobnie jak dusze zwierząt i są im najbliższe.

Żydzi są elitą ludzkości i decydują o rozwoju świata i ludzkości. Każdy naród ma swoje zadania.

Zadaniem Żydów jest przewodzenie ludzkości.

Wszystkie wartości innych narodów są złem aksjologicznym.

Wartości Żydów zawarte są w posiadanym przez nich „zmyśle duchowości” [“teologowie” chabadowscy interpretują tę gatunkową odmienność Żydów jako zdeterminowaną genetycznie]  oddzielającym ich od reszty ludzkości i stawiającym ich o stopień wyżej od wszystkich narodów w celu przewodzenia ludzkości i kierowania rozwojem świata. ”

[tekst dzieła Szneersohna można przeczytać w oryginale i w przekładzie angielskim tutaj: https://www.chabad.org/library/tanya/default.htm]

© wawel

image
image
image

============================================================

ANEKS 1

Red. G. Jankowski i Chabad Lubawicz, czyli o wiedzy

 Bazyli1969, bloger Salon24

Chociaż wiedza stwarza problemy, to ignorancja ich nie rozwiąże.

Isaac Asimov

image

Siekło mnie jakieś choróbsko i mam trochę czasu. Klik! Jedna z telewizji komercyjnych i red. Grzegorz Jankowski. Temat dyskusji? A jak! Chanuka, Braun, gaśnica… Gospodarz odczytywał właśnie sms-y od widzów i swoim zwyczajem okraszał je komentarzami. Tym razem był wyjątkowo jednoznaczny. Autorów wiadomości pytających o przyczyny zapalania w polskim Sejmie chanukowych świec i braku wzajemności ze strony Izraela beształ bez litości. Ba! Zaznaczył, że każdego, kto przesyła doń tego rodzaju pytania będzie stanowczo i bez zwłoki blokował. Dodał również, że wszystkich „ignorantów” odsyła do pierwszego lepszego podręcznika historii Polski. Hmm… Lubię gościa. Jest ekspresyjny, raczej niesterowalny, fachowy, ale…  Swego czasu był jednym z medialnych liderów maseczkowego wzmożenia, ale nawet wtedy nie wspinał się publicznie na wyżyny ekspresji. Cóż… Moim zdaniem wczoraj zachował się nieprzystojnie, bo jako zadeklarowany zwolennik swobodnej wymiany poglądów winien podzielić się z widzami (a tym samym jego pracodawcami) wiedzą na omawiany temat. Mam nadzieję, iż eksplozja uczuć pana Redaktora nie wynikała z potrzeby wpisania się w liczny chór oficjalnych narratorów ale po prostu z… niewiedzy. Dlatego – jako człek uczynny – postanowiłem krótko i bez egzaltacji wyręczyć G. Jankowskiego. Być może natrafi na tę notkę i zapozna się z jej zawartością, co na pewno będzie dla niego korzyścią. Zatem…

Zacznijmy od tego, że wiele spraw i rzeczy nie jest takimi na jakie wyglądają. Pamiętanie o tej  prostej zasadzie pozwala unikać wielu rozczarowań i nieprzyjemnych zaskoczeń.  Niby truizm,  ale często o nim zapominamy. Użyłem czasu teraźniejszego bo dawniej z czujnością pojedynczych ludzi i całych społeczności bywało zdecydowanie lepiej. Dzisiejsi specjaliści od piramid finansowych i cudownych specyfików na błyskawiczne zrzucenie zbędnych kilogramów, przeniesieni wehikułem czasu kilkaset lat wstecz, od biedy zarobiliby na polewkę z kawałkiem wołowiny, ale w żadnym razie na pałac w Prowansji i rasowego araba w stajni. Współcześnie świat iluzji przeplata się z rzeczywistością. Właściwie sam się  nie przeplata, lecz jest celowo mieszany. Działalnością tego rodzaju  parają się nie tylko zwykli oszuści, amatorzy kwaśnych jabłek czy spece od marketingu. Czynią tak również marzyciele opętani ideą uszczęśliwiania ludzkości. Dlatego prawidłowe rozpoznanie intencji pukających do naszych drzwi nieznajomych jest obecnie jedną z najbardziej przydatnych umiejętności.

W ostatnim okresie w bramę z napisem “Polska” stuka sporo obcych. Wśród nich wyróżniają się reprezentanci słynnej już zbiorowości religijnej znanej jako Chabad Lubawicz. Warto wspomnieć, iż członkowie owej wspólnoty reprezentują odłam wyznawców judaizmu. Dla jasności dodam, że my, Polacy, na ogół nie orientujemy się w zawiłościach wewnętrznych podziałów świata żydowskiego. Żyd to Żyd. Zapewniam, że to błędne postrzeganie. Chasydyzm, ultra-ortodoksja, konserwatyzm, judaizm reformowany, mesjanistyczny i humanistyczny, to tylko niektóre z żydowskich frakcji religijnych. Wbrew pozorom jedną od drugiej dzieli wiele. Mniej więcej tyle ile prawosławnych mnichów zamieszkujących klasztory na górze Atos z protestanckim Kościołem Szwecji, kierowanym przez lesbijkę pozostającą w związku z kobietą i aprobującą aborcję.

Słowo „Chabad” to akronim hebrajskich słów nazywających trzy intelektualne cnoty: chachma – mądrość, bina – zrozumienie i da’at – wiedza. Ruch o takiej właśnie nazwie rozwijał się w XVIII w. w wielu regionach dawnych kresów Rzeczypospolitej, a nastepnie w carstwie Romanowów. Największą dynamiką wykazali się jednak chasydzi z niewielkiego miasteczka  Lubawicze leżącego opodal Smoleńska. Mieli taka siłę przebicia, iż w stosunkowo krótkim czasie zdominowali całkowicie środowisko “chabadystów”. Kolejnymi przywódcami społeczności byli: Szneur Zalman z Ladów (1745–1812), Dovber Schneuri (1773–1827), Menachem Mendel Schneersohn (1789–1866),  Shmuel Schneersohn (1834–1882), Sholom Dovber Schneersohn (1860–1920),  Joseph Isaac Schneersohn (1880–1950) oraz Menachem Mendel Schneerson (1902–1994). Za przywództwa ostatniego z wymienionych Chabad Lubawicz rozwinął się niepomiernie. Dawne wpływy skoncentrowane w Europie i USA zostały rozszerzone na wszystkie kontynenty (oczywiście prócz Antarktydy, chociaż…).

Według oficjalnych enuncjacji celem Chabad Lubawicz jest “wzmacnianie żydowskiej tożsamości w duchu religijnym, a także dialog i regularna współpraca zarówno z niereligijnymi organizacjami żydowskimi, jak i przedstawicielami rządu oraz społeczeństwem polskim, wzbogacają życie żydowskie w Polsce i podkreślają jej wielokulturowe dziedzictwo.” Ponadto jego członkowie poświęcają mnóstwo czasu na odzyskiwanie dusz żydowskich.  “Ponieważ judaizm dopuszcza reinkarnację, niektórzy rabini  (głównie z Chabad Lubawicz) uważają, że osoby bez pewności co do posiadania żydowskich przodków, które jednak odczuwają nieracjonalną więź z judaizmem, mogą mieć żydowską duszę, czyli mogły być w poprzednich wcieleniach Żydami. Stąd brać się u takich osób może chęć konwersji na judaizm. Takie dusze miałyby się najczęściej reinkarnować u dalekich potomków osób, które porzuciły judaizm, lub u sąsiadów rodzin żydowskich”. I nie są to czcze gadki bo emisariusze społeczności wyprawiają się np. do Tajlandii, środkowej Afryki czy Indii i tam za pomocą sobie tylko znanych metod odkrywają żydowskie jednostki, których przodkowie mieli wyznawać judaizm np…. 300 lat temu! Może to wydawać się irracjonalne, ale przywódcy ruchu są przekonani, iż wszyscy Żydzi na świecie są policzeni przez Boga i zadaniem chabadystów  jest ich przywracanie dla judaizmu. Jak Żydzi spod znaku Chabad Lubawicz podchodzą do tej idei można przekonać się z lektury stworzonych przez nich opracowań, jak również przyglądając się filmom w sieci. Podczas “kazań” zmarłego w roku 1994 ostatniego przywódcy ruchu, słuchacze go nie słuchają. Oni wprost spijają słowa z jego ust.

Można by zatem uznać, iż Chabad Lubawicz stanowi grupę pasjonatów poważnie traktujących swą żydowskość i pragnącą – wzorem swoich starożytnych przodków lecz wyłącznie pokojowo  – pozyskiwać nowych wyznawców. No cóż, my też mamy swoich Świadków Jehowy… Problem w tym, że to powierzchowny ogląd. Gdy przyjrzymy się zagadnieniu nieco bliżej obraz momentalnie nabierze kolorów. Trzeba bowiem wiedzieć, że członkowie Chabad Lubawicz przez liczne odłamy judaistów są uznawani za heretyków. Z tego głównie powodu większość środowisk żydowskich w naszym kraju podniosło krzyk gdy w roku 2006 chabadyści pojawili się nad Wisłą. Wiedziały bowiem, iż Chabad Lubawicz zdobył silne pozycje u naszych sąsiadów. Na Słowacji, Białorusi, Litwie, w Czechach, Bułgarii, Rumunii, Rosji i na Ukrainie zdominował społeczności żydowskie.  Jak twierdzi Eduard Hodos (zwierzchnik jednej z ukraińskich gmin konserwatywnych) “jej [tj. Chabad Lubawicz] istotą jest agresywny, wojowniczy ekstremizm na rzecz żydostwa oparty na podstawach talmudyzmu, co można nazwać szczególnym rodzajem geopolityki.”.

Dodatkowym obciążeniem dla Chabad Lubawicz jest fakt, że jego członkowie należą do ortodoksyjnych zwolenników Kabały. Ze względu na charakter notki nie czas wchodzić w szczegóły. Trzeba jednak skreślić kilka słów na jej temat. Kabałę (heb. קבלה – otrzymywanie, przyjmowanie) jako taką trudno sklasyfikować jako wiarę sensu stricte. Jest ona raczej systemem obserwacji i interpretacji, mających na celu odczytać relacje między Bogiem – Szatanem – człowiekiem i światem. Opiera się ona na mistycznej interpretacji pięciu ksiąg Biblii: Księgi Rodzaju, Wyjścia, Kapłańskiej, Liczb i  Powtórzonego Prawa. Niektórzy kabaliści są zdania, że tylko dzięki znajomości tajemnej wiedzy można odszyfrować te starotestamentowe zapiski i tym sposobem poznać ukrytą naturę Stwórcy oraz przewidzieć jego przyszłe czyny. Ergo, stać się równym Bogu! Jednym z najważniejszych założeń tradycyjnej Kabały jest przeświadczenie o istnieniu związku między literami hebrajskiego alfabetu i przypisanej każdej z nich wartości liczbowej. Znając wartość litery kabalista podobno może obliczyć liczbową wartość wyrazu. Taka sama wartość liczbowa dwóch wyrazów świadczyć ma  o ich głębokim, mistycznym związku. Jak wnioski kabalistów wyglądają w praktyce? Proszę:

“Weźmy na przykład kamień (po hebrajsku ewen-אבן). Ta nazwa wskazuje, że z powodu znanego jej stwórcy, pochodzi ona od innego, nieziemskiego imienia i równa jest liczbowo 52 z dodaną literą alef. Sama nazwa bet nun pochodzi z bardzo wysokich światów, jednakże poprzez wiele silnych skupień, stopniowo opuściła się mocno skondensowana siła-życia aż do jej zawarcia w kamieniu. To właśnie jest duszą rzeczy martwej, która ją ożywia i umożliwia jej istnienie z niczego w każdej chwili, jak to już zostało wyjaśnione poprzednio.”

“Wartość liczbowa hebrajskiego słowa “biedny” – “Ani” (עני) wynosi 130: (ע = 70, נ = 50, י = 10). Różnica między tymi słowami jest 450, co odpowiada wartości liczbowej hebrajskiego słowa “tan” (תן), oznacza “dać” (o wartości liczbowej również 450). Tak, że różnica liczbowa oraz znaczeniowa między “bogaty” a “biedny”  kryje się w słowie „dać”. ”

Skomplikowane i dziwne, prawda? Jeszcze dziwniejszym jest to, że ta duchowa mistyczno-filozoficzna szkoła judaizmu, staje się powoli filozofią współczesnych elit. I to bez względu na szerokość geograficzną. Wśród zwolenników kabały można wymienić wiele osób ze świata show biznesu o tak znanych nazwiskach jak: Madonna, Britney Spears, Victoria Beckham, Ashton Kutcher, Elizabeth Taylor, Demi Moore, Naomi Campbell, Barbara Streisand, a u nas Maryla Rodowicz i Kayah. Ale to nie wszystko… Chabadowcy wierzą, iż nadejście Mesjasza jest bliskie i bardzo starają się stworzyć odpowiednie warunki do jego przyjścia. Stad też zabiegają o wsparcie przede wszystkim u możnych tego świata, posiadających olbrzymie wpływy w gospodarce, bankowości, wojsku, mass mediach oraz polityce. Z grona najbardziej znanych zwolennikami Chabad Lubawicz wymienić można np. Jareda Kushnera  (zięć Trumpa), Igora Kołomojskiego (ukraiński oligarcha), Benjamina Netanjahu (premier Izraela) czy… Władimira Putina.

Czytając o tej ostatniej postaci w omawianym kontekście, można by pobłażliwie wzruszyć ramionami, ale…  Według jednego z najsłynniejszych kabalistów, czyli amerykańskiego rabina  Philipa Berga, “czerwona nitka jest używana jako narzędzie ochrony od wieków. Technologia jej uzyskiwania, która została opracowana przez mędrców polega na tym że nić tę owija się na około grobu wielkiej pramatki Racheli w Izraelu. Po czym nić tę tnie się na kawałki i nosi się wokół lewego nadgarstka”. Taką nić, chociaż na prawej ręce, nosi również rosyjski prezydent…

image

Jeśli uwzględnimy, że W. Putin bardzo często spotyka się z Berlem Lazarem, czyli przywódcą chabadystów w Rosji, to przypuszczenie o zainfekowaniu byłego pułkownika KGB  kabałą nie wydaje się już tak nieprawdopodobnym. “Obecnie 4000 rodzin – pracujących na pełen etat emisariuszy ruchu wciela w życie 250-letnie zasady i filozofię i kieruje ponad 3300 instytucjami. Kierowany głęboką miłością do każdego Żyda i bezgranicznym optymizmem oraz samopoświęceniem, Rebe uruchomił olśniewającą liczbę programów i instytucji służących każdemu Żydowi.” Efekty tej pracy widać także w Polsce. W rozmowie R. Mazurka z warszawskim rabinem chabadowców, Szalomem Stamblerem, padły takie słowa:

“R.M.: To część szerszego zjawiska – przechodzenie prawicy na pozycje filosemickie.

Sz. S.: Niech pan spojrzy na europejską lewicę. Czy Żydzi mogą u nich liczyć na zrozumienie? Izrael ma w Europie bardzo niewielu przyjaciół. A w Polsce na każdą żydowską uroczystość przychodzą przedstawiciele władz państwowych, spotykałem się z prezydentem Kwaśniewskim i Kaczyńskim, bywają premierzy, prezydent Warszawy.”

Obecnie reprezentanci polskich władz mają bardzo intensywne kontakty z przedstawicielami Chabad Lubawicz. Wszystkich odcieni i kolorów. Pomijając okazje wynikające z określonych rytuałów i obchodów świąt społeczności żydowskiej, odbywają liczne spotkania “robocze” z przedstawicielami tego odłamu judaizmu. Niedawny premier naszego kraju podczas ważnych wyjazdów konwersował na przykład ze Szmulem Boteachem (liderem chabadystów w USA), a Jonny Daniels był się częstym gościem w ministerialnych gabinetach.

Dziś, gdy rdza laicyzmu przeżera bezlitośnie świat chrześcijański i proces ten znajduje mocne wsparcie wśród politycznych amatorów kwaśnych jabłek, powaga w traktowaniu  wiary przez członków Chabad Lubawicz wydaje się dla wielu śmieszną i godną co najwyżej wzruszenia ramion. Zapewniam, że tego rodzaju pogląd świadczy jedynie o naszym duchowym wyjałowieniu. Zapominamy o naszych pryncypiach i przykazaniach. Nie przywiązujemy wagi do prawd zawartych w Ewangelii, gdyż widzimy w nich już tylko archaiczne przypowiastki lub – w najlepszym razie – zbiór zasad postępowania, z którego od czasu do czasu czerpiemy to co w danej chwili wydaje się nam potrzebne. Oni widzą to inaczej. Doskonały przykład na to z jaką rewerencją Żydzi (przynajmniej ci wierzący) podchodzą do przekazu swych świętych ksiąg, stanowi rozmowa R. Mazurka z rabinem Szalomem Ber Stamblerem (wysłannikiem Chabad Lubawicz na Polskę zapalającym kilka dni temu chanukiję).  Dziennikarz zapytał:

“-I wierzy pan w Torę dosłownie?

-Zasadniczo tak.

-Bóg stworzył świat w sześć dni?

-Oczywiście, że tak.

-A Matuzalem żył 969 lat?

-Tak.

[…]

-Jak długo będzie pan w Polsce?

-Dopóki nie przyjdzie Mesjasz. Nie planuję wyjazdu.

Taaa…

Być może według najtęższych umysłów zajmujących się kierowaniem nawą Rzeczypospolitej jest nam po drodze  z Chabad Lubawicz, odrzucającym wymysły i propagandę wszelkiej maści progresywistów. Być może…  Osobiście mam co do tego bardzo poważne wątpliwości, bo z równą gracją co prawica, miziają się z chabadowcami centryści, lewicowcy, lewacy oraz cała rzesza bezideowców. Czemu? Dobrze by zatem było, aby ludzie odpowiedzialni za treść medialnego przekazu dla Polaków wiedzieli o czym mówią i mówili jak jest. Redaktor Jankowski również.

Na tym filmie poprzednik obecnego przywódcy Chabad Lubawicz domaga się od B. Netanjahu, aby jako premier działał w celu… nadejścia Mesjasza.Na tym filmie poprzednik obecnego przywódcy Chabad Lubawicz domaga się od B. Netanjahu, aby jako premier działał w celu… nadejścia Mesjasza.
https://www.youtube.com/embed/rHBiT6eJaQQ

Źródło: https://www.salon24.pl/u/bazyli1969/1345916,red-g-jankowski-i-chabad-lubawicz-czyli-o-wiedzy

————————————

ANEKS 2.

Notka blogera @Bazyli1969

“O symbolach, rytuałach oraz dominacji, czyli p. @misiu i obsikiwanie”

Niektórzy z pełnym przekonaniem twierdzą, że homo sapiens jest po prostu i w pełni gatunkiem ssaka naczelnego, a więc zwierzęciem. Mam w tym względzie odmienną opinię, lecz biorąc pod uwagę liczne fakty, nie mogę zaprzeczyć, iż jako ludzie mamy w repertuarze sporo zachowań podobnych czy nawet identycznych jak tzw. bracia mniejsi. O jednym z nich chciałbym w tym miejscu krótko opowiedzieć.

Nie tylko zoolodzy ale i zwykli śmiertelnicy wiedzą, że wiele stworzonek (jeśli nie wszystkie) prowadzi nieustanną walkę. O pokarm, o miejsce w hierarchii, o samice lub samców, o nisze ekologiczne, o bezpieczeństwo potomstwa, o pozycję własnego stada, o… Jednak w celu minimalizacji utraty energii na skutek zbędnych konfliktów lub potwierdzenia własnego zwycięstwa, zwierzęta wysyłają swym potencjalnym przeciwnikom, „poddanym” lub wrogom określone sygnały. Ot, choćby takie wilki, rysie lub lwy. Podbiegnie taki do granic swoich włości, powącha i… Siu, siu, siu… Każda kolejna bestyjka, która później będzie spacerować w pobliżu w trymiga zorientuje się, że musi liczyć się z konkurencją, być gotową do walki, poddać się lub… stać się ofiarą. Tak to funkcjonuje. Według dawnych podróżników, peregrynujących po trudno dostępnych regionach Afryki i Ameryki Południowej, podobny sposób (lecz, hmm…, nieco cięższy) stosowali sporadycznie tubylcy na obu kontynentach. Po natrafieniu na ekskrementy pozostawione celowo przez reprezentanta określonego plemienia, europejski odkrywca natychmiast orientował się, iż od tego miejsca zaczyna się albo do tego miejsca rozciąga się domena aborygenów. Sygnał prosty, jednoznaczny, zrozumiały. Ale, ale…

Jako że wyżej zaznaczyłem, iż ludzie to skomplikowane istoty, w naszym świecie znacznie częściej spotyka się bardziej wysublimowane symbole i rytuały oznaczające dominację. Mają one niekiedy znaczenie ukryte, tajemnicze, niemal transcendentne. Trudne do pojęcia bez zrozumienia kontekstu miejsca, czasu i specyfiki kulturowej.

O ile wiadomo z najstarszymi śladami alegorii wskazujących na dominację jednego ludu nad drugim spotykamy się w sztuce mezopotamskiej. Już bowiem w czasach sumeryjskich powstawały zabytki obrazujące tryumfy takiego a takiego miasta nad innym. Na przykład wizerunek „wielkiego króla” z ośrodka „X” trzymającego stopę na szyi lokalnego kacyka z miasta „Y”. W ciągu kolejnych tysiącleci i wieków metody podkreślania władzy tych nad onymi ulegały twórczemu rozwinięciu. Różne stele, napisy na skałach, daniny, znaki, obowiązkowe oracje, kontrybucje itd. itp. Z ośrodków położonych nad brzegami Eufratu i Tygrysu (a także nad Nilem) zwyczaje te rozprzestrzeniły się na cały Bliski Wschód; i nie tylko. Oczywiście także inne ludy (np. indoeuropejskie, chińskie czy turkijskie) praktykowały podobne obyczaje. Trudno przecież zapomnieć o takich przypadkach jak: miniaturowe łuki przekazywane przez Hunów lokalnym wodzom jako symbole władzy tych koczowników nad „lokalsami”, staromadziarski rytuał odbierania od przedstawicieli przeciwników garści ziemi i kępy trawy jako znak węgierskiego zwierzchnictwa, wstawianie do obcych świątyń wizerunków cesarzy rzymskich, zatykanie sztandarów Proroka nad zdobywanymi bizantyjskimi i perskimi miastami w najwcześniejszym okresie ekspansji mahometan, czy wreszcie sadowienie pogańskiego księcia Czechów na podłodze podczas uczty organizowanej przez chrześcijańskich Morawian.

I nasza historia nie jest wolna od takich przypadków. Przecież niejeden z pierwszych Piastów był zobowiązany nieść miecz przed niemieckim cesarzem, polscy patrioci zostali zmuszeni do akceptowania portretów, posągów i godeł zaborców na rynkach polskich miast i w budynkach użyteczności publicznej. Ba! Obywatele, czyli XVIII-XIX-wieczna szlachta, pod groźbą utraty statusu i/lub majątku musieli składać przysięgi każdemu nowemu carowi. To wreszcie dopiero całkiem niedawno rozebraliśmy, dominujący nad dachami Warszawy, sobór pw. Św. Aleksandra Newskiego. A tzw. Pałac Kultury i Nauki – będący swoistą pieczęcią Moskwy nad Wisłą – istnieje do dziś! Tak więc „obsikiwanie” podbitych terytoriów i uzależnionych wspólnot przybierało różne formy. Dziś na ogół zapomnieliśmy o tej sferze symboliki dominacji. Są jednak tacy, którzy wciąż pamiętają!

Nie da się zaprzeczyć, iż wybitną pamięcią historyczną charakteryzują się ludy bliskowschodnie. Tacy muzułmańscy Arabowie (do dziś!) reprezentantów świata Zachodu nierzadko określają mianem „krzyżowców”. Egipscy Koptowie z pietyzmem kultywują przesłanie Chrystusa przekazane im – podobno – przez św. Marka, a Samarytanie trzymają się kurczowo okolic góry Gerazim, na której prawie 2500 lat temu ich przodkowie wybudowali piękną świątynię. Nie inaczej rzecz się ma w przypadku Żydów. Znacząco pomaga im w tym religia, którą gwoli sprawiedliwości – jak to często bywa pod tymi szerokościami geograficznymi – należałoby nazwać religią polityczną. Czy jednak wspomniana pamięć wykorzystywana jest współcześnie na sposób praktyczny? Na to pytanie trzeba odpowiedzieć twierdząco.

Najstarsza wzmianka o menorze, czyli siedmioramiennym i w rozumieniu Żydów – uwaga! – świętym świeczniku, pojawia się w Księdze Wyjścia. Oznacza to, że artefakt ten stanowił niezwykle ważny element spajający na niwie ideologiczno-symbolicznej wspólnotę wyznawców mozaizmu już w samych pierwocinach jej powstawania. Z biegiem lat jej wizerunek stał się uznawanym powszechnie „logo” ludu Izraela (i pozostaje nim do dziś jako herb państwa). Nie powinno zatem dziwić, iż po zdobyciu Jerozolimy i zburzeniu świątyni przez wojska Tytusa (70 r. n.e.) Rzymianie uznali zaprezentowanie menory ludowi Rzymu za bardzo ważną demonstrację symbolizującą zwycięstwo nad Izraelitami. Z drugiej strony sami Żydzi utratę tego przedmiotu odebrali jako tragedię, krok ku anihilacji wspólnoty i utratę – sic! – podarunku od samego Boga. Opisaną sytuację da się porównać z poczynaniami Karola Wielkiego, który rozkazał ściąć – odbierający od Sasów wielką cześć – słup zwany Irminsulem (ok. 772 r. n.e.). Wydarzenie to fundamentalnie osłabiło opór plemion saskich, ponieważ mnóstwo ich członków uznało, iż bóg Franków jest bogiem silniejszym od ich własnych, a tym samym walka straciła sens. Takie też zapewne skojarzenia poczęły rodzić się w głowach przedstawicieli narodu żydowskiego. Co więcej, dla upokorzenia pokonanych cesarz Wespazjan nakazał wybijać monety z wizerunkiem człowieka i napisem Iudea capta (tzn. Judea zdobyta, pognębiona, złamana), a pokonanym Żydom tymi właśnie monetami płacić podatek na utrzymanie… świątyni Jowisza! Można zatem przypuszczać… Co tam! Trzeba być pewnym, że w/w upokorzenia wyznawcy mozaizmu (a potem judaizmu) zapamiętali doskonale.

Niesprzyjanie Rzymowi stało się od tej pory immanentną – w jej masie, bo przecież nie całej – cechą wspólnoty żydowskiej. I to zarówno Rzymowi pogańskiemu, jak i później chrześcijańskiemu. Więcej nawet! Wrogimi „Rzymianami” stali się następnie wszyscy ci, którzy uznali i uznawali na niwie religijnej zwierzchnictwo biskupów Wiecznego Miasta. To nie bez znaczenia, bo dla spójności każdego zrzeszenia sporą, a może nawet olbrzymią istotność ma posiadanie… przeciwnika. I to nie takiego ze świata sportu lub uniwersytetu, któremu po zwycięstwie w biegu lub przegranej podczas debaty podaje się rękę. O nie! Tu potrzebny jest prawdziwy wróg. Tym bardziej, że nie ma już Amalekitów, Filistynów, Moabitów… „Rzymianie” wciąż istnieją. Zatem na drodze do pełnego zjednoczenia i pełnego sukcesu trzeba z nimi walczyć. To nic strasznego. To konieczność. A w razie zwycięstwa lub uzależnienia dać temu inteligentny wyraz. Wzorem Sumerów, Asyryjczyków, Persów, Egipcjan, Rzymian… Tak by zrozumieli ci, którzy powinni.

Pamiętam, że po zapaleniu wszystkich świec ustawionych w „świątyni polskiej demokracji”, obaj obecni na powtórzonej uroczystości rabini, czyli Szalom Dow Ber Stambler oraz Michael Schudrich, zgodnie ze zwyczajem odśpiewali fragment hymnu. Być może znanego jako „Maoz Cur”, którego pierwsza zwrotka brzmi tak:

“Potężna Skało zbawienia mego! Radością jest Ciebie chwalić.

Odbuduj mój Dom Modlitwy (Świątynię), a przyniesiemy tam ofiarą dziękczynną.

Gdy nagotujesz miejsce rzezi dla bluźnierczego wroga,

wówczas zakończę śpiewem hymnu poświęcenie ołtarza”.

Skoro zatem Panie @misiu, pyta mnie Pan – „Jaki jest bilans (plusy i minusy) palenia tych świec?”, ja Panu odpowiadam: Zależy kto ten bilans przeprowadza. Nawet symbolicznie…

Źródło: https://www.salon24.pl/u/bazyli1969/1346185,o-symbolach-rytualach-oraz-dominacji-czyli-p-misiu-i-obsikiwanie

Tagi:„polskie partie”, Boteach, Chabad Lubawicz, Daniels, kabała, magia, mesjanizm, modlitwy do portretu, morawiecki, rasizm, Schneerson, sejm, sekciarstwo, Sellin, Stambler, Tanya, znaczenie terenu

O autorze: wawel

1 komentarz

  1. CzarnaLimuzyna 18 grudnia 2023 godz. 07:40
  2. Rasizm wybrany
  3. Nie tylko cieszący się przywilejami naród obrany za przewodni, ale również jego główna talmudyczna doktryna – doktryna żydowskiego rasizmu jest chroniona i wyróżniona w absurdalny i zbrodniczy sposób.Doktryna ta była i jest obecna w różnych odmianach, w następujących totalitarnych ideologiach Talmudyczny rasizm wywyższa Żydów ponad gojów
    Nazistowski rasizm wywyższał Niemców ponad Żydów i Słowian
    Komunizm wywyższał uprzywilejowaną klasę przewodnią ponad inne
    Neokomunizm wywyższa i nadaje przywileje nowemu proletariatowi: zboczeńcom, a także czarnej rasie.W neomarksizmie mechanizm ten służy destrukcji kultury
  4. Rasizm tak, wypaczenia nie
  5. Wypaczeniem jest każda próba wykorzenienia z życia społeczno-politycznego jedynego słusznego rasizmu. Każda taka próba nazywana jest: antysemityzmem, ksenofobią, mową nienawiści. Każdy moralny odruch, każda aktywność rozumu jest piętnowana w ten sposób.
  6. Jakby ktoś tego nie wiedział, to były sługa Żydów i Ukraińców, Morawiecki został wybrany do tej funkcji właśnie przez Chabad…
  7. /Kulisy koszernej kolacji premiera Morawieckiego…/

To ONI znów mają odpalić świece chanukowe w Sejmie. Czym jest Chabad-Lubawicz?

To ONI znów odpalą świece chanukowe w Sejmie. Czym jest Chabad-Lubawicz?

14.12.2023 NCzas nczas.info/czym-jest-chabad-lubawicz

Rabin Szalom Ber Stambler podczas uroczystości zapalenia menory chanukowej w Sejmie w Warszawie w 2022 roku.
Rabin Szalom Ber Stambler podczas uroczystości zapalenia menory chanukowej w Sejmie w Warszawie w 2022 roku. / foto: PAP

W czwartek po południu w Sejmie odbędzie się uroczyste zapalenie świec chanukowych z udziałem prezydenta Andrzeja Dudy, marszałka Sejmu Szymona Hołowni oraz prezydium Izby.

Poprzednia, wtorkowa, uroczystość, poświęcona żydowskiemu świętu Chanuki, została przerwana przez posła Konfederacji Grzegorza Brauna, który używając gaśnicy proszkowej, zgasił zapalone w Sejmie świece chanukowe.

Świece we wtorek zapalał rabin Szalom Dow Ber Stambler, przewodniczący Chabad-Lubawicz w Polsce, podobnie będzie w czwartek. – Miałem przywilej zapalić świecie w tym roku, tak jak robimy to od 17 lat – powiedział w rozmowie z Robertem Mazurkiem w RMF FM rabin Stambler.

Jesteśmy zawsze przyjęci i zaproszeni przez Kancelarię Marszałka Sejmu i to jest temat, który stoi zawsze ponad kontrowersją, ponad podziałami politycznymi dodał.

W związku z tym przypominamy obszerny fragment tekstu opublikowanego na portalu nczas.com, w którym wyjaśnialiśmy, czym jest Chabad-Lubawicz.

Braun WYJAŚNIA, o co naprawdę chodzi podczas chanuki. „Tu mamy świeczki i podarki, a tam Judyta z głową Holofernesa” [VIDEO]

Czym jest Chabad-Lubawicz?

Wikipedia mówi, że jest to grupa chasydów powstała pod koniec XVIII wieku w białoruskiej miejscowości Lubawicze (jego nazwę sami wyznawcy tłumaczą z rosyjskiego jako „miasto braterskiej miłości”), w obwodzie smoleńskim. W swojej historii Chabad-Lubawicz miało 7 nauczycieli (rebe) wywodzących się z jednej dynastii.

Ostatni Menachem Mendel Schneerson zaniechał wyboru następcy i od jego śmierci w 1994 grupa nie posiada swojego rebe. Jest najszybciej rozwijającą się grupą chasydzką – liczącą ok. 200 tysięcy wyznawców na całym świecie. Chabad-Lubawicz zachęca osoby o żydowskich korzeniach, ale nieposiadające żydowskiej matki, do konwersji na judaizm.

Na stronach samej organizacji Chabad-Lubawicz znajdziemy jeszcze informację, że datuje się ona na wczesne lata czterdzieste, kiedy to władzę objął właśnie Mendem Schneerson.

Dalej czytamy, że „Obecnie 4000 rodzin – pracujących na pełen etat emisariuszy ruchu wciela w życie 250-letnie zasady i filozofię i kieruje ponad 3300 instytucjami”.

Chabad-Lubawicz reprezentowany jest w Polsce przez Fundację Chai. Działalność statutowa Fundacji Chai obejmuje „krzewienie kultury żydowskiej oraz działalność edukacyjną, a także szeroko pojętą pomoc osobom wyznania Mojżeszowego mieszkającym na terenie Polski. Fundacja współpracuje ściśle z międzynarodową organizacja żydowską Chabad-Lubawicz”. Dowiadujemy się także, że „prowadzone przez Fundację Centrum Żydowskie jest rekomendowane przez Chabad Lubawicz na świecie jako «Chabad Lubawicz w Polsce»”.

Dla szerszego audytorium organizowane są „wykłady na temat kultury i religii żydowskiej, kabały, świąt żydowskich itp. Spotkania te są uświetniane obecnością przedstawicieli świata biznesu, korpusu dyplomatycznego i władz miasta”.

Jest też działalność kulturalna, która „ma na celu przede wszystkim budowanie porozumienia między Polakami i Żydami. Fundacja stara się propagować kulturę żydowską zarówno poprzez kontakty z władzami lokalnymi i centralnymi (np. organizację spotkań przedstawicieli władz z wybitnymi rabinami), jak i poprzez akcje skierowane do szerszych grup społecznych”.

Krytycy przypominają, że członkowie Chabad-Lubawicz należą do ortodoksyjnych zwolenników Kabały i ich działalność ma charakter sekciarski. Pojawiają się też spekulacje na temat dość niejasnych kontaktów tego odłamu chasydów z politykami w kraju i na świecie.

=====================

Centrum Menora

Jekaterynosław vel Noworosyjsk vel Dniepropetrowsk vel Dniepr vel..

Za rok o tej samej porze w Humaniu

Za rok o tej samej porze w Humaniu

  • środa, 20 września 2023

elity wśród której nie uświadczysz etnicznego Ukraińca,chasydzi całujący praw-osektorowe symbole,amerykański wykastrowany cudak z cyckami i w peruce jako rzecznik ukraińskich sił zbrojnych.

————————————————–


Cadyk Nachman z Bracławia  miał rodowód  lepszy (w znaczeniu pewniejszy)  niż Windsorowie.

Kto bodaj ździebko interesował się  światem chasydzkim wie o tym że urząd cadyka jest dziedziczny i tylko w wyjątkowych przypadkach na tę funkcję powołuje się  kogoś spoza kręgu rodzinnego (link 1).

Tak  więc żył sobie  cadyk Nachman   w Bracławiu a tuż przed śmiercią   pojechał  do Humania gdzie postanowił umrzeć. (link 2). Ale nim umarł  zapowiedział że każdemu Żydowi  który by w okresie między Rosz-Haszana a Jom Kipur nawiedził jego grób, będą odpuszczone wszystkie grzechy. Nawet te najcięższe.

Rosz Haszana (głowa roku)  pospolicie zwany „nowym rokiem” nie ma niczego wspólnego z naszym „nowym rokiem”. W tym czasie Bóg  spogląda na padół ziemski i  czyni pierwsze szacunki o kogo jest na nim za dużo i bez kogo powietrze  będzie czystsze. Przez następne dziesięć dni oddzielające Rosz Haszana od Jom Kipur Żydzi  mają czas na naprawienie  wyrządzonych krzywd, czynienie pokuty i błagalne modły. Jeśli czynią to szczerze być może Bóg im wybaczy i odstąpi od swoich planów względem nich.

Cadyk Nachman wniósł drobną korektę i zarządził że jeśli akty pokutne uczynią w Humaniu Bóg wybaczy im z pewnością. Po prostu nie będzie miał innego wyjścia jak wybaczyć i zapisać ich do księgo żywota na kolejny cykl czyli do następnego Rosz Haszana.

Z tej to przyczyny Humań, prowincjonalne miasteczko na zadupiu Zachodniej Ukrainy, raz w roku na kilkanaście dni staje się dla dwudziestu,trzydziestu tysięcy ortodoksyjnych Żydów najbardziej pożądanym miejscem na planecie. Staje się też miejscem zjazdu ukraińskich kurtyzan albowiem pobożni pątnicy nim rozpoczną pokutę lubią sobie porządnie pogrzeszyć. Skoro Bóg i tak musi im wybaczyć czemu nie mieliby z tego nie skorzystać.

Chasydzkie pielgrzymki spadają klęską na Humań gdyż miastu przynoszą wyłącznie straty. Z religijnych przyczyn chasydzi przywożą ze sobą wszystko co jest potrzebne do życia, żywność, wodę, nawet garnki i środki czystości więc nie ma mowy o tym żeby ich liczna i niezwykle głośna obecność ożywiała lokalny handel i gastronomię.

Chasydzi zostawiają po sobie piramidy śmieci, nadszarpniętą infrastrukturę, zdemolowane miejsca noclegów i wkurzonych aborygenów czyli Ukraińców wciąż  jeszcze pętających się po Humaniu.

Ale skąd u cadyka Nachmana z Bracławia kaprys żeby umrzeć akurat w Humaniu? A  bo to mało zapierdzianych, obskurnych miasteczek w tamtym rejonie i w tamtym czasie?

Humań tym odróżnia się od pozostałych  sztetlów I Rzeczpospolitej że w 1768 roku miały tam miejsce wydarzenia które zakończyły się pogromem wielu Polaków i Żydów. Mówi się nawet o 100 000  ofiar ale to „holokasutyczna szkoła matematyki” i kto chce wierzyć w  100 000 luda w XVIII-wiecznym Humaniu to niech sobie wierzy. Ja nie wierzę.

Wprawdzie pogrom był wielką tragedią ale trudno uwierzyć że jego ofiarami stała się cała katolicka ludność zamieszkująca ukraińskie tereny. Jak wiadomo w XVIII wieku było ich tam 200 000 czyli 11% wszystkich mieszkańców (link 3).

Ja uważam że ilość ofiar szła tylko w setki. Być może był  jeden tysiąc  w porywach półtora tysiąca,ale nie więcej. Swoje szacunki opieram na znajomości  genezy tych wydarzeń. Wydarzeń nietkniętych przez propagandę z ostrożności bowiem jak bardzo nie chciałoby się „zrównoważyć” Wołyń Humaniem to jednak nawet oględna  narracja grozi  ujawnieniem  kłopotliwych  faktów. Na przykład narodowiści rdzennej ludności tamtych terenów.

Bo jak bez powiedzenia kto na tamtym terenie był ludnością rdzenną opisać bunt ruskiego prawosławnego chłopstwa przeciwko polskiej szlachcie, katolickiemu i unickiemu klerowi oraz Żydom?  Co do tych ostatnich zastrzegam że  nie mam pojęcia czy idzie o tych żyjących jako osobny etnos, czy tych którzy już zdążyli przeniknąć w szeregi polskiej szlachty. Wszak  rzecz się  działa w czasie kiedy rzesze frankistów przyjęło chrzest w zamian za tytuł szlachecki.

Powód buntu był dokładnie taki sam jak w przypadku wszystkich innych buntów chłopskich, najbezwzględniej eksploatowana warstwa społeczna wkurzona rozmiarem bezprawia i wyzysku  chwyciła za to  co było  pod ręką i rzuciła  się na ciemiężców. Krwawe porachunki trwały czas jakiś  i w  końcowej fazie  buntownicy osadzili  broniący wjazdu do Humania zamek Franciszka Potockiego w którym schronili się  ścigani gniewem ludu ciemiężcy czyli posiadacze ziemscy, drobna szlachta, okoliczni  proboszczowie, zakonnicy i żydowscy handlarze z okolicznych sztetlów.

Kiedy twierdza została zdobyta  większość znajdujących się tam  ludzi została przez buntowników zabita. Z tego też powodu Humań jest miejscem szczególnym ale czy Bóg faktycznie  ma nadzwyczajną  słabość do modlących się tam Żydów za to ręczyć nie mogę. W każdym razie chasydzi w to wierzą i od 1991  corocznie przybywają tu w dużych ilościach  na okres  od Rosz Haszana  do Jom Kipur.

Każde takie obchody zaznaczają się jakaś dziką awanturą. A to chasydzi kogoś pobiją,a to mieszkańcy Humania chcą złoić skórę chasydom. Pięć lat temu policja ledwie zdążyła z odsieczą  nierozsądnej reporterce która w przebraniu chasyda wmieszała się w tłumek modlący się przy grobie cadyka Nachmana a zdemaskowana mało nie stała się ofiarą linczu rozhisteryzowanych Żydów.

Ten rok zapisał się w pamięci  aktem miłości chasydzko-nazistowskiej. Chasydzki pielgrzym w Humaniu całuje szewrony „żołnierza” Prawego Sektora. Ów pocałunek  w szewrony dowodzi że nie idzie tu o tak pożądany u pokutującego  gest pojednania z wrogiem w tym wypadku również  żydowskim pielgrzymem, a o wyraźny hołd dla paramilitarnej organizacji i jej ideologii których  symbolem jest naszywka na mundurze.




Ten epizod wywołał wielkie oburzenie. Izraelski polityk Jakow Kedmi miotał pod adresem chasyda,i chasydów wogóle, najcięższe oskarżenia i epitety.

A ja nie do końca rozumiem tego oburzenia. Nie tak żeby całkiem nie rozumieć  bo przecież rozumiem że na logikę biorąc Żydzi którzy w przeszłości wiele ucierpieli od wybitnie antysemickiego ukraińskiego nacjonalizmu powinni się obawiać sił które ucieleśniają  tę ideologię. Jednak  trzydzieści minionych lat podczas których  rzeczywistość dała setki dowodów na to że część Żydów nie tylko sprzyja  renesansowi ukraińskiego nacjonalizmu ale wyraźnie go pilotuje.

Nie jest tajemnicą że część liderów faszyzujących ugrupować Ukrainy jest etnicznymi Żydami. Idzie o liderów Prawego Sektora Borysława Bieroze (link 4) i Dymitra Jarosza ale nie tylko. O prezydentach, premierach, ministrach,obecnej kijowskiej junty nawet nie mówię bo to powszechnie wiadoma sprawa.

Uwrażliwieni na punkcie niezależności Ukraińcy prowadzenie na smyczy przez elity wśród której nie uświadczysz etnicznego Ukraińca,chasydzi całujący prawosektorowe symbole, amerykański wykastrowany cudak z cyckami i w peruce jako rzecznik ukraińskich sił zbrojnych,wszystko to wyglada na sen wariata (link 5).


Więc lepiej nie być w skórze tych którym wkrótce przyjdzie się obudzić. Bo nawet najbardziej zwariowany sen kiedyś się kończy podobnie jak najdłuższe święto kończy się wyjazdem gości. I  tylko śmieci  trzeba posprzątać.


1 https://en.wikipedia.org/wiki/List_of_Hasidic_dynasties_and_groups
2 https://pl.wikipedia.org/wiki/Nachman_z_Brac%C5%82awia
3 https://www.rp.pl/wydarzenia/art16809691-dawno-temu-czyli-polacy-na-ukrainie
4 https://kievvlast.com.ua/news/nacionalpatriot_bereza_okazalsja_grazhdaninom_izrailja_bljaherom_s_poddelnim_diplomom_o_visshem_obrazovanii31478
5 https://en.wikipedia.org/wiki/Sarah_Ashton-Cirillo