Collegium Humanum i lawendowa mafia. Nowe fakty o rektorze.

Collegium Humanum i lawendowa mafia. Nowe fakty o rektorze Pawle C.

pch24collegium-humanum-i-pedalstwo

(fot. Wikipedia)

prof. dr hab. Paweł Czarnecki, MBA, dr h.c. mult. – Rektor

[Rektor Paweł Czarnecki. Według „Newsweeka” to bratanek europosła Ryszarda Czarneckiego, który użycza Collegium Humanum swojego wizerunku.]

——————————————-

Afery Collegium Humanum nigdy by nie było, gdyby nie… kościelna lawendowa mafia. Rektor Paweł C. był seminarzystą w Lublinie, a magisterkę i doktorat pisał pod okiem ks. prof. Michała Czajkowskiego, agenda SB zwerbowanego na tle molestowania seksualnego chłopców. Habilitację i profesurę zrobił na Słowacji, na uczelniach oferujących tzw. turystykę habilitacyjną, często właśnie środowiskom kościelnym.

—————————-

O lawendowej mafii i Pawle C. pisze w „Newsweeku” Renata Kim. Jak podaje, rektor Collegium Humanum Paweł C. w 1999 roku wstąpił do seminarium duchownego w Lublinie. Na drugim roku miał wylecieć – i to z hukiem. Abp Józef Życiński miał nakazać mu spakowanie się i opuszczenie seminarium „w trybie natychmiastowym”. Według „Newseeka” dostał wilczy bilet – nie udało mu się wstąpić do innego seminarium, pomimo prób. Podjął w efekcie studia teologiczne na UKSW w Warszawie.

W 2003 roku obronił pracę magisterską pt. „Geneza, rozwój i działalność Kościoła starokatolickiego w Polsce w okresie międzywojennym” u ks. prof. Michała Czajkowskiego. Jak wyjaśnił Renacie Kim ks. prof. Andrzej Kobyliński, Czajkowski był „jednym z najbardziej niebezpiecznych tajnych współpracowników SB w kręgach kościelnych”. – Motywem obyczajowym jego werbunku w 1960 r. było molestowanie seksualne nieletnich chłopców – stwierdził ksiądz profesor. Michał Czajkowski w latach 1984 – 2006 był asystentem kościelnym miesięcznika „Więź”; w 2006 roku redaktorzy opublikowali raport o jego działalności agenturalnej.

Czajkowski nie ograniczył się do wypromowania magisterki Pawła C.; rok później został też recenzentem jego pracy doktorskiej pisanej w Chrześcijańskiej Akademii Teologicznej. Kobyliński zastanawia się, jak to możliwe, że Paweł C. napisał doktorat w ciągu roku. Wymowne jest jednak, że promotorem doktoratu był prof. Wiktor Wysoczański. Wysoczański był „biskupem” tzw. Kościoła Polskokatolickiego w RP. Był w seminarium katolickim, ale odszedł po pierwszym roku i związał się z polskokatolikami.

Jak podaje Newsweek, w 2014 roku w doktoracie Pawła C. – dr hab. Marek Wroński, tropiciel plagiatów, znalazł ponad 140 strony przepisane z tekstów źródłowych. Prowadzono postępowania w tej sprawie, ale uznano, że plagiatu nie było…

Habilitację Paweł C. zrobił na Uniwersytecie w Rużomberku na Słowacji, a profesurę uzyskał w Preszowie w tym samym kraju. Oba miejsca są dobrze znane zwłaszcza w środowiskach kościelnych. Kilka lat temu ukazała się nawet książka pod znamiennym tytułem „Turystyka habilitacyjna Polaków na Słowację w latach 2005-2016” autorstwa prof. Bogusława Śliwerskiego. Proceder robienia habilitacji na kilku słowackich uczelniach zablokował minister Jarosław Gowin.

W Rużomberku i Preszowie Paweł C. miał obracać się w kręgu byłych komunistów.

Jako rektor Collegium Humanum Paweł C. pozostawał w żywych kontaktach ze środowiskami kościelnymi; dbał o dobre relacje z archidiecezją warszawską i zapraszał do współpracy bardzo wielu duchownych.

Źródło: newsweek [ale.. płatny.. łobuzy. MD]

Pach

Plaga syfilisu w USA. Setki tysięcy zakażeń, umierają dzieci, choruje wielu homoseksualistów.

5 lutego 2024

Plaga syfilisu w USA. Setki tysięcy zakażeń, umierają dzieci, choruje wielu homoseksualistów

(Zdjęcie ilustracyjne, fot. Obraz Sharon McCutcheon z Pixabay )

W Stanach Zjednoczonych rozwija się plaga syfilisu. Obecnie liczba zakażeń jest największa od siedemdziesięciu lat. Informacje na ten temat podała medyczna agencja rządowa CDC (Centers for Disease Control and Prevention). Według danych agencji w 2022 roku odnotowano 207 255 przypadków syfilisu. Włączono w te dane prawie 4000 przypadków syfilisu u noworodków.

To największa liczba zakażeń od lat 50-tych. XX wieku. Względem roku 2018 odnotowano 80 proc. wzrost. W przypadku noworodków wzrost względem roku 2012 jest dziesięciokrotny.

Kryzys syfiliczny w naszym kraju jest nieakceptowalny – powiedział sekretarz amerykańskiego departamentu zdrowia Xavier Becerra.

Według danych CDC syfilis szerzy się „niemal w każdej grupie demograficznej i w każdym regionie” USA. Szczególnie narażeni na syfilis okazują się rdzenni Amerykanie [to nowomowa. Tłumaczę na ludzki: Chodzi o Indian. MD] oraz ludność czarnoskóra. Jednak nie wszyscy; najwięcej zakażeń jest wśród mężczyzn wchodzących w stosunki seksualne z innymi mężczyznami.
Przypadki syfilisu u noworodków mogą prowadzić do śmierci; w 2022 roku z tego przyczyny zmarło 282 dzieci.

CDC przyznaje, że jedyną drogą do osiągnięcia całkowitej pewności, że nie zachoruje się na syfilis, jest abstynencja seksualna lub wejście w długotrwały monogamiczny związek z partnerem, który nie ma syfilisu.

Amerykanie chorują nie tylko na syfilis. Według CDC każdego roku notuje się 20 mln nowych przypadków chorób przenoszonych drogą płciową. W 2014 roku CDC szacowała, że w sumie 110 mln obywateli USA chorowało na jakąś chorobę weneryczną, z czego 20 proc. to osoby w wieku 15-24 lata.

Źródło: lifesitenews.com Pach

Homoseksualiści opowiadają, że cierpią męczarnie, bo ktoś nazywa zboczenie zboczeniem.

RatujŻycie.pl

Byłem świadkiem ataku LGBT na normalność

Szanowny Panie, Drogi Obrońco Życia Dzieci!

Kolejni homoaktywiści składają zeznania przeciw Kai Godek. We wtorek zeznawały domniemane lesbijki – dwie z szesnastu powodów, którzy złożyli pozew za słowo zboczenie. Jedna z nich to dziennikarka internetowego wydania „Gazety Wyborczej”, druga to jej konkubina.

To już kolejna rozprawa i schemat jest wciąż mniej więcej taki sam. Domniemani homoseksualiści opowiadają, że są członkami bliżej nieokreślonej społeczności LGBT i cierpią męczarnie, bo ktoś nazywa zboczenie zboczeniem.

Jedna z zeznających określiła się jako osoba queer. Gdy sędzia dopytywał, co to dokładnie oznacza i jak to zapisać do protokołu po polsku, nie umiała precyzyjnie odpowiedzieć (są różne zdania w tej sprawie).

Wraz z innymi osobami z ŻiR-u byłem na sali sądowej, by wesprzeć walkę o prawdę. Byliśmy bardzo przejęci faktem, że nastąpił zmasowany atak na normalność i że w Polsce toczy się proces za przestrzeganie przed zagrożeniami, jakie niesie z sobą ruch LGBT.

Przed sądem odbyła się pikieta #StopLGBT, w trakcie której pokazaliśmy prawdę o związku homolobby pedofilią i innymi patologiami. Sąd jest w ruchliwym miejscu w Warszawie, więc akcję edukacyjną zobaczyło naprawdę wielu ludzi. Większość Warszawiaków solidaryzowała się z nami.

W tym samym czasie na rozprawie adwokat szesnastu homoaktywistów złożył intersujący wniosek. Chciał, aby nie organizować kolejnych rozpraw przesłuchując po kilku powodów, ale zrobić jedną dłuższą rozprawę. Argumentował, że jego klienci muszą przechodzić za każdym razem koło zgromadzenia publicznego pod sądem, gdzie słyszą treści, które są dla nich nieprzyjemne. Miałem wówczas taką myśl: dlaczego sami działacze LGBT mają problem z prawdą o LGBT? I czy ktoś z nich myśli o innych, gdy przez polskie miasta przechodzą wulgarne marsze równości, promujące wynaturzenia, profanujące największe świętości i pełne ekshibicjonistów…?

Tu zobaczy Pan relację z pikiety oraz reakcje Warszawiaków:

Gdyby Youtube usunął reportaż, jest on także na profilu „Pro-life bez cenzury” w serwisie Xhttps://twitter.com/PBCenz/status/1763129841728000212.

Szanowny Panie!

Każdy normalny człowiek powinien bacznie przyglądać się procesowi 16 homodziałaczy przeciw Kai Godek. Jest on zapowiedzią tego, co czeka każdego, gdy zostanie przegłosowana ustawa o zakazie krytyki LGBT. Już teraz nowe przepisy są przygotowywane przez rząd i wkrótce trafią do Sejmu. Lewicowi posłowie mówią o „mowie nienawiści”, w rzeczywistości chodzi o to, że nie będzie można przestrzegać przed patologiami w środowisku LGBT.

Każdy będzie zagrożony karą więzienia – także Pan. Wystarczy, że napisze Pan w Internecie, że tylko heteroseksualizm jest normą, a homoseksualizm nie.

Wciąż trwa akcja petycyjna, aby posłowie zrozumieli, że w Polsce nie ma zgody na uchwalanie podobnych ideologicznych ustaw. Już 10 000 osób podpisało petycję do wszystkich klubów i kół w Sejmie, aby odrzucono projekt.

Proszę jak najszybciej do nich dołączyć, bo czasu jest coraz mniej. Bardzo Pana proszę także o pomoc w rozsyłaniu tej petycji dalej.

Proszę podpisać i podać dalejhttps://twojepetycje.pl/petycja/nie-dla-karania-za-krytyke-lgbt/.

Każdy podpis się liczy.

Dlaczego? Bo autorzy ustawy uważają, że ludzie nie zareagują. Chcą procedować nowe przepisy w ciszy. Nie pozwólmy, aby za naszymi plecami oficjalnie wprowadzili sześciokolorową dyktaturę.

Serdecznie Pana pozdrawiam!

Krzysztof Kasprzak Fundacja Życie i Rodzina www.RatujZycie.pl

PS – Jeszcze raz podaję link do petycji – proszę podpisać i podać dalej, to naprawdę ważne: https://twojepetycje.pl/petycja/nie-dla-karania-za-krytyke-lgbt/.

WSPIERAM

NUMER RACHUNKU BANKOWEGO: 47 1160 2202 0000 0004 7838 2230
NAZWA ODBIORCY: FUNDACJA ŻYCIE I RODZINA
TYTUŁEM: DAROWIZNA NA CELE STATUTOWE
DLA PRZELEWÓW Z ZAGRANICY:
IBAN:PL 47 1160 2202 0000 0004 7838 2230
KOD SWIFT: BIGBPLPW

MOŻNA TEŻ SKORZYSTAĆ Z SYSTEMÓW DO SZYBKICH PRZELEWÓW, BLIKA LUB PŁATNOŚCI KARTAMI POD LINKIEM: https://ratujzycie.pl/wesprzyj/

RatujŻycie.pl

Sejm na smyczy LGBT. Po głosowaniu #StopLGBT w Sejmie – rośnie opór przeciw homopropagandzie.


Po głosowaniu #StopLGBT w Sejmie – rośnie opór przeciw homopropagandzie
RatujŻycie.pl

Szanowny Panie, Drogi Obrońco Życia Dzieci!

Posłowie uznali, że nie warto chronić polskich dzieci i całego społeczeństwa przed lobby LGBT. Odrzucili projekt #StopLGBT i myślą, że to koniec. Tymczasem właśnie teraz potrzebna będzie najbardziej zmasowana kampania uświadamiająca ludziom, jak wiele zagrożeń niesie z sobą homoideologia. Skoro nie ma projektu w Sejmie, prawda będzie na ulicy.

Z pewnością jest Pan ciekawy, jak głosowali posłowie. Załączam link. Uwaga: głos ZA oznacza „za odrzuceniem projektu”, a PRZECIW – „przeciw odrzuceniu”:

https://www.sejm.gov.pl/Sejm10.nsf/agent.xsp?symbol=glosowania&NrKadencji=10&NrPosiedzenia=6&NrGlosowania=16

Szanowny Panie!

W ostatnich dniach agresywny transseksualista „Rafalala” zaatakował grupę chłopców idących po ulicy w Lublinie. Chłopcy – Ukraińcy – zeznali już na komendzie Policji, że miał ich bić po twarzy i zmuszać do czynności seksualnych.

W przeszłości „Rafalala” zastraszał i oblał kawą dziewczynkę, która roześmiała się na jego widok w rejonie Domów Towarowych Centrum w warszawskim Śródmieściu. W 2014 roku w studiu Polsat News na wizji wylał wodę na swojego współrozmówcę, gdyż ten krytykował próby przebierania się przez mężczyznę za kobietę.

Rafalala

Agresja LGBT wobec dzieci ma miejsce w Polsce. Już teraz.

Przez najbliższe 4 lata rozzuchwalą się jeszcze bardziej, bo mają na swoim sznurku większość posłów. Sprzyja im także minister ds. równości Katarzyna Kotula, która w trakcie sejmowej debaty nad #StopLGBT otwarcie przyznała się do popierania homoadopcji.

Poza tym mają jeszcze coś: nieskazitelny wizerunek. Są postrzegani jako dobrzy ludzie, przyjaciele młodzieży, kolorowi i roześmiani. To propaganda czystej wody.

Polskie dzieci są w śmiertelnym niebezpieczeństwie.

Na sześciokolorową propagandę trzeba odpowiedzieć prawdą i pokazać, co rzeczywiście dzieje się w homośrodowisku.

Dlatego w najbliższych tygodniach kampania społeczna #StopLGBT będzie przez nas intensywnie kontynuowana. Skoro nie można liczyć na posłów, będziemy przestrzegali ludzi bezpośrednio.

Już teraz planujemy edukację, pikiety uliczne oraz wydanie informatora o największych zagrożeniach, jakie niesie z sobą ideologia LGBT. To duże plany, a więc i koszty – szacuję je na około 26 tysięcy złotych. Składają się na nie: druk 50 banerów #StopLGBT, przygotowanie i skład informatora #StopLGBT, koszty organizacyjne.

Dzięki zaangażowaniu Darczyńców Fundacji pozyskałam już kwotę 6800 złotych, brakuje 19 200 złotych.

Szukam więc 192 osób, które wesprą Fundację Życie i Rodzina wpłatą o wysokości 100 złotych lub 96 osób, które wpłacą 200 złotych

Czy może Pan być jedną z nich?

Czy może Pan przekazać wpłatę na konto Fundacji Życie i Rodzina: 

47 1160 2202 0000 0004 7838 2230

lub Blikiem/kartą kredytową pod linkiem www.RatujZycie.pl/wesprzyj?

Bardzo zależy mi na jak najszybszym rozpoczęciu akcji, szczególnie druku banerów, bo drukarnia ma cykl produkcyjny dla materiałów wielkoformatowych liczony w dobach. Chcę jak najszybciej powysyłać nowe materiały oddziałom terenowym Fundacji.

Niech prawda dotrze do Polaków jak najszerzej. Na polityków nie mamy co liczyć…

Serdecznie Pana pozdrawiam!

Kaja GodekKaja GodekKaja Godek
Fundacja Życie i Rodzina
www.RatujZycie.pl

PS – Akcją #StopLGBT ratujemy polskie dzieci przed niebezpieczeństwem– ubranym w miły uśmiech i hasła o tolerancji. Nie dajmy się nabrać na kłamstwa homolobby, ostrzeżmy także innych.

WSPIERAM

NUMER RACHUNKU BANKOWEGO: 47 1160 2202 0000 0004 7838 2230
NAZWA ODBIORCY: FUNDACJA ŻYCIE I RODZINA
TYTUŁEM: DAROWIZNA NA CELE STATUTOWE
DLA PRZELEWÓW Z ZAGRANICY:
IBAN:PL 47 1160 2202 0000 0004 7838 2230
KOD SWIFT: BIGBPLPW

MOŻNA TEŻ SKORZYSTAĆ Z SYSTEMÓW DO SZYBKICH PRZELEWÓW, BLIKA LUB PŁATNOŚCI KARTAMI POD LINKIEM: https://ratujzycie.pl/wesprzyj/

RatujŻycie.pl

Homoseksualizm i pedofilia – badania naukowe

Homoseksualizm i pedofilia – zobacz badania naukowe

Związek pedofilii z LGBT – to właśnie te fakty wybrzmiały głośno w Sejmie. Choć Marszałek Szymon Hołownia robił wszystko, aby uciszyć niewygodną prawdę, wystąpienie Krzysztofa Kasprzaka, pełnomocnika inicjatywy obywatelskiej #StopLGBT, zostało wygłoszone. 

Badania naukowe o homoseksualizmie i pedofilii

Statystyki związku homoseksualizmu z wykorzystywaniem seksualnym dzieci można znaleźć m.in. w książce Beaty Wieczorek Homoseksualizm. Przegląd światowych analiz i badań. Przyczyny, objawy, terapia, aspekty społeczne. Zacytujmy fragment rozdziału 4.4 pt. Pedofilia.

Nieproporcjonalnie duży jest wśród osób homoseksualnych odsetek pedofilów – w zależności od źródła można podać następujące liczby: 36% (Freund i in. 1984), 35% (Freund i Watson 1992) lub 28% (Erickson i in. 1988).

Jay i Young (1979) ustalili, że aż 73% mężczyzn homoseksualnych uprawiało seks z chłopcami będącymi w wieku 16-19 lat lub młodszymi (nie były to badania na temat pedofilii).

Większy odsetek zachowań pedofilskich u homoseksualistów

Odsetek te jest zdecydowanie wyższy niż w populacji hetero-. Freud i Watson (1992, s.34) podają, że wynosi 11:1 (heteroseksualni pedofile vs. homoseksualni), choć z racji na mały odsetek mężczyzn homoseksualnych w populacji realnie proporcja ta powinna wyglądać 50:1 lub 50:2. Faktyczna różnica jest jednak co najmniej czterokrotna. Kobieca pedofilia zdarza się rzadziej (w więzieniach brytyjskich na 3000 oprawców seksualnych dzieci znalazło się tylko 12 kobiet, Fischer 1994, s.11). Dube i in. (2005) podają, że kobiety są sprawcami molestowania chłopców w 40%, zaś dziewczynek w 25%. Ogólnie jednak odsetek przestępstw pedofilskich wobec dziewczynek i chłopców wynosi 2:1 (Freund i Watson 1992).

Nawet jeśli w sensie prawnym nie mówimy o pedofilii wśród osób homoseksualnych, to wiek partnera odgrywa znaczącą rolę. 

Dość duża część homoseksualistów kieruje swoje zainteresowania w stronę młodocianych. Ich budowa fizyczna i brak doświadczenia są siłą przyciągającą. W wielu związkach różnic wynosi 5-15 lat, jest do przewidzenia, że po pewnym czasie obie strony z takiego związku będą szukały nowego partnera. Starszy staje się dla młodszego za stary, młodszy dla starszego nie dość młody (Lew-Starowicz i Lew-Starowicz 1999, s.14).

Inni autorzy także podkreślają, że młody wiek partnera jest rodzajem fetyszu, podobnie jak dla niektórych heteroseksualnych mężczyzn młody wiek partnerki (Brzask 2008, s.54).

Zeznania świadków zależności między homoseksualizmem a pedofilią

Oskarżony o mowę nienawiści wobec osób homoseksualnych szwedzki pastor Ake Green w wywiadzie dla czasopisma „Fronda” stwierdził:

Zanim zostałem pastorem, byłem przedsiębiorcą w branży budowlanej i często jako wolontariusz Szwedzkiego Czerwonego Krzyża dyżurowałem nocami przy telefonie zaufania. Dzwonili do mnie bardzo różni ludzie w trudnej sytuacji życiowej. Najbardziej wstrząsające były telefony od osób uzależnionych od dewiacji seksualnych, takich jak pedofilia czy zoofilia. (…) Wyrzucali z siebie swoje grzechy, opowiadali tak straszne rzeczy, że włos się jeżył na głowie. Wszystkie opowieści iały jednak pewną wspólną cechę – wszyscy ci nieszczęśnicy zaczynali od homoseksualizmu.

Cytat pochodzi z książki B. Wieczorek, strony 168-169. 

Oczywiście nie są to jedyne badania na temat związku homoseksualizmu z pedofilią. Nie sposób w krótkim wpisie wyliczyć wszystkich takich badań. Warto jednak pamiętać, że homoaktywizm, czyli świadome i dobrowolne, namolne namawianie do określenia się jako LGBT i wejścia w ten półświatek może stanowić ogromne zagrożenie, szczególnie dla dzieci i młodzieży. 

Rodzice, ratujcie życie swoich dzieci. Chrońcie je przed lobby LGBT i nie dajcie się nabrać na hasła o tolerancji. Przyszłość Waszych dzieci jest ważniejsza!

Zobacz nagranie Książki bez cenzury o książce Beaty Wieczorek!

Nie bądź obojętny!  Wspieraj działania Fundacji! Jeśli uważasz, że to co robimy, jest dobre i słuszne, pomóż to kontynuować! Nawet niewielkie wpłaty mają znaczenie. Numer konta: 47 1160 2202 0000 0004 7838 2230

Osoby NSDAP+ to nie ideologia, a ludzie

Osoby NSDAP+ to nie ideologia, a ludzie

Kategoria: Archiwum, Niekonwencjonalne, Polecane, Polityka, Polska, Ważne, Własne recenzje

Autor: CzarnaLimuzyna

, 12 lutego 2024

Osoby NSDAP + to nie ideologia, a ludzie. Konkretne imiona, twarze, bliscy i przyjaciele. Wszystkie te osoby powinny usłyszeć słowo „przepraszam” właśnie z tego miejsca…

A kto to mówi?

Posłuchajmy co wygłosił Szeląg.

Wojciech Szeląg, którego skrajna prawica- skrajna inteligencja i skrajna moralność określiłyby… może nie oficerem, ale na pewno starszym szeregowym frontu ideologicznego w nowej TV KO.

W oryginale zabrzmiało to następująco:

Osoby LGBT+ to nie ideologia, a ludzie

———————————–

Plus oznacza dodatki. Na przykład NSDAP+G.

“LGBT z NSDAP”

Nazis Kurt Daluege, Heinrich Himmler, Ernst Röhm in 1933 via Wikimedia Commons/Bundesarchiv

“Dowódca Freikorps Gerhard Rossbach i dowódca SA Ernst Röhm byli homoseksualistami, a szef Hitlerjugend (zwanych czasem Homo Jugend) Baldur von Schirach był biseksualistą.

(…) homofobiczna retoryka Heinricha Himmlera była tylko zabiegiem populistycznym, adresowanym do wiernych tradycyjnym wartościom mas ludowych, natomiast ustawodawstwo piętnujące homoseksualizm obowiązywało jeszcze przed dojściem NSDAP do władzy i stanowiło dla Adolfa Hitlera (skrywającego swoje homoseksualne skłonności) wyłącznie dodatkowe narzędzie do represjonowania opozycji”.

– pisze Filip Memches w artykule LGBT z NSDAP w Rzeczpospolitej (2013)

Różowa swastyka. Homoseksualizm w partii nazistowskiej to książka, która po raz pierwszy opublikowana została w 1995 roku i do dzisiaj doczekała się aż pięciu uzupełnionych wznowień /Wydawnictwo Wektory/

To poparta rzetelnymi badaniami, nadzwyczaj interesująca i przyjemna w czytaniu książka obalająca “gejowski” mit, którego symbolem jest różowy trójkąt; mit głoszący, że naziści nienawidzili homoseksualistów. W błyskotliwy sposób ujawniono w niej, że w partii nazistowskiej homoseksualizm był głęboko zakorzeniony.

Autorami książki są:

Douglas Scott Lively – amerykański działacz, pisarz, adwokat i niezależny kandydat na gubernatora Massachusetts w wyborach w 2014 roku. Działacz amerykańskiego ruchu pro-life i organizacji występujących przeciwko gejowskiemu lobby.

Kevin Abrams – pisarz i żydowski tradycjonalista, który wyemigrował do Izraela. Założyciel organizacji The International Committee for Holocaust Truth. Autor artykułu: The other side of The Pink Swastika, który ukazał się w 1994 roku w biuletynie “Lambda Report” Petera LaBarbera i stał się przyczynkiem do napisania książki”.

Widoczny na zdjęciu Ernst Röhm był prawą ręką Hitlera na stanowisku szefa Sturmabteilung (SA, Brązowe Koszule), nazistowskiego skrzydła paramilitarnego.

Biada temu, który zdradza ideały rewolucji, wzniecając bunt. Biada temu, który niweczy starannie sporządzone plany führera; jest wrogiem rewolucji!

Tę sentencję wygłosił Rudolf Hess, przypieczętowując wyrok na Röhma.

Noc długich noży (niem. Nacht der langen Messer) – przeprowadzona w nocy z 29 na 30 czerwca 1934 akcja schwytania i wymordowania przeciwników Adolfa Hitlera, przede wszystkim wewnątrz ruchu narodowosocjalistycznego; tej nocy SS z pomocą wojska zajęły główną siedzibę dowództwa SA i aresztowały jego dowódcę Ernsta Röhma./Wikipedia/.

W przytoczonym przeze mnie cytacie jest neomarksistowska zbitka słowna “homofobia”, dlatego muszę po raz n-ty wyjaśnić, że zjawisko takie w naturze nie występuje, a jedynie w propagandzie lgbt-f+p, która nazywa dezaprobatę moralną, fobią. Gafę lub świadome przekręcenie popełnił pan Memches, którego cytowałem.

Odpowiadając na pytanie czy NSDAP to ludzie czy ideologia, odpowiem krótko: ideologia i ludzie. Fanatycy pogrążeni w lewicowej zbrodniczej ułudzie. Podobnie jest z lgbt.

“Gender” jest ostatnim elementem taktyki tej ideologii, której celem jest stworzenie zachodnioeuropejskiego państwa komunistycznego – Krzysztof Karoń.

Dodam do tego: nie wszyscy naziści i neonaziści są homoseksualistami. Komuniści i neokomuniści tak samo. Natomiast prawie wszyscy z nich: NSDAP i aktualna komuna wywijająca szyldem LGBT popierają wymienione ideologie.

Tagi:LGBT z NSDAP, NSDAP ideologia czy ludzie?

O autorze: CzarnaLimuzyna Wpisy poważne i satyryczne

2 komentarze

jan 12 lutego 2024 godz. 23:51

I jeszcze jedno.Nie istnieje coś takiego jak skrajna prawica.To komunistyczny wymysł. Wogole prawica nie ma swych politycznych przedstawicieli na swiecie. Liderem prawicy jest Bog a On nie ma żadnej partii. Istnieja jednak skrajne lewice,faszyzm jest jedna z nich.Jesli by lewica chciala by komus przypaic latke skrajnej prawicy to mogl by byc to fundamentalizm religijny np w islamie

CzarnaLimuzyna 13 lutego 2024 godz. 00:04   – w odpowiedzi do: jan 23:51

Nie istnie cos takiego jak skrajna prawica. Właśnie to po raz setny napisałem, tym razem ujmując to w formie lapidarnej słownej prowokacji.W ogole prawica nie ma swych politycznych przedstawicieli na swiecie. Liderem prawicy jest Bog a On nie ma żadnej parti.

W pewnym sensie ma przedstawicieli, a są nimi ludzie prawi, przestrzegający dekalogu.

Kolejni pedofile LGBT zatrzymani. Mówienie o tym – to “mowa nienawiści”. Karana w PL sądowo !!

:Kolejni pedofile LGBT zatrzymani. Mówienie o tym to “mowa nienawiści”
Fundacja Pro-Prawo do życia

 Mariusz Dzierżawski <pomagam@stopaborcji.pl>
W środę zostałem prawomocnie skazany na rok ograniczenia wolności i 15 000 zł kary za prezentowanie w przestrzeni publicznej wyników badań naukowych wskazujących na związek między homoseksualizmem a pedofilią. Wkrótce dowiem się jakie przymusowe prace społeczne będę musiał wykonywać przez najbliższy rok.
 
Czytam jednocześnie doniesienia prasowe z ostatnich kilku dni: 1) policja aresztowała dyrektora organizacji LGBT za próbę gwałtu na dziecku i dystrybucję dziecięcej pornografii, 2) przewodniczący struktur LGBT zatrzymany za wykorzystanie seksualne dziecka, 3) nauczyciel LGBT trafił do więzienia za gwałt na uczniu. W internecie wyświetlił mi się również kolejny film z zakresu „edukacji seksualnej”, na którym dwóch homoseksualistów przepytuje 6-letniego chłopca czy lubi być dotykany. Tego typu materiały trafiają do sieci bez przerwy. Patrząc na to nie mam wątpliwości, że wyrok na mnie został wydany po to, aby wystraszyć wszystkich, którzy ośmielą się ostrzegać przed deprawatorami seksualnymi. Mówienie o krzywdzie dzieci ma być zakazane pod pretekstem, że jest to „mowa nienawiści”. Cała ta sytuacja przypomina mi czasy ideologicznej opresji z czasów komuny. Tylko ideologia się zmieniła z czerwonej na tęczową.
Musimy się przeciwstawić! [foto]
Kilka dni temu policja w Kalifornii w USA aresztowała 17 mężczyzn pod zarzutem pedofilii. Wśród nich znalazł się Gerard Slayton – dyrektor „tęczowej” organizacji LGBT, który został schwytany w trakcie umawiania się z dzieckiem na seks.
 
Niemal w tym samym czasie aresztowano szefa kanadyjskich struktur LGBT z Kolumbii Brytyjskiej Seana Gravellsa. Był on prezesem organizacji działającej na rzecz „dumy gejowskiej”, która organizowała m.in. takie wydarzenia jak „wieczór dumy gejowskiej” dla nastolatków. Gravells usłyszał zarzuty molestowania seksualnego dziecka oraz posiadania i dystrybucji dziecięcej pornografii.
 
Równolegle, na Hawajach nauczyciel i aktywista LGBT Alden Bunag został skazany na 17 lat więzienia za wielokrotnie zgwałcenie 13-letniego ucznia oraz nagrywaniu tych gwałtów na video i udostępnianie ich w środowisku pedofilskim. Na jego komputerze znaleziono jeszcze tysiące (!) innych zdjęć i nagrań pedofilskich.
 
Pedofil Alden Bunag propagował tzw. „zmianę płci” oraz ideologię gender wśród uczniów. Był również aktywny w mediach społecznościowych, gdzie umieszczał komentarze pełne nienawiści, wyzwisk i gróźb wobec ludzi, którzy nie podzielali jego ideologii. Był również gorącym zwolennikiem i propagatorem „edukacji seksualnej” dzieci. Argumentował, zgodnie z propagandą stosowaną przez aktywistów LGBT na całym świecie, że „edukacja seksualna” ma rzekomo chronić dzieci przed pedofilami. Jak sam mówił:
 
„Brak możliwości omówienia z dziećmi edukacji seksualnej uniemożliwia im zdobycie wiedzy pozwalającej im zorientować się, kiedy są ofiarami przemocy.”
 
Alden Bunag pisał również, że jeśli dzieci zostaną pozbawione „edukacji seksualnej”, to:
 
„pedofile mogą je wyczuć i dzieci nie zrozumieją, co się dzieje, ani nie będą w stanie zwerbalizować tego rodzicom ani innym osobom”.
 
Panie MirosĹ‚awie, powyższe słowa w obronie „edukacji seksualnej” napisał pedofil, który gwałcił dziecko i produkował dziecięcą pornografie. Właśnie o to chodzi w „edukacji seksualnej” – jest to przygotowanie dzieci do tego, aby zostały ofiarami pedofilów.
 
Według Standardów Edukacji Seksualnej WHO, już od najmłodszych lat życia dzieci mają być uczone masturbacji, „zabaw w lekarza”, dotykania miejsc intymnych oraz wyrażania zgody na seks. Jeśli już kilkuletnie dzieci zostaną z tym oswojone, to gdy będzie je chciał wykorzystać pedofil, w ogóle nie zorientują się, że są ofiarami przemocy seksualnej. „Edukacja seksualna” polega na zniszczeniu naturalnej u dziecka bariery wstydu, która chroni przed pedofilami.
 
W Holandii opublikowano niedawno instruktażowy film z zakresu „edukacji seksualnej”. Na nagraniu widać, jak dwóch homoseksualistów jest w studio razem z 6-letnim chłopcem, którego pytają, czy lubi być dotykany, na co chłopczyk kiwa głową. W dalszej części nagrania kobieta pyta 4-letniego chłopca jak często bawi się swoim siusiakiem i jak się wtedy czuje. W tym samym materiale „edukatorka seksualna” rozmawia z 9-letnią dziewczynką tłumacząc dziecku na czym polega masturbacja.
 
Gdy dzieci zostaną z tym wszystkim oswojone, staną się łatwym łupem i ofiarami pedofilów. Wiedzą o tym aktywiści LGBT i za wszelką cenę usiłują zablokować publiczne mówienie o możliwych powiązaniach między homoseksualizmem a pedofilią. Twierdzą, że podawanie do wiadomości publicznej tego typu informacji ich „zniesławia” i uniemożliwia im działalność „edukacyjną”.
 
Mój proces przed sądem w Gdańsku nie był procesem o rzekome „zniesławienie”, jak twierdzą aktywiści LGBT. Był w rzeczywistości procesem o wolność prowadzenia debaty publicznej w Polsce. Celem aktywistów LGBT jest wyeliminowanie możliwości udziału w debacie publicznej ludziom, którzy głoszą fakty sprzeczne z ich ideologicznymi tezami. Ten proces i inne, które wytaczają nam zwolennicy deprawacji, ma służyć zakneblowaniu mówienia prawdy.
 
Doskonale było to widać już w trakcie procesu, gdyż zostałem w jego trakcie pozbawiony możliwości obrony.
 
Sądy dwóch instancji zignorowały nasze materiały dowodowe w postaci danych z prestiżowych pism naukowych i zamieszczonych w nich statystyk wskazujących na znacznie wyższą częstość występowania pedofilii wśród homoseksualnych mężczyzn. Odrzucając przedstawione dowody sąd nie podał żadnych argumentów, które by to uzasadniały. Statystyk pokazujących to samo zjawisko jest znacznie więcej, ale sąd również je zignorował. Wydaje się, że jedynym wyjaśnieniem tego przemilczenia jest fakt, że statystyki te sprzeczne są z ideologicznymi tezami oskarżycieli, które sąd przyjął za prawdę naukową, choć żadnego uzasadnienia przedstawić nie potrafił. Sąd odrzucił prawie wszystkie pytania, które mój obrońca próbował zadać świadkom, odmówił również powołania kluczowego dla mnie świadka – byłego aktywisty LGBT, który teraz działa w obronie dzieci i ujawnia liczne przypadki przemocy seksualnej wobec dzieci w środowisku LGBT.
 
Może Pan sam zobaczyć jak wyglądał ten proces. Jego fragmenty, takie jak moja mowa końcowa i odczytanie wyroku przez sędziego, nagraliśmy na video:

Kalkulacja moich oskarżycieli była prosta: jeśli Mariusz Dzierżawski zostanie skazany, to nikt nie ośmieli się mówić publicznie o strasznych skutkach propagowania zboczeń, bo zostanie postawiony przed sądem, który wyda wyrok poprawny ideologicznie. Udało im się doprowadzić do skazania mnie. Ale nie udało im się nas zastraszyć, gdyż nasza Fundacja dalej będzie działać i ratować dzieci przed pedofilami. Będziemy głośno ostrzegać przed ludźmi i środowiskami, które zagrażają dzieciom.
 
Proszę Pana o regularne wspieranie naszych działań. Proszę Pana również o pomoc w nagłośnieniu całej sprawy, dzięki czemu więcej osób będzie mogło otworzyć oczy i uświadomić sobie zagrożenie, jakie czeka na wszystkie polskie dzieci, jeśli jako społeczeństwo będziemy bierni.
Krótką informację zwięźle opisującą temat skazania mnie z przyczyn ideologicznych opublikowaliśmy na naszej stronie – link do artykułu można wysłać do przyjaciół.
 Przygotowaliśmy także specjalny materiał w języku angielskim. Może Pan udostępnić go swoim zagranicznym znajomym (w szczególności dziennikarzom, blogerom itp.), aby pomóc nam nagłośnić ten temat w innych krajach.
 
Numer konta: 79 1050 1025 1000 0022 9191 4667
Fundacja Pro – Prawo do życia
ul. J. I. Kraszewskiego 27/22, 05-800 Pruszków
Dla przelewów zagranicznych – Kod BIC Swift: INGBPLPW

Dzierżawski UJAWNIA kulisy skandalicznego wyroku.

Dzierżawski UJAWNIA kulisy skandalicznego wyroku [VIDEO]

19.01.2024 dzierzawski-ujawnia-kulisy-skandalicznego-wyroku

Mariusz Dzierżawski.
Mariusz Dzierżawski. / foto: screen YouTube: NCZAS INFO

Na kanale NCZAS INFO ukazała się rozmowa z szefem Fundacji Pro – Prawo do Życia Mariuszem Dzierżawskim. Ujawnił on kulisy procesu, w którym został skazany za organizację kampanii społecznej.

Przypomnijmy, że 17 stycznia Dzierżawski usłyszał wyrok sądu II instancji. Pro-lifer został skazany na rok ograniczenia wolności oraz zapłatę 15 tys. zł kary za organizację kampanii społecznej dot. związków między homoseksualizmem i pedofilią.

W kampanii przedstawiono informacje m.in. o wynikach badań naukowych dotyczących powiązań między homoseksualizmem a pedofilią. Sądy dwóch instancji uznały, że głoszenie takich treści publicznie stanowi zniesławienie tęczowych aktywistów.

Przeciwko Dzierżawskiemu wystąpiło Stowarzyszenie Tolerado z Gdańska. Zarzucało Fundacji zniesławienie. Jednym z zawartych w oskarżeniu zarzutów było to, że Pro – Prawo do Życia podaje do wiadomości publicznej wyniki badań naukowych, które sugerują, że pedofilia jest zjawiskiem częstszym w środowisku homoseksualnym.

https://nczas.info/2024/01/18/skazany-za-kampanie-spoleczna-zaprzeczanie-faktom-ktore-sa-niewygodne-dla-aktywistow-i-ideologow-lgbt/embed/#?secret=RV8WnHBYFo#?secret=szlpCcgCed

– Sąd postanowił dać mi szansę na resocjalizację, dać mi szansę na to, żebym przejrzał na oczy, żebym nie czytał niepotrzebnych opracowań naukowych, żebym nie czytał niepotrzebnych książek – ironizował Dzierżawski.

Jak dodał, „uzasadnienie było mętne”, więc „nie do końca wie, za co jest skazany”. – Generalnie linia jest taka, że ja zniesławiłem ludzi, o których istnieniu nawet nie miałem zielonego pojęcia – stwierdził.

– W czasie procesu były oskarżenia, że ja mówiłem to w niewłaściwym czasie i w niewłaściwym miejscu, a mianowicie mówiłem to kilka miesięcy po śmierci prezydenta Adamowicza i w dodatku wtedy trwała kampania wyborcza na urząd prezydenta Gdańska i startował w tej kampanii straszny Grzegorz Braun i ja w tym samym czasie głosiłem takie straszne hasła – dodał.

Zaznaczył też, że „w dodatku Grzegorz Braun kilka razy się pojawił przy okazji naszych pikiet”.

– Jak słuchałem tych oskarżycieli, zwłaszcza ich pełnomocniczki, to właściwie czułem się, jakbym ja był odpowiedzialny za śmierć prezydenta Adamowicza i za wszystkie zbrodnie, które w ogóle kiedykolwiek zostały popełnione na kochających inaczej – dodał.

Podwójne życie Hitlera. Nigdy nie odważył się oficjalnie potępić homoseksualizmu, choć miał na sumieniu śmierć tysięcy homoseksualistów.

Podwójne życie Hitlera

uni.wroc.pl/podw-ziycie-hitlera

by kocur / Wednesday, 02 January 2008 / Published in Polskie Radio Wrocław

Adolf Hitler był gejem, czyli homoseksualistą! Tak przynajmniej twierdzi Lothar Machtan w swojej najnowszej książce: „Tajemnica Hitlera: Podwójne życie dyktatora”. Autor jest wybitnym i powszechnie szanowanym niemieckim historykiem, profesorem szacownego uniwersytetu w Bremen. Trudno się oprzeć sile jego dowodów. Machtan przytacza relacje byłych kochanków Hitlera i wiele dokumentów, dowodząc, że krążące od pół wieku plotki miały realne podstawy. Jak jednak pogodzić rzekomy homoseksualizm Hitlera z masową zagładą homoseksualistów, autorstwa tegoż samego dyktatora? Odpowiedź Machtana i główna teza książki brzmi: Hitler mordował gejów, żeby ukryć przed światem własne skłonności. Ernst Reohm, szef hitlerowskich oddziałów szturmowych (czyli tzw. „brązowych koszul”) musiał zginąć, bo próbował szantażować Hitlera. Roehm zresztą sam był gejem i pewnie za dużo wiedział. Zachowały się świadectwa z pierwszej wojny światowej o okopowym romansie młodego Hitlera z niejakim Ernstem Schmidtem. Inny żołnierz, Hans Mend, zanotował w pamiętniku: „w nocy Hitler śpi ze Schmidtem, swoją męską dziwką”. Homoseksualna afera trwała aż 5 lat i – jak wynika z wojskowych kartotek – uniemożliwiła Hitlerowi awans na oficera, mimo, iż ponoć w walce z nieprzyjacielem wykazał odpowiednie męstwo.

Po pierwszej wojnie nazwisko Hitlera często pojawiało się w aktach monachijskiej policji w związku z jego seksualnymi inklinacjami. Wielu młodych i bezrobotnych chłopców zeznało, że płacił im za seks. Wabił ich też w szeregi faszystów używając nie tylko politycznych argumentów. Policyjne raporty zbierał przez lata Otto von Lossow, niemiecki generał, który wziął udział w udaremnieniu hitlerowskiego putschu w roku 1923. Dokumenty miały stanowić dla niego coś w rodzaju – jak sam wyznał – „osobistej polisy ubezpieczeniowej na życie”. Gdyby Hitler próbował go odsunąć od władzy, mógłby zagrozić ujawnieniem kartotek. Wszystkie te raporty opublikował niedawno w Rzymie Eugen Dollman, bliski przyjaciel Heinricha Himmlera i tłumacz Hitlera na język włoski. W Niemczech mało kto o tych dokumentach słyszał, nie korzystali z nich nawet wybitni historycy, i dopiero książka Machtana ujawniła po raz pierwszy istnienie policyjnych kartotek Hitlera.

W czasach drugiej wojny światowej szczególnie bliskie związki łączyły Hitlera z Rudolfem Hessem, jego zastępcą, który w partyjnych kręgach był znany jako „czarna Emma”. Znali się od dawna. Po nieudanym putschu w roku 1923 spędzili razem wiele miesięcy w więzieniu w Landsbergu, gdzie Hitler dyktował Hessowi dzieło swego życia, czyli „Mein Kampf”. Potem Hess przez długie lata pełnił funkcję jego osobistego sekretarza führera.

W książce „Tajemnica Hitlera” Lothar Machtan dowodzi, że Hitler nigdy nie odważył się oficjalnie potępić homoseksualizmu, choć miał na sumieniu śmierć tysięcy homoseksualistów.

Bóg nie błogosławi związkom homoseksualnym! Stanowczo ostrzegają biskupi ukraińskich diecezji.

Bóg nie błogosławi związkom homoseksualnym! Stanowczo ostrzegają biskupi ukraińskich diecezji.

Biskupi Kijowa i Charkowa z odważnym wyrazem sprzeciwu

Żadne błogosławieństwo nie może objąć homoseksualnego związku – ten jest bowiem sprzeczny z prawem naturalnym i Wolą Bożą.

pch24/bog-nie-blogoslawi-zwiazkom-homo

(fot. Bp Witalij Krywicki podczas wywiadu. prtscr/youtube/ Art.43)

Najnowszy dokument Watykanu, pozwalający na „błogosławienie związków jednopłciowych”, niesie ze sobą wielkie niebezpieczeństwo, ostrzegają biskupi ukraińskich diecezji. W wydanym oświadczeniu ordynariusz diecezji Charkowsko- Zaporoskiej wraz z biskupem pomocniczym wskazali, że praktyka, na która zgadza się Stolica Apostolska jest początkiem afirmacji grzesznych związków. Podobnego zdania jest bp. Witalij Krywicki, pasterz diecezji Kijowsko- Żytomierskiej.

Deklaracja „Fiducia Supplicans” „zawiera niepokojące sformułowania, które wyraźnie wprowadzają praktykę błogosławienia nie pojedynczych osób żyjących w grzechu, ale błogosławienia pary osób tej samej płci (par. 31)”, zwrócili uwagę bp. Jan Sobiło i Bp Pavlo Honcharuk w podpisanym przez nich komunikacie.

W ten sposób udzielenie błogosławieństwa parze osób tej samej płci jest początkiem akceptacji tej formy związku. Widzimy wielkie niebezpieczeństwo we wprowadzeniu takiego sformułowania jako początku kroków, które stopniowo pozwolą na dalszą legalizację. Nie może być sformułowania błogosławieństwo pary tej samej płci, gdyż pojęcia te wzajemnie się wykluczają”, przestrzegli hierarchowie diecezji Charkowsko- Zaporoskiej.

Błąd w treści watykańskiego dokumentu dostrzegł również Bp. Witalij Krywicki, zastępca przewodniczącego Konferencji Episkopatu Ukrainy, sprawujący władzę nad diecezją Kijowsko- Żytomierską.

W wywiadzie udzielonym portalowi credo.pro, hierarcha przypomniał bez ogródek, że żadne błogosławieństwo nie może objąć homoseksualnego związku – ten jest bowiem sprzeczny z prawem naturalnym i Wolą Bożą.

Duchowny zwrócił również uwagę na niebezpieczną zmianę w rozumieniu celu i znaczenia błogosławieństwa, zawartą w dokumencie. – Rytuał Rzymski zauważa, że zgodnie ze starożytną tradycją, celem formuły błogosławieństwa jest przede wszystkim oddanie chwały Bogu za Jego dary oraz prośba o Jego przychylność i pokonanie mocy złego na świecie – przypominał bp. Krywicki.

– (…) Patrząc z tej perspektywy, wszystko jest jasne: nie ma mowy o błogosławieństwie, jeśli chodzi o pary żyjące w związku niesakramentalnym, a tym bardziej, jeśli chodzi o pary tej samej płci – mówił w rozmowie z ukraińsko-języcznym medium biskup. – Kościół nie ma uprawnień do błogosławienia związków osób tej samej płci. To wszystko.

Podczas wywiadu ordynariusz diecezji Kijowsko- Żytomierskiej poinformował również, że stanowisko to jest wspólne dla całego episkopatu na Ukrainie. – Nie możemy błogosławić osoby wiedząc, że nie chce ona wyjść ze stanu grzechu, że nie robi nic, aby to zrobić i że jest to droga, którą wybrałaoświadczył.

– Ukraińscy biskupi są jednomyślni w swojej opinii, więc nie musimy wydawać oddzielnych dokumentów dotyczących naszych diecezji [jak ma to miejsce na przykład w Stanach Zjednoczonych]. Nie szukamy nowych form błogosławienia ludzi, którzy żyją w stanie grzechu ciężkiego – deklarował jednoznacznie hierarcha.

Źródła: credo.pro, catholic-kharkiv.org FA

Poznajcie parę pedałów, którą pobłogosławił o. Martin SJ, bliski Franciszka.

Poznajcie parę, którą pobłogosławił o. Martin SJ

ks. Daniel Wachowiak

“LGBTQ+” to organizacja ekstremistyczna. Obława na kluby i bary pedalskie w Moskwie

Obława na kluby i bary pedalskie w Moskwie

2.12.2023 Na podst.: nczas/oblawa-na-kluby-i-bary-gejowskie-w-moskwie

LGBT.
LGBT. Zdjęcie ilustracyjne. / foto: Pixabay

Rosyjskie siły bezpieczeństwa przeprowadziły obławy na kluby i bary gejowskie w Moskwie wkrótce po uznaniu przez Sąd Najwyższy „międzynarodowego ruchu LGBTQ+” za „organizację ekstremistyczną” – poinformowała w sobotę agencja Reutera.

Obławy zorganizowano w piątek wieczorem w celu poszukiwania narkotyków m.in. w męskiej saunie, klubie nocnym i barze organizującym imprezy LGBTQ+.

Naoczni świadkowie powiedzieli, że gościom tych lokali sprawdzano dokumenty i byli oni fotografowani.

Czwartkowa decyzja Sądu Najwyższego zakazująca „międzynarodowego ruchu LGBTQ+” jako „organizacji ekstremistycznej” weszła w życie ze skutkiem natychmiastowym.

Już w 2013 roku przyjęto w Rosji zakaz „propagandy homoseksualizmu” wśród nieletnich.

W 2022 roku uchwalono z kolei ustawę, która zakazuje „propagandy nietradycyjnych stosunków seksualnych i pedofilii” w kinie, internecie, reklamie i w przestrzeni publicznej.

W lipcu br. przyjęto w Rosji zakaz operacji “korekty płci” u osób podających się za “transpłciowe”.

Watykan udziela “kościelnego pogrzebu” pedałowi, transwestycie, działaczowi proaborcyjnemu, zwolennikowi eutanazji.

Biskup obnaża obsesję Watykanu na punkcie gender

pedały-w-watykanie

Na łamach VaticanNews.va (13 sierpnia) opublikowano artykuł poświęcony kościelnej ceremonii pochówku “Michela Murgia” w Rzymie, podczas której odczytano list od Kardynała Bolonii, Przewodniczącego Episkopatu Włoch, Zuppiego, (“Michela pomagała nam walczyć z rozgoryczeniem, opiniotwórczością...” i tak dalej).

Murgia był transwestytą, który współżył z innym mężczyzną.

Ponadto znano go jako [przeciętnego] powieściopisarza, homoseksualistę, działacza proaborcyjnego, zwolennika eutanazji, członka Azione Cattolica, byłego katechetę i kukiełkę ociekających dekadencją oli-mediów. Co więcej, znalazł się w gronie 200 pseudo-artystów zaproszonych na galę przez Franciszka, gdzie nie zabrakło również gościa od Zasikanego Chrystusa

Murgia zmarł w wieku 51 lat. Za przyczynę śmierci uznano nowotwór nerki.

Biskup Sanremo, Antonio Suetta, podaje na SanRemoNews.it, że w trakcie “kościelnego pogrzebu” Murgia przemawiali ludzie prezentujący fałszywe i antychrześcijańskie postawy.

“Całe zdarzenie było zbyt hałaśliwe, wznoszono okrzyki i wiwaty jak na stadionie, dało się wyczuć imprezową atmosferę, co było kompletnie nie na miejscu”.

Grafika: Vatian.va, #newsXxxdadgcqp

Polub Udostępnij Zgłoś

Portale społecznościowe

FacebookTwitterRedditVKWeiboLinkedInTumblr

Anglikański “Świecki Biskup” Canterbury [pedał] – a czysta Uganda.

Anglikański “Świecki Biskup” Canterbury [pedał] – a czysta Uganda.

Wojna domowa: Anglikanie kontra anglikanie

notoryczny homoseksualista

Justin Welby, notoryczny homoseksualista, przy okazji pełniący rolę Anglikańskiego Świeckiego Biskupa Canterbury, potępił wspieranie Anglikanów z Ugandy za wprowadzenie prawa przeciwdziałającego homoseksualnym grzechom i chroniącego dzieci oraz rodziny przed homo-propagandą.

Ustawa została podpisana w maju przez Prezydenta Ugandy, Yoweri Museveni, który również przynależy do Kościoła Anglikańskiego. Welby wprowadza podział we wspólnocie anglikanów z powodu własnego homoseksualizmu.

Anglikański Arcybiskup Ugandy ogłosił, że jego wspólnota jest “wdzięczna” za to prawo, ponieważ homoseksualizm był wciskany do gardeł obywatelom Ugandy “z wykorzystaniem pochodzących z zewnątrz, zagranicznych aktorów, a wszystko działo się wbrew naszej woli, kulturze i przekonaniom religijnym”.
Na filmie widać studentów z 13 uczelni Ugandy, którzy protestują przeciwko Joe Bidenowi naprzeciw własnego parlamentu – młodzież śpiewa – “Nie chcemy twojej gejowskiej kasy. Pragniemy ukochać nasz kraj mocniej niż pieniądze”.


Homoseksualny półnagi tancerz “Ludzkiego Braterstwa” Franciszka (10 czerwca). Światowe Forum Ekonomiczne: Jest “Młodym Globalnym Liderem”. Pustki na Placu św Piotra.

Homoseksualny półnagi tancerz “Ludzkiego Braterstwa” Franciszka (10 czerwca). Pustki na Placu św Piotra. Światowe Forum Ekonomiczne: Jest “Młodym Globalnym Liderem”.

…dwóch papieży… Homoseksualny półnagi tancerz

Półnagim tancerzem baletowym z La Scala, który to zaszczycił wszystkich swoim występem w trakcie “Ludzkiego Braterstwa” Franciszka (10 czerwca), okazał się nijaki Roberto Bolle, lat 48, żyjący w homo-konkubinacie z angielskim projektantem mody, Robertem Lee, lat 37.

W kwietniu 2004 Bolle tańczył na portyku Placu Św. Piotra dla Jana Pawła II. Z kolei w marcu 2009 Światowe Forum Ekonomiczne w Davos okrzyknęło go “Młodym Globalnym Liderem”.

Wydarzenie “Ludzkie Braterstwo” okazało się totalną klapą, mimo iż VaticanNews.va utrzymuje, że zgromadziły się “tysiące wiernych” (jedzie mi tu czołg?). W każdym razie zdjęcia z “miejsca zajścia” mówią same za siebie:

Pustawo…

PUSTO:





Tęczowe taksówki w Gdańsku?? 27%.: nie wsiądę. Freenow – pedalska firma!! Też w Warszawie, Białymstoku, Zielonej Górze czy Kielcach??

Tęczowe taksówki w Gdańsku?? 27%.: nie wsiądę. Freenow – pedalska firma!!

Michał Sielski

12 czerwca 2023, teczowe-taksowki-w-Gdansku-27-%-nie-wsiade

Część kierowców wprost przyznała, że nie zgadzają się na oklejenie auta, bo boją się jego zniszczenia i o swoje zdrowie.

Część taksówek sieci Freenow w Gdańsku zostanie oklejona w tęczowe flagi – symbol „społeczności” LGBT+. 27 proc. respondentów twierdzi, że do takich pojazdów nie wsiądzie, 42 proc. taksówkarzy nie zgodziło się na oklejenie, ale firma przekonuje, że „takie działania są w Polsce bardzo potrzebne”.

Pomysł oklejenia taksówek tęczowymi flagami to efekt współpracy Freenow ze „Stowarzyszeniem Miłość Nie Wyklucza”.

Na kilkudziesięciu taksówkach w różnych miastach w Polsce – m.in. w Gdańsku, Warszawie, Białymstoku, Zielonej Górze czy Kielcach – pojawią się niebawem tęczowe flagi i odnośnik do strony z „materiałami edukacyjnymi” współtworzonymi ze stowarzyszeniem. Takie zmiany zajdą tylko na samochodach kierowców, którzy się na to zgodzili. Nie wszyscy podeszli bowiem do pomysłu entuzjastycznie.

LGBTiHGW – zamiast Serca Jezusa. Hunwejbini Antykościoła już w Polsce.

LGBT zamiast Serca Jezusa. Hunwejbini Antykościoła już w Polsce.

Paweł Chmielewski lgbt-zamiast-serca-jezusa-hunwejbini-antykosciola-sa-juz-w-polsce

Czerwiec, miesiąc poświęcony kultowi Najświętszego Serca Pana Jezusa, jest wykorzystywany przez środowiska rewolucyjne do promocji zepsucia i degrengolady moralnej. Ulicami miast w całym świecie zachodnim przeciągają piekielne parady afirmujące grzech i nazywające oczywiste zło – dobrem. Z roku na rok ofiarą propagandy tych środowisk pada coraz więcej Polaków – także w Kościele. Powoli zaczynają krystalizować się i stabilizować struktury, które można uznać za wewnątrzkościelne przyczółki nowej wspólnoty nieprawości, Antykościoła, który przepowiada ubóstwienie człowieka zamiast kultu Chrystusa.[To na wstępie, wyjaśnienie dla maluczkich. Potem – „wtajemniczanie” w kult szatana. MD]

=================

Kilka dni temu znany amerykański jezuita o. James Martin SJ, którego sam Franciszek stawia za wzór kapłaństwa księżom całego świata, opublikował w „katolicko”-LGBTowskim portalu obszerny artykuł, zestawiając kult Najświętszego Serca Pana Jezusa z moralną degrengoladą i dehumanizującą, animalną rozpustą parad tzw. „Gay Pride”. Nie, jezuita nie zrobił tego po to, by ukazać kontrast między katolicką pobożnością a dewiacją współczesności. Wprost przeciwnie: starał się wykazać, że kult Najświętszego Serca Pana Jezusa jest bardzo podobny do gejowskich parad, bo w obu wypadkach chodzi jakoby o to samo, o miłość!

Trudno o większą profanację; z o. Jamesem Martinem SJ może równać się chyba tylko biskup Innsbrucka Hermann Glettler, który w tegorocznym Wielkim Poście szydził z Najświętszego Serca Jezusowego: biskup nakazał powiesić nad kościelnym ołtarzem wizerunek zdjęcia świńskiego serca wepchniętego do prezerwatywy. Według artysty, który to wykonał, miało to wprost nawiązywać do Serca naszego Zbawiciela.

Komu wydawałoby się, że te szaleńcze zjawiska dotyczą tylko upadłych moralnie odległych krajów gdzieś na zgniłym Zachodzie, ten grubo się myli. Ziarna dokładnie tego samego zepsucia są właśnie dziś zasiewane w Polsce – i wydają już pierwsze zatrute owoce.

Kalwińsko-luterańsko-”katolicka” celebracja LGBTQ

W ostatnim czasie głośno było o inicjatywie o. Macieja Biskupa OP, łódzkiego dominikanina, który wziął udział w tzw. „nabożeństwie LGBTQ” w Warszawie. Rzecz odbyła się w połowie maja w zborze kalwińskim; o. Biskup wygłosił progejowskie kazanie, a później razem z kalwińskim pastorem i luterańską pastorką pobłogosławił zgromadzonych reprezentantów środowiska LGBTQ, czyniąc to znad stołu ołtarzowego okrytego tęczową flagą, na której postawiono Pismo Święte.

Dominikanin sugerował, że osoby tej samej płci mogą swobodnie żyć ze sobą razem; mówił też, że – uwaga – „Duch Święty nie jest strażnikiem jakiegoś sztywnego projektu życia wyznaczonego przez lękową moralność”. Można to rozumieć tylko następująco: życie w czystości przez osoby homoseksualne to „lękowa moralność” i „sztywny projekt”, prawdziwie chrześcijańskie byłoby coś wprost przeciwnego…

Zakon Kaznodziejski w korespondencji z portalem PCh24.pl stwierdził, że o. Maciej Biskup „zrobił to z własnej inicjatywy i bez wiedzy przełożonych” – ale żadnych konsekwencji nie wyciągnięto.

Skandaliczny „eksces” o. Biskupa nie powinien jednak nikogo specjalnie szokować. W Kościele katolickim w Polsce środowiska rewolucyjne są dość dobrze usadowione i coraz częściej prezentują agendę zupełnie wprost.

„Kongres Katoliczek i Katolików”, czyli nazywanie oczywistej nieprawości dobrem

Zrobił to na przykład „Kongres Katoliczek i Katolików”, organizacja, którą wielu uważa za marginalną, a która skupia jednak dość dużą grupę działaczy i katolickich intelektualistów, zarówno duchownych jak i świeckich. Kongres, wzorujący się na niemieckiej Drodze Synodalnej, w listopadzie 2022 roku przyjął „10 Postulatów”. Jeden z nich dotyczył właśnie kwestii LGBTQ. Brzmi on: „Domagamy się odrzucenia języka nienawiści i wykluczenia wobec osób LGBT+ w Kościele, a w szczególności odwołania Stanowiska Konferencji Episkopatu Polski w kwestii LGBT+ z 2020 roku, które zawiera treści homofobiczne i transfobiczne”. Kongres zaprezentował też uzasadnienie postulatu. Krótki cytat:

[…] uważamy, że uznanie w nauczaniu Kościoła i praktyce duszpasterskiej orientacji homoseksualnej i biseksualnej za równoważną heteroseksualnej, zaś transpłciowości za naturalną tożsamość płciową (w zgodzie z obowiązującą wiedzą naukową i współczesnymi interpretacjami Pisma Świętego) mogłoby przyczynić się radykalnie do zmniejszenia postaw wrogich i agresywnych wobec osób LGBT+ i sprawić, by Kościół stał się dla nich miejscem akceptacji i miłości”.

Kongres uważa zatem, że homo- i biseksualizm oraz transpłciowość są zupełnie normalne i wyprowadza to z jednej strony ze współczesnych nauk, a z drugiej… z Pisma Świętego.

Intelektualna „elita” rewolucyjnego „kościoła LGBT”

Tego rodzaju idee krzewią także cenieni w pewnych kręgach polskiego Kościoła duchowni. To na przykład ks. prof. Alfred Wierzbicki, były kierownik katedry etyki na Katolickim Uniwersytecie Lubelskim. Ksiądz profesor od bardzo dawna działa na rzecz nowego podejścia do kwestii moralności seksualnej. Podam tylko jeden przykład; w tym roku w wywiadzie udzielonym „Więzi” stwierdził: „Konieczne jest przemyślenie doktryny na nowo, które pociągnęłoby za sobą odejście od rygorystycznej wykładni w szeregu spraw, czy też pochopnej moralnej kwalifikacji niektórych działań. Uważam na przykład, że partnerskie związki homoseksualne są do przyjęcia ze strony Kościoła. Sam Franciszek opowiedział się w prywatnej rozmowie za związkami – jak to określił – cywilnymi”. „Przemyślenie doktryny na nowo” bez „pochopnej kwalifikacji moralnej” niektórych działań to, jak możemy się domyślać, zawoalowana zachęta do tego, by nie potępiać aktów seksualnych jako grzesznych. Tak, jak nieco wcześniej robił to inny znany kapłan, o. Jacek Prusak SJ, w rozmowie z „Tygodnik Powszechnym” przedstawiając narrację jako żywo przypominającą wystąpienia innego jezuity, o. Jamesa Martina. O. Martin pytany o homoseksualizm nie potępia nigdy relacji intymnych między osobami tej samej płci, albo temat w ogóle pomijając, albo relatywizując jego znaczenie. O. Jacek Prusak stwierdził:

„Proponuję, byśmy patrzyli w perspektywie eschatologicznej: ludzka miłość jest ci dana po to, abyś odziedziczył niebo, wobec tego zrób z niej użytek! Gdy homoseksualni katolicy pytają mnie, co mają robić, nie mówię: rób to, a nie rób tamtego! Odpowiadam: kochaj! Musisz wziąć odpowiedzialność za miłość. To nie jest moja opinia – tak mówi Kościół od dwóch tysięcy lat. Jak będziesz kochał, to nie będziesz miał problemów ze swoją orientacją. Możesz kochać w celibacie, możesz kochać nie w celibacie. Musisz wiedzieć, czy kochasz, i podjąć ryzyko – wtedy nie będziesz się skarżył, że ktoś zabiera ci życie”.

Te kilka nazwisk i jedna organizacja to oczywiście tylko wycinek szerszego zjawiska. Obok Kongresu Katoliczek i Katolików na rzecz zniszczenia nauki moralnej Kościoła działa w Polsce więcej organizacji, z grupą „Wiara i Tęcza” na czele. Obok wymienionych kapłanów z postulatami LGBTQ sympatyzuje o wiele szersze grono. Stoi za nimi duże zaplecze medialne. „Tygodnik Powszechny”, „Więź” i „Deon” to tylko niektóre katolickie tytuły, do których należy doliczyć jeszcze prasę świecką z entuzjazmem opisującą ekscesy i wybryki homofilnych duchownych. To wszystko ma swoje konsekwencje. Jeszcze kilka lat temu byłoby całkowicie niewyobrażalne, by dominikanin błogosławił grupę LGBTQ stojąc przy Piśmie Świętym na tęczowej fladze. Dzisiaj to się dzieje – i co? I nic.

United in diversity, czyli witamy w Kościele Unioeuropejskim

Jest to możliwe dlatego, że „teologia LGBTQ” powoli wchodzi do mainstreamu. W Polsce: jeszcze nie, ale jest to tylko kwestia czasu. W krajach Europy Zachodniej oraz obu Ameryk, zwłaszcza w Ameryce Północnej, artykuły dowodzące bezgrzeszności aktów homoseksualnych nie są niczym zaskakującym, to nowa „normalność”. Narracja, zgodnie z którą św. Paweł Apostoł udzielałby dzisiaj ślubów parom LGBT i chrzcił dzieci, które kupili od surogatek, nikogo nie zaskakuje. To się po prostu dzieje. Polska pozostaje członkiem struktur świata zachodniego i będzie zmieniać się wraz z nimi. Niewielu pamięta, jak brzmi motto Unii Europejskiej: od 2000 to „United in diversity”, „Jedność w różnorodności”. Dokładnie to samo hasło za motyw przewodni uznali biskupi i świeccy obradujący na synodzie europejskim w Pradze w lutym tego roku. Także Kościół katolicki ma być na naszym kontynencie „zjednoczony w różnorodności”.

Co to oznacza w praktyce? Normalizację grzechu i błędu. W Kościele w Niemczech poglądy księży Biskupa, Wierzbickiego czy Prusaka są mainstreamem. W niemieckiej debacie nie można nazywać ich po imieniu herezją czy fałszem, bo to wyklucza z dyskusji. Jeżeli Polacy spotykają się na płaszczyźnie kościelnej z Niemcami, podobnie nie mogą zrobić tego samego: oznaczałoby to wykluczenie z dyskusji. W jednym z ostatnich numerów „Przewodnika Katolickiego”, tygodnika ukazującego się w archidiecezji Poznańskiej abp. Stanisława Gądeckiego, przeczytałem obszerny artykuł z powagą referujący postulaty niemieckiej Drogi Synodalnej i prezentujący je jako pod wieloma względami rozsądne. Dlaczego? Bo budujemy „jedność w różnorodności”: nie możemy piętnować drugich, musimy z nimi rozmawiać, szanować i akceptować. Skoro tak, będziemy je traktować jako uprawnione głosy. Kongres Katoliczek i Katolików, który dziś wygląda jeszcze na pewne ekstremum, za dziesięć lat bynajmniej nim nie będzie: znajdzie swoje miejsce w przeciętnej katolickiej prasie. Bo taka jest Europa, taki jest „Kościół w Europie”: różnorodny.

Zaniechania

Z czego to wynika? Z długoletnich i wielopłaszczyznowych zaniechań. Wraz z rozpoczęciem przez Franciszka pontyfikatu w 2013 roku powiał w Kościele „nowy wiatr”: dowolności głoszenia rewolucyjnych teorii doktrynalnych i moralnych. Kościół w Polsce nie był na to przygotowany. Niestety, nie wykorzystano też następnych lat, choć wszystkie znaki wskazywały, że czekają nas bardzo burzliwe wydarzenia. W 2016 roku Franciszek ogłosił adhortację apostolskąAmoris laetitia, która stanowi podstawę pod głęboką rewizję wielu elementów etyki kościelnej. Nie wyciągnięto z tego odpowiednich wniosków. Niemiecka Droga Synodalna, która w 2019 roku ruszyła z programem gotowym od A do Z, przez długi czas była w naszym kraju kompletnie ignorowana. Dopiero teraz, gdy już się zakończyła, zaczęła budzić krytyczne emocje. Kilka dni temu abp Marek Jędraszewski mówił, że niemieccy rewolucyjni katolicy „odwrócili się od Boga”.

Słusznie; problem w tym, że jest już za późno. Amoris laetitia się wydarzyła. Droga Synodalna się wydarzyła. Synod w Pradze z jego unijno-różnorodnym hasłem również się wydarzył.

Homoseksualni rewolucjoniści są w Polsce dobrze zakotwiczeni i prowadzą swoją pracę, ciesząc się rosnącym poparciem zblazowanej opinii publicznej, wielkich mediów oraz wpływowych czynników zagranicznych, w tym wewnątrzkościelnych. Wiele rzeczy zostało po prostu przespanych i pewnych strat nie da się naprawić. Wciąż można jeszcze podjąć wysiłek obrony katolickiej wiary. Mamy do wyboru: albo utonąć w „unijnym” katolicyzmie, albo umacniać normalność.

Ostrzeżenie przed oszustwem Antychrysta

Fundamentalnym zagrożeniem pozostaje dyktatura pseudo-nauki. Katechizm Kościoła Katolickiego przestrzega przed tajemnicą bezbożności w postaci oszukańczej religii, która da ludziom pozorne rozwiązania ich problemów – za cenę odstępstwa od prawdy. Wielkim oszustwem Antychrysta będzie pseudomesjanizm – uwielbienie samego człowieka zamiast Boga i Jego Mesjasza (por. pkt. 675). Właśnie to dzieje się dzisiaj.

29 czerwca 1972 roku św. Paweł VI mówił o „dymie szatana”, który wdarł się do Kościoła, wskazując na obalanie kolejnych prawd wiary w imię wierności programowo sceptycznym czy zgoła agnostycznym twierdzeniom „naukowym”. O tym samym pisał w encyklice Spe salvi Benedykt XVI, wskazując na rewolucyjną linię europejskiego myślenia od Franciszka Bacona (zm. 1626) aż do współczesnych neomarksistów. W jego testamencie duchowym, który powstał już w 2006 roku, ale który ogłoszono dopiero po jego śmierci, właśnie problem naginania chrześcijaństwa do roszczeń „nauki” wskazał jako największe zagrożenie dla Kościoła. Z kolei wywiadzie udzielonym w 2019 roku mówił o duchowej mocy Antychrysta, która przenika coraz większe połacie życia kościelnego i społecznego, niosąc ze sobą aborcję, homoseksualne „małżeństwa” czy tworzenie ludzi w laboratoriach. Naturalny porządek jest wywracany przez „naukę” do góry nogami i staje się zaczynem nowej wspólnoty nieprawości. Hunwejbini tego systemu Antychrysta, którego ostatecznym celem jest podmiana treści wiary, są już w Polsce: głoszą, przepowiadają i wciągają ludzi do swojego Antykościoła.

Paweł Chmielewski