W Anglii umierają głównie zaszczepieni na Covid. 30% populacji odmówiło przyjęcia pojedynczej dawki.

WYROK ŚMIERCI: w Anglii zmarło 1 milion osób zaszczepionych na Covid-19 w porównaniu do zaledwie 61 tys. niezaszczepionych w ciągu 2 lat; pomimo, że 30% populacji odmówiło przyjęcia pojedynczej dawki zastrzyku na Covid-19

PRZEZ THE EXPOSÉ NA5 GRUDNIA 2023 R• https://expose-news.com/2023/12/05/death-sentence-covid-vaccine-1-million-deaths/

Szokujące dane opublikowane przez rząd Wielkiej Brytanii pokazują, że w ciągu ostatnich dwóch lat wśród zaszczepionej populacji w Anglii doszło do skandalicznej liczby zgonów w porównaniu z populacją nieszczepionych, mimo że około 30% populacji nie otrzymało nawet ani jednej dawki szczepionki Covid-19 szczepionka.

========================================

W okresie od kwietnia do maja 2023 r. największa liczba zgonów ze wszystkich przyczyn wśród niezaszczepionych osób w maju 2023 r. wystąpiła wśród osób w wieku od 70 do 79 lat i wyniosła 405 zgonów. Natomiast w kwietniu 2023 r. największa liczba zgonów ze wszystkich przyczyn spowodowanych szczepieniami wystąpiła wśród osób w wieku od 80 do 89 lat i wyniosła szokujące 13 713 zgonów.

Niezwykle niepokojące w tych oficjalnych danych jest to, że od lipca 2021 r. liczba zaszczepionych znacznie przewyższa liczbę niezaszczepionych pod względem zgonów w każdej grupie wiekowej, pomimo faktu, że 30% populacji nawet nie otrzymało zastrzyku na Covid-19.

Do tego stopnia, że ​​w okresie od lipca 2021 r. do maja 2023 r. liczba zgonów wśród zaszczepionych wyniosła 965 609 osób, w porównaniu z zaledwie 60 903 zgonów wśród osób niezaszczepionych. Oznacza to, że w tym okresie w Anglii zginęło ogółem 1 026 512 osób, a 94% z nich stanowiły osoby zaszczepione , podczas gdy nieszczepieni stanowili zaledwie 6%.

======================================


Według departamentu rządu Wielkiej Brytanii, znanego jako UKHSA, do 3 lipca 2022 r. 18,9 mln osób odmówiło przyjęcia pierwszej dawki zastrzyku na Covid-19, a 21,5 mln osób odmówiło przyjęcia drugiej dawki zastrzyku na Covid-19 , obok 2,6 mln osób, które otrzymały pierwszą dawkę, ale odmówiły przyjęcia drugiej, oraz 30,4 mln osób odmówiło przyjęcia trzeciej dawki zastrzyku na Covid-19, a także 8,9 mln osób, które otrzymały drugą dawkę, ale odmówiły podania trzeciej. ( Źródło )

Źródło
Kliknij, aby powiększyć

Według danych UKHSA w tym momencie do szczepień kwalifikowało się 63,4 miliona osób. Dlatego 18,9 mln osób w Anglii odmówiło przyjęcia szczepionki przeciwko Covid-19 i pozostało całkowicie niezaszczepionych.

Co więcej, kolejne 2,6 miliona osób odmówiło przyjęcia drugiej dawki, co oznacza, że ​​21,5 miliona osób nie zostało zaszczepionych dwukrotnie, a 8,9 miliona osób odmówiło przyjęcia trzeciej dawki, co oznacza, że ​​30,4 miliona osób nie zostało zaszczepionych potrójnie.

Oto jak te liczby przedstawiają się w ujęciu procentowym –

Źródło
Kliknij, aby powiększyć

W lipcu 2022 r. trzydzieści procent populacji Anglii pozostało całkowicie nieszczepionych. 34% populacji Anglii nie zostało zaszczepionych dwukrotnie, a 50% populacji nie zostało zaszczepionych potrójnie.

Jak jednak pokazano na poniższym wykresie, zaszczepiona populacja jako całość była odpowiedzialna za 95% wszystkich zgonów z powodu Covid-19 w okresie od stycznia do maja 2023 r., podczas gdy populacja nieszczepiona stanowiła zaledwie 5%.

Jednak naprawdę przerażający jest fakt, że te zgony nie dotyczą populacji zaszczepionej jedną lub dwiema dawkami. Zdecydowana większość to osoby zaszczepione 4 razy, przy czym populacja ta odpowiada za 80% wszystkich zgonów z powodu Covid-19 i 83% wszystkich zgonów z powodu Covid-19 wśród zaszczepionych. ( Źródło )

Mając to na uwadze, poniższe dane opublikowane przez Urząd Statystyk Krajowych (ONS) w zestawie danych „Zgony na skutek szczepień”, które można znaleźć na stronie internetowej ONS tutaj lub pobrać tutaj , są jeszcze bardziej przerażające.

Poniższe wykresy przedstawiają zgony ze wszystkich przyczyn według statusu szczepień w okresie od 1 lipca 2021 r. do 31 maja 2023 r. według grup wiekowych. Każdy wykres można rozwinąć, klikając na niego, aby wyraźniej zobaczyć liczby. Zgony niezaszczepione są pokazane jako pierwsze w każdej grupie wiekowej, a zgony zaszczepione są wyświetlane jako kolejne w każdej grupie wiekowej.

Ale nie trzeba nawet powiększać, aby zobaczyć straszliwą różnicę w liczbie zgonów w zależności od statusu szczepienia.

Kliknij, aby powiększyć
źródło

W okresie od lipca do września 2021 r. największa liczba zgonów ze wszystkich przyczyn wśród niezaszczepionych osób miała miejsce w sierpniu wśród osób w wieku od 70 do 79 lat i wyniosła 676 zgonów. Natomiast we wrześniu 2021 r. największa liczba zgonów ze wszystkich przyczyn związanych z zaszczepieniem wystąpiła wśród osób w wieku od 80 do 89 lat i wyniosła szokujące 13 294 zgonów.

Kliknij, aby powiększyć
źródło

W okresie od października do grudnia 2021 r. największa liczba zgonów ze wszystkich przyczyn wśród niezaszczepionych osób miała miejsce w grudniu wśród osób w wieku od 80 do 89 lat i wyniosła 776 zgonów. Natomiast w grudniu 2021 r. największa liczba zgonów ze wszystkich przyczyn związanych z zaszczepieniem wystąpiła wśród osób w wieku od 80 do 89 lat i wyniosła szokujące 16 171 zgonów.

Kliknij, aby powiększyć
źródło

W okresie od stycznia do marca 2022 r. największa liczba zgonów ze wszystkich przyczyn wśród niezaszczepionych osób miała miejsce w styczniu wśród osób w wieku od 70 do 79 lat i wyniosła 776 zgonów. Natomiast w styczniu 2022 r. największa liczba zgonów ze wszystkich przyczyn związanych z zaszczepieniem wystąpiła wśród osób w wieku od 80 do 89 lat i wyniosła szokujące 15 948 zgonów.

Kliknij, aby powiększyć
źródło

W okresie od kwietnia do czerwca 2022 r. największa liczba zgonów ze wszystkich przyczyn wśród niezaszczepionych osób miała miejsce w kwietniu wśród osób w wieku od 80 do 89 lat i wyniosła 500 zgonów. Natomiast w kwietniu 2022 r. największa liczba zgonów ze wszystkich przyczyn związanych z zaszczepieniem wystąpiła wśród osób w wieku od 80 do 89 lat i wyniosła szokujące 14 902 zgonów.

Kliknij, aby powiększyć
źródło

W okresie od lipca do września 2022 r. największa liczba zgonów ze wszystkich przyczyn wśród niezaszczepionych osób miała miejsce w lipcu wśród osób w wieku od 80 do 89 lat i wyniosła 493 zgony. Natomiast w lipcu 2022 r. największa liczba zgonów ze wszystkich przyczyn związanych ze szczepieniami wystąpiła wśród osób w wieku od 80 do 89 lat i wyniosła szokujące 14 286 zgonów.

Kliknij, aby powiększyć
źródło

W okresie od października do grudnia 2022 r. największa liczba zgonów ze wszystkich przyczyn wśród niezaszczepionych osób miała miejsce w grudniu wśród osób w wieku od 80 do 89 lat i wyniosła 604 zgony. Natomiast w grudniu 2022 r. największa liczba zgonów ze wszystkich przyczyn związanych z zaszczepieniem wystąpiła wśród osób w wieku od 80 do 89 lat i wyniosła szokującą liczbę 19 914 zgonów.

Kliknij, aby powiększyć
źródło

W okresie od stycznia do marca 2023 r. największa liczba zgonów ze wszystkich przyczyn wśród niezaszczepionych osób w styczniu 2023 r. miała miejsce wśród osób w wieku od 80 do 89 lat i wyniosła 551 zgonów. Natomiast w styczniu 2023 r. największa liczba zgonów ze wszystkich przyczyn związanych ze szczepieniami wystąpiła wśród osób w wieku od 80 do 89 lat i wyniosła szokująco 18 297 zgonów.

Kliknij, aby powiększyć
źródło

W okresie od kwietnia do maja 2023 r. największa liczba zgonów ze wszystkich przyczyn wśród niezaszczepionych osób w maju 2023 r. wystąpiła wśród osób w wieku od 70 do 79 lat i wyniosła 405 zgonów. Natomiast w kwietniu 2023 r. największa liczba zgonów ze wszystkich przyczyn spowodowanych szczepieniami wystąpiła wśród osób w wieku od 80 do 89 lat i wyniosła szokujące 13 713 zgonów.

Niezwykle niepokojące w tych oficjalnych danych jest to, że od lipca 2021 r. liczba zaszczepionych znacznie przewyższa liczbę niezaszczepionych pod względem zgonów w każdej grupie wiekowej, pomimo faktu, że 30% populacji nawet nie otrzymało zastrzyku na Covid-19.

Do tego stopnia, że ​​w okresie od lipca 2021 r. do maja 2023 r. liczba zgonów wśród zaszczepionych wyniosła 965 609 osób, w porównaniu z zaledwie 60 903 zgonów wśród osób niezaszczepionych. Oznacza to, że w tym okresie w Anglii zginęło ogółem 1 026 512 osób, a 94% z nich stanowiły osoby zaszczepione , podczas gdy nieszczepieni stanowili zaledwie 6%.

To bardziej sugeruje, że zastrzyki Covid-19 są śmiertelne i dowodzą, że zabijają ludzi. Możemy być pewni, że szczepienie przeciwko Covid-19 znacznie zwiększa śmiertelność.

Kiedy zatem rząd zaprzestanie ich stosowania?

Polsko-angielskie zmagania dyplomatyczne w epoce Chmielnickiego, Potopu, Cromwella i restauracji Stuartów

Edward A. Mierzwa

POLSKO-ANGIELSKIE STOSUNKI DYPLOMATYCZNE
W EPOCE REWOLUCJI PURYTAŃSKIEJ
I RESTAURACJI STUARTÓW

Po wybuchu rewolucji angielskiej dotychczas tradycyjnie przyjazne kontak­ty polsko-angielskie uległy zrozumiałemu rozluźnieniu i zmianom jakościowym. Ograniczona została i to dość drastycznie wymiana handlowa. Kontakty osobowe i stosunki dyplomatyczne w okresie wojny domowej i w czasach protektoratu Olivera Cromwella miały charakter incydentalny. W 1647 r. należy odnotować jedynie nieoficjalną wizytę młodych wojewodziców Marka i Jana Sobieskich, których ojciec wysłał za granicę, w towarzystwie opiekuna Sebastiana Gawareckiego, dla nabrania oglądy i doświadczenia, dając im na drogę Instrukcją daną synom jadącym do Paryża. Sobiescy złożyli krotką wizytę w Londynie, gdzie zostali przyjęci przez uwięzionego Karola I i spotkali sic z jego młodszym potomstwem. Uwięzienie Karola I, a następnie jego śmierć na szafocie w 1649 r. spotkała sic z potępieniem ze strony polskiego szlacheckiego społeczeństwa z uwagi na jego nienawiść do tyranii, którą zaprowadził w Anglii Cromwell. Angielską rewolucje i Cromwella pogardliwie porównywano w Polsce do buntu Tomasso Masaniello2, a Jan Kazimierz wydal manifest potępiająco zbrodnie królobójstwa.

Obrany w 1650 r. królem Szkocji Karol II, pretendent do tronu angiels­kiego, przysłał do Warszawy specjalnego posła, kawalera Johna Cochrane, informując Jana Kazimierza o ,,straszliwej zbrodni” popełnionej na osobie jego ojca, zaś w liście wysłanym z Hagi 21 maja 1649 r. polecał sprawę Stuartów królowi polskiemu3. W wkrótce przybył do Warszawy inny poseł Karola II, William Crofts – jeden z jego najbliższych doradców i zaufanych. Poseł wylądował w Gdańsku w końcu 1649 r., skąd ruszył do Warszawy. Podczas audiencji prosił Jana Kazimierza o finansowe poparcie dla sprawy rojalistów angielskich4. Jan Kazimierz, mimo iż Polska znajdowała sic w wyjątkowo trudnej sytuacji, dotknięta krwawymi zmaganiami na Ukrainie, udzielił popar­cia sprawie, która jego zdaniem dotyczyła wszystkich suwerenów. Król dal dowód swej wielkoduszności i zrozumienia dla prośby Stuarta publikując manifest wyrażający oburzenie z powodu egzekucji Karola I, nazywając ją ,,ohydną zbrodnią” i zaapelował do Szkotów mieszkających w Polsce o opodat­kowanie sic i utworzenie funduszu na rzecz wspierania sprawy Stuartów w Anglii. Król argumentował, ze Szkoci cieszą się w Polsce przywilejami i wolnościami i mogą zajmować się handlem zawdzięczając to wyłącznie przyjacielskim stosunkom panującym między monarchami Polski i Anglii.

Na wniosek króla, w styczniu 1650 r., sejm uchwalil konstytucjc, ktora nalozyla na Anglikow i Szkotow, rezydujgcych w Polsce, obowigzek prze­znaczenia 10% ich majgtku dla finansowania sprawy Stuartow`’. Gdansk zaprotestowal, obawiajgc sic represji ze strony Cromwella i ograniczenia jego obrotow handlowych z Anglia. Karol II osobiscie tez nie chcial, by podatek mial charakter obligatoryjny i polecil Croftsowi, aby przedstawil jego stanowisko polskiemu monarsze8. Crofts jednak nie zastosowal sic do polecenia, a zebrane znaczne sumy przeznaczyl na pokrycie wydatkow swej ponad trzyletniej misji (wrzesien 1649-luty 1652) w Polsce.

Polskie spoleczenstwo bylo szczegolnie wzburzone faktem, że Chmielnicki utrzymywal kontakty z Cromwellem, zyskujgc jego poparcie. Za szczegolnie obelzywy uznano list Cromwella, w ktorym tytulowal Chmielnickiego ,,od­nowicielem grecko-ortodoksyjnej wiary”, ,,biczem bożym na Polakow”, ,,burzy­cielem papieskich blcdow” itd.10.

Innym powodem, dla ktorego stosunki Rze­czypospolitej z Cromwellem nie mogly bye przynajmniej poprawne, bylo jego ostentacyjne, proszwedzkie stanowisko. Cromwell interesowal sic osobiscie Polską z co najmniej dwu powodow. 0 pierwszym pisal Lorenzo Paulucci, sekretarz wenecki w Anglii do Giovanniego Sagredo, ambasadora weneckiego we Francji: ,,Z innych irodel wiem, ie jego [Cromwella – EAM] rzeczywistym celem jest wzorzec republikanski podobny do polskiego, uwzglcdniajgcy jego zwierzchnictwo, z uzyskaniem korony wlgcznie i w sposob jaki nadaje jq sejm polski, co oznacza, ie zwierzchnictwo panujgcego ma charakter czasowy, elekcyjny z pewnymi prerogatywami dla jego wlasnych potomkow. Traktuje to jako spoczywajgcy na nim obowigzek narzucony z zewngtrz, a monarchiczne zasady traktuje jako nieodzowne dla dobra Anglii”11. Drugim powodem byla wspomniana nienawisc Cromwella do katolicyzmu i chcc zdobycia pozycji duchowego przywodcy protestantyzmu europejskiego, a jednq z drog, ktora mogla go poprowadzic do tego celu upatrywal w popieraniu szwedzkich i tureckich zamyslow podboju ostoi katolicyzmu – Polski i wyeliminowaniu jej z politycznej sceny europejskiej.

Okazja zaciesnienia wiczow angielsko-szwedzkich nadarzyla sic, gdy w ma­ju 1653 r. przybyl do Londynu byly polski podkanclerzy koronny Hieronim Radziejowski, infamis i banita, ktory zbiegl do Szwecji pod opiekc krolowej Krystyny12. Paulucci przekazywal do Wenecji dose szczegolowe informacje o pobycie Radziejowskiego w Londynie, o jego knowaniach antypolskich z Cromwellem (Radziejowski zaigdal od Cromwella zdymisjonowania propols­kiego ambasadora angielskiego w Stambule), o zamiarze rokowan z Turkami, dla ktorych ,,nabyl wiele cennych prezentow”, i Wenecjg13. W kolejnym liscie z 26 sierpnia 1653 r. Paulucci donosil o prywatnej audiencji u Cromwella i publicznej z jednym z czterech czlonkow Council of State, z ktorym omawial sprawy szwedzkie, a ktory obiecal mu przekazae jak najszybciej depesze i listy dla angielskiego ambasadora w Turcji14. 3 paidziernika 1653 r. do Wenecji przez Paryi dotarla kolejna depesza Paulucciego o wyjeidzie Radziejowskiego do Francji15. Po przybyciu podkanclerzego do Francji ,,pieczc nad nim przejgl adresat listow Paulucciego, ambasador wenecki w Paryiu Giovanni Sagredo, ktory tym razem bezposrednio informowal doic i senat republiki weneckiej, ie ,,Polski kanclerz jest w Paryiu od kilku miesiccy po przybyciu z Anglii. Planuje naklonienie Turkow do ataku na Polskc i ma mnostwo niesprecyzowanych planow dyktowanych tylkoslepq nienawisciq [do Polski – EAM]”16

Jednakie krolowa Szwecji Krystyna nie byla właściwą osobą, ktora mogłaby owe zamysly zrealizowae. Pasjonowaly jq problemy artystyczne, religijne, filozoficzne i polityczne tamtej epoki. Korespondowala z Kartezjuszem, otacza­la sic artystami, filozofami i uczonymi, zapraszanymi do Sztokholmu z roinych stron Europy. Studiowala filozofow antycznych i ojcow Kosciola. Jej przyjaciel, francuski ambasador w Szwecji Chanut, powiedzial o niej, ie oddawala sic calkowicie ,,zajcciom dojrzalego mcia stanu i filozofa”14, a jej celem politycz­nym bylo dgienie do zaprowadzenia powszechnego pokoju. Nie mogla bye zatem i nie byla partnerem dla realizacji planow Cromwella. Dopiero abdykacja krolowej w 1654 r. i wstgpienie na tron szwedzki jej krolewskiego kuzyna Karola X Gustawa otworzyly przed Cromwellem realnq perspektywc osigg­niecia zamierzonego celu. Angielski protektor natychmiast przystgpil do dzia­lania, wysuwajgc plan utworzenia ligi panstw protestanckich, wymierzony glownie przeciwko hiszpanskim i austriackim Habsburgom, a takie ich sprzy­mierzencowi – Rzeczypospolitej. Zaczepno-odporny traktat angielsko-szwedz­ki, bcdgcy wyrazem antyhabsburskiej polityki lorda protektora, zawarty zostal jeszcze w 1654 r. Tym aktem Anglia odrywala Szwecjc od zwigzkow ze Zjednoczonymi Prowincjami Holandii i zapewniala korzystniejsze warunki handlowe dla Kompanii Wschodniej na Baltyku – co podkreslil sam Cromwell w przemowieniu do deputowanych angielskiego Parlamentu18.

Sprawy polsko-angielskie ulegly dalszemu pogorszeniu, gdy Szwedzi zapo­wiedzieli uderzenie na Polskc w 1654 r., na kilka lat przed wygasnicciem waznosci rozejmu sztumdorfskiego. Sytuacjc pogarszaly problemy sporne w handlu polsko-angielskim, narastajgce w latach 1652 – 1654 a zwigzane z sekowaniem przez Anglikow szyprow gdanskich, aresztowaniem statkow, konfiskatq towarow itd.19. Jan Kazimierz interweniowal listownie u Cromwel­la, probowal nie dopuscie do zawigzania przymierza angielsko-szwedzkiego i pozyskae przychylnose angielskiego protektora, ten jednak nie przyjmowal tego do wiadomosci2o

Gdy zawiodly pray interwencji na drodze korespondencyjnej, Jan Kazi­mierz zdecydowal sic na wyslanie z misjq dyplomatycznq do Londynu miesz­czanina elblgskiego, od 1635 r. polskiego agenta w Hadze, Mikolaja de Bye (de Bije, de Baye)21, ktory przybyl na poczgtku maja 1655 r. do Londynu w randze ,,internuncjusza nadzwyczajnego ze specjalnq misjg22. Jan Kazimierz ludzil sic, ie wspolnota holenderskich i angielskich interesow handlowych na Bal­tyku pozwoli Holendrowi uzyskae jakis wplyw na decyzje lorda-protektora. Polski monarcha nie wykazal to wyczucia i zmyslu politycznego. Najpierw Akt Nawigacyjny z paidziernika 1651 r. wymierzony przede wszystkim w interesy holenderskie, a potem wojna angielsko-holenderska z lat 1652 – 1654, zakon­czona klcskq Holendrow, nie mogly bye pomocne w rokowaniach Holendra – przedstawiciela Polski w Londynie.

0 jakie odmiennym przyjcciu polskiego posla (w kontekście przyjęcia w Londynie Radziejowskiego) informuje Paulucci swego paryskiego kolegę: ,,Polski posel nadzwyczajny przybył ostatnio do Londynu. Mial to pewne kłopoty nie moggc natychmiast uzyskac audiencji, zatem zdecydował sic

26 V przedstawić swe listy uwierzytelniające Cromwellowi [posel oczekiwal na audiencję 17 dni – EAM]. Posel sądzi, że wyprosi jakies dzialania antymoskiew­skie. Ale prawdopodobnie bcdq na to glusi, poniewai rzgd tutejszy dobrze pamicta o polskich pienigdzach wspierajgcych obecnego krola Anglii [Karola II – EAM], a takie z tego wzglcdu, ie ma wystarczajgco duio wlasnych prob­lemow do rozwiązania.”

Posel de Baye uzyskal w koncu audiencjc u Cromwella. Po wstcpnych komplementach zaczgl gwaltownie oskariac Moskwc, ktora ,,czyni wszystko dla opanowania polskiego terytorium”, chcgc wymusic angielskq misjc na rzecz Polski. ,,Ale wiem – pisal Paulucci – ie odpowiedi byla zupelnie inna nii oczekiwano, poniewai Cromwell na poczgtku zaatakowal polskiego dyplomatc za niewdziccznosc okazywanq przez krola Polski i obrabowanie wielu Anglikow

i Szkotow [chodzi o 10% podatek na rzecz Karola Stuarta – EAM], miesz­kajgcych w Polsce, i za popieranie krola Karola, co nie spotyka sic z dobrym przyjcciem u angielskiego rzgdu. Polski posel bardziej zaskoczony nii skonfun­dowany jego wypominaniem i jawnq kompletnq ignorancjq, wyszedl od Jego Wysokosci bez iadnej odpowiedzi”24. Poselstwo de Baye’a nie przynioslo zatem iadnego rezultatu, mimo ii staral sic go wspierac w wysilkach dyplomatycz­nych przybyly do Londynu Constantine Sakaum, posel z Siedmiogrodu25

Polsko-angielskie stosunki dyplomatyczne ulegly na pewien czas praktycznie przerwaniu, a Cromwell zwrocil sic ku Szwecji.

Znacznemu natomiast oiywieniu ulegly kontakty angielsko-szwedzkie przed planowanq agresjq szwedzkq na Polskc w 1655 r. „Slyszelismy – pisal sekretarz Nicholas – o lidze pomicdzy lordem-protektorem a Szwecjq przeciw Polsce i domowi austriackiemu”26. Ambasador szwedzki odbywal czcste kon­ferencje z Cromwellem. „Cromwella – donosil wspomniany Nicholas – podnieca bliska zaiylosc z ambasadorem Szwecji, osobq wielce szacownq, obydwaj jedli obiad, wieczerzali, polowali i grali razem w kule. Cromwell nigdy nie okazywal wiccej karesow nikomu, ani nie zabiegal bardziej o czyjgkolwiek przyjain jak krola Szwecji. […] Wierzc, ie jednq z czcsci tego planu jest uczynienie Szwecji paniq Baltyku, a tak czy inaczej to mole doprowadzic do ruiny nasz kraj, jak i innych”24.

Nowa umowa Cromwella z Karolem X Gustawem „dla obrony i wspieraniawiary protestanckiej “28, zawarta w 1655 r., miala juz charter przede wszyst­kim wojskowy, aczkolwiek Anglicy nie zapomnieli o interesach Kompanii Wscho­dniej,sledzgc wydarzenia na Baltyku29. Dyplomacja angielska miala nadziejc, ze po pokonaniu Polski uda sic skierowac szwedzkq potcgc na kontynent przeciwko katolickim ksigzctom Rzeszy i Habsburgom austriackim. Parlament wyrazil zgodc na zacigg 2000 Szkotow w ramach pomocy dla Szwecji, a szybkie szwedzkie sukcesy w Polsce uczynily Protektora i Anglię bardziej skłonnymi do udzielenia wsparcia finansowego i militarnego Szwedom.

Postcpami szwedzkimi w Polsce interesowano sic zarowno w Londynie, jak i w krcgu Karola II, ktorego sekretarz Nicholas otrzymywal z Polski i przesylal swym korespondentom m.in. dla Joshua Jane, nadchodzgce informacje3o Z kolei sekretarzowi Nicholasowi wiesci przekazywal z Antwerpii niejaki Birford31. Informatorami Nicholasa bezposrednio na polu walki byli oficerowie angielscy i szkoccy, np. general major Edward Massey raportowal o wzicciu Torunia, ,,ktory uwazany jest za najsilniejszq fortecc w Prusach z 3000 ludzi. [Karol X Gustaw – EAM] zazgdal od Gdanska 2 min w gotowce i wyposażenia dla swej armii. Holendrzy w przyszlym roku będą płacić Szwedom 23 lub 24% cla”. Innym oficerem-informatorem byl generał-porucznik Middleton, dowódca oddziałów angielskich w służbie szwedzkiej, który przesłał Nicholaso­wi obszerny raport.

Postępy Szwedów w Polsce byly ubezpieczane przez Cromwella nie tylko zaciągami wojskowymi, dostawami materialow i sprzętu, jak chociażby obietnicą 30 dobrze wyekwipowanych okrctow dla zlamania oporu Gdanska, ale także presją wywieraną na Holandię i Danię, by nie angażowały się na rzecz Gdańska i Polski.

Sukcesy Karola X Gustawa w Polsce i zdobycie Warszawy zostały w Lon­dynie uczczone przez ambasadora Szwecji „wspaniałymi fajerwerkami przed jego siedzibq, jak i na Tamizie. Togo samego dnia wydal on wspanialy bankiet dla wszystkich dyplomatow, jacy są w Londynie. […] Anglicy majq nadziejc, Ze sukcesy szwedzkie bcdq kontynuowane, a armia szwedzka ustanowi praw­dziwy, potrójny puklerz i ochronę wyznania protestanckiego, umocniony ich [Anglikow – EAM] przyjaźnią i traktatami. Ktoś słyszał – pisal Paulucci – że Anglicy praktycznie jui sic zgodzili dostarczyć dalszych 6000 własnych zaciężnych iolnierzy i 2000 Szkotow, nie tyle dla wsparcia potrzeb króla Szwecji, ale dla zamanifestowania światu ich wspólnoty i gorliwości w obronie ich wiary

Sam Paulucci nie omieszkał złożyć gratulacji ambasadorowi szwedzkiemu z okazji tych zwycięstw w Polsce. Ambasador odpowiedział, Ze to tylko prelu­dium do dalszych postępów Szwedów w Polsce i zrewaniowal sic Paulucciemu okazaniem mapy [z zasięgiem sil szwedzkich – EAM] oraz warunkow kapitulal cji dwu wielkich prowincji polskich: Lozanii i Calisii (poznańskiego i kalis­kiego)”34. W liscie gratulacyjnym do Karola X Gustawa z okazji urodzin syna w 1655 r. (poiniejszego Karola XI) Cromwell nie opuścił okazji do skomplemen­towania krola Szwecji z okazji jego militarnych dokonan w Polsce, piszgc, Ze ,,wyrwal sic spod polskiej dominacji“38.

W tym czasie dyplomatyczne kontakty polsko-angielskie byly zawieszone, a jedynym dyplomatą angielskim przebywającym w Polsce byl dworzanin lorda-protektora Edward Rolt, ktory byl oficerem łącznikowym micdzy Lon­dynem a Szwedami. Byl on zresztq wspominany przez mieszkancow Warszawy jako ten, ktory – na rozkaz szwedzkiego dowodztwa – zostal zakwaterowany i utrzymywany na koszt warszawiakow39. Rolt wrcczyl Karolowi X Gustawowi podczas audiencji udzielonej przez krola Szwecji 6 listopada 1655 r. w War­szawie ratyfikacjc traktatu uprzednio zawartego pomicdzy Anglia a Szwecjq, pieczctujgcq anglo-szwedzkie przymierze4o

W 1656 r. toczyly sic sekretne i nieprzerwane rozmowy micdzy angielskimi komisarzami i ambasadorem Szwecji. Karol X Gustaw, przebywający w Polsce, wezwal kolejnego posla zamierzajgc go wyslac w charakterze sekretarza ambasady do Londynu. W trakcie pertraktacji ze Szwedami Cromwell przeko­nal sic, ie Karol X Gustaw ma zupelnie inne plany polityczne, nii dzialanie w interesie angielskiego protektora i urzeczywistnienia jego zamiarow zostania przywodcq europejskiego protestantyzmu. Ponadto angielskie interesy hand­lowe na Baltyku niszczyla toczgca sic wojna polsko-szwedzka. Brak spodziewa­nego wspoldzialania ze strony szwedzkiej i straty w handlu baltyckim sklonily angielskiego dyktatora do szukania rozwigzania pokojowego nad Baltykiem, bowiem Cromwell nie chcial, by ubiegli go Holendrzy, ktorzy zaoferowali Gdanskowi posrednictwo w rokowaniach ze Szwecjq. Nie byla to jeszcze zmiana orientacji, ale jui wowczas Cromwell bardziej serio zastanawial sic nad rokowaniami z Gdanskiem, a na wyspie zapanowalo powszechne przekonanie, ie wkrotce nastgpi zawarcie jakiegos traktatu ze Szwedami, konczgcego wojny polsko-szwedzkg41. Owe rozterki Cromwella potwierdzily jego listy przejcte w Niemczech, z ktorych wynikalo, ie tym razem to protektor mocno naciskal na krola Szwecji, by zawarl pokoj z Polska, ,,co bcdzie okazjq do poniienia papiestwa jak to on nazywa i uswiadomi krolowi Szwecji nastcpstwa, o jakie Karol X mole bye oskariany przez wszystkich”42

Nie moina jeszcze w tym czasie (polowa 1656 r.) mowie o jakiejs zmianie orientacji Cromwella, raczej o jego trzeiwej ocenie sytuacji. Postcpy Karola X Gustawa w Polsce stracily impet, zryw narodowy po konfederacji tyszowiec­kiej, partyzanckie akcje hetmana Czarnieckiego i jego zwycicstwo pod Warkq, powrot hetmanow i wielu ze szlachty do obozu Jana Kazimierza zmusily Szwedow do obrony i zaczcly stopniowo zmieniae proporcje na polskim froncie. Na poprawc sytuacji Rzeczypospolitej wplyw mialo takie zawarcie traktatu pokojowego z Rosjq w Niemieiy (3 XI 1656) i wlgczenie sic Rosji do wojny ze Szwecjq (de facto nastgpilo to jui wczesniej). Ta zmiana sytuacji, wkroczenie na antyszwedzkq arenc wojennq Rosji i wreszcie zdobycie przez sily polskie Warszawy, o czym do Londynu donosil sam Karol Gustaw43, powainie zaniepo­koily Cromwella, ktory wszelkimi silami staral sic utrzymae na neutralnej stopie Danic, Holandic, a Rosjc i Brandenburgic probowal odwiese od dzialan nieprzyjaznych Szwecji, wysylajgc poselstwa do Hagi i Kopenhagi, Krolewca i Moskwy. Nadzwyczajny posel angielski Philip Medow, wyslany z misjq do Danii, otrzymal instrukcjc, by prosie Dunczykow o powstrzymanie sic z interwencją w Polsce przeciw Szwedom, ,,ponieważ w takim wypadku Anglia będzie zobligowana opowiedzieć sic po stronie Szwecji bardziej aktywnie, broniąc jej interesow wszcdzie i przeciw wszystkim bez żadnego zahamowania”44. 5 marca 1657 r. wyruszyl do Moskwy posel z listami Cromwella, a w tydzien poiniej wyjechal tam w randze ambasadora Richard Bradshow, dotychczasowy rezy­dent angielski w Hamburgu, z propozycjq zawarcia unii ze Szwecjg45

Szczegolnie czcsto konferowal Cromwell z ambasadorem elektora branden­burskiego Fryderyka Wilhelma, usilujgc odwiesc Prusy od zamiaru pertrak­towania z Polska w celu uzyskania jak najkorzystniejszych warunkow zmiany aliansu i wystgpienia przeciw Karolowi X Gustawowi. Posel elektorski uzalei­nial zawieszenie pertraktacji od wyslania przez Anglic floty na Baltyk, co mogloby zmienic sytuacjc na korzysc Szwecji, do czego ani ,,Anglicy nie wydajq sic bye sklonni, ani tei nie przejmujq sic zbytnio projektami poslow [szwedz­kiego i elektorskiego – EAM] “, ani Cromwell nie spieszyl sic zbytnio ,,oczekujgc na rozstrzygniccie negocjacji pomicdzy Szwecjq i Polska”. Z kolei ambasador szwedzki widzgc, jak chwiejnym partnerem byl elektor, czynil naciski na lorda protektora o pomoc militarnq (nowe zaciggi irlandzkie) i finansowg46

Angielska proba zmontowania proszwedzkiej koalicji, w ktorej sklad wesz­lyby: Holandia, Dania, Brandenburgia i Rosja nie przyniosla rezultatu, bo i przyniesc nie mogla. Holandia byla zainteresowana powodzeniem Polski. Ta – jak mowiono – republika w sluThie handlu zostalaby zrujnowana clami szwedzkimi na Baltyku, o ktorych byla mowa wyzej, a region poludniowo­wschodniobaltycki, mimo rozwoju handlu oceaniczneego, pozostawal wcigi jej pierwszoplanowym partnerem. Holendrzy nie mogli zakladac sobie na szyjc pctli i placic ,,Szwedom pod Gdanskiem […] po 4 zlote guldeny od laszta od kaidego statku wchodzgcego lub wychodzgcego do portu, bo jest to wielkim ciciarem dla handlu holenderskiego”4`’. W podobnej sytuacji byla Dania, ktorq wojna na Baltyku rujnowala nie mniej nii Holandic, poza tym Dania tradycyj­nie byla zainteresowana oslabieniem polnocnego sgsiada oraz szansq poweto­wania strat poniesionych w 1645 r. (na mocy pokoju w Bromsebro Dania zostala zmuszona do ustgpienia Szwecji Gotlandii, Ozylii, Hallandu oraz prowincji norweskich: Jamtlandu i Harjadalen). Z kolei Brandenburgia miala zbyt wiele do stracenia, by podtrzymywac przymierze z Karolem Gustawem, od ktorego w tym momencie fortuna sic wyrainie odwrocila, zatem wyczekiwala jedynie wlasciwej okazji, by na owej polsko-szwedzkiej aukcji osiggngc jak najwyzszq cone i uzyskac pelnq niezawislosc albo przez zrzeczenie sic Rzeczypospolitej prerogatyw suwerena i zwierzchnictwa lennego, albo – gdyby for-tuna sprzyjala Szwedom – z ich pomocq wyrwac sic z lennej zaleinosci od Polski48. Plany Cromwella i Karola X Gustawa usilowala skutecznie blokowac dyplomacja hiszpanska i cesarska, wspierajgc to dzialania, ktorych celem byla obrona interesow panstw katolickich, o czym donosil dozy i senatowi wenecki ambasador w Niemczech49

Sygnaly o zmianie w stanowisku Cromwella, nadchodzgce z Londynu do Sztokholmu nie zostaly przychylnie przyjcte w Szwecji, ktora – nie zwaiajgc na naciski angielskiego protektora – kontynuowala wojnc w Polsce, rozluiniajgc stopniowo zwigzki z Anglia. William Jephsson, angielski dyplomata, akredyto­wany przy Karolu Gustawie, chociai trzymany – jak twierdzi Przezdziecki – z dala od dworu krola szwedzkiego, bardzo sceptycznie widzial przyszIosc i realistycznie oceniał tak jeszcze niedawno fetowany z wielką pompą układ o przyjaźni angielsko-szwedzkiej. Jephsson nie widzgc szansy na szybkie zakonczenie kampanii szwedzko-polskiej, wyjechal do Niemiec, gdzie oczekiwał na dalsze instrukcje od lorda protektora50. Otrzymal je wkrótce wraz z poleceniem udania sic do Berlina z wyrazami szacunku dla elektora, ktory w rokowaniach z Polska domagal sic rozwigzania stosunku lennego, obiecujgc przejscie na stronc polskq. Innego posla wyslano do Kopenhagi, by czynil naciski na krola Danii o wlgczenie krola Polski do traktatow pokojowych ze Szwecjg51

W momencie przygotowan Jephssona do wyjazdu do Berlina rokowania z Rzeczgpospolitq nie zostaly jeszcze zakonkludowane, co staral sic wykorzys­tac Cromwell, instruujgc posla, by skoordynowal swe posuniccia z akcjq hrabiego Schlippenbacha, ministra szwedzkiego, i by przekonal elektora ,,do postcpowania we wszystkich sprawach w interesie Krola Szwecji” we wspol­nym dzialaniu z ,,protestanckimi ksigictami i krajami, dla wspolnego dobra religii”52. Jephsson sic jednak spoinil, w Berlinie stwierdzil, ie elektor „dlugo wczesniej oddal sic pod opiekc Polsce”53, a jego akcja spalila na panewce. Rzeczywiscie, po zawarciu traktatu w Bydgoszczy i rozwigzaniu stosunku lennego z Polska elektor zignorowal akcjc Cromwella, ktory szukal innych sposobow udzielenia pomocy szwedzkiemu sprzymierzencowi oferujgc posred­nictwo w rokowaniach z Polska. Do Sztokholmu wyjechal Philip Meadow54, by zaoferowac uslugi najpierw krolowi Szwecji55, a gdy ten je zaakceptuje, krolowi Polski. W zwigzku z tym Meadow otrzymal take listy do Jana Kazimierza56

Propozycje rokowan nie zostaly zaakceptowane przez Karola Gustawa, co przyjcto chlodno w Londynie57.

Jednoczesnie Cromwell wysyla swego wyslannika rezydujgcego w Hambur­gu, Brascio, w misji do miast hanzeatyckich i Moskwy z instrukcjq wynegoc­jowania pokoju ze Szwecjq. Brascio po przybyciu do Kurlandii wyslal na dwor carski kuriera z wiadomosciq o swym przybyciu, ale dwor moskiewski nie uprzedzony o inicjatywie Cromwella odeslal kuriera z niczym i odmowil przyjccia angielskiego posla, ktory wrocil do Hamburga, skgd przeslal lordowi­protektorowi raport z nieudanej misji, co doprowadzilo Cromwella do wscieklo­sci. Po pewnym czasie Rosjanie zrozumieli cel poslannictwa angielskiego mediatora i poslali do Hamburga zaproszenie z przeprosinami. Brascio nie majgc nowych instrukcji od swego mocodawcy nie wiedzial, jak ma zareagowac. Cromwell jednak nie ochlongl jeszcze po afroncie uczynionym przez Moskwc i nie reagowal. Dopiero pod naciskiem Szwedow, zainteresowanych zawarciem pokoju Rosjq, ponownie wydelegowal Brascio do Moskwy.

Cromwell, widzgc brak postcpu w montowaniu proszwedzkiej koalicji, a take opory strony szwedzkiej uelastycznienia swego stanowiska, zaczgl rozwazac zmianc polityki angielskiej wobec konfliktu baltyckiego. A gdy do wojny po stronie Danii wlgczyla sic Holandia, zgodzil sic na bezposrednie rozmowy z Gdanskiem i Polska, tym bardziej ze take Portugalia zdecydowala sic interweniowac u Cromwella w sprawie wolnego handlu na Baltyku, utrud­nianego i blokowanego przez Szwedow. Polski posel w Hadze Jerome Pinocci rozpoczgl przygotowywanie gruntu dla polskiej misji w Londynie. Jan Kazi­mierz polecil Pinocciemu uzmyslowienie angielskiemu ambasadorowi w Ho­landii, ze wrogie Polsce nastawienie Cromwella i jego proszwedzkie sympatie szkodliwe dla interesow angielskiego kupiectwa w Polsce i dla wolnosci handlu na Baltyku59. 22 wrzesnia 1658 r. przybyl do Londynu z poslaniem od rajcow gdanskich Georg Wustenhoff, gdanski rezydent w Holandii60. ,,Nie­ktorzy twierdzq, ze posel gdanski przybyl incognito – raportowal Giavarina do Wenecji – i oczekuje dalszych instrukcji od Rady Miejskiej Gdanska. Mowi sic, ze to Holendrzy inspirowali jego misjc, chcgc zdjgc ograniczenia handlowe, rujnujgce ich handel”61.

Polsko-szwedzkie zmagania byly nie tylko przedmiotem zainteresowan Cromwella. Do Londynu slano nader czcsto dokladne relacje z ich przebiegu i byly one nie tylko podstawq dla podejmowania decyzji politycznych, ale w formie roznych drukow ulotnych i biuletynow przekazywano je spoleczenst­wu angielskiemu62. Ich analiza nie ley w nurcie naszych zainteresowan, bowiem mozna by odtworzyc to calosc dzialan w okresie ,,potopu na pod­stawie materialow angielskich. Natomiast zasygnalizujc w tym miejscu malo znanq sprawc pomocy dla roznowiercow polskich (arian) wypcdzonych z Rzecz­pospolitej na mocy konstytucji sejmowej z 1658 r. za wspolpracc ze Szwedami, w ktory to sprawc mocno zaangazowal sic sam Oliver Cromwell.

Od polowy lipca 1657 r. zaczynajq do Londynu naplywac sygnaly z Polski o rosngcych przesladowaniach protestantow, a arian w szczegolnosci. Mowi sic, ze idea socynianizmu interesowal sic sam lord protektor, a z calq pewnosciq byl jej zwolennikiem i wyznawcq jego bliski przyjaciel John Biddle. Take Kosciol anglikanski wspieral finansowo dzialalnosc niektorych sekt religijnych w Polsce, finansowal ksztalcenie studentow teologii na uczelniach angielskich. To by tlumaczylo zaangazowanie lorda protektora na rzecz przesladowanych polskich roznowiercow, ktorzy zaczcli apelowac do Council of State o in­terwencjc, a nastcpnie o pomoc finansowg63. Wkrotce rowniez Oliver Cromwellzaapelowal do spoleczenstwa angielskiego o pomoc finansowq dla polskich protestantow, oglaszajgc „Deklaracje Lorda Protektora dotyczgcq pomocy roinym kosciolom protestanckim wypcdzonym z Polski; i dwudziestu rodzi­nom protestanckim wypcdzonym lub uwiczionym w Czechach”s4

Spoleczenstwo angielskie szybko zareagowalo na apel Council of State i lorda protektora – na konto Komitetu ds. Protestantow Piemonckich i Pol­skich zaczcly naplywac pokaine sumy65. Na poczgtku stycznia 1658 r. zostal wyslany do Polski pierwszy kurier ze wsparciem dla protestantow w wysokosci 500 Ł66, a w sprawozdaniach Rady znajdujemy wiele informacji dotyczgcych postcpu zbiorki pienicdzy, ich transferow do Polski lub zasilania zbiegow z Polski do Anglii oraz posiedzen Komitetu64.

Sprawa pomocy polskim dysydentom bynajmniej nie zostala zamknicta wraz zesmierciq lorda protektora (3 IX 1658). Byla kontynuowana przez Kosciol anglikanski rowniei po restauracji Stuartow, bowiem tradycyjna pol­ska tolerancja zaczcla przechodzic do historii, a w Rzeczypospolitej zaczcto nawigzywac do najgorszych wzorow hiszpanskich czy weneckich68.

Zbiorka pienicdzy na pomoc polskim uchodicom protestanckim ustala okolo roku 1665, kiedy zostaly wykryte naduiycia finansowe, a administrujgcy funduszem John Knowles osadzony w wiczieniu Gatehouse. 7 lipca 1665 r. Knowles zwrocil sic z petycjq o ulaskawienie do Karola II, piszgc, ie chociai nie zostal oskariony przez nikogo, przebywal w wiczieniu 6 tygodni z podejrzeniem o przestcpstwo finansowe podczas zbierania ‘srodkow na pomoc dla polskich protestantow. Knowles twierdzil, ie nie popelnil iadnego przestcp­stwa i byl przekonany o swej niewinnosci69. Zapewne jednak dopatrzono sic jakichs nieprawidlowosci, skoro krol nie skorzystal z prawa laski, a administra­cjc pozostalych ‘srodkow powierzono Johnowi Noiler, czlonkowi rady miejskiej Coventry. Pozostalosci z zebranych ‘srodkow, nie wyplaconych polskim wy­gnancom, przeznaczono w 1672 r. – jak by moina dzis powiedziec – na cele spoleczne, poczgtkowo na urzgdzenie targowiska Drapery70, a nastcpnie na remont dwu rozwalajgcych sic kosciolow w Coventry71. Tak wicc pienigdze wprawdzie nie trafily w rcce polskich protestanow, ani nie zostaly zainwes­towane zgodnie z zasadami ekonomii, ale za to poszly na zboiny eel.

Następcą Olivera Cromwella, najbardziej nieprzejednanego wobec Polski sternika angielskiej dyplomacji w XVII w., zostal jego syn Ryszard. Ten nie dorównywał ojcu ani zdolnościami organizatorskimi, ani dyplomatycznymi, nie mial tei takich ambicji politycznych, jak ojciec. Ster angielskiej dyplomacji znalazl sic więc w rękach członków Council of State, którzy także nie mieli ambicji przewodzenia państwom protestanckim, natomiast byli zainteresowa­ni szybkim zakończeniem konfliktu nad Baltykiem, podcinajgcym iywotne interesy handlu angielskiego.

Wiosną 1659 r. Jan Kazimierz decyduje sic na inicjatywę dyplomatyczną, wysyłając do Londynu Hieronima (Girolamo) Pinocciego, mieszczanina krako­wskiego, polskiego agenta w Hadze, z gratulacjami dla Ryszarda Cromwella z okazji objccia sukcesji po ojcu wraz z instrukcją negocjowania od nowa spraw polsko-angielskich72. Krol, wychodząc z założenia, ie ,,wszelka przyjain mic­dzy wrogami jest dla Polski niebezpieczna”73, zlecil posłowi, by uiyl ,,wszelkiej zrccznosci i rozwagi” i nie dopuscil do zaakceptowania przez Anglic zawarcia separatystycznego pokoju dunsko-szwedzkiego74, ktory rozwiązując rcce Szwe­cji mógł spowodować ponowną eskalację wojny polsko-szwedzkiej.

Poselstwo Pinocciego zaanonsowano w Londynie,slgc wczesniej listy uwie­rzytelniajgce, a kiedy posel byl jui w Amsterdamie, Giavarina donosil dozy i senatowi Wenecji, ie za kilka dni jego przybycie bylo spodziewane w Lon­dynie. Listy uwierzytelniajgce sygnalizowaly zamiar pertraktowania o media­cjc angielskq w wojnie polsko-szwedzkiej i negocjacje pokojowe w sprawie pokoju powszechnego pomicdzy monarchami panstw katolickich i rzgdem angielskim. Wyslannik polski przybyl do Londynu micdzy 14 a 21 marca 1659 r., jak można wnioskowac z korespondencji Giavariny, lecz ,,nie przybyl to w charakterze ambasadora, jak zapowiadano, ale tylko w randze posla”. Wenecki dyplomata przypuszczal, ie bcdzie on musial poczekac, tak jak wielu innych dyplomatów znajdujących sic w Londynie, którzy także oczekują na audiencję. ,,Jak utrzymują, spotkanie to nie miało jeszcze miejsca, a polski poseł nie osiągnie niczego, dopóki kwestia nie zostanie przedyskutowana przez parlament i nie zostanie podjęta w tej sprawie decyzja.

Pinocci nie trafil na podatny dla interesow polskich grunt w Londynie. Ryszard Cromwell nie moggc poradzic sobie ze sprawami wewnctrznymi, wkrotce wycofal sic z iycia politycznego, zatem odpadl Pinocciemu pretekst z gratulacjami. Parlament zostal rozwigzany, a reaktywowany Parlament Dlugi, szarpany wewnctrznymi sprzecznosciami, tei nie byl zainteresowany pertraktacjami z przedstawicielem Polski, chociai poslowie szwedzcy byli traktowani wedlug dawnych zasad i zyskiwali posluchanie bez przeszkod76. Po kilkumiesiccznym bezowocnym oczekiwaniu na audiencjc w Council of State Pinocci zdecydowal sic wracac do Hagi. 12 sierpnia zloiyl mu wizytc poiegnal­nq Sir O. Fleming, ktory przekazal poslowi listy i zapewnienie kontynuacji przyjaznych stosunkow angielsko-polskich, a osiem dni poiniej Lord Whitelock (20 VIII) przedstawil mu stanowisko Rady Stanu i niewigigce obietnice w kwestii mediacji w konflikcie polsko-szwedzkim”. Nie zyskawszy satysfakc­jonujgcej odpowiedzi na przedloione do przedyskutowania propozycje, Pinocci powrocil do Hagi w koncu sierpnia. Jeszcze przed wyjazdem polskiego posla rzgd angielski w dniu 2 sierpnia 1658 r. wyrazil zgodc na negocjacje ministra spraw zagranicznych z ministrami Francji i Zjednoczonych Prowincji w spra­wie konfliktu szwedzko-polskiego i wyrazil swoje poparcie dla zawarcia pokoju nad Baltykiem, nie zapominajgc o wolnosciach handlowych dla Anglii`78. Jak monna sgdzic z informacji zachowanej w PRO, z polskim poslem prowadzil rozmowy take Komitet ds. Uchodicow`79. Byla to ostatnia polska misja dyp­lomatyczna w Anglii w okresie republiki. Angielscy dyplomaci, ktorzy od konca XVI w. czynnie uczestniczyli w roll mediatorow w polskich konfliktach z Tur­cjq, Moskwq i Szwecjq, tym razem nie wzicli udzialu w polsko-szwedzkich rokowaniach pokojowych. 3 maja 1660 r. pokoj w Oliwie zostal podpisany przez komisarzy walczgcych stron w obecnosci M. de Lumbresa, ambasadora Lud­wika XIV. Mimo to Jan Kazimierz, pomny tradycyjnej przychylnosci dyp­lomacji angielskiej dla Polski (z wyjgtkiem okresu kromwelowskiego), spodzie­wajgc sic restauracji Stuarta na tron angielski, w XXVI artykule traktatu oliwskiego prosil ,,Karola II, krola Wielkiej Brytanii, Francji i Irlandii”, by byl gwarantem wynegocjowanego traktatu80. W niecaly miesiąc poiniej artykuł dwudziesty szósty mogl zostac wypelniony.

Do odbudowy polsko-angielskich kontaktów i zbliżenia miedzy monar­chami obu krajów miało dojść dopiero po restauracji Stuartow. Byly one mote mniej owocne nii za panowania Jakuba I, ale znacznie intensywniejsze niz w czasach republiki czy nawet Karola I. Zanim to nastąpiło, na angielską arenę polityczną wkroczył stojący na czele armii angielskiej gen. Monk, który pod koniec 1659 r. zajął Londyn i zwolal nowt’ Parlament, gdzie przewagc uzyskali rojaliści. Zwolennicy monarchic natychmiast przeforsowali ustawc wzywającą do powrotu przebywającego w Holandii Karola II. 14 kwietnia 1660 r. Karol II wydal w Bredzie Deklaracjg o powrocie na dziedziczny tron Stuartow81, a 8 maja 1660 r. Parlament proklamował obrońcę wiary, Karola II Stuarta ,,królem Anglii, Szkocji, Irlandii i Francji”82. 19 maja 1660 r. Karol II odzyskal tron angielski, 20 maja Parlament uchwalił hołdowniczy Act for perpetual thanksgiving, oddający kraj we wladzc nowego monarchy.

Wkrótce do Warszawy powrocil William Crofts, uprzednio podniesiony do godnosci Lorda Crofts of Sandham, z notyfikacjq o szczcsliwym powrocie Karola II na tron angielski, a Jan Kazimierz mianował w Londynie swoim przedstawicielem w randze posla Charlesa Davissona, ktory 6 lipca 1660 r. złożył listy uwierzytelniajgce. Jeszcze pod koniec tego samego roku w Lon­dynie spodziewany byl jakis posel z Polski z gratulacjami dla Karola II, o ktorym donosil 26 listopada do Wenecji Francesco Giavarina85. Nie mozna wykluczyc, ze spodziewano sic przybycia wlasnie dr. Williama Davissona (?). Tym razem stosunki polsko-angielskie wrocily do tradycji konca XVI i poczgt­kow XVII w.

Angielska dyplomacja znowu sic uaktywnila, probujgc neutralizowac anty­polskie ekscesy w Stambule. W maju 1661 r. angielski ambasador donosil z sułtańskiego dworu, ze polski posel byl trzymany pod strazq w areszcie domowym i o tym, jak byl tam traktowany: ,,Internuncjusz z Polski mial audiencję. Przed nim niesiono 70 glow Kozakow, poddanych jego pana, ostat­nioscictych. Terror i pogarda dla polskiego posla jest tak wielka, ze az nie mop mówić, z pewnosciq jest to strasznie barbarzyński zwyczaj przyjmowania zagranicznego posla […] Polski posel byl tego dnia przerażony, a jeśli jego monarcha nie dostarczy Constantine [zbieglego z Turcji do Polski hospodara moldawskiego Constantina – EAM] jego kraj bcdzie zniszczony ogniem i mie­czem“86.

Angielski ambasador w Stambule Alan George Finche nie tylko pamictal o tradycyjnych więzach łączących Polskę z Anglia i o akcji Sir Edwarda Burtona w 1590 r. na rzecz Polski, piszgc do Georgio Draperiisa: ,,Zwroc uwagę na francuskiego ambasadora, ktory kilka dni temu przybyl do Adrianopola, aieby nie nakłaniał wezyra do udzielenia poparcia przeciwnikom Jana Kazi­mierza i jego oponentom, bowiem Francuzi chcą na silę osadzić na tronie polskim swego kandydata”8`’. Wydaje sic, ie byl kontynuatorem zapoczątkowanego przez Sir Thomasa Roe pomyslu wykorzystania slabosci Polski dla interesów angielskich, ktory zasygnalizowal w hipotetycznej formie Marek Wajsblum88. Plan ten – jak utrzymuje Wajsblum – zrodzil sic w kręgach angielskiej dyplomacji i kolach handlowych w Stambule po 1624 r., kiedy wojna z Hiszpanią zablokowała swobodny dostęp angielskiemu kupiectwu na Morze Śródziemne. Za jego tworcę uchodzi Thomas Roe, byly wieloletni ambasador angielskiej Kompanii Wschodnioindyjskiej w Suracie w Indiach i w Wielkiej Porcie, a mial polegac na utworzeniu zapasowej drogi ze Stambulu do Londynu przez ziemie polskie90.

Tymczasem nad Tamizc docieraly wiesci o potyczkach z Moskwg91, o pono­wnej groibie wybuchu konfliktu polsko-szwedzkiego, ktore nastcpnie byly kolportowane do innych stolic92. W angielskich irodlach znajdujemy czasem ciekawostki o naturalizacji Polakow w Anglii93. Kopalniq informacji staje sic prasa, a przede wszystkim oficjalne gazety rzgdowe, wspomniana ,,Oxford Gazette” i jej kontynuatorka ,,London Gazette”, ktore były uzupełniane przez różne periodyki prywatne, takie jak „Mercurius Politicus”, „Publick Intelligen­cer”, „Mercurius Publicus”, „Parliamentary Intelligencer”, „Kingdom’s Intel­ligencer”, ,,City Mercury” i wiele innych. W latach sześćdziesiątych XVII w. zainteresowania prasy angielskiej skupialy sic wokol dwu polskich problemow: rokoszu Lubomirskiego i walk z Tatarami i Turkami na Ukrainie. Nie oznacza to, ie nie pojawiały sic od czasu do czasu i inne informacje dotyczące spraw gospodarczych lub społecznych.

Ostatnią próbą zacieśnienia stosunków pomiędzy dworami londyńskim i polskim, przed abdykacjq Jana Kazimierza, bylo zaanonsowane w marcu 1664 r. uroczyste poselstwo, ktoremu mial przewodzic Charles Henry Howard, Earl of Carlisle. Nie doszlo ono jednak do skutku, a w irodlach polskich i angielskich brak jest jakiejkolwiek odpowiedzi na pytanie o powody, dla ktorych to nie nastgpilo. Naleiy domniemywac, ie chaos spowodowany rokoszem Lubomirs­kiego i rozpctana wojna domowa w Polsce stancly na przeszkodzie realizacji tego zamiaru94. Jak moina sądzić z excerptow z ,,London Gazette”, dwor londynski i angielska opinia publiczna ograniczyly sic wowczas dosledzenia rozwoju sytuacji w Polsce. „London Gazette” nie byla jedynym informatorem angielskiej opinii publicznej, ale miala bez wgtpienia najwickszy zasicg i najwicksze grono odbiorcow. W doniesieniach dyplomatycznych z Polski w latach 1664 – 1668 dominujq – podobnie jak w ,,London Gazette” – sprawy zwigzane z sytuacjq wewnctrznq i zmaganiami micdzy rokoszanami i obozem krolewskim95. Ich szczegolowq analizc uwaiam za zbcdnq, bowiem informacje trafiajgce do Polnoc­nego Departamentu Sekretariatu Stanu byly wykorzystywane przez redaktora ,,London Gazette” J. Williamsona i publikowane w niewielkim skrocie w gazecie. Chociai zasadq gazety londynskiej bylo niepublikowanie informacji niespraw­dzonych lub nie potwierdzonych, to czasami jednak pojawiala sic jakas ,,kaczka dziennikarska”, jak np. ta, ie ,,Lubomirski zostal otruty w wiczieniu”96.

Od roku 1665 angielska prasa zaczyna sygnalizowac widmo tureckiej inwazji na Polskc. Ambasador Finche czcsto slal ze Stambulu alarmujgce wiesci do Warszawy9`‘ i Londynu. W koncu stycznia 1667 r. donosil o poselstwie moskiewskim, ktore przybylo do Adrianopola z prosbq, by sultan rozkazal Tatarom wsparcie Moskwy przeciw Polsce98. Finche byl nie tylko biernym obserwatorem spraw polskich z perspektywy Stambulu. W 1667 r. otrzymal od Karola II99 i od Sekretarza Stanu Morice’a polecenie udzielenia pomocy polskiemu poslowi w Stambule, przywroconemu do lask Hieronimowi Radzie­jowskiemu, z czego – jak mozna przypuszczae z jego sprawozdania – wywigzal sic pozytywnie, jako ie pozycja angielskich dyplomatow na sultanskim dworze byla diametralnie roina od polskichloo W koncu 1667 r. ambasador Finche przeslal Sekretarzowi Stanu Morice’owi A Relation of Occurances, w ktorej przedstawil swoje dokonania w Stambule, w tym take poczynione w interesie Polski.

Abdykacja Jana Kazimierza nie spotkala sic z jakąś szczególną reakcją ze strony dworu londynskiego, może dlatego, ie kilkuletni zamęt w Polsce byl obserwowany bez emocji. W Londynie pojawily sic tei pogloski o moiliwosci powrotu Jana Kazimierza na tron. Dyplomata wenecki uzyskal owq informa­cjc ze irodel dworskich, na co wskazywalby list Roberta Francisa, wysokiego urzcdnika Sekretariatu Stanu, ktory pisal: „Szlachta polska w sejmie jest podzielona na tle elekcji, tak ie nie mozna sic spodziewae niczego dobrego procz zamieszek i rozruchów. Oni [szlachta – EAM] podjcli postanowienie sprzeciwienia sic zwołania następnego sejmu viritim, dopoki krol nie zacznie rządzie. Większość szlachty chce nakłonić krola do ponownego przyjęcia koro­ny, bowiem krolestwo chyli sic ku upadkowi”.

Również w przetargach zwigzanych z elekcjq nowego monarchy w 1669 r. Anglia nie brała udziału. ,,Żaden angielski dyplomata nie byl uwiklany – pisal Przeździecki – w intrygi ambasadorów cesarza, Jego Najbardziej Chrześcijańskiego Majestatu, Jego Katolickiego Majestatu, krola Szwecji, czy reprezen­tujgcych kilku niemieckich i wloskich ksigigt ubiegajgcych sic o polskq koro­ne”lo3 Zaden angielski dyplomata nie mogl bye uwiklany w owe intrygi, bowiem takowego na dworze warszawskim podczas elekcji nie bylo. A jedyną porażką Anglii moglby być wybór kandydata francuskiego. Micdzy innymi byl to jeden z powodow, dla którego w Anglii bacznie śledzono rozwój sytuacji w Polsce, ale Anglia pozostała neutralna.

Szlachta wybrala ,,Piasta” – Michala Korybuta Wiśniowieckiego, ktoremu Karol II bezzwłocznie wysłał serdeczne gratulacje i nawiązał przyjacielskie stosunki, wysylajgc do Warszawy posla nadzwyczajnego Sir Petera Wyche’a104 Zadna z siedemnastowiecznych misji nie zostala tak starannie przygotowana i nie pozostawila takiego pokłosia źródłowego jak misja Wyche’a z 1669 r. Niestety, jej efekty polityczne nie dorównały źródłowym. Sir Peter Wyche, syn byłego ambasadora w Konstantynopolu, nie byl doświadczonym dyplomatą. Przeździecki twierdzi, ze byl bardziej znany jako pisarz niz dyplomata. Nie byl wielkim podróżnikiem (w młodości odbyl jedynie podróż do Italii), ale zapewne pasjonowal się podróżami, za czym przemawia fakt, ze zajmował sic tłumaczeniem portugalskich prac geograficznych,,Teraz mial sposobność – pisze Przezdziecki – do spenetrowania najodleglejszych części państwa moskiews­kiego, pelnego tajemnic i stanowiącego wyzwanie dla Zachodu”. Dodajmy, nie tylko Moskwy, ale – jak się okaże – i Polski.

Pierwszoplanowym celem podrozy posla bylo uregulowanie spraw hand-loch i zagwarantowanie przywilejow kupiectwa angielskiego w Szwecji, Moskwie i Polsce, celem drugoplanowym – przekazanie krolowi Michalowi zyczen i gratulacji z powodu wstgpienia na tron Polski. Zapiski i wrazenia z podrozy do Moskwy nie byly optymistyczne. Z Moskwy jechal Wyche do Warszawy przez Sztokholm, gdzie wznowil angielskie negocjacje ze Szwecjq. Nie moggc spotkae sic bezposrednio z najbardziej wplywowq osobistosciq szwedzkiej sceny politycznej, Magnusem Gabrielem de la Gardie (1622 – 1686), usilowal go listownie pozyskae dla swego projektu zmiany orientacji szwedzkiej polityki zagranicznej. Doswiadczenia moskiewskie utwierdzily Sir Petera, ze Moskwa nie powinna bye partnerem ani Szwecji, ani tym bardziej Polski, a przeciwnie, to owe dwa narody powinny zawigzae przymierze antymoskiews­kie. Wyche kilkakrotnie pisal do wielkiego kanclerza szwedzkiego o swych malo przyjemnych wrażeniach i trudnościach, na jakie napotykal w rokowa­niach z ,,tymi dzikimi barbarzyńcami, znanymi z ich falszywego usposobienia”, o ich przebieglosci, falszywej i despotycznej naturze i ich ,,zabobonnej ignoran­cji”108. W tym tez duchu usiłował wplątywać na angielskq dyplomację, ktora – jego zdaniem – nie powinna uczestniczye w mediacjach moskiewskich, a przeciwnie, powinna doprowadzie do rzeczywistego zakonczenia konfliktu szwedzko-polskiego i przekonae obie strony do idei przymierza antymoskiews­kiego.

Po przybyciu do Warszawy, 2 stycznia 1670 r., pierwsze spotkanie odbyl z sekretarzem poselstwa szwedzkiego Simonem Dorfflerem, ktorego take przekonywal do swojego planu doprowadzenia do aliansu polsko-szwedzkiego, ten zas natychmiast wyrazil pelnq gotowosc sluienia angielskiemu ambasado­rowi pomocq. I rzeczywiscie, byl angielskiemu poslowi niezwykle pomocny. Udzielil mu cennych rad i informacji o obcych dyplomatach przebywajgcych na warszawskim dworze. Podpowiedzial, jakie formalnosci po przyjeidzie do Warszawy Anglik musi dopelnic jako nowt’ posel oraz byl cicerone i amfi­trionem Anglika w Warszawie, dopoki Sir Peter nie nabral doswiadczenia i nie urzgdzil sic w stolicy.

14 stycznia, o godzinie trzeciej po poludniu, Wyche zostal zaproszony na audiencjc do Palacu Kazimierzowskiego. Posel wyglosil mows powitalnq, ograniczajgc sic do przekazania gratulacji, iyczen i komplementow od Karola II. Nastcpnie krol rozmawial z poslem po francusku, pytajgc go o inne zadania, jakie otrzymal od swego monarchy. Wyche nie mial jeszcze wowczas instrukcji krolewskiej, dotyczgcej ewentualnych negocjacji, poza ogolnymi zaleceniami, jakie otrzymal w momencie wyjazdu z Londynu. Niemniej jednak oczekiwal na przeslanie szczegolowej instrukcji. Zatem krol poprosil o przedstawienie na pismie jego mowy audiencyjnej oraz sugestii i iyczen, zapewniajgc, ie prosby angielskiego monarchy zostanq spelnione z przyjemnosciq’°9

Instrukcja sekretarza stanu dla posla nadeszla niebawem, dajgc mu wolnq rękę w konstruowaniu aliansu polsko-szwedzkiego. Mowi sic w niej dosłownie, ie angielski posel powinien wspierac wszelkie kroki, jakie podejmie posel szwedzki. Wyche zapoznal z tresciq instrukcji Dorfflera, ten jednak pod nieobecnosc szwedzkiego ambasadora na polskim dworze nie posiadal nalei­nych pelnomocnictw, bcdgc tylko sekretarzem odpowiedzialnym za korespon­dencjc. Mimo to, angielski posel i szwedzki agent w obliczu zagroienia Rzeczypospolitej ze strony Turcji i w sytuacji, gdy ratyfikacja pokoju and­ruszowskiego (1667) byla praktycznie na ukonczeniu, doszli do porozumienia, ie powinni dzialac na rzecz bardziej zdecydowanej akcji Polski przeciw Mosk­wie. Ich plan zakladal, ie podstawowq inicjatywc powinna podj*c Anglia i wplyngc na Konstantynopol, by nie dzialal na szkodę Polski. Pierwszy krok w tym kierunku Sir Peter zrobil podczas spotkania z sekretarzem królewskim Franciszkiem Kazimierzem Wysockim, który został wysłany z misją do Turcji, obiecujgc zarekomendowac Wysockiego u angielskiego rezydenta w Wysokiej Porciello

Wyche mając wyraźną instrukcję, przedłożył swoją inicjatywę Michalowi Korybutowi. Wspólnie z Dorfflerem opracował memoriał, w ktorym zostala zawarta idea zmian w dotychczasowej polityce polsko-szwedzkiej i poprosil o audiencję” Ponowne posłuchanie uzyskal 24 stycznia. „Przedstawilem moje propozycje na tyle, na ile moglem – pisal do de la Gardie – i mop sobie pochlebiać, że moj memoriał i moj adres zostaly przyjęte z zadowoleniem. […] Potem król odbył ze mną uprzejmą prawie godzinną rozmowę o jego zbliżającym sic małżeństwie i wielu innych sprawach. Król wyraził życzenie, bym towarzyszył mu podczas wesela“112

Sir Peter Wyche poczul sic wysoce uhonorowany pomyslem wystgpienia w roli świadka podczas ślubu króla Michała z arcyksiężniczką Eleonorą Austriacką, siostrą cesarza Leopolda I, który mial sic odbyć w klasztorze jasnogórskim.

Ten slub oznaczał wprawdzie wzrost wpływów habsburskich na polskim dworze, ale takie byl krokiem do zerwania dotychczasowych bliskich kontaktów z Francją, co w Londynie nie mogło być źle przyjęte. Jeszcze przed wyjazdem do Częstochowy, idąc za radą krola, zaczgl usilnie upowszechniać swoj projekt wśród ważniejszych dygnitarzy Królestwa. Wielki kanclerz koron­ny Leszczyński poparl ideę. Podkanclerzy Olszowski zadeklarowal gotowość udzielenia poparcia i szybkiego doprowadzenie tej sprawy do ,,wlasciwego zakończenia”. Olszowski, cieszący sic królewskim zaufaniem, dodawal Ang­likowi odwagi i obiecywal ,,doradzae krolowi rozpoczccie wojny przeciw Mosk­wie”, ktora – dodajmy – zawsze znajdowala w Polsce zwolennikow. Inni ministrowie tei byli przychylni planom Wychea, ale wszyscy go przestrzegali, ie naleiy zaczekae do zakonczenia weselnych uroczystosci i do zebrania się sejmu. ,,Chciałem sic zmierzyć z partią francuską, ktora to jest dość silna – pisał Wyche do wielkiego kanclerza Szwecji”3

Wyche znalazl na polskim dworze takie innego potężnego sprzymierzeńca

  • Michala Paca, kanclerza litewskiego. Po powrocie do Warszawy Pac niezwłocznie odbył rozmowę z Anglikiem. Zapewnil go o swym pelnym poparciu dla jego misji i obiecal rekomendowae polsko-szwedzkie przymierze poslom natychmiast po zwolaniu sejmu, dodajgc, ii pomysl takiego przymierza doklad­nie odpowiada jego osobistym poglgdom. Naleiy dodae, ie Pac sugerowal to Szwedom jeszcze podczas rokowan pokojowych w Oliwie w 1660 r., ale Szwedzi nie podjcli tematu. Taki alians ze Szwecjq mogl zlikwidowae jedno z potencjal­nych zagroien ciggle wiszgcych nad Litwq – zagroienie ze strony szwedzkiej. Poza tym Polacy mieli do Moskwy pretensje o ziemie zagarnicte na wschodzie podczas ostatnich wojen i kozackich powstan. Pac nie byl pewien stanowiska Szwedow i mial wgtpliwosci, czy skorzystajq z nadarzajgcej sic okazji. Podkanc­lerzy Olszowski byl wytrawnym dyplomatą, a mimo to postawił sprawę otwar­cie: zapytał posla Wyche’a, czy ma pełnomocnictwa od króla Szwecji i wstępne szwedzkie deliberatoria? Wyche chcąc dyplomatycznie wyjsc z zastawionej pułapki, powiedział, ze w Anglii istnieje taka obawa, ze Szwecja może miec na względzie jedynie własny interes, dlatego jego inicjatywa ma charakter nieofic­jalny. Była to istotnie sytuacja kłopotliwa, bowiem poza niewątpliwą logiką polityczną, ani Wyche, ani Dorffler nie mieli pełnomocnictw do dzialania, ani zadnych propozycji do zaoferowania, ani tym bardziej negocjowania w imieniu Szwecji – na co zwrocil uwagc Przezdziecki114

W tej sytuacji Wyche poprosil kanclerza szwedzkiego, wysylajgc mu kopic instrukcji sekretarza stanu Anglii, o uwierzytelnienie jego pray nawiazania rokowan i zezwolenie na prowadzenie rozmow z przedstawicielami zwolanego na marzec 1670 r. polskiego sejmu. Niestety, byl to okres zimowy, zegluga byla zablokowana i trzeba bylo miesigca czy nawet szesciu tygodni, aby przeslac pocztc z Warszawy do Sztokholmu.

Tymczasem nadszedl czas krolewskiego wesela, sprawy polityki zagranicz­nej zostaly odlo Zone na poiniej. Wyche udal sic z dworem krolewskim do Czcstochowy, gdzie byl traktowany z wielkimi honorami i iscie krolewskq uprzejmosciq. Byla wszakze jedna niemila kwestia. Wyche nie byl dyplomatq w randze ambasadora, nie mogl zatem zasiadac przy krolewskim stole, mimo przychylnosci ze strony Michala Korybuta. Mimo to posel wydawal sic bye calkiem usatysfakcjonowany towarzystwem senatorow, a szczegolnie wojewo­dy trockiego. Po powrocie do Warszawy Wyche kontynuowal rozmowy politycz­ne, a mial teraz znacznie szersze grono politykow, bowiem 7 marca rozpoczcly sic obrady sejmowe. Jednoczesnie trwaly jeszcze ostatnie ceremonie, zapoczgt­kowane jasnogorskimslubem Michala Korybuta. W Warszawie zostal przyjcty publicznie hrabia Schafgotsch, ambasador cesarza Leopolda, a wkrotce (13 marca) slubne ceremonie zakonczyl uroczysty wjazd królowej Eleonory do królewskiego zamku i wspanialy bankiet115

Wyche uzyskał tyle, ze jego autorski projekt, bo inaczej go nazwac niepodo­bna, stal sic przedmiotem rozwazan senatu, a nastcpnie – po wielu trudnos­ciach – take sejmu. Poslowi angielskiemu wielce zaszkodzila obojctnosc Szwedow i samego Londynu wobec jego memorialu. Przybyly w polowie marca kurier z Londynu przywiozl list od Karola II do Michala Korybuta z gratulac­jami z okazjislubu. List pelen kurtuazji, slowem nie wspominal o projekcie Wyche’a, mimo ze kilka zdan wykraczalo poza zwykle formy grzecznosciowe. Londyn byl oczywiscie swiadom tego, ze ,,austriackie malzenstwo” Michala Korybuta zostalo zawarte micdzy innymi dla ochrony Rzeczpospolitej przed tureckim niebezpieczenstwem, ale tym razem nie czynil zadnych aluzji do szwedzkiego przymierza przeciw Moskwie, co bylo naturalne. Dyplomacja angielska nie mogla poswiccie wiccej wagi wysilkom Sir Petera, bowiem doprowadzenie do silnego zwigzku polsko-szwedzkiego nad Baltykiem nie lezalo w interesie panstw zachodnich, gdyz moglo sic to odbie niekorzystnie na obrotach handlowych i wysokosci oplat celnych (Szwedzi mieli juz doswiad­czenie z wybieraniem cla 23-24% zamiast 3%). Totez instrukcja, jakq otrzymal Wyche przy okazji wspomnianego listu gratulacyjnego do krola Polski, za­chccala go jedynie do malo zobowigzujgcego wspierania szwedzkiego posla, ktorego – o czym dobrze Londyn wiedzial – nie bylo w Warszawie.

Pomimo to Sir Peter nie zarzucil swej idei i kiedy przedstawial krolowi Polski list Karola II usilnie nalegal, by krol wyznaczyl komisjc sejmowq, upowaznionq do negocjacji. Debaty sejmowe, podsycane intrygami Francji, Austrii i Prus, co wzbudzilo zaniepokojenie postronnych zagranicznych dyplomatow, byly burzliwe. W izbie poselskiej postawiono wniosek, nakazujgcy obcym dyplomatom opuszczenie polskiego dworu. Dotyczyl on rowniez posla angielskiego. Krol uspokajal Sir Petera, mowigc, ze nie dotyczy to jego, chociaz nazwisko Wyche’a bylo otwarcie wymieniane wsrod ,,niepozgdanych”. Zapewne pod naciskiem dyplomatow francuskich, moskiewskich, a take elektorskich, osoba posla angielskiego byla przedmiotem interpelacji posels­kich. Inicjatywę przejął król. Uspokoił posłów i dal im do zrozumienia, ze pomysł usunięcia obcych dyplomatów bylby przeciwny zwyczajom i prawu międzynarodowemu oraz szkodliwy dla przyjaznych stosunków między narodami. Posel obcego dworu – przekonywal krol – nie mote bye zdymis­jonowany bez posluchania; nawet w przypadku przedstawicieli wrogich mocarstw. 12 marca krol poinformował sejm w obecnosci posla nadzwyczaj­nego krola Anglii, ze pomysłodawca propozycji udzielenia pomocy Polsce negocjuje warunki przymierza i zbrojnej unii ze Szwecją. Król opowiedział sic w izbie poselskiej za projektem. Jeszcze tego samego dnia krol przekonał marszałka sejmu do przedstawienia sprawy izbie poselskiej i uzyskal jego zapewnienie, ze uzyje swojego wplywu dla przekonania poslow do projektow Wyche’a.

Rzeczywiście, dotrzymal slowa, poslowie wyrazili zgodc na wyznacze­nie delegatow dla wysluchania angielskiego posla, pod warunkiem, ze krol wyznaczy komisjc sposrod senatorow w tym samym celu. Zdaniem Dorfflera, ktorysledzil to negocjacje z wielkq uwagq, krol i senatorowie powinni poprzee ten projekt, jesli nie doprowadzi to do naruszenia ukladow z Moskwq, majgc nadziejc, ze pertraktacje w sprawie przymierza ze Szwecjq powinny dae Moskwie wiele do myslenia. Memorial Wyche’a zostal przekazany posłom, którzy w tym czasie negocjowali z moskiewskimi komisarzami ratyfikację i odnowienie poprzednich traktatow. Wyche obawial sic stange przed reprezen­tantami obu izb bez dokumentu wspierającego jego ofertę (pełnomocnictw szwedzkich)lls Wyche oczekiwał niecierpliwie na reakcję strony szwedzkiej i odpowiedzi na listy, jakie wysłał zarówno bezpośrednio do króla, jak i do wielkiego kanclerza, ale nie otrzymał nic poza podziękowaniem od krola Szwecji Karola XI. Tymczasem rozkazy z Londynu sygnalizowały kres jego inicjatywy i działalności na polskim dworze. Londyn polecil posłowi wracać bezzwłocznie.

Wyche nie zrezygnował ze swej nie zakończonej misji. Postanowił przekonać Londyn o konieczności prowadzenia dalszych pertraktacji. Poprosil zatem Dorfflera o przygotowanie dokumentu niepodkreślającego, że krol Szwecji iyczy sobie kontynuowania negocjacji z Polska. Otrzymal ow glejt, sporządzony w języku łacińskim i wysłał go niezwłocznie do Londynu, by zadecydowano o przedłużeniu jego pobytu w Warszawie. W rozmowie z wicekanclerzem koronnym, biskupem Olszowskim, pogratulował traktatu z Moskwą, mimo ie oznaczal on jego osobiste niepowodzenie”7. W liscie do kanclerza szwedzkiego Anglik lekceważąco oceniał rosyjską słowność, ale za to bardzo wysoko ich przebiegłość Wyche był przekonany, ie żadnej przyjaźni z Moskwą być nie może, a rzekoma „szczerość i wiarygodność – była tylko pozą przybraną przez nich z konieczności, a wynik może być łatwy do przewidzenia […] jesli Polacy spodziewajq sic uzyskania pomyslnych rezultatow z zaproponowanego mos­kiewskim poslom ukladu, powinni tymczasem zwigzae sic cislej ze Szwedami (ktorzy sq dalecy od mysli o wojnie, sklaniajgc sic ku pokojowi) i w ten sposob dae Moskwie do zrozumienia, ie Polacy nie bcdc sic z nimi cackae”118. Anglik jui wczesniej zwracał Olszowskiemu uwagę na slabe punkty traktatu i byl oburzony tym, ie Rosjanie chcieliby zatrzymać Kijow jako zastaw na dwadzies­cia lat, podczas gdy w rokowaniach z 1667 r. mowili tylko o dwu latach.

Podkanclerzy Olszowski nie zaprzeczał trafnosci tych argumentów, wyrazil tei przekonanie, ie obecność angielskiego posla przyspieszyla ratyfikacjc moskiewską, ale rozwodził się nad slabymi punktami argumentacji Wyche’a co do aliansu ze Szwecjq. Wyrazil nadzieję, ie ,,Polacy nie powinni sic obawiae Szwecji bardziej nii Szwedzi mogliby obawiac sic Polakow”, ale dodal, „ie nie mogl sobie wyobrazie, jakiego rodzaju alians ze Szwecjq zostałby zaproponowa­ny, poniewai bylo to niepojcte, by Szwecja mogla pomoc Polsce nie igdajgc niczego w zamian i ie jedynym interesem Polski bylo zabezpieczenie sic przed Moskwq, Turcjq i Tatarami”. Na to jedynq odpowiedzią Sir Petera bylo: ,,należy wierzyć, ie Szwedzi działaliby z ostrożnością i nie bez znajomości interesów jej sąsiadów”. Olszowski wysłuchał „wystarczająco cierpliwie” tego dyskursu i poprosil Anglika, by zaczekał osiem dni do powrotu polskich komisarzy, ktorzy negocjowali z Rosjanami, a wówczas pozna odpowiedzi na postawione pytania119. Osiem dni później posłowi angielskiemu pokazano warunki traktatu – byl zaskoczony dobrym samopoczuciem Polaków i prosił kilku dygnitarzy, pod pretekstem składania życzeń wielkanocnych, o wyjaśnienie powodu owej satysfakcji.

Spotkanie Olszowskiego i Sir Petera Wyche’a było odbiciem ówczesnego sposobu myslenia obu nacji: Olszowski nie wyobrażał sobie, by było możliwe zbliżenie ze Szwecja, największym wówczas obok Turcji wrogiem Polski. Natomiast Anglik hołdował angielskiej zasadzie ,,balance of power” i niezbyt rozumiał, że jego oczywista idea przymierza szwedzko-polskiego przeciw rosnącej w potęgę Moskwie może być trudna do pojęcia dla Polaków i dla Szwedów. Wyche opierając się na osobistym doświadczeniu moskiewskim antycypował to, co miało nadejść w niecałe pól wieku później: Szwecja została pokonana przez Piotra I, a Rzeczpospolita stala się marionetką w rękach rosyjskich carow.

Na wiadomość o ratyfikowaniu traktatu andruszowskiego kierownictwo angielskiej dyplomacji zdecydowało o zakończeniu misji Wyche’a, o czym poinformował podenerwowany i rozczarowany de la Gardie. Mimo ratyfikacji traktatu andruszowskiego Wyche nie rezygnował, próbował pozyskać także innych polskich dygnitarzy dla swojej sprawy. Sposobnose nadarzyła sic nieba­wem podczas przyjęcia u księcia Radziwiłła, ,,gdzie – jak sam powiedział – pan domu i kilku innych senatorów słuchało z widocznym zainteresowaniem i bez zastrzeżeń”. Następnego dnia Wyche udal sic do kanclerza koronnego Leszczyńskiego, który wydawał sic nie sprzeciwiae, a nawet – jak sic posłowi wydawało – ,,bylo widoczne, ie byl nawet urzeczony jego argumentami”. Kanclerz zgodził sic z Anglikiem, że ,,łotrostwo” jest charakterystyczne dla nacji rosyjskiej i ,,z potrzebą przezorności w postępowaniu z nimi. W roz­mowie z kanclerzem litewskim poseł byl jeszcze bardziej wymowny i powiedział, ie zaoferował Polsce ,,przymierze, ktore powinno zabezpieczyć jej zarówno honorowy pokój, jak tei być gwarancją zwycięstwa.

Wyche poczuł się mniej pewny siebie, gdy dowiedział sic, ie senat wyznaczył komisarzy do rozpoczęcia z nim negocjacji. Nie składał obietnic w imieniu Anglii, bowiem w tym czasie występował już jako osoba prywatna. A gdy próbował negocjować ze Szwedami, ci poddawali w wątpliwość jego pełnomocnictwa. Niestety, nie mogl odeprzeć tego zarzutu, bo w rzeczywistości dla Londynu misja w Warszawie była już skończona. Wyche dzielił się swoimi obawami z kanclerzem de la Gardie, a wierny Dorffler robil co mógł, a nawet czynil Anglikowi nadziejc na szybki przyjazd do Warszawy sekretarza krola Szwecji z bardziej precyzyjnymi instrukcjami. Biorąc to za dobrą monetę Wyche postanowił zaczekać jeszcze miesiąc, mimo ie z Londynu nadeszło ponowne wezwanie do powrotu. Upór Sir Petera byl godny podziwu i przy tym całkiem zrozumiały: ambitny syn dyplomaty sądził, ie ma szansę, w przypadku powodzenia jego idei, zmienic zupełnie uklad sil w Europie wschodniej i wrócić do Londynu nie tylko z tarczą, ale opromieniony chwałą dokonanego wielkiego przełomu w ponad wiekowych zmaganiach nad Bałtykiem. Byłby to sukces nie tylko osobisty, byłby to sukces dla angielskiego kupiectwa i dla Anglii w ogóle. Czyi nie była to idea godna wielkiego dyplomaty?

Instrukcje ze Sztokholmu nadeszły dość szybko, ale nie wzmocniły pozycji angielskiego posła. 17 i 18 kwietnia Dorffler otrzymał dwie przesyłki listowe, jedną – drogą przez Gdańsk, a drugq – przez Rygę. Wśród nich byl długi list instruujący go, by zaakceptował linię postępowania Sir Petera, a drugi byl adresowany osobiście do Anglika. Wobec niepełnoletniości krola, list byl sygnowany przez królową-wdowę i radę regencyjną Szwecji. ,,Nie życzymysobie niczego więcej – pisała regentka – nii umocnić i spotęgować związki przyjaźni i pokojową egzystencję pomiędzy monarchami i królestwami Polski i Szwecji, ale nie ze szkodą dla trzeciego państwa. Często dawaliśmy wyraz tym odczuciom i nie wątpimy, ie są one odwzajemniane przez polskiego monarchę i Rzecząpospolitą. A czas pokaże, czy nawala, jaka nadchodzi ze strony Porty Ottomanskiej i, jak sic mówi, zagraża Polsce, nie uczyni tych projektów nieefektywnymi. Musimy widzieć, że król i sejm żywią to same zamiary”

Instrukcje dane Dorfflerowi przez radę regencyjną w pewnym sensie przeczyły pierwszemu listowi i były bardziej kategoryczne i drobiazgowe. Sztokholm nie chciał sic uwikłać w politykę, która kompromitowałaby Szwecję w oczach Moskwy i która pozostawiłaby ją osamotnioną na wypadek, gdyby sprzymie­rzona z nią Polska zaatakowana przez Turcjc nie mogła udzielić jej pomocy przeciw Moskwie. Co do Anglii – to nie przyrzekała niczego.

Było oczywiste, ie misja Wyche’a dobiegła końca. Dla zachowania pozorów przyjął królewskie zaproszenie na rozmowy z komisją senacką w zamku. Izba poselska nie podjęła w sprawie przedłożenia angielskiego posła żadnych decyzji, bowiem w dniu 19 kwietnia sejm został zerwany. Brak wyraźnej instrukcji byl powodem obaw, jakie dręczyły Sir Petera, mającego stanąc przed komisarzami. Podkanclerzy koronny, biskup chełmiński Olszowski, wojewoda lubelski Wladyslaw Rey, wojewoda chelminski Jan Gliński i marszałek dworu Jan Klemens Branicki zostali wyznaczeni do posłuchania angiel­skiego posła Jego Królewskiej Mości Króla Brytanii. Poseł miał świadomość, ze powinien przedstawić komisarzom cos więcej niz wyświechtane frazesy, dotyczące konieczności zawarcia polsko-szwedzkiego aliansu. Niestety, nie miał nic poza własnym słowem honoru, ze takie przymierze będzie korzystne dla obu stron. Senatorowie nie omieszkali zauwazyc tego, wytykając posłowi, ze mowi wymijająco i ogólnikowo. Rozmowy skończyły się fiaskiem, nie pozostawiając Anglikowi żadnych powodów do odkładania powrotu do Londynu.

Przed wyjazdem zażyczył sobie jeszcze prywatnych rozmow z ministrami i senatorami, przebywającymi na królewskim dworze. Podczas tych spotkań Wyche przekonywał, ze Polacy powinni wyslac poselstwo do Londynu, by sklonic Karola II do podjęcia inicjatywy negocjacyjnej między Polska, Szwecją i Moskwą. Nalezy sądzić, ze byla to juz tylko proba ,,ratowania wlasnej skory” – inaczej spoglądano by na posla w Londynie, gdyby wrocil z ,,zamówieniem na angielską mediację. Tymczasem misja, ktora kosztowala rzgd angielski blisko 2 tys. funtów, skończyła sic zupełnym fiaskiem. Polacy nie wykazywali entuzjaz­mu i sugerowali, by to Wyche przygotował podstawy dla tych delikatnych negocjacji. Polacy byli usatysfakcjonowani tym, co uzyskali w Andruszowie, a wyłożył to posłowi kanclerz litewski Pac: zgoda na przedłożenie rozejmu z carem Aleksandrem i gwarancje, ze Rosjanie udzielą Polakom pomocy nie tylko przeciw Tatarom i Turkom, ale także przeciw buntującym sic Kozakom.

30 kwietnia Sir Peter zostal także przyjęty przez krola Michala, a następnie przez królową Eleonorę. ,,Pożegnanie na dworze bylo zarowno kurtuazyjne, jak i schlebiające – pisal Dorffler – ale on [Wyche – EAM] wolal cos bardziej wartościowej natury”. Agent szwedzki dawal przez to do zrozumienia, ze byla to bardziej kwestia pożegnalnych prezentów niz samego traktatu. Wyche najprawdopodobniej otrzymał jedynie pisemną odpowiedz od kancelarii królewskiej na jego słynne memorandum i list pozegnalny, ktory Dorffler opisal jako ,,raczej korzystny”. Wyche pokazał ten list Dorfflerowi, ale nie pozwolił go skopiować. Dorffler chciał jeszcze ratować inicjatywę Anglika. Mimo jedno­znacznych instrukcji, wysłał prośbę do Sztokholmu w sprawie poparcia Wy­chea, akcentując jego ,,gorliwość” i wyrażając nadzieję, ze jego przyjazd do Szwecji bylby wskazany, pomógłby regentce i radzie bliżej poznać wzajemne intencje. Dorffler zapewniał jednocześnie, ze będzie próbował hamować zapał angielskiego posła. Ten apel nie odniósł jednak skutku, a Sir Peter musiał wracać do Londynu i wykazać się tam dużą zręcznością, by wyjść bez większego szwanku z opresji, w jakiej sic znalazl po samowolnym przedłużeniu misji i podejmowaniu inicjatyw, na ktore nie mial zgody. 8 maja 1670 r. Sir Peter Wyche, poseł nadzwyczajny króla Brytanii, galerą pożeglował w dol Wisły do Gdańska, skąd udał się do Anglii. Malowniczym epilogiem polskiej misji – pisze Przezdziecki – jest notatka w dokumentach dworu angielskiego, dotyczące 4 koni, które zostały przesłane w lipcu 1670 r. jako prezent od Karola II dla Michała, krola Polskil21

Za panowania Michała Korybuta Wiśniowieckiego nie gościł juz na war­szawskim dworze żaden angielski dygnitarz, co nie znaczy, ze Anglia utraciła zainteresowanie dla kraju leżącego nad Wisłą. Angielski agent w Gdańsku i korespondenci warszawscy przekazywali wiesci z Rzeczypospolitej systematy­cznie i równie systematycznie trafiały one na łamy londyńskich gazet, a najczęściej były przedrukowywane przez oficjalny organ dworsko-rządowy ,,London Gazette”. W aktach PRO i CSP Poland i Domestic, a take Venice znajdujemy wiele informacji, np. o zerwaniu sejmu czy o probie ucieczki skompromitowanych przygotowywaniem detronizacji krola magnatow123 Dośće częste były doniesienia o sprawach ukrainskich i antypolskich kozackich zrywach.

W 1671 r. do Londynu płynęły głównie informacje z pogranicza polsko­tureckiego i z Ukrainy o przygotowaniach do agresji tureckiej na Polskę. Takie informacje płynęły również przez Wieden125 Wiesci o przygotowaniach turec­kich nadchodziły także ze Stambulu126 W lipcu pojawiły się wiadomosci o rozpoczęciu działań wojennych przez zagony tatarskie, jak to było w tureckim zwyczaju: ,,Tatarzy nagle zaatakowali Polskę i wzięli wielkie lupy i jasyr, ale zostali tak gwałtownie odparci, ie stracili nie tylko wielu ludzi, ale sami zostali wzięci do niewoli” a następnie o „wyprawie na czambuły” hetmana Sobies­kiego. Mamy tei wieści z Ukrainy o przetargach hetmana kozackiego: „Doroszenko […] pisal do hetmana Polski, że chce wrócić do polskiej służby pod pewnymi warunkami, a najważniejszym warunkiem jest przyznanie Kozakom tych samych przywilejów i immunitetów, jakie mają Kozacy – poddani mos­kiewscy. Wreszcie informacje o wojnie, która ,,w Polsce rozgorzała z nową siłą. Doroszenko wysłał 12 000 janczarów, by oblegli Kamieniec, krol jedzie do Lwowa poderwać szlachtc do walki”13o Również wenecki rezydent wysłał z Londynu do doży i senatu depeszę o ,,straszliwym” najeździe Turków na Polskę. Wydarzenia polityczne roku 1672 już rzadziej znajdowały odbicie w oficjalnych dokumentach angielskich, znajdujemy tam tylko parę nieistot­nych doniesień o konflikcie królewskim z malkontentami

===================================

Echa PrzeszIoci 2, 83-113 2001

https://bazhum.muzhp.pl/media//files/Echa_Przeszlosci/Echa_Przeszlosci-r2001-t2/Echa_Przeszlosci-r2001-t2-s83-115/Echa_Przeszlosci-r2001-t2-s83-115.pdf

=============================

Nie potrafiłem usunąć wszystkich literówek. Umieszczam mając nadzieję, że będzie jednak czytelny – i pożyteczny. Wszelkie odniesienia -w oryginale. MD