„Fiducia supplicans” jako klucz do nadchodzącego konklawe

Roberto de Mattei: „Fiducia supplicans” jako klucz do nadchodzącego konklawe

pch24/fiducia-supplicans-jako-klucz-do-konklawe

(fot. youtube/rome reports)

Reakcje na Fiducia supplicans mogą pomóc nam w zrozumieniu przyszłego konklawe. Większość Kościoła nie wie, co zrobić w obliczu kolejnych ruchów papieża Franciszka, zarazem jednak rosnąca liczba biskupów otwarcie protestuje przeciwko najnowszym rozstrzygnięciom. Pisze o tym prof. Roberto de Mattei.

Ogłoszenie deklaracji Fiducia supplicans przez Dykasterię Nauki Wiary w dniu 18 grudnia 2023 oraz reakcje na ten dokument mogą stanowić klucz do następnego konklawe.

Autor deklaracji, Victor Manuel Fernández, jest ścisłym współpracownikiem papieża i jego ghostwirterem. Został mianowany prefektem nowej Dykasterii Nauki Wiary 1 lipca 2023 roku, a następnie kreowany kardynałem 30 sierpnia. Dokument został podpisany przez papieża Franciszka ex audientia, w sposób, który nie pozostawia miejsca na dyskusję. Normalnie dokument powinien być wyrazem zwykłego Magisterium Kościoła, ale tak nie jest, a to dlatego, że odchodząc od nauki Kościoła traci jakikolwiek charakter «magisterialny».

Fiducia supplicans jest jednakże prawdziwym «manifestem Bergogliańskim», a to ze względu na specyficzną charakterystykę, tak jak było to w przypadku modernizmu: deklaruje wierność wobec Magisterium Kościoła, a jednocześnie obala je za sprawą pozbawionej skrupułów akrobatyki intelektualnej.

Fiducia supplicans zaprzecza w szczególności, że relacja homoseksualna może zostać kiedykolwiek zrównana z małżeństwem, ale zatwierdzając możliwość błogosławienia tej relacji, potwierdza ją, przecząc temu punktowi Magisterium, który potępiał zawsze grzech przeciwko naturze. [Dokument] potwierdza, w tonie zapewnienia, że błogosławieństwa są pozaliturgiczne, jednak skoro można błogosławić (bene dicere) tylko to, co jest dobre samo w sobie, przyznaje on tym samym, że relacje homoseksualnie są wewnętrznie dobre. Zaprzecza błogosławieniu związków homoseksualnych jako takich, ale skoro błogosławi się nie pojedynczą osobę, ale tak zwaną «parę», której nie prosi się o zakończenie jej nielegalnego związku, to tym samym błogosławi więź, która grzesznie jednoczy dwóch «partnerów».

Nie można być w związku z tym zaskoczonym, że kardynał Gerhard L. Müller, emerytowany prefekt Kongregacji Nauki Wiary, określił takie błogosławieństwa mianem aktów świętokradczych i bluźnierczych.

Stanowisko kardynała Müllera było mocne i wyraziste, ale nie jest jedynym, jakie ogłoszono w ostatnich tygodniach. Nowością, która daje nam klucz interpretacyjny do nadchodzącego konklawe, jest obszar działania biskupów i kardynałów, którzy nigdy wcześniej nie wyrażali zakłopotania papieżem Franciszkiem ani go nie krytykowali. Aż do teraz najbardziej znaczącymi reakcjami wobec kierunku pontyfikatu Bergoglia były Supplica filiale [Synowska prośba] podpisana w 2015 roku przez setki tysięcy sygnatariuszy na całym świecie, Correctio filialis [Napomnienie braterskie] zaprezentowane w 2017 roku przez grupę katolickich teologów i intelektualistów oraz dubia zgłoszone przez szereg wybitnych kardynałów, w tym kardynałów Raymonda Burke’a oraz Waltera Brandmüllera w latach 2016 i 2023.

Tym razem jest inaczej. Głosy sprzeciwu pojawiają się jeden po drugim. Wychodzą od biskupów Ghany, Zambii, Malawi, Togo, Beninu, Kamerunu, Kenii, Nigerii, Konga, Rwandy, Angoli, São Tomé – praktycznie od wszystkich biskupów afrykańskich, podczas gdy panafrykańska Konferencja Biskupów wystosował apel do wspólnego działania, podpisany przez kardynała Fridolina Ambongo, metropolitę arcybiskupa Kinszasy, który otrzymał purpurę kardynalską od papieża Franciszka 5 października 2019 roku.

Do tych głosów krytycznych przyłączyły się te ze strony biskupów Polski, biskupów obu obrządków – łacińskiego i greckokatolickiego – Ukrainy, archidiecezji Astany w Kazachstanie oraz głosy wielu pojedynczych diecezji na całym świecie, takich jak Montevideo. Kardynał Daniel Fernando Sturla, arcybiskup Montevideo, który został kreowany kardynałem przez papieża Franciszka 14 lutego 2015 roku, podobnie jak kardynał Ambongo, jest jednym z elektorów na nadchodzącym konklawe.

Można powiedzieć, że jest to mniejszość i tak jest w istocie. Z drugiej strony tym węższą mniejszością są biskupi, którzy wyraźnie poparli deklarację Dykasterii Nauki Wiary. Warto zauważyć, że najostrzejszy krytycyzm Fiducia supplicans wyszedł dokładnie z tych «peryferii», które papież Franciszek tak często przywołuje jako nosicieli autentycznych wartości religijnych i ludzkich. Filozofia dokumentu została za to zaaprobowana przez niektóre konferencje biskupów, takie jak Belgia, Niemcy czy Szwajcaria, które reprezentują bardziej światowe episkopaty, silniej zdystansowane od problemów egzystencjalnych «peryferii».

Szeroka większość biskupów i kardynałów nie zajęła żadnego stanowiska, a jeżeli to zrobiła, to interpretując Fiducia supplicans po linii ciągłości, a nie zerwania, w zgodzie z Katechizmem Kościoła katolickiego i z poprzednim Responsum Kongregacji Nauki Wiary z 15 marca 2021 roku dotyczącym możliwości błogosławienia par homoseksualnych. Pozycja, którą zajęli ci kardynałowie i biskupi, jest zarówno doktrynalnie jak i duszpastersko niemożliwa. Przyczyną, dla której tak postąpili, jest najpewniej strach przed otwartym konfliktem z papieżem Franciszkiem i siłą mediów, która go wspiera.

A jednak to pogrążone w rozterce centrum nie jest «Bergogliańskie» i w swoim ukierunkowaniu konstytuuje «trzecią partię» pomiędzy dwiema mniejszościami, które zmierzą się na nadchodzącym konklawe: z jednej strony biegun wierny nauczaniu Kościoła, z drugiej biegun wierny «nowemu paradygmatowi». Starcie rozegra się w sytuacji «sede vacante», kiedy papież Franciszek opuści już scenę, media będą milczeć a każdy głosujący stanie przed Bogiem sam ze swoim sumieniem. To wystarczy by zasugerować, że kolejne konklawe będzie pełne napięć, nie będzie krótkie i prawdopodobnie będą towarzyszyć mu zwroty akcji.

Roberto de Mattei

Źródło: rorate-caeli.blogspot.com Pach

“Rzym mówi. Zamieszanie rośnie”. „Ten pontyfikat jest klęską”. Media ujawniają notatkę przypisywaną kard. Pellowi.

"Rzym mówi. Zamieszanie rośnie”. „Ten pontyfikat jest klęską”. Media ujawniają notatkę przypisywaną kard. Pellowi.

[dodaję i takie oświetlenie sprawy. M. Dakowski]

https://www.fronda.pl/a/Ten-pontyfikat-jest-kleska-Media-ujawniaja-notatke-przypisywana-kard-Pellowi,210008.html

Sandro Magister, dziennikarz zajmujący się tematyką watykańską, opublikował na swoim blogu tekst, z którego wynika, że zmarły we wtorek kard. George Pell był autorem notatki wysłanej na początku 2022 roku do kardynałów i podpisanej „Demos”. Notatka, opublikowana przez Sandro Magistra na blogu „Settimo Cielo” 15 marca, zawierała ostrą krytykę papieża Franciszka i wymieniała kwestie, którymi będzie musiał się zająć następny papież.

Sandro Magister wyjaśnił w rozmowie z „Life Site News”, że „osobiście otrzymał notatkę podpisaną Demos od Pella z pozwoleniem na publikację jej pod warunkiem, że imię prawdziwego autora zostanie zachowane w tajemnicy”. Dziennikarz dodał, że notatka „została napisana w całości i tylko przez niego [Pella] od pierwszego do ostatniego zdania”. Magister dodał, że dokument krążył wśród kardynałów od początku Wielkiego Postu, a sam na swoim blogu tylko sugerował wówczas, że nie wykluczone jest autorstwo jednego z kardynałów.

Notatka podpisana „Demos” zaczynała się od stwierdzenia: „Komentatorzy każdej szkoły i z różnych powodów, z możliwym wyjątkiem o. Spadaro SJ, zgadzają się, że ten pontyfikat jest klęską pod wieloma lub pod większością względów; katastrofą”. Już w pierwszym punkcie autor zwracał uwagę na to, że obecnie Rzym jest źródłem nie pewności, ale zamieszania: „Następca św. Piotra jest opoką, na której zbudowany jest Kościół (…) Historycznie (św. Ireneusz) papież i Kościół rzymski pełnią wyjątkową rolę w zachowywaniu tradycji apostolskiej, zasady wiary, w zagwarantowaniu, że Kościoły nauczają tego, czego nauczał Chrystus i apostołowie. Poprzednio było to: Roma locuta. Causa finita est. Dzisiaj jest: Roma loquitur. Confusio augetur”.

W notatce w sześciu punktach zostają wyliczone kluczowe obszary, w których pod pontyfikatem Franciszka szerzy się zamieszanie. Mowa jest m.in. o milczeniu papieża, kiedy „niemiecki synod mówi o homoseksualizmie, kobietach księżach, Komunii dla rozwiedzionych” lub kiedy kard. Hollerich „odrzuca nauczanie Kościoła o homoseksualizmie”. To milczenie „zostaje podkreślone, kiedy skontrastuje się je z aktywnym prześladowaniem tradycjonalistów i zakonów kontemplacyjnych”.

„Polityczny wpływ papieża Franciszka i Watykanu jest nieistotny – pisał m.in. Demos. – Intelektualnie pisma papieża pokazują upadek od standardu św. Jana Pawła II i papieża Benedykta. Decyzje i polityka są często politycznie poprawne, ale mamy poważną porażkę we wspieraniu praw człowieka w Wenezueli, Hongkongu, Chinach”.

Michael Haynes z „Life Site News” podkreśla, że w notatce uwypukla się obok innych problemów korupcję finansową i powagę sytuacji finansowej Stolicy Apostolskiej. Są to sprawy, których rozwiązaniem zajmował się właśnie kard. Pell i w których jego przeciwnikiem był arcybiskup Angelo Becciu. Demos w swojej notatce zwraca uwagę na to, że „zmienna rola papieża Franciszka w reformach finansowych (…) jest tajemnicą i zagadką”.

W części zatytułowanej „Następne konklawe” Demos wskazywał na wstępie na to, że „Kolegium Kardynałów zostało osłabione ekscentrycznymi nominacjami”, a z kolei „po Vaticanum II władze katolickie często nie doceniały wrogiej mocy sekularyzacji, świata, ciała i diabła, szczególnie w świecie Zachodu, a przeceniały wpływ i siłę Kościoła katolickiego”.

Pisząc o następnym papieżu, autor stwierdzał: „Nowy papież musi zrozumieć, że tajemnica chrześcijańskiej i katolickiej żywotności płynie z wierności nauczaniu Chrystusa i praktykom katolickim. Nie płynie z dostosowania się do świata ani z pieniędzy”.

Z kolei pisząc o synodzie o synodalności, Demos zauważał, że „niemiecki Kościół utrzymuje poglądy doktrynalne, których nie podzielają inne Kościoły i które nie są zgodne z tradycją apostolską”. I dodawał: „Jeśli nie będzie potępienia takiej herezji, Kościół zostanie zredukowany do luźnych federacji miejscowych Kościołów, utrzymujących różne poglądy, prawdopodobnie będzie to bliższe modelowi anglikańskiemu lub protestanckiemu, a nie prawosławnemu”.

jjf/LifeSiteNews.com; magister.blogautore.espresso.repubblica.it; theamericanconservative.com


					

Memorandum potępiające TEN pontyfikat krąży wśród kardynałów

Memorandum potępiające TEN pontyfikat krąży wśród kardynałów

https://gloria.tv/post/jmUwt2CcNf422a4hYyNeK9H2j

Memorandum dotyczące Franciszka, podpisane przez “Demosa” (greckie słowo oznaczające “lud”) i krążące wśród kardynałów, zostało opublikowane 15 marca przez Sandro Magistera, który sugeruje, że Demos jest kardynałem. W tekście oceniono, że wśród wszystkich frakcji pontyfikat Franciszka jest uważany za “katastrofę pod wieloma lub większością względów“.

Kluczowe punkty:

– Franciszek, zamiast być źródłem jedności, jest powodem zamieszania, milczy, podczas gdy niemieccy biskupi forsują homoseksualizm, kapłanki i komunię dla cudzołożników.

– Franciszek milczy, podczas gdy kardynał Hollerich proponuje heretycką niemoralność seksualną.

– Franciszek nie milczy, gdy prześladuje katolików i mniszki kontemplacyjne.

– Chrystus zostaje zastąpiony koncepcją boskości jak w hinduistycznym panenteizmie.

– Franciszek przekształcił Rzymski Instytut Rodziny w instytucję wspierającą wspomagane samobójstwo i aborcję.

– Franciszek nie szanuje prawa, w sprawie Becciu zmieniał je czterokrotnie, aby pomóc oskarżeniu.

– Franciszek zwalnia
dobrych pracowników bez uzasadnionych powodów i powoduje roczny deficyt w wysokości około 20-30 milionów euro.

– Wpływy polityczne Franciszka są znikome.

– Franciszek ma niewielkie poparcie wśród seminarzystów i młodych księży, a w jego Kurii panuje “powszechne rozproszenie”.

– Franciszek osłabił Kolegium Kardynalskie poprzez ekscentryczne nominacje; kardynałowie nie znają się nawzajem, co powoduje nieprzewidywalność na następnym konklawe.

– Zgromadzenia synodalne na całym świecie pochłaniają czas i pieniądze, grożąc zredukowaniem Kościoła do luźnej federacji grup o różnych poglądach, jak w anglikanizmie czy protestantyzmie.

#newsTuitwgtqlt