Skąd do Polski przybywa “kapitał ludzki”?

Skąd do Polski przybywają imigranci?

Skąd do Polski przybywają imigranci?

                Choć w Polsce sytuacja wydaje się na pozór być jeszcze opanowaną, w końcu Warszawa jak dotąd nie zaczęła przypominać drugiego Paryża czy osławionego już Calais, to w istocie przechodzimy bardzo poważne przeobrażenia w obrębie struktury społecznej. Ludzie to przeczuwają, zaczynają dostrzegać, ale brak im zazwyczaj twardych dowodów lub nie wiedzą gdzie ich szukać. Przychodzimy im więc z pomocą.

Nie tylko postawimy diagnozę, dotyczącą tego jaka choroba nas trawi, ale również odpowiemy na kilka podstawowych pytań: Czy wiem skąd przybywają do nas imigranci? Ilu ich wjeżdża do Polski? Na jakiej podstawie? Czy są pokojowo nastawieni? I wreszcie, czy ja tego chcę, żeby przyjeżdżali?

Poszukiwanie odpowiedzi zaczniemy od przyjrzenia się liczbom. Według Urzędu ds. Cudzoziemców „od początku 2023 r. cudzoziemcy złożyli  614 tys. wniosków w sprawach o udzielenie zezwoleń na pobyt. Z kolei „od początku 2024 r. cudzoziemcy złożyli blisko 451 tys. wniosków w sprawach o udzielenie zezwoleń na pobyt”. Natomiast liczba osób ubiegających się o zezwolenia na pobyt w 2025 r. (dane na dzień 9 kwietnia) wynosi ponad 176 tys. To daje nam w zaokrągleniu 1 241 000 złożonych wniosków o pobyt w Polsce. Liczba ta co najmniej szokuje, biorąc pod uwagę fakt, że dotyczy tylko 2,5 roku.

Wspieraj Fundację Magna Polonia!

Michał Murgrabia.

Polska liczy obecnie 37 437 000 mieszkańców. Gdyby powyżej opisany trend w ilości składanych wniosków utrzymał się przez kolejne 7,5 roku, to oznaczałoby to bagatela 1/3 całej ludności, czyli
12 410 000. Wystarczy 10 lat utrzymywania się takiej dynamiki migracji do Polski, żebyśmy zmienili się bezpowrotnie. Niestety, ale sporą część tej drogi już pokonaliśmy.

Wprawdzie Wnioski nie są równoznaczne z decyzjami, które zezwalają na pobyt, ale i to niewiele daje, bo w 2023 r. wydano 89% takich pozwoleń, zaś w 2024 r. 87% pozytywnych decyzji. Ponadto w przypadku ponad 40% negatywnych decyzji udaje się imigrantom skutecznie odwołać lub doprowadzić do ponownego rozpatrywania sprawy. Co ciekawe wskaźnik uznawalności odwołań w 2024 r. wynosił aż 80%. Z tym, że dla Erytrei, Etiopii, czy Somalii wynosił 100%. Odwołania Afgańczyków uwzględniano w 98%, a Ukraińców w 97%.

Skąd imigranci czerpali wiedzę dotyczącą tego, że można się odwołać i jak to zrobić skutecznie? Uwzględniając odwołania będziemy mieć bowiem ponad 92% wydanych pozytywnych decyzji. Do Polski praktycznie może wjechać kto chce. Najgorsze w tym wszystkim jest to, że mówimy o skali legalnej migracji, którą to politycy próbują nas uspokajać. Czy te dane mnie uspokajają? Na tym jednak nie koniec.

Wśród wnioskodawców z 2023 r., aż 62% stanowią mężczyźni. Jest ich niewiele mniej w 2024 r., bo 59%. W obydwu latach ponad 40% osób składających wnioski to te w przedziale 18-34 lata.

Według prognozy Głównego Urzędu Statystycznego na lata 2023-2060 sytuacja wygląda jeszcze gorzej, ponieważ zapowiada się „wyraźny ubytek ludności do 2060 r.”. Polaków ma ubyć ponad 7 milionów, do poziomu 30 400 000. Z drugiej strony może i byłoby jednak lepiej, żeby nas było mniej, niż gdybyśmy to już nie mieli być my. Tylko niestety nikt nam nie daje takiej alternatywy.

Oprócz wniosków o pobyt (czasowy, bądź stały) imigranci mogą się starać do nas dostać na podstawie ubiegania się o udzielenie ochrony międzynarodowej w RP. Ile osób ubiegało się o udzielenie ochrony międzynarodowej w 2023 r. w Polsce oraz w I kwartale 2024 r.? Pokażę tutaj tylko kilka przykładów.

W 2023 r. było to chociażby 27 osób z Maroka, zaś w I kwartale roku następnego 32. Z kolei w tym samym okresie ubiegało się o ochronę 27 Pakistańczyków i liczba ta wzrosła do 50 w I kwartale 2024 r. Liczba Sudańczyków wzrosła z 20 do 91 w adekwatnym czasie. To ponad 4,5-krotny wzrost. W przypadku obywateli Jemenu mamy wzrost z 37 do 155. To także ponad 4-krotny wzrost. Liczba Afgańczyków nie uległa zmianie, było to 170 osób, ale z tą różnicą, że w dwa razy krótszym czasie. Niestety na stronie Urzędu ds. Cudzoziemców nie zamieszczono jak dotąd danych za cały 2024 r.

Osób z Etiopii usiłujących w 2023 r. dostać się do Polski legalnie w oparciu o powyższą przesłankę odnotowaliśmy 39, ale już w I kwartale 2024 r. liczba ta wzrosła, aż 7 razy, do poziomu 285. Liczba Syryjczyków wzrosła dwukrotnie, aż do 362. Rekordzistami są Erytryjczycy i Somalijczycy. W 2023 r. 36 Erytryjczyków i 58 Somalijczyków złożyło takie wnioski, ale już w I kwartale było to 328 (Erytrea, 9-krotnie więcej) i 397 (Somalia, 7-krotnie więcej), zaś do końca roku w obydwu przypadkach ilość wniosków o ochronę międzynarodową osiągnęła pułap 600 (!).

W tym przypadku akurat były zamieszczone dane za cały 2024 r. Co to nam mówi? To 17 razy więcej w przypadku Erytreii i 10 razy więcej, jeśli chodzi o Somalię. Zainteresowanie Polską jako miejscem ucieczki przed wojną, przemocą, bądź terrorem znacząco wzrasta. Dlaczego jednak ci ludzie nie udają się do najbliższych krajów szukając schronienia u swoich sąsiadów, ale zamiast tego pokonują często tysiące kilometrów i trafiają do nas?

Pytanie to dotyczy tak naprawdę naszego bezpieczeństwa. We wszystkich bowiem tych krajach główną wyznawaną religią jest islam. Wyjątek stanowi Etiopia, gdzie szacuje się, że 35% ludności wyznaje religię Mahometa oraz Erytrea gdzie mahometanie stanowią 52%. Dla porównania warto dodać, że w Erytreii jest około 5% katolików, a w Etiopii zaledwie 1%. Jakie są zatem szanse, że ci Erytryjczycy i Etiopczycy, którzy starają się o objęcie ich ochroną międzynarodową w Polsce, są akurat katolikami?

Szanse są niewielkie, a w zasadzie prawie żadne. Wniosek nasuwa się sam, że to zupełnie obcy nam kulturowo i mentalnie ludzie, których ktoś do nas kieruje.

Z ochrony międzynarodowej chcieli skorzystać także obywatele Iraku, Iranu, Egiptu, Turcji, Rosji, Białorusi i Ukrainy. Ukraińcy złożyli 1770 wniosków w 2023 r., ale już w I kwartale 2024 r. liczba złożonych przez nich wniosków wzrosła, aż do 2669.

Ilu zatem Ukraińców przebywa obecnie w Polsce w sposób legalny? Według Urzędu ds. Cudzoziemców we wrześniu 2024 r. było ich w Polsce, aż 1,5 miliona. Poważnie wzrosła też liczba Turków, bo o 32%, czyli o 3200 osób w porównaniu do roku poprzedniego, co daje 13 tysięcy osób. Podobnie rzecz ma się z Uzbekami, gdzie islam również jest główną religią. W ich przypadku odnotowano taki sam wzrost, czyli o 32%, co daje 2600 osób więcej, niż w poprzednim roku. Islam nie jest pokojowo nastawioną religią, to religia ekspansji i zdaje się, że jesteśmy właśnie podbijani.

Wymienione powyżej Afganistan, Irak, Jemen, Somalia, Syria, i Ukraina International SOS uznało za państwa „ekstremalnie niebezpieczne”. Ciekawych więc mamy przybyszów. Natomiast Etiopia i Pakistan określone zostały jako kraje stwarzające „duże” ryzyko dla przebywających w nich osób.

Czy chcesz, aby tak wyglądała Polska, czy może wolisz dalej spać lub milczeć? To jest ostatni moment, żeby zareagować i stawić jakiś opór. Organizujcie się, protestujcie, zbierajcie podpisy pod petycjami, brońcie się! Drugiej szansy możemy już nie dostać.

Autor: Michał Murgrabia.

Wszystko się wydało. Straż Graniczna i burmistrz chcieli po cichu stworzyć ośrodek dla imigrantów

Wszystko się wydało. Straż Graniczna i burmistrz chcieli po cichu stworzyć ośrodek dla imigrantów

16.04.2025

imigranci multikulti murzyni straz graniczna sg inwazja
Imigranci wprowadzani przez Straż Graniczną do ośrodka dla imigrantów / fot. ilustracyjne / fot. X / Służby w akcji (AI)

W Porębie ma powstać ośrodek zamknięty dla imigrantów. Co ciekawe, burmistrz poinformował o tym dopiero z powodu narastających plotek. Przedtem próbował informację ukryć. Mieszkańcy zapowiadają dziś wielki protest w tej sprawie.

O sytuacji poinformował profil „Służby w akcji” na X.

„Mamy oficjalne potwierdzenie. Straż Graniczna prowadzi wstępne rozeznanie w zakresie otworzenia nowego ośrodka dla cudzoziemców w związku z możliwością większego zagrożenia migracyjnego. Pod uwagę brane są lokalizacje w 6 województwach” – napisano na profilu „Służby w akcji” na X.

Służby w akcji @Sluzby_w_akcji

Mamy oficjalne potwierdzenie. Straż Graniczna prowadzi wstępne rozeznanie w zakresie otworzenia nowego ośrodka dla cudzoziemców w związku z możliwością większego zagrożenia migracyjnego. Pod uwagę brane są lokalizacje w 6 województwach. Szczegóły jutro rano. Zdjęcie ilustracyjne ośrodek dla cudzoziemców

Zdjęcie

·

94,7 tys. wyświetlenia

W kolejnym poście wyjaśniono, że Straż Graniczna „prowadzi obecnie działania mające na celu ocenę możliwości utworzenia ośrodka dla cudzoziemców w południowej części Polski”.

„Inicjatywa ta wiąże się z potencjalnym wzrostem presji migracyjnej” – czytamy.

Według informacji od Straży Granicznej, na którą powołuje się profil, „celem planowanego ośrodka jest zwiększenie bezpieczeństwa w tym rejonie Polski i całej Europy”.

„Wśród analizowanych lokalizacji znajdują się województwa: podkarpackie, małopolskie, śląskie, opolskie oraz dolnośląskie. Oficjalnie jednym z rozważanych miejsc jest teren przylegający do Oddziału Zewnętrznego w Ciągowicach, który wchodzi w skład Zakładu Karnego w Wojkowicach (woj. śląskie)” – napisano.

Co ciekawe, „informację o planowanej budowie przekazano jedynie burmistrzowi Poręby, którego jako jedynego zaproszono na rozmowy”. Dopiero w wyniku coraz głośniejszych plotek „burmistrz podzielił się informacją z mieszkańcami”.

„Teren gdzie ma powstać ośrodek, leży na granicy gminy Poręba i gminy Łazy. Jednakże to miejscowości Turza i Ciągowice z gminy Łazy będą sąsiadującymi z ośrodkiem. To właśnie Ci mieszkańcy są oburzeni i źli, że nie było żadnych konsultacji, rozmów. Nie uspokajają ich zapewnienia, że będzie to ośrodek zamknięty” – czytamy w poście na X.

Sam burmistrz Ryszard Spyra „zapewnia, że budowa ośrodka jest dobra dla okolicznych gmin i broni inwestycji”.

„Dziś na godzinę 15-tą pod urzędem miasta w Porębie mieszkańcy zapowiadają protest. My postaramy się dla was dowiedzieć o pozostałych ewentualnych lokalizacjach w innych województwach” – poinformował profil „Służby w akcji” na X.

UE żąda od krajów “granicznych” [więc i Polski] budowy obozów dla imigrantów?

UE żąda od krajów “granicznych” budowy obozów dla imigrantów?

Rząd Węgier: – Nie zrobimy tego pod żadnym pozorem ani pod żadnym naciskiem. Mandat, jaki wyborcy dali węgierskiemu rządowi, jest jasny: nie chcą widzieć obozów dla migrantów na Węgrzech.

===================================================

8.04.2025 tysol/ue-zada-od-krajow-granicznych-budowy-obozow-dla-imigrantow

Sensacja z Brukseli: Po raz pierwszy od lat Niemcy nie są już liderem Unii Europejskiej w liczbie wniosków o azyl – pisze Christoph B. Schiltz na łamach internetowej wersji die Welt w artykule “Nagle Niemcy nie są już liderem w liczbie wniosków o azyl”.

Najciekawszy z polskiego punktu widzenia jest fragment mówiący o elementach nowej polityki migracyjnej Unii Europejskiej.

“Węgrzy nie chcą widzieć obozów dla imigrantów”

Jak czytamy na łamach Welt.de, wraz z reformą polityki azylowej i migracyjnej przyjętą latem ubiegłego roku, UE “dokłada wszelkich starań, aby ograniczyć nielegalną imigrację”. Środki te mają wejść w życie najpóźniej do czerwca 2026 roku.

Szczególnie niepokojąco brzmi fragment nt. wymuszania budowy obozów dla imigrantów. 

– Można przewidzieć problemy: na przykład chodzi o procedury graniczne turbo dla migrantów z krajów, w których wskaźnik uznawania azylu wynosi poniżej 20 procent, a więc z krajów, w których szanse na ochronę są niewielkie. Na przykład Węgry mają zapewnić w pierwszym roku niemal 8500 z 30 000 miejsc w strzeżonych i zamkniętych ośrodkach na swoich granicach zewnętrznych. – czytamy na łamach Welt.de.

– Nie zrobimy tego pod żadnym pozorem ani pod żadnym naciskiem. Mandat, jaki wyborcy dali węgierskiemu rządowi, jest jasny: nie chcą widzieć obozów dla migrantów na Węgrzech. Dlatego – w pierwszej kolejności – ich nie utworzymy. To wyraźny mandat od wyborców – mówi die Welt węgierski minister ds. europejskich Janos Boka.

Tymczasem nawet obecny, proniemiecki i nie sprzeciwiający się podrzucaniu imigrantów przez polsko-niemiecką granicę rząd Donalda Tuska pod koniec marca zdecydował o zawieszeniu procedur azylowych na granicy polsko-białoruskiej. Co więcej, Polska, podobnie jak Węgry posiada odcinek granicy, będący również granicą Unii Europejskiej. Czy jeżeli “na przykład Węgry” są poddawane presji budowy obozów dla imigrantów, to czy Polska również?

Niemcy nie są już liderem w przyznawaniu azylu

Według tajnego raportu Komisji Europejskiej, do którego miała dotrzeć weekendowa WELT AM SONNTAG, liczba wniosków złożonych w Niemczech w pierwszym kwartale tego roku (od 1 stycznia do 31 marca) spadła o 41 procent do 37 387 w porównaniu z analogicznym okresem w roku ubiegłym. Liderem jest obecnie Francja z liczbą 40 871 wniosków o azyl, na kolejnym miejscu jest Hiszpania, gdzie o ochronę wnioskowało 39 318 osób. Dopiero trzecie miejsce zajmują Niemcy. Warto przy tym przypomnieć, że obecny kryzys migracyjny wywołała nie polityka francuska, czy hiszpańska, ale właśnie polityka migracyjna Niemiec.

Toruń protestuje przeciwko Centrom Integracji Cudzoziemców w Toruniu, Bydgoszczy i Włocławku…

Toruń protestuje przeciwko imigrantom. „Całkowicie zniszczy bezpieczeństwo nasze i naszych dzieci”

7.04.2025 nczas/torun-protestuje-przeciwko-imigrantom

Protest przeciwko Centrom Integracji Cudzoziemców w Toruniu.
Protest przeciwko Centrom Integracji Cudzoziemców w Toruniu. / Fot. X/@PJJBinkowski

Setki osób manifestowały w Toruniu na Rynku Staromiejskim, sprzeciwiając się powstaniu Centrum Integracji Cudzoziemców. Pikietę pod hasłem „Toruń przeciwko imigracji” zorganizowały środowiska prawicowe, m.in. Konfederacja Korony Polskiej, Ruch Narodowy czy Młodzież Wszechpolska.

Centra Integracji Cudzoziemców będą naszym zdaniem przedsionkiem do przyjęcia w Polsce paktu migracyjnego, sprzeciwiamy się temu. Obawiamy się o nasze społeczeństwo, o naród. Napływ cudzoziemców związany jest ze wzrostem przestępczości, czego przykładem są wydarzenia w Europie Zachodniej – powiedział Przemysław Binkowski, prezes Ruchu Narodowego w woj. kujawsko-pomorskim.

===========================

ZawszeFrantiscaFranco @AlicjaJesz

Toruń – protest przeciw imigracji i ośrodkom dla imigrantów w Toruniu, Bydgoszczy i Włocławku. Młodzież Wszechpolska, Konfederacja Korony Polskiej, Ruch Narodowy, Patriotyczny Toruń.

Zdjęcie

Zdjęcie

Zdjęcie

Zdjęcie

Agnieszka Szumilas z Konfederacji Korony Polskiej mówiła, że w jej ocenie napływ nielegalnych migrantów „całkowicie zniszczy bezpieczeństwo nasze i naszych dzieci”. – Będziemy bali się chodzić po ulicach, puścić dzieci do szkoły, tak jak się to dzieje na zachodzie – przekonywała Szumilas.

Na Rynku Staromiejskim w Toruniu skandowano m.in. „silna Polska, silna rodzina”, „nie dla imigracji”, „nie tęczowa, nie czerwona, tylko Polska narodowa” czy „Polak w Polsce gospodarzem”.

Uczestnicy mieli w rękach polskie flagi, a także flagi Młodzieży Wszechpolskiej czy Ruchu Narodowego. Odśpiewano hymn Polski i modlono się w intencji ojczyzny. Na zakończenie pikiety kilku uczestników podeptało flagę Unii Europejskiej.

===========================

Młodzież Wszechpolska @MWszechpolska

Wielka manifestacja Polaków przeciwko imigrantom w Toruniu Zamanifestowaliśmy nasze poparcie dla Polski jako państwa narodowego, bez milionów imigrantów w naszym kraju. Chcemy Polski bezpiecznej i kultywującej swoją tradycję oraz tożsamość Nie zgadzamy się na relokację imigrantów z Niemiec i ściąganie tutaj nisko opłacanych pracowników, zarówno z Ukrainy jak i Azji, czy Afryki. Mamy dość obniżania pensji polskich pracowników oraz pełnych akademików przy uczelniach Dziękujemy za obecność przede wszystkim

@RuchNarodowy @KoronyPolskiej

Patriotyczny Toruń. Dziękujemy też redakcji Lepszy Toruń za świetną relację

Zdjęcie

Zdjęcie

Zdjęcie

Zdjęcie

Przemysław J. Binkowski @PJJBinkowski

Toruń Przeciwko Imigracji. Bardzo dobrze zorganizowana i poprowadzona przez

@MWszechpolska @RuchNarodowy Też tam był.

Zdjęcie

Zdjęcie

Zdjęcie

Zdjęcie

·

Rząd organizuje szkolenia dla starostów. “Przyjęcia nielegalnych uchodźców z Syrii”

https://twitter.com/i/status/1894474160253849758

Starosta Opatowski ujawnia. Rząd organizuje szkolenia dla starostów. “Zaskoczyło nas zadanie, które dostaliśmy, przyjęcia nielegalnych uchodźców z Syrii”

https://twitter.com/TGtarnogorski/status/1894474160253849758

Niemcy chwalą Polskę. Włochy przyjęły od nich tylko czterech zawróconych imigrantów, Polska… wszystkich…

Niemcy chwalą Polskę. Włochy przyjęły od nich tylko 4 zawróconych imigrantów, Polska… wszystkich

16 lutego 2025 https://pch24.pl/niemcy-chwala-polske-wlochy-przyjely-od-nich-tylko-4-zawroconych-imigrantow-polska-wszystkich

(Zdjęcie ilustracyjne, fot. Obraz kalhh z Pixabay )

W 2014 roku weszło w życie tzw. porozumienie Dublin III dotyczące migrantów. Zgodnie z nim każdy azylant powinien składać wniosek o azyl w tym kraju, do którego przyjechał jako pierwszego w UE. W oczywisty sposób obciąża to państwa graniczne, dlatego nie są one wcale do jego realizacji. Włochy, Hiszpania i Grecja w większości przypadków po prostu przepuszczają przybyszów dalej, pozwalając im jechać tam, gdzie chcą – są to przede wszystkim Niemcy.

Ubolewa nad tym berliński dziennik B. Z. (Berliner Zeitung). „Włochy w 2024 roku spośród kilku tysięcy uchodźców przyjęły tylko czterech” – powiedział jeden z niemieckich urzędników cytowanych przez B. Z. „Zupełnie inaczej Polska: ten sąsiedzki kraj przyjmuje każdego zatrzymanego uchodźcę podpadającego pod porozumienie z Dublina” – chwali dziennik nasz kraj.

Nie oznacza to jednak, że imigranci rzeczywiście zostają w Polsce. „Odrzuceni [migranci] bardzo szybko wracają do Niemiec – często z pomocą przemytników” – wyjaśnia BZ.

Niemiecki rząd przygotowuje teraz nowe regulacje, które mają zmienić tę niewygodną dla Niemców sytuację. Przewiduje się, że azylanci podpadający pod Dublin III nie będą otrzymywać pieniędzy, tak jak inni: mają dostawać tylko łóżko, chleb i mydło. Nie będą mogli opuszczać miejscowości, w której zostaną umieszczeni – tuż przy granicy. Plan jest ciekawy, problem w tym, że… nie ma żadnej infrastruktury dla jego realizacji. Pierwotnie władze chciały stworzyć ośrodek dla tego rodzaju azylantów na półwyspie Odry w Küstrin-Kietz, tuż przy polskim Kostrzynie nad Odrą.

Mieszkańcy protestowali i ostatecznie nic z tego nie wyszło. Teraz Niemcy planują budowę ośrodka dla azylantów w Eisenhüttenstadt, niespełna 30km na południe od Frankfurtu nad Odrą, również blisko polskiej granicy. Dzięki tej bliskości azylanci, którzy zawracają do Niemiec z Polski, mogliby tam łatwo trafiać. Ośrodek ma pomieścić jednak maksymalnie 250 osób. Trudno założyć, by rozwiązało to faktyczne problemy.

Na granicy polsko-niemieckiej kontrole obowiązują od września 2023 roku. Z niemieckiej perspektywy mają sens. Według tej samej B. Z. jak dotąd cofnięto 47 000 osób oraz zatrzymano 1900 przemytników. Z drugiej strony nie wiadomo, ile z cofniętych osób podjęło drugą – i tym razem skuteczną – 

Źródło: bz.de Pach

Imigranckie dzieci jako płatni mordercy. Już w Europie Zachodniej. Wkrótce w Polsce?

Imigranckie dzieci jako płatni mordercy. Już w Europie Zachodniej. Wkrótce w Polsce?

https://pch24.pl/imigranckie-dzieci-jako-platni-mordercy-juz-w-europie-zachodniej-wkrotce-w-polsce

(Oprac. PCh24.pl)

Ktoś puka do drzwi. Otwierasz. W drzwiach mały chłopiec. W rękach duży karabin. Chłopiec zaczyna strzelać. Przeładowuje. Wchodzi do mieszkania. Morduje resztę rodziny. Ten koszmar to tylko ilustracja.

Niestety podobne tragedie to już rzeczywistość w Europie Zachodniej. Imigranckie gangi coraz częściej rekrutują nieletnich jako płatnych morderców. Te dzieci to najczęściej imigranci z Bliskiego Wschodu i Afryki.

Jak już wiadomo, Polska ma wkrótce otworzyć swoje drzwi dla uchodźców z dalekich krajów. Czy sprowadzimy sobie ten sam problem?

================

Dzieci strzelają do dzieci

Młodociany chłopak o korzeniach imigranckich włamał się niedawno do jednorodzinnego domu pod Sztokholmem. Na kanapie spał 40-letni mężczyzna. Seria z karabinu zakończyła jego życie. Strzały obudziły resztę rodziny. Zaczęli krzyczeć. Młody zabójca znalazł ich na piętrze – przerażoną kobietę z 2-letnią córeczką na rękach. Rozkazał kobiecie odwrócić się do niego tyłem. Dwie serie z karabinu w plecy uciszyło jej błagania o życie. W małej sypialni obok, cichusieńko, siedziała 5-letnia dziewczynka. Jej zabójca nie znalazł.

Kobieta i jej dziecko, chociaż ciężko ranne, przeżyły swoją egzekucję. Ich mąż i ojciec zginął na miejscu.

Za każdą zabitą osobę morderca miał otrzymać 150 tys. koron szwedzkich (ok. 56 tys. zł). Nie otrzymał jednak zapłaty za to zlecenie. Bo wszedł do niewłaściwego domu – gdzie strzelał do niewłaściwych ludzi. Ale małoletni zabójca szybko nadrobił straty. Na drugi dzień zastrzelił dwie kobiety – też na zlecenie. 

Biznes rośnie – szybko też rośnie liczba ofiar

Coraz więcej osób w Europie ginie z rąk nieletnich o podłożu migracyjnym. W ciągu ośmiu miesięcy w 2023 r. zamordowano za pieniądze 31 obywateli Szwecji. W 2024 r. (w tym samym okresie) już 102 mieszkańców Szwecji zginęło z rąk małoletnich płatnych morderców. 

Zwykle chodzi o porachunki między gangami. Przestępcy zatrudniają nieletnich, bo nie grożą im kary. Młodociany morderca nie trafia do więzienia, ale do domu poprawczego. Tam mieszka razem z innymi nieletnimi członkami gangów. Szwedzcy eksperci mówią, że takie domy są idealnym polem rekrutacyjnym dla gangów.

Imigranckie gangi coraz częściej też zatrudniają dzieci z zaburzeniami psychicznymi. Takie dzieci wzbudzają mniej podejrzeń podczas zbliżania się do celu.

Nieletni mordercy już zabijają za pieniądze także w Danii, Norwegii i Hiszpanii. Również tam sprawcy pochodzą z rodzin imigranckich, a gangi, które zlecają im zbrodnie, wywodzą się z Tunezji czy Turcji.

Policja hiszpańska aresztowała ostatnio dwuosobową spółkę – ojca i jego 14-letniego syna. Chłopak był odpowiedzialny za rekrutację płatnych zabójców. Najmował wyłącznie imigranckie dzieci z Afryki Północnej. Za każde zabójstwo chciał płacić im od 20 tys. euro (ok. 85 tys. zł) do 50 tys. euro (ok. 213 tys. zł). W tym wypadku do zatrzymania doszło zanim popełniono zbrodnię.

Kto chce zastrzelić kogoś w Sztokholmie?

Imigranckie gangi ogłaszają się na mediach społecznościowych. „Kto chce zastrzelić kogoś w Sztokholmie?” – otwarcie pyta jedno z takich ogłoszeń na Telegramie. A jeśli karabin jest za duży dla danego chłopaka, to zawsze można spróbować granatem. Za wrzucenie granatu do mieszkania dzieci w Danii mogą zarobić 70 tys. koron (ok. 40 tys. zł).

Tak – każdy dzieciak gotowy zabić drugiego człowieka za pieniądze ma równą szansę na tym rynku pracy.

Trzeba tutaj także dodać, że coraz częściej nieletni z rodzin migracyjnych nie czekają na nowe ogłoszenia – już same kontaktują gangi, szukając zleceń na płatne morderstwa. Dotyczy to zwłaszcza chłopaków mieszkających w domach opieki, choć nie tylko. Do przestępstw garną się nawet nieletni z dobrych domów.

Nie mogę się doczekać mojego pierwszego trupa

Szwedzka policja donosi, że w wielu przypadkach młodocianym zabójcom „całkowicie brakuje empatii”. Podczas przesłuchań zachowują całkowity spokój. Często na wszystkie pytania odpowiadają obojętnym głosem: „Bez komentarza”.

„Bracie, nie mogę się doczekać mojego pierwszego trupa” – powiadomił swojego szwedzkiego zleceniodawcę 11-letni chłopiec na Instagramie. Jak później tłumaczył, chciał pokazać, że się nie boi…

A oto w jaki sposób jedno z imigranckich dzieci przedstawiło się szwedzkim obywatelom: „Nie obchodzi mnie moje własne życie – więc dlaczego ma mnie obchodzić życie innych ludzi czy też życie tego całego społeczeństwa?”.

Warto tutaj także przytoczyć słowa Trevora Phillipsa, brytyjskiego Przewodniczącego Komisji Do Spraw Różnorodności i Praw Człowieka: Przestępstwa są często popełniane przez „zbrutalizowane pokolenie dzieci”, które przybywają do Europy z „rozdartych wojną regionów Afryki”. „Przyjmujemy takie dzieci – a następnie oczekujemy, że będą zachowywać się jak wszyscy inni”.

Wkrótce w Polsce?

Polska ma wkrótce otworzyć swoje granice dla uchodźców z Bliskiego Wschodu i Afryki.

Niewykluczone więc, że wraz z nimi przyjadą do Polski imigranckie gangi, które będą najmować imigranckie dzieci do „brudnej roboty” – od handlu narkotykami aż po morderstwa za pieniądze.  

Czy naprawdę pozwolimy naszym politykom zrobić z Polski kraj Trzeciego Świata?

Bruno Topola

Na Mazowszu powstanie sześć ośrodków dla imigrantów: w Ciechanowie, Ostrołęce, Płocku, Radomiu, Siedlcach i Warszawie.

Poseł Płaczek alarmuje: powstanie sześć ośrodków dla imigrantów na Mazowszu, w Ciechanowie, Ostrołęce, Płocku, Radomiu, Siedlcach i Warszawie

12.01.2025 https://nczas.info/2025/01/12/posel-placzek-alarmuje-powstanie-szesc-osrodkow-dla-imigrantow-na-mazowszu-w-ciechanowie-ostrolece-plocku-radomiu-siedlcach-i-warszawie/

imigranci białoruś inwazja
Imigranci na polsko-białoruskiej granicy / fot. ilustracyjne / foto: YT: NBC News

Poseł Konfederacji Grzegorz Płaczek przekazał odpowiedź od Marszałka Województwa Mazowieckiego ws. sześciu Centrów Integracji Cudzoziemców (CIC), które powstaną na Mazowszu. Ich budżet wyniesie ponad 100 mln zł, zaś partnerami będą zwolennicy ściągania nielegalnych imigrantów do Polski.

„Ręce opadają! Gdzie my żyjemy? Właśnie otrzymałem odpowiedź na moją kolejną interwencję poselską od Marszałka Województwa Mazowieckiego. Marszałek poinformował mnie, iż w województwie mazowieckim już wkrótce powstanie 6 Centrów Integracji Cudzoziemców (CIC) – w Ciechanowie, Ostrołęce, Płocku, Radomiu, Siedlcach i Warszawie” – napisał na X poseł Konfederacji Grzegorz Płaczek.

„Ich budżet na lata 2025-2029 wyniesie blisko 105 mln zł (!), a sam roczny koszt utrzymania tylko jednego CIC w Warszawie wyniesie 600 tys. zł!!! Nad projektem, o czym można przeczytać w piśmie, ‘czuwa’ samo @MSWiA_GOV_PL” – podkreślił Płaczek.

Poseł zaznaczył, że „to nie koniec tej historii”.

Partnerem warszawskiego Urzędu Marszałkowskiego w projekcie będą 4 organizacje pozarządowe, a wystarczy tylko: przejrzeć Statuty niektórych z tych organizacji, zapoznać się ze składami osobowymi ich Rad/Zarządów oraz sprawdzić kilka faktów i ich dotychczasowe źródła finansowania, aby zauważyć, że pojawiają się: zbyt często mało brzmiące nazwiska w Radach/Zarządach tych organizacji, powiązania tych organizacji ze skompromitowaną ‘Grupą Granica’, prokuratorskie zarzuty ułatwiania obcokrajowcom (przez członków tych organizacji) NIEZGODNEGO z prawem pobytu na terenie Polski, liczne oskarżenia o dezinformację oraz pojawiające się w ostatnich latach obrzydliwe oskarżenia członków tych organizacji pozarządowych wobec polskich żołnierzy oraz funkcjonariuszy Straży Granicznej o ‘nieludzkie traktowanie migrantów’ na polskiej granicy” – zauważył poseł Płaczek.

„W całej tej historii pojawia się również wątek powiązań niektórych z tych 4 organizacji z lewicową Fundacją Batorego, która od lat – zdaniem wielu – prowadzi programy pozbawiające narody tożsamości, tradycji i religii. TO WSZYSTKO JEST TAK PATOLOGICZNE I ANTYPOLSKIE, ŻE AŻ BOLI!” – ocenił Grzegorz Płaczek.

Jak państwu w Warszawie i w Ministerstwie Spraw Wewnętrznych i Administracji nie jest wstyd wydawać w ten sposób niemal 105 mln zł??? Czas skończyć z patologiczną polityką migracyjną w naszej ojczyźnie!” – napisał Płaczek.

„Panie premierze @donaldtusk, to jest ten plan walki o polską rację stanu i bezpieczeństwo polskich obywateli?” – podsumował poseł Konfederacji Grzegorz Płaczek.

======================================

Grzegorz Płaczek @placzekgrzegorz

Ręce opadają! Gdzie my żyjemy? Właśnie otrzymałem odpowiedź na moją kolejną interwencję poselską [MCPS-OR/NG/071-50/2024] od Marszałka Województwa Mazowieckiego. Marszałek poinformował mnie, iż w województwie mazowieckim już wkrótce powstanie 6 Centrów Integracji Cudzoziemców (CIC) – w Ciechanowie, Ostrołęce, Płocku, Radomiu, Siedlcach i Warszawie. Ich budżet na lata 2025-2029 wyniesie blisko 105 mln zł (!), a sam roczny koszt utrzymania tylko jednego CIC w Warszawie wyniesie 600 tys. zł !!! Nad projektem, o czym można przeczytać w piśmie, „czuwa” samo

@MSWiA_GOV_PL

. Ale to nie koniec tej historii. Partnerem warszawskiego Urzędu Marszałkowskiego w projekcie będą 4 organizacje pozarządowe, a wystarczy tylko: przejrzeć Statuty niektórych z tych organizacji, zapoznać się ze składami osobowymi ich Rad/Zarządów oraz sprawdzić kilka faktów i ich dotychczasowe źródła finansowania, aby zauważyć, że pojawiają się: – zbyt często mało brzmiące nazwiska w Radach/Zarządach tych organizacji, – powiązania tych organizacji ze skompromitowaną „Grupą Granica”, – prokuratorskie zarzuty ułatwiania obcokrajowcom (przez członków tych organizacji) NIEZGODNEGO z prawem pobytu na terenie Polski, – liczne oskarżenia o dezinformację, – oraz pojawiające się w ostatnich latach obrzydliwe oskarżenia członków tych organizacji pozarządowych wobec polskich żołnierzy oraz funkcjonariuszy Straży Granicznej o „nieludzkie traktowanie migrantów” na polskiej granicy. W całej tej historii pojawia się również wątek powiązań niektórych z tych 4 organizacji z lewicową Fundacją Batorego, która od lat – zdaniem wielu – prowadzi programy pozbawiające narody tożsamości, tradycji i religii. TO WSZYSTKO JEST TAK PATOLOGICZNE I ANTYPOLSKIE, ŻE AŻ BOLI! Jak Państwu w Warszawie i w Ministerstwie Spraw Wewnętrznych i Administracji nie jest wstyd wydawać w ten sposób niemal 105 mln zł??? Czas skończyć z patologiczną polityką migracyjną w naszej ojczyźnie! Panie premierze

@donaldtusk

, to jest ten plan walki o polską rację stanu i bezpieczeństwo polskich obywateli?

Zdjęcie

·

44 tys. wyświetlenia

Intelektualiści z innych cywilizacji ubogacają Europę: “Wzorowy” uchodźca z Konga skazany za pobicie i zgwałcenie własnej matki.

Intelektualiści z innych cywilizacji ubogacają Europę: Wzorowy” uchodźca z Konga skazany za pobicie i zgwałcenie własnej matki.


Makumba- Lohombo

https://modernity.news/2024/05/18/poster-boy-migrant-imprisoned-after-beating-and-raping-his-own-mother

Kongijczyk, który był wcześniej uznawany za przykład udanej integracji migrantów, został skazany w Niemczech na zaledwie dziewięć lat więzienia za zgwałcenie własnej matki i pobicie jej niemal na śmierć.

Niemiecki dziennik Nuis donosi , że 30-letni Moise Lohombo został skazany przez Sąd Rejonowy w Wiesbaden, a sędzia ledwo mógł uwierzyć w to, co przeczytał w aktach sprawy.

W raporcie zauważono, że Lohombo, który w sierpniu ubiegłego roku został zwolniony z więzienia za przestępstwa związane z narkotykami, wrócił do mieszkania, które dzielił z matką, która jest tylko o 12 lat starsza od niego, i zaczął grozić jej nożem, i zażądał, że będzie z nią uprawiać seks.

W akcie desperacji matka zaoferowała mu pieniądze, które mógł wydać na prostytutkę – zauważa dalej raport.

Następnie Lohombo zgwałcił własną matkę, wielokrotnie uderzając ją w twarz. Następnie wezwał pogotowie i uciekł.

Śledczy zauważyli, że ściany mieszkania były pokryte odpryskami krwi, które Lohombo próbował oczyścić.

W raporcie szczegółowo opisano, że matka cudem przeżyła po leczeniu z powodu ciężkiego krwawienia mózgowego. Doznała także traumy psychicznej i wyraziła obawę, że mógł ją zapłodnić jej własny syn.  

Sąd uznał migranta za winnego i odrzucił wniosek o umieszczenie go w zakładzie psychiatrycznym. Z raportu wynika, że jedyną rzeczą, którą Lohombo powiedział podczas procesu, było: „Nie wiem, jak to się stało”.

…Lohombo pojawił się w artykule z 2017 r. w gazecie Deutsche Handwerkszeitung jako migrant, który odmienił swoje życie w Niemczech po przybyciu z Kongo w wieku 8 lat, odwróceniu się od wcześniejszej przemocy i przestępczości oraz odbyciu praktyki zawodowej jako piekarz i następnie trenował, aby zostać zawodowym bokserem.

W artykule opisano Lohombo jako „czarującego, przyjaznego młodego mężczyznę, który z entuzjazmem pokazuje na telefonie komórkowym zdjęcia swojego bulteriera Betty”.

Dalej opisano życie Lohombo jako pełne „wzlotów i upadków” i stwierdzono, że „dosłownie przebił się przez to” i pozostawił za sobą „młodzieńcze grzechy”…

Najnowsze statystyki niemieckiego rządu pokazują, że 41 procent wszystkich podejrzanych o popełnienie przestępstwa to obcokrajowcy, mimo że stanowią oni znacznie mniejszy odsetek populacji.

Rząd Włoch wprowadził stan kryzysowy. Winna polityka UE wobec imigrantów.

Rząd Włoch wprowadził stan kryzysowy. Winna polityka UE wobec imigrantów.

Na podst.: Włochy-stan-kryzysowy

Łódź z nielegalnymi imigrantami bez przeszkód wpłynęła do włoskiego portu na Lampedusie. Źródło: Facebook/Matteo Salvini
Łódź z nielegalnymi imigrantami bez przeszkód wpłynęła do włoskiego portu na Lampedusie.

Rząd Włoch wprowadził na pół roku stan kryzysowy w związku z masowym napływem imigrantów. „Jesteśmy świadomi, jak poważne jest to zjawisko, które wzrosło o 300 procent” w porównaniu z zeszłym rokiem – zaznaczył minister do spraw Obrony Cywilnej i polityki morskiej Nello Musumeci. Stan kryzysowy umożliwi przyspieszenie działań, w tym odsyłanie tych imigrantów, którzy nie mają prawa do pozostania we Włoszech.

O tym, jak bardzo nasilił się napływ migrantów w ostatnim czasie świadczą dane ze świątecznego weekendu, gdy na włoskie wybrzeża przybyło około 3 tysięcy migrantów.

Mówiąc o stanie kryzysowym, wprowadzonym na całym terytorium kraju, minister Musumeci oświadczył po obradach rządu: „Niech będzie jasne to, że to nie jest rozwiązanie problemu, bo ono związane jest tylko ze świadomym i odpowiedzialnym działaniem Unii Europejskiej”.

Wraz z nowym rozporządzeniem możliwe będzie szybsze stosowanie procedur w sprawie identyfikacji migrantów i ich przyjmowania, ale także odsyłanie do krajów pochodzenia tych, którzy nie mają prawa ubiegać się o pobyt oraz wydalanie osób naruszających przepisy migracyjne.

Rząd postanowił od razu wyłożyć 5 milionów euro na pilne działania.

W 2022 r. rząd PiS zezwolił na pracę w Polsce 136 tys. imigrantów z krajów muzułmańskich.

W 2022 roku PiS zezwolił na pracę w Polsce 136 tys. imigrantów z krajów muzułmańskich! Szokujące dane ministerstwa pracy

https://wkraju24.pl/w-2022-roku-pis-zezwolil-na-prace-w-polsce-136-tys-imigrantow-z-krajow-muzulmanskich-szokujace-dane-ministerstwa-pracy/

Według danych Ministerstwa Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej w 2022 roku wydano w Polsce 365,5 tys. zezwoleń na pracę dla cudzoziemców. Aż 136 tys. wniosków dotyczyło imigrantów z krajów muzułmańskich, choć Prawo i Sprawiedliwość od wielu lat tytułuje się jako partia antyimigrancka.

Jeszcze w 2016 roku wydano w Polsce 3,7 tys. pozwoleń na pracę dla imigrantów z krajów muzułmańskich. Już w 2021 roku było to 58,6 tys., co oznacza, że w ciągu kilku lat nastąpił kilkunastokrotny wzrost. Jednak ubiegły rok okazał się rekordowy. Jak wynika z danych dostępnych na stronie psz.praca.gov.pl/-/8180075, w 2022 roku pozwolenia na pracę w naszym kraju otrzymało łącznie ponad 136 tys. imigrantów z państw, w których islam jest religią dominującą.

===========================

Elżbieta Łukacijewska

@elukacijewska

Pamiętacie jaką aferę zrobił PIS, gdy ⁦ @EwaKopacz ⁩ chciała przyjąć do Polski 7 tys uchodźców w ciągu 3 lat, mając możliwość wyboru np. chrześcijan spośród uchodźców. Dzisiaj, tylko w jednym roku,PiS zezwolił na pracę 136 tys. pracowników z krajów muzułmańskich i co? cisza?

Najwięcej pracowników z krajów muzułmańskich przyjechało do Polski z Uzbekistanu (33,3 tys. osób). W czołówce zestawiania opracowanego przez MRPiPS znalazły się: Turcja (25 tys.), Bangladesz (13,5 tys.), Turkmenistan (11,9 tys.), Indonezja (10 tys.), Kazachstan (8,8 tys.), Kirgistan (8 tys.), Azerbejdżan (7,7 tys.), Tadżykistan (niecałe 5,4 tys.), a także Pakistan (4,6 tys.). Pod względem miejsca wykonywania pracy, najwięcej zezwoleń wydano dla woj. mazowieckiego (66,7 tys.), wielkopolskiego (53,2 tys.) oraz śląskiego (37,2 tys.).

Gdy w czasach rządów PO-PSL do Polski miało trafić 7 tys. imigrantów w ramach relokacji, to politycy Prawa i Sprawiedliwości bili na alarm, obiecując, że gdy dojdą do władzy, taka sytuacja nie będzie miała miejsca. “Dziś po cichu, bez pytania opinii publicznej PiS sprowadza ich wielokrotnie więcej” – przypomniał poseł Krystian Kamiński z Konfederacji. “Proimigracyjny PiS oszukał i zdradził wyborców – fala przyjętych przez rząd PiS muzułmanów to już wielokrotność tego co chciała nam przysłać UE w 2015 roku” – skomentował Krzysztof Bosak.

@_BeataKozlowska

@K_Kaminski_ “Wice MSZ Piotr Wawrzyk stwierdził, że ponad 136 tys. muzułmańskich imigrantów zostało sprowadzonych w 2022 roku do Polski na prośbę…rolników .” (FB)

Źródło: Fronda.pl, psz.praca.gov.pl