Pokolenie „płatków śniegu” najpierw rujnuje własne życie, a potem zrujnuje życie całych społeczeństw.

 Pokolenie „płatków śniegu” najpierw rujnuje własne życie, a potem zrujnuje życie całych społeczeństw.

Stanisław Janecki  spoleczenstwo-platkow-sniegu

Tyler Durden to fikcyjna postać z filmu „Podziemny krąg” Davida Finchera (na podstawie powieści Chucka Palahniuka). Busqueros to pseudonim autora portalu „The Daily Sceptic”. Tekst Busquerosa zamieszcza Tyler Durden na popularnym portalu „Zero Hedge”. Niech nas jednak nie zmyli podwójna fikcja, bowiem tekst „Prawda o generacji płatków śniegu jest jeszcze gorsza niż się obawialiśmy” to ważny głos. I niepoprawny. Może dlatego autor skrywa się za pseudonimem.

Wszystko zaczęło się od zdania Tylera Durdena (i u Palahniuka, i u Finchera): „Nie jesteś wyjątkowy. Nie jesteś pięknym i wyjątkowym płatkiem śniegu. Jesteś taką samą organiczną i rozkładającą się materią, jak wszyscy inni”. 

„Generacja płatków śniegu” to pokolenie ludzi przewrażliwionych, łatwo się obrażających, uważających, że świat kręci się wokół nich i ich uczuć. Płatki śniegu są postrzegane jako osoby z obrzydzeniem i przerażeniem przyjmujące opinie i myśli odmienne od ich własnych. A nawet uważają oni, że powinni być chronieni przed niewygodnymi dla nich stwierdzeniami czy punktami widzenia, co oznacza, że są przeciwni pełnej wolności słowa. Dla siebie domagają się „bezpiecznej przestrzeni” i jako lewicowcy nie tolerują konserwatywnych wartości na uniwersytetach. Nie tolerują nawet oklasków podczas publicznych wystąpień, bo „mogą one wywołać traumę”.

„Płatki śniegu” to głównie millenialsi, czyli osoby urodzone w latach 90. XX wieku i na początku lat 2000. Millenialsi oburzają się na twierdzenia, że ich pokolenie ma łatwo. Uważają, że mają bardzo trudno: rynek pracy jest dla nich niepewny i niestabilny, ceny mieszkań, czynszów i opłat za studia są ponad ich możliwości. A jeszcze starsze pokolenia są odpowiedzialne za zmiany klimatu, które zagrażają ich istnieniu. Walczą z rasizmem, stygmatyzacją społeczności LGBTQ i nierównością płci.

Generacja „płatków śniegu” oburza się, gdy słyszy, że jej przedstawiciele tylko wydają pieniądze rodziców, a sami nie potrafią zarabiać na coraz droższe zachcianki. Mówią, że nie ich winą są nadopiekuńczy rodzice. Z tego powodu mają podwyższone poczucie lęku, bywają nadmiernie emocjonalni. Obowiązki ich przerażają. Uważają się za wyjątkowych, zdecydowanie przeceniają posiadane kompetencje i „na starcie” oczekują zbyt dużego – w stosunku do wiedzy i umiejętności – wynagrodzenia.

Chcąc dużo posiadać, płatki śniegu nie cenią własności. Będąc bardzo zaangażowanymi konsumentami uważają, że produkcja różnego rodzaju dóbr jest nieakceptowalnym obciążeniem dla Ziemi. Najlepiej czują się w wirtualnym świecie, a realne społeczeństwo uważają za zagrożenie. Pokolenie płatków śniegu jest tak mocno skoncentrowane na sobie, że wszelka krytyka jest odbierana jako niemal zbrodnia. Gdyby próbować współegzystować z nimi wedle zasad obowiązujących jeszcze 20 lat temu, czuliby się nieustannie napadani, gnębieni, dyskryminowani i prześladowani.

Swój tekst o generacji płatków śniegu Busqueros zaczął od typowej historii. Oto umówił się na spotkanie z jednym ze swoich studentów. Ale po kilku godzinach otrzymał e-mail, że student „zmaga się ze swoim zdrowiem psychicznym”, więc nie będzie w stanie się ruszyć z campusu. W zamian zaproponował spotkanie poprzez sieć. Student uznał za całkowicie normalne, że czuje „lęk i depresję”, ilekroć ma się z czymś zmierzyć. Tak jak za normalne uznał rozwodzenie się nad tym.

Student autora tekstu zaliczył się do tej grupy młodych ludzi, którzy obiektywnie mają przechlapane, bowiem zbyt dużo czasu spędzają przed ekranem (ale inaczej się nie da), za mało mają kontaktów towarzyskich, zbyt duża jest na nich presja w szkole, dotyka ich rozpad rodzin, demoralizuje kapitalizm konsumencki, niszczy strukturalny rasizm i seksizm, a wszystkiego dopełnia trauma z powodu niszczenia klimatu. Muszą więc cierpieć. Autor przyznaje, iż mając takie problemy można uważać, że wiedzie się „gów…ane życie”, jednak tłumaczenie wszystkiego „lękiem czy depresją” stało się „absurdalnie łatwe”. W praktyce pozwala np. korzystać z wydłużonego o 25 proc. czasu podczas zdawania egzaminów.

Busqueros zauważa, że doszło do tego, iż kiedy studenci nie mają ochoty przychodzić na zajęcia, „ponieważ pada deszcz lub mają kaca”, to wszystko załatwia „zmaganie się ze zdrowiem psychicznym”. W efekcie obecnie „całe pokolenie wydaje się myśleć, że problemy ze zdrowiem psychicznym są powszechne, że to jest świetne uzasadnienie unikania zrobienia czegoś wymagającego wysiłku i dobry powód domagania się specjalnego traktowania”. A jeśli ktoś to kwestionuje, to „stygmatyzuje i lekceważy cierpiących”.

Mając cały arsenał środków umożliwiających unikanie wysiłku i zapewniających specjalny status, generacja płatków śniegu nagminnie „unika odpowiedzialności, hoduje egocentryzm, wpatruje się we własny pępek, szuka na wszystko wymówek”, a w efekcie popada w „tandetę”. Na uczelni nauczyciela akademickiego występującego pod pseudonimem Busqueros, „z każdym rokiem rośnie liczba studentów nie zdających egzaminu końcowego w maju, kiedy powinni, ale w terminie poprawkowym – w sierpniu”. A wszystko tłumaczą „problemami ze zdrowiem psychicznym, które są wyjątkowo wyniszczające”.

Kiedyś „dzieci wyrastały z tego rodzaju rzeczy, wchodząc do ‘prawdziwego’ świata pracy, dorastając”. Obecnie „dzieje się coś przeciwnego: to społeczeństwo jest zmuszane nie tylko do przystosowywania się, ale także do pielęgnowania ekscentryczności młodych ludzi”. A kiedy ci młodzi dorastają, „jako dorośli stosują cały arsenał wymówek, które opanowali w młodości”. Gdy jeden ze studentów zmarł, „pozostali zaczęli się ubiegać o przedłużenie terminów składania prac, uzasadniając to obawą, że i oni mogą umrzeć”. Zapewne z powodu przepracowania.

Busqueros obawia się „politycznych i kulturowych konsekwencji tego, że po raz pierwszy w historii ludzkości większość społeczeństw uzna się za mające kłopoty ze zdrowiem psychicznym i zastosuje wszelkie metody znane generacji płatków śniegu”. Kim wtedy będą „lekarze, nauczyciele, prawnicy, księgowi, architekci, urzędnicy mający największy wpływ na życie społeczeństw”? Zapewne uznają się za ofiary lęków i depresji i zajmą sobą. Albo odmówią zajmowania się czymkolwiek.

Ponad 100 000 zaburzeń psychicznych, takich jak halucynacje i samobójstwa zgłoszone po szczepieniu na covid

Halucynacje, lęk, zaburzenia snu, psychoza i samobójstwo to tylko niektóre z kilku zaburzeń psychicznych po zastrzykach COVID, które zgłoszono w ponad 100 000 przypadków.

Spis treści [ukryj]

Over 100,000 Psychiatric Disorders Like Hallucination & Suicide Reported After COVID Vaccination

Ostra psychoza

Jak informował wcześniej GreatGameIndia, udokumentowano szokujący przypadek niepożądanego zdarzenia szczepionkowego, w którym zdrowa 20-letnia młoda kobieta doznała ostrej psychozy tydzień po otrzymaniu szczepionki Pfizer COVID.

Jej ciśnienie krwi było wysokie, a ona nadal miała bijące serce, więc została przyjęta do szpitala. Następnego dnia zdjęła ubranie w szpitalu i zaczęła wypróżniać się na podłodze.

Podczas gdy naukowcy opisują to jako „pierwszy przypadek zapalenia mózgu przeciwko NMDAR po otrzymaniu szczepionki Pfizer-BioNTech COVID-19”, inne doniesienia o nagłym początku psychozy po szczepieniu COVID zostały już zgłoszone i udokumentowane.

Komunikowanie się ze zmarłymi

Raport opublikowany w Psychiatry Research w październiku opisuje 31-letniego samotnego latynoskiego kierownika biura, który został przewieziony przez policję na pogotowie za „nieobliczalne i dziwaczne zachowanie”.

Wprowadź swój adres e-mail, aby subskrybować GGI i otrzymywać powiadomienia o nowych postach pocztą elektroniczną.

Był niespokojny, strzeżony i twierdził, że jest „jasnowidzem” zdolnym do komunikowania się ze zmarłymi, słysząc „ludzi bębniących przed jego domem” i stały głos kolegi, którego uważał za swojego kochanka, ale nie miał romantycznego związku.

Objawy zaczęły się miesiąc wcześniej, gdy otrzymał pierwszą dawkę szczepionki COVID-19 opartej na mRNA, zgodnie z raportami lekarzy ze Stony Brook University i Northport Veteran Administration Medical Center w Nowym Jorku.

Stopniowo się pogarszały, aż został przyjęty na oddział neurologii w szpitalu. Następnego dnia chodził po jednostce, rozmawiając ze sobą, mówiąc, że maszyna EEG komunikuje się z nim.

Podano mu leki przeciwpsychotyczne, a jego halucynacje ustąpiły dwa dni później. Pięć dni później został zwolniony na leki, tydzień później wyzdrowiał i wrócił do pracy.

Nihilistyczne urojenia

Inny przypadek opisuje 42-letniego mężczyznę cierpiącego na przerażające oszustwo, które rozpoczęło się w dniu, w którym otrzymał szczepionkę mRNA Pfizera i 57-letniego zdrowego mężczyznę, który został przyjęty na oddział psychiatryczny po próbie samobójczej po trzech dniach przyjmowania szczepionki.

Objawy demencji zaczęły się wieczorem, kiedy otrzymał szczepionkę, kiedy stał się drażliwy, bezsenny i zaczął mówić do siebie i rozwinął „nihilistyczne urojenia”.

Życie w czystym piekle

Zjawisko to zgłaszano również u dzieci. Raport skierowany do amerykańskiego rządowego systemu zgłaszania zdarzeń niepożądanych szczepionek (VAERS) opisuje 13-letnią dziewczynkę, u której rozwinął się „niezwykle podwyższony niepokój, nieustanne zmartwienia i lęki, irracjonalne myśli, myśli i zachowania OCD”, które zmaterializowały się po wstrzyknięciu Pfizera w czerwcu.

Inne dziecko, które miało uczucie mrowienia w kończynach i ostre elektryczne wstrząsy bólu w mózgu, leżało pod kocem przez wiele godzin, przerażone światem, mające trudności ze snem, tiki, wybuchy gniewu i często gapiące się pusto.

Później zdiagnozowano u niego „autoimmunologiczne zapalenie mózgu” i nie mógł o siebie zadbać i teraz potrzebował pełnoetatowego opiekuna.

Inne raporty VAERS wyjaśniają,

[—-] Dalej nie kopiuję, by nie dosmucać. MD. http://www.klubinteligencjipolskiej.pl/2021/12/ponad-100-000-zaburzen-psychicznych-takich-jak-halucynacje-i-samobojstwa-zgloszone-po-szczepieniu-na-covid/ Opublikowano Grudzień 8, 2021, autor: State of the Nation GreatGameIndia Klub Inteligencji Polskiej 28/12/2021

Podmienianie wirusa, masowa hipnoza – czyli jak wygramy

Jak widać, istnieje teraz świat, w którym ludzie są w ten sposób zahipnotyzowani. Możesz im powtarzać, aż zsiniejesz na twarzy, jakie są dane [i] fakty – to nie ma znaczenia. Są zahipnotyzowani. Tak działo się na całym świecie. Jest to konsekwencja całej tej cenzury i propagandy, której byliśmy poddawani.

−∗−

W menu na dziś danie podwójne. Wypowiedź dr Roberta Malone, twórcy technologii mRNA, na temat hipnozy jakiej uległ znaczny odsetek osób w związku z covid19, na czym polega formowanie mas i jaką drogę otwiera to do totalitaryzmu. Jako dodatek krótki film [z transkrypcją] podsumowujący hasłowo omawiane zjawiska.

Zapraszam do lektury (i oglądania).

______________***______________

Dr Robert Malone ostrzega przed „psychozą formowania mas” podczas pandemii COVID

Amerykański naukowiec dr Robert Malone ostrzegł przed „psychozą formowania mas” [mass formation psychosis] dotykającą populację podczas pandemii koronawirusa z Wuhan (COVID-19).

Według Malone’a, idea psychozy formowania mas pochodzi od psychologa i statystyka Matthiasa Desmeta z belgijskiego Uniwersytetu w Gandawie. „Kiedy [Desmet] mówi ‘formowanie mas’ [psychoza], możesz myśleć o tym jako o tłumie. Więc to psychoza tłumu. Z psychozą formowania mas jest jak z hipnozą – to naprawdę jest hipnoza”.

Malone zauważył, że apatia narodu niemieckiego wobec Holokaustu w okresie nazistowskim jest doskonałym przykładem takiej psychozy formowania mas.

„Dla przykładu, jak naród niemiecki, który jest bardzo wykształcony [i] bardzo liberalny w klasycznym sensie, składający się z ludzi myślących w zachodnim stylu, mogą tak oszaleć, że robili to, co zrobili Żydom? Jak to się mogło stać z cywilizowanym narodem?” – zapytał Malone. „To podstawowy problem, z którym ludzie się borykają, i jest to zarazem wyjaśnieniem tego. Od dziesięcioleci stanowi to główny przedmiot badań naukowych w Europie”.

Wynalazca technologii szczepionek mRNA powiedział, że aby doszło do psychozy formowania mas, musi być spełniony zestaw warunków wstępnych. Zatomizowana populacja bez więzi społecznych, która identyfikuje się tylko poprzez odrębne plemiona, w połączeniu z nieokreślonym poczuciem niepokoju i niezadowoleniem, tworzy żyzne środowisko, w którym można zasiać ziarno masowej hipnozy.

„Nie jesteśmy już ze sobą połączeni. [Jest to] poczucie nieokreślonego niepokoju, [gdzie] rzeczy nie mają sensu – i doświadczamy też jakiegoś nieokreślonego niezadowolenia spowodowanego przeświadczeniem, że coś jest nie w porządku. To, co dzieje się na świecie, wydaje się po prostu przytłaczające”.

Malone kontynuował: „Pomyśl o tym, co się stało, gdy wybuchł wirus. [Świat] dostał obsesji na punkcie tego wirusa. Nagle każdy komputerowiec na świecie był ekspertem w dziedzinie wirusologii molekularnej i epidemiologii”.

Wszyscy nagle staliśmy się maniakalnymi ekspertami, śledzącymi cały czas media, próbując dowiedzieć się, co się u diaska dzieje, ponieważ nic nie miało sensu”.

„Kiedy takie uwarunkowania zachodzą, a cała populacja skupia się na jednej rzeczy – tworzy to coś podobnego do hipnozy, gdzie… ludzie mają totalną obsesję na punkcie właśnie tej jednej rzeczy. Kiedy tak się stanie, ludzie tracą zdolność do racjonalnego myślenia i osądu”.
https://www.brighteon.com/embed/163d2b23-eada-4fd4-ae5e-74677e04eb71

Masowa psychoza toruje drogę totalitaryzmowi

Wynalazca mRNA wskazał dwie kluczowe rzeczy dotyczące psychozy formowania mas, które torują drogę dla totalitaryzmu.

Po pierwsze, autorytety wykorzystują moment, by dojść do władzy. Malone powiedział: „Wszyscy się skupiają… a potem wkraczają przywódcy [i] wykorzystują ten moment. Kiedy zostaną zidentyfikowani… lub awansowani na przywódców – tłum nie widzi zła, nie słyszy zła [i] nie mówi nic złego. Ci liderzy mogą mówić cokolwiek, to nie musi być prawda, a tłum i tak w to uwierzy”._

Po drugie, głosy sprzeciwu są tępione i wskazywane jako wspólny wróg. „Każdy, kto mówi coś, co jest sprzeczne z narracją, musi zostać zaatakowany. Te sytuacje muszą mieć wspólnego wroga; [ten ostatni był] zawsze używany do wzbudzania strachu w tłumie. Więc ten tłum, który się teraz uformował, ma centralnych przywódców, którzy cały czas go okłamują” – powiedział Malone.

tłum nie widzi zła, nie słyszy zła [i] nie mówi nic złego_

„Nawet jeśli nie miałeś tych obsesji, to doświadczyłeś tej powodzi strachu, którą byliśmy zalewani przez cały czas, 24h na dobę, na każdym kanale. Czy było to zamierzone, czy chodziło tylko o kliknięcia? Wiele wskazuje na to, że był tu pewien składnik intencjonalny. Znajdujemy się w sytuacji, w której pod względem psychologicznym byliśmy aktywnie zarządzani przez jakiś podmiot, który ma z tego korzyści finansowe lub siłę, by na tym skorzystać”.

Kontynuował: „Jak widać, istnieje teraz świat, w którym ludzie są w ten sposób zahipnotyzowani. Możesz im powtarzać, aż zsiniejesz na twarzy, jakie są dane [i] fakty – to nie ma znaczenia. Są zahipnotyzowani. Tak działo się na całym świecie. Jest to konsekwencja całej tej cenzury i propagandy, której byliśmy poddawani”.

Głosy sprzeciwu niszczą ten masowy trans

Według Malone’a, Desmet miał raczej ponure spojrzenie na przyszłość. Psycholog powiedział mu, że masowa psychoza osiągnęła punkt, w którym globalny totalitaryzm jest nieunikniony.

Pomimo tej ponurej prognozy, Malone stwierdził, że wciąż istnieje szansa by się temu przeciwstawić.

„Musimy nadal starać się dostarczać dokładnych informacji. Zamiast strachu przed wirusem, który jest irracjonalny, możemy wskazać większe zagrożenie. Zdołamy dotrzeć do ludzi, jeśli pomożemy im zrozumieć, że to, co widzimy, jest skoordynowaną, ogólnoświatową operacją wdrażania globalnego, totalitarnego rozwiązania. Totalitaryzm jest zdecydowanie większym straszydłem niż wirusy” – powiedział.

Możesz przełamać to zamieszanie w ich umysłach, jeśli podsuniesz im coś, co jest jeszcze większym zmartwieniem, czyli utrata wolności. Kiedy wyjaśnisz ludziom, że są na progu utraty swoich praw – aktywujesz ich”.

Sam Desmet wyraził potrzebę mówienia o tym otwarcie podczas swojego wcześniejszego wywiadu. „Moim zdaniem najważniejszą rzeczą, jaką powinni zrobić ludzie, jest dalsze otwarte wypowiadanie się – nawet jeśli miałoby to być proste wyrażenie dezaprobaty wobec narracji głównego nurtu” – powiedział Desmet.

„Formowanie mas jest wywoływane przez specyficzny głos, z którym jest kojarzone. Totalitarni liderzy doskonale o tym wiedzą: każdy nowy dzień rozpoczynają od trzydziestu minut propagandy, w której głos lidera nieustannie przenika do świadomości ludności. Tak więc bez środków masowego przekazu i bez możliwości konfrontowania ludzi raz po raz z głosami liderów, żadna formowanie mas nie mogłoby trwać dalej. Odwrotność tego jest również prawdą: jeśli inne głosy są dostępne w przestrzeni publicznej, masowa hipnoza zostanie zakłócona”.

MindControl.news zawiera więcej artykułów na temat psychozy formowania mas dotykającej populację podczas pandemii COVID-19.

_________________

Źródła artykułu obejmują:

Brighteon.com

JournalPulp.com

______________***______________

Jak więc wygramy?

https://api.banned.video/embed/61b0d2310b30510f180874ac

Transkrypcja ze słuchu [AC]:

Jak wielu z was pewnie już wie, cała ludzkość jest poddana ogromnym działaniom wojny psychologicznej. A profesor psychologii klinicznej Matthias Desmet, który studiował psychologię totalitaryzmu, wykonał świetną robotę, wyjaśniając, jak się tu znaleźliśmy i jak wygramy.

W dyktaturach posłuszeństwo wywodzi się z podstawowego strachu przed dyktatorem, ale totalitaryzm powoduje, że ludzie są zahipnotyzowani do posłuszeństwa. W kategoriach psychologicznych ta powszechna hipnoza jest znana jako formacja mas. A totalitaryzm zawsze zaczyna się od masowej formacji wewnątrz populacji.

Formacja mas wymaga spełnienia czterech warunków, aby mogła być wdrożona:

– [1] Masy muszą czuć się samotne i odizolowane i

– [2] ich życie musi wydawać się bezcelowe i pozbawione znaczenia.

Warunki te narastały od lat dzięki mediom społecznościowym, urządzeniom mobilnym i czteroletniemu masowemu podziałowi, jakiego można było doświadczyć podczas administracji Trumpa. To sprawiło, że ludzie ze wszystkich stron poczuli się bardziej odizolowani.

– [3] Masy muszą wtedy doświadczyć stałego nieokreślonego niepokoju,

– [4] masy muszą również doświadczyć nieokreślonej frustracji oraz agresji.

To sprawi po prostu, że nie będzie dostrzegalnego źródła tego niepokoju czy agresji.

I tak osoba zaczyna irracjonalnie pragnąć lekarstwa. Bez względu na to, jak absurdalne lub destrukcyjne może ono być.
I te warunki spotkaliśmy w 2020 roku wraz z covidowymi lockdownami i zamieszkami BLM. Teraz ludzie są już gotowi na hipnozę. A kiedy już zaakceptują eksperymentalne szczepionki, poczują solidarność, co potwierdzi całą sprawę. Nieważne jak bezsensowną. Są teraz odmienieni, nie myślą już racjonalne. Stają się bardziej nietolerancyjni i okrutni.

Jak więc wygramy?

Badania wykazały, że około 25% populacji nie daje się zahipnotyzować. Natomiast około 10% jest na hipnozę bardzo podatnych. Profesor Desmet wyjaśnia, że ​​są jeszcze inne siły. Mówi, że 30% ludzi jest teraz głęboko zahipnotyzowanych i irracjonalnie zaakceptowało eksperymentalne zastrzyki jako rozwiązanie. 40% nie jest jeszcze zahipnotyzowanych, ale automatycznie dołączy do stada. Natomiast reszta z nas widzi rzeczy wyraźnie.

To, co próbuje zrobić wróg, jest niezwykle niebezpieczne, ponieważ masy, które kiedyś uwolnią się z tego zaklęcia, będą domagać się sprawiedliwości. Dlatego stres musi być stale utrzymywany w masach, dopóki formowanie mas nie zostanie zakończone. Jesteśmy głosem sprzeciwu i chociaż możemy nie mieć dużego wpływu na te 30% zahipnotyzowanych, zdecydowanie musimy osiągnąć wpływ na te 40%, które będą chciały pójść za stadem. To my musimy stać się tym stadem. Niezależnie od tego, czy uważasz, że to wszystko dzieje się przypadkiem, czy przez spisek, czy twoje powody oparte są na religii czy zdrowiu osobistym – nasz głos sprzeciwu musi połączyć się w jedno. Musi narastać i nigdy nie zanikać. Musimy wzbudzić tę falę wątpliwości u wszystkich. Na stacji benzynowej, w sklepie spożywczym, w pracy, w domu, u sąsiadów.

Desperacko próbują sprowokować wojnę domową lub jakąś gwałtowną rewolucję, ponieważ mogą to kontrolować.

Przemoc jednak nie wyrwie ludzi z hipnozy. To tylko wepchnie w to jeszcze więcej osób. Mówienie prawdy stało się aktem rewolucyjnym. Mówienie prawdy każdemu, kogo spotkasz, uratuje ludzkość. Więc rób to cały czas.

_________________

Uzupełnienia:

Nowa Normalność – przekraczanie Rubikonu
Wprowadzenie Nowej Normalności zakończy się niepowodzeniem, jeśli zacznie być postrzegane jako polityczne (tj. jako forma totalitaryzmu). Póki co, opiera się na naszej niezdolności do dostrzeżenia tego czym jest. Tak więc […]

_________________

Ilekroć pojawia się kryzys… czyli jak zwiększyć kontrolę
Ilekroć pojawia się kryzys – czy to kryzys militarny, polityczny, gospodarczy, finansowy czy społeczny – tłum domaga się silnych przywódców, by się nim zaopiekowali. To doskonale pasuje do osób, które […]

_________________

To oni są wirusem
Wojna z wirusem zawsze była ideą przegraną. A zresztą to nigdy nie była ta wojna. Zawsze była to wojna przeciwko ludziom i przeciwko wolności. […]

_________________

Wolność od strachu czyli koniec zabawy w rządowe gry umysłowe
Przez cały czas ci, którzy są u władzy – kupieni i opłacani przez lobbystów i korporacje – posuwają się naprzód ze swoimi kosztownymi programami. A „my, frajerzy”, obarczani jesteśmy rachunkami […]

_________________

Tyrania – warunkowanie i kontrola behawioralna
Żadna „normalność” nie będzie już nigdy możliwa, dopóki zbiorowy indywidualny bunt przeciwko tej tyranii nie stanie się wspólnym rdzeniem naszego społeczeństwa. Jaka będzie nasza przyszłość bez tej aktywnej zmiany postaw […]

==========================================

AlterCabrio, 11 grudnia 2021 https://www.ekspedyt.org/2021/12/11/substytuowanie-wirusa-czyli-jak-wygramy/