Warszawa Trzaskowskiego słono zapłaci za ideologiczny teatr. Znów chcą bluźnić Zbawicielowi.

Warszawa Trzaskowskiego słono zapłaci za ideologiczny teatr.

Plac Zbawiciela znów pod tęczowym sztandarem

2.07.2025 warszawa-trzaskowskiego-slono-zaplaci-za-ideologiczny-teatr

Tęcza na Placu Zbawiciela.
Poprzednia tęcza na placu Zbawiciela. / Fot. Qkiel, CC BY-SA 4.0, Wikimedia Commons

Warszawski plac Zbawiciela znów stanie się areną ideologicznych eksperymentów – tęczowi aktywiści dopięli swego i za 700 tysięcy złotych z miejskiej kasy powróci tam kontrowersyjna tęczowa instalacja.

Przypomnijmy: kolorowy łuk pojawił się na placu Zbawiciela już kilkanaście lat temu.

Od początku budził ogromne emocje, był wielokrotnie podpalany, a jego obecność wymagała nie tylko stałego monitoringu, ale nawet specjalnych zabezpieczeń, jak zraszacze czy farby ochronne. Dla jednych był to „symbol równości”, dla innych – jawna prowokacja, która kpi z tradycji i religii, zwłaszcza w sąsiedztwie kościoła Najświętszego Zbawiciela.

W czasach, gdy Warszawa zmaga się z realnymi problemami – od dziurawych dróg po niedoinwestowaną służbę zdrowia – władze miasta lekką ręką przeznaczają 700 tysięcy złotych na instalację, która już wcześniej okazała się być magnesem dla konfliktów i kosztownych napraw. Zamiast inwestować w potrzeby mieszkańców, środki idą na projekt, który – jak pokazuje historia – raczej dzieli niż łączy warszawiaków.

Środowiska lesbijek, gejów, biseksów i zmiennopłciowców od lat forsują powrót tęczy na plac Zbawiciela, zgłaszając projekt do Budżetu Obywatelskiego niemal co roku. Tym razem Homokomando zgłosiło tęczę do projektów ogólnomiejskich i się udało. W tego typu głosowaniach nie bierze udziału zbyt wielu mieszkańców i najwyraźniej tęczowi aktywiści zmobilizowali wystarczającą liczbę osób. Wystarczyło 6811 głosów, by wydać z kieszeni warszawiaków 700 tysięcy złotych.

Dla wielu mieszkańców powrót tęczy to nie wyraz tolerancji, lecz kolejna odsłona ideologicznego teatru, w którym tradycja i religia mają ustąpić miejsca narzucanej z góry „różnorodności”. Nieprzypadkowo instalacja wraca właśnie na plac Zbawiciela – miejsce, które przez lata było symbolem warszawskiej tożsamości, a teraz staje się polem walki światopoglądowej.

====================================

Czemu pedalstwo pod wodzą Dupiarza musi koniecznie bluźnić Zbawicielowi?

MD: Zrobili tym razem z substancji trudno palnych. Cóż, należy z mocnych sikawek oblewać szybkoschnącą czarną farbą. Do skutku.

A “siły zbrojne” dupiarza powinien od interwencji powstrzymać zwarty tłum modlących się warszawiaków.

Wygaszanie Rafała Trzaskowskiego

Wygaszanie Rafała Trzaskowskiego

25.06.2025 tysol/wygaszanie-rafala-trzaskowskiego

Jaki będzie los Campusu Polska Przyszłości, sztandarowej inicjatywy Rafała Trzaskowskiego? No właśnie nie do końca wiadomo.

Prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski Wygaszanie Rafała Trzaskowskiego

Prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski / screen YT – Rafał Trzaskowski

Kolejny Campus miał się odbyć w sierpniu, jak co roku. Ale to były plany jeszcze sprzed wyborczej porażki protektora i twarzy projektu. Wolontariusze byli już umówieni, ale po bolesnym 1 czerwca komunikaty przestały być jednoznaczne. W sierpniu Campusu raczej nie będzie. Może będzie we wrześniu. A może w ogóle się nie odbędzie.

Na razie wiadomo, że nic nie wiadomo. Bardzo możliwe, że Campus Polska Przyszłości będzie pierwszą ofiarą klęski Trzaskowskiego. Bo nie oszukujmy się – inicjatywa miała tyleż aktywizować młodzież i dostarczać jej strawy intelektualnej, co wzbudzić w niej głębokie przekonanie, że Trzaskowski wielkim przywódcą jest. I idealnym kandydatem na prezydenta. Taki dość smakowity koktajl obywatelskich ideałów oraz partyjnej propagandy. Koktajl serwowany w dodatku w sympatycznym naczyniu w postaci kampusu uniwersytetu olsztyńskiego położonego malowniczo pośród jezior. W takich okolicznościach przyrody cudownie jest przeżywać młodzieńcze przygody podlane sosem ze szczyptą polityki.

Projekt powstały z politycznych ambicji

Było to sprytnie wymyślone po wyborczej porażce roku 2020. Ale ówczesna porażka miała zupełnie inny smak niż ta ostatnia. Wtedy PiS rządziło, miało wiele atutów po swojej stronie, a Platforma Obywatelska wciąż niedomagała po wieloletnim kryzysie. Przegrana Trzaskowskiego – o włos – nie smakowała gorzko, lecz wydawała się iskrą nadziei. Prezydent Warszawy postanowił skumulować energię swych wyborców. Nie poważył się przejąć Platformy Obywatelskiej (ta była już „zarezerwowana” dla Donalda Tuska), ale ogrodził poletko przyszłej prezydentury. A Campus miał być głównym instrumentem w orkiestrze, która wygrywała bojowe marsze w drodze do Pałacu.

Campus Polska Przyszłości z punktu widzenia Platformy Obywatelskiej był inwestycją w Trzaskowskiego. Bo impreza była tyleż efektowna, co droga, a finansowały ją między innymi samorządy związane z PO. Jednak po drugiej porażce Trzaskowskiego sytuacja się radykalnie zmieniła. Mnóstwo kasy wywalono po to, żeby prezydent Warszawy stał się prezydentem Polski na dwie godziny. To nie jest inwestycja o zadowalającej stopie zwrotu. Smak porażki roku 2025 był już zupełnie inny – dominowała gorycz, nadzieję zastąpiła rezygnacja. Przyszłość Campusu stanęła pod dużym znakiem zapytania. Przynajmniej do momentu znalezienia nowej twarzy projektu. W Trzaskowskiego nikt już bowiem nie będzie chciał inwestować. Polityk z dwiema porażkami na koncie jest jak dwukrotny rozwodnik. Bo jeden rozwód każdemu może się przydarzyć, ale drugi budzi już podejrzenia – widać jest coś w tym facecie nie tak i nie można wszystkiego zwalać na jego byłe żony. Tylko wielka ryzykantka zwiąże się z podwójnym rozwodnikiem, a i to tylko wtedy, gdy jest wystarczająco bogaty. A Platforma już nie chce ryzykować. Chce pewnych opcji. Chce gwaranta zwycięstwa. 

Problemy z Campusem Polska Przyszłość

Stąd zatem kłopoty z Campusem Polska Przyszłość. Trzaskowski będzie teraz powoli „wygaszany” jako lider Platformy, więc zabiera mu się jego ulubioną zabawkę.

To pierwszy krok do obniżenia jego politycznej rangi. Krokiem drugim będzie zapewne dymisja Sławomira Nitrasa w ramach rekonstrukcji rządu Donalda Tuska. Nitras jest ministrem sportu, ale przede wszystkim prawą ręką prezydenta Warszawy. Jego najbliższym kompanem. Był też, umiarkowanie błyskotliwym, mózgiem kampanii prezydenckiej. I jest w PO postrzegany jako główny ojciec wyborczej porażki. Jego ministerstwo może zostać zlikwidowane, dzięki czemu Tusk upiecze dwie pieczenie na jednym ogniu: odchudzi rząd i pokaże koalicjantom, że poświęca własnych ludzi, ale przy okazji drastycznie ograniczy wpływy środowiska Rafała Trzaskowskiego. Zostanie ono zepchnięte do matecznika niedoszłego prezydenta, czyli do Warszawy. Poza jej rogatki będzie mu trudno wyjść.

Prezydenta czeka zapewne przyszłość Jerzego Buzka. Polityka, który po kompromitującym premierostwie wydawał się skończony, ale który odbudował się w Brukseli. Nie miał już jednak powrotu do krajowej polityki, kontentując się zaszczytami i stanowiskami w Parlamencie Europejskim (był przewodniczącym PE). Trzaskowski, podobnie jak Buzek, może uzyskiwać rekordowe liczby głosów w eurowyborach – stolica przecież go kocha i tutaj nic się nie zmieni. Bruksela i Strasburg to zresztą miejsca, w których Trzaskowski bez wątpienia się odnajdzie. Nie będzie tam musiał nikogo udawać. Będzie sobą i będzie brylować na tamtejszych salonach. Czy z pożytkiem dla Polski? Cóż, trudno oczekiwać, by Trzaskowski prowadził politykę szczególnie suwerennościową.

W tych rachubach kryje się jeden mały szkopuł. Kadencja Trzaskowskiego jako prezydenta Warszawy skończy się bodaj dwa miesiące po wyborach europejskich. To jeszcze jedna złośliwość losu, których ten ostatnio nie szczędzi prezydentowi Warszawy. Ale zapewne będzie można sobie jakoś z tym poradzić. 

Niepowodzenie inicjatywy Trzaskowskiego

Na koniec warto jeszcze na chwilę wrócić do Campusu Polska Przyszłości, by zwrócić uwagę, że ta inicjatywa, prowadzona przecież na wielką skalę, zakończyła się niepowodzeniem. Bo po co był Campus? Po to, żeby Trzaskowski został prezydentem dzięki głosom młodzieży. I co się stało? Trzaskowski nie został prezydentem przez głosy młodzieży. Większość wyborców do 39. roku życia zagłosowała na Karola Nawrockiego, przeciwko idolowi lansowanemu przez Campus. Także więc pod tym względem Campus był nietrafioną inwestycją. Zdecydowanie przegrał z TikTokiem czy YouTube’em.

Co więcej. Obserwujemy teraz gwałtowny zwrot młodego pokolenia na prawo. I wygląda na to, że Polskę Przyszłości projektują tacy politycy jak Karol Nawrocki, Sławomir Mentzen czy Krzysztof Bosak. Jest to Polska bardzo daleka od wyobrażeń panelistów z Campusu. To Polska, która nie ma kompleksów wobec Europy Zachodniej i która nie chce powielać jej błędów, zwłaszcza w dziedzinie polityki migracyjnej. To Polska coraz bardziej sceptyczna wobec wszechwładzy Brukseli. I jest to Polska zaskakująco patriotyczna i konserwatywna. Młodość nadchodzi. Ale nie o taką młodość walczono na Campusie.

“Warszawa jest dla wszystkich”. Kim są ci „wszyscy” Dupiarza? Katolików tam brak…

Centrum Życia i Rodziny

Ta ideologia kaleczy realnie, ale możemy pomóc ofiarom!


Szanowni Państwo, 
 Warszawa jest dla wszystkich. Taki tekst zamieścił na swoim profilu na Instagramie Rafał Trzaskowski przy okazji corocznej gali wyuzdania i rozwiązłości, czyli warszawskiej Parady Równości.
Zadałem sobie, być może jak i wielu z Państwa, to pytanie: kim są ci „wszyscy”, dla których stolica Polski jest dostępna codziennie. Po prostu – jak konkludował prezydent miasta w swoim wpisie.
Bo na pewno nie jesteśmy to my – obrońcy życia i rodziny. Z uporem będę przypominał słowa Trzaskowskiego sprzed kilku lat, gdy spytany o uczestnictwo w Marszu dla Życia i Rodziny (oczywiście, nikt go tam nie zapraszał), odpowiedział, że rodzinie na pewno nie potrzeba ochrony prawicowych hipokrytów.
Raczej nie są to także katolicy. Bo jak inaczej rozumieć podjęcie i prowadzenie zaciętej walki (oczywiście, pod pozorem neutralności religijnej) z Krzyżami w warszawskich urzędach?Wiadomo, że nie są to też patrioci. Ubiegłoroczna decyzja stołecznego ratusza o zakazie przejścia Marszu Niepodległości to, póki co, ostatni akord wieloletnich prób zablokowania tej wspaniałej patriotycznej inicjatywy.Tegoroczna Parada Równości, na której Rafał Trzaskowski był i którą otwarcie wspiera od lat, dała nam odpowiedź, dla kogo według niego jest Warszawa.Ale, co ważniejsze, dała nam także impuls do wsparcia inicjatywy precyzyjnie uderzającej w główne idee i postulaty aktywistów LGBT.
Chcemy wspomóc uczestników szkolenia dla psychologów, psychologów, personelu medycznego i duszpasterzy na temat prowadzenia terapii dla zagubionej młodzieży uwiedzionej przez aktywistów LGBT. Wspieram walkę o polską młodzież!
Odpowiedź, dlaczego to szkolenie jest tak istotne, łączy się z odpowiedzią na pytanie, dla kogo jest Warszawa. Bo, o ile dobrze zrozumiałem myśl Rafała Trzaskowskiego, ci „wszyscy”, to wszyscy uczestnicy Parady Równości.
A zatem Warszawa jest dla Global Order of Satan – międzynarodowej satanistycznej organizacji religijnej, wedle której „satanizm to religia, która celebruje różnorodność, walczy z uprzedzeniami i fanatyzmem religijnym”, a której członkowie – jak podają media – „oddają się rytuałom, które mają cementować więzi społeczne i pozwalają rozwinąć własną, osobistą wizję siebie jako szatana”. 
Być może widzieli to Państwo w mediach, ale to właśnie w ich szeregach szedł „Demon Aborcjel” – człowiek z maską w kształcie rozprutego brzucha i nóżkami dziecka zamiast rogów. To właśnie jest ta pożądana neutralność religijna…Dalej, stolica jest dla kinków. Są to, oględnie rzecz ujmując, osoby preferujące „nietypowe” zachowania erotyczne, jak fetyszyzm, przemoc, odgrywanie ról czy używanie bólu jako elementu przyjemności… Tak, to są właśnie ci panowie poprzebierani w skórzane maski psów i dający prowadzić się na smyczach.Ponadto Warszawa jest dla drag queens – „chłopów przebranych za baby” – którzy w tym roku dostali specjalną scenę, aby w skąpych strojach, z mocnym makijażem i w perukach prezentować na niej swoje nieskromne wygibasy. Stolica jest też dla ichniejszych patriotów, czyli husarzy z piórami w aktywistycznych barwach.Nie łudźmy się – Parada Równości i pokrewne inicjatywy nie są przypadkiem, ale świadomym krokiem w kierunku wprowadzenia „nowego porządku”. Aktywiści lewicowi od dawna „trąbią” o tym, że ich celem jest promowanie idei nowego człowieka – który ma być tolerancyjny wobec zła, uległy wobec marginalizowania rodziny, obojętny na niszczenie religii i wiary. Środowiska czynią to poprzez manifestacje, parady, naciski polityczne i lobbing, ale również poprzez działalność edukacyjną.
Bo oprócz oswojenia opinii publicznej, zależy im przede wszystkim na zdobyciu serc młodych. I, niestety, po części im się to udaje, bo wielu z nich pojawiło się na Paradzie Równości.Badanie Centrum Badania Opinii Społecznej na temat stosunku Polaków do gejów i lesbijek z 2024 r. pokazuje, że aż 66% młodzieży w wieku 18-24 lat zna homoseksualistę. Dodatkowo, 43% wszystkich badanych uważa, że homoseksualiści mają prawo pokazywać publicznie swój sposób życia i aż 23% popiera adopcję dzieci przez pary homoseksualne. Badania pokazują, że co roku rośnie nawet o kilka lub kilkanaście procent grono tych, którzy wspierają przyznawanie coraz większych praw środowisku LGBT!To pokazuje, jak bardzo młodzież jest dotknięta wpływem „tęczowej” ideologii i jak bardzo potrzebuje naszej pomocy.Nie możemy zostać obojętni na te ostrzegawcze sygnały, dlatego chcemy wesprzeć uczestników wspomnianego szkolenia.Wspieram działania Centrum na rzecz młodych!
W ubiegłym roku zacieśniliśmy współpracę ze Stowarzyszeniem Psychologów Chrześcijańskich (SPCh). Dzięki Państwa wsparciu udało się wówczas przeszkolić kilkunastu specjalistów, którzy wykorzystali nabytą wiedzę podczas pracy z zagubioną młodzieżą.Przypomnę: SPCh przygotowało wyjątkowe „Standardy i wytyczne w zakresie diagnozy oraz terapii dzieci i młodzieży z problemami identyfikacji płciowej”. To jedyne takie opracowanie, zredagowane w oparciu o najnowsze międzynarodowe raporty, które przeciwstawia się dominującej narracji, wedle której należy akceptować i wspierać wszelkie przejawy negowania własnej płci przez młodych ludzi.W oparciu o ten dokument SPCh planuje przeprowadzić w dniach 4-5 lipca i 19-20 września 2025 r. szkolenie dla psychoterapeutów, psychologów, personelu medycznego i duszpasterzy pt. „Dzieci i młodzież z problemami z identyfikacją płciową – geneza, diagnostyka, praktyka kliniczna”. I podobnie jak w zeszłym roku Centrum Życia i Rodziny chce pomóc pokryć koszty uczestnictwa w szkoleniu tym profesjonalistom, którzy nie są w stanie sami tego zrobić.
Ta inicjatywa to zdecydowana odpowiedź na płynące zewsząd destrukcyjne lewicowe treści i to odpowiedź niezwykle potrzebna. W oparciu o zdobytą na nim wiedzę i praktykę, specjaliści będą mogli pracować z młodzieżą tak, by nieść prawdziwą pomoc.Badania pokazują bowiem, że ok. 18% przypadków dysforii płciowej (czyli zaburzeń tożsamości płciowej) w wieku młodzieńczym utrzymuje się w późniejszych latach. To znaczy, że prawie co piąta osoba nie jest w stanie samodzielnie poradzić sobie z takimi trudnościami i potrzebuje pomocy specjalisty, który nie skieruje jej od razu na terapię hormonalną lub na „interwencję chirurgiczną”, która jest wstępem do tranzycji.
Tym bardziej, że po jednej z ostatnich uchwał Sądu Najwyższego, tak zwana zmiana płci staje się coraz prostsza.
 SN orzekł, że mężczyźni mogą stać się kobietami – i na odwrót – jedynie na podstawie złożenia wniosku do sądu o sprostowanie płci w akcie urodzenia!Oczywiście, w przypadku osób niepełnoletnich mogą to zrobić tylko rodzice/opiekunowie prawni. Ale przecież szansa, że trafią do psychologa, który poleci im właśnie takie rozwiązanie, jest bardzo duża!
Zaznaczam, że w zachodnich państwach, co chwila w mediach występują nowe osoby, które żałują takiego kroku. Parę dni temu ukazał się wywiad amerykańskiej działaczki prolife – Lily Rose – z Katie Colbentz – kobietą, która w latach młodości dokonała tranzycji poprzez zmianę wizerunku, zażywanie hormonów i operację.
Ta biedna kobieta ostrzega dziś wszystkich młodych: tranzycja obiecała mi nowe życie. Okazało się to jednak fałszem!
Dlatego właśnie tak bardzo zależy nam na tym, aby w Polsce było jak najwięcej specjalistów, którzy będą umieli fachowo pomóc zagubionej młodzieży, dotkniętej ideologią gender. Stąd nasza decyzja o wsparciu uczestników tego koniecznego szkolenia.Tym bardziej, że już zgłaszają się do nas pierwsi uczestnicy. To, jaką kwotą będziemy mogli wesprzeć chętnych do udziału w szkoleniu, zależy jednak w tym momencie od Państwa.
Jak już wspominałem, tęczowe homopochody są ochoczo wspierane przez wielkie koncerny międzynarodowe i mają znaczące poparcie obecnego rządu.
Swoje miejsce w szyku Parady znalazły wielkie międzynarodowe koncerny i banki m.in. Goldman Sachs, Accenture, BNP Paribas, Levi’s, Deloitte Poland, IKEA Retail Polska i Maersk. Na Paradzie pojawili się, oprócz wspomnianego Rafała Trzaskowskiego, m.in. Minister ds. równości Katarzyna Kotula, Minister cyfryzacji Krzysztof Gawkowski i posłanka lewicy Anna Maria Żukowska.
My nie możemy liczyć na zaangażowanie tego typu podmiotów, a naszą misję realizujemy wyłącznie dzięki dobroduszności i wielkiej hojności naszych Darczyńców i Sympatyków.

Dlatego bardzo proszę Państwa o wsparcie naszych działań w walce z destrukcyjną ideologią gender, uderzającą zwłaszcza w dzieci i młodzież, dobrowolnym datkiem w wysokości 50 zł, 100 zł, 200 zł, a nawet 500 zł i większym!Wspieram uczestników tego szkolenia!
Równość w wydaniu lewicy ma dotyczyć już nie tylko osób o orientacji homoseksualnej. Ma akceptować zło, wyrażać zgodę na satanizm, tranzycje seksualne, odrzucanie prawdy…Dlatego liczę na Państwa hojne wsparcie w naszej wspólnej walce o normalność i będę wdzięczny za każdy, nawet najmniejszy datek.Jeśli my nie pomożemy najmłodszym, pochłonie ich deprawująca tuba propagandowa, która zniszczy im życie. Nie pozwólmy na to.Serdecznie pozdrawiamMarcin Perłowski - Dyrektor Centrum Życia i Rodziny, Wiceprezes Zarządu PS. Informacje o szkoleniu znajdą Państwo w tym miejscu.  WSPIERAM DZIAŁANIA CENTRUM ŻYCIA I RODZINY! 
Dane do przelewu:Centrum Życia i Rodziny
Skrytka pocztowa 99, 00-963 Warszawa 81
Nr konta: 32 1240 4432 1111 0011 0433 7056, Bank Pekao SA
Z dopiskiem: „Darowizna na działalność statutową Centrum Życia i Rodziny”SWIFT: PKOPPLPW
IBAN: PL32 1240 4432 1111 0011 0433 7056
Centrum Życia i Rodziny
Skrytka Pocztowa 99, 00-963 Warszawa
tel. +48 22 629 11 76

W sobotę w Warszawie odbyła się tak zwana „parada równości”. Maszerowali sataniści – z Prezydentem Warszawy Rafałem Trzaskowskim…

Krystian Kratiuk (PCh24.pl) <poczta@darczyncy.piotrskarga.pl>
=============================================
Szanowni Państwo,
Homoseksualiści idą pod ramię z satanistami ulicami Warszawy!

W sobotę w Warszawie odbyła się tak zwana „parada równości” — wydarzenie, które od dawna nie ma nic wspólnego z równymi prawami, a wszystko wspólne z prowokacją i promocją zła. Uczestnicy nie tylko szydzili z moralności i przyzwoitości, lecz otwarcie oddawali hołd siłom, które zawsze były wrogiem Kościoła i Boga.W centrum stolicy Polski, której losy nasi przodkowie złożyli pod opiekę Matki Bożej, można było zobaczyć obsceniczne stroje, wulgarne hasła i — co najgorsze — otwarty kult satanistyczny.
Tak! Wśród uczestników maszerowali sataniści.
 
Jeden z nich, w pełnym świetle dnia, przebrany był za „demona aborcji”. Maska, którą miał na twarzy, nie miała rogów — zamiast nich sterczały z niej dziecięce nóżki. Symbol rozszarpanego niewinnego życia.
Ten obraz jak żaden inny pokazuje, co naprawdę kryje się za tęczowymi flagami i pięknymi słowami o „miłości”. To nie jest marsz o „prawa człowieka”. To marsz, który krzyczy: Nie chcemy Boga!
Co najbardziej niepokoi: nikt z organizatorów, nikt z polityków tam obecnych — z Prezydentem Warszawy Rafałem Trzaskowskim na czele — nie widział w tym niczego niestosownego. Przeciwnie: Trzaskowski, który jeszcze niedawno udawał „konserwatystę”, szedł w tym pochodzie.

Uśmiechnięty, zadowolony, przekonany o swojej słuszności.

Proszę powiedzieć, czy można wyobrazić sobie większe szyderstwo z naszej wiary i cywilizacji chrześcijańskiej?
Uratujmy katolicką duszę naszego narodu!

Szanowni Państwo,
W sobotę w Warszawie odbyła się tak zwana „parada równości” — wydarzenie, które od dawna nie ma nic wspólnego z równymi prawami, a wszystko wspólne z prowokacją i promocją zła. Uczestnicy nie tylko szydzili z moralności i przyzwoitości, lecz otwarcie oddawali hołd siłom, które zawsze były wrogiem Kościoła i Boga.W centrum stolicy Polski, której losy nasi przodkowie złożyli pod opiekę Matki Bożej, można było zobaczyć obsceniczne stroje, wulgarne hasła i — co najgorsze — otwarty kult satanistyczny.
Tak! Wśród uczestników maszerowali sataniści. 
Jeden z nich, w pełnym świetle dnia, przebrany był za „demona aborcji”. Maska, którą miał na twarzy, nie miała rogów — zamiast nich sterczały z niej dziecięce nóżki. Symbol rozszarpanego niewinnego życia.
Ten obraz jak żaden inny pokazuje, co naprawdę kryje się za tęczowymi flagami i pięknymi słowami o „miłości”. To nie jest marsz o „prawa człowieka”. To marsz, który krzyczy: Nie chcemy Boga!
Co najbardziej niepokoi: nikt z organizatorów, nikt z polityków tam obecnych — z Prezydentem Warszawy Rafałem Trzaskowskim na czele — nie widział w tym niczego niestosownego. Przeciwnie: Trzaskowski, który jeszcze niedawno udawał „konserwatystę”, szedł w tym pochodzie.

Uśmiechnięty, zadowolony, przekonany o swojej słuszności.

Proszę powiedzieć, czy można wyobrazić sobie większe szyderstwo z naszej wiary i cywilizacji chrześcijańskiej?

Wspieram rozwój portalu PCh24.pl!

Karpiński, Baniak, byli ministrowie łapówkarze przed sądem. Afera śmieciowa w Warszawie.

Afera śmieciowa w Warszawie. Byli ministrowie przed sądem

10.06.2025 afera-smieciowa-w-warszawie-byli-ministrowie-przed-sadem

Włodzimierz Karpiński.
Włodzimierz Karpiński. / foto: Wikimedia, Ryszard Hołubowicz, CC BY-SA 3.0

Prokuratura skierowała akt oskarżenia w głównym wątku warszawskiej afery śmieciowej. W głośnym śledztwie zarzuty usłyszeli były minister oraz wiceminister w rządzie PO-PSL.

Do korupcji miało dochodzić w latach 2020-2023. W tym czasie wydarzyła się ogromna zmiana na rynku odpadów w stolicy. Miejskie Przedsiębiorstwo Oczyszczania, które od kilku lat na zlecenie miasta organizowało przetargi na zagospodarowanie śmieci warszawiaków, zaczęło wtedy korzystać z usług zakładów przetwarzających odpady zlokalizowanych w całej Polsce, a nie tylko w Warszawie i regionie.

MPO przekonywało, że dzięki temu całkowity koszt usługi zagospodarowania odpadów zmniejszył się w 2021 r. w porównaniu z 2020 r. o ok. 40 proc., czyli 300 mln zł. To wtedy pojawili się nowi gracze na rynku warszawskich odpadów. Wśród nich spółka, której prezes i wiceprezes zostali w 2023 r. aresztowani w tzw. aferze śmieciowej.

Aresztowany wtedy został też były wysoki urzędnik Rafała Trzaskowskiego, sekretarz miasta Włodzimierz Karpiński (wcześniej minister skarbu) oraz były wiceminister skarbu Rafał Baniak. Zostali podejrzani o załatwianie wartych 600 mln zł kontraktów z Miejskim Przedsiębiorstwem Oczyszczania w Warszawie. Karpiński usłyszał zarzut przyjęcia korzyści majątkowej w kwocie blisko 5 mln zł.

Kluczowi dla przebiegu śledztwa byli eksprezes spółki śmieciowej FB Serwis Adam P., jej były wiceprezes Wojciech S. i były menedżer Krzysztof K. Nie tylko przyznali się do winy, ale też ze szczegółami opowiedzieli śledczym, jak działał „fundusz korupcyjny” w ich firmie, w jaki sposób i komu przekazywano łapówki i co dzięki nim załatwiano.

Z ustaleń śledztwa wynika, że Karpiński, Baniak i współdziałająca z nim Karolina T. przyjęli korzyści majątkowe wynoszące w sumie ok. 5,2 mln zł.

Prokuratura podaje, że akt oskarżenia kończy główny wątek śledztwa dotyczący wręczania korzyści majątkowych. Postępowanie będzie jednak kontynuowane.

źródło: wp.pl

Konferencja rasowa prezydenta Trzaskowskiego w obronie paktu migracyjnego. “Skrzyżowanie Einsteina z Platonem” – pisze Michnik

Konferencja rasowa prezydenta Trzaskowskiego

w obronie paktu migracyjnego

Autor: CzarnaLimuzyna , 9 czerwca 2025

Bywają konferencje prasowe, naukowe i nienaukowe. Te ostatnie, to takie gdzie o prawdzie decyduje konsensus. Świat nauki jest wówczas zaskakiwany nowymi odkryciami. Ostatnio świat nienauki walczy o zagrożone gatunki, a ściślej o ginące w przerażającym tempie płcie. Najgorzej jest w niektórych stanach Ameryki Północnej, gdzie ich liczba zmalała do dwóch. W Polsce mapa występowania tych i podobnych aberracji przedstawia się następująco:

Konferencja rasowa prezydenta Trzaskowskiego

Zwołana naprędce, już po wyborach, “Konferencja Rasowa” w obronie paktu migracyjnego jest wydarzeniem z gatunku political fiction i powstała w hołdzie dla, wybranego głosami wszystkich dezorientacji i wszystkich płci, lidera „nienawidzących razem” – prezydenta, który został już mianowany na urząd przez pana Romana, a szczególnie gorąco przez pana Wałęsę, który zwracając się do Nawrockiego, powiedział:

Zluzować miejsce, przeprosić Trzaskowskiego – niech zostanie prezydentem

Wałęsa, a zgodnie nawet z ostatnim wyrokiem sądu, komunistyczny kapuś  o pseudonimie Bolek wymienił listę osób „do odstrzelenia”, radząc Tuskowi kogo powinien zamknąć do więzienia w pierwszej kolejności.

Pojawił się też postulat, aby jeszcze raz dokładnie policzyć, położyć na szali i zważyć słynny worek ziemniaków od posłanki Gajewskiej…

 Prawa wyborcze tylko dla miejscowości powyżej 100 tys. mieszkańców?

A co z głosami postulującymi „delegalizację”, a właściwie ponowną „demokratyzację” małych miejscowości – miasteczek i wsi wzorem wielkich miast. Od gorzkiej oceny sytuacji nie stronił znany koszykarz Marcin Gortat, który komentując wynik wyborów powiedział:

Dochodzimy do punktu gdzie… nazwijmy: małe miasteczka czy wieś czy małe miejscowości decydują mi o tym czy moja żona czy moje dziecko będzie miało tak kobieta będzie miała takie czy takie reguły, to sorry, ale nie zgodzę się z tym. I trzeba interweniować. No nie możemy sobie na to pozwolić.

W tej samej audycji “myślący inaczej” i “liczący inaczej” Gortat nie potrafił odpowiedzieć na następujące pytania:  w którym roku był chrzest Polski, kto napisał „Nad Niemnem” i ile jest 9×7. Naraziło go to na „mowę nienawiści” na platformie X:

Najinteligentniejszy wyborca Trzaskowskiego. To właśnie on. Chłop zablokował więcej ludzi na X niż w NBA. /dr ProstyCham V2/

Co dalej z Trzaskowskim?

Kampania była wyczerpująca, a sądząc po powyższym cytacie wyraźnie nadszarpnęła kondycją intelektualną, zaburzając dodatkowo moralną równowagę kandydata. Spróbujmy w takim razie trochę ocieplić wizerunek nowego – wybranego według jednych głosami „najgłupszych razem”, a według innych głosami „najbardziej wykształconych”.

To co mówił Trzaskowski to było skrzyżowanie Einsteina z Platonem

– powiedział Adam Michnik

Skorzystajmy z życzliwej pomocy sztucznej ćwierć-inteligencji…

============================

mail:

panie Adaś,

skrzyżowanie Einsteina z Platonem

  • to obaj byli pedałami, czy obaj żydami? Uśś… i to daje potomstwo?

Cztery najważniejsze błędy przegranych

Cztery najważniejsze błędy przegranych

02.06.2025 https://www.tysol.pl/a141477-cztery-najwazniejsze-bledy-przegranych

Szliśmy wczoraj spać z “sondażowym prezydentem” Trzaskowskim, a obudziliśmy się z prawdziwym prezydentem Nawrockim.

Donald Tusk i Rafał Trzaskowski Cztery najważniejsze błędy przegranych

Donald Tusk i Rafał Trzaskowski

Naród jest podzielony. Kampania wyborcza była brudna jak nigdy wcześniej. Różnica w liczbie głosów jest niewielka. Jednak ostatecznie liczy się to, że w Pałacu Prezydenckim zamieszka na pięć długich lat konserwatysta, antyglobalista i wolnościowiec.

Strona, która przegrała prezydenckie wybory, popełniła serię błędów, które zapewniły zwycięstwo Karolowi Nawrockiemu. Cztery z nich przesądziły – moim zdaniem – o ostatecznym rezultacie.

1. Już się sprawdził jako przegrywający

Po pierwsze, Platforma Obywatelska wystawiła kandydata, który już raz spektakularnie przegrał wybory. Od kiedy to wielka przegrana jest dobrą rekomendacją do ponownego kandydowania na to samo stanowisko? Jeżeli Rafał Trzaskowski nie potrafił wygrać w roku 2020 z Andrzejem Dudą, który walczył o drugą kadencję (czyli był w sytuacji polityka z “obciążeniem”), to dlaczego miałby wygrać z kimś nowym w polityce?

2. Wysoki funkcjonariusz partyjny nie mógł wygrać


Po drugie, Donald Tusk popełnił koszmarny błąd wystawiając jako kandydata wiceprzewodniczącego Platformy Obywatelskiej, który automatycznie ucieleśniał wszystkie niedotrzymane obietnice tej partii, wszystkie niezrealizowane “konkrety na pierwsze sto dni”. Wystawiając swojego partyjnego zastępcę, zrobił z wyborów referendum popularności swojego rządu, który jest nieudolny, koalicyjnie rozłazi się w szwach i stracił poparcie u wyborców. Jarosław Kaczyński okazał się tu mądrzejszy od Tuska. Jego kandydat, Nawrocki nie był – w opozycji do Trzaskowskiego –  partyjnym funkcjonariuszem. To bardzo pomogło. Najwyraźniej dla prezesa PiS było oczywiste, że odpowiednicy Trzaskowskiego, czyli np. Mariusz Błaszczak czy Ryszard Terlecki mieliby znacznie trudniej w pojedynku z Trzaskowskim.

3. Pomówienia miały odwrotny skutek

Decydującym stał się jednak trzeci błąd. Było nim wylanie na Karola Nawrockiego gigantycznego kubła nieczystości – oskarżeń niepopartych twardymi dowodami, insynuacji, potwarzy, pomówień. Rozpętano igrzyska nienawiści. I tu nastąpiło coś nieoczekiwanego. Te oskarżenia budowały – zaskakująco – obraz Karola Nawrockiego całkiem niezgodny z intencjami oskarżycieli.  Wizerunek człowieka, który wychował się na blokowisku, był zafascynowany twardym sportem (boks), miał kontakty ze środowiskiem kibiców (udział w “ustawkach”), otarł się niebezpieczeństwa środowiskowe, ale pokonał zagrożenia, ukończył studia, zrobił doktorat, założył rodzinę, sprawdził się znakomicie w pracy zawodowej. Czyli został “przetestowany” przez życie i zdecydowanie “wyszedł na ludzi”, “znalazł właściwą drogę”. Planowana dyskredytacja kandydata nie tylko nie powiodła się na zamierzoną skalę, ale uświadomiła tym wyborcom, którzy nie łykają bezkrytycznie pomówień, że mają do czynienia z człowiekiem nie z gabinetu lub zza biurka, ale z normalnego świata. Człowiekiem, który w życiu  doszedł – własnym wysiłkiem – do znakomitych rezultatów. W podświadomości Polaków mogło to nawet rezonować wspomnieniem literackiego archetypu Kmicica – sienkiewiczowskiego bohatera, który z młodzieńczego awanturnika wyszedł na prostą. Zwłaszcza, że jego oponent mógł – swoją “ogładą” i kosmopolityzmem – przypominać postać Bogusława Radziwiłła.

3. Tusk pękł

Czwartym błędem – przysłowiową “kropką nad i” – było mocne włączenie się do kampanii (na jej ostatnim etapie) Donalda Tuska. Kulminacją było jego histeryczne wystąpienie u Bogdana Rymanowskiego, które całkowicie wymknęło mu się spod kontroli. Uświadomiło ono wyborcom, że wybór Trzaskowskiego na prezydenta byłby oddaniem pełni władzy w ręce człowieka, którym kierują potężne, złe emocje. Tusk nie wytrzymał nerwowo przedwyborczego ciśnienia. Pękł. Myślę, że ten incydent był medialnie ważniejszy niż niesławne wręczanie ziemniaków w DPS, czy nieudolne próby schwytania Zorro w Tarnowie.

Zorro z Tarnowa: “Nie złapiecie mnie nigdy”. To ostrzeżenie dla każdego, kto zapomina, że władza służy, a nie rządzi.

Zorro z Tarnowa: “Nie złapiecie mnie nigdy”

25.05.2025 https://www.tysol.pl/a140947-zorro-z-tarnowa-nie-zlapiecie-mnie-nigdy

Policja poszukuje “Zorro”, który pojawił się w czwartek podczas wiecu wyborczego Rafała Trzaskowskiego w Tarnowie. Funkcjonariusze przyznają, że nie byli w stanie go ująć. “Zorro ma się dobrze. Ani jutro, ani w ogóle Zorro po prostu nie zostanie złapany” — odpowiedział mężczyzna dziennikarzom stacji wPolsce24.

Tarnów Zorro z Tarnowa:

Tarnów / fot. X

  • Rafał Trzaskowski miał spotkanie z wyborcami w Tarnowie, gdy podczas jego przemowy na pobliskiej kamienicy pojawił się mężczyzna w stroju tytułowej postaci z filmu “Zorro”, a obok niego pojawił się baner z napisem “Byle nie Trzaskowski”.
  • Policjanci próbowali schwytać mężczyznę, ale im się nie udało. Teraz “poszukują sprawcy”.
  • Tymczasem “Zorro” pojawił się w piątek na konferencji prasowej Platformy Obywatelskiej w… Płońsku.

W czwartek, podczas wiecu wiceprzewodniczącego PO Rafała Trzaskowskiego w Tarnowie, na dachu pobliskiej kamienicy pojawił się mężczyzna ze szpadą w stroju “Zorro”. Tuż obok rozwinął wielki baner z napisem “Byle nie Trzaskowski”.

Tym samym skradł show Trzaskowskiemu, który właśnie roztaczał przed mieszkańcami Tarnowa wspaniałą wizję przyszłości. – Stworzymy Centralny Okręg Przemysłowy, ale gdzie przemysł będzie się rozwijać i gdzie talenty mogą się rozwijać. Będziemy mieli rodzaj swojej misji na Księżyc, tak jak nasi dziadowie walczyli o niepodległość, tak jak nasi rodzice walczyli, abyśmy weszli do NATO – opowiadał w tym czasie Trzaskowski.

Zorro wyjaśnia

Zorro w rozmowie ze stacją wPolsce24 wyjawił swoje motywacje:

„Gdy widzę, dokąd prowadzi nas obecny rząd, przypominają mi się konsekwencje ostatniego rządu Tuska. Nie chcę powtórki z tej rozrywki”

– powiedział w rozmowie z wPolsce24, podkreślając że to właśnie w Tarnowie Tusk ogłosił 100 konkretów na 100 dni. 

„Robię to też dla tych, których zdradzono pięknymi obietnicami” 

Aż tak dużej reakcji się nie spodziewaliśmy. Natomiast tutaj wczoraj udało się wejść na dach i wyrazić ten jasny sprzeciw wobec kandydatury Rafała  Trzaskowskiego

— stwierdził „Zorro z Tarnowa”.

Zorro z Tarnowa “Nie złapiecie mnie nigdy”

(…) chciałbym się odnieść do prezydenta Tarnowa, pana Jakuba Kwaśnego, który dzisiaj w mediach społecznościowych sugerował, że Zorro uciekł na Węgry. Panie Jakubie, Zorro dalej jest w Tarnowie i dalej pilnuje porządku. Co do tej obławy, wczoraj po całym zajściu udało się zejść z dachu, wsiąść na konia i tak naprawdę bezpiecznie odjechać. Więc tutaj dla widzów informacja, Zorro ma się dobrze. Ani jutro, ani w ogóle już Zorro po prostu nie zostanie złapany

– czytamy wypowiedź “Zorro” na portalu wPolsce.

Ten transparent to nie sprzeciw wobec jednej osoby. To ostrzeżenie dla każdego, kto zapomina, że władza służy, a nie rządzi. Dzisiaj wszyscy jesteśmy Zorro. Szanowni państwo, tego nawet Monty Python by nie wymyślił. Proszę pamiętać, znak Zorro, potęgi symbol, prowadzi nas, mieczem i tarczą weźmiemy to, co było nasze od lat i znów pójdziemy pokazać światu, na co nas stać. 1 czerwca byle nie Trzaskowski powiedział „Zorro” w swoim manifeście cytowanym na portalu.

“Badamy wszelkie okoliczności sprawy”

Policja wciąż ściga mężczyznę. Rzecznik prasowy policji w Tarnowie przyznał w rozmowie z portalem tysol.pl, że nie udało im się ująć “Zorro” w czasie wiecu.

Niestety, nie udało nam się go zatrzymać ze względu na to, że było to miejsce bardzo trudne do zatrzymania tego mężczyzny

– powiedział w rozmowie z portalem tysol.pl Kamil Wójcik, rzecznik policji w Tarnowie.

Za to dziś policja bada “wszelkie okoliczności sprawy”.

– Dostaliśmy zawiadomienie o zamieszczeniu informacji bez zgody zarządcy i administratora budynku. To jest wykroczenie z artykułu 63a. Na ten moment ustalamy sprawcę – powiedział rzecznik.  

Czy TVP zdąży z przygotowaniem debaty Zorro – Trzaskowski?

Czy TVP zdąży z przygotowaniem debaty Zorro – Trzaskowski?

md

Od członkiń Batalionów panienek zatrudnionych przez TVP w likwidacji dla umilania życia politykom i polityczkom dowiedzieliśmy się, że trwają intensywne negocjacje między sztabem Zorro a dyrekcją TVP na temat możliwości konfrontacji jeden do jednego między Zorro a Dupiarzem.

Trzeba pokonać parę trudności, w tym między innymi:

Sztab Zorro postawił warunek, że ich przywódca przyleci na podwórze przy ulicy Woronicza myśliwcem pionowego startu Harrier. Zażądał jednak dla okazania swej postępowości, by przywieźli go piloci murzyni. Okazuje się, że w Wielkiej Brytanii wszystkie myśliwce Harrier mają pilotów lesbijki, i w związku z tym nie mogą startować. W Wielkiej Brytanii przeprowadza się intensywne poszukiwanie murzyna który by zechciał ryzykować lot nad kukułczym gniazdem czyli nad siedzibą TVP Woronicza.

Również na Woronicza trwa intensywna akcja wylewania na podwórcu szybko schnącego betonu, by ciężki przecież myśliwiec nie ugrzązł w nim na zawsze. Miejscowe ekspertki z Ministerstwa Klimatu wydały ekspertyzę, że beton wyschnie w ogniu silników lądującego Harriera, niestety nie ma czasu, by przeprowadzać próbne lądowania z tymi ministerkami na pokładzie.

Przekazujemy więc tę jak dotąd ściśle strzeżoną tajemnicę Dupiarza, bo Tempus fugit, a tymczasem czas ucieka. Trzaskowski zresztą też.

================================

mail:

Przed badaniem na obecność narkotyków, które zaproponował p. Nawrocki, też ucieka.

Zorro pojawił się na… konferencji Platformy Obywatelskiej w Płońsku. A Trzaskowski w misji na Księżyc.

Zorro pojawił się na… konferencji Platformy Obywatelskiej w Płońsku

23.05.2025 https://www.tysol.pl/a140891-zorro-pojawil-sie-na-konferencji-platformy-obywatelskiej-w-plonsku

Tajemniczy “Zorro”, który w czwartek zawiesił transparent “Byle nie Trzaskowski” na wiecu kandydata KO w Tarnowie, a w piątek… pojawił się na konferencji prasowej Platformy Obywatelskiej w Płońsku.

“Zorro” pojawił się na konferencji prasowej PO w Płońsku / fot. X

Co musisz wiedzieć?

  • Rafał Trzaskowski miał spotkanie z wyborcami w Tarnowie, gdy podczas jego przemowy na pobliskiej kamienicy pojawił się mężczyzna w stroju tytułowej postaci z filmu “Zorro”, a obok niego pojawił się baner z napisem “Byle nie Trzaskowski”.
  • Policjanci próbowali schwytać mężczyznę, ale im się nie udało. Teraz “poszukują sprawcy”.
  • Tymczasem “Zorro” pojawił się w piątek na konferencji prasowej Platformy Obywatelskiej w… Płońsku.

Tajemniczy Zorro podczas wiecu Trzaskowskiego w Tarnowie

W czwartek, podczas wiecu wiceprzewodniczącego PO Rafała Trzaskowskiego w Tarnowie, na dachu pobliskiej kamienicy pojawił się mężczyzna ze szpadą w stroju “Zorro”. Tuż obok rozwinął wielki baner z napisem “Byle nie Trzaskowski”.

Tym samym skradł show Trzaskowskiemu, który właśnie roztaczał przed mieszkańcami Tarnowa wspaniałą wizję przyszłości. – Stworzymy Centralny Okręg Przemysłowy, ale gdzie przemysł będzie się rozwijać i gdzie talenty mogą się rozwijać. Będziemy mieli rodzaj swojej misji na Księżyc, tak jak nasi dziadowie walczyli o niepodległość, tak jak nasi rodzice walczyli, abyśmy weszli do NATO – opowiadał w tym czasie Trzaskowski.

Policja bada sprawę

W piątek rzecznik prasowy policji w Tarnowie przyznał w rozmowie z portalem tysol.pl, że nie udało im się ująć “Zorro” w czasie wiecu.

Niestety, nie udało nam się go zatrzymać ze względu na to, że było to miejsce bardzo trudne do zatrzymania tego mężczyzny – poinformował Kamil Wójcik z tarnowskiej policji.

Jak przekazał, policja bada “wszelkie okoliczności sprawy” w związku z wykroczeniem z artykułu 63a Kodeksu wykroczeń.

Zorro w… Płońsku

W piątek tajemniczy “Zorro” pojawił się na konferencji prasowej Platformy Obywatelskiej w Płońsku w woj. mazowieckim.

Hit! Rozlało się. Zorro jest wszędzie. Od kiedy w Tarnowie ruszył za nim pościg, błyskawicznie się przemieszcza. Przed chwilą widziany było na Mazowszu w Płońsku na konferencji Platformy. „To nie jest zwykły człowiek. To ZORRO!”

– napisał na platformie X internauta, który opublikował nagranie z konferencji prasowej polityków PO.

Trzaskowski w Sandomierzu. [Uzupełnione, wyjaśnione]

https://leliwa.pl/2025/05/sandomierz-wieczor-wyborczy-rafala-trzaskowskiego/

Mirosław Dakowski.

Wyjaśniam. Czytelnicy pisali mi, ostrzegali, bym nie publikował jawnych bredni o np. Trzaskowskim. Słusznie. Ujawniam np. tu: Jak Czaskoski Sandomierz od powodzi uratował !.

Przecież to niemożliwe, by tak bezczelnie, w oczy Sandomierzanom KŁAMAŁ !! Poniżej jakaś Dobra Dusza zebrała wypowiedzi Szanownego Kandydata. Różne, oficjalne.

Ta żałosna brednia o “powodzi w Sandomierzu” i jak ON ratował – w tym drugim pasku, to tylko 22 sekundy – a możesz dać posłuchać cioci, która chce na Niego głosować, “bo on taki przystojny”. Lub wujkowi – idiocie, który grzmi: “ON tak kocha Prawdę”

=========================================

Jak Czaskoski :-) Sandomierz od powodzi uratował !

Grzegorz Socha

Uwaga sandomierzanie, Rafał Trzaskowski naprawdę to powiedział, że 9 lat temu (podczas rządów PIS) uratował Sandomierz od powodzi!

Po wizycie Rafała Trzaskowskiego historia Sandomierza wzbogaciła się o nową legendę.

Legenda o Rafale z Warszawy, co Sandomierz uratował (i przed powodzią ocalił).

Działo się to w czasach, gdy wiosenne roztopy i ulewne deszcze sprawiły, że Wisła wezbrała niczym gniew bogów. Sandomierz znów znalazł się w niebezpieczeństwie – woda podchodziła pod same mury starówki, piwnice pływały, a władze lokalne rozkładały ręce, mówiąc:

“Niech ktoś coś zrobi!”

I wtedy, z zachmurzonego horyzontu, zjawił się On – Rafał Trzaskowski, pan Warszawy, mistrz zarządzania kryzysowego, pogromca smogu i przyjaciel wodociągów. W płaszczu przeciwdeszczowym z logiem stolicy, z laptopem w jednej ręce, a aplikacją Alert Ratuszowy w drugiej, zstąpił niczym Posejdon na hulajnodze elektrycznej.

Nie bacząc na błoto i zalane drogi, Rafał zwołał naradę.

“Będziemy działać!” – zakrzyknął. – “Natychmiastowe worki z piaskiem, drony z monitoringiem rzeki, ewakuacja mieszkańców przez aplikację SandomierzSafe!”.

Gdy inni stali na wałach, on stał nad planami hydrologicznymi. Z pomocą straży pożarnej, służb miejskich i jednego tweetu do Brukseli, sprowadził błyskawiczne środki na tymczasowe zapory i modernizację systemu odwodnienia.

Mieszkańcy mówili, że gdy przemawiał, woda zaczynała się cofać.

Na koniec, gdy poziom Wisły opadł, Rafał nie czekał na ordery. Otarł czoło, rzucił mieszkańcom uśmiech i powiedział:

– “Po prostu robię swoje.”

I odtąd, w Sandomierzu, gdy tylko zaczynają się chmury, ludzie spoglądają ku niebu i mówią:

– “Oby Trzaskowski znów miał zasięg.”

===============================

Mail:

…ani wtedy powodzi w Sandomierzu nie było, ani czaskoskiego :-)🤣

Ale wypowiedź – owsem…

W Tarnowie Zorro: -“Byle nie Trzaskowski”.

“Ukradł show”.

Tak mieszkańcy Tarnowa przywitali

Rafała Trzaskowskiego [WIDEO]

22.05.2025 tysol/mieszkancy-tarnowa-przywitali-rafala-trzaskowskiego

W Tarnowie “Zorro” pojawił się na wiecu Rafała Trzaskowskiego z jasnym przekazem: “Byle nie Trzaskowski”.

Mężczyzna przebrany za Zorro podczas wystąpienia Rafała Trzaskowskiego w Tarnowie

Zorro podczas wystąpienia Rafała Trzaskowskiego w Tarnowie / screen X – @Rogowski_Arek

Podczas wystąpienia kandydata KO na prezydenta Rafała Trzaskowskiego w Tarnowie, na dachu jednej z kamienic pojawił się mężczyzna ubrany w strój “Zorro”. Ponadto z dachu budynku wisiał duży baner z podpisem “Byle nie Trzaskowski”. 

Stworzymy Centralny Okręg Przemysłowy, ale gdzie przemysł będzie się rozwijać i gdzie talenty mogą się rozwijać. Będziemy mieli rodzaj swoje misji na Księżyc tak jak nasi dziadowie walczyli o niepodległość, tak jak nasi rodzice walczyli, abyśmy weszli do NATO. Tak my chcemy tego, aby właśnie Polska stała się centrum operacyjnym przyszłości

– mówił Rafał Trzaskowski na nagraniu, udostępnionym przez dziennikarza Telewizji Republika Arkadiusza Rogowskiego.

Gorące komentarze

Mężczyzna przebrany za “Zorro” na wiecu Rafała Trzaskowskiego wywołał w mediach społecznościowych lawinę komentarzy. Udostępniając nagranie, dziennikarz TV Republika Arkadiusz Rogowski napisał:

Zorro przeciwko Trzaskowskiemu – czytamy we wpisie na platformie X.

Znana internauta Emilia Kamińska też postanowiła skomentować mężczyznę przebranego za “Zorro”, który pojawił się na wiecu Rafała Trzaskowskiego.

W Tarnowie pojawił się Zorro i ukradł Trzaskowskiemu show – napisała Emilia Kamińska.

Nawet ZORRO przeciw ,,prince polo” – napisał jeden z użytkowników platformy X.

Co w drugiej turze? Apologia kołka w płocie

Co w drugiej turze? Apologia kołka w płocie

20.05.2025 Stanisław Michalkiewicz co-w-drugiej-turze

Stanisław Michalkiewicz, Rafał Trzaskowski oraz Karol Nawrocki. / foto: NCzas/screen YouTube (kolaż)
Stanisław Michalkiewicz, Rafał Trzaskowski oraz Karol Nawrocki. / foto: NCzas/screen YouTube (kolaż)

Kiedy ten numer „Najwyższego Czasu” trafi do Czytelników, będzie już po wyborach prezydenckich, a ściśle – po pierwszej turze tych wyborów. Notowania nawet największych faworytów pokazują bowiem, że żaden z nich prawdopodobnie nie uzyska bezwzględnej większości głosów, a w tej sytuacji druga tura wydaje się nieuchronna. Zatem pierwsza tura stanowiła rodzaj konkursu piękności dla kandydatów, którzy w ten sposób mogli sprawdzić, jaką naprawdę siłą dysponują i na jakie poparcie polityczne mogą liczyć w przyszłych wyborach parlamentarnych, które będą musiały odbyć się najpóźniej w roku 2027.

Mam tu na myśli przede wszystkim Grzegorza Brauna.

Wyciśnięty z Konfederacji, podobnie jak wcześniej Janusz Korwin-Mikke, nie miał innego wyjścia, jak przekonać się, czy może liczyć na poparcie, które dla Konfederacji Korony Polskiej przyniosłoby w przyszłych wyborach do Sejmu i Senatu jakąś reprezentację parlamentarną. I w tym przypadku rozstrzygnięcie pierwszej tury wyborów będzie miało znaczenie zasadnicze dla przyszłych losów nie tylko Grzegorza Brauna, ale całej jego formacji.

Dwa lata dobrego fartu

Mówiąc o przyszłych losach, mam na myśli nie tylko konkietę polityczną, ale również zasadzki, jakie na Grzegorza Brauna zostały wstępnie przygotowane już przed pierwszą turą wyborów. Mam na myśli uchylenie mu immunitetu przez Parlament Europejski, które było następstwem wniosku złożonego przez vaginet obywatela Tuska Donalda, który nawet nie próbuje ukrywać, że wykorzysta wszelkie możliwości, z aresztem wydobywczym włącznie, byle tylko zapewnić sobie i swojemu zapleczu politycznemu przynajmniej dwa lata dobrego fartu.

Te dwa lata bowiem, to nie tylko szansa na umoczenie pysków w melasie dla rodzimych dobroczyńców mniej wartościowego narodu tubylczego, ale również dla realizacji niemieckich planów urządzenia Europy po swojemu. Przygotowania rozpoczęły się jeszcze za kadencji prezydenta Józia Bidena w USA, który w nagrodę za dobre sprawowanie i w ramach zadośćuczynienia za wysadzenie w powietrze gazociągów Nord Stream 1 i Nord Stream 2, pozwolił Niemcom na urządzanie Europy po swojemu. Jak to urządzanie może wyglądać, to zostało wyjaśnione przez wybitnego przywódcę socjalistycznego Adolfa Hitlera, który w przemówieniu do gauleiterów w roku 1943 wyjaśnił, że „małe państwa” nie mają w Europie racji bytu, bo „tylko Niemcy” potrafią „prawidłowo” ją zorganizować.

W tym też duchu Reichsfuhrerin Urszula Wodęleje zaprojektowała nowelizację traktatu lizbońskiego, żeby – po pierwsze – zlikwidować prawo weta, które tyle zgryzot sprawia komisarzom i ich mocodawcom. Po drugie – zmniejszyć prawie o połowę liczebność Rady Europejskiej, organu prawodawczego UE, wskutek czego „małe państwa” dowiadywałyby się z mediów, co tam w ich sprawach starsi i mądrzejsi postanowili. Wreszcie – po trzecie – nowelizacja miałaby zarezerwować aż 65 obszarów decyzyjnych do wyłącznej kompetencji Unii Europejskiej.

Jest sprawą oczywistą, że w tych warunkach nie może być mowy o utrzymaniu przez „małe państwa” nawet pozorów suwerenności politycznej, w związku z czym w nowej Europie, która już całkiem będzie przypominała Rzeszę Niemiecką, będą one miały status zbliżony do Generalnego Gubernatorstwa.

Monopol władzy na tacy

Jak twierdzi Janusz Korwin-Mikke, gdyby wybory naprawdę mogły coś zmienić, to już dawno byłyby zakazane – ale chyba sam do końca w to nie wierzy, bo za każdym razem próbuje to sprawdzić. I słusznie – bo dopóki czegoś nie sprawdzimy, to będziemy skazani wyłącznie na domysły.

Jednak druga tura wyborów prezydenckich, może zdecydować o ważnej sprawie – czy mianowicie vaginet obywatela Tuska Donalda, który podejrzewam o intencjonalne działanie antypolskie, będzie miał monopol władzy, czy nie. Do tej pory go nie miał i to nie dlatego, by jakieś zabezpieczenia były zawarte w samej konstytucji, tylko z powodu okoliczności niezależnej ani od vaginetu, ani od prezydenta.

Chodzi mianowicie o to, że vaginet nie dysponuje w Sejmie większością 276 mandatów, wystarczającą do obalenia veta prezydenckiego. Gdyby tak nie było, to prezydent Andrzej Duda nie mógłby już w ogóle kiwnąć palcem w bucie, bo – jak przekonaliśmy się na przykładzie pojmania panów Kamińskiego i Wąsika w Pałacu Namiestnikowskim – pan prezydent Duda nie może liczyć nawet na lojalność własnej ochrony, nie mówiąc już o bezpiece składającej się w większości z towarzystwa spod ciemnej gwiazdy.

Tymczasem dzięki temu, że vaginet tej większości w Sejmie nie ma, prezydent może blokować ustanawianie pozorów legalności dla rozmaitych łajdactw, co zmusza vaginet do posługiwania się rozmaitymi protezami w postaci „rozporządzeń” sejmowych „uchwał”, a nawet „wytycznych”. Ponieważ wymiar sprawiedliwości został politycznie i dosłownie sprostytuowany nie tylko przez vaginet obywatela Tuska Donalda, ale również przez WSZYSTKICH jego poprzedników, te praktyki pozostają całkowicie bezkarne, wskutek czego na naszych oczach III Rzeczpospolita przekształca się w organizację przestępczą o charakterze zbrojnym – co przyznał również sam obywatel Tusk Donald, deklarując, że skoro vaginet nie dysponuje środkami prawnymi dla przeforsowania swoich fantasmagorii, to będzie posługiwał się środkami „pozaprawnymi”, czyli bezprawnymi.

Żeby tedy nie ułatwiać vaginetowi obywatela Tuska Donalda, który podejrzewam – i tak dalej – realizowania swoich przestępczych zamiarów przy pomocy środków legalnych – bo już św. Tomasz z Akwinu zauważył, że corruptio optimi pessima, co się wykłada, że zepsucie najlepszego jest najgorsze – apeluję, by w drugiej turze wyborów głosować na kontrkandydata obywatela Trzaskowskiego Rafała, nawet gdyby tym kontrkandydatem był kołek w płocie.

Nie dlatego bynajmniej, by po kołku można było czegoś się spodziewać, ale tylko i wyłącznie dlatego, by vaginetowi obywatela Tuska Donalda nie podawać na srebrnej tacy monopolu władzy.

Nawiasem mówiąc, ja uważam obywatela Trzaskowskiego Rafała za zarozumiałego blagiera, więc jest rzeczą absolutnie pewną, że byłby on marionetką w ręku obywatela Tuska Donalda, który z kolei jest marionetką w ręku Reichsfuhrerin Urszuli Wodęleje, no a ona – marionetką w ręku Bóg wie kogo. Poza tym ze względu na pierwszorzędne korzenie jerozolimskie obywatel Trzaskowski Rafał będzie również marionetką w ręku starszych i mądrzejszych, którzy – jak to Żydowie – od dziesięcioleci są w awangardzie rewolucji komunistycznej. W tej sytuacji kołek w płocie stanowi ciekawą alternatywę.

Tylko tyle – i aż tyle.

=========================================

https://rumble.com/v6tkvqd-michalkiewicz-ja-wybieram-koek-w-pocie.html

Rafał Trzaskowski prowadzi kampanię kłamstw. Straszy prokuraturą za cytowanie jego udokumentowanych decyzji i wypowiedzi.

Ordo Iuris
Trzaskowski chce zamknąć nam usta! Straszy nas prokuraturą!

Szanowny Panie,
niedawno informowaliśmy o naszej akcji rozpowszechniania ulotek i plakatów, w których przypominamy o wypowiedziach i konkretnych działaniach Rafała Trzaskowskiego i jego politycznego zaplecza, które jawnie uderza w ochronę życia, rodzinę, wolność słowa i wyznania oraz w polską suwerenność i nasze narodowe interesy.Nasza akcja tak rozwścieczyła Trzaskowskiego, że jego sztab zapowiedział… skierowanie sprawy do prokuratury!
Na kilka godzin przed rozpoczęciem ciszy wyborczej przed pierwszą turą wyborów prezydenckich sztab Rafała Trzaskowskiego ogłosił, że zgłasza naszą ulotkę ujawniającą prawdziwe poglądy Rafała Trzaskowskiego do prokuratury, ponieważ „Ordo Iuris prowadzi kampanię kłamstw”.
 Przewodnicząca sztabu Trzaskowskiego Wioletta Paprocka przemilczała jednak to, że ulotka nie jest zbiorem naszych opinii i ocen, ale cytatów z wypowiedzi własnych Rafała Trzaskowskiego, z podpisanych przez niego dokumentów oraz wypowiedzi i dokumentów stworzonych przez jego polityczne zaplecze.
Ordo Iuris nie uczestniczy w kampanii żadnego kandydata. Jednak jako organizacja, do której celów statutowych należy „propagowanie w życiu publicznym i systemie prawnym kultury prawnej” – a zwłaszcza ochrony życia, rodziny i dziedzictwa narodowego – jesteśmy zobowiązani do przypomnienia poglądów i działań Rafała Trzaskowskiego oraz jego zaplecza politycznego w takich kluczowych obszarach, jak życie, rodzina, wiara, bezpieczeństwo i suwerenność.
Prawo do informowana o poglądach kandydatów na prezydenta – w tym prawo do odradzania oddania głosu na kandydata – należy do konstytucyjnie gwarantowanych praw i wolności obywatelskich, w tym wolności słowa i wolności udziału w demokratycznych wyborach. 
Te konstytucyjne zasady zostały potwierdzone również w Kodeksie Wyborczym, który w art. 106 par. 1 stwierdza, że „agitację wyborczą może prowadzić każdy komitet wyborczy i każdy wyborca”. Skoro zatem bezpośrednia agitacja wyborcza nie jest zastrzeżona dla komitetów wyborczych, to o ile bardziej wolno każdemu rzetelnie informować o wyrażanych publicznie poglądach danego kandydata i jego zaplecza!
Proszę sobie wyobrazić analogiczną sytuację – TVN emituje program, w którym przytacza szereg cytatów z Karola Nawrockiego, które kandydat na prezydenta chciałby przemilczeć w kampanii, a jego sztab reaguje na to zgłoszeniem stacji do prokuratury za niedopuszczalną „kampanię kłamstw”. Jaka byłaby reakcja lewicowych mediów? Kontrkandydat Rafała Trzaskowskiego zostałby przez nie oskarżony o próbę cenzury.

W tej sprawie nie ulega wątpliwości, że atak na Ordo Iuris i naszą ulotkę ma odciągnąć uwagę od skandalu kampanii „profrekwencyjnej” prowadzonej z zaangażowaniem wolontariuszy organizacji „Akcja Demokracja”, która była w istocie kampanią na rzecz Rafała Trzaskowskiego. W tym przypadku nie było problemem samo prowadzenie kampanii na rzecz kandydata, ale podnoszone przez media podejrzenie, że kampania ta była finansowana ze środków zagranicznych.W naszym przypadku finansowanie jest jasne – koszt druku ulotek i ich wysyłka pokrywane są z dobrowolnych darowizn przekazywanych na ten cel przez samych zainteresowanych wyborców.Dlatego tym bardziej zachęcam Pana do wsparcia Instytutu Ordo Iuris swoją darowizną, dzięki której będziemy mogli pokryć koszty druku i wysyłki naszych materiałów oraz promocję całej akcji, ujawniającej prawdę na temat poglądów Rafała Trzaskowskiego. Wynik pierwszej tury wyborów prezydenckich pokazuje, że mamy olbrzymią szansę, aby Rafał Trzaskowski 1 czerwca nie został Prezydentem RP. Musimy ją wykorzystać, uświadamiając jak największą liczbę Polaków na temat jego prawdziwych poglądów, które próbuje ukryć w kampanii.
Dlatego zachęcam Pana do zamówienia przygotowanej przez nas ulotki i wsparcia całej akcji.  CHCĘ OTRZYMAĆ ULOTKI i WESPRZEĆ ICH PROMOCJĘ 
Poniżej zamieszczam także moją ostatnią wiadomość na ten temat, która trafiła na Pana skrzynkę kilka tygodni temu. Pisałem wtedy więcej o treści ulotek i plakatów oraz o tym, dlaczego ujawnianie prawdy o Rafale Trzaskowskim jest dziś tak ważne.W związku z groźbami sztabowców Rafała Trzaskowskiego, postanowiłem też nagrać dziś krótki film, promujący ulotkę i całą naszą akcję. 
Jeszcze raz zachęcam Pana zatem do wsparcia naszej akcji – zarówno poprzez darowiznę na ten cel, jak i pomoc w rozpowszechnieniu prawdy o Rafale Trzaskowskim wśród swoich bliskich i znajomych.
Wielu wyborców konserwatywnych kandydatów, którzy nie weszli do 2 tury, może być zniechęconych do innych polityków i w związku z tym rozważać zbojkotowanie wyborów prezydenckich. Każdy z nas zna pewnie kilka takich osób.
Dotrzyjmy do nich i pokażmy im, jak będzie wyglądać Polska, którą zbudują nam Tusk z Trzaskowskim po ewentualnym zwycięstwie „uśmiechniętej Polski” w wyborach prezydenckich. Paniczna reakcja sztabu Rafała Trzaskowskiego na naszą akcję pokazuje, że nasza praca ma wielki sens. Dzięki naszemu wspólnemu, masowemu zaangażowaniu możemy obronić Ojczyznę przed nieograniczoną władzą Donalda Tuska.
Z wyrazami szacunkuAdw. Jerzy Kwaśniewski - Prezes Instytutu na Rzecz Kultury Prawnej Ordo Iuris


Szanowny Panie, prezydenckie wybory rozstrzygną o tym, w którą stronę podąży nasza Ojczyzna. Jeżeli wybór Rafała Trzaskowskiego „domknie system” budowany przez lewicowy rząd Donalda Tuska, czekają nas bezprecedensowe zmiany – bezlitosna aborcja w szpitalach, promocja subkultury i ideologii LGBT, więzienie za „mowę nienawiści”, usuwanie krzyży z miejsc publicznych, a do tego kapitulacja wobec nowego „europejskiego superpaństwa”, rezygnacja z gospodarczych aspiracji Polski i polityka słabości, której symbolem jest uprzedzająca gotowość do wycofania się za linię Wisły..

.Dzisiaj Rafał Trzaskowski poprawia na potrzeby kampanii swój polityczny wizerunek – zaprasza dziennikarzy, by towarzyszyli mu przy wielkanocnym świętowaniu, opowiada o tym, że jego ulubioną pieśnią było „Boże, coś Polskę”, bez cienia zażenowania deklaruje przywiązanie do nauczania św. Jana Pawła II. 
Cynicznie wtóruje mu Donald Tusk, zapowiadając wprowadzenie „piastowskiej polityki siły”, a także politycy lewicy i najwięksi promotorzy aborcji, fotografujący się wspólnie pod krzyżem w czasie parlamentarnych obchodów Jubileuszu Millenium Koronacji Chrobrego w Gnieźnie.
Od lat nie tylko śledzimy polityczną karierę Rafała Trzaskowskiego, ale aktywnie przeciwdziałamy jego agresywnym atakom na normalność, na rodzinę i na wiarę. Ujawnialiśmy skandaliczną rozrzutność Prezydenta Warszawy, który płacił fortunę za napisanie zarządzenia o usuwaniu krzyży i wspierał imprezujących po klubach aktywistów LGBT.
Walczymy z nim, gdy odbiera lokale organizacjom pro-life i z gorliwością okupanta zakazuje Marszu Niepodległości.
Dzisiaj te doświadczenia i analizy przekuliśmy w niezwykle potrzebny, krótki wykaz cytatów i podsumowań prawdziwych poglądów Rafała Trzaskowskiego i jego politycznego zaplecza.
Przygotowaliśmy ulotkę oraz plakat, które obnażają fałszywy wizerunek Prezydenta Warszawy, ukazując jego prawdziwe, radykalne i nienawistne wobec wiary, tradycji i interesu narodowego oblicze.Chcemy, by te ulotki i plakaty dotarły szeroko do Polaków.
Dlatego utworzyliśmy specjalną stronę, na której można zamówić pakiety ulotek oraz pobrać plakat gotowy do wydruku. Prawda musi przebić się przez głośną propagandę wyborczych kłamstw. W kampanii informacyjnej oraz w przygotowaniu tysięcy pakietów ulotek potrzebujemy Pana wsparcia!
Aby wesprzeć działania Instytutu Ordo Iuris, proszę kliknąć w poniższy przycisk
W ulotce przypominamy, że to Rafał Trzaskowski wypowiedział słynne słowa o „lotnisku w Berlinie”, którego istnienie uzasadnia rezygnację z projektu CPK. To on w chwili szczerości powiedział TVN24 „bardzo bym chciał być pierwszym prezydentem Warszawy, który mógłby udzielić ślubu parze homoseksualnej”. 
Pytany już w czasie kampanii wyborczej przez dziennikarzy, nie tylko potwierdzał poparcie dla proaborcyjnych praw, ale zapowiedział złożenie projektu ustawy w tej sprawie po przeprowadzce do Pałacu Prezydenckiego.
Chociaż dzisiaj Prezydent Warszawy zaprzecza temu, by ktokolwiek zdejmował w urzędach stolicy krzyże, wciąż nie uchylił własnego zarządzenia z połowy 2024 roku. A przecież w nim jednoznacznie nakazał, że w budynkach urzędów „nie eksponuje się w przestrzeni (np. na ścianach, na biurkach) żadnych symboli związanych z określoną religią.”

Warto nieustannie przypominać, że jeszcze kilka lat temu Rafał Trzaskowski z dumą włączał się w międzynarodowe ataki na Polskę i był współautorem pierwszej rezolucji Parlamentu Europejskiego przeciwko Ojczyźnie! Jego środowisko polityczne popiera przekazanie Brukseli kontroli nad polską armią i wdraża pakt migracyjny, w myśl którego do Polski ma trafiać rocznie nawet 100 tys. nielegalnych imigrantów z krajów UE.
Nie mniejsze znaczenie ma jego poparcie dla 21 postulatów Partii Zielonych – w tym odejście od ogrzewania węglem do 2030 r. i ambitne wdrażanie Zielonego Ładu w rolnictwie.
Dlaczego dzisiaj o tym piszę? Dlaczego przygotowaliśmy ulotki i plakaty?
Misją Instytutu Ordo Iuris jest obrona podstawowych wartości cywilizacji łacińskiej – życia, małżeństwa, rodziny, wiary, wolności oraz suwerenności naszej Ojczyzny.
Na co dzień w ogóle nie podejmujemy się komentowania spraw partyjnych. Zasadniczo, nie pokładamy wielkiego zaufania w żadnych politykach. Jednak czasem możemy mieć pewność, wynikającą z lat doświadczeń i analiz, że pewne kandydatury niosą całkowity upadek kultury prawnej i cywilizacyjnej chronionej Konstytucją Rzeczypospolitej. Pewni kandydaci są po prostu gwarancją katastrofy dla Polski i śmiertelnym uderzeniem w cywilizację życia.

Wielu naszych rodaków nie ma świadomości, kim jest Rafał Trzaskowski i jakie są jego prawdziwe poglądy. Zwłaszcza, że kandydat partii rządzącej próbuje dziś przypodobać się prawicowym i centrowym wyborcom, udając umiarkowanego polityka.Scenariusz, w którym właśnie centrowi lub prawicowi wyborcy, którzy nie interesują się na co dzień sprawami politycznymi i nie śledzą debaty publicznej, mogliby pod wpływem tych kłamstw i manipulacji zagłosować na Rafała Trzaskowskiego, jest zbyt groźny dla Polski, by dziś nie podjąć działań, prostujących kłamstwa kandydata partii rządzącej.

Dlatego właśnie chcemy pokazać Polakom prawdę o Rafale Trzaskowskim. 
Korzystając z jego historycznych wypowiedzi, wspieranych przez niego aktów prawnych i dokumentów politycznych, oraz odwołując się do jego zaplecza politycznego, które pragnie wprowadzić do Pałacu Prezydenckiego, przygotowaliśmy ulotkę i plakat, w których… oddaliśmy głos Rafałowi Trzaskowskiemu, zbierając jego wypowiedzi i działania uderzające w życie, rodzinę, wiarę i suwerenność naszej Ojczyzny.

Każdy zainteresowany otrzymaniem takiej ulotki czy plakatu może wejść na stronę polskawpotrzasku.pl, i zamówić je na podany adres. Osoby zainteresowane zamówieniem większej ilości egzemplarzy ulotki prosimy o kontakt za pośrednictwem adresu kontakt@polskawpotrzasku.pl
CHCĘ OTRZYMAĆ ULOTKI i WESPRZEĆ ICH PROMOCJĘ 
=============================
Wiem, że ludzi, którzy tak jak Pan i ja są przywiązani do cywilizacji łacińskiej oraz obrony polskich interesów, nie muszę przekonywać co do szkodliwości kandydatury Rafała Trzaskowskiego. Z kolei zdeklarowanych wyznawców cywilizacji śmierci nie odwiedziemy zapewne od poparcia prezydenta Warszawy w wyborach prezydenckich.Za pomocą naszej ulotki chcemy jednak dotrzeć przede wszystkim do wyborców, którzy nie mają świadomości prawdziwych poglądów Rafała Trzaskowskiego oraz wyborców, którzy mogą być zniechęceni narastającym od lat politycznym sporem w naszym kraju i myślą o zbojkotowaniu wyborów prezydenckich.
Chcemy ich przekonać, że ich głos ma znaczenie, a ewentualne zwycięstwo Rafała Trzaskowskiego w wyborach prezydenckich wpłynie także na ich życie i na życie ich najbliższych.Każdy z nas zna zapewne wahające się osoby. Spokojne, oparte na cytatach, ukazanie im prawdziwych poglądów Rafała Trzaskowskiego może przesądzić o wyniku wyborów prezydenckich i znacząco pomóc w obronie polskiej kultury prawnej, chroniącej życie, małżeństwo, rodzinę, wiarę i suwerenność. Dlatego zachęcam Pana do zamówienia pakietu kilku ulotek i przekazania ich takim osobom.
Niech jak najwięcej Polaków pozna wypowiedzi i działania Rafała Trzaskowskiego, które prezydent stolicy pragnie ukryć przed opinią publiczną.
 CHCĘ OTRZYMAĆ ULOTKI i WESPRZEĆ ICH PROMOCJĘ 

Ewentualne zwycięstwo Rafała Trzaskowskiego w wyborach prezydenckich, spowoduje, że głową Państwa Polskiego zostanie człowiek, skrajnie wrogi wszystkim wartościom, których od lat – dzięki wsparciu tysięcy polskich rodzin – broni Instytut Ordo Iuris.
Chcemy, by ulotki i plakaty dotarły do setek tysięcy Polaków. Każdy może je zamówić i przekazać rodzinie, sąsiadom, współpracownikom, a także rozdawać w szkołach, stowarzyszeniach i wspólnotach.
Takie zobowiązanie z naszej strony to poważny koszt. Jego poniesienie pozwoli jednak pobudzić wielu zniechęconych do polityki rodaków do głosowania. Choćby po to, by… nie było gorzej.
Szacujemy, że cała akcja będzie nas kosztowała łącznie co najmniej 50 000 zł. Na ten koszt składa się zaprojektowanie plakatu, ulotki, wyszukanie do niej cytatów ze źródłami oraz wydrukowanie jej i wysyłka w tysiącach egzemplarzy. Koszty generuje również promocja całej akcji, która musi dotrzeć do wielu Polaków jeszcze przed końcem maja tego roku!Im więcej uda nam się zgromadzić środków na ten projekt, tym kampania informacyjna będzie silniejsza i tym więcej będziemy mogli wydrukować naszych ulotek, które trafią do tysięcy Polaków.
Dlatego bardzo proszę Pana o wsparcie projektu oraz zamawianie na stronie  polskawpotrzasku.pl ulotek i przekazywanie ich dalej z zachętą do promocji naszej kampanii.


Z wyrazami szacunkuAdw. Jerzy Kwaśniewski - Prezes Instytutu na Rzecz Kultury Prawnej Ordo Iuris


================
P.S. Za Rafałem Trzaskowskim stoją wszystkie lewicowo-liberalne media, którym zależy na domknięciu systemu, ideologicznej kolonizacji naszej Ojczyzny i zgnieceniu narodowej kultury. Nie zawsze jednak wygrywa silniejszy. Wierzę, że z pomocą ludzi takich jak Pan, którym nie jest obojętny los Polski, przyczynimy się naszą akcją do porażki wyborczej kandydata cywilizacji śmierci w tegorocznych wyborach prezydenckich.Działalność Instytutu Ordo Iuris możliwa jest szczególnie dzięki hojności Darczyńców, którzy rozumieją, że nasze zaangażowanie wymaga regularnego wsparcia.Ustaw stałe zlecenie i dołącz do naszej misji.Dołączam do Kręgu Przyjaciół Ordo Iuris
 Instytut na rzecz Kultury Prawnej Ordo Iurisul. Zielna 39, 00-108 Warszawa+48 793 569 815www.ordoiuris.plJeżeli nie życzy sobie Pan/Pani otrzymywać więcej takiej korespondencji na adres e-mail, na który wysłaliśmy niniejszą wiadomość ( dakowy@o2.pl ), prosimy o wypisanie się przy użyciu linka: wypisuję się.Wiadomość ta została wysłana pod podany adres zgodnie z dostarczoną Panu/Pani klauzulą informacyjną w ramach utrzymywania stałego kontaktu z Fundacją Instytut na rzecz Kultury Prawnej Ordo Iuris z siedzibą w Warszawie (administrator danych) w związku z jej celami statutowymi, w szczególności poprzez informowanie o organizowanych akcjach społecznych przez naszą Fundację. Ze szczegółowymi informacjami dotyczącymi zasad przetwarzania danych osobowych w naszej Fundacji może Pan/Pani zapoznać się w naszej polityce prywatności.
W razie jakichkolwiek żądań, pytań lub wątpliwości co do przetwarzania Pani/Pana danych osobowych przez naszą Fundację, w szczególności żądania ich usunięcia (tzw. prawa do bycia zapomnianym), prosimy o kontakt na adres iod@ordoiuris.pl.

Rafał „planeta płonie” Trzaskowski doigrał się. Eko-terroryści okupują siedzibę jego sztabu.

Ekoterroryści okupują siedzibę sztabu Trzaskowskiego.

Przedstawili żądania.

Opuszczą lokal pod jednym warunkiem …

19.05.2025 ekoterrorysci-okupuja-siedzibe-sztabu-trzask

Ostatnie Pokolenie okupuje siedzibę sztabu Rafała Trzaskowskiego
Ostatnie Pokolenie okupuje siedzibę sztabu Rafała Trzaskowskiego. / Foto: screen X (kolaż)

Ostatnie Pokolenie” okupuje siedzibę sztabu Rafała Trzaskowskiego. Ekoterroryści domagają się rozmowy z kandydatem na Prezydenta RP. Jak oświadczyli, opuszczą budynek jedynie pod warunkiem, że Trzaskowski spotka się z nimi jeszcze dziś.

Wygląda na to, że Rafał „planeta płonie” Trzaskowski doigrał się. Ekoterroryści chcą, by realizował zieloną agendę i są przerażeni wizją zagłady. Dlatego postanowili okupować siedzibę sztabu kandydata KO na prezydenta, znajdującą się przy ul. Wiejskiej w Warszawie. Nie wiadomo, jak sytuacja się rozwinie, bowiem już od rana Trzaskowski rozdawał drożdżówki w Kielcach – w ramach kampanii przed II turą wyborów.

„PILNE: Ostatnie Pokolenie okupuje sztab Trzaskowskiego dzień po pierwszej turze. Domagamy się rozmowy!” – oświadczyli ekoterroryści.

Ekoaktywiści zamieścili także nagranie z okupowanej siedziby sztabu Trzaskowskiego. Słychać na nim, jak skandują hasło: „Chcemy żyć”. Trzymają także kartki z napisem: „Trzaskowski nie bądź obojętny”, „Wieś czeka na transport” [?? do burdelu? czy dokąd? md], czy „Czeka nas klimatyczne piekło”.

– Zapaść klimatu to zapaść społeczeństwa. Jesteśmy tutaj, ponieważ protestujemy, wykonujemy nieposłuszeństwo obywatelskie od roku, od ponad roku. Każdy z nas, jak tu siedzimy, wychodzimy na drogę i mówimy do rządzących, że nie mają prawa zabierać nam przyszłości. To jest ich psi obowiązek, żeby nie napędzać emisji, które skazują nas na powodzie, które skazują ludzi na głód, na brak wody w bardzo niedalekiej przyszłości – mówiła jedna z ekoterrorystek.

Domagamy się od Trzaskowskiego poparcia transportowych postulatów Ostatniego Pokolenia i organizacji spotkania z Donaldem Tuskiem” – oświadczyli.

Dupiarzu, Zbierzmy to całe szambo w całość:‼️

Grzegorz Płaczek: Zbierzmy to całe szambo w całość:‼️🤬

1. Ośrodek Analizy Dezinformacji NASK poinformował, iż ostatnio zidentyfikował reklamy polityczne na platformie Facebook, które mogą być finansowane z zagranicy.

2. NASK wskazał, że reklamy (na które wydano 420 tys. zł!) mogą stanowić INGERENCJĘ obcych podmiotów w kampanię wyborczą. Zarzut poważny.

3. “Podejrzane reklamy” były publikowane przez dwa profile na Facebook’u: “Wiesz Jak Nie Jest” oraz “Stół Dorosłych” i krytykowały Pana Karola Nawrockiego oraz Pana Sławomira Mentzena. Jak łatwo się domyślić, reklamy… “promowały” i wychwalały Pana Rafała Trzaskowskiego.

4. Osoby występujące w reklamach zostały “zachęcone do udziału w nich” przez ludzi… z fundacji “Akcja Demokracja”.

5. Prezes “Akcji Demokracja” Pan Jakub Kocjan do niedawna był asystentem posłanki KO (zrezygnował z asystowania posłance… w marcu 2025 r.), a w 2020 r. otrzymał nagrodę od samego Pana Rafała Trzaskowskiego. Ot, taka historia.

6. NASK oficjalnie wskazał, że celem działań podmiotu płacącego za reklamy na Facebook’u mogło być działanie na rzecz DESTABILIZACJI sytuacji przed wyborami prezydenckimi w Polsce! Za podobny numer w Rumunii wywalono za burtę prawicowego kandydata z wyborów prezydenckich.

7. Zatem kto stoi na końcu za reklamami? Za działaniami “Akcja Demokracja” stoi… firma “Estratos”, która spotkała się już w przeszłości z zarzutami nielegalnego przetwarzania danych osobowych i ukrywania źródeł finansowania innych kampanii. Większościowym udziałowcem firmy “Estratos” jest fundusz powiązany z amerykańską Partią Demokratyczną – gorącymi przeciwnikami prezydenta Trumpa.

8. Zespół “Akcji Demokracja” początkowo twierdził, że nie zna ludzi z dwóch profili: “Wiesz Jak Nie Jest” oraz “Stołu Dorosłych”, jednak pod naciskiem pytań dziennikarzy, “Akcja Demokracja” zmieniła zdanie. Fundacja przypomniała sobie, że… jednak tych ludzi zna.

9. Gdy NASK wskazywał publicznie, że za reklamami stoją nieprzyjazne państwa, tak naprawdę za reklamami… kryli się działacze fundacji “Akcja Demokracja”, powiązanej politycznie ze środowiskiem KO i Panem Rafałem Trzaskowskim.

9. Państwowa instytucja NASK wprowadziła w błąd opinię publiczną (w czasie kampanii prezydenckiej!), informując, że “podejrzane” reklamy na Facebook’u z dwóch profili, rzekomo po interwencji NASK, zostały zablokowane. Firma Meta (właściciel platformy Facebook) zaprzecza i tłumaczy, że NASK niczego nie zablokował, bowiem opłacone reklamy po prostu zwyczajnie dobiegły końca.

Co więcej, Wirtualna Polska otrzymała od firmy Meta zapewnienie, iż administrator dwóch stron na Facebook’u (“Wiesz Jak Nie Jest” i “Stół Dorosłych”) znajduje się W POLSCE! Firma Meta nie znalazła żadnych dowodów na zagraniczną ingerencję.

➡️ I teraz postaram się być kulturalny i pozwólcie, że na koniec skieruję dwa słowa do Pana Rafała Trzaskowskiego i Jego sztabu

– jesteście Państwo obrzydliwymi krętaczami, manipulatorami i powinniście walczyć o urząd woźnego w Namibii, a nie o Pałac Prezydencki, a Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego powinna Was prześwietlić do spodu za to, co zrobiliście i jak łamiecie wszelkie reguły przyzwoitości, obchodząc finansowanie kampanii wyborczej przez komitet wyborczy.

=====================

mail: