Światowa manipulacja danymi o „zmarłych na Covid-19” coraz bardziej widoczna. Przejście do kolejnego etapu resetu ludzkości.

Według najnowszych brytyjskich danych rządowych, podczas tzw. pandemii koronawirusa zmarło o wiele mniej osób „na Covid-19” niż podawały media, a nawet oficjalne raporty.

Opublikowane właśnie dane, pochodzące z Narodowego Biura Statystyk (Office for National Statistics – ONS), których ujawnienie zostało wymuszone w ramach ustawy o jawności informacji (Freedom of Information – FOI), jednoznacznie pokazują, że w Anglii i Walii „na kowid” zmarło, w ciągu niemal dwóch lat sześć tysięcy osób.

W akcie zgonu osób zmarłych pomiędzy 1 lutym 2020 roku a 31 grudniem 2021 roku, jako pojedynczy powód śmierci wpisano „Covid-19” u 6183 osób. Przyglądając się jeszcze dokładniej opublikowanym danym wynika z nich, że w ciągu niemal 2 lat „na koronawirusa” zmarły 833 osoby poniżej 63 roku życia, a poniżej 40 roku życia – 111 osób.

Czyli, dla zmarłych rocznie 400 osób w wieku produkcyjnym, zamknięto całą gospodarkę, pozamykano wszystkich ludzi w domach, rozpętano panikę, wprowadzono absurdalne restrykcje, nienaukowe „środki ochronne” i wmówiono społeczeństwom niebezpieczeństwo „koronawirusa”.

Testuj, testuj, będzie więcej…

Przypomnijmy, że osoby „zmarłe na Covid-19” zaklasyfikowano do tej kategorii na podstawie testów, które już w swych założeniach nie mogą służyć do celów klinicznych, a dodatkowo w praktyce były ustawiane na poziomy replikacji przekraczające wszelkie normy. (Np. w Wielkiej Brytanii powszechnie stosowano w testach RT-PRC wskaźnik multiplikacji CR powyżej 40, a już przy poziomie 26 każdy wynik jest fałszywy i wykrywa albo szumy instrumentu, a w najlepszym przypadku fragmenty jakiegokolwiek patogenu występującego w nosogardzieli, np. po przebytym nawet kilka tygodni wcześniej katarze.)

Patrząc jeszcze głębiej w opublikowaną statystykę widzimy, że w ciągu dwóch lat zmarły „na Covid” 3 osoby w wieku do 19 lat (w tym jedno dziecko w wieku poniżej roczku).

I z tego tytułu „autorytety medyczne” oraz rządowi „specjaliści” nawołują do wyszczepiania dzieci i młodzieży! Przeciwko chorobie, która nawet według oficjalnych statystyk jest niemal niegroźna, zaś każde wyszczepianie, a tym bardziej eksperymentalnym preparatem zwanym „szczepionką przeciwko Covid-19” niesie ze sobą znacznie większe skutki śmiertelne i powoduje więcej następstw chorobowych niż rzekome zagrożenie „koronawirusem”.

Grypa groźniejsza niż „koronawirus”

Warto również przypomnieć, że według np. British Medical Journal „grypa sezonowa zabija w Anglii i Walii corocznie do 25 tysięcy osób” (BMJ Dec 2, 2006), zatem porównując tę liczbę ze statystycznymi zgonami 3 tysięcy osób rocznie „na Covid-19”, to „koronawirus” wygląda na niegroźną falę grypową.

Tym bardziej, że nie zastosowano, ani środków prewencyjnych (witamina D, świeże powietrze, ruch, prawidłowe odżywianie), ani wczesnego leczenia ogólnie-dostępnymi, tanimi lekarstwami (jak np. znana od 40 lat Iwermektyna czy znana od 70 lat Hydroxychloroquina – oba lekarstwa rekomendowane przez Światową Organizację Zdrowia i aplikowane miliardy razy na świecie, lecz w początkach tzw. pandemii po prostu administracyjnie zakazane). Gdyby zastosowano prewencję i wczesne leczenie oraz w przypadku hospitalizacji nie stosowano „lekarstw” w rodzaju Remdesiviru – silnej trucizny – to można spodziewać się, że liczba ofiar spadłaby może i 20-krotnie, do 100-200 osób rocznie.

Source: Office for National Statistics – „COVID-19 deaths and autopsies Feb 2020 to Dec 2021”. Release date: 17 January 2022

Coraz bardziej przejrzyste dane wyłaniające się po latach propagandy rządowej i medialnej  – tak w Wielkiej Brytanii, jak i we wszystkich krajach świata – pokazują, że społeczeństwa były nie tylko trzymane zdala od prawdziwych faktów i liczb, ale były celowo, świadomie i z premedytacją oszukiwane.

 Medialne wytwórnie informacji

Jednym z zasadniczych elementów stworzenia psychozy społecznej było medialne zrównanie liczby „zakażeń”, najczęściej na podstawie tzw. testów (choć bywało że i bez nich), z autentycznymi zachorowaniami. W odniesieniu do zachorowań najczęściej dotyczyły one przypadków chorobowych z symptomami przypominającymi sezonową grypę, zaś w innych przypadkach zdegenerowane środowiska lekarskie zaczęły je przypisywać „kowidowi” powiększając statystykę a przy okazji i wpływy do budżetów szpitali. Zrównano „zakażenia” z medycznym terminem przypadku (case), który zaczęto używać ze zmienioną definicją. Epatowano widzów na całym świecie nadawanymi non-stop histerycznymi programami wtłaczającymi kłamstwa i to w zadziwiającym stopniu globalnie zsynchronizowanymi w treści i formie.

Prym w tych medialnych manipulacjach wiodły główne agencje informacyjne, z Thomson Reuters i BBC na czele. Oprócz tych trujących źródeł, wielką rolę odegrał „licznik przypadków” prowadzony przez Worldmeters, firmę o tajemniczych powiązaniach i nieznanych sposobach przetwarzania informacji o „przypadkach koronawirusa” na świecie. Na początku tzw. pandemii strona internetowa Worldometers plasowała się w pierwszej dwudziestce najbardziej odwiedzanych stron na świecie (wliczając do tej klasyfikacji takie strony jak Google, Apple, Microsoft i cały gąszcz stron pornograficznych). Z kolei wiele „naukowych modeli”, w tym słynne modele mające przewidywać rozwój wydarzeń opracowywane przez „renomowany” uniwersytet Johns Hopkins University w Baltimore, jak również rządowe strony wielu państw prezentujących swoje „obliczenia” porównawcze (co robiły np. Wielka Brytania czy Hiszpania) były oparte na licznikach Worldometers.

Oprócz zupełnie niekompatibilnych źródeł tworzenia liczników, nieznanych działaniach algorytmów czy – oczywiście zawsze możliwej – manualnej manipulacji, inną kwestią jest brak jednoznaczności nawet w oficjalnych danych poszczególnych państwowych statystyk. Gdy jedne rządy opierały swoje dane na niejednoznaczych „zakażeniach”, inne brały pod uwagę jedynie przypadki potwierdzone przez lekarzy, a jeszcze inne uwzględniały inne wskaźniki. Te zupełnie nieporównywalne dane spływały z różnych krajów w różnym tempie i bardzo często były kumulowane na najniższych szczeblach (np. jednym razem jako dane dzienne, innym razem jako tygodniowe), by potem podsyłane jeszcze wyżej i jeszcze bardziej przetasowane i pomnożone, wreszcie zostały wyssane przez takie fabryki informacji jak Worldometer, które prezentowane w telewizjach straszyły widzów, a nawet samych demiurgów informacji.

Jeden etap za nami, nadejdzie kolejny

Wykonawcy pandemicznych rozkazów płynących – z dotychczas nie do końca odkrytych źródeł – zaczynają dzisiaj przebąkiwać o „nieścisłościach”, politycy zaczynają wycofywać się z narzuconych restrykcji, niektóre tzw. autorytety medyczne i inni propagandyści zaczynają usprawiedliwiać się z wypowiedzianych słów – wszystko to wskazuje na przejście do kolejnego etapu resetu ludzkości. Na tym właśnie wprowadzanym etapie doświadczymy kilkumiesięcznego uspokojenia społeczeństw, które otrzymają kontrolowaną swobodę i w wirze zmieniającego się świata oraz spragnionych rozrywek szybko zapomną o pandemicznej przeszłości, a wtedy nadejdzie jeszcze większa „plaga”, zresztą już teraz zapowiadana przez Wielkich Manipulatorów.

Wraz z nią wprowadzone mają być kolejne etapy przebudowy świata, z cyfrową walutą, cyfrową identyfikacją, kontrolą i monitoringiem oraz skutecznym ograniczeniem internetowej ekspresji.

Jeśli pozwolimy na to ułaskawiając obecnie rządzących i wszystkich winnych dotychczasowych zbrodni. No i jeśli w międzyczasie globalni planiści nie zdecydują się na rozpętanie wojen.

Oprac. www.bibula.com 2022-01-22 na podstawie: Office of National Statistics

https://www.bibula.com/?p=130912

zanim przyjmiesz jeden z TYCH preparatów.

https://www.bitchute.com/video/ytMjvl5SJLIE/

Film dokumentalny o sytuacji, w jakiej znalazł się świat.W ramach projektu ‘Planet Lockdown’ przeprowadzono wywiady z wieloma osobami – epidemiologami, naukowcami, lekarzami, prawnikami, analitykami finansowymi, aktywistami, duchownymi, politykami, mężami stanu.

W niniejszym filmie wykorzystano zaledwie fragmenty tych wywiadów, ich pełna lista znajduje się tutaj:

https://planetlockdownfilm.com/full-interviews/https://rumble.com/user/planetlockdown

Niech ci ludzie, mający odwagę walczyć o Prawdę wbrew wszelkim przeciwnościom, inspirują nas wszystkich do tego samego.Strony projektu ‘Planet ockdown’

:https://planetlockdownfilm.comhttps://t.me/PlanetLockdownhttps://rumble.com/user/planetlockdownMK

Korona-protest w Lublinie. „Stop z medyczną inkwizycją”, „Norymberga dla zbrodniarzy”.Mocne słowa ratownika medycznego.

W Polsce odbył się kolejny protest przeciwko segregacji sanitarnej i obowiązkowi szczepień. Tym razem manifestanci przeszli ulicami Lublina. Z mocnym przekazem do protestujących zwrócił się ratownik medyczny.

Protest odbył się pod hasłem „Stop przymusowi szczepień, biedzie i bezprawiu”. Zorganizowali go przedstawiciele Ogólnopolskiego Stowarzyszenia Wiedzy o Szczepieniach STOP NOP.

Uczestnicy zebrali się przed lubelskim zamkiem z transparentami, gdzie odbyły się przemówienia, a następnie przemaszerowali pod lubelski Ratusz.

Protest w Lublinie. Wypowiedź ratownika medycznego

Jednym z przemawiających był Robert Oleniacz, ratownik medyczny, którego zwolniono z pogotowia ratunkowego w Lublinie. Oto, co miał do powiedzenia:

Jestem ratownikiem medycznym, 10 lat pracowałem w tym mieście jako ratownik medyczny. Nie możecie mieć za złe innym ratownikom, którzy są tutaj na marszu również, przebrani, bo po prostu nie mogą tego powiedzieć, co ja teraz mówię. Dlatego, że zrobią to co ze mną, czyli zwolnią ich – rozpoczął ratownik.

Kiedy ujawniłem zgon poszczepienny zostałem po prostu zwolniony. W raporcie przeczytali mi każde moje poczynanie na Facebooku. Zostałem oczyszczony z zarzutów, dlatego że nagrania wysyłałem w wiadomościach prywatnych, a nie publicznie. Dlatego nic nie mogli mi zrobić. Proszę państwa, kto jak nie my, widzimy co się dzieje. Ja nadal pracuję, nie powiem gdzie – kontynuował.

Ale robiąc w trakcie 12 godzin 14 wyjazdów, nigdy nie widziałem tyle arytmii, tyle migotań przedsionków, ile jest teraz, tyle zaburzeń neurologicznych, udarów. Dlaczego o tym się nie mówi? Kardiologie są pozapychane. Rozumiecie ludzie, co się dzieje? Pozapychane, tyle zatorów.

Jedną z haniebnych rzeczy, którą musiałem wykonać, to przed świętami wielkanocnymi, szpital tymczasowy, który jest tutaj w Lublinie, został zapchany, wtedy kiedy przyjechał pan minister zdrowia z premierem. Został zapchany, tak żeby za kamerami było widać pacjentów. Pacjenci zostali zwiezieni przez ratowników ze Szpitala Specjalistycznego nr 1 do szpitala tymczasowego. My ratownicy zwoziliśmy tam pacjentów, a po wizycie premiera i ministra zdrowia z powrotem ich odwoziliśmy do SPSK1.

Medycy się nie szczepią, dlatego kombinujemy jak możemy. Najpierw medycy, potem cała reszta. Medycy sobie jakoś poradzą, ale nie każdy sobie poradzi – relacjonował ratownik (cytat za: lublin112.pl).

Protestujący mieli wiele transparentów, w tym m.in.: „Dziś paszporty, jutro getta”, „Paszport szczepionkowy – pierwszy krok do chińskiego społecznego systemu punktacji kredytowej”, „Ręce precz od naszych dzieci”, „Wolność to nie przywilej – to prawo”.

Ponadto wnosili hasła „Stop segregacji sanitarnej”, „Stop z medyczną inkwizycją”, „Norymberga, Norymberga, Norymberga” czy „Norymberga dla zbrodniarzy”.

22 stycznia 2022

https://nczas.com/2022/01/22/koronaprotest-w-lublinie-mocne-slowa-ratownika-medycznego-video-foto/

Pierwszeństwo wyniku testu, nad zdrowiem i życiem pacjenta. Zabójcy „zgodnie z procedurą”.

Za przekroczenie obrony koniecznej można pójść siedzieć. Czy zawsze?

Dzisiaj prezentuję nagranie. Na filmie tym, w trakcie posiedzenia komisji sejmowej, dochodzi do ujawnienia fałszerstwa dokumentów, którego dokonali lekarze, aby uchronić się od odpowiedzialności za spowodowanie śmierci pacjentki. 

Jednak film, jakkolwiek ujawnia obrzydliwą postawę tych, którzy podobno przysięgają służyć zdrowiu ludzi, porusza też inną sprawę, która w natłoku spraw covidowych jakby nam umykała. 
https://youtu.be/bcBy8sBrOOA
Dość często docierają do mnie informacje jak ta, będąca przedmiotem obrad komisji. Oto pod szpital przyjeżdża karetka z pacjentem w ciężkim stanie. Karetka jadąc do szpitala używa migających niebieskich świateł i syreny, aby wszyscy użytkownicy drogi wiedzieli, ze zbliża się pojazd uprzywilejowany i że należy ustąpić mu z drogi. Oczywista to rzecz, że w przypadku ciężkiego stanu pacjenta, liczy się każda sekunda do podjęcia skutecznej akcji ratunkowej i podłączenia pacjenta do aparatury ratującej życie.

Współczesna medycyna dość trafnie potrafi określić stan ostry pacjenta, czyli taki, w którym w każdym momencie może nastąpić zapaść, czyli np zatrzymanie akcji serca i taki lekarz pogotowia wie, że dopóki pacjent nie znajdzie się na właściwym łóżku szpitalnym, prawdopodobieństwo tego że przeżyje, zawiera się w okolicach 50%. Tymczasem w tych chorych (!!!) czasach, zanim pacjent zostanie odpowiednio zaopiekowany, lekarz musi otrzymać do ręki dokument, z którego wynika, czy chory jest zainfekowany wirusem covid-19, czy też nie.

W tym momencie, w umyśle lekarza, zegar tykający dla pacjenta , nagle się zatrzymał. Już nie ma znaczenia że karetka pędziła przez miasto, aby jak najszybciej dojechać do szpitala. Teraz czekamy na wynik testu. Czy choroba czeka razem z lekarzem? Oczywiście nie. To dlatego dowiaduję się o tych wszystkich tragicznych przypadkach śmierci na izbie przyjęć, lub w szpitalnym korytarzu w oczekiwaniu na wynik testu. 

Tytuł notki wziął się stąd, że gdyby ktoś został napadnięty, to oczywiście ma prawo do obrony koniecznej, jednak musi zważać, aby ta obrona nie przekroczyła stanu zagrożenia wynikającego z napadu. Nie można uciąć ręki kieszonkowego złodziejowi, ani zastrzelić włamywacza ze scyzorykiem. Przekroczenie obrony koniecznej może sprawić że wyładujemy w więzieniu. 

Po dwóch latach tej tzw pandemii, doskonale wiemy jakie zagrożenie niesie ze sobą COVID-19. Młody lekarz ma szansę jedną na 10000 że zejdzie z tego świata zarażony covidem, o ile oczywiście nie podejmie żadnych środków zaradczych, za wyjątkiem paracetamolu. Żartuję.

Teoretycznie sprawa dotyczy wprowadzenia potencjalnego nosiciela tegoż covida do szpitala, gdzie mógłby rozprzestrzenić się wśród innych, osłabionych pacjentów. Tyle teoria. Jednak praktyka wskazuje że COVID tak jak typowe przeziębienie, lub grypa rozprzestrzenia się kropelkowo. Gdzie jak gdzie, ale w szpitalu, istnieją środki, aby takiego potencjalnego nosiciela skutecznie zabezpieczyć, bez szkody dla wymaganych sytuacją zabiegów leczniczych.

Naprawdę nie wiem jak twórcy procedur leczniczych na czasy covida mogli ustanowić pierwszeństwo wyniku testu, nad zdrowiem i życiem pacjenta. Naprawdę nie wiem, dlaczego lekarze, którzy stykają się bezpośrednio z takimi przypadkami, przyznają wyższość procedur nad zdrowiem i życiem pacjenta. Dla mnie jest to oczywiste i drastyczne przekroczenie prawa do obrony koniecznej.

Ciekaw jestem co na ten temat miałby do powiedzenia prokurator. 

https://12345-abcde.neon24.pl/post/166325,obrona-konieczna

——————

[Sam to przeżywam [na razie] dwukrotnie w tym roku – więc potwierdzam 22 stycznia. Mirosław Dakowski]

Wojna światów 2.0

Z filmami science-fiction jest jak z proroctwami. Trzeba żyć długo, by doczekać ich weryfikacji, a w czasach oglądania to są jakieś zabawy z wyobraźnią, lepiej jak z futurologią, czyli z pewnym oparciem o projekcję przyszłości. Z proroctwami jest tak samo, wiem coś o tym, bo tu na przepowiadałem i się… sprawdza coraz bardziej. I… nic z tego nie wynika. Kto tam by weryfikował z rok wstecz, że się miało rację, dzisiaj każdy ją ma, bez względu na to, kiedy na to wpadł. Ja tam nie zawiszczę debiutantom, wolę, że świadomość kowidowej ściemy się rozszerza, bez wypinania licznych piersi pod medal z kowidowego kartofla.

Ale przyszło mi dożyć, niestety, sprawdzenia się jednego filmu. Piszę tu o „Wojnie światów. Ostatnim stuleciu”, filmie Piotra Szulkina. Ostatnio wrócił do mnie jako montaż co celniejszych pasujących do dzisiejszych czasów fragmentów. Tak mnie zafrapował, że sobie go dzisiaj obejrzałem jeszcze raz. Jeszcze raz, bo to film ciekawy. Zrobiony w przełomowym 1981 roku przeleżał się na półce do 1983, kiedy już jarzmo stanowojenne zelżało i generalicja postanowiła poluzować, pewna spacyfikowanego społeczeństwa. A film był alegorią do komunizmu, która – o dziwo i zgrozo – pasuje do czasów dzisiejszych. Film jest po renowacji cyfrowej i można go w całości obejrzeć na Youtubie. Warto.

Film to jako się rzekło interesujący, a właściwie zaskakujący, bo jego przesłanie sprawdziło się dwa razy. Raz za komuny o komunie i drugi raz – za kowida o kowidzie. Na Ziemi lądują Marsjanie, co w czasach kręcenia filmu było alegorią do komunistów, dziś od biedy można to przyrównać do Big Farmy. Ale później już jest bardzo podobnie. Marsjanie mają swoich popleczników w kolaborujących władzach, zaś wszystkim kręcą media. No, jest oczywiście przemoc służb, w miejsce dzisiejszych szczepionek jest pobieranie krwi, po którą tak naprawdę przyjechali Marsjanie. Akcja szczepienna jest oczywiście „dobrowolna”, ale jak się jej nie poddasz, to wylatujesz poza obręb społeczeństwa. Hasło „nie sprawiaj kłopotów, to sam ich nie będziesz miał” pasuje też do naszych czasów.  

Jest też bezwolny tłum manipulowany przez telewizję. Są też masowe imprezy. Są też konkursy kto zbierze i odda najwięcej krwi, są kapusie i kolaboranci. Są też foliarze, pozasystemowa mniejszość, wariacka i nawiedzona. W rezultacie kończy się tym, że Marsjanie-komuniści odlatują, zaś dotychczasowi kolaboranci przebierają się za przywódców oporu przeciw marsjańskiemu uciskowi, którego wcześniej sami byli narzędziem. Czyli układ zostaje taki sam, znikają tylko kolonizatorzy, a ich miejsce zajmują lokalni kompradorzy. To w 1981 roku było prorocze, biorąc pod uwagę późniejsze losy naszych transformacyjnych kolaborantów, kiedy Marsjanie-komuniści zniknęli gdzieś w przestworzach. Boże, żeby to była choć część proroctwa na czasy dzisiejsze, gdyby tak ci kowidowi Marsjanie odlecieli. A widać, że pierwsze statki już startują i wielu ultrasów już odlatuje. Co będzie z kolaborantami kowidowych kosmitów? Jakoś pewnie sobie z tym świat poradzi. Byleby nie wrócili jako awangarda sprzeciwu przeciwko kowidowym eksperymentom. Jeśli i tu by się dała zwieźć publika, to należałoby się chyba zaszyć gdzieś daleko od TAKIEJ cywilizacji (?).

Jest jeszcze jeden element filmu, który nie pasuje kompletnie do czasów dzisiejszych. To postać dziennikarza, zagrana genialnie przez Romana Wilhelmiego. Ten celebrycki pracownik mediów buntuje się, bo nie może znieść rozziewu optymistycznie farbowanej narracji z okrutną rzeczywistością. W filmie buntuje się mimo pewnej przegranej, jest to więc z punktu widzenia dzisiejszych czasów największa fantasmagoria tego filmu.

Bo dziś prędzej się znajdzie u nas Marsjanina, niż dziennikarza, który by stanął w prawdzie i oświetlił jej blaskiem drogę skołowanym ludziom.

Jerzy Karwelis

Wszystkie wpisy na moim blogu „Dziennik zarazy”.

Za: Dziennik zarazy (21 stycznia 2022)


 

Filmy o zabarwieniu Sciencie Fiction często bywają prorocze…
https://www.facebook.com/jerzy.czarniecki/videos/301917735282724

Cały film: Wojna Światów Następne Stulecie 1981

https://youtu.be/w1lrtGPU3WU

1.5 godziny

==================

https://www.bibula.com/?p=130895

Prof. Simon [prorok jakiś??] o potrójnie zaszprycowanych: „Praktycznie nikt w tej grupie nie umrze”

Ordynator oddziału zakaźnego w Wojewódzkim Szpitalu Specjalistycznym im. J. Gromkowskiego we Wrocławiu, prof. Krzysztof Simon, podczas konferencji prasowej pod placówką.
Ordynator oddziału zakaźnego w Wojewódzkim Szpitalu Specjalistycznym im. J. Gromkowskiego we Wrocławiu, prof. Krzysztof Simon, podczas konferencji prasowej pod placówką. PAP/Maciej Kulczyński
Były już członek Rady Medycznej przy premierze, prof. Krzysztof Simon, był gościem Jacka Nizinkiewicza. Pandemiczny ekspert mówił, dlaczego zrezygnował z zajmowanego stanowiska. Przedstawił też prognozy na „piątą falę” dla potrójnie zaszprycowanych.

O współtworzeniu Rady Medycznej mówił, że była to „ciekawa przygoda intelektualna”, a prof. Andrzeja Horbana nazwał „sprawnym” kierownikiem. Wspominał, że członkowie Rady „formułowali określone zalecenia, sposoby postępowania, oparte na wiedzy i tym, co robi cały świat”.

– Było to dyskutowane nie z medykami, jakimi nie są premier, minister Dworczyk czy minister Niedzielski, ale ze sprawnymi administratorami. Niemniej, poza programem szczepień, kompletnie się to nie przelewało na przebicie się tych panów, na tzw. Zjednoczoną Prawicę jako taką. Od września epidemia była puszczona na żywioł jako taki i rzeczywiście byliśmy sfrustrowani – grzmiał Simon.

Twierdził też, że członkowie Rady Medycznej postulowali „niepopularne” rozwiązania – koronarestrykcje. – Ale tak się leczy choroby zakaźne i walczy z nimi, nie z wrzodem na pupie, tylko chorobą, która się szerzy na innych – skwitował w swoim stylu.

W ocenie Simona w Zjednoczonej Prawicy „są przecież mądrzy ludzie”. W tym kontekście wskazał senatora Jana Marię Jackowskiego czy sanitarystę i b. ministra zdrowia Bolesława Piechę. – Ale reszta towarzystwa, ta Zjednoczona Prawica, przerażenie intelektualne budzi przeciętnego człowieka. Sens konstrukcji Rady na takiej zasadzie, że my coś postulujemy, a to się nie przebija, nie ma sensu. Nie można brać odpowiedzialności za 500-700 zgonów dziennie. Niech biorą ci, co blokują (rekomendacje – przyp. red.). Nazwiska są znane – grzmiał.

Simon dodał również, że jego zdaniem Niedzielski „robił wszystko”. Jak podkreślał, jest to jeden z „najsprawniejszych ministrów, którzy byli”, ale nie przełożyło się to na żadne działania, nad czym pandemiczny ekspert ubolewał.

– Niech pan zobaczy, co się dzieje w kraju od września. Skala – koszmarna. Po co nam III wojna światowa? Mamy na miejscu, z powody głupoty części społeczeństwa, która się nazywa, część się nazywa Zjednoczoną Prawicą. Bo to oni. Ale nie tylko w Zjednoczonej Prawicy są tacy dziwacy – grzmiał.

Dalej prof. Simon skarżył się, że „nikt nie blokował tych brutalnych głupot szerzonych przez antyszczepionkowców”. – Jak już ostatnio słyszałem, że grafen jest w szczepionkach, to pomyślałem, że ktoś kompletnie zwariował. Drugi artykuł czytam, że maski szkodzą. Wie pan, chirurdzy operują w maskach od 100 lat. Jak pan wyobraża sobie być operowany przez chirurga, który nie ma maski, kicha i kaszle. Ale gawiedź niewykształcona, słuchająca określonej telewizji, w to wierzy – dodał.

Padło też pytanie o „piątą falę” mniemanej pandemii. Jak mówił, jest to „wróżenie z fusów”. Jednocześnie Simon zapewniał o „nieśmiertelności” tych, którzy przyjęli trzy dawki szprycy.

– Mamy 23-25 proc. zaszczepionych trzema dawkami – i to jest bezpieczne i praktycznie nikt w tej grupie nie umrze, chyba że ma 50 innych schorzeń jako takich – twierdził.

– Mamy ileś zaszczepionych, do 50 proc., dwoma dawkami – i to jest trochę gorzej. I niestety mamy te 15 mln niezaszczepionych, i to jest tragedia – dodał.

Twierdził, że przy bardzo zakaźnym (i według wielu głosów – nie bardzo zjadliwym) Omikronie, istnieje zagrożenie, że „służba zdrowia się załamie”, choć wyraził nadzieję, że tak się jednak nie stanie. Takiej opinii nie podziela nawet sam prof. Gut..

https://nczas.com/2022/01/20/prof-simon-o-potrojnie-zaszprycowanych-praktycznie-nikt-w-tej-grupie-nie-umrze/

Manipulacja, strach przed debatą. Pora na WIELKĄ DEMONSTRACJĘ. Powiedz ile chcesz, jeśli milion dolarów to za mało.

Jak pisaliśmy wcześniej, grupa 270 osób, określanych przez media jako „naukowcy i lekarze” wystosowała list otwarty do firmy Spotify, potępiający nadany program radiowo-internetowy, w którym wystąpił dr Robert Malone, współwynalazca metody mRNA, a obecnie wypowiadający się przeciwko przymusowi szczepienia produktami określanymi jako „szczepionki przeciwko Covid-19”.

W liście do kierownictwa Spotify, 270 sygnatariuszy (zwanych „naukowcami”, chociaż wśród nich są weterynarze, pielęgniarki, studenci medycyny, psychologowie, psychiatrzy, dentyści, dziennikarze, blogerzy internetowi) ubolewają nad wyemitowaniem programu, który był „krytykowany za promowanie bezpodstawnych teorii konspiracji” i za propagowanie „fałszywych twierdzeń o szczepionkach Covid-19”. Ta wrzaskliwa grupa despotów oraz inni, którym „dyskusja” kojarzy się tylko o wyłącznie z cenzurą i kijem baseballowym, wezwana została jednak na pojedynek słowny, na debatę na argumenty.

Steve Kirsch, znany milioner, filantrop oraz społecznik wzywający do zaprzestania wyszczepiania ludzkości oraz do udostępnienia skutecznych i tanich lekarstw chroniących przed przypadkami określanymi jako „choroba Covid-19”, zaprosił każdego sygnatariusza – ze stopniem „doktora” lub „lekarza” [PhD oraz MD] – najpierw do identyfikacji celem upewnienia się, że chodzi o realnie istniejącą osobę, a następnie do udziału w dyskusji – otwartej, równej, według następujących reguł:

  • Debata będzie trwała 3 godziny; możliwa modyfikacja po wspólnym porozumieniu obu stron.
  • Odbędzie sie wirtualnie, za pomocą Zoom. Będzie nagrywana niezależnie przez obie strony oraz centralnie.
  • Podczas debaty będą uczestniczyły tylko osoby zaproszone i dwóch moderatorów.
  • Każda ze stron określi swojego własnego moderatora.
  • Odbędzie się bez udziału publiczności.
  • Każda ze stron wyrazi z góry przyzwolenie na publiczne, darmowe i pełne opublikowanie zarejestrowanej debaty.
  • Pytania, przygotowane przez każdą ze stron, nie będą przedstawione przeciwnej stronie przed ich zadaniem.
  • Każda ze stron wystawi do 12 osób, realnie istniejących, a podczas debaty muszą one występować na żywo, na wizji, bez zmieniania głosu.
  • Odpowiedź na pytanie będzie ograniczona do 6 minut.
  • Moderatorzy będą mogli interweniować tylko w przypadku naruszenia ustalonych reguł.

Jak można było się spodziewać, NIKT z tych głośnych „odważnych” osób składających swój podpis pod apelem o cenzurowanie wypowiedzi, nie zgłosił się, nie wyraził chęci wzięcia udziału w debacie. O czym tu dyskutować skoro od początku do końca wiadomo, że 1) „szczepionki są bezpieczne i skuteczne”, a jak ktoś ma inne zdanie, to patrz punkt pierwszy.

„Powiedz ile chcesz, jeśli milion dolarów to za mało”

W jeszcze innym, wcześniej wystosowanym apelu, Steve Kirsch wezwał wyższych pracowników federalnych agencji FDA oraz CDC do wzięcia udziału w dyskusji online. Tutaj reguły były/są jeszcze prostsze: Kirsch wypisze natychmiast czek na milion dolarów jeśli ktokolwiek weźmie udział w wywiadzie na temat bezpieczeństwa szczepionek. Jak do tej pory nikt nie zgłosił się, nikt nie zainteresował się wzięciem udziału w zwykłym wywiadzie za milion dolarów. Kirsch zatem wezwał osoby pracujące w FDA, CDC, bądź współpracujące z tymi agencjami w ramach różnego rodzaju komitetów doradczych oceniających szczepionki (jak np. Vaccines and Related Biological Products Advisory Commitee – VRBPAC) aby sami określili kwotę, jeśli proponowany milion dolarów to dla nich za mało. Nikt nie zgłosił się, nikt nie jest zainteresowany debatą na argumenty. Kirsch dodał, że jeśli te pieniądze w jakiś sposób mogą naruszyć ich status pracownika federalnego, to interlokutor może z góry określić przelew całej kwoty na wskazany cel dobroczynny. Jak na razie NIE MA chętnych, aby pokazać się publicznie i podyskutować na najbardziej nurtujące tematy (bezpieczeństwo „szczepionek”, wczesne terapie ogólniedostępnymi lekami, ukrywanie danych, itp) oraz przy tym wzbogacić o milion dolarów jakąś fundację charytatywną.

Wielki wiec wolności

Coraz więcej ludzi dostrzega, poprzez brak publicznej debaty, arogancję władz, nachalną propagandę, brak jakichkolwiek argumentów merytorycznych, że oficjalna narracja opiera się tylko na argumencie kija, a nie debacie, wymianie myśli czy na naukowych dociekaniach. To wszystko zniknęło nawet z dotychczas wydawałoby się poważnych pism naukowych, z dyskusji w panelach lekarskich, tym bardziej z głównych mediów.

Jednak cały czas dostępne środki internetowej komunikacji pozwalają na wymianę myśli i przedstawianie faktów ukazujących zakłamanie oficjalnej narracji. Ludzie jednoczą się, a jednym z takich sposobów będzie organizowana w dniu 23 stycznia 2022 r. w stolicy, demonstracja oraz spotkania i publiczne dyskusje.

W niedzielę, o godzinie 11:30 rano, przy Pomniku Waszyngtona, znajdującym się niedaleko parku National Mall w Waszyngtonie, DC, rozpocznie się demonstracja, na którą zgłosili swój udział, między innymi:

Robert F. Kennedy, Jr, Dr. Robert Malone, Dr. Peter McCullough, Dr. Christina Parks, Rabin Zev Epstein, Dr. Pierre Kory, Dr. Ryan Cole, Steve Kirsch, Dr. Angelina Farella, Dr. Aaro Kheriaty, Dr. Richard Urso, Lara Logon, Kyle Warner oraz wiele, wiele innych osób.

Polecamy stronę internetową tego wiecu: https://defeatthemandatesdc.com/

DEFEAT THE MANDATES

AN AMERICAN HOMECOMING

JANUARY 23, 2022 | WASHINGTON, DC

JOIN US

Miejmy nadzieję, że któregoś dnia zorganizowana będzie wielka, skoordynowana, ogólnoświatowa manifestacja pozwalająca na przepędzenie ludzi władzy winnej zbrodni przeciwko ludzkości oraz pokazanie tym wszystkim ukrytym siłom sterującym władzami, że ich czas manipulacji skończył się i że przychodzi pora na imienną identyfikację najbardziej wpływowych i na rozliczenie ich.


Piosenka-protest przeciwko uciszaniu ofiar „szczepionek”. Milionom zapomnianych, przemilczanych, pozostawionych sobie samym, ofiar na całym świecie.

Silence Music Video from reAct 19 Org on Vimeo.

#RealNotRare React19.org

Ponad tysiąc prac naukowych o skutkach ubocznych „szczepionek”

Media milczą, władze zaprzeczają i przeinaczają, a lekarze niedowierzają, że wiele z ubiegłorocznych i tegorocznych zgonów, to ofiary preparatów rozprowadzanych pod propagandową nalepką „szczepionki przeciwko Covid-19”. Przekupieni bądź po prostu nierozgarnięci albo zadufani w sobie naukowcy i lekarze dalej uważają, że „szczepionki są bezpieczne i skuteczne” i „nie mogą” powodować coraz liczniejszej liczby ofiar śmiertelnych i chorych, często kalek, przewlekle chorych, cierpiących ludzi. Prosimy zatem tych lekarzy i naukowców, jak również i dziennikarzy mających jeszcze odrobinę odruchu współczucia i przyzwoitości, aby zajrzeli na stronę SaveUsNow.org.uk gdzie znajduje się spis ponad tysiąca naukowych badań pokazujących skutki uboczne „szczepionki przeciwko Covid-19”. Wszystkie z tych badań ukazały się w naukowych czasopismach.

Lekarzu! Jak możesz zaprzeczać rzeczywistości w imię fałszywej narracji nadesłanej z góry przez jakieś anonimowe „autorytety”? Jeśli chcesz opierać swą wiedzę i praktykę na nauce, pora odrzucić religię kowidową!

Oprac. www.bibula.com 2022-01-20

https://www.bibula.com/?p=130870

Kolejna dawka przypominająca dla Niedzielskiego: „Będziesz wisiał”

Tytułem wstępu informuję uprzejmie, że oceniając pod względem organoleptycznym powyższy cytat, prokuratura nie dopatrzyła się znamion przestępstwa. Niestety, zamiast w takim razie zainteresować się publicznie oskarżanym Niedzielskim, organy III RP, państwa „należącego do kogoś z zagranicy” (znany cytat), umywają ręce niemniej zuchwale niż szubienicznik.

Grzegorz Braun mówiąc: „Będziesz pan wisiał” umiejscowił to zdarzenie w ciągu przyczynowo skutkowym, poprzedzonym „powrotem Rzeczypospolitej w całym jej majestacie”. Oznacza to, że osobnicy współodpowiedzialni za utratę zdrowia i życia w skali porównywalnej do ludobójstwa, nie unikną odpowiedzialności. Nie pomogą wówczas żadne tłumaczenia w stylu: „wykonywałem tylko obostrzenia” (rozkazy).

Zaplute karły w niejednej redakcji, które codziennie zachęcają do szprycy twierdząc, że „szczepionka czyni wolnym” od obostrzeń, odtrąbiły właśnie „piątą falę” –

– zwiększono falę wykonywanych testów w celu zwiększenia liczby wykrytych przypadków ”zarażenia”.

V fala testowania

Przepustki zdrowotne Covid nie służą żadnemu uzasadnionemu celowi, ponieważ zaszczepieni nie są chronieni przed infekcją, a dane pokazują, że w rzeczywistości zarażają się łatwiej niż ich niezaszczepieni odpowiednicy.

Większość zakażonych koronawirusem to zaszczepieni! Statystyki zgonów kowidowych to fikcja.

Struktura zakażeń według statusu zaszczepienia w poszczególnych grupach wiekowych

W czwartek (20.01.2022) dr Marek Sobolewski, statystyk z Politechniki Rzeszowskiej, opublikował na Twitterze tabelę pokazującą aktualną strukturę zakażeń według statusu zaszczepienia w poszczególnych grupach wiekowych. Sobolewski zestawił też liczbę zakażonych uczniów szkół średnich i studentów z liczbą w pełni zaszczepionych w tych grupach. Zestawienie zostało zrobione na podstawie danych opublikowanych przez Ministerstwo Zdrowia.

Okazuje się, że w każdej grupie wiekowej większość zakażonych to zaszczepieni. Natomiast wśród osób zakażonych w wieku 15-24 lata, udział w pełni zaszczepionych jest wyraźnie wyższy niż poziom zaszczepienia.

Wniosek jest oczywisty: szczepionki nie zatrzymują transmisji wirusa, więc segregacja sanitarna nie ma żadnych podstaw medycznych. Dyskryminacja osób niezaszczepionych nie jest walką z wirusem, tylko walką z ludźmi, którzy nie chcą poddać się eksperymentowi nazywanemu szczepieniami na Covid-19.

Dr Sobolewski zestawił też dane dotyczące zgonów raportowanych w poszczególnych województwach jako zgony na Covid bez chorób współistniejących i zgony z chorobami współistniejącymi. Wyniki to absolutne kuriozum. Udział zgonów na Covid bez chorób współistniejących wynosi od 8% w podlaskim do 63% w lubuskim. To jest po prostu niemożliwe.

Wniosek? Statystyki zgonów kowidowych to fikcja.

Styczeń 20, 2022 https://wprawo.pl/wiekszosc-zakazonych-koronawirusem-to-zaszczepieni-struktura-zakazen-wedlug-statusu-zaszczepienia-w-poszczegolnych-grupach-wiekowych/

Żyła: „Nie jestem zakażony koronawirusem tylko wyszedł mi pozytywny test”.

Skoczek zdradza, jak się leczy

Polski Związek Narciarski poinformował, że potrójnie zaszprycowany Piotr Żyła otrzymał pozytywny wynik testu na obecność koronawirusa. Do sprawy odniósł się sam zawodnik. Ujawnił, jak się czuje.

„Piotr Żyła uzyskał pozytywny wynik testu na Covid-19” – przekazał na Twitterze Polski Związek Narciarski. Wcześniej, na początku grudnia 2021 roku PZN poinformował, że zarówno skoczkowie, jak i cały sztab szkoleniowy przyjęli dawkę przypominającą szprycy.

„Po PŚ w Wiśle zawodnicy oraz członkowie sztabu kadry narodowej A zostali zaszczepieni dawką przypominającą (odpowiednio drugą i trzecią) ze względu na trwającą pandemię oraz przepisy unijne. Ważne jest, aby w okresie startowym móc bez problemów podróżować i rywalizować w zawodach” – oświadczył wówczas Związek.

Do doniesień na temat pozytywnego wyniku testu na koronawirusa odniósł się sam Piotr Żyła.

„Przepraszam bardzo🤪 Nie jestem zakażony koronawirusym tylko wyszedł mi pozytywny test na obecność koronowirusa🤔🤨 A to jest różnica i to duża różnica🤔🤪🍺 A czuje sie świetnie🤪😈🌶 Wasze zdrowie🍻 A objawów spodziewam sie dopiero jutro jak przesadze z lekarstwem🍺🍻 A ja lubie sie leczyć😈🌶” – napisał skoczek, załączając zdjęcie szklanki ze złotym płynem i pianką.

Piotr Żyła nie jest pierwszym polskim zawodnikiem, który otrzymał pozytywny wynik testu na obecność koronawirusa. Na początku sezonu Pucharu Świata miał go Klemens Murańka. Około tydzień musiał spędzić w izolacji w Rosji. Niedawno, 13 stycznia, poinformowano o pozytywnych wynikach Dawida Kubackiego i Pawła Wąska. I gdy już się wydawało, że nie wystąpią w Zakopanem, testy powtórzono. W kolejnej próbie Kubacki miał pozytywny wynik, a Wąsek – negatywny.

Do Chin polska kadra miała wylecieć z Niemiec 31 stycznia. Do tego czasu każdy z zawodników musi przedstawić cztery negatywne wyniki testów PCR – najstarszy musi być wykonany nie wcześniej niż na 5 dni przed wylotem.

https://nczas.com/2022/01/20/zyla-nie-jestem-zakazony-koronawirusem-tylko-wyszedl-mi-pozytywny-test-skoczek-zdradza-jak-sie-czuje/

Czy Polska zejdzie ostatnia z kowidowego pokładu?

Jesteśmy my, tu w Polsce, na jakimś rozstaju dróg. Do tej pory, z małymi wyjątkami (Szwecja, ostatnio Indie), wszyscy grali do jednej sanitarnej bramki. A teraz stoimy na rozdrożu. Historycznie pandemicznie nieźle nam szło. Na początku prymusik niskich poziomów zakażeń i zgonów, potem doszlusowaliśmy do reszty, ale zawsze tak o jedną fazę wstecz. Mieliśmy okazję przyglądać się tym co to ich wcześniej łapały fale, ale nasza taktyka późnego leczenia odniosła taki skutek, że kumulowaliśmy dwie rzeczy – masową utratę odporności i dług zdrowotny.

I teraz powoli przychodzi czas na efekty tych kumulacji. Ostateczny zsumowany wynik tych działań to przodownictwo w nadmiarowych zgonach. I duży wynik w zgonach kowidowych. Jeśli to pierwsze to obiektywny skutek działań władz, to drugie, to czysta statystyka. Świat odchodzi od działań, w które my wchodzimy, a wcale nie musimy. Tak, mamy spore wzrosty. Tak, minister Niedzielski na konferencji wykazuje wzrosty po 90% tydzień do tygodnia, ale czy trzeba wracać na te same tory, które nas do tej sytuacji… doprowadziły? Ja wiem, że działamy w jakiejś przeciw-fazie do innych krajów, ale teraz to już gruba przesada.

Wielka Brytania się otwiera, koniec z paszportami, koniec z lockdownami, koniec nawet z maseczkami, to samo Hiszpania, Sąd Najwyższy USA odrzucił projekty Bidena na przymusowe zaszczepiania. W wielu krajach odchodzi się od złotego standardu testów PCR, nie testuje się bezobjawowych. I to wszystko przy rekordach zakażeń i… obniżających się poziomach hospitalizacji. Inaczej być nie może. Nowy bohater – Omikron bardzo szybko zakaża, ale jest mało zjadliwy. Czyli otrzymuje się efekt wysokich zakażeń, małej fali w szpitalach i zmniejszonej bezwzględnej (mimo wzrostu zakażeń) liczby zgonów.

U nas nawet nie wyciągamy wniosków z tego co robią inni, ale sami prokurujemy sobie kłopot. Testujemy na potęgę, zwłaszcza chorych na cokolwiek, minister będzie to jeszcze powiększał i robimy sobie z testów kryterium przyjęcia do szpitali. Jak powiedziałem mamy zbiorową utratę odporności, wnosimy więc w sezon grypowy (wróciła!) wiano masowego obniżenia poziomu odporności, co oznacza, że chorujemy częściej, ostrzej i nie tylko na kowida. A więc już to zwiększa strumień chorych. Ale tych w bramce szpitala WSZYSTKICH już testuje się na kowida i można zobaczyć jak to chodzi.

Czyli, w przypadku, gdy wjeżdżasz powiedzmy z wylewem, nie na oddział, ale do jakiejś śluzy testowej, to jak ci wytestują kowida (o co w przypadku Omikrona bardzo łatwo) i jesteś objawowy w sensie posiadania jednego z objawów (temperatura powyżej 38 stopni, oddech powyżej 20 na minutę, lub saturacja poniżej 95%), to nie będą cię ratować, tylko albo wsadzą na ogólny oddział kowidowy, albo do karetki, która cię powiezie do takowego. Nie będą cię leczyć na wylew. Chyba, że na taki oddział kowidowy „podejdzie” neurolog. Jak jesteś negatywny, to cię poleczą, nawet jak masz objawy, to cię dopiero w tym wariancie nie tyle będą leczyć, co zajmą się twoją chorobą, ale nie na poziomie leczenia, tylko na poziomie ratowania życia, a potem odeślą do szpitala specjalistycznego, jeśliś przeszedł negatywnie ponowny test w szpitalu.

Tak się „robią” kowidowe zgony w Polsce. Dlatego przodujemy i w zgonach (nie leczymy chorób innych niż kowidowe – patrz schemat), jak ci się trafi, że przegrałeś w loterii testowej. I dlatego nasza relacja średniego lub niskiego poziomu zakażeń do zgonów wygląda dramatycznie. Prokurujemy sobie zgony Z kowidem i raportujemy jakoby były one wynikiem pandemii. Świat od tego odchodzi.

Nie bardzo rozumiem PO CO my się w to sami pchamy?

PO co PiS-owi forsowanie ustawy obostrzającej akurat wtedy, kiedy nie tylko świat od tego zaczyna odchodzić, ale zaczyna mówić powoli, dlaczego to BYŁO bez sensu. Świat, ba! – sam Pfizer mówi, że kolejne szczepionki są bez sensu i nie dają efektu. Pfizer tak mówi, bo chce sprzedać swoją nową, omikronową, gotową podobno na marzec. To dlaczego my mówimy by się teraz tymi starymi, niedziałającymi na Omikrona jak najszybciej zaszczepić? Dlaczego właśnie w tej fazie, kiedy nawet oficjele światowi, z Gatesem na czele mówią, że musimy co najmniej poczekać, albo przestać, to my się ładujemy w segregacyjne przymusy szczepienne?

Znowu jesteśmy w przeciwfazie.

Jednolity front sanitaryzmu się sypie. A my trwamy na straży upadłych sztandarów. Szczepionki zostały zdemaskowane i logiką i badaniami, jako niedziałające. Wirus sprowadzany jest w politykach zdrowia publicznego przez wiele państw do kolejnej formy sezonowej grypy. A my nie – podostrzamy prawo i wprowadzamy procedury medyczne będące fabryką ukowidzenia większości zgonów, których poziom w dodatku zwiększamy. Czy rządzący sami tego nie rozumieją? Dokąd nas to zaprowadzi? Czy PiS-owi brakuje jeszcze problemów? Mamy tego sporo – wzrost wielu cen, który napędza inflację, mieszanie z Nowym Ładem, fatalna sytuacja geopolityczna, taka sama – energetyczna, zamieszanie w łonie władz. I jeszcze sobie robią TO? Ustawę sanitarystyczną, która nie tylko podzieli naród, ale i samą władzę? Do której przegłosowania trzeba się będzie uśmiechnąć do opozycji. Czyli jednak sanitarystyczny pakt ponad podziałami?

I właśnie – toż to ekspozycja władzy na łaskę opozycji. Ta ma przelicytowujące rząd propozycje dla Polski a la Australia. A to wcale nie oznacza, że przyjmie pierwszy krok władz w kierunku przymusu szczepiennego. Może się on dla niej wydawać niewystarczający i propozycja obecna może zostać odrzucona. Opozycja ma polityczny interes w tym, żeby PiS wylądował po stronie ostrych sanitarystów. I co wtedy? Odbędzie się publiczne grillowanie PiS-u pt. popatrzymy jak sobie bez nas załatwiacie większość? Albo – znowu publiczny – spektakl zbiorowego, ponad podziałami, paktu sanitarystycznego? To jak to jest – w kluczowych sprawach walka na śmierć i życie, zaś w kwestii pozbawiania społeczeństwa podstawowych praw – pełna zgoda? Jak wtedy społecznie będzie odbierana CAŁA klasa polityczna III RP?

Naprawdę nie rozumiem PO CO to robić?

A przecież rozwiązania leżą na stole, nie są z sufitu, bo wchodzą w nie coraz liczniejsze kraje. Żadnych kwarantann, ograniczyć testy, bo te nakręcają spiralę paniki, nie mając żadnego znaczenia epidemiologicznego, żadnego przymusu szczepień, żadnych paszportów, wymogu maseczek. Kto się boi – proszę bardzo: zaszczepić się, chodzić w masce, ale nie zakażać wszystkich innych. Pandemią… strachu.

PS. Aha, i na koniec kto sprokurował i kiedy powyższe schematy „postępowania z pacjentem” istnieją? Mamy tam członków byłej Rady Medycznej oraz przedstawiciela ministerstwa i datę: 27 listopada 2020 roku. Co najmniej od takiego czasu robimy sobie tę falę.

Jerzy Karwelis

19 stycznia, dzień 688. https://dziennikzarazy.pl/19-01-czy-polska-zejdzie-ostatnia-z-kowidowego-pokladu/

Planeta Lockdown; film, o sytuacji, w jaką wepchnięto świat. Polskie napisy.

https://odysee.com/@PlanetLockdown:6/Planet-Lockdown-Film-Polish:6?&sunset=lbrytv

Godz. 50 minut, ważne.

Planeta Lockdown to film dokumentalny o sytuacji, w jakiej znalazł się świat. Twórcy filmu rozmawiali z niektórymi z najzdolniejszych i najodważniejszych umysłów na świecie, w tym z epidemiologami, naukowcami, lekarzami, prawnikami, aktywistami, mężem stanu i duchownym. Opowiedzieli o swoich reakcjach na podjętą globalnie politykę zwalczania pandemii. Krytykując publicznie tę politykę narazili się na wyobcowanie z własnych środowisk, na utratę zarobków i reputacji. Te osoby miały odwagę mówić prawdę zgodną ze swoją wiedzą i sumieniem, wbrew dominującej narracji na temat Covid 19. Niech ich odwaga będzie inspiracją dla innych.

Louis Fouché, Alexandra Henrion-Caude, Catherine Austin Fitts, Astrid Stuckelberger, Liliane Held-Khawam, Michael Yeadon, Carrie Madej, Václav Klaus i Reiner Fuellmich w jednym z najpiękniejszych i być może najważniejszych filmów od początku kryzysu.

Wypowiedź PROFESORA w PE: W kryzysie zlekceważyliśmy naukę i prawo. Żądam moratorium.

WYPOWIEDZ PANA PROFESORA CHRISTIANA PERRONA W PARLAMENCIE EUROPEJSKIM W LUXEMBURGU w dniu 14.01.2022

Proszę o zabranie głosu.
Pan profesor: dziękuję bardzo, jestem zaszczycony, że mogę przybyć tutaj w dniu dzisiejszym; Szanowna pani przewodnicząca, pani minister, szanowni  posłowie. Chciałbym na początku przedstawić i przypomnieć moje doświadczenie zawodowe jako Przewodniczący Komisji do spraw Chorób Zakaźnych przy Naczelnej Radzie Zdrowia Publicznego.Byłem przez 15 lat doradca w różnych rządach Francji, gdzie zarządzam występującymi kryzysami z powodu chorób zakaźnych i kryzysami sanitarnymi. Przez wiele lat byłem również przewodniczącym komitetu technicznego do spraw szczepień i w związku z tym przewodził im polityce szczepień we Francji. Nie jestem przeciwnikiem szczepień, jak podają niektóre media. Jestem absolutnie przekonany co do znaczenia szczepień, bylem wiceprzewodniczącym WHO w grupie ekspertów do spraw szczepień w całym regionie w gestii WHO, co jest regionem znacznie większym niż UE, gdyż terytorialność WHO obejmuje cala Rosje, wszystkie republiki w Azji Centralnej, Turcje, i Izrael.W związku z tym mam doświadczenie w zakresie epidemii i szczepień w WHO. Mam dwie ważne wiadomości do przekazania o tym kryzysie, a mianowicie, zlekceważyliśmy naukę i prawo.Zlekceważyliśmy naukę, ponieważ wszystkie decyzje naszych polityków oparte są na opinii ekspertów, którzy na nieszczęście i o tym już wiemy są w poważnym konflikcie interesów z przemysłem farmaceutycznym i  podejmują decyzje w sposób tajemniczy, podając zero referencji naukowych. Osobiście znam Jean-François Delfressy – przewodniczącego rady naukowej w pałacu elizejskim. Znam go od dawna kiedy był internistą w 1978 r i zadzwoniłem do niego kilka tygodni temu, mówiąc : „ słuchaj Jean-François, nie jesteśmy zgodni, ale chciałbym debaty kontradyktoryjnej, ponieważ ty wydajesz opinie ot tak sobie, nie znamy twoich źródeł”. On odmówił tej debaty. Dlatego jestem w komfortowej sytuacji, gdyż od dwóch lat walczę w mediach francuskich, napisałem dwie książki, które nigdy nie były kwestionowane z punktu widzenia naukowego. W moich książkach znajdują się na ponad dziesięciu stronach dowody naukowe i wszystko oparte jest na źródłach, nigdy tez nie zmieniłem zdania od ponad dwóch lat i nikt nigdy nie zakwestionował ani jednego mojego słowa. Nawet gdy media  codziennie  podają, że jestem spiskowcem, ale to dlatego, że nie posiadają żadnych argumentów, a więc brakuje im dowodów naukowych. Następnie, kiedy pojawiły się dowody naukowe, wszyscy zobaczyliśmy w nich nagromadzone oszustwo. Publikacje w największych gazetach świata były oszukańcze. Przypominacie sobie gazetę „Lancet gate” w której chciano zdyskredytować hydroxychlroquine, lobby zapłaciło redakcji i gazecie, aby wydali fałszywe badania naukowe, które wszystko zablokowały w skali światowej.

Nie tak dawno widzieliśmy w gazecie „British Medical Journal”, gdzie „Pfizer gate” pokazał część badań Pfizera, który aby otrzymać autoryzacje na rzekoma szczepionkę, badanie sfałszował. We Francji o tym żadne media nigdy nie mówiły, za wyjątkiem malej wzmianki w „Le Figaro”. Jest to skandaliczne, zwłaszcza gdy ukazał się „Lancet”, wszystkie media o tym mówiły. Konflikty interesów są poważne, czy to z ekspertami, czy z mediami, co jest publicznie znane, nie jest to fake news i to nie ja to wymyśliłem. Rząd francuski dodatkowo daje dziesiątki tysięcy milionów euro dla mediów głównego nurtu i tak od dwóch lat dal trzy miliardy na swoje media. Trzy miliardy euro ! A podobno budżet francuski jest pusty, a daje się  trzy miliardy dla mediów. Za te miliardy można by zbudować dużo szpitali. Następnie produkt ten nazywają szczepionka. Byłem długie lata uważany za specjalistę w tej dziedzinie we Francji, Europie i na świecie, dlatego sadze, że największym skandalem tej epidemii jest fakt, że nas przekonano, że to szczepionki, które wcale nimi nie są. Dowodem na to jest fakt, że nie działają, nie powstrzymują zakażeń ani powikłań, a narody się zaszczepiły. Po czym ponad 90% ludzi zaszczepionych dwiema i trzema dawkami  znajdują się w szpitalach na oddziałach reanimacyjnych.

Czegoś takiego ja nigdy dotąd nie widziałem i to dowodzi, że to nie są szczepionki, więc trzeba natychmiast zatrzymać to szaleństwo. Jest choroba, która prawie już nie zabija ! Gdzie są zmarli ? Podawano zawyżone statystyki, ponieważ testy PCR, które wskazywały ponad to, co jest dozwolone naukowo, stąd podawano zawyżone liczby zgonów i zachorowań. Ponieważ ludzie, którzy przychodzili do szpitali na coś innego i jeśli mieli test pozytywny, byli uznawani za chorych na cowid, a w przypadku śmierci  uznanych za zmarłych na cowid. Następnie, co mnie niesamowicie szokuje jako specjalistę od szczepionek, że potrzeba aż 10 lat, żeby szczepionka normalnie była dopuszczona. Ponadto  widzę skandal dotyczący kobiet ciężarnych, gdzie zwyczajowo trzeba 10 lat do  autoryzacji i ostatecznie komercjalizacji  i to musi być uzasadnione. A tu w ciągu kilku miesięcy dopuszczono je dla ciężarnych. Szokuje mnie najbardziej brak podstaw naukowych takiej decyzji. Rząd mówi, że potrzebna jest trzecia, wkrótce czwarta, piata, szósta i siódma dawka  i zero danych naukowych aby potwierdzić taką decyzję. Również bardzo mnie szokuje, .ze AEM – Europejska Agencja Leków przyznała się latem ubiegłego roku, że nie znała całego składu szczepionki, a mimo to wydala zezwolenie na jej stosowanie. – Proszę kończyć, ma Pan maksymalnie jedna minutę. Profesor kontynuuje:
Co znamy aktualnie i oficjalnie, według bazy danych to to, że szczepionka spowodowała 36000 zgonów w Europie, 25000 zgonów w USA oraz około setki sportowców. Również jak podają onkolodzy w Stanach Zjednoczonych nastąpił wzrost śmiertelności z powodu nowotworu po podaniu szczepionki. Sadze, ze najlepszym przykładem jest to, ze w krajach w których nie stosowano szczepionki lub odstąpiono od jej stosowania nie ma już epidemii. To bardzo istotne. Tak jest w Indiach. Ostatnie słowo jeśli chodzi o prawo, otóż to wszystko nie jest legalne, bo jak powiedziałem wcześniej, warunkowe dopuszczenie do obrotu można uzyskać, jeżeli wykażemy, że nie ma skutecznego leczenia.

Setki publikacji  naukowych jak i przykład Indii i innych krajów pokazują, ze leczenie jest skuteczne. Nade wszystko trzeba stwierdzić, ze jesteśmy w trzeciej fazie eksperymentalnej i że traktaty międzynarodowe jak i Kodeks Norymberski totalnie zabraniają stosowania produktów w fazie eksperymentalnej.Wszystkie rządy, wszyscy parlamentarzyści, którzy głosują za obowiązkowym szczepieniem tym produktem, mogą być ścigani i osobowo postawieni przed trybunałem międzynarodowym za naruszenie prawa karnego w zakresie narażenia ludzkości na niebezpieczeństwo utraty życia.

Ponieważ mówimy również o dzieciach – i na tym zakończę – są dzieci, które umierają po szczepionce i teraz wiemy, że te które zmarły po szczepionce, są liczniejsze niż te które chorowały na cowid i zmarły. Jest prawie zero zgonów. Osobiście znam 17 – latkę i 20 – latkę, które zmarły dzień po szczepieniu z powodu zawału mięśnia sercowego. Takiego przypadku w mojej karierze nie widziałem, zawału serca w wieku 20 lat i inny z powodu zatoru płucnego. Wiec proszę o moratorium na te produkty, które ewidentnie nie są szczepionkami i które nie były odpowiednio przebadane oraz do czasu jak będziemy mieli dostępne wyniki badan za kilka lat. Dziękuję.

za stroną: kliknij

Luc Montagnier do medyków: Zachowujcie się jak lekarze, nie jak barany. Nie bójcie się.

ODMAWIAM PODDANIA SIĘ SZCZEPIENIU! Luc Montagnier – noblista w dziedzinie medycyny.

— Luc Montagnier – francuski wirusolog, współodkrywca HIV w 1983, laureat Nagrody Nobla w dziedzinie fizjologii i medycyny, współtwórca technologii mRNA.

Luc Montagnier na pytanie skąd wzięły się warianty wirusa SARS-COV-2 odpowiedział:
To bardzo proste. Warianty wzięły się ze szczepień. Przeciwciała wytworzone przez wirusa pozwalają na to, żeby infekcja była bardziej nasilona. Nazywa się to wzmocnieniem zależnym od przeciwciał.
Szczepionka powoduje wytworzenie dużej ilości białka kolca, takiego jak na powierzchni wirusa i to jest bardzo niebezpieczne, bo sprzyja zachorowaniu. Dlatego coraz więcej osób choruje po szczepieniu.
Wg uczonego Paszporty Covidowe to coś haniebnego i skandalicznego. Szczepionka w technologii mRNA jest chimerą. Nie wiadomo jakie będą konsekwencje przyjęcia jej.
Odmawiam poddania się szczepieniu – powiedział i zwrócił się do medyków: Zachowujcie się jak lekarze, nie jak barany. Nie bójcie się.

January 16, 2022 https://rumble.com/vsp1vd-luc-montagnier-wsptwrca-technologii-mrna-do-lekarzy-nie-zachowujcie-si-jak-.html

Niedzielski musi odejść !! Balcerowicz na „ministra śmierci”.

Kto za Niedzielskiego? Karczewski, Piecha, Hoc, Kraska…

Nie wiem co sądzą inni wybitni analitycy, o ile tacy istnieją, ale mój geniusz mi podpowiada, że Niedzielski ministrem zdrowia już nie jest. Złośliwie, ale prawdziwie można powiedzieć, że nigdy nim nie był, bo to grabarz polskiej służby zdrowia i 200 000 ofiar bałaganu, jakiego narobił. Na papierze jeszcze istnieje jako szef resortu, w praktyce go nie ma. Dzisiejsza konferencja prasowa, to kolejny w ostatnim czasie desperacki akt propagandowy służący wyłącznie jednemu – utrzymaniu się na stołku, na co jest za późno.

Niedzielski nie ma żadnych przyjaciół, z wyjątkiem Andrusiewicza, politycznie jest całkowicie bezbronny, nikt w PiS za niego nie będzie umierał. Wizerunkowo to najgorszy minister w rządzie, do niedawna tylko Mejza był gorszy, ale rozstrzygające jest coś innego.

Niedzielski gra pod siebie i wciągnął do tej gry zarówno PiS, jaki i Kaczyńskiego, a takich rzeczy na Nowogrodzkiej się nie wybacza. Spójrzmy na zachowania Niedzielskiego w ostatnich tygodniach. Bez konsultacji zapowiedział restrykcje, których do dziś nie wprowadzono. W wywiadzie oświadczył, że kierownictwo PiS i Kaczyński są za obowiązkiem „szczepień” i to powszechnym, co medialnymi kanałami było prostowane przez Nowogrodzką. Afera z „radą medyczną” też pokazuje, że Niedzielski nie stanął po stronie PiS, ale po własnej. Tajemnicą poliszynela jest, że kierownictwo PiS od co najmniej kilku miesięcy miało dość autonomicznej polityki „rady”, która szła na ostry kurs „pandemiczny”, wbrew politycznej decyzji o złagodzeniu kursu.

Czarę goryczy przelało spotkanie „rady medycznej” z Tuskiem, wówczas stało się jasne, że PiS wyhodował bestię na własnej piersi i stracił nad nim kontrolę. I tylko Niedzielski był autentycznie zaangażowany w obronę „rady”, Morawiecki i Kaczyński przyjęli dymisję z ulgą. Wreszcie wczoraj poszła plotka, że Niedzielski znów zaszantażował PiS i zagroził dymisją, jeśli nie zostanie przegłosowana ustawa segregacyjna.

Co zostało powyżej spisane? Cała lista nielojalnych zachowań Niedzielskiego wobec PiS, z czego najmniej połowa przekłada się na poważne problemy polityczne i sondażowe partii. Innym bardzo ważnym argumentem przemawiającym na rzecz dymisji Niedzielskiego, jest mentalność prezesa PiS. Kaczyński jest za stary, żeby zmieniać swoje przyzwyczajenia i nie od dziś wiadomo, jaką wyznaje kadrową zasadę: „niech będzie idiotą, byle był nasz i robił, co mu powiemy”. Znajdziemy wielu takich ministrów w rządach PiS, z litości ich nazwisk nie wymienię. PiS ma na głowie tysiąc problemów, wewnętrznych i zewnętrznych, teraz doszedł problem Niedzielskiego i od razu stał się jednym z ważniejszych.

Dopóki Niedzielski czytał te swoje tabelki i bełkotał w technokratycznym stylu na poziomie odkurzacza, Kaczyński machał na to ręką. Gdy Niedzielski zaczął uprawiać politykę i to taką, którą prezes PiS zawsze i wszędzie bezlitośnie tępił, jego los jest przesądzony. Niedzielski, co najmniej od tygodnia nie byłby ministrem, ale dwie dymisje w jednym kierunku mogłyby zachwiać frakcjami w PiS. O ile z Niedzielskim w PiS nikt się nie liczy, o tyle najmniej połowa klubu chce zamordyzmu. Kaczyński musi jakoś kleić te rozsypane puzzle i na pewno nie chce wzmacniać frakcji Siarkowskiej, która i tak wygrała sporo.

Widzę dwa możliwe tryby pozbycia się Niedzielskiego, w pierwszym PiS stosuje technikę „na Gowina”, czyli dotąd będzie upokarzał, aż niechciany minister sam odejdzie albo zgodzi się złożyć dymisję.

W drugim trybie Niedzielski zostanie zdymisjonowany z przytupem, a wcześniej w mediach „niepokornych” pojawią się odpowiednie artykuły. Tak wygląda dobra informacja, zła jest umieszczona w tytule. Po wyrzuceniu Niedzielskiego z całą pewnością Kaczyński będzie chciał mieć w pełni dyspozycyjnego ministra z klucza politycznego i tutaj wybór jest przygnębiający: Karczewski, Piecha, Hoc, Kraska. Mierny, bierny, ale wierny, inaczej cała operacja nie ma większego sensu, no chyba, że znalazłby się jakiś kolejny technokrata pod pełną kontrolą „Pegasusa”. Tak, czy inaczej, pozbycie się Niedzielskiego jest mało kosztowne politycznie, natomiast jego trwanie na urzędzie kosztuje PiS coraz więcej, stąd dymisja jest dla mnie kwestią czasu.

Matka Kurka https://www.kontrowersje.net/kto-za-niedzielskiego-karczewski-piecha-hoc-kraska/

Novak to przykład. Chcą nas zastraszyć.

W takim klimacie politycznym po prostu nie mogą sobie pozwolić na „antyszczepionkowca” w ogólnokrajowej telewizji. Zdrowego i wysportowanego, wygrywającego mistrzostwa z całą grupą zaszczepionych rywali. Zwłaszcza, że trzech zaszczepionych graczy już odpadło z powodu „trudności z oddychaniem”.

−∗−

W menu na dziś danie sportowe. Okazuje się, że kwestie braku dopełnienia rytuałów sanitarnych w drodze na międzynarodowy turniej wcale nie muszą stanowić jedynej przeszkody. Kreowanie podobnych sytuacji może mieć również inne cele. Chociażby danie przykładu pozostałym. Czy tak należy postrzegać wydarzenia towarzyszące tegorocznej edycji Australian Open? O tym felieton Kit Knightly.

Zapraszam do lektury.

***

Tworzą przykład z Novaka Djokovica. Oto dlaczego.

Gwiazda tenisa Novak Djokovic będzie deportowany z Australii, po przegranej ostatniej apelacji. Najwyżej sklasyfikowany gracz WTA nie będzie mógł bronić tytułu Australian Open.

Dziś rano media doniosły, że australijski sąd odrzucił apelację Djokovica przeciwko anulowaniu jego wizy, w związku z czym został on wsadzony do samolotu i wywieziony z kraju.

Żeby było jasne: to wszystko dlatego, że nie jest „zaszczepiony” przeciwko Covid19 i głośno wypowiada się przeciwko tej praktyce. Rząd jasno i publicznie to przyznał… ale do tego dojdziemy.

Odrzuceniu zwolnienia lekarskiego Djokovica i późniejszej deportacji towarzyszyła fala jadu w prasie, którą rzadko się widuje.

Jeden z australijskich prezenterów sportowych został „przypadkowo” nagrany, gdy nazwał go „kłamliwym, podstępnym du…iem” [lying, sneaky arsehole] w filmie, który później „wyciekł” do mediów.

The Spectator zamieścił taki materiał, który jest niczym innym jak zbiorem wycieczek osobistych i kpin, przeciwko nie tylko Djokovicowi, ale wszystkim „antyszczepionkowcom” i „teoretykom spiskowym”, nazywając Serba „super rozprzestrzeniaczem spisków”. Inni „za upadek” obwiniają „jego arogancję”.

Daily Mail opublikował artykuł zatytułowany: „Witamy w zwariowanym świecie Novaka Djokovica… i poznaj jego równie zwariowaną żonę!”, a także dwa inne artykuły opiniotwórcze, w których mowa o tym, że to jego arogancja „zrujnowała mu reputację” i nazywa się go „przegranym”.

Australijska korespondentka polityczna Guardiana, Sarah Martin, broni tej decyzji i żartobliwie nazywa ją polityką imigracyjną „bez kretynów”, atakując „kompleks antynaukowego boga” Djokovica i nazywając go „wszechstronnym palantem” [all-round jerk].

Dziecinne wyzywanie po prostu nie ma końca. Nawet jego koledzy dokładają swoje.

Stefanos Tsitsipas zaatakował Djokovica za próbę „grania na własnych zasadach”, dodając: „Bardzo niewielka mniejszość zdecydowała się pójść swoją własną drogą. To sprawia, że ​​pozostała większość wygląda, jakby wszyscy byli głupcami”, co przynajmniej jest prawdą, ale nie w znaczeniu, w jakim on to pojmuje.

Hiszpańska gwiazda Rafael Nadal powiedział, że Djokovic powinien po prostu przestrzegać zasad, jak wszyscy inni, być może okazując w ten sposób postawę, która pozwoliła faszystowskiemu dyktatorowi pozostać u władzy w jego kraju przez 40 lat.

—————-

Przynajmniej niektórzy gracze stanęli w obronie Djokovica, w tym Nick Kyrgios z Australii, który powiedział, że „wstydzi się” sposobu, w jaki Australia poradziła sobie z sytuacją i skarcił innych graczy za brak solidarności z Djokoviciem.

Ale dlaczego tak się dzieje? Dlaczego próbują ukarać tak znaną osobę publiczną i dlaczego właśnie teraz?

Cóż, po pierwsze, nie jestem pewna, czy tu akurat chodzi o ukaranie Djokovica, i to nie tylko dlatego, że zmuszanie do wyjazdu z Australii jest na tyle dziwną rzeczą, że można to uznać za jakąkolwiek karę w dzisiejszych czasach.

Raczej chodzi o całe przedstawienie związane z ukaraniem go. Chodzi o zrobienie z niego przykładu. Nie tyle uniemożliwiania mu gry, ile zamanifestowania swoich poglądów [denying him a platform].

Rząd australijski w zasadzie przyznaje to w swoim uzasadnieniu prawnym do anulowania wizy.

Premier Scott Morrison powiedział, że Djokovicowi zabroniono wstępu ze względu na „złamanie zasad… to takie proste”. Ale albo się myli, albo kłamie, ponieważ bezpośrednio przeczy sprawie przedstawionej sądowi apelacyjnemu przez rząd.

Tak, pierwotnie wiza została anulowana ze względów technicznych, dotyczących nieprawidłowości w podanych informacjach, ale sędzia uchylił tę decyzję, zezwalając Djokovicowi na wjazd do kraju.

Właśnie wtedy minister ds. imigracji Alex Hawke osobiście cofnął wizę na podstawie paragrafu 133, ustawy o imigracji z 1958 roku.

Na mocy tego (niepokojąco niejasnego) ustawodawstwa, minister ds. imigracji ma prawo w ogóle anulować każdą wizę, jeśli: „Minister wyraża przekonanie, że anulowanie wizy leżałoby w interesie publicznym.”

To był argument wysunięty przed sądem apelacyjnym, że minister może wydalić każdego, za cokolwiek, jeśli tylko uważa, że ​​jest to w najlepiej pojętym interesie publicznym.

W interesie publicznym, a NIE interesie zdrowia publicznego.

Hawke przyznaje w swoim pisemnym oświadczeniu, że Djokovic przedstawia „znikome ryzyko infekcji Covid19” dla otaczających go osób. A więc nie ma to nic wspólnego z ochroną ludzi przed infekcją lub powstrzymaniem rozprzestrzeniania się wirusa.

Publiczne oświadczenia urzędników sugerują, iż uważają oni każdego „antyszczepionkowca” za zagrożenie dla interesu publicznego poprzez podważanie programu szczepień. W ten sposób mogą usprawiedliwiać zakaz wjazdu dla Djokovica (lub, należy to powiedzieć, każdego innego „antyszczepionkowca”) pod przykrywką „interesu publicznego”.

Tu chodzi o kontrolę, prawie zawsze właśnie o to.

Krótko mówiąc, rząd boi się, że sama obecność Djokovica w kraju stanowi zagrożenie dla ich neofaszystowskiego lockdownu.

Jeśli przyjrzysz się uważnie przekazom medialnym, za murem zniewag i kpin kryje się coś więcej niż tylko strach.

Z każdym kolejnym artykułem, z ogromnym wysiłkiem próbuje się wykazać, że „większość normalnych Australijczyków chce, aby Joker zniknął” lub jakąś odmianę tego przekonania. Nieco desperacko sprzedając narrację, że niby nikt nie zgadza się, ani nie wspiera stanowiska Djokovica.

Twierdzenie, któremu kłam zadają regularne i ogromne protesty odbywające się we wszystkich głównych miastach Australii (takich jak np. tutaj, tylko w ten weekend, w Sydney).

Australijski rząd obawia się, że zamienił swój kraj w beczkę prochu publicznego oburzenia i że najlżejsza iskra społeczna może to zdetonować. Zwiększenie rozmiarów (już i tak ogromnych) protestów przeciwko lockdownom i nakazom szczepień, może nawet pogrążyć kraj w pełnym chaosie.

Jeden z artykułów w Spectator wspomina, że ​​Australijczycy żyli w „państwie policyjnym” od dwóch lat, a następnie niejasno odnosi to do późniejszego gniewu społecznego, nawet próbując go bagatelizować, błędnie przedstawiać jego przyczynę i zwracać go przeciwko niezaszczepionym.

Australia upadła. Pokój, dobrobyt i wolność zostały poświęcone na ołtarzu „bezpieczeństwa”, a „szczepienie” przeciw Covid stało się w tym kraju quasi-religijnym obrzędem, nawet bardziej niż w pozostałych częściach świata.

W związku z tym niezaszczepieni są na każdym kroku oczerniani, karani, zastraszani i poniżani. Blokowani na wszystkie sposoby.

Czy możesz to sobie wyobrazić, co mogłoby się stać, gdyby ludzie odkryli, że to wszystko na nic? Albo że te cudowne szczepionki nie są magicznym rozwiązaniem na wszystko, co nam dolega?

W takim klimacie politycznym po prostu nie mogą sobie pozwolić na „antyszczepionkowca” w ogólnokrajowej telewizji. Zdrowego i wysportowanego, wygrywającego mistrzostwa z całą grupą zaszczepionych rywali.

Zwłaszcza, że trzech zaszczepionych graczy już odpadło z powodu „trudności z oddychaniem”.

Zanim ktokolwiek oskarży mnie o nadmiar cynizmu, przyjrzyjmy się rzeczywistym słowom Alexa Hawke’a z procedury odwoławczej [podkreślenia nasze]: Uważam, że przedłużająca się obecność pana Djokovica w Australii

może prowadzić do wzrostu nastrojów antyszczepionkowych, generowanych w społeczności australijskiej, potencjalnie prowadząc do

wzrostu niepokojów społecznych, takich jakich wcześniej doświadczaliśmy w Australii.

Gdzie indziej Djokovic jest opisywany jako „bożyszcze społeczności o nastrojach antyszczepionkowych”.

Ten rodzaj brutalnego traktowania publicznie niezaszczepionych sławnych osobowości prawdopodobnie tylko się nasili. Już rozprzestrzenia się z kraju do kraju, a Francja właśnie ogłosiła, że ​ Djokovic nie będzie mógł bronić swojego tytułu we French Open, chyba że zostanie zaszczepiony.

Wydaje się całkiem oczywiste, że publiczne zawstydzanie Djokovica jest grą władz, mającą na celu umocnienie tego, co sami postrzegają jako słabo kontrolowaną narrację, co może mieć daleko idące konsekwencje w przyszłości.

Proszę wziąć pod uwagę, że Djokovic nie ma zakazu wstępu tylko z powodu niezaszczepienia, ale również dlatego, że publicznie wypowiedział się przeciwko szczepieniom.

Australia nie tylko wymaga, abyś był „w pełni zaszczepiony”, aby wjechać do kraju, ale zabroniła komuś nawet wyrażania opinii przeciwnych szczepionkom.

Nie wystarczy już dostosować się w działaniu, musisz teraz dostosować się także w mowie.

A następnie myślisz sobie: ale nawet oni nigdy nie próbowaliby tego zabraniać… prawda?

_______________

They are making an example of Novak Djokovic. Here’s why, Kit Knightly, Jan 17, 2022

Uzupełnienia:

Wywalili Djokovica z Australii. Należało mu się!
Główny ściek zabulgotał z satysfakcją. Wreszcie wywalili Djokovica z Australii. Należało mu się! W materiałach filmowych dominuje głos zastraszonych i ogłupionych mieszkańców Australii. Wzięli nas za mordę, nic nie możemy, […]

_______________

Wycieczka do Australii czyli raport z kolonii karnej
Prawo do podróżowania, prawo do protestu, prawo do prywatności, prawo do rzetelnego procesu sądowego, prawo do opuszczenia domu i zarabiania na życie – to podstawowe prawa człowieka, których w Australii […]

_______________

I to by było na tyle… [o dawaniu przykładu kto tu rządzi]
Kiedy Trump faktycznie wygrał w 2016 r., globalne kapitalistyczne klasy rządzące zdały sobie sprawę, że mają poważny problem… „populistyczny” bunt w sercu imperium. Ostatecznym celem wojny z populizmem było zneutralizowanie […]

_______________

„…i nikt nie będzie mógł kupić ni sprzedać” czyli gdzie są obszary testowe
Innymi słowy, normalni ludzie mają zostać eksterminowani w ramach „nowej normalności”, która nie toleruje braku podporządkowania się. Nigdy nie chodziło o chorobę, a jedynie o zainstalowanie globalnego faszyzmu medycznego, aby […]

——————- AlterCabrio https://www.ekspedyt.org/2022/01/18/novak-to-przyklad-przed-nami-kolejne/

Jak pokonać piątą [i dziewiątą] falę, czyli mądrości doktora Zaczyńskiego z Rady Medycznej

We wtorek (18.01.2022) „Rzeczpospolita” opublikowała wywiad z dr. Arturem Zaczyńskim, jednym z czterech członków Rady Medycznej, którzy nie złożyli rezygnacji. Zaczyński jest wicedyrektorem ds. medycznych w Centralnym Szpitalu Klinicznym MSWiA oraz dyrektorem szpitala tymczasowego na Stadionie Narodowym. Jego wypowiedzi wskazują, że pomimo prawie 200 tysięcy nadmiarowych zgonów nadal nie ma żadnej refleksji i zmiany myślenia wśród osób odpowiedzialnych za tę sytuację. A to oznacza, że śmiercionośny system nie zostanie zmieniony i Polacy nadal będą umierać na potęgę.

Wywiad rozpoczyna się od ataku na lekarzy, którzy mają odwagę przeciwstawiać się oficjalnej narracji. Zaczyński nazywa ich marginesem i porównuje do sprawców zawinionych błędów medycznych: Dopuszczanie do głosu kilku lekarzy, którzy myślą inaczej niż blisko 200 tys. pozostałych, daje społeczeństwu mylne wrażenie, że takie głosy nie są odosobnione. Tymczasem tych kilku lekarzy głoszących tezy antyszczepionkowe czy nawet podważających istnienie Covid-19 stanowi taki sam margines, jak sprawcy zawinionych błędów medycznych. Choć w kwestii szczepień istnieje konsensus świata medycznego, zaczynamy słuchać marginesu.

Nie ma czegoś takiego jak „konsensus świata medycznego” w sprawie szczepionek kowidowych. Najpierw sprzedawano ludziom narrację, że te preparaty uchronią ich przed zakażeniem. Okazało się to nieprawdą. Potem wmawiano ludziom, że dzięki szczepieniu nie trafią do szpitala i nie umrą. I to również okazało się nieprawdą. Zapewniano, że szczepionki są absolutnie bezpieczne. To też okazało się nieprawdą.

A obecnie Ministerstwo Zdrowia wmawia Polakom, że trzy dawki uchronią ich przed Omikronem. I to także jest nieprawdą. Najnowsze dane z Izraela pokazują, że przed Omikronem nie chronią nawet cztery dawki. Dobrze byłoby, gdyby dr Zaczyński posłuchał tych lekarzy, którzy domagają się rzetelnej analizy skutków preparatów kowidowych co do ryzyka i korzyści dla różnych grup wiekowych. Pora zacząć kierować się rzeczywistymi danymi, a nie urojonym konsensusem.

Co dr Zaczyński ma do powiedzenia na temat długu zdrowotnego? Obecnie o długu zdrowotnym mówimy w kontekście ograniczenia dostępu do placówek medycznych dla osób z innymi chorobami niż Covid-19. Pacjenci z koronawirusem, często mający choroby współistniejące, które podczas pandemii jeszcze się pogorszyły, blokują miejsca w szpitalach pacjentom „ujemnym”, które nie zaraziły się, bo sumiennie przestrzegają zasad dystansowania społecznego lub się zaszczepiły.

Po pierwsze – zaszczepienie nie zapobiega zakażeniu. Zaszczepieni chorują, trafiają do szpitali i umierają. Po drugie – według raportu Ministerstwa Zdrowia w szpitalach przebywa obecnie 14 tys. pacjentów kowidowych na ogólną liczbę prawie 190 tys. łóżek szpitalnych. To nie liczba hospitalizowanych pacjentów z koronawirusem blokuje dostęp do służby zdrowia, ale system izolacji i testowania, który odcina pacjentów od lekarzy.

Po trzecie – pogorszenie stanu osób z „chorobami współistniejącymi” to również rezultat wdrożenia śmiercionośnego systemu, który skupia się wyłącznie na jednej chorobie. Gdyby taki system wdrożono do leczenia grypy, efekty byłyby identyczne. Albo służba zdrowia powróci do normalnego trybu leczenia, albo kolejny rok Polska będzie rekordzistą w liczbie nadmiarowych zgonów.

A teraz skandaliczna wypowiedź dra Zaczyńskiego na temat tego, kto spełnia, a kto nie spełnia norm współżycia społecznego: Pomocy medycznej może nie doczekać także osoba zdrowa, zaszczepiona, a więc spełniająca normy współżycia społecznego, która wpadnie pod samochód.

Szczucie na niezaszczepionych przekracza już wszelkie granice. To jest język gadzinówek z III Rzeszy. Teraz dowiadujemy się, że spełnianie norm współżycia społecznego jest uzależnione od przyjęcia szczepionki. Co zatem zrobić z niezaszczepionymi? Może należy wysłać ich na resocjalizację? Najlepiej do jakiegoś obozu, w którym nie będą nikomu zagrażali, prawda?

A teraz fragment, który pokazuje, jak bardzo dr Zaczyński jest oderwany od rzeczywistości:

Wiele zależy od lekarzy podstawowej opieki zdrowotnej (POZ) i ich pacjentów. Wielu z nich wciąż nie rozumie, że koronawirusa można na wczesnym etapie z powodzeniem leczyć właśnie u lekarza POZ. Jeśli lekarz odpowiednio wcześnie rozpozna covid i w odpowiednim czasie wdroży leczenie, w większości przypadków uda mu się zahamować rozwój ciężkiej postaci Covid-19.

Niniejszym informuję dra Zaczyńskiego, że „leczenie” na wczesnym etapie infekcji wygląda tak: teleporada, test, izolacja, paracetamol, pulsoksymetr i czekanie, czy się pogorszy, czy się nie pogorszy. Nie ma żadnego badania lekarskiego na wczesnym etapie infekcji! Chorzy nie są wpuszczani do przychodni, a lekarze odmawiają wizyt domowych. Mówił o tym rzecznik Ministerstwa Zdrowia podczas dzisiejszej konferencji prasowej. I co? I nic. Śmiercionośny system działa w najlepsze.

Na koniec mądrości dra Zaczyńskiego w sprawie walki z tzw. piątą falą: Najskuteczniejszy byłby kolejny lockdown, który jednak jest decyzją mocno niepopularną. Podkreślam jednak, że w sytuacji zagrożenia jeszcze większą falą zgonów nie będziemy mieli wyjścia. Powiem tu jak lekarz: lepiej pozamykać kraj kosztem gospodarki niż spowodować falę nadmiarowych zgonów.

Od ogłoszenia pandemii minęły już prawie dwa lata. Życie pokazało, że lockdown nie tylko jest nieskuteczny, ale wręcz zabija. A co na to ekspert z Rady Medycznej? „Najskuteczniejszy byłby kolejny lockdown”. Ręce opadają. Przy takich ekspertach nie ma szans na wyjście z tego obłędu.

Po piątej fali, czyli typowym dla sezonu grypowego wzroście liczby infekcji w lutym i marcu, nadejdzie szósta fala, czyli typowy dla sezonu grypowego wzrost liczby infekcji w październiku i listopadzie. Potem oczywiście będzie siódma fala w lutym i marcu. I ósma fala w październiku i listopadzie. I tak do końca świata!

Co zatem należy zrobić? Po pierwsze – skończyć z testowaniem. Po drugie – znieść nakaz izolacji i kwarantanny. Po trzecie –  przywrócić normalne funkcjonowanie służby zdrowia. Po czwarte – teleporady tylko do wypisywania recept. Po piąte – żadnych lockdownów i paszportów kowidowych.

Czy wdrożenie takich rozwiązań jest możliwe? Tak, ale pod jednym warunkiem. Należy odsunąć od władzy rządowych zamordystów sanitarnych i nie dopuścić do władzy opozycyjnych zamordystów sanitarnych. Innej drogi nie ma.

https://wprawo.pl/katarzyna-ts-jak-pokonac-piata-fale-czyli-madrosci-doktora-zaczynskiego-z-rady-medycznej/ Katarzyna Treter-Sierpińska

Zaszczepieni sportowcy cierpią, umierają. Uśmiechnięci dziennikarze – milczą.

Genetyczne preparaty rozprowadzane jako „szczepionka przeciwko Covid-19” coraz intensywniej zbierają swoje żniwo w postaci niezliczonych chorób, doprowadzając do kalectwa oraz zgonów.

Nieprzeliczona liczba osób zmarła na całym świecie jako rezultat „skutecznego” działania tzw. szczepionek, czyli tego co określa się mianem skutków ubocznych. Powołane do tego instytucje, agencje, ministerstwa nie zajmują się nawet metodycznym i spójnym gromadzeniem danych, politycy nie zważają na liczne ofiary, lekarze wmawiają sobie i pacjentom, że ich kondycja to albo urojenia albo efekt setek innych przyczyn, poza „szczepionkami”, które pozostają nienaruszone jako „bezpieczne i skuteczne”, zaś dziennikarze celowo unikają wszelkich tematów mogących choćby niepostrzeżenie wskazać na ten genetyczny, śmiercionośny produkt.

Przeciętni, szarzy, nie mający przebicia medialnego ludzie, umierają więc w ciszy albo cierpią samotnie wspomagani jedynie przez swoje rodziny czy znajomych. Gdyby nie ci najbardziej znani ludzie, celebryci, sportowcy, politycy, dziennikarze, którzy również nagle, niespodziewanie, w sile wieku updają, dostają zawałów, zatorów, paraliżu, raka, stają się kalekami, umierają – to nawet niszowe media nie miałyby nośnego argumentu.

Gdyby nie ci celebryci, to nikt nie zastanowiłby się nad takim samym losem milionów nieokreślonych, anonimowych ludzi przechodzących przez te same etapy „skuteczności” wszczepianych preparatów.

Właśnie sportowcy należą do tych, których losy coraz trudniej pominąć, zataić, ocenzurować w mediach, choć czyni się wszystko żeby o ich przypadkach nie wspominać, usuwać zarejestrowane filmy, przekręcać fakty w „fakt-checkerach” i finansowanych przez firmy farmaceutyczny bądź giganty medialne „sprawdzaczach faktów”.

Jakkolwiek o niektórych przypadkach pisaliśmy już wielokrotnie, to przypomnijmy przynajmniej część tych przygód z „cudownymi szczepionkami”, spotkań sportowców z preparatami, które miały ich chronić przed chorobą, która im nie zagrażała.

Kjeld Nuis: 31-latek. Dwukrotny złoty medalista olimpijski. Po „szczepionce” firmy Pfizer stwierdzono zapalenie osierdzia (pericarditis). Dzięki wczesnej interwencji kardiologów podobno zdołał wyzdrowieć, choć żadne media nie informują o jego losach i karierze.

Pedro Obiang: 29-letni piłkarz, ostatnio grający we włoskiej lidze. Hospitalizowany w lipcu 2021 r. z zapaleniem mięśnia sercowego (myocarditis) po „szczepionce”. Według dostępnych doniesień, nie powrócił do treningów.

Yusuke Kinoshita: 27-latek, profesjonalny basebolista. W tydzień po „szczepionce przeciwko Covid-19, upadł nagle podczas treningu i po miesięcznym pobycie w szpitalu, nie odzyskując przytomności zmarł.

Brandon Goodwin: 26-latek, koszykówka zawodowej ligii NBA. We wrześniu 2021 r. Zatory serca po „szczepionce”; cały czas nie wznowił treningów. Napisał na Twitch: „Tak, szczepionka zakończyła mój sezon. Na tysiąc procent.”

Greg Van Avermaet: kolarz, złoty medalista olimpiady 2016. Zrezygnował z Word Cup oświadczając, że jego organizm, system immunologiczny został osłabiony po „szczepionce” Pfizera, którą wszczepił sobie w czerwcu 2021 r.

Francesca Marcon: 38-letnia Włoszka; piłka siatkowa. W dzień po przyjęciu Pfizera 3 sierpnia 2021 r. wylądowała na pogotowiu z  bólami klatki piersiowej, brak tchu, zdiagnozowana z przypadkiem pericarditis. Napisała na Instagramie: “Może to moje słowa będą obrazobójcze, ale zapytuję siebie: nie ma żadnych form kompensacji, dla tych którzy cierpią po skutkach szczepionki? Jak pisałam nie jestem anyszczepionkowcem, ale nigdy nie byłam przekonana aby wziąć TĄ szczepionkę i teraz wiem dlaczego. …”

Antoine Méchin: 32-latek. Triatlon. Wszczepił sobie preparat firmy Moderna, co w dwa tygodnie później zmusiło go do nagłego zakończenia sezonu i kariery. Do dzisiaj nie może powrócić do sportu.

Kyle Warner: profesjonalny kolarz górski. Pericarditis. Pisaliśmy o nim tutaj

Jeremy Chardy: 34-latek, były tenisista. Zakończył sezon sportowy i karierę po „nagłym paraliżującym bólu”, jako reakcja na produkt Pfizera.

Florian Dagoury: rekordzista świata w swobodnym nurkowaniu (freediving). Rekord w możliwości nurkowania bez oddechu przez 10 minut i 30 sekund. W 10 dni po drugiej dawce Pfizera, doznał przyspiesonego bicia serca, stracił pojemność płuc. Jak sam pisze: „Lekarz powiedział, że to jest znany skutek uboczny szczepionki Pfizera, nie ma czego się obawiać, to przejdzie. Po 40 dniach nie widzę poprawy.

Haziq Kamaruddin: 27-Year-latek, Olimpijczyk w strzelaniu z łuku. Zmarł w 10 dni po przyjęciu „szczepionki” firmy Pfizer.

Ricardo Gomes: 30-latek. Piłka nożna. W grudniu 2021 r. traci nagle przytomność podczas treningu, w 6 tygodni po Pfizerze. Jego trener napisał, że „sytuacja jest bardzo poważna”. Dziennikarze nie interesują się dalszym losem.

Ian Matos: 32-latek. Brazylijski Olimpijczyk, skoki do wody. Zgon w miesiąc po „szczepionce”, a wcześniej dwumiesięczny pobyt w szpitalu z nagłym zapaleniem płuc.

Sarah Gigante: 21-latka z Australii. „W pełni zaszczepiona” hospitalizowana gdzie zdiagnozowano myocarditis. Dalej jednak majaczy, że „szczepionki działają. … zachęcam wszystkich do podwinięcia rękawów i przyjęcia ich„.

Sergio Aguero: 33-letni piłkarz z Argentyny. „W pełni zaszczepiony”, zmuszony został do porzucenia kariery z uwag na „poważne problemy z pracą serca”.

Daniel Aakervik: 17-latek. Narciarz norweski. Zrezygnował z sezonu po przyjęciu „szczepionki”. Jak pisze: „Nagle poczułem że coś jest nie tak, lecz lekarze powiedzieli, że to prawdopodobnie skutek uboczny szczepionki.” Jak dowiadujemy się, wznowił on treningi.

Richard Harward: koszykarz amerykański. Zmuszony do przyjęcia „szczepionki”, w kilka dni po zdiagnozowany został z zakrzepami i problemami serca. Zakończył sezon i całą karierę sportową.

Craig Jones: 21 Australijczyk. Mistrz sztuk walki MMA i jiu-jitsu. Po przyjęciu pierwszej dawki Pfizera, poważne uszkodzenie organizmu. Napisał: „Jestem skończony. .. Skutek uboczny szczepionki Covid„.

John Fleck: Szkocki piłkarz. W miesiąc po przyjęciu „szczepionki”, podczas meczu nagle upada. Jedna z gazet napisała, że „jego przypadek naukowcy potwierdzili, że nie był spowodowany szczepionką Covid-19„. Nie podano jednak żadnych szczegółów.

Fabienne Schlumpf: 31-letnia Olimpijka ze Szwajcarii. Pisaliśmy o jej przypadku tutaj

Filip Ingebrigtsen: 28-latek, lekkolatleta, Olimpijczyk. Po wstrzyknięciu sobie Pfizera, przez siedem miesięcy cierpiał na wycieńczające reakcje. Widocznie lekcja, którą przeżył nie nauczyła go wiele, bo po tym wszystkim napisał, że „Patrząc wstecz … zrobiłbym to samo ponownie [zaszczepił się]

Paul Zipser: 27-latek, były koszykarz niemieckiej drużyny Bayern Monachium. Zaraz po przyjęciu „szczepionki” firmy Johnson&Johnson został ziagnozowany z rakiem mózgu.

Alphonso Davies: 21-latek, piłkarz zespołu Bayern Monachium zdiagnozowany z zapaleniem mięśnia sercowego. Manager, Julian Nagelsmann powiedział, że problem zdrowotny zdiagnozowano w czasie badań gdy niektórzy piłkarze, w tym i Davies, „zachorowali na Covid”. W listopadzie 2021 r. klub BM wprowadził obowiązek zaszczepienia się wszystkich sportowców i działaczy. Z tego co wiadomo, Davies nie należał do osób odmawiających zaszczepienia się.

Serbegeth (Shebby) Singh: Malezyjski piłkarz, później trener. 61-latek zmarł 12 stycznia 2022 r na zawał serca jadąc na rowerze, pięć dni po przyjęciu „boostera”. Lekarze stwierdzili  masywne zakrzepy w trzech arteriach. 

Myocarditis nigdy nie jest schorzeniem lekkim!

Zapalenia mięśnia sercowego jest bardzo często występującym skutkiem „ubocznym” preparatu zwanego szczepionką przeciwko Covid-19, jednak media i cały aparat manipulacji próbujący zresetować rzeczywistość i zlikwidować rozsądek zrzuca winę wystąpienia myocarditis na „Covid”, zamiast na groźny preparat genetyczny. Poniżej, wykres pokazujący występowanie myocardtis od 2004 roku do chwili obecnej. Chyba jedynie osoba pijana bądź stojąca na głowie – albo cynik o najgorszych zamiarach – nie spostrzeże faktu, że nagły skok liczby tych przypadków zaczął się dokładnie w czasie rozpoczęcia masowego wyszczepiania „szczepionkami przeciwko Covid-19”, czyli ludobójczymi, eksperymentalnymi preparatami biochemiczno-genetycznymi.

Pic source: thecovidworld.com

To tylko kilka przykładów bardziej znanych sportowców.

Gdzie są ci wszyscy „dociekliwi dziennikarze”, dlaczego nie interesują się losem swoich pupilów sportowych, o których tak pięknie opowiadali podczas meczów, biegów, rzutów, skoków?

Odpowiedź jest jedna: Są tchórzami, boją się utracić swoje stanowisko, apanaże, może po prostu wolą cynicznie płynąć z mętną wodą, albo boją się, że gdy pisną słówko przeciwko oficjalnie obowiązującej narracji – a ta głosi teraz, że „szczepionki są bezpieczne i skuteczne” – może ktoś odkryje jakieś przykre wydarzenie z ich przeszłości, przypomni im jakieś machlojki, tajemnice, związki, zaszantażuje. Są zakładnikami systemu, dla którego pracują udając bezstronnych dziennikarzy. Są potworami z przylepionymi uśmiechniętymi minami.

Bo dzisiaj dziennikarze to upodleni wykonawcy rozkazów, tak jak pozbawieni resztek autorytetu lekarze czy naukowcy. Ktoś kto do tej pory nie wypowiedział się publicznie przeciwko obowiązującej narracji jest współwinny, i cierpienia oszukanych osób, i nadchodzącego reżimu, który zresztą szybko pożre swoje służalcze dzieci.

Oprac. www.bibula.com https://www.bibula.com/?p=130809
2022-01-17
na podstawie The Covid World


CZYTAJ RÓWNIEŻ:

Żydowski profesor zmiażdżył pseudo-pandemię i obłęd szprycowania.

List izraelskiego profesora Ehuda Qimrona, epidemiologa z uniwersytetu w Tel-Avivie. Materiał podsumowujący porażki władz w walce z pandemią, notorycznie popełniane błędy i niechęć do uznania swoich omyłek.

Może już czas się przyznać?


O dwa lata za późno zdaliście sobie sprawę, że wirusa układu oddechowego nie da się pokonać i każda taka próba jest skazana na niepowodzenie. Nie przyznajecie się do tego, nie przyznaliście się niemal do żadnego błędu w ciągu ostatnich dwóch lat, ale z perspektywy czasu widać wyraźnie, że prawie we wszystkich swoich działaniach ponieśliście sromotną klęskę, i nawet media mają już trudności z ukrywaniem waszej hańby.
Odmówiliście przyznania, że infekcja pojawia się falami, które same zanikają. I to pomimo wieloletnich obserwacji i wiedzy naukowej. Upieraliście się by przypisywać każdy spadek fali wyłącznie swoim działaniom, a więc poprzez fałszywą propagandę, że „przezwyciężyliście zarazę”. I znowu ją pokonaliście, i znowu i znowu.

…Odmówiliście przyznania, że przechorowanie bardziej chroni niż szczepionka, pomimo wcześniejszej wiedzy i obserwacji wskazujących, że zaszczepione osoby, które nie przechorowały [non-recovered] są bardziej podatne na zakażenie niż ozdrowieńcy. Pomimo obserwacji, odmówiliście przyznania, że zaszczepieni też zarażają. Bazując na tym, mieliście nadzieję na uzyskanie odporności stadnej poprzez szczepienie – i to również się nie powiodło.

Już czas przyznać się do porażki w wojnie z covid

Izrael jest na czele jeśli chodzi o użycie niekonwencjonalnych/politycznie zorientowanych środków zwalczania wirusa układu oddechowego.

Mimo że prawie 90% tamtejszej dorosłej populacji jest w pełni zaszczepione preparatami, które początkowo reklamowano jako prawie w 100% skuteczne w zapobieganiu zakażeniu COVID-19, Izrael doświadcza obecnie najwyższego wskaźnika zakażeń COVID-19 od początku pandemii. Nie widać żadnego magicznego rozwiązania poza ostateczną odpornością stadną, którą może zapewnić najnowszy wariant, omicron.

To samo dotyczy praktycznie każdego kraju zachodniego, w tym Stanów Zjednoczonych, które przestrzegały tych samych procedur i protokołów. Głupio zobowiązując się, z powodów politycznych, do dokonywania niemożliwego, czyli pokonania lub wyeliminowania wirusa układu oddechowego. Teraz nadszedł czas, aby przyznać się do porażki.

A to przy założeniu, że biurokraci i rządzące elity, w swojej zarozumiałości, są jeszcze do tego zdolni. Bo jeśli nie, to obywatele muszą powiedzieć „dość” i zrobić to za nich.

Od początku pandemii Izrael forsował lockdowny i izolację, nakazy maskowania, ograniczenia w podróżowaniu i masowe szczepienia. Potem wrócili do lockdownów i nakazów w związku z dodatkowymi dawkami przypominającymi [boosters], kiedy ich wielka nadzieja, szczepionki, nie zadziałały tak, jak to reklamowano.

Podczas pandemii, podobnie jak ich odpowiednicy w Stanach Zjednoczonych, odmówili rozważenia alternatyw. Inne sprawdzone terapie, takie jak iwermektyna i hydroksychlorochina, zostały wyśmiane i skutecznie zakazane, podczas gdy fiksacja na punkcie szczepionek napędzała biurokrację medyczną, powodując niepotrzebne hospitalizacje i śmierć tysięcy osób.

Ostatecznie klasa polityczna w Izraelu i Ameryce zniszczyła edukację dzieci, doprowadzając wielu do narkomanii i samobójstw. Podkopywali i trwale dewastowali źródła utrzymania i gospodarkę, a także podstawowe prawa człowieka i dostęp do opieki medycznej, jednocześnie napędzając dochody firm farmaceutycznych.

Media korporacyjne i społecznościowe w obu krajach wyśmiewały, oczerniały i dyskredytowały tysiące lekarzy i naukowców, którzy krytykowali schematy leczenia i proponowali zdroworozsądkowe rozwiązania oparte na wcześniejszym doświadczeniu i wiedzy na temat wirusów układu oddechowego. Deklarację z Great Barrington podpisało ponad 916 000 osób z całego świata, w tym 60 000 lekarzy i naukowców. Ich propozycje zostały zignorowane i zasadniczo zakazane przez biurokracje w obu krajach.

Ci sami rządowi biurokraci medyczni odmówili przyznania, że ​​naturalna odporność  bardziej chroni niż szczepionka. W konfrontacji z rzeczywistością i porażce szczepionek w powstrzymywaniu transmisji wirusa, podwoili wysiłki i zażądali, aby obywatele zgodzili się na niekończące się zastrzyki przypominające. Bez żadnych podstaw naukowych napiętnowali ludzi, którzy zdecydowali się nie zaszczepić, jako wrogów społeczeństwa i rozprzestrzeniających chorobę.

A jednak nawet gdy ich porażki stają się oczywiste, nadal zalecają i promują tę samą nieudaną politykę, ponieważ nie potrafią przyznać się do swoich niepowodzeń.

Niedawno profesor Ehud Qimron, wiodący autorytet w dziedzinie epidemiologii i kierownik wydziału Mikrobiologii i Immunologii na Uniwersytecie w Tel Avivie, napisał zjadliwy list otwarty do izraelskiego Ministerstwa Zdrowia, który równie dobrze mógłby być zaadresowany do FDA, CDC, administracji Bidena czy tuzów amerykańskich mediów korporacyjnych i społecznościowych.

Profesor Qimron rozpoczyna swój list, wyrażając odczucia lekarzy, naukowców oraz nielicznych dziennikarzy i publicystów, którzy ostrzegali Amerykanów, że naród wszedł na złą drogę już w marcu 2020 roku:

W końcu prawda zawsze wyjdzie na jaw, a prawda o polityce koronawirusowej zaczyna się objawiać. Kiedy destrukcyjne koncepcje załamują się jeden po drugiej, nie pozostaje nic innego, jak tylko powiedzieć ekspertom, którzy kierowali zarządzaniem pandemią – przecież mówiliśmy wam o tym.

O dwa lata za późno zdaliście sobie sprawę, że wirusa układu oddechowego nie da się pokonać i każda taka próba jest skazana na niepowodzenie. Nie przyznajecie się do tego, nie przyznaliście się niemal do żadnego błędu w ciągu ostatnich dwóch lat, ale z perspektywy czasu widać wyraźnie, że prawie we wszystkich swoich działaniach ponieśliście sromotną klęskę, i nawet media mają już trudności z ukrywaniem waszej hańby.

Odmówiliście przyznania, że ​​infekcja pojawia się falami, które same zanikają. I to pomimo wieloletnich obserwacji i wiedzy naukowej. Upieraliście się by przypisywać każdy spadek fali wyłącznie swoim działaniom, a więc poprzez fałszywą propagandę, że „przezwyciężyliście zarazę”. I znowu ją pokonaliście, i znowu i znowu.

Profesor Qimron kontynuuje:

Odmówiliście przyznania, że ​​przechorowanie bardziej chroni niż szczepionka, pomimo wcześniejszej wiedzy i obserwacji wskazujących, że zaszczepione osoby, które nie przechorowały [non-recovered] są bardziej podatne na zakażenie niż ozdrowieńcy. Pomimo obserwacji, odmówiliście przyznania, że ​​zaszczepieni też zarażają. Bazując na tym, mieliście nadzieję na uzyskanie odporności stadnej poprzez szczepienie – i to również się nie powiodło.

W dalszej części listu:

Jednak z wyżyn swojej pychy zignorowaliście również fakt, że w końcu prawda zostanie ujawniona. I właśnie zaczyna wychodzić na jaw. Prawda jest taka, że ​​sprowadziliście zaufanie społeczne do was do bezprecedensowo niskiego poziomu i podkopaliście swój status jako źródła autorytetu. Prawda jest taka, że ​​przepaliliście setki miliardów szekli na próżno – na wzbudzające strach publikacje, na nieskuteczne testy, na destrukcyjne lockdowny i na zakłócanie ludziom życia w ciągu ostatnich dwóch lat.

Zniszczyliście edukację naszych dzieci i ich przyszłość. Sprawiliście, że dzieci czują się winne, przestraszone, palą, piją, uzależniają się i awanturują, jak potwierdzają dyrektorzy szkół w całym kraju. Zniszczyliście źródła utrzymania, gospodarkę, prawa człowieka, zdrowie psychiczne i fizyczne.

Profesor Qimrom podsumowuje:

Obecnie nie ma żadnego zagrożenia medycznego, ale już od dwóch lat kultywujecie taki stan z powodu żądzy władzy, budżetów i kontroli. Jedynym  zagrożeniem jest to, że nadal kreujecie politykę i dysponujecie ogromnymi budżetami na propagandę i inżynierię psychologiczną, zamiast kierować środki na wzmocnienie systemu opieki zdrowotnej.

Ta sytuacja musi się skończyć!

======================