Ocena recepcji i potencjału świadomości o cyklu menstruacyjnym – HITY z KPO i naukawe – Narodowe Centrum Nauki !!

Kilka hitów z KPO – będziemy aktualizować

======================================

Mail z poprawką:

Szanowny Panie Profesorze,

Wbrew tytułowi notki 

Tylko ostatnia pozycja dotyczy środków KPO – inne – niestety dotyczą projektów naukawych (literówka celowa) z finansowanych przez Narodowe Centrum Nauki!!

Rzadko wierzę memom, w sieci krąży dużo fejków więc posprawdzałem wszystko. To nie jest sen wariata! 🙁 I to już nie kolesiostwo polityczne ale – cokolwiek przez to rozumieć – nałka (kolejna literówka celowa)

=========================================================

Jedyne 30.000 zł za “

Rozpoczęcie szkolenia zawodowego w kierunku koordynacji, konsultacji i choreografii scen intymnych w teatrze i filmie, oraz
dzielenie się nabytą specjalistyczną wiedzą z polskimi aktorami i twórcami”

Kradniemy mało, a zaczęliśmy dość późno z winy PiS

Kradniemy mało, a zaczęliśmy dość późno z winy PiS

Autor: CzarnaLimuzyna , 13 sierpnia 2025

AIX

Kradniemy mało, a zaczęliśmy dość późno z winy PiS – tak można spuentować w satyrycznej formie tłumaczenia poszczególnych osób związanych z  „rządem Tuska”.

Brednie Tuska et consortes na temat tzw. afery KPO pokazują na jakim poziomie umysłowym jest elektorat „silnych razem”, „nienawidzących razem”, „kłamiących razem”, który wraz z wybranymi beneficjentami dotacji oraz swoimi idolami, coraz bardziej zasługuje na kolejny satyryczny szyld: „kradnący razem”.

To drobiazg – mówi prokurator Żurek o aferze KPO, a na platformie X w ramach dywersyfikacji narracji „osoby partyjne” prezentują wykres z którego wynika, że jeszcze dużo zostało.

Sto procent odpowiedzialności za kłopoty związane z wydatkowaniem pieniędzy europejskich ponosi PiS – powiedział Donald Tusk, który od czasu ujawnienia skandalu ani razu nie użył słowa „kradzież”… ale nie, przepraszam, użył w następującym kontekście:

Stuprocentową odpowiedzialność za kłopoty związane z wydatkowaniem pieniędzy europejskich ponosi PiS. Ich idiotyczna i agresywna antyeuropejska polityka oraz kradzież czasu. Oni nie tylko kradli pieniądze, ale ukradli Polsce bezcenny czas.

Chodzi o czas? Tak. Nie od dziś wiadomo, że pieniądze przeznaczone na seksualne fanaberie i na dywersyfikację luksusu wędrują szybciej od przelewu środków przeznaczonych na „fotele do chemioterapii”.

Mój oddział nie dostał kasy z KPO na fotele do chemioterapii, na pompy do leków czy do USG, a naprawdę są nam potrzebne, bo szpital ma ponad 200 mln zł długu. Jak czytam, że poszło 500 tys. zł na lody albo jacht w ramach dywersyfikacji, to przepraszam, ale szlak mnie jasny trafił. X /Jakub Kosikowski, rzecznik Izby Lekarskiej.

Kto jest winien? Według minister Pełczyńskiej- Nałęcz winni są… „aferzyści, którzy rozkręcają antyunijną i antyfunduszową hecę”. Według niej jest to „szkodliwe i paraliżujące urzędników i stygmatyzujące beneficjentów”. Minister od Tuska ujawniła w ten sposób spore poczucie humoru, który przesłonił jej niekompetencje – „w promilu, w procencie”.

Zysk czy strata? Geneza zła. 45% wszystkich środków to „klimatyczna agenda”

Dla osób, które chcą zapoznać się w pigułce ze sprawą proponuję 10 min. Anny Bryłki

https://youtube.com/watch?v=-7QUbJS8-cM%3Fstart%3D239%26feature%3Doembed

Zachęcam do choćby pobieżnego zapoznania się z tym dokumentem. Znajdziecie tam Państwo obszerny, kompleksowy opis Zielonej Agendy, która została stworzona przez poprzedni rząd, a którą dzisiaj szaleńczo realizuje rząd premiera Tuska, który do Ministerstwa Klimatu i Środowiska wpuścił niewidoczną od jakiegoś czasu minister Urszulę Zielińską z Partii Zielonych. Aż 45% wszystkich środków z KPO ma zostać przeznaczonych na klimatyczną agendę.

I to jest też w tych dokumentach zapisane. To, że te pieniądze zostaną przejedzone, a Polacy pozostaną z długiem na pokolenia i realizację kamieni milowych, które przyniosą kolejne miliardy strat dla całego społeczeństwa.

JKM boleśnie podsumował stan Polski. „A rząd? Rząd już na wakacjach”

Korwin-Mikke boleśnie podsumował stan Polski. „A rząd? Rząd już na wakacjach”

12.08.2025 https://nczas.info/2025/08/12/korwin-mikke-bolesnie-podsumowal-stan-polski-a-rzad-rzad-juz-na-wakacjach/

Janusz Korwin-Mikke.
Janusz Korwin-Mikke. / Fot. PAP

Poprzedni tydzień obfitował w bulwersujące opinię publiczną wydarzenia. To, co się działo w ostatnich dniach krótko podsumował Janusz Korwin-Mikke.

Nestor prawicy wolnościowej w krótkim wpisie podsumował stan Polski. „Stan polskiego państwa: murzyni forsują granicę, banderowcy biegają po ulicach Warszawy z flagami UPA. Z budżetu państwa wypłynęły pieniądze dla przyjaciół i rodzin władzy – z kasy, której jeszcze nie mamy, ale którą trzeba będzie spłacać za 3 lata. A rząd? Rząd już na wakacjach” – napisał na portalu X.

Przypomnijmy, że w czwartek wieczorem w sieci wybuchła prawdziwa burza, po tym, jak na portalu dotyczącym KPO opublikowano informacje o tym, kto i na co otrzymał dofinansowanie. Okazało się, że dotacje trafiły m.in. do pizzerii na rozszerzenie działalności o usługę solarium, do solarium na zakup nowoczesnych i mobilnych ekspresów kawowych, czy wreszcie do pierogarni na wprowadzenie nowego produktu i usługi. [No i jachty dla burdelu dla pseudo-małżeństw – swing – coś tam. md]

Przepalanie pieniędzy z KPO Kultura. Zapłacisz za “gaga dance” i „pogłębioną świadomość somatyczną w tańcu”

Przepalanie pieniędzy z KPO Kultura. Podatniku, zapłacisz za gaga dance i „pogłębioną świadomość somatyczną w tańcu”

podatniku-zaplacisz-za-gaga-dance-i-poglebiona-swiadomosc-somatyczna-w-tancu

(Grafika: Pezibear/Pixabay)

Wiceprezes stowarzyszenia „Tak dla CPK” opublikował wykaz co „ciekawszych” projektów objętych dofinansowaniem z Krajowego Planu Odbudowy, czyli wieloletniej i wielomiliardowej pożyczki zaciągniętej w imieniu podatników przez Unię Europejską. Pretekstem dla nowego długu był wywołany przez biurokratów kryzys covidowy. Bruksela długo wstrzymywała wypłatę pieniędzy podczas rządów Zjednoczonej Prawicy, więc przywilej zmarnotrawienia olbrzymich sum przypadł Donaldowi Tuskowi i jego otoczeniu.

„Chcielibyście otrzymać grant z KPO po prostu na….. inwestowanie w siebie? Chyba wczoraj z tym Horeca to był rzeczywiście dopiero początek…” – napisał na swym twitterowym profilu Michał Czarnik. Zamieścił tam listę tak zwanych projektów, które otrzymały sowite finansowanie w ramach I tury KPO Kultura.

– „Teatr mój widzę ogromny na scenie VR. Nabycie kompetencji cyfrowych na potrzeby rozwoju zawodowego aktora i reżysera teatralnego” – to przedsięwzięcie wycenione zostało przez operatorów Krajowego Planu Odbudowy na skromne 30 tysięcy złotych;

– „Współczesne aktorstwo pomiędzy ekologią a technologią” – 20 tysięcy złotych;

– „Rozpoczęcie szkolenia zawodowego w kierunku koordynacji, konsultacji i choreografii scen intymnych w teatrze i filmie, oraz dzielenie się nabytą specjalistyczną wiedzą z polskimi aktorami i twórcami” – 30 000 PLN;

– „Rozwój umiejętności aktorskich, wokalnych i pedagogicznych w zakresie nauki śpiewu w celu znalezienia jak najlepszych i najbezpieczniejszych metod uczenia śpiewu online” – 15 000 PLN;

– „Cykl kursów rozwijających twórcze umiejętności ceramiczne i cyfrowe” – 30 000 PLN;

– „Inwestowanie w rozwój zawodowy i osobisty w celu przygotowania do studiów za granicą” – 15 000 PLN;

– „Pogłębiona Świadomość Somatyczna w Tańcu. Metoda Feldenkraisa i techniki tańca współczesnego” – 30 000 PLN;

– Szare Wrony / upcycling / moda cyrkularna / dystrybucja nadmiarem – 30 000 PLN

– „Rozwój umiejętności tanecznych, autopromocyjnych, językowych i cyfrowych w celu poszerzenia kompetencji artystycznych i popularyzacji gaga dance w Polsce” – 30 000 PLN.

Niektóre z pozycji docenionych wielotysięcznymi kwotami, wyglądają jak wyjęte z kabaretowego skeczu. Jednak zaciągnięty na rzecz KPO unijny dług, którym obciążeni zostali Europejczycy, jest oczywiście całkowicie poważny.

Źródło: Twitter (X)/Do Rzeczy.pl

RoM

Handel spółkami pod dotacje. Nowa odsłona afery KPO

“Kupię spółkę z branży HoReCa…”. Nowa odsłona afery KPO

10.08.2025 https://www.tysol.pl/a144930-kupie-spolke-z-branzy-horeca-nowa-odslona-afery-kpo

Internetowe śledztwo ujawnia handel spółkami pod dotacje. Opisywany schemat polegał na “hodowaniu” spółki z o.o. pod wymogi naboru: dobieraniu kodów PKD, tworzeniu historii i struktury kosztów – informuje serwis biznesinfo.pl.

Zdj. ilustracyjne

W mediach społecznościowych – szczególnie na platformie X – od czwartku pojawiają się liczne przykłady kontrowersyjnych projektów, które otrzymały wsparcie z KPO. Wśród nich znalazły się wydatki na luksusowe jachty, sauny, solaria, wymianę mebli czy zakup wirtualnych strzelnic.

Dotacje te dotyczą programu skierowanego do branży HoReCa – czyli hotelarskiej, gastronomicznej i cateringowej.

“Kupię spółkę z branży HoReCa…”

W nocy z soboty na niedzielę wokół Krajowego Planu Odbudowy wybuchła kolejna burza. Internauci ujawnili zaskakujące grupy w mediach społecznościowych, które pokazują, że część firm szukała szybkich ścieżek do publicznych pieniędzy.

W sieci krążą zrzuty ekranu z facebookowych grup, gdzie miał powstać czarny rynek nastawiony na środki KPO. Na platformie X pojawiła się fala postów krytykujących słabe kryteria i niewystarczającą kontrolę władz w tym aspekcie.

„Kupię spółkę z branży fitness, horeca. Działająca przed 2020”. „Witam może ktoś chce sprzedać spółkę z branży horeca. Musi być spadek obrotów min 30 procent i PKD zgodne z wymaganiami dotacji”. „KUPIĘ SPOŁKĘ Z O.O. Z PKD 56.10.A – (RESTAURACJA I INNE STAŁE PLACOWKI GASTRONOMICZNE), FUNKCJONUJĄCĄ OD 2019-2020 ROKU ZE STRATĄ”

– mnóstwo tego typu postów publikowano na Facebooku już w 2024 r.

Sprzedaż spółek “pod dotacje” – mechanizm działania

Serwis biznesinfo.pl zwraca uwagę, że opisywany schemat polegał na “hodowaniu” spółki z o.o. pod wymogi naboru: dobieraniu kodów PKD, tworzeniu historii i struktury kosztów. Następnie spółki trafiały na giełdy – m.in. grupy na Facebooku. Wskazywano m.in. aktywność w grupie nazwanej “Kupię sprzedam spółkę”.

Legalność obrotu spółkami

Sam obrót udziałami jest legalny. Patologia zaczyna się, gdy cel staje się obejściem sensu programu – zwraca uwagę serwis.

Zachęty minister funduszy

Oferenci kupna spółek “pod KPO” zastrzegali, by ich status był zgodny z wymogami, pozwalającymi się starać o dotacje. A wspomniane wymagania stawały się coraz łatwiej osiągalne. W jednym z wywiadów mówiła o tym sama minister funduszy i polityki regionalnej, Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz. 

“Zobowiązałam nowe szefostwo PARP [Polska Agencja Rozwoju Przedsiębiorczości], żeby było w stałym dialogu z przedsiębiorcami i brało pod uwagę informację zwrotną. Wprowadziliśmy dwie duże zmiany. Pierwsza dotyczy obniżenia kryterium minimalnego spadku obrotów w latach 2020-21 z 30 do 20 proc.  Przedsiębiorcy z branży HoReCa oraz turystyki i kultury, którzy ucierpieli w czasie pandemii, otrzymają dofinansowanie na dodatkowy rozwój.”

– mówiła minister.

Gdzie było ABW?

Druga zmiana to kolejne obniżenie poprzeczki ustalającej poziom wymogów uzyskania fundacji.

“Wnioskodawca nie musi już wykazywać przeważającego kodu PKD, prowadzonej działalności w ramach sektora HoReCa, turystyki, kultury. Wystarczy, że ma dodatkowy PKD w tych branżach.”

– zadeklarowała pani minister. I wreszcie dodała, że jej resort da również więcej czasu na składanie wniosków o dofinansowanie. 


Deklaracje minister przypomniał były szef resortu cyfryzacji za rządów PiS, Janusz Cieszyński. Wyjaśnił, że zrobił to na wypadek, gdyby Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz “chciała kogoś zrzucić z sań w sprawie konkursu na HoReCa”. 

Komentator Wojciech Wybranowski podkreślił z kolei, że “jeśli już rok przed wybuchem afery KPO ‘specjaliści’ przygotowywali spółki pod nowe, łagodniejsze przepisy – to kto pytanie, czy ktoś i kto wiedział, że Pełczyńska-Nałęcz zliberalizuje zasady przyznawania. I gdzie było ABW?”.  
 

Wybuch afery KPO

Cała sprawa wyszła na jaw za sprawą rządowej strony poświęconej dofinansowaniom KPO, na której zamieszczono mapę pokazującą lokalizacje projektów objętych wsparciem. Przy każdym z nich można było rozwinąć szczegółowe informacje. Z publikowanych danych wynikało, że pieniądze, które miały służyć rozwojowi inwestycji, zostały przeznaczone m.in. na jachty, domy, solaria, łódki, a nawet ekspresy do kawy.

Prokuratura reaguje

“8 sierpnia 2025 roku Prokuratura Regionalna w Warszawie z urzędu podjęła czynności sprawdzające w związku z doniesieniami medialnym dotyczącymi nieprawidłowości w udzielaniu dotacji z Krajowego Planu Odbudowy” – przekazano w krótkim piątkowym komunikacie opublikowanym przez Prokuraturę Regionalną w Warszawie.

  • Autor: Kacper Pawowicz,Sławomir Cedzyński

“To niewyobrażalny skandal”. Szokujący zwrot ws. KPO

“To będzie niewyobrażalny skandal”. Szokujący zwrot ws. KPO

Euro, zdjęcie ilustracyjne
Euro, zdjęcie ilustracyjne Źródło: Unsplash

dorzeczy/to-niewyobrazalny-skandal-szokujacy-zwrot-ws-kpo

Rząd Donalda Tuska rozdaje pieniądze na jachty etc. z budżetu państwa – alarmuje europoseł Prawa i Sprawiedliwości Michał Dworczyk. Z najnowszych informacji wynika, że kontrowersyjne wydatki w ramach KPO nie zostały sfinansowane ze środków unijnych.

W sobotę Komisja Europejska odniosła się do burzy, jaka dzień wcześnie wybuchła po tym, gdy rząd opublikował mapę inwestycji finansowanych z KPO (chodzi o gastronomię i hotelarstwo). Bruksela zaznacza, że polskie władze powinny wdrożyć działania naprawcze, jeśli pojawią się nieprawidłowości. “Obowiązkiem państw członkowskich jest podjęcie wszelkich odpowiednich środków w celu ochrony interesów finansowych Unii” – przekazały służby prasowe KE.

Burza wokół KPO. “Żadne unijne pieniądze nie zostały wydane”

Zaskakujące ustalenia w tej sprawie poczyniła dziennikarka RMF FM Katarzyna Szymańska-Borginon. Jak się bowiem okazuje, środki na kontrowersyjne projekty choć zostały już wypłacone, to nie pochodzą one od Unii Europejskiej.

“Komisja Europejska sprawdzi, czy te kontrowersyjne projekty dla mikrofirm spełniają kryteria uzgodnione w ramach KPO, dopiero gdy Polska przedstawi wniosek o płatność. Taki wniosek planowany jest w listopadzie. Na razie KE tych projektów jeszcze nie widziała, więc nie może stwierdzić, czy są zgodne z kryteriami KPO. Bruksela podkreśla, że na razie żadne unijne pieniądze nie zostały wydane na te projekty” – czytamy na RMF FM.

Uwagę na tę informację zwrócił w mediach społecznościowych europoseł Prawa i Sprawiedliwości Michał Dworczyk. “Rząd D. Tuska rozdaje pieniądze na jachty etc. z budżetu państwa” – napisał polityk na platformie X. Jego zdaniem, jeśli KE wstrzyma wypłaty, będzie mieli do czynienia z niewyobrażalnym skandalem.

Jachty i ekspresy za pieniądze z KPO

Na rządowej stronie Krajowego Planu Odbudowy opublikowano interaktywną mapę, która ujawniła, że część firm otrzymała dotacje na dość zaskakujące cele. Ze środków, które miały zostać przeznaczone na inwestycje sfinansowano jachty, meble, sauny, solarium, wirtualne strzelnice czy platformę do gry w brydża. Co [nie- ] zaskakujące, dofinansowanie otrzymał nawet klub swingersów. Sprawa wywołała wielką polityczną burzę.

W związku z doniesieniami medialnym dotyczącymi nieprawidłowości przy udzielaniu dotacji z Krajowego Planu Odbudowy czynności sprawdzające wszczęła z urzędu Prokuratura Regionalna w Warszawie. Zareagował m.in. premier Donald Tusk oraz minister funduszy i polityki regionalnej Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz, którzy zapowiedzieli kontrole i oświadczyli, że nie zaakceptują żadnego marnowania środków z KPO.

Tymczasem rządowa TVP Info forsuje narrację, że nie ma mowy o żadnej aferze.

Tusk nie zaakceptuje żadnego marnowania środków z KPO. Na rozpustę i zboczenia MUSI BYĆ.

“Ideą była druga noga biznesu”. Właściciel klubu swingersów zabrał głos

[Na prośby normalnych o wyjaśnienie: “klub swingersów” to burdel dla małżeństw programowo i otwarcie sobie niewiernych. M. Dakowski]

https://dorzeczy.pl/ekonomia/764064/szokujace-dotacje-z-kpo-wlasciciel-klubu-swingersow-zabral-glos.html

Pieniądze, zdjęcie ilustracyjne
Pieniądze, zdjęcie ilustracyjne Źródło: Unsplash

Dziennikarze dotarli do właściciela klubu swingersów. Jego firma otrzymała środki w ramach KPO. Chodzi o ponad 400 tys. złotych.

Wśród beneficjentów środków z KPO znalazł się klub swingersów spod Częstochowy. – Prowadzę działalność od 2007 r. Miałem knajpki, wcześniej była tu dyskoteka, dopiero po covidzie powstał tu klub swingersów – mówi “Faktowi” Rafał Kulejewski, właściciel firmy, która dostała 443 tysiące złotych. – Dotacja, o którą wystąpiłem, to właśnie pomoc pocovidowa na rozszerzenie działalności gospodarczej. Idea byłą taka, by zbudować “drugą nogę”, tak by w razie kolejnego kryzysu można było się utrzymać – mówi przedsiębiorca. Wskazuje, że za pieniądze z KPO kupił maszynę do działalności metalurgicznej.

– Kosztowała 600 tys. zł. Dotacja, jaką dostałem wyniosła 400 tys. zł, więc musiałem mieć 200 tys. wkładu własnego. To nie były pieniądze, które leżały na ulicy. Wziąłem kredyt w banku, ryzykując, czy ten interes wypali – zaznacza. Przyznaje, że przyzwyczaił się, że jego działalność budzi wielkie emocje. – Działam legalnie, miałem w klubie wszystkie możliwe kontrole – opowiada. Jego zdaniem, całe zamieszanie związane z dotacjami to nic innego jak “polityczna rozgrywka”. Jak odnosi się do zapowiedzi premiera Donalda Tuska, który zapowiedział kontrolę każdej złotówki z KPO? – Nie ma problemu, proszę kontrolować. Dotacja jest zamknięta i rozliczona, mogę pokazać wszystkie faktury – dodaje Rafał Kulejewski w rozmowie z “Faktem”.

Afera wokół KPO. Reakcja prokuratury

Na rządowej stronie Krajowego Planu Odbudowy opublikowano interaktywną mapę, która ujawniła, że część firm otrzymała dotacje na dość zaskakujące cele, takie jak jachty, meble, sauny, solarium, wirtualne strzelnice czy platformę do gry w brydża. Sprawa wywołała wielką polityczną burzę, ponieważ unijne fundusze miały wspierać polskie mikro-, małe i średnie przedsiębiorstwa, zwłaszcza z branż HoReCa (hotele, gastronomia, catering), które szczególnie dotknęła pandemia COVID-19. Wiele z inwestycji budzi wątpliwości. Podobnie jak wiele z uzasadnień projektów, które można znaleźć w sieci. W kilku przypadkach wnioskodawcy nie podali opisu inwestycji, wpisując jedynie… swoje imię i nazwisko.

Prokuratura Regionalna w Warszawie poinformowała w piątek, że podjęła z urzędu czynności sprawdzające w związku z doniesieniami medialnym dotyczącymi nieprawidłowości w udzielaniu dotacji z Krajowego Planu Odbudowy.

Zareagował m.in. premier Donald Tusk oraz minister funduszy i polityki regionalnej Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz, którzy zapowiedzieli kontrole i oświadczyli, że nie zaakceptują żadnego marnowania środków z KPO.

Spokojnie, to tylko drobne nieprawidłowości

Spokojnie, to tylko drobne nieprawidłowości

Autor: CzarnaLimuzyna , 8 sierpnia 2025

AIX

To nie jest jurgielt. To nie są łapówki. To unijne dotacje. Ewentualnie, jak ktoś się wygada, jak się wyda, to wciąż nie jest kradzież, tylko: „marnowanie środków z KPO” albo „środki, które nie zostały właściwie wydane”.

Dotacje unijne służą również jako wewnętrzne rozliczenia pomiędzy Olakami „coś za coś”. Czas zapłaty nadchodzi po wyborach. Gdzieś pada kwota 1,2 mld złotych. Głos zabiera minister finansów i wszyscy zastygają w milczeniu. Oto facet, który umie dobrze liczyć do kilku miejsc po przecinku… Niestety, pan Domański zawodzi na całej linii, podając liczbę pomiędzy “jeden” a “kilka”.

Oczywiście zdarzy się, że wśród tak olbrzymiej puli pojawi się jeden, czy kilka przykładów środków, które nie zostały właściwie wydane

Żurek już się gotuje

A w ogóle po co te złośliwości? Żurek już się gotuje. W sensie prokurator Żurek już jest prawie gotowy i czeka tylko na sygnał od Donalda. Ale Donald uważa to za „marnowanie środków”, a nie kradzież. Nowomowa to też innowacja warta dotacji, nieprawdaż?

Oczywiście wiecie, że najwięcej na KPO zgarnęła Kulczykówna za nikomu niepotrzebne wiatraki duszące bałtyckie śledzie, do których pielgrzymował dziś sam Danek Tusk. 750 milionów będziecie za nią spłacali. /Tomasz Sommer/

W ramach platformianej afery KPO, znajomi królika zakupili 107 jachtów (słownie: sto siedem), w tym 2 katamarany. Razem, wyniosło to 50 mln zł /Radosław Patlewicz/

@Lemingopedia podała niektóre przykłady dotacji:

526 tysięcy złotych “na zdalne treningi personalne”. Bo przecież jak przyjdzie kryzys, to najlepiej ratować gospodarkę przysiadami przed kamerką. 521 tysięcy złotych na “ośmioosobową łódź” bo to dywersyfikuje możliwe kryzysy w branży gastronomicznej. 489 tysięcy złotych “na Muzeum Ziemniaka w Warszawie”, 532 tys. złotych na aplikację do układania planu treningowego, 261 tys. na solarium… w pizzerii, 500 tys. złotych na rozszerzenie działalności pośrednictwa finansowego o segment kredytów krótkoterminowych z wykorzystaniem innowacyjnych narzędzi oceny ryzyka i automatyzacji obsługi klienta czyli… kredyt na kredyt.

Ja tego nie wymyślam. Ja to Wam cytuję.

I teraz najlepsze: na fabrykę leków – NIC. Na linie produkcyjne, które miały nas uniezależnić od zagranicy i chronić zdrowie Polaków – nie starczyło. Zapisane w KPO czarno na białym, ale kto by tam inwestował w bezpieczeństwo, skoro fabryki stoją pod Wiedniem i Berlinem? Polaków przecież można kupić za pół bańki. Wystarczy pozwolić tym cwańszym poopalać tyłek na łajbie za pół miliona z publicznej kasy.

Jachty, kluby erotyczne, przelewy bez pokrycia na firmy krzaki. KPO to gigantyczny przekręt, który musi zostać rozliczony, a winni muszą zostać pociągnięci do odpowiedzialności. Tym bardziej, że pieniądze to w większości kredyt, który spłacić będzie musiało państwo polskie. /Włodzimierz Skalik/X

To tylko kropla w brudnym ścieku KO

==================================

Nietytus 8 sierpnia 2025

No nie, to czystki wewnątrzpartyjne, przed czymś większym. Koncentracja kapitału i wpływów i eliminacja murzynków na pożarcie przez krokodylki płynące za jachtami.
Celowo krokodylki, a nie krokodyle, bo i murzynek niemały, a i krokodyl nieduży.
Taka zabawa, ale z widocznymi przetasowaniami w obrębie piaskownicy.