Trzaskowski, opanuj swą furię: Ulicami polskich miast, miasteczek i wsi przeszło ponad 10 000 procesji Bożego Ciała.

Ordo Iuris, Centrum Życia i Rodziny
 
Szanowny Panie,
w jeden dzień ulicami polskich miast, miasteczek i wsi przeszło ponad 10 000 procesji Bożego Ciała. To wydarzenie nie wynikało z wyborczych kampanii ani politycznych zmagań. Miliony Polaków – jak co roku – wyszło na ulice swych parafii, by uczcić Boga skrytego w Hostii, by dać publiczny wyraz swojej wierze.
Na straży naszej wolności publicznego wyznawania wiary stoi nie tylko prawo naturalne, ale także Konstytucja Rzeczypospolitej. Dzisiaj ta szczególna wolność wymaga od nas osobistego zaangażowania.
Obecność krzyża w przestrzeni publicznej stała się celem ataku Prezydenta Warszawy.Po huraganowej krytyce ze strony obywateli, Kościoła, a nawet liberalnych dziennikarzy, Rafał Trzaskowski zaczyna się tłumaczyć, ale wciąż podtrzymuje swoje zarządzenie. Nadal stoimy wobec ryzyka rozlania się bezprawnego ataku na wiarę na inne miasta i gminy Ojczyzny.
Dlatego dziś zwracamy się do Pana wspólnie – jako Instytut Ordo Iuris oraz Centrum Życia i Rodziny – z prośbą o Pana osobiste zaangażowanie w konkretne działania zmierzające do obrony naszej polskiej i chrześcijańskiej tożsamości oraz wolności wyznawania wiary.
Chcemy zachęcić Pana do podjęcia następujących, precyzyjnie zaplanowanych działań:
Podpisania Petycji na stronie NieZdejmujKrzyza.pl
Złożenia skargi do Urzędu Miasta Stołecznego Warszawy na bezprawną decyzję Rafała Trzaskowskiego, ograniczającą wolność wyznania warszawskich urzędników’
Dołączenia do zbiórki podpisów pod Obywatelską Inicjatywą Uchwałodawczą „Stań w obronie Krzyża”, która zmusi Radę Warszawy do poddania sprawy zdjęcia krzyży głosowaniu (pod projektem mogą podpisać się tylko osoby pełnoletnie, zameldowane w Warszawie lub wpisane do Centralnego Rejestru Wyborców w Warszawie).
Ogromne znaczenie będzie miało też udzielenia wszelkiego finansowego wsparcia, kluczowego dla mobilizacji opinii publicznej oraz zapewnienia profesjonalnej, prawnej obrony wolności wiary w Polsce. Nasza praca jest możliwa tylko dzięki wsparciu ludzi takich jak Pan.Nasz zespół ekspertów nie tylko zadba o nagłośnienie Pana sprzeciwu, ale także udzieli wszystkim uprawnionym pomocy prawnej w zaskarżeniu zarządzeń Prezydenta Warszawy i zadba o to, by polityczny koszt ataku na konstytucyjne wolności zniechęcił potencjalnych naśladowców.Wolności i prawa, których nie ocalimy dzisiaj, zostaną zapomniane w świecie naszych wnuków.
Prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski 8 maja tego roku podpisał zarządzenie, które wprowadza między innymi:
– zakaz eksponowania symboli religijnych na ścianach urzędów;- zakaz eksponowania symboli religijnych na biurkach urzędników;
– nakaz używania języka ideologii gender w rozmowach z petentami.
Gdy informacja o tej skandalicznej decyzji władz Warszawy, przekraczającej nawet standardy liberalnych państw Europy, przedostała się do mediów, zareagowaliśmy natychmiast podejmując szereg kroków prawnych oraz komunikacyjnych, które już przynoszą efekty.
Przede wszystkim nagłośniliśmy sprawę w mediach, docierając niemal do wszystkich katolickich mediów w Polsce. Uruchomiliśmy internetową petycję, wzywającą Prezydenta Warszawy do poszanowania polskiej konstytucji i wycofania się z bezprawnego zarządzenia ograniczającego wolność sumienia i wyznania warszawskich urzędników. Pod petycją podpisało się już ponad 43 000 Polaków!
Prawnicy Instytutu Ordo Iuris w ekspresowym tempie przygotowali zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przez Rafała Trzaskowskiego przestępstwa z art. 231 kodeksu karnego (czyli nadużycia uprawnień przez funkcjonariusza publicznego) oraz wzór skargi, którą każdy może przesłać do warszawskiego urzędu. Zaoferowaliśmy także bezpłatne wsparcie prawne wszystkim pracownikom warszawskich urzędów, których konstytucyjnie chronione prawa zostały pogwałcone.
Nasza praca ma wielki sens!Dziś widać wyraźnie, że te działania miały wielki sens i przynoszą owoce. Już kilka godzin po nagłośnieniu sprawy, Rafał Trzaskowski został zmuszony do tłumaczenia się ze swojej decyzji a w tym tygodniu rzeczniczka prasowa warszawskiego ratusza Monika Beuth zapewniła, że „po wydaniu zarządzenia żadne krzyże nie zostały w budynkach urzędu zdjęte i nie będą zdjęte (…) Nikt nie będzie do nikogo przychodził i zabierał mu krzyży”.
Co z tego, skoro zarządzenie wprost przewidujące usuwanie krzyży, wciąż obowiązuje!
Słowa Prezydenta Warszawy pokazują jednak, jak ważna jest społeczna presja. Władze Warszawy przestraszyły się wielkiego, masowego sprzeciwu katolików i zostały zmuszone do tłumaczenia się z własnych decyzji.
A sprzeciw Polaków – także dzięki naszej wspólnej pracy – był naprawdę nadzwyczaj szeroki. Zdecydowany głos w obronie krzyża wybrzmiał ze strony kard. Kazimierza Nycza. Tuż po decyzji Prezydenta Trzaskowskiego warszawski metropolita wskazał, że ta decyzja to próba zaprowadzania „urawniłowki” – niesprawiedliwej komunistycznej praktyki ujednolicania rzeczywistości. Z kolei w czwartek, podczas centralnej procesji Bożego Ciała w Warszawie, zwrócił uwagę, że „nie przekreślają świeckości państwa ani znaki religijne, ani krzyże. Nie chcemy powrotu do złej przeszłości, tym bardziej, że dziś nikomu w naszym podzielonym społeczeństwie nie potrzeba nowych wojenek i podziałów” oraz że „powinniśmy i możemy publicznie wyznawać swoją wiarę, nikogo nie obrażając, nikomu nie przeszkadzając”.
Decyzję Rafała Trzaskowskiego skrytykowała nawet Gazeta Wyborcza, która cytowała w swoim artykule jedną z warszawskich urzędniczek mówiącą o tym, że po nagłośnieniu całej sprawy „wiele pracowniczek magistratu zaczęło w widocznych miejscach nosić przypinki z Matką Boską”, by pokazać swój jawny sprzeciw wobec tej decyzji oraz jedną z anonimowych posłanek Koalicji Obywatelskiej, która stwierdziła, że „warszawski ratusz niczego się nie nauczył po dzikiej awanturze wokół Karty Praw Osób LGBT” i ujawniła, że choć oficjalnie politycy Koalicji Obywatelskiej dostali polecenie, by stać murem za Trzaskowskim, to wielu z nich nie zgadza się na wojnę z krzyżem.
Postępowanie Trzaskowskiego skrytykowali nawet kibice Legii Warszawa, którzy wywiesili w trakcie meczu wielki transparent z hasłem “Trzaskowski łapy precz od krzyża” oraz… Elon Musk – najbogatszy człowiek świata, właściciel firm Tesla, SpaceX i portalu X, który napisał w mediach społecznościowych, że Polska „bezwstydnie kopiuje głupie rzeczy z Ameryki”.
To nie koniec walki. Musimy wzmocnić naszą presję!
Przytoczone powyżej zapewnienia rzeczniczki warszawskiego ratusza o tym, że żadne krzyże nie będą zdejmowane ze ścian warszawskich urzędów pokazują, że Rafał Trzaskowski ugiął się pod skalą tej masowej krytyki, ale nie oznacza to, że możemy ogłosić sukces. Wręcz przeciwnie – walka dopiero się zaczyna!Zarządzenie wciąż jest obowiązującym dokumentem a medialne zapewnienia Rafała Trzaskowskiego i Moniki Beuth są… sprzeczne z jego treścią. Bo dokument stwierdza jasno i wyraźnie, że na ścianach urzędów i biurkach urzędników nie ma miejsca na symbole religijne.Dlatego nie możemy spocząć na laurach.
 Musimy doprowadzić tę sprawę do końca i zmusić Rafała Trzaskowskiego do wycofania zarządzenia. Aby tego dokonać, zainicjowaliśmy kolejne kroki prawne i komunikacyjne. Już w najbliższą niedzielę w dwóch katolickich tygodnikach pojawi się reklama naszej akcji, zachęcająca do podpisania petycji do Rafała Trzaskowskiego oraz do uczestnictwa w warszawskim Marszu dla Życia i Rodziny, który będzie doskonałą okazją do tego, by się policzyć i pokazać politykom, jak wielką siłą są obrońcy klasycznych, fundamentalnych wartości naszej cywilizacji i jej chrześcijańskiego dziedzictwa.
W tym tygodniu wydrukowaliśmy także 100 000 ulotek, które udostępniliśmy warszawskim parafiom, by mogły trafić na stoliki z prasą katolicką w każdym z warszawskich kościołów. Dzięki temu, co najmniej kilkadziesiąt tysięcy Warszawiaków, który byli w warszawskich kościołach na uroczystości „Bożego Ciała”, mogło wrócić do domu z naszą ulotką. To doskonały sposób nagłośnienia problemu oraz zwiększenia presji na Rafała Trzaskowskiego.
Oprócz presji ze strony katolików – chcemy, by Rafał Trzaskowski został wezwany do wycofania zarządzenia także przez radnych Miasta Stołecznego Warszawy. W tym celu przygotowaliśmy projekt uchwały, który w drodze obywatelskiej inicjatywy uchwałodawczej zamierzamy przedstawić warszawskim radnym. 
W ubiegłym tygodniu poinformowaliśmy Przewodniczącą Rady Miasta Stołecznego Warszawy o utworzeniu Komitetu Inicjatywy Uchwałodawczej „Stań w obronie krzyża” i poprosiliśmy naszych sympatyków o zbieranie podpisów pod inicjatywą.
Aby projekt trafił do Rady Miasta, potrzebujemy co najmniej 300 podpisów. Zaledwie w ciągu tygodnia kartę do zbierania podpisów pobrało z naszej strony już… 397 osób. To oznacza, że niemal na pewno uda nam się uzbierać wymagane 300 podpisów.
Bardzo nam jednak zależy, by było ich dużo więcej. Im więcej Warszawiaków podpisze się pod tą inicjatywą, tym większą presję wywrzemy zarówno na radnych, jak i na samego Prezydenta Warszawy. A jak widać skala tej presji ma niebagatelne znaczenie dla rezultatu trwającej bitwy o krzyż i wolność religijną w Polsce.
Nie ulega wątpliwości, że od naszego sukcesu w tej konkretnej sprawie będzie zależeć przyszłość całej Polski. Jeśli krzyże zaczną znikać ze ścian warszawskich urzędów, a ich pracownicy będą zmuszani do ukrywania własnej wiary, to możemy ze stuprocentową pewnością przewidzieć, że za przykładem Warszawy pójdą kolejne miasta… a ostatecznie podobne decyzje zostaną podjęte na gruncie prawa krajowego. Broniąc teraz krzyża, powstrzymujemy kolejne ataki na wolność wyznania w Polsce. A jesteśmy przecież świadomi, że „opiłowywanie katolików” jest żywym postulatem wśród wielu polskich polityków.
Będziemy Panu wdzięczni za wszelkie okazane nam wsparcie finansowe, bez którego nie będziemy w stanie kontynuować tak szerokiej aktywności – na takie wielu frontach jednocześnie. Dziś nikt poza Ordo Iuris i Centrum Życia i Rodziny nie jest w stanie podjąć się tak sprawnej, wielotorowej aktywności prawno-komunikacyjnej, zapewniającej tak kluczową dziś skuteczność.

Serdecznie pozdrawiamyAdw. Jerzy Kwaśniewski - Prezes Instytutu Ordo Iuris, Marcin Perłowski - Dyrektor Centrum Życia i RodzinyP.S. Gdy kilka tygodni temu informowaliśmy o zjednoczeniu Instytutu Ordo Iuris z Centrum Życia i Rodziny, przekonywaliśmy, że dzięki połączeniu pracy prawnej, interwencyjnej i analitycznej ekspertów Ordo Iuris oraz zdolności komunikacyjnych, organizacyjnych i społecznościowych Centrum Życia i Rodziny, będziemy w stanie zdecydowanie zwiększyć skuteczność podejmowanych interwencji i wpływ na otaczającą nas rzeczywistość. Dziś widać wyraźnie, jak ważna i skuteczna jest nasza wspólna praca i dlaczego połączenie naszych organizacji może być tak owocne dla obrony naszych wartości w całej Polsce. Nie byłoby to jednak możliwe bez wsparcia ludzi takich jak Pan, za co serdecznie Panu dziękujemy.
Działalność Instytutu Ordo Iuris możliwa jest szczególnie dzięki hojności Darczyńców, którzy rozumieją, że nasze zaangażowanie wymaga regularnego wsparcia.
Ustaw stałe zlecenie i dołącz do naszej misji.
Dołączam do Kręgu Przyjaciół Ordo Iuris
 Instytut na rzecz Kultury Prawnej Ordo Iurisul. Zielna 39, 00-108 Warszawa+48 793 569 815 www.ordoiuris.pl

Rafał Trzaskowski walczy z Krzyżem. Warszawianie, zmuśmy dupiarza do odszczekania.


Rafał Trzaskowski walczy z Krzyżem.
Ordo Iuris
 
Szanowny Panie,
chcielibyśmy jeszcze raz podziękować Panu za podpisanie naszej petycji do Prezydenta Warszawy Rafała Trzaskowskiego, który zakazał właśnie eksponowania symboli religijnych na ścianach warszawskich urzędów i na biurkach urzędników. Jednocześnie prosimy o włączenie się w kolejne działania, jakie podejmujemy by zmusić Prezydenta Warszawy do wycofania się z tej bezprawnej decyzji. 

Oprócz uruchomienia podpisanej przez Pana petycji, przygotowaliśmy też zawiadomienie do prokuratury w związku z możliwością popełnienia przez Rafała Trzaskowskiego przestępstwa z art. 231 kodeksu karnego, penalizującego nadużycie uprawnień przez funkcjonariusza publicznego oraz wzór skargi, którą każdy może złożyć w Urzędzie Miasta. 
Teraz ruszamy z obywatelską inicjatywą uchwałodawczą, której celem jest zmuszenie Rafała Trzaskowskiego przez Radę Miasta i mieszkańców Warszawy do wycofania się z bezprawnego zarządzenia oraz potwierdzenia, że Krzyż ma swoje miejsce w obiektach użyteczności publicznej.
Dlatego zwracamy się do wszystkich Warszawiaków z gorącą prośbą o wsparcie naszej inicjatywy poprzez udział w zbiórce podpisów pod projektem.
Wystarczy zebrać kilka, kilkanaście lub kilkadziesiąt podpisów od rodziny, znajomych, sąsiadów czy parafian i wysłać je na nasz adres. Aby nasz projekt trafił do Rady Miasta, potrzebujemy co najmniej 300 podpisów.
Jednak im więcej ich zbierzemy, tym silniejsza będzie presja społeczna na warszawskich radnych i Prezydenta stolicy.
Co szczególnie istotne, podpisy muszą należeć do osób zameldowanych w Warszawie lub wpisanych do Centralnego Rejestru Wyborców w Warszawie.
Więcej informacji można uzyskać na stronie inicjatywy.
Z góry dziękujemy za Pana pomoc w zbiórce podpisów oraz w rozpropagowaniu naszej inicjatywy wśród znajomych.
Z wyrazami szacunku
Zespół Instytutu na rzecz Kultury Prawnej Ordo Iuris

„Bezwstydnie kopiują głupie rzeczy z Ameryki. Ale żenujące”… To Elon Musk o Szambelanie don Fekalio.

„Ale wstyd”. Nawet Elon Musk skrytykował Trzaskowskiego za walkę z krzyżem i wokeizm

elon-musk-skrytykowal-trzaskowskiego-za-walke-z-krzyzem-i-wokeizm

(fot. Daniel Oberhaus / Wikimedia Commons)

Tzw. równe traktowanie, preferowanie żądanych zaimków wobec osób transpłciowych lub niebinarnych i usuwanie krzyży ze stołecznych urzędów. Polityka Rafała Trzaskowskiego odbiła się szerokim echem nie tylko w Polsce, ale i na Zachodzie. Do sprawy odniósł się nawet Elon Musk, który działań włodarza Warszawy – delikatnie ujmując – nie pochwalił.

Jak to się stało, że informacje o warszawskiej polityce równościowej dotarły do właściciela platformy X? O sprawie szeroko napisała Free Speech Union, a fragment materiału trafił na X wraz z komentarzem, że Polska staje się ekstremalnie woke’owa. Chodzi o pozbawione sensu i logiki uleganie rozmaitym wymysłom lewackich organizacji.

I do tego wpisu odniósł się Elon Musk. „Bezwstydnie kopiują głupie rzeczy z Ameryki. Ale wstyd” – napisał na X.

źródło: platforma X MA

Trzaskowski dał sygnał do usunięcia krzyża, wizerunków świętych patronów i Najświętszej Maryi Panny z urzędów w całej stolicy. PROTESTUJMY.

Ordo Iuris Szanowny Panie,
Rafał Trzaskowski dał sygnał do usunięcia krzyża, wizerunków świętych patronów i Najświętszej Maryi Panny z urzędów w całej stolicy. 
To tylko kwestia czasu, by bezprawne zarządzenie rozlało się na urzędy, szkoły i szpitale pod kontrolą lewicowych samorządów w całej Polsce.Dlatego podjęliśmy wielopoziomowe działania.
 O naruszeniu prawa powiadomiliśmy prokuraturę, przygotowaliśmy się do zaskarżenia skandalicznych zarządzeń Prezydenta Warszawy, zaoferowaliśmy pomoc wszystkim zmuszanym do usuwania krzyży, uruchomiliśmy ogólnopolską petycję oraz dotarliśmy do wszystkich niemal katolickich mediów w Polsce.Zarządzenie Prezydenta Warszawy potępiła już Archidiecezja Warszawska.
Kiedyś doprowadziliśmy do zamrożenia „Deklaracji LGBT+”.
Dzisiaj też nie możemy się poddać. Musimy stanąć w obronie krzyża i wolności obywatelskich. Będziemy mogli to zrobić dzięki Pana pomocy!
Proszę pozwolić, że tę ważną wiadomość zacznę od dwóch cytatów: „wdzięczni naszym przodkom za ich pracę, za walkę o niepodległość okupioną ogromnymi ofiarami, za kulturę zakorzenioną w chrześcijańskim dziedzictwie Narodu i ogólnoludzkich wartościach
Preambuła Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej „Nie wstydźcie się krzyża. Brońcie krzyża (…) Dziękujmy Bożej Opatrzności za to, że krzyż powrócił do szkół, urzędów publicznych, szpitali. Niech on tam pozostanie”. Św. Jan Paweł II, Zakopane, 6 czerwca 1997 
To nie przypadek, że Preambuła polskiej Konstytucji współgra tak mocno ze słowami homilii św. Jana Pawła II z 1997 r., wygłoszonej pod Wielką Krokwią w roku wejścia w życie ustawy zasadniczej. Polska nie jest państwem świeckim! Polska Konstytucja nie promuje ateizmu i „neutralności”, lecz podejmuje z Kościołem przyjazne „współdziałanie dla dobra człowieka i dobra wspólnego”. Znakiem tego jest obecność w polskich urzędach, szkołach, dworcach i szpitalach krzyży i kaplic, możliwość organizowania spotkań opłatkowych lub wielkanocnych.
8 maja Prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski wydał wojnę tej sprawnej formule pokoju religijnego w Polsce. Podpisał zarządzenie, które nakazuje usunięcie krzyży, obrazów świętych, wizerunków patronów i innych symboli religijnych – nie tylko ze ścian, ale też z biurek pracowników warszawskich urzędów. Symbole religijne mają zniknąć z każdej przestrzeni publicznej w warszawskich urzędach, a wszelkie wydarzenia organizowane przez urzędy stolicy będą miały „charakter świecki, tzn. nie zawierają elementów religijnych, np. modlitwy, nabożeństwa, święcenia”. Co ciekawe, podobne ograniczenia nie dotyczą tęczowych flag i obrzędów ku czci „dumy LGBT”.To nie tylko rugowanie chrześcijańskiej tożsamości Polski i złamanie wielowiekowej tradycji pokojowego szacunku dla wierzących, ale też uderzenie w prawa zwykłych pracowników warszawskich urzędów – w gwarantowaną im konstytucyjnie wolność sumienia i religii.
Zarządzenie obejmuje zresztą wiele innych, radykalnych regulacji. Między innymi doradza zwracanie się do petentów wybranymi przez nich zaimkami (zarządzenie podaje przykład „przyszłom” lub „przyszłxm”).
Wiele wskazuje na to, że Prezydent Trzaskowski liczył się z tym, że jego decyzja wywoła masowy sprzeciw – dlatego nie poinformował o niej w mediach społecznościowych, nie zorganizowano żadnych konsultacji, zarządzenie nie trafiło na głosowanie w Radzie Miasta i nie przeszło żadnej innej demokratycznej procedury.Już kilka godzin po naszych pierwszych krytycznych publikacjach, Rafał Trzaskowski został zmuszony do zabrania głosu. W mediach społecznościowych i podczas konferencji prasowej tłumaczył, że Polska to państwo świeckie. Na uzasadnienie swojej opinii nie przywoływał rzecz jasna Konstytucji, lecz… fragment ustawy przyjętej w czasach PRL.
Zapewniał też, że zarządzenie dotyczy tylko urzędów, a nie szkół. Tymczasem dokument jednoznacznie podkreśla uprawnienia „osoby partnerskiej tej samej płci” w kontaktach „ze szkołą, poradnią psychologiczno-pedagogiczną lub inną instytucją”.
Nasi prawnicy w ekspresowym tempie przygotowali zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa z art. 231 kodeksu karnego – nadużycia uprawnień przez funkcjonariusza publicznego. Zarządzenie Trzaskowskiego jest oczywistym nadużyciem kompetencji prezydenta miasta oraz prowadzi do naruszenia przepisów Konstytucji RP, która w art. 53 zapewnia każdemu wolność sumienia i religii, obejmującej także prawo do publicznego uzewnętrzniania własnej religii w różnych formach.
Konstytucja stanowi jednoznacznie, że wszelkie ograniczenia prawa do uzewnętrzniania własnej religii mogą być wprowadzane „jedynie w drodze ustawy i tylko wtedy, gdy jest to konieczne (…)”. Zarządzenie Rafała Trzaskowskiego nie tylko nie jest ustawą, ale nie spełnia też innych zapisanych w Konstytucji RP warunków ograniczania wolności wyznania.
Dokument narusza także przepisy pracownicze. Dlatego nasi prawnicy udzielą bezpłatnego wsparcia prawnego pracownikom warszawskich urzędów, których konstytucyjnie chronione prawa zostały pogwałcone. Jeśli jakikolwiek pracownik zostanie zmuszony do zdjęcia ze swojego biurka krzyża lub świętego obrazka, będzie mógł zgłosić się do Instytutu Ordo Iuris, który udzieli mu wszelkiej niezbędnej pomocy prawnej.
Nie wykluczamy, że z pomocą niepokornych urzędników już niebawem będziemy mogli zaskarżyć całe zarządzenie o usuwaniu krzyży, stosowaniu zaimków i przywilejach „osób partnerskich tej samej płci”.
Rafał Trzaskowski uruchomił falę. Nie mam wątpliwości, że bierność lub nieskuteczność sprzeciwu zachęci do naśladownictwa lewicowych prezydentów, burmistrzów i wójtów w całym kraju. 
Aby nasza walka w obronie krzyża i praw obywatelskich była możliwa, proszę dzisiaj Pana o szczególne wsparcie finansowe dla Instytutu Ordo Iuris.Aby wesprzeć działania Instytutu Ordo Iuris, proszę kliknąć w poniższy przyciskAle zareagować na bezprawne zarządzenie Trzaskowskiego mogą nie tylko prawnicy i urzędnicy, których prawa zostały naruszone.W tę walkę o obronę krzyża może włączyć się każdy z nas!Aby zmusić Rafała Trzaskowskiego do wycofania się ze swojej bezprawnej decyzji, chcemy zalać warszawski urząd tysiącami skarg, na które miasto ma prawny obowiązek odpowiedzieć. W tym celu nasi eksperci przygotowali już wzór takiej skargi, który udostępniliśmy na naszej stronie internetowej.
Dlatego zachęcam dziś Pana do pobrania z naszej strony internetowej wzoru skargi i przesłania jej do warszawskiego ratusza. Na poniższej stronie napisaliśmy, jak można to zrobić.
WZÓR SKARGI DO PREZYDENTA WARSZAWY
Niezależnie od tego, uruchomiliśmy także petycję do Rafała Trzaskowskiego, w której wzywamy prezydenta stolicy do poszanowania polskiej konstytucji i wycofania się z bezprawnego zarządzenia ograniczającego wolność sumienia i wyznania warszawskich urzędników.
W petycji przytaczamy nie tylko przepisy polskiej konstytucji, gwarantujące każdemu Polakowi wolność religii, ale także szereg orzeczeń Sądu Najwyższego, który już kilkukrotnie odrzucał argument, jakoby obecność krzyża w przestrzeni publicznej miała dyskryminować niewierzących.
Wiele naszych dotychczasowych kampanii przynosiło pozytywny skutek. Dlatego wierzę, że także i tym razem – pomimo głębokiego ideologicznego zacietrzewienia aktualnych władz Warszawy – uda nam się zmusić Rafała Trzaskowskiego do wycofania się z tego bezprawnego pomysłu.
Bardzo proszę Pana o udzielenie nam wsparcia w naszej pracy, poprzez podpisanie poniższej petycji oraz udzielenie nam niezbędnego wsparcia finansowego, bez którego nie bylibyśmy w stanie tak szybko, wielotorowo i skutecznie reagować na ataki na życie, rodzinę, wolność i chrześcijańskie dziedzictwo naszego narodu.

To nie neutralność. To agresywna ateizacja państwa!Rafał Trzaskowski swoją decyzję o usunięciu krzyży z miejskiej przestrzeni publicznej motywuje rzekomą troską o neutralność światopoglądową państwa oraz uczucia osób niewierzących. W rzeczywistości nie mamy do czynienia z żadną walką o neutralność a zwykłą, fanatyczną ateizacją państwa.
Konstytucja RP nie przewiduje neutralności światopoglądowej państwa ani „świeckości”, lecz jego bezstronność. Różnica jest o tyle istotna, że użycie tego drugiego pojęcia w tekście Konstytucji było celowe i zamierzone i miało za zadanie wykluczyć postawy władz publicznych wrogie religijności. Potwierdził to w swym wyroku z 25 listopada 2010 r. Sąd Apelacyjny w Szczecinie, który pojęcie bezstronności odczytał jako „życzliwe zainteresowanie” i „życzliwe podejście” do religijności. Dlatego też władze publiczne mają obowiązek przyjąć rolę gwaranta możliwości ekspresji religijnej w przestrzeni publicznej, a osoby niechętne obecności krzyża w budynku publicznym nie mają prawa wymagać od swoich podwładnych zaniechania korzystania z tego symbolu.
Nakaz zachowania bezstronności światopoglądowej nakłada na władze – także na Prezydenta Warszawy – obowiązek zachowania postawy życzliwego obserwatora życia religijnego. Innymi słowy – przepis konstytucyjny chroni nas przed inżynierią społeczną i siłowym przeprowadzaniem zmian w strukturze wyznaniowej, czyli dokładnie przed tym, co próbuje robić prezydent Trzaskowski. Takie odczytanie Konstytucji potwierdził już Trybunał Konstytucyjny w wyroku z 2 grudnia 2009 r.
Dodatkowo, prawo do umieszczania symboli religijnych w budynkach publicznych wynika z konstytucyjnej swobody wyrażania poglądów religijnych. To prawo przysługuje także urzędnikom w Warszawie, a zarządzenie Rafała Trzaskowskiego im je odbiera.
Wczoraj oświadczenie w sprawie zarządzenia Rafała Trzaskowskiego wydała Archidiecezja Warszawska. W oświadczeniu podkreślono, że „neutralność religijna nie może prowadzić do dyskryminacji osób wierzących, których prawa gwarantuje Konstytucja RP. Symbol krzyża nie oznacza, że urzędnik państwowy jako osoba wierząca kieruje się w pracy nakazami religijnymi; przeciwnie – obliguje on go do jak najrzetelniejszego wypełniania swoich obowiązków oraz sprawiedliwego i równego traktowania wszystkich współobywateli.”
Kto wcześniej bronił krzyża? Sąd Najwyższy, Trybunał w Strasburgu i… Platforma Obywatelska
Krzyż na ścianach urzędów nie jest tylko symbolem religijnym. Chrześcijaństwo jest elementem polskiego dziedzictwa narodowego, o czym możemy przeczytać już w preambule Konstytucji RP. Na ten temat wypowiadał się już kilkukrotnie Sąd Najwyższy, o czym przypominamy w naszej petycji.
W wyroku z dnia 20 września 2013 roku Sąd Najwyższy orzekł, że „osoba, która deklaruje się jako niewierząca, nie może oczekiwać, że nie będzie miała kontaktu z osobami wierzącymi, ich praktykami i symbolami religijnymi, bo w życiu społecznym byłoby to równoznaczne z ograniczeniem swobody sumienia osób wierzących”. W tym samym orzeczeniu SN stwierdził też, że „uniemożliwienie lub utrudnienie komuś wyrażania jego przekonań religijnych” jest naruszeniem „swobody wyznania” jako dobra osobistego. Z kolei 15 lipca 2010 roku Sąd Najwyższy wypowiedział się na temat obecności krzyży w lokalach wyborczych, stwierdzając wprost, że „pozostawienie krzyża w lokalu wyborczym, na który pomieszczenie udostępniła szkoła podstawowa, nie może być odczytane jako dyskryminacja innych wyznań”.
Co więcej, jeszcze przed uchwaleniem aktualnie obowiązującej Konstytucji – 6 września 1990 roku – Sąd Najwyższy orzekał w sprawie nakazu usunięcia krzyża. Sprawa dotyczyła pracowniczki warszawskiej przychodni, która jeszcze w okresie PRL-u otrzymała od swojego przełożonego polecenie zdjęcia krzyży we wszystkich pomieszczeniach zakładu pracy. Kobieta odmówiła, powołując się na swoje przekonania religijne, za co została zwolniona. Sprawa trafiła do Sądu Najwyższego, który uznał, że zwolnienie kobiety było bezprawne. SN stwierdził wprost, że symbolika Krzyża jest „pozytywna dla kultury nie tylko chrześcijańskiej, lecz wręcz ogólnoludzkiej”.
O tym, że Krzyż jest czymś więcej niż tylko symbolem religijnym możemy też przeczytać w uchwale sejmu z 4 lutego 2010 roku, przegłosowanej… za poprzednich rządów Donalda Tuska. 
W uchwale „w sprawie poszanowania Krzyża” Sejm podkreślił wówczas, że „Krzyż, będący znakiem chrześcijaństwa, na trwałe stał się dla wszystkich Polaków, bez względu na wyznanie, symbolem powszechnie akceptowanych wartości uniwersalnych, a także dążenia do prawdy, sprawiedliwości i wolności naszej Ojczyzny”, w związku z czym „wszelkie próby zakazania umieszczania Krzyża w szkołach, szpitalach, urzędach i przestrzeni publicznej w Polsce muszą być poczytane za godzące w naszą tradycję, pamięć i dumę narodową”.
Na temat obecności krzyża w przestrzeni publicznej wypowiedział się nawet Europejski Trybunał Praw Człowieka, który w sprawie Lautsi przeciwko Włochom stwierdził, że nawet obowiązkowe (!) eksponowanie krzyża we włoskich szkołach nie narusza praw osób niewierzących. Zdaniem Trybunału, obecność krzyży w przestrzeni publicznej nie narusza przepisów Europejskiej Konwencji Praw Człowieka.
Dlatego naszą petycją wzywamy Rafała Trzaskowskiego do wycofanie zarządzenia i wydanie jednoznacznej deklaracji, że pracownicy warszawskich urzędów mają prawo do swobodnego uzewnętrzniania własnej wiary.

Warszawski urząd pod dyktatem genderowej ideologii

Ale decyzja Rafała Trzaskowskiego to nie tylko bezprecedensowy atak na krzyż i wolność wyznania pracowników warszawskich urzędów. Kolejne postanowienia Zarządzenia Prezydenta Warszawy wynikają wprost z założeń antynaukowej teorii gender, głoszącej płynny charakter ludzkiej płciowości i nieograniczoną liczbę płci.
W dokumencie pojawiają się między innymi zobowiązania pracowników warszawskiego ratusza do udziału w szkoleniach z zakresu zasad równego traktowania – w których mają uczestniczyć nie tylko obecni pracownicy urzędu, ale także osoby aplikujące na stanowiska urzędnicze – oraz konkretne zalecenia dotyczące obsługiwania osób „transpłciowych” lub „niebinarnych”.w przypadku osoby transpłciowej, której wygląd zewnętrzny może odbiegać od stereotypowych wyobrażeń związanych z płcią zapisaną w oficjalnych dokumentach, zwracaj się do niej taką formą imienia czy zaimków określających płeć, jakie sama zasygnalizuje. Jeśli nie jesteś pewny_a, jak się do niej zwracać, najlepiej wprost grzecznie zapytaj o to na początku rozmowy – czytamy w tekście zarządzenia.Przy tej okazji autorzy dokumentu przywołują konkretne przykłady i radzą, by używać form takich jak „przyszłom”, a na piśmie „przyszłxm”.Chociaż łatwo można wyobrazić sobie oportunistycznych urzędników, którzy niegdyś witali petentów korupcyjnym „z czym obywatel przyszedł?” a dziś łatwo przejdą na urzędnicze pytanie o zaimek w formie „Co przyszło?” – to cała sytuacja nie jest niestety żartem.Wśród tysięcy urzędników warszawskiego ratusza i poszczególnych dzielnic wielu poczuje się zmuszanych do uczestnictwa w ideologicznych dziwactwach, oderwanych od biologicznej prawdy i normalności. Im wszystkim musimy udzielić wsparcia, by podważyć zarządzenie o usuwaniu krzyży i wprowadzaniu zaimków.
Wspólnie jesteśmy wielką siłą!Nie mam wątpliwości, że Rafał Trzaskowski już zdał sobie sprawę z tego, że atak na krzyż i wolność religii będzie dla niego bolesny. Polska wciąż jest państwem, w którym większość stanowią katolicy, dla których krzyż jest świętością.Właśnie dlatego zarządzenie zostało przyjęte po cichu. Nie odbyły się żadne debaty, głosowanie w Radzie Miasta czy konsultacje społeczne a Rafał Trzaskowski milczał na ten temat w swoich mediach społecznościowych. Wreszcie – w odpowiedzi na falę krytyki – prezydent stolicy zorganizował briefing prasowy, na którym przekonywał, że… bardzo szanuje tradycję.Trzaskowski wie, że jego decyzja będzie mogła oznaczać szybki spadek notowań partii rządzącej przed wyborami do Europarlamentu. I właśnie dlatego musimy dzisiaj jeszcze bardziej zwiększyć naszą presję. 
Pod presją zarządzenie może zostać szybko wycofane.
Gdy 5 lat temu Rafał Trzaskowski próbował rozpalić ideologicznie całą Polskę przyjęciem niesławnej „Deklaracji LGBT+”, masowe protesty rodziców doprowadziły do tego, że prezydent Warszawy został zmuszony do wycofania się ze swoich planów.Dzisiaj musimy powtórzyć tamtą mobilizację. Od jej skali może zależeć bardzo wiele. Jeśli pozostaniemy bierni, to możemy być pewni, że już wkrótce za przykładem Warszawy pójdą kolejne polskie miasta, a ostatecznie wolność wyznania zostanie ograniczona w całym kraju.
Dlatego jeszcze raz zachęcam Pana do włączenia się w naszą akcję sprzeciwu poprzez podpisanie i rozpowszechnienie naszej petycji, składanie skarg do warszawskiego ratusza oraz wsparcie finansowe działalności Ordo Iuris, którego skala zadecyduje o naszej dalszej zdolności do nagłaśniania sprawy i koordynowania akcji społecznego sprzeciwu.
Podjęcie przez Ordo Iuris tylu działań w tak krótkim czasie jest możliwe tylko dlatego, że dysponujemy świetnym zespołem prawników i ekspertów. Tak silna struktura ekspercka, zdolna precyzyjnie i skutecznie uderzać w szkodliwe prawo, może działać wyłącznie dzięki Pana wsparciu finansowemu. Dlatego raz jeszcze ośmielam się prosić o Pana cegiełkę do obrony krzyża, praw obywatelskich i normalności.
Z wyrazami szacunkuAdw. Jerzy Kwaśniewski - Prezes Instytutu na Rzecz Kultury Prawnej Ordo IurisDziałalność Instytutu Ordo Iuris możliwa jest szczególnie dzięki hojności Darczyńców, którzy rozumieją, że nasze zaangażowanie wymaga regularnego wsparcia.Ustaw stałe zlecenie i dołącz do naszej misji.
Dołączam do Kręgu Przyjaciół Ordo Iuris 
Instytut na rzecz Kultury Prawnej Ordo Iurisul. Zielna 39, 00-108 Warszawa+48 793 569 815
www.ordoiuris.pl

============================

Mail:

Pielęgniarki modlące się przed pracą Rok 1956

Agresja islamu, zachęty Szambelana don Fekalio: W Warszawie ma powstać wielki meczet. Trzeci !!!

W Warszawie ma powstać wielki meczet. Kasę zbiera kaznodzieja, który chwalił Al-Kaidę

https://www.salon24.pl/newsroom/1374125,kontrowersje-ws-finansowania-nowego-meczetu-kase-zbiera-kaznodzieja-ktory-chwalil-al-ka-ide


Portal warszwa.naszemiasto.pl informuje, że w Warszawie ma powstać trzeci meczet. Obecnie trwa zbiórka pieniędzy na jego budowę, a miałby on stanąć na stołecznej Ochocie. Pomysł jest kontrowersyjny, ponieważ do zbiórki funduszy zachęca kaznodzieja – Amjad Qourshah, który w przeszłości chwalił członków Al-Kaidy oraz wygłaszał niechętne kobietom opinie.

Muzułmańska Fundacja na rzecz Edukacji i Integracji zbiera pieniądze na budowę kompleksu, który ma zawierać m.in. przedszkole, szkołę czy Polski urząd ds. Koranu. Budynek miałby powstać na Ochocie przy ul. Zadumanej. 

Problem pojawia się jednak wokół zbiórki na meczet, zachęca do niej bowiem kaznodzieja, który wygłaszał skandaliczne opinie.

– Wasi braci i siostry z Polski, z Muzułmańskiej Fundacji Edukacji i Integracji, chcą zbudować w stolicy w Warszawie wielki meczet, szkołę, przedszkole, siedzibę władz koranicznych i centrum Da’wah. Ma się tam znaleźć również muzeum, żeby zaprezentować nauki islamu nowym wyznawcom – stwierdził dr Amjad Qourshah.Kontrowersyjne opinie kaznodziei

[Czyi ” Wasi braci i siostry ” ? Moi – na pewno NIE. MIrosław Dakowski]

Nabih Bulos, który jest bliskowschodnim korespondentem Los Angeles Times, pisał w 2016 roku, że na nagraniu z 2014 roku Qourshah krytykował “słaby rząd” za wciągnięcie Jordanii “w wojnę, z którą nie mamy nic wspólnego”. Zasugerował wówczas też, że wszelkie ataki w Jordanii były prawdopodobnie dziełem CIA. Qourshah miał “rozwścieczył także liberałów i świeckich obywateli Jordanii, którzy wielokrotnie wzywali do usunięcia go z oczu opinii publicznej”.

Dziennikarz Los Angeles Times przypomniał, że kaznodzieja nalegał również, aby kobiety nosiły hidżab, wzywał do odwołania uroczystości, podczas których mieszały się płcie oraz sprzeciwił się życzeniu przez muzułmanów “Wesołych Świąt” chrześcijanom.

{Koleś, no to życzę wesołych meczetów – w Arabii. MD]

Z konta Qourshaha w serwisie X wychodzi też, że nie “ceni” ateistów. Na początku kwietnia “podał dalej” post, w którym muzułmanin rozmawia z ateistą. W podpisie wskazano, że argumentacja islamu jest prosta, a argumenty ateistów są “śmieszne”. 

Meczety w Warszawie

W stolicy Polski są obecnie dwa meczety – na ul. Wiertniczej w Wilanowie i przy ul. Bohaterów Września na Ochocie.

Ze strony internetowej Muzułmańska fundacji na rzecz Edukacji i Integracji dowiadujemy się, że “została powołana w odpowiedzi na narastające potrzeby społeczności muzułmańskiej w Polsce w zakresie edukacji i integracji dzieci i młodzieży z zachowaniem tożsamości muzułmańskiej”. W Polsce liczba muzułmanów wynosi około 15–25 tys.

=========================

To Tatarzy z Podlasia, od wieków patrioci polscy. A w Warszawie? jest muzułmanów kilkuset? MD]

Dlaczego wybory w Polsce są takie jakie są?

Dlaczego wybory w Polsce są takie jakie są?

Wysłane przez Alina@Warszawa w 08-04-2024 naszeblogi.pl/dlaczego-wybory-w-polsce

Pytanie dotyczy i wyników i systemu wyborczego.  Alina@Warszawa

O tym jak działa przyjęty system wyborczy można sobie poczytać tu: OSZUSTWA wmontowane w ordynację „proporcjonalną” przyczyną dziwacznych, szkodliwych “koalicji”(link is external) – To nie „paradoksy”, lecz świadome OSZUSTWA ordynacji „proporcjonalnej”. 

System wyborczy to tak naprawdę czysta matematyka, kombinacje liczbowe, procentowe. 
Ten “nasz” jest tak ułożony, że po pierwsze rzadko kto orientuje się jak działa, a jak głosować wyborca dowiaduje się tuż przed wyborami, oczywiście jeśli uda mu się trafić na telewizyjne szkolenie. Tak było i tym razem. Dokonywaliśmy kilku wyborów, bo i prezydenta (burmistrza, wójta) i członków sejmików wojewódzkich, i radnych rad powiatów, i radnych miejskich (dzielnicowych). 
Może kiedyś się dowiemy jacy matematycy robili symulacje przed wprowadzeniem tego systemu wyborczego w Polsce (przypominam, że to SLD, czyli przefarbowane komuchy z Kwaśniewskim i Millerem wprowadzili nam “nową” konstytucję i nowy system wyborczy w 1997 roku). Starym nie trzeba mówić kim są Miller i Kwaśniewski, ale młodzi mogą nie wiedzieć jeszcze, że to stare czerwone wygi, marionetki rosyjskie, członkowie PZPR od wczesnej młodości, To podkomendni Kiszczaka i Jaruzelskiego, elementy sowieckiego aparatu terroru na Polskę i Polaków,
Jest wiele dowodów, że ten aparat wciąż trzyma się mocno (szczególnie w sądach i prokuraturze). Już sama obecność obu panów w przestrzeni publicznej współczesnej Polski o tym świadczy – w innych czasach (w niepodległej Polsce) byliby osądzeni za zdradę główną i dawno zlikwidowani, albo jeśli sąd znalazłby jakieś okoliczności łagodzące – siedzieliby w odosobnieniu do końca żywota. Na pewno nikt by ich nie zapraszał do studia telewizyjnego w roli gościa – co najwyżej świadka historii odbywającego należną karę. 
Jest więc bardzo możliwe, że matematyczne mechanizmy “polskiego” systemu wyborczego zostały przebadane np. na jakimś uniwerku w Moskwie, może w konsultacji z Tel Avivem, a podstawą była rzeczywista (nieznana nam Polakom) faktyczna liczba rosyjskiej, żydowskiej, niemieckiej i ukraińskiej agentury (czytaj mniejszości etnicznej, pod zmienionymi polskimi nazwiskami).  Te symulacje matematyczne doprowadziły do wprowadzenia takiego systemu wyborczego. A przecież cały demokratyczny i wolny świat stosuje JOW-y i nikt nie bawi się żadnymi szemranymi metodami jak u nas d’Hondta.
No cóż – Rosja wciąż nas traktuje jak swoją kolonię, nawet jeśli inny kolonialny kolos usiłuje tu wprowadzać swoje interesy. Bo jak widać ten inny kolos docenia zalety ‘polskiego’ systemu wyborczego w utrzymywaniu tu swoich wpływów. 

O tym jak działałyby JOW-y pisał śp. prof. Jerzy Przystawa. Szczególnie w Polsce powiatowej, bo tam ludzie dużo lepiej się znają. 
W dużych miastach ludzie znają swoich polityków dużo mniej, przeważnie tylko z telewizji.  I tu wielką rolę odegrała i gra TVN. Wprawdzie Polsat był trochę wcześniej, ale chyba nie poczynił takich spustoszeń w mózgach wielkomiejskich mas najemnych pracowników, robotników i funkcjonariuszy jak TVN (N – to chyba od “Nowosti”?). 
Posłużę się prostym przykładem. Czy ktoś sobie wyobraża, że takie indywiduum jak Rafał Trzaskowski kandyduje na burmistrza np. Zakopanego, Pruszkowa, Kołobrzegu, Sandomierza, albo np. Wrześni? Warszawscy niewolnicy z niedotlenionych korporacji może i tak. Ale mieszkańcy tych miast potraktowaliby takiego kandydata stosownie do jego zasług, czyli wybraliby sobie kogoś innego. 
RT może być prezydentem Warszawy, miasta-bohatera tylko dlatego, że ma za sobą oszukańcze media, które przez 24h/dobę wciskają jego kandydaturę za pomocą technik goebbelsowskiej propagandy. Określenie, że RT ma za sobą media nie jest precyzyjne. On jest narzucany przez antypolskie media, po to żeby władza w najbogatszym polskim mieście – a więc największe publiczne pieniądze – była w rękach naszych wrogów, czyli w rękach ich człowieka – Rafała T.! 
Mnie zdumiewa tylko, że tak łatwo wcisnąć Rafała T. warszawiakom. A może nie mam racji, tu nie chodzi o wciskanie na siłę, tylko o informowanie tych wszystkich obcych, udających Polaków warszawiaków, żeby wybierali Trzaskowskiego we własnym interesie? 
Każdemu przypominam, że kiedy TVN rozpoczął nadawanie w Warszawie, to po miesiącu, dwóch, został wyłączony sygnał telewizji moskiewskiej, który był nadawany w Warszawie po wyborach w 1990 roku. Nikt z publicystów nigdy nie analizował tego dziwnego zjawiska telewizji moskiewskiej w Warszawie po 1990 roku. Ja czasami ją oglądałam i podziwiałam rosyjskie prezenterki za doskonałą elegancję w stroju i makijażu.

Ciekawe jak liczna jest mniejszość  rosyjska we współczesnej Warszawie? A żydowska? A ukraińska? 
Jeśli moje przypuszczenia są słuszne, to jest jakaś iskra nadziei, że może jakiś etniczny Polak odzyska kiedyś Warszawę. Tym bardziej, że jak widać nasi wrogowie nie dysponują żadnymi wybitnymi jednostkami, skoro wystawili na prezydenta Warszawy faceta w typie Trzaskowskiego, dupiarza, który za pomocą taśmy do papieru wstawia szybę w drzwi. Niestety obca zbyt liczna “mniejszość” wybrała tego typa znowu na prezydenta W-wy! W dodatku planuje wystawić go na prezydenta Polski. 


Tu czarno widzę, bo widziałam w Sejmie spektakl ze świecami chanukowymi, w którym brali udział wszyscy obcy – prawie wszyscy posłowie! I tylko poseł G. Braun zgasił te świece. Niestety tylko na 2 dni. 

===============================================

Przykład z 2024 roku:

Wybory Samorządowe

2024 7 kwietnia wybory.gov.pl/samorzad2024/pl/sejmik_wojewodztwa/okreg

Dane z 83 na 83 (100,00%) obwodów głosowania

Wyniki w niżański w okręgu wyborczym nr 3 w wyborach do Sejmiku Województwa Podkarpackiego

Wyniki w okręgu wyborczym nr 3 w wyborach do Sejmiku Województwa Podkarpackiego

Kandydaci, którzy uzyskali mandat

DRAUS Ewa Maria, PIECH Kamila Barbara, ROMANIUK Bogdan Piotr, KNAP Renata Czesława, BUTRYN Renata Celina

Okręg wyborczy nr 3 w wyborach do Sejmiku Województwa Podkarpackiego

Zasięg m. Tarnobrzeg; pow. kolbuszowski; pow. niżański; pow. stalowowolski; pow. tarnobrzeskiLiczba mandatów5

Wyniki w niżański

Lista numer 1 – KOMITET WYBORCZY PRAWO I SPRAWIEDLIWOŚĆ

NrNazwisko i imionaMiejscowość zamieszkaniaWiekPoparcie partii politycznej lub organizacjiLiczba głosów na kandydataProcent głosów na kandydataWyniki
1DRAUS Ewa MariaKolbuszowa642 2138,48%Kandydatka uzyskała mandat
2PIECH Kamila BarbaraStalowa Wola412 4809,51%Kandydatka uzyskała mandat
3ROMANIUK Bogdan PiotrLipnica576012,30%Kandydat uzyskał mandat
4BABIEC Andrzej BogdanTarnobrzeg513561,36%
5WASYLISZYN Michał JerzyCholewiana Góra395 91422,67%
6STASIAK WiktorTarnobrzeg625952,28%
7KNAP Renata CzesławaStalowa Wola521 2584,82%Kandydatka uzyskała mandat
Razem13 41751,43%

=====================================

W związku z decyzją Prezydenta m.st. Warszawy o zakupie do bibliotek szkół podstawowych książki „Mamo, Tato, a co to jest to in vitro?”. [Ściśle TAJNE].

Szanowni Państwo, 

w związku z decyzją Prezydenta m.st. Warszawy o zakupie do bibliotek szkół podstawowych książki „Mamo, Tato, a co to jest to in vitro?”, autorstwa Narine Szostak, zwracam się z prośbą o odbiór 2 książek do Państwa biblioteki.

To historia dziewczynki i tysięcy dzieci, które przyszły na świat z miłości i dzięki pomocy medycyny. Książka ma na celu ułatwienie rozmowy na ten temat. Wyjaśnia proces in vitro w sposób zrozumiały i odpowiada na najczęściej pojawiające się pytania.

Przesyłam także list Pana Prezydenta dla dyrektorów szkół i placówek oświatowych, który będzie załączony do publikacji oraz moja prośba o wsparcie organizacyjne. 


Książki sa do odebrania w Wydziale Oświaty, pokój 142.


[—-]
Główny specjalista
URZĄD M.ST. WARSZAWY
Dzielnica [—-]
Wydział Oświaty i Wychowania dla Dzielnicy
ul. [—] Warszawa

=========================
tel. [—]

[tyż tajemnica !! Bo się wda, co ludzie Szambelana robią naszym dzieciom Mirosław Dakowski]

================

Dalej pańcia pisze:

Wiadomość ta jest przeznaczona tylko dla określonych adresatów i może zawierać informacje prawnie chronione.
Zakazane jest rozpowszechnianie i przesyłanie informacji do osób nieuprawnionych do ich otrzymania.
Zabronione jest także wykorzystywanie tych informacji w celu innym niż zostały przesłane.

Skandaliczna umowa w związku ze “Strefą Czystego Transportu”. Miejsce pana Trzaskowskiego jest w więzieniu

Korwin-Mikke UJAWNIŁ skandaliczną umowę. „Miejsce pana Trzaskowskiego jest w więzieniu” [VIDEO]

nczas.info/kandaliczna-umowe-miejsce-trzaskowskiego-jest-w-wiezieniu

Janusz Korwin-Mikke podczas konferencji prasowej na warszawskim Żoliborzu
Janusz Korwin-Mikke podczas konferencji prasowej na warszawskim Żoliborzu.

Na warszawskim Żoliborzu odbyła się konferencja prasowa jednego z kandydatów na prezydenta Warszawy, Janusza Korwin-Mikkego. Wskazał on na absurdalną i szkodliwą umowę, jaką miasto pod rządami Rafała Trzaskowskiego zawarło w związku ze Strefą Czystego Transportu.

Korwin-Mikke zwrócił się do dziennikarzy, by pamiętali, że „jeżeli rozmawiają z kimkolwiek z urzędu miasta, to wiadomo, że on musi kłamać, bo takie podpisał zobowiązanie z pewną fundacją”.

Głos zabrał także Janusz Kunowski z grupy Nie dla SCT. Ocenił on, że tzw. Strefa Czystego Transportu to „bubel prawny, stworzony całkowicie bez przemyślenia”. Zwrócił uwagę, że szczególnie pokrzywdzeni będą emeryci, czy rodzice z dziećmi.

Wskazał, że „bardzo duże wątpliwości budzą kryteria wjazdy do Strefy Czystego Transportu”. Jak mówił, „dodatkowym absurdem jest to, że warszawski ratusz w ogóle nie bierze pod uwagę samochodów hybrydowych”.

Jak podkreślił, „zmuszanie osób do wymiany aut, które działają, które są dobre, jest bardzo nieekologiczne” ze względu na zanieczyszczenia powstające przy produkcji nowych, ekologicznych samochodów.

Kunowski przekazał, że Jacek W. Bartyzel uzyskał w warszawskim ratuszu informację, że zarówno badaniami przed wprowadzeniem SCT, jak i kampanią marketingową na rzecz wprowadzenia SCT zajmowała się Fundacja Promocji Pojazdów Elektrycznych.

Do tych informacji odniósł się także Janusz Korwin-Mikke. – Pozwolę to jeszcze podkreślić, że (…) miasto nie może podejmować kroków korzystnych (dla mieszkańców.), bo się umówiło, że będzie podejmowało kroki korzystne dla Strefy Czystego Transportu powiedział.

Wskazał, że umowa między Warszawą a FPPE zobowiązuje miasto do „niepodejmowania żadnych czynności, które mogłyby zagrozić powodzeniu założeń programu Strefy Czystego Transportu”.

– Jest to coś nieprawdopodobnego, że miasto może związać tak sobie ręce. Proszę zwrócić uwagę, że nie może teraz żaden urzędnik miasta powiedzieć nic przeciwko samochodom elektrycznym, bo ta firma może wystąpić o odszkodowanie milion złotych za złamanie umowy – wyjaśnił.

– To jest nieprawdopodobne zupełnie, jak miasto jest przywiązane do jednego z założeń pana Trzaskowskiego, który (…) się zobowiązał, że miasta będą bez samochodów w ogóle do 2030 roku – wskazał.

– Miejsce pana Trzaskowskiego jest w więzieniu, powiedzmy sobie jasno, a nie wśród kandydatów na urząd prezydenta miasta stołecznego Warszawy – skwitował Janusz Korwin-Mikke.