ZAMACHY NA ROBERTA FICO I NA WŁADIMIRA PUTINA

Tomasz MIANOWICZ (Monachium)

ZAMACHY NA ROBERTA FICO I NA WŁADIMIRA PUTINA

(Z Notatnika)

15/16.5.2024

Zamach na Roberta Fico. Obstawa zawiodła zupełnie, zamachowiec zdołał oddać 4 strzały, w dodatku z najbliższej odległości. W czasie zamachu na Reagana padły tylko 2 strzały. Podobnie w przypadku Jana Pawła II, choć w pobliżu Agcy nie było żadnych ochroniarzy.

Dla globalistów Fico stanowił ryzyko, zwłaszcza obecnie, gdy trwają przygotowania do wojny z Rosją na pełną skalę. Ostrzegał przed niebezpieczeństwem III wojny światowej; w dodatku Słowacja graniczy z Ukrainą. Także sąsiadujące ze Słowacją Węgry w tej wojnie udziału nie wezmą. W dodatku stronnik Fico – Peter Pellegrini – wygrał wybory prezydenckie.

A przy tym Fico otwarcie mówił o sprawach, o których ideologiczna poprawność każe milczeć: korupcja na Ukrainie, straty słowackiego rolnictwa z powodu niekontrolowanego ukraińskiego eksportu do krajów UE, konsekwencje masowego napływu imigrantów z krajów muzułmańskich do Europy. Media zrobiły z niego „prawicowca” (w rzeczywistości jest socjaldemokratą; najważniejsze jednak, że reprezentuje tak rzadką dzisiaj orientację zdroworozsądkową).

Zuzanę Čaputową otwarcie nazwał „amerykańską agentką” – i na pewno nie było to komplementem. W Polsce agenci wywiadu amerykańskiego to bohaterowie narodowi i obiekty niemal religijnego kultu. Najbardziej legendarnemu wśród nich – Zdzisławowi Jeziorańskiemu, czyli „Janowi Nowakowi”, nie zaszkodziła nawet kolaboracja z administracją okupanta w latach II wojny światowej, na niezbyt chlubnym stanowisku starszego komisarza w zarządzie „mienia pożydowskiego”. W Centralnej Agencji Wywiadowczej doszedł do rangi pułkownika – mówił mi o tym Bohdan Korab-Osadczuk – a mam podstawy by ufać, że był w tej sprawie dobrze zorientowany. Jeden z prokuratorów IPN-u podjął nawet postępowanie w celu zbadania charakter działalności Nowaka-Jeziorańskiego w latach okupacji w Warszawie; długo ono jednak nie trwało…

Gdy Imperium Dobra zamierzało rozlokować bazy wojskowe na terytorium Słowacji, nasi południowi sąsiedzi podziękowali, uzasadniając odmowę tym, że obecność obcych wojsk na własnym terytorium świadczy o braku suwerenności. W Polsce elity polityczne , przy pełnym poparciu opinii publicznej, optują unisono za zwiększeniem liczby wojsk amerykańskich w Polsce w celu… obrony suwerenności. Warto się zastanowić, o czym to świadczy.

Vladimir Volkoff – znawca „działań aktywnych” (był doktorem filozofii, a także solidnie przygotowanym – i z sukcesami – oficerem wywiadu francuskiego) – opisał w powieści „Le Retournement” mechanizm organizowania przez tajne służby zamachów na niewygodnych polityków. Ważna jest odpowiednia motywacja zamachowca, jego przeświadczenie o słuszności planowanej akcji – o to musi zadbać oficer prowadzący. Dobrze, jeśli agent cierpi przy tym na zaburzenia psychiczne, bowiem ta okoliczność zwalnia z reguły sąd od obowiązku dociekliwego badania sprawy i jej możliwego tła. Techniczne aspekty zamachu, takie jak wybór miejsca i czasu, leżą w gestii tajnych służb.

16.5.2024

Jak poinformowała Wirtualna Polska, Piotr Niemczyk mówił w Studiu PAP, że inspiracja do zamachu na Fico wyszła zapewne z Rosji (to do mego zbioru „Putin jest dobry na wszystko”). Skoro – jak przekonują media masowej manipulacji i eksperci – Rosjanie strzelają sami do siebie i wysadzają w powietrze wybudowane przez siebie gazociągi – to dlaczego nie mieliby strzelać do szefa rządu, który konsekwentnie sprzeciwia się eskalacji wojny NATO z Federacją Rosyjską? „Gdy rozum śpi – rodzą się demony” – tak Goya zatytułował swą najbardziej znaną akwafortę z cyklu Los Caprichos. Polityczny rozsądek w Polsce jest w stanie trwałej hibernacji, zaś taki stan rodzi całe zastępy demonów a przede wszystkim piramidy absurdu.

Niemczyk był swego czasu – jako aktywista ruchu „Wolność i Pokój” (niechętnego polityce amerykańskiej w czasie 1. kadencji Ronalda Reagana) – specjalistą od pokoju. Teraz jest specjalistą od wojny, na której zależy polskiej classe politique. Dziś przeciwnicy wojny to ekstremiści, ma się rozumieć prawicowi. Pomiędzy pacyfizmem a militaryzmem Piotr Niemczyk był również specjalistą od bezpieki i pełnił odpowiedzialne funkcje w UOP-ie. Jednym słowem – autorytet i to wszechstronny.

17/18.5.2024

Kolejny autorytet wystąpił z twierdzeniem, że za zamachem na Roberta Fico stoją „służby rosyjskie”, czyli – nazwijmy rzecz po imieniu – Putin. Tym autorytetem jest generał Andrzej Pawlikowski – specjalista od spraw bezpieczeństwa. Generał, w dodatku profesor, była szef Biura Ochrony Rządu, doradca prezydenta Dudy – ktoś taki mylić się nie może. MMM, prezentując tego rodzaju autorytety, tworzą wirtualny świat, który ogłupiana publiczność uznaje za rzeczywistość.

W tym samym wystąpieniu generał ocenił zachowanie ochroniarzy Roberta Fico jako „bardzo profesjonalne”. Tymczasem zdjęcia zamachu pokazują coś dokładnie odwrotnego: zamachowiec bez przeszkód strzela kilkakrotnie z bliskiej odległości, co ułatwiają mu barierki, oddzielające go od premiera i… obstawy tego ostatniego. „Goryl”, którego obowiązkiem było zasłonienie osoby chronionej własnym ciałem, chyba się wystraszył. Żaden z agentów bezpieczeństwa nie zdążył nawet sięgnąć do własnej broni. Kierowca opancerzonego samochodu wysiadł z pojazdu (może z ciekawości?), wokół którego ochroniarze biegali bez widocznego celu itd.

Przypomniało mi się wydarzenie z lat chyba jeszcze 90-tych ubiegłego wieku. Otóż gdzieś w Polsce z cyrku uciekł tygrys. Do akcji ruszyły organy bezpieczeństwa, zaś dla zapewnienia wolności informacji marszrucie tygrysa towarzyszył cały zastęp fotoreporterów. Dowodzący eksperci wydali rozkaz zastrzelenia drapieżnika. Strzelec spudłował, trafił jednak śmiertelnie fotoreportera, znajdującego się na linii strzału. Wypowiedzi generała Pawlikowskiego dowodzą, że przez 30 lat kompetencje specjalistów od spraw bezpieczeństwa pozostają na tym samym poziomie.

W tym okresie miała również miejsce katastrofie samolotu TU-154 pod Smoleńskiem, w której zginęło 96 osób, m.in. szef sztabu generalnego i dowódcy wszystkich rodzajów polskich sił zbrojnych. Oczywiście najważniejszą postacią w makabrycznej hierarchii ofiar był Prezydent RP. Pokaźna część opinii publicznej w Polsce jest przekonana, że Lecha Kaczyńskiego zamordował Putin. Nie można co prawda odpowiedzieć na pytanie o motywy zbrodniarza, ale jeśli „rozum śpi” – to racjonalne poszukiwanie motywów jest zbędne. W moim przekonaniu istotne pytanie (a nie wiem, czy ono w ogóle się pojawiło) brzmi: Kto był odpowiedzialny za wysłanie do Smoleńska prezydenta państwa i kompletu najwyższych dowódców sił zbrojnych na pokładzie samolotu, który nie należał do bezpiecznych? Nawet jeśli nie wszystkie wypadki TU-154 (zwłaszcza te na liniach wewnętrznych w latach sowieckich) są znane, ten model tupolewa był w czołówce statystyk katastrof lotniczych.

Katastrof będzie więcej, nie tylko lotniczych. Odważny Andy Duda już zapowiedział zgodę za rozmieszczenie na terytorium Polski broni atomowej. Prezydent państwa nie wie, że główną przyczyną wojny, rozpoczętej 24 lutego 2022 roku, była perspektywa dyslokacji na terytorium Ukrainy, po jej włączeniu do NATO, amerykańskiej broni rakietowej, zdolnej do przenoszenia głowic nuklearnych. Umożliwiałoby to przeprowadzenie w ciągu kilku minut ataku atomowego na Moskwę czy Petersburg, przy czym Rosja nie ma możliwości analogicznej reakcji (taka sytuacja uzasadnia dokonanie zgodnego z prawem międzynarodowym ataku prewencyjnego; Wowa Putin zdecydował się jednak na propagandową formułę „specjalnej operacji wojskowej”).

Polski prezydent nie wie, ponieważ doradcy nic mu nie powiedzieli; zapewne oni też nie wiedzą. Andy Duda jest typowym polskim mężem stanu, bowiem ignorancja jest nie od dziś podstawą polskiej polityki, prowadzącej do katastrof narodowych. Aliści z uwagi na zajmowane stanowisko Duda może swoimi decyzjami spowodować nieobliczalne konsekwencje.

19/20.5.2024

Odnotować wypada – choćby ex – post – ważne „wydarzenie artystyczne” w Monachium. Otóż wystąpiła tu legendarna rosyjska grupa Pussy Riot, laureatka wielu prestiżowych nagród, zwłaszcza w Niemczech. Uhonorowała ją też Fundacja Vaclava Havla, co również dziwić nie powinno. Performance miał miejsce w Pinakothek der Moderne (powstała w 2002 roku, uzupełniając XIX-wieczne Alte i Neue Pinakothek).

Publiczność waliła do pinakoteki nowoczesności drzwiami i oknami. Ponieważ budynek jest w remoncie, do wnętrza dostało się jednak tylko niewiele ponad 500 osób. Szczęśliwcy wyczekiwali w napięciu na performance… I wreszcie – jest! Dzieło sztuki wykonała sama Maria Aljochina: położywszy na podłodze oprawione w ramy „urzędowe” zdjęcie rosyjskiego prezydenta i rozkraczywszy się nad obrazem – oddała nań mocz, czyli dokonała symbolicznego zamachu na Putina, obszczywając jego wizerunek. Owacjom i okrzykom zachwytu nie było końca…. O wszystkim doniosła „Tageszeitung” w rubryce „Kultura”, pisząc o „ataku na Putina”.

Moczem, a także krwią, padliną i zwierzęcymi wnętrznościami posługiwali się w swych występach „Wiener Aktionisten” już w latach 1960-tych (najbardziej znani „akcjoniści” to Günter Brus, Otto Muehl i Hermann Nitsch). Aljochina i towarzyszki nie są zatem oryginalne, ale są „politycznie zaangażowane”. W akcjach Wiedeńczyków doszukiwano się co prawda politycznego przekazu: protest przeciwko burżuazyjnej moralności itp. Nitsch mówił natomiast otwarcie, że im większy skandal, tym większy dochód; ale w końcu jedno nie wyklucza drugiego. Pussy Riot oferuje swe występy bezpłatnie, ich polityczny przekaz nie wymaga egzegezy a przede wszystkim jest super-poprawny ideologicznie.

Ideologicznie poprawny był też zamach na szefa słowackiego rządu. Nie można zrównywać strugi perlistego moczu, która spłynęła po wizerunku Wowy Putina, z ładunkami, które ugodziły Roberta Fico. Można natomiast dopatrzyć się analogii w motywacji sprawców obu ataków. W czasach, kiedy słuszny jest tylko jeden pogląd polityczny, szermierze tolerancji, chcąc zapewnić jego tryumfalny pochód, usuwają przeszkody i sięgają przy tym do skrajności, które mogą manifestować się w różnej formie. Nota bene zamachowiec z Handlovej to również artysta, ma się rozumieć „proeuropejski”.

Patrząc na sprawę z pewną dozą przekory, można dojść do wniosku, że Władimir Władimirowicz Putin stał się inspiracją nowoczesnej, (post)modernistycznej sztuki. A ma już przecież spore zasługi jako promotor kultury ukraińskiej. Od marca 2022 roku w Reichu (a zapewne również w innych krajach UE) trwa niekończący się festiwal imprez, wykładów, seminariów, wystaw poświęconych Ukrainie: nie tylko ukraińska historia i literatura, lecz również ukraińska filozofia, ukraiński balet, ukraiński film, ukraiński jazz, rock, folk… Czy to na festiwalach filmowych, czy konkursach muzyki chóralnej, przedstawiciele Ukrainy mają a priori zapewnione nagrody.

A może – aby nie pozostać w tyle za Berlinem, przewodnią siłą Unii Europejskiej – zorganizować performance Pussy Riot w Polsce? Najbardziej godnym patronem takiej imprezy wydaje mi się Marszałek Sejmu Rzeczypospolitej.

Tomasz Mianowicz (Monachium)

=====================

mail:

Juraj Cintula, który strzelał do premiera Słowacji

Dlaczego popieram Roberta Fico? Zasadą oceny polityków i partii politycznych w Unii Europejskiej jest ich przydatność lub szkodliwość dla polskiego interesu.

Dlaczego popieram Roberta Fico? Wiem, że w Polsce to pogląd zupełnie abstrakcyjny

21.05.2024 Adam Wielomski dlaczego-popieram-roberta-fico

Piszę te słowa w dzień po zamachu na premiera Słowacji Roberta Fico i, prawdę mówiąc, nie wiem, czy ten polityk będzie jeszcze żył, gdy będą Państwo czytali te słowa.

Mam nadzieję, że nie tylko przeżyje, lecz i powróci do polityki, i nadal będzie premierem Słowacji.

Gdy na wiadomość o przeprowadzonym przez „uśmiechniętego” zamachowca akcie terroru politycznego zacząłem w swoich mediach społecznościowych zamieszczać posty z sympatią dla Roberto Fico, pojawiły się trzy rodzaje komentarzy:

1) wyrażające solidarność z ciężko rannym, czy to ze względu na ludzkie współczucie, czy też z powodu sympatii dla prowadzonej przezeń polityki zagranicznej;

2) pełne nienawiści wpisy „uśmiechniętych” demoliberałów, którzy nawet nie kryli swojej radości z możliwej śmierci „wroga Ukrainy” i „onucy Putina”;

3) wpisy w stylu: „Dlaczego popiera pan Roberta Fico, skoro to socjalista?”.

O ile pierwszy typ wpisów jest po prostu ludzki, drugi świadczy o demoliberalnym odczłowieczeniu, to trzeci wymaga poszerzonej odpowiedzi. Szczególnie, że już wielokrotnie pytano mnie, dlaczego popieram „socjalistów”, takich jak Fico, Orban i Marine Le Pen.

Wyznam, że kompletnie nie interesują mnie poglądy gospodarcze wspomnianych powyżej Fico, Orbana, Marine Le Pen czy kogokolwiek innego, o ile tylko nie próbują tych poglądów na sprawy ekonomiczne narzucać Polsce. To zresztą różni wyżej wymienionych od Ursuli von der Leyen czy Olafa Scholza, pragnących narzucić nam formuły niemieckiego tzw. zorganizowanego kapitalizmu, czyli miksu państwowego interwencjonizmu i oligopolizacji gospodarki przez wielkie korporacje. Generalną zasadą mojej oceny poszczególnych polityków i partii politycznych w Unii Europejskiej jest ich przydatność lub szkodliwość dla polskiego interesu, dla polskiej racji stanu. Rację stanu Polski w chwili obecnej zdefiniowałbym zaś w kilku następujących punktach:

1) Anihiliacja, rozbicie imperium niemiecko-europejskiego w postaci ciążącej ku federalizacji Unii Europejskiej. Najlepiej, aby UE w ogóle się rozpadła, ale póki istnieje, to należy ją maksymalnie dekoncentrować, wzmacniając państwa narodowe.

2) Emancypacja spod panowania anglosaskiego, nieformalnie, lecz skutecznie dominującego nad polską polityką za pomocą naszej autochtonicznej, jak to nazywam, „elitki infantylno-agenturalnej”. Polski rząd ma realizować cele ustalane w Warszawie, a nie w Waszyngtonie lub w siedzibie CIA w Wiedniu. Nie oznacza to wyjścia z NATO, ponieważ znajdująca się pomiędzy mocarstwami Polska musi być w jakimś sojuszu wojskowym, aby nie stać się polem bitwy mocarstw, jak to się stało z Ukrainą. Przykłady Francji, Turcji, Węgier i Słowacji, dowodzą dobitnie, że można być członkiem tego paktu, nie stając się amerykańską marionetką.

3) Zapobieżenie wciągnięcia Polski w wojnę na Ukrainę i zmniejszenie ponoszonych przez nas w związku z tą wojną kosztów finansowych. Odesłanie do domów uchodźców obciążających polskiego podatnika. Blokowanie wejścia Ukrainy do UE, gdyż stałoby się to na koszt europejskiego, a więc i polskiego podatnika.

4) Ustabilizowanie pogranicza NATO-Rosja poprzez szybkie zawarcie pokoju Moskwy z Kijowem, w wyniku którego Ukraina stanie się państwem buforowym (neutralnym) oddzielającym granicę NATO (czyli także Polski) od Rosji. Ukraina winna znajdować się między blokami, czyli bez rosyjskich i amerykańskich baz na swoim terytorium, przy czym delimitacja granic między Rosją i Ukrainą ma dla nas znaczenie trzeciorzędne i powinna nastąpić w wyniku zawarcia traktatu pokojowego.

5) W związku z wyraźnym zmierzchem potęgi Zachodu na rzecz szybko rosnącej w siłę Azji, nawiązanie możliwie dobrych relacji politycznych i handlowym z państwami BRICS, wykorzystując dogodne położenie geograficzne jako stacji przekaźnikowej w handlu między Europą Zachodnią a Chinami, które w XXI wieku najprawdopodobniej zdobędą pozycję homogeniczną nad Eurazją, wypierając Stany Zjednoczone.

Na ile sprawy widzę z Polski, rząd Roberta Fico wpisuje się mniej więcej we wszystkie te pięć punktów, które uważam za priorytety polskiej racji stanu. I zadacie pytanie: „No i cóż z tego, skoro Robert Fico jest socjalistą”? A niech sobie będzie. Dla realizacji wskazanych przeze mnie pięciu postulatów wypełniających polską rację stanu jest mi kompletnie wszystko jedno, jakie sojusznik w tym dziele ma zdanie na temat podatku progresywnego, obniżki VAT-u czy prywatyzacji hut na Słowacji, Węgrzech czy we Francji. Nie będąc socjalistą, nie mam nic przeciwko wspólnym profanowaniu zwłok Unii Europejskiej wespół ze słowackimi czy portugalskimi socjalistami, jak również wraz z francuskimi nacjonalistami i włoskimi anarchistami.

Wiem, że jest to stanowisko w Polsce kompletnie odosobnione, ale w polityce międzynarodowej mnie interesuje tylko i wyłącznie Polska i jej interes. Nie walczę o demokrację na Białorusi, o obniżkę podatków na Słowacji, prawa kobiet w Indonezji, etc. Oczywiście, w każdej z tych kwestii mam swoje zdanie i nie zawaham się go wyrazić, gdy ktoś mnie o to spyta, lecz nie ma to najmniejszego znaczenia przy zawieraniu sojuszy międzynarodowych. Wiem, że w Polsce to pogląd zupełnie abstrakcyjny, lecz sojusze międzynarodowe wynikają z interesów państw, a nie z podobieństwa poglądów na podatki.

I to nie tylko na podatki, lecz także ze względu na wyznawaną ideologię, a nawet religię. Przypomnę, że katolicka Francja w XVI wieku najpierw zawiązała sojusz z islamską Turcją przeciwko katolickim Habsburgom (tzw. sojusz bezbożny), a stulecie później kardynał katolicki Armand de Richelieu w Wojnie Trzydziestoletniej poparł niemieckich protestantów, obawiając się zjednoczenia przez Habsburgów Rzeszy i przekształcenia jej w mocarstwo niemieckie. Dlaczego Richelieu tak uczynił, choć we Francji wysyłał protestantów na galery, traktując jako stronnictwo heretyków i buntowników w jednym? Ponieważ taka była racja stanu Francji w XVIII wieku. Racja stanu to jedyna uznawana przeze mnie polityczna „bogini”, a z Fico jest nam akurat po drodze.

Lista czynów [„grzechów”] Roberta Fico

Lista „grzechów” Roberta Fico robert-fico

Robert Fico, źr. flickr.com

Nie milkną echa po zamachu na premiera Słowacji Roberta Fico. Media skupiają się głównie na aspektach technicznych i osobie zamachowca, starszego pana po 70-tce. Jak jednak wiemy, w polityce nic nie dzieje się przez przypadek, bo kiedy bliżej przyjrzymy się działalności szefa słowackiego rządu, odpowiedzi nasuną się same.

Robert Fico podejmował wiele działań, które – choć noszą wszelkie znamiona zdrowego rozsądku – w tzw. zachodnim świecie należą do tych niepoprawnych politycznie.

Oto ich lista:

1. DĄŻENIE DO ZAKOŃCZENIA KONFLIKTU NA UKRAINIE. Fico od początku konfliktu stał na stanowisku, by zmierzać do załagodzenia, a następnie zakończenia sporu, przy bezstronnych negocjacjach. Jednocześnie odmówił pomocy wojskowej dla obu stron konfliktu, argumentując to bezcelową eskalacją.
2. SPRZECIW WOBEC WEJŚCIA UKRAINY DO UNII EUROPEJSKIEJ. Od zawsze był temu przeciwny, choć ostatnio złagodził stanowisko.
3. KONSTYTUCYJNE PRAWO DOSTĘPU DO GOTÓWKI! Takie prawo wprowadził słowacki rząd. Co prawda został też dodany zapis, który pozwala je obejść, ale tylko w wyjątkowych okolicznościach.
4. ODMOWA FINANSOWANIA ORGANIZACJI LGBT. Słowacka minister kultury określiła to jako powrót do normalności.
5. ZLECENIE ŚLEDZTWA W SPRAWIE C-19. Fico i jego rząd podjęli działania w celu wyjaśnienia działań swoich poprzedników, co do zakupu ogromnych ilości magicznego eliksiru, krytykując jednocześnie wątpliwe procedury badań. Wiele milionów preparatów, prawdopodobnie większość, zostały zmarnowane.
6. DOBRE RELACJE Z VICTOREM ORBANEM. Orban od początku zajął stanowisko pośrednie w sprawie konfliktu na Ukrainie. Z jednej strony przyłączył się do sankcji, z drugiej kontynuował współpracę gospodarczą z rosyjskim rządem, jednocześnie nawołując do deeskalacji. Pogonił też ze swojego kraju imperium Sorosa.
7. ODRZUCENIE NOWYCH PRZEPISÓW ANTYPANDEMICZNYCH

Czy w obliczu tych faktów można się jeszcze łudzić, że był to przypadkowy czyn fanatycznego emeryta?

Ktoś mógłby jednak zapytać przytomnie: Po co zabijać szefa rządu tak mało znaczącego kraju jak Słowacja? Otóż powód może być prosty: Fico (podobnie jak Orban) mógłby stanowić przykład dla silniejszych krajów, że można prowadzić własną, (na miarę możliwości) suwerenną politykę. W przeszłości mieliśmy już przykłady histerycznej reakcji USA na podobne przypadki, jak choćby w przypadku skutecznych zamachów na przywódców Chile (Allende), Ekwadoru (Roldós) czy Panamy (Torrijos). Być może mamy powtórkę z rozrywki.

Abstrahując już od motywów Fico, te niech każdy sam oceni, trzeba przyznać, że wykazał się on sporą odwagą. Pokazał jaja, których brakuje kolejnym polskim premierom, prezydentom i rządom. Jego przykład nie jest jednak dowodem, że nie warto próbować. Wiele prób puczów i zamachów zakończyło się niepowodzeniem. Pozostaje więc życzyć mu szybkiego powrotu do formy, a nam, że znajdzie się w przyszłości, bliższej czy dalszej, przywódca, który także będzie w stanie podjąć podobne ryzyko. Choć wiele wskazuje, że jeżeli tak, to niestety w (dużo) dalszej.

Źródła informacji:
wolnemedia.net
wiadomosci.dziennik.pl
interia.pl
monetarna.pl
John Perkins – „Hitman. Nowe wyznania ekonomisty od brudnej roboty”

Robert Fico przewidział – na kilka tygodni wcześniej – usiłowanie mordu na ważnym, słowackim polityku rządowym

Robert Fico przewidział – na kilka tygodni wcześniej – usiłowanie mordu na ważnym, słowackim polityku rządowym

Data: 17 Maggio 2024 Author: Uczta Baltazara babylonian-empire

Robert Fico, 10 kwiecień 2024 na Facebook’u:

Ignorance, the root and stem of all evil @ivan_8848

Fico predicted assassination attempt weeks ago, blamed media for stoking tensions “I’m just waiting for this frustration, intensified by Dennik N, SME or Aktuality (Slovak news), to turn into the murder of some of the leading government politicians,” Slovak Prime Minister Robert Fico said in a video he posted on social media on April 10.

3 460 Wyświetlenia

10 kwietnia 2024 roku, premier Słowacji, Robert Fico opublikował przesłanie video. Stwierdził w nim:

“Wyborcy partii “Postępowa Słowacja” przeklinają polityków rządowych na ulicach i tylko czekam, kiedy ta frustracja, pogłębiona przez Denník N, SME i Aktuality, przerodzi się w mord na którymś z czołowych polityków rządowych“. Oskarżył również wspomniane media o “dosłowne zachęcanie postępowego wyborcy do chamstwa i agresji”[11]. https://en.wikipedia.org/wiki/Attempted_assassination_of_Robert_Fico

“Po sobocie, definitywnie potwierdziliśmy, że my nie walczymy z obozem o odmiennych poglądach – my walczymy z ludźmi niebezpiecznymi, którzy nie tolerują odmiennych poglądów i są w stanie dopuścić się każdego świństwa w walce z nami. Taka jest obecna (partia) «Postępowa Słowacja» https://en.wikipedia.org/wiki/Progressive_Slovakia https://sk.wikipedia.org/wiki/Progres%C3%ADvne_Slovensko – powiedział premier Robert Fico w nagraniu wideo na portalu społecznościowym.

“Rozumiem, że media szlag trafia, ponieważ nie wpuszczamy ich do naszej politycznej kuchni” – stwierdził we wstępie do swego nagrania. “Ale muszą zaakceptować dzisiejsze wnioski – że zgodziliśmy się we wszystkim” – dodał.

“Wiecie, gdyby wspomniana atmosfera nie była niebezpieczna dla całego społeczeństwa, to byłoby to śmieszne” – powiedział.

“Wyborcy «Postępowej Słowacji» brali Lexaurin po przegranym wyścigu prezydenckim, aby otrząsnąć się z horroru demokratycznego zwycięstwa kandydata koalicji rządzącej, Petera Pellegriniego” – stwierdził premier.

Według Roberta Fico, postępowcy nazywają wyborców koalicji rządzącej “oszołomami”.

“Jako motłoch, który powinien mieć zakaz głosowania. Mówi się, że wstydzą się swoich sąsiadów, których opisują jako wiejsko-rustykalnych” – powiedział Fico.

Stwierdził, że po prostu, wszyscy oprócz nich są, mówiąc wprost, “prymitywnymi kretynami”.

Na filmie premier powiedział, że ci postępowi wyborcy chodzą po ulicach niewybrednie urągając politykom rządowym.

Wyraził zaniepokojenie, kiedy ta frustracja (tak energicznie promowana przez Denník N, SME-ček lub Aktualite)  przełoży się na zabójstwo czołowego polityka rządowego.

“I nie przesadzam ani o milimetr” – dodał.

“Te i inne media dosłownie zachęcają progresywnych wyborców do chamstwa i agresji. Osoby publiczne popierające Petro Pellegriniego, takie jak Attila Végh i Rytmus, są publicznie rozstrzeliwane. I to tylko dlatego, że ośmielili się mieć inne zdanie. Tylko po to, aby po przegranych wyborach parlamentarnych i prezydenckich, na litość boską, nie było trzeciej porażki” – powiedział.

Według Roberta Fico, postępowcy zastraszają obywateli, aby każdy, kto wyraża własne zdanie, wiedział, co go czeka, jeśli nie zagłosuje tak, jak życzą sobie tego Čaputová, Šimečka, Ódor czy Korčok.

“A przed wyborami prezydenckimi zrobili (ci politycy) referendum w sprawie naszego rządu i Fico. Referendum – jako najwyższa forma demokracji bezpośredniej. A kiedy przegrali – nie było to już referendum, ale zarzut, że napadliśmy z maczetami na pałac prezydencki i ukradliśmy koronę z głowy samej Čaputovej” – dodał.

“Co Korčok, jako prezydent, był gotów zrobić przeciwko obecnemu rządowi, skoro był tak pewny zwycięstwa?” – pyta Robert Fico.

“Jaką wojnę zamierzał prowadzić Korčok, skoro nie potrafił poradzić sobie nawet z własną porażką?” – zapytał premier.

Jaki jest typowy postępowy wyborca według Roberta Fico?

“Można to ująć bardzo prosto: osoba, która nie szanuje innych opinii. A takim ludziom trudno, bardzo trudno jest żyć w demokracji”.

“Rządy, którymi kierowałem, nigdy nie podjęły żadnych niedemokratycznych kroków. Za to postępowy wyborca oklaskiwał Čaputovą, gdy udaremniała referenda lub gdy chroniła čurillowców własnym ciałem, lub Lipšica, gdy mordowali całą opozycję za pomocą prawa karnego” – przypomniał.

“My nie walczymy z obozem opinii z przeszłości, z innymi rozwiązaniami… Ale walczymy z niebezpiecznym obozem ludzi nietolerancyjnych, zdolnych do zaakceptowania każdego rodzaju świństwa w walce z nami” – stwierdzil premier.

“Partia ludzi w Radzie Narodowej, wokół Šimečki i Sulíka, zawsze śmiała się, gdy często mówiłem w czasie pytań, że muszą przygotować się do zmiany swoich przywódców. Ponieważ Šimečka i Sulík całkowicie zawiedli. Liberalne media i finansowane z zagranicy organizacje pozarządowe jako właściciele tych partii politycznych nie mogą sobie pozwolić na kolejne fiasko” – powiedział.

“Ani przez chwilę nie wątpię, że wynikiem całkowitej frustracji będzie zastąpienie młodego Šimečki, który jeszcze nie zrozumiał, w co się zaangażował” – dodał premier.

“Jest jasne, że właściciele tej partii wybiorą największego zabójcę partii Smer https://en.wikipedia.org/wiki/Direction_%E2%80%93_Social_Democracy i niedemokratę. A tutaj Zuzana Čaputová wygra w osuwisku, to tylko kwestia czasu. Ale krzyczę głośno: Niech żyje Słowacja! Niech żyje zdrowy rozsądek! Jeśli wyborcy PS (partii «Postępowa Słowacja») go nie mają, pozwólcie nam – którzy reprezentujemy inną Słowację – go mieć. Demokratyczną i suwerenną Słowację. Uśmierć go! https://pl.wikipedia.org/wiki/Mor_ho!_(wiersz) Dobry człowiek, z mojego rodu!” – pożegnał się premier.

https://youtube.com/watch?v=FPp6dEsCyWk%3Fversion%3D3%26rel%3D1%26showsearch%3D0%26showinfo%3D1%26iv_load_policy%3D1%26fs%3D1%26hl%3Dit%26autohide%3D2%26wmode%3Dtransparent

https://www.facebook.com/robertficosk/videos/po-sobote-m%C3%A1me-definit%C3%ADvne-potvrden%C3%A9-%C5%BEe-nebojujeme-s-t%C3%A1borom-in%C3%A9ho-n%C3%A1zoru-bojuje/838540771598504

INFO: https://www.hlavnydennik.sk/2024/04/11/premier-fico-toto-je-progresivne-slovensku-bojujeme-s-nebezpecnymi-ludmi-ktori-netoleruju-iny-nazor (automat.)

Słowacja: Pierwsze zachodnie ostrzeżenie? [a bandyta to były SB-k]

magnapolonia
Stanisław Michalkiewicz: Pierwsze zachodnie ostrzeżenie?

Wprawdzie nie ma powodu, by traktować poważnie wszystkie publikacje prasowe, bo zarówno w państwach totalitarnych, jak i w tych, które pysznią się rzekomą swobodą wypowiedzi, media  są niemal w całości kontrolowane, zwłaszcza te, zaliczające się do tzw. głównego nurtu, a więc  – wprzęgnięte w służbę propagandy jeśli nie własnego rządu, to rozmaitych politycznych i innych gangów, które przy ich pomocy załatwiają rozmaite swoje interesy. Od czasu do czasu pojawiają się jednak wyjątki, jako że – jak powiada Pismo Święte – “z obfitości serca usta mówią”.

Niekoniecznie chodzi tu zresztą o podawanie jakichś prawdziwych informacji, co raczej – o dawanie wyrazu pragnieniom serc gorejących, które biją zarówno w piersiach gangsterów, jak i ich prasowych wyrobników. Tak właśnie traktuję niedawną publikację angielskiej gazety “Daily Mail”, która – komentując zamach na słowackiego premiera Roberta Fico – napisała, że “Zachód daje ostrzeżenie”.

Wprawdzie wykonawcą zamachu na słowackiego premiera jest 71 -letni jegomość, zajmujący się literaturą, co to wydał nawet jeden czy dwa tomiki poezyi – co wskazywałoby, że może i ma talent, ale raczej mały – a poza tym leczył się psychiatrycznie – co ujawnił jego syn rodzony – ale jednocześnie wiadomo, że posiadał aktualne pozwolenie na broń – właśnie tę, z której oddał co najmniej 5 strzałów do premiera Fico, z których co najmniej trzy go ugodziły.

Nie jest zatem wykluczone, że mógł być konfidentem którejś ze słowackich bezpieczniackich watah, bo jeśli leczył się psychiatrycznie, a jednocześnie pozwolenia na broń mu nie cofnięto, to może dlatego, że korzystał z bezpieczniackiego parasola ochronnego? Jaki interes miała bezpieczniacka wataha, by mu tę broń zostawić – tego właśnie możemy się domyślać choćby po tym, że – jak się okazało – był zdecydowanym przeciwnikiem obecnego rządu, jaki ukształtował się po niedawnych wyborach na Słowacji.

Jak wiadomo, w następstwie ostatnich wyborów prezydentem Słowacji został pan Piotr Pellegrini, a była pani prezydent, Zuzanna Czaputowa oświadczyła, że zamach na premiera Fico jest “zamachem na demokrację”. Taka była pani prezydent coś tam musi wiedzieć o rozmaitych kulisach, więc skoro tak mówi, to powinniśmy to oświadczenie rozebrać sobie z uwagą. Tym bardziej, że postrzelony przez zamachowca premier Robert Fico nie był postacią bezbarwną, jak np. nasz pan prezydent Andrzej Duda, którego bezpieczniacy nie tak znowu dawno ośmieszyli na oczach całej Polski.

Jak pamiętamy, kiedy akurat zabawiał się w Belwederze w mocarstwowość z panią Swietłaną Cichanouską, co to została wytypowana (czy przypadkiem nie przez CIA?) do wysadzenia w powietrze białoruskiego prezydenta Aleksandra Łukaszenki i wprowadzenia Białorusi do szczęśliwej rodziny krajów demokracji ludowej, czyli – wkręcenia jej w maszynkę do mięsa, na podobieństwo Ukrainy – bezpieczniacy zablokowali mu zepsutym autobusem wyjazd z Belwederu do Pałacu Namiestnikowskiego, w którym akurat schronili się panowie Kamiński i Wąsik.

Myśleli oni zapewne, że pałac prezydencki jest oazą bezpieczeństwa, ale bezpieka bez ceregieli ich tam pojmała, podobno nawet przy udziale funkcjonariuszy ochrony pana prezydenta, którzy najwyraźniej musieli słuchać jakichś innych rozkazów, bo nawet nie próbowali w tym przeszkodzić. Czyich? Tajemnica to wielka, na której buduję swoją ulubioną teorię spiskową, według której bezpieczniacy u progu sławnej transformacji ustrojowej przewerbowali się do służby u Amerykanów, Niemców i Izraela, a część po staremu została przy Rosji.

Ponieważ powstałe wtedy zależności reprodukują się w kolejnych pokoleniach ubeckich dynastii, to znaczy, że naszym nieszczęśliwym krajem rządzą rotacyjnie trzy stronnictwa: Ruskie – obecnie w głębokiej defensywie, czy nawet – w konspiracji – Pruskie i Amerykańsko-Żydowskie, które obecnie – po tym, jak w marcu ub. roku prezydent Józio Biden, w nagrodę za dobre sprawowanie, czyli za odstąpienie od strategicznego partnerstwa z Rosją na rzecz strategicznego partnerstwa z Izraelem, pozwolił Niemcom na urządzanie Europy po swojemu – jest właśnie “ograniczane, wypierane i likwidowane” .

Przez kogo? Przez Stronnictwo Pruskie, wykonujące rozkazy Reichsfuhrerin Urszuli von der Leyen, która z kolei skacze z gałęzi na gałąź przed pierwszorzędnymi fachowcami z BND.

Tymczasem Robert Fico, który po wyborach w roku 2023 został premierem słowackiego rządu, najwyraźniej nie przypadł Reichsfuhrerin Urszuli von der Leyen do gustu, bo nie dość, że się jej nie słucha, jak, dajmy na to, Donald Tusk, czy Mateusz Morawiecki, to jeszcze obwąchuje się z węgierskim premierem Wiktorem Orbanem, który od lat sypie piasek w szprychy rozpędzonego parowozu dziejów, co to ma Europę zawieźć – tym razem nie do Auschwitz, tylko do świetlanej przyszłości, która – jak wiadomo – czeka Europę w IV Rzeszy.

Jak wieszczył jeszcze w roku 1943 na spotkaniu z gauleiterami wybitny przywódca socjalistyczny Adolf Hitler: małe państwa w Europie nie mają racji bytu, bo tylko Niemcy potrafią prawidłowo Europę zorganizować. Rozumie to doskonale Donald Tusk ze swoimi pretoriany, rozumie to również pan Mateusz Morawiecki, jak i Naczelnik Państwa, którzy tylko gwoli uwodzenia swoich wyznawców używają przed wyborami tromtadrackiej retoryki – a tymczasem Robert Fico jakby tego ani w ząb nie rozumiał i razem z Wiktorem Orbanem wierzga przeciwko ościeniowi.

Nie tylko nie chce wspierać Ukrainy, nie tylko wzdraga się przed potulnym przyjmowaniem i utrzymywaniem wyznaczonych kontyngentów afrykańskich i azjatyckich miglanców, to jeszcze, wbrew aktualnie zatwierdzonym mądrościom etapu,  jest “prorosyjski”, to znaczy – nie jest gotów poświęcić wszystkiego, z istnieniem Słowacji włącznie, żeby tylko dokuczyć zimnemu ruskiemu czekiście Putinowi.

Toteż trudno się dziwić, że w końcu cierpliwość Reichsfuhrerin Urszuli von der Leyen mogła się wyczerpać, podobnie jak cierpliwość bezpieczniaków amerykańskich i w rezultacie mamy “ostrzeżenie”, o którym tak pięknie, z obfitości serca, napisał w “Daily Mail” tamtejszy funkcjonariusz Propaganda Abteilung. Znaczy się – padł rozkaz: “trzaskać!”

Na Słowacji pojawiają się głosy, że może to doprowadzić do wojny domowej. To dla IV Rzeszy byłby prawdziwy dar Niebios, bo wtedy można by tam zastosować odpowiednik naszej ustawy nr 1066, która cały czas przecież obowiązuje, dzięki czemu i na Słowacji mogłoby wreszcie zapanować  prawo i sprawiedliwość, nie mówiąc już o praworządności, która  jest źrenicą argusowego oka IV Rzeszy.

=========================

mail:

„Hospodarske Noviny” przypominają, że zamachowiec pochodzi z miejscowości Levice na południu Słowacji, a przed 1989 rokiem był pracownikiem czechosłowackiej służby bezpieczeństwa. W ostatnich latach sympatyzował z paramilitarną organizacją Słowaccy Poborowi. C. jest sympatykiem partii Progresywna Słowacja (słow. Progresívne Slovensko).

Ładny literat.

Dlatego koledzy pozwolili mu postrzelać. Raczej zachęcili…

Ten bandyta na Słowacji to aktywista lewicowego Ruchu Przeciwko Przemocy. Kowid i Ukraina w tle.

15.05.2024 nczas

Były dowódca grupy szturmowej GROM-u, ppłk. Krzysztof Przepiórka ocenia, że ochrona premiera Słowacji Roberto Fico, który został ranny w zamachu, popełniła błędy. – Nie było pierścienia zewnętrznego, który by weryfikował ludzi, chodzi o zabezpieczenie policyjne, o bramki pirotechniczne itd. – wskazał.

Celowe działanie czy kompletna amatorszczyzna słowackich służb?

=========================================

Premier Słowacji Robert Fico walczy o życie po tym, gdy został postrzelony w brzuch i klatkę piersiową. Do zamachu doszło w momencie, gdy Fico wyszedł z Domu Kultury w Handlovej, gdzie odbywało się wyjazdowe posiedzenie rządu, i chciał przywitać się z czekającymi na niego osobami. Wówczas padło kilka strzałów.

Premier trafił do szpitala w położonej nieopodal Bańskiej Bystrzycy. Stan zdrowia nie pozwalał na transport do szpitala w Bratysławie. Lekarze długo walczyli o zatamowanie krwawienia. Operacja wciąż trwa (stan na godz. 20:51). Najnowsze, jeszcze nieoficjalne informacje są takie, że najgorsze już za Fico, ale jego stan wciąż jest bardzo poważny.

Napastnik został od razu zatrzymany. Do sieci wyciekł kilkunastosekundowy film z jego przesłuchania. 71-letni Juraj Cintula mówi na nim, że strzelał do premiera, bo nie zgadza się z polityką rządu. Zamachowiec jest poetą i aktywistą. Należy do lewicowego Ruchu Przeciwko Przemocy. Walczący z nienawiścią i przemocą – w głowie ma przede wszystkim nienawiść i przemoc, cóż za zaskoczenie. [ten filmik opuszczam; jest w oryginale, ale nie wysłuchałem do końca.. brrr. MD]

Krótko dla słowackich mediów wypowiedział się syn zamachowca. Na pytanie, czy ojciec nienawidził premiera Fico, odpowiedział: – Ujmę to w ten sposób: nie głosował na niego. To wszystko, co mogę powiedzieć na ten temat. Zaprzeczył, jakoby jego ojciec leczył się psychiatrycznie i jednocześnie potwierdził, że miał pozwolenie na broń. – Nie mam pojęcia, co ojciec miał na myśli, co zaplanował i dlaczego do tego doszło. Być może nastąpiło jakieś zwarcie, nie wiem. Sam jestem zszokowany – powiedział serwisowi aktuality.sk syn zamachowca.

Znawcy służb zwracają natomiast uwagę, że wyciek filmu z przesłuchania jest wysoce nieprofesjonalny. Pytanie, czy służby są na tyle nieprofesjonalne czy zrobiono to mimo wszystko celowo.

====================

mail:

Fico zaczął sprawdzać jak to było z “pandemią” covid i kto brał jakie pieniądze za podejmowanie ogólnokrajowych decyzji dotyczących obostrzeń. Kto wie, czy to nie jest prawdziwy powód zamachu na niego. A poza tym ujawnił plany wysłania żołnierzy z państw UE na Ukrainę!

====================

BBC od wczoraj nie podaje jak nazywa się sprawca, sądzę że celowo, bo inaczej można wyszukać aktywność tego gościa i poglądy polityczne. Tyle obiektywne media