„Miało nie żyć”. Czwartek – pokaz w Warszawie.

RatujŻycie.pl

Szanowny Panie, Drogi Obrońco Życia Dzieci!

To krótka wiadomość o kolejnych pokazach filmu dokumentalnego o aborcji w Polsce „Miało nie żyć”.

W najbliższy czwartek odbędzie się pokaz w Warszawie – o godzinie 20:00 w Centrum Edukacji Młodzieży „Kuźnia”, ul. Stawki 43 lok. U1.

Serdecznie Pana zapraszam, bo na chwilę obecną nie są planowane kolejne pokazy w Stolicy.

Poza tym przesyłam listę miejsc, gdzie będzie można zobaczyć film w najbliższych tygodniach – proszę kliknąć w link:

https://ratujzycie.pl/pokazy-filmu-mialo-nie-zyc-zobacz-liste-miejsc/.

Warto zachować ten link, bo lista będzie systematycznie uzupełniana.

Koordynator Fundacji Życie i Rodzina ma stawić się obowiązkowo na komendzie policji. W Norymberdze sądzono niemieckich zbrodniarzy za aborcję – w Polsce – sądzą jej przeciwników.

RatujŻycie.pl

Szanowny Panie, Drogi Obrońco Życia Dzieci!

Wrogowie życia znowu nas prześladują.

W najbliższy wtorek raciborski koordynator Fundacji Życie i Rodzina ma stawić się obowiązkowo na komendzie policji. Jest wezwany jako świadek, a sprawa dotyczy paragrafu 256 Kodeku karnego. Policja próbuje wrobić naszego kolegę w propagowanie systemu totalitarnego… 

Mateusz był uczestnikiem pikiety, w trakcie której uświadamiał, że wolna aborcja dla Polek została po raz pierwszy wprowadzona przez Adolfa Hitlera 9 marca 1943 rokuPolicja zabrała wówczas nasz baner, a teraz nie chce go oddać. Twierdzą, że analizują treść zamieszczoną na plakacie. Dlaczego po prostu nie zrobili zdjęć do analizy, tylko zabrali nasz baner razem ze stelażem???

Przecież nie ukrywamy, co na nim było:

Policja sprytnie odwraca kota ogonem. Nie ściga tych, którzy promują aborcję dla Polek i tym samym idą w ślady niemieckiego dyktatora. Za to nęka osoby, które pokazują związek między nazizmem a zabijaniem polskich dzieci

Prześladuje tych, którzy przestrzegają przed aborcją. 

To prawdziwy skandal. 

Jestem z wykształcenia historykiem, przez wiele lat pracowałem mając do czynienia głównie z historią Polski XX wieku. Dla wszystkich jest absolutnie oczywiste, że plany niemieckich zbrodniarzy wobec Polski były klarowne: zniszczyć, wyludnić, pozbawić nasz naród przetrwania – zarówno biologicznego jak i kulturowego. 

Czy wie Pan, że w trakcie procesów norymberskich niemieccy zbrodniarze byli sądzeni m.in. za umożliwienie aborcji dla Polek? Naziści zalecali, aby aborcji dokonywać na każde życzenie „robotnicy wschodniej”. Kobiety były poddawane presji, aby podpisywać oświadczenia, że życzą sobie przerwania ciąży, a odmowa złożenia podpisu mogła skutkować nawet skierowaniem do obozu koncentracyjnego.

Po wojnie jako zbrodnię przeciw ludzkości uznano nie tylko bezpośrednie nakłanianie do aborcji, ale także sam fakt, że wyłączono polskie sądy z orzekania w sprawach o aborcję na życzenie. W toku śledztwa związanego z procesami norymberskimi ujawniono, że urzędnicy niemieccy mieli świadomość, że wystarczy aborcję dopuścić, a stanie się powszechna. Trudne warunki bytowe, sytuacja okupacji, ogólna demoralizacja – miały być czynnikami, które sprawią, że na ziemiach podbitych będzie się zabijało bardzo wiele dzieci

Dziś lobby aborcyjne panicznie boi się powyższych faktów. 

Policja ściga za pokazywanie związku hitleryzmu z aborcjonizmem

Bardzo Pana proszę chociaż o krótką modlitwę za naszego koordynatora, aby prawda wygrała. Proszę też o wspieranie nas w każdy możliwy sposób. Zdecydowałem, że nie będziemy czekać, aż policjanci oddadzą nasz sprzęt. Potrzebujemy go z powrotem, aby wznowić akcję edukacyjną w Raciborzu. Musimy wydrukować ponownie plakat i odkupić stelaż – w sumie o wartości ponad 600 złotych. I wrócić na raciborski rynek.

Stawiamy czoła czystemu złu. 

Nie poddamy się.

Serdecznie Pana pozdrawiam,

Krzysztof KasprzakKrzysztof KasprzakKrzysztof KasprzakFundacja Życie i Rodzina
www.RatujZycie.pl

PS – Sytuacja w Raciborzu to jeden z wielu ataków, których doświadczamy za obronę życia. W tych chwilach cieszę się, że mogę do Pana szczerze napisać, co się dzieje. Możemy stawiać czoła złu dzięki Pańskiemu wsparciu.

WSPIERAM

NUMER RACHUNKU BANKOWEGO: 47 1160 2202 0000 0004 7838 2230
NAZWA ODBIORCY: FUNDACJA ŻYCIE I RODZINA
TYTUŁEM: DAROWIZNA NA CELE STATUTOWE
DLA PRZELEWÓW Z ZAGRANICY:
IBAN:PL 47 1160 2202 0000 0004 7838 2230
KOD SWIFT: BIGBPLPW

MOŻNA TEŻ SKORZYSTAĆ Z SYSTEMÓW DO SZYBKICH PRZELEWÓW, BLIKA LUB PŁATNOŚCI KARTAMI POD LINKIEM: https://ratujzycie.pl/wesprzyj/

RatujŻycie.pl

Aborcjonistki nie chcą widzieć zabijanych dzieci

RatujŻycie.pl

Szanowny Panie, Drogi Obrońco Życia Dzieci!

– Co Pani widzi na plakacie?

– No, to jest zakończona ciąża.

– Czyli co?

– No szczątki.

– Ale szczątki czego?

– …???

Tak wyglądała rozmowa z aktywistkami z Aborcyjnego Dream Teamu, które przyszły w czwartek pod Sejm. Staliśmy tam przez blisko 12 godzin i przypominaliśmy posłom o obowiązku obrony nienarodzonych dzieci.

Aborcjonistki nie wytrzymywały ciśnienia i próbowały doprowadzić do tego, żebyśmy odeszli spod Sejmu, wyłączyli nagłośnienie, złożyli plakaty, a najlepiej uciekli im z oczu.

Zobaczy Pan wszystko na relacji video: 

Gdyby YouTube usunął film, jest on także na Rumble: https://rumble.com/v4pryil-walka-z-aborcj-pod-sejmem-11.04.2024.html

Od 1 maja płatny morderca ma być w każdym szpitalu

Fundacja Pro-Prawo do życia
Już za dwa tygodnie, od 1 maja, każdy szpital w Polsce ma obowiązkowo zatrudniać płatnego mordercę dzieci – ogłosiła kilka dni temu Minister Zdrowia Izabela Leszczyna.

Ma to być kat bez sumienia, który “na telefon” przyjedzie do szpitala, aby na żądanie zamordować dziecko w łonie matki. Jak powiedziała szefowa Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Lekarzy: “z pewnością znajdą się chętni” do tej morderczej pracy, za którą zapłacą wszyscy Polacy z podatków.
Co więcej, najemny rzeźnik dzieci ma znajdować się pod specjalną ochroną prawną Związku Zawodowego, która ma gwarantować mu swobodę zabijania każdego dziecka oraz obronę przed naciskami. 
To wszystko ma się dziać już teraz, jeszcze zanim aborcyjna koalicja przeforsuje aborcyjne projekty ustaw przez Sejm! Tylko zdecydowany opór społeczny może powstrzymać te zbrodnicze plany. Od tego, jak zareagują Polacy w swoich miastach, zależy życie milionów dzieci i przyszłość naszego narodu. Musimy walczyć i mobilizować się do działania!Od 1 maja płatny morderca w każdym szpitalu [foto]

1 maja br. ma wejść w życie rozporządzenie Ministra Zdrowia, które będzie nakładać na szpitale obowiązek zatrudnienia “lekarza” wyspecjalizowanego wyłącznie w dokonywaniu aborcji. Jak powiedziała Minister Zdrowia Izabela Leszczyna:

“Nie obchodzi mnie, jaki lekarz to zrobi. Dyrektor szpitala może zawrzeć umowę z lekarzem spoza szpitala, który na telefon przyjedzie i dokona terminacji ciąży.”

Innymi słowy – będzie to płatny zabójca na zlecenie. Zdaniem Grażyny Cebuli-Kubat, szefowej Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Lekarzy (OZZL), jest to sposób na ominięcie prawnych problemów aborcjonistów związanych z klauzulą sumienia i ewentualnymi protestami lekarzy zmuszanych do wykonywania aborcji. Do czasu przepchnięcia pro-aborcyjnych ustaw przez Sejm aborcję będą po prostu wykonywać najemnicy bez sumienia, którzy nie będą się zasłaniać klauzulą. Zdaniem szefowej OZZL do tego zadania:  

“z pewnością znajdą się chętni zarówno wśród medyków, którzy zdobyli doświadczenie w dawnych latach, jak też wśród młodych lekarzy, którzy chcą pomagać swoim pacjentkom”.

Docelowo, po zmianie prawa, do mordowania dzieci mają zostać zmuszeni wszyscy lekarze w Polsce. Minister Zdrowia powiedziała również, że szpitale mają obowiązek respektować zaświadczenia od psychiatrów dotyczące wskazań do zamordowania dziecka ze względu na “zdrowie psychiczne” jego matki.
Izabela Leszczyna zagroziła, że za nieprzestrzeganie tej zasady szpitalowi będzie grozić utrata kontraktu z NFZ.

Zaświadczenie o tym, że ciąża zagraża bliżej niesprecyzowanemu “zdrowiu psychicznemu” pro-aborcyjni lekarze wystawiają każdej chętnej kobiecie, która się do nich zgłosi. W ten sposób de facto legalna jest obecnie w Polsce aborcja na życzenie do końca ciąży. Wystarczy zgłosić się do szpitala z odpowiednim dokumentem. 

Proszę tę rzeczywistość zestawić z żądaniami Ministerstwa Zdrowia.

W każdym szpitalu w Polsce ma zostać zatrudniony płatny morderca bez sumienia, który ma “na telefon” stawiać się w placówce i zabijać dziecko, respektując przy tym zaświadczenia od pro-aborcyjnych psychiatrów. 
To legalna, opłacana przez NFZ, systemowa aborcja na żądanie do 9 miesiąca ciąży! 

Chodzi o to, aby w ten sposób przygotować i “rozgrzać” maszynę śmierci, której zadaniem będzie masowa eksterminacja polskich dzieci. 

W piątek 12 kwietnia Sejm większością głosów poparł szereg pro-aborcyjnych projektów, których celem jest upowszechnienie aborcji. Jak już informowaliśmy i analizowaliśmy, projekty ustaw opracowane przez rząd Donalda Tuska i lewicę zawierają identyczne założenia wobec Polaków, co hitlerowskie instrukcje dotyczące traktowania podludzi na terenach okupowanych – celem jest wymordowanie jak największej liczby poczętych dzieci i doprowadzenie do ostatecznej zagłady demograficznej narodu Polskiego.

Jednak dopóki projekty nie zostały ostatecznie przyjęte, rząd Tuska próbuje osiągnąć ten sam cel, tylko innymi środkami i metodami. Robi to za pomocą: 

– uławiania aborcyjnych procedur (wymuszanie respektowania zaświadczeń od pro-aborcyjnych psychiatrów), 
– nakładania na szpitale obowiązku zatrudniania płatnych morderców,
– roztaczania ochrony prawnej nad katami dzieci w łonach matek.

Szefowa Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Lekarzy mówi otwarcie, że już teraz znajdą się chętni “lekarze” do abortowania polskich dzieci. Aborcjoniści mają więc już katów, ochronę prawną i de facto legalną aborcję na żądanie. Teraz potrzebują “pacjentek”.

Dlatego w mediach głównego nurtu oraz na platformach społecznościowych trwa bombardowanie Polaków propagandą, której celem jest oswojenie naszego społeczeństwa z aborcją i namówienie kolejnych kobiet do mordowania swoich dzieci.
Szczególnie narażone są młode dziewczęta i nastolatki, do których kierowane są specjalne reklamy i treści w mediach społecznościowych, mające setki tysięcy wyświetleń.

Już dzisiaj Polki i Polacy z powodu anty-dziecięcej propagandy nie mają dzieci i nie chcą mieć dzieci. W 2023 roku urodziło się w Polsce najmniej dzieci w historii pomiarów dzietności. 

Aktywiści aborcyjni i usłużni im politycy chcą teraz, aby każde z coraz mniej licznych dzieci poczętych w łonach matek było domyślnie przeznaczone do likwidacji. Aborcja ma stać się domyślną, standardową opcją sugerowaną w trakcie wizyty kobiety w ciąży u ginekologa. Pigułki poronne i aborcyjne mają być powszechnie dostępne do kupowania jak cukierki. Zamordowanie dziecka przez aborcje ma być traktowane jak prosty “zabieg”. 

Nasze jutro zależy od tego, co my wszyscy zrobimy dzisiaj. Ochrona polskich dzieci i rodzin zależy od mobilizacji naszego społeczeństwa. Od tego, czy każdy z nas stanie do walki, czy będzie biernie patrzył z boku. 

W ciągu ostatnich dwóch tygodni z inicjatywy naszej Fundacji odbył się w Warszawie Marsz w obronie dzieci. Po raz pierwszy zorganizowaliśmy, dzięki zaangażowaniu lokalnych wolontariuszy, publiczny różaniec w intencji powstrzymania aborcji w Krośnie. Duża akcja informacyjna połączona z modlitwą odbyła się również w Elblągu. W Rzeszowie zorganizowaliśmy uliczną kampanię informacyjną. W Olkuszu kolejną publiczną modlitwę w centrum rynku. 
Publiczne różańce i akcje informacyjne odbyły się także m.in. w Szczecinie, Koszalinie, Słupsku, Toruniu, Włocławku, Gdańsku, Gdyni, Sopocie, Łodzi, Krakowie, Olsztynie i Szczytnie.Takie akcje muszą być w całej Polsce [foto]Mordercze plany aborcyjnej koalicji nie wejdą w życie, jeśli napotkają stanowczy opór społeczny. 
Potrzebne są przede wszystkim kolejne oddolne, lokalne działania. Ich celem jest wywieranie presji w swoim miejscu zamieszkania i docieranie do kolejnych osób z prawdą o aborcji, a także modlitwa o powstrzymanie mordowania dzieci w Polsce. Już wkrótce w każdym szpitalu ma zostać zatrudniony płatny morderca. To, czy będą oni mordować dzieci, zależy m.in. od tego, jak na upowszechnianie aborcji zareagują w swoim mieście lokalne społeczności, grupy, wspólnoty, organizacje, stowarzyszenia, diecezje, parafie, a także poszczególne osoby mające wpływ na innych (a każdy ma taki wpływ na swoje otoczenie!). 
 Panie MirosĹ‚awie, musimy mobilizować się do walki! W tym celu istnieje nasza Fundacja Pro-Prawo do Życia. Nasi wolontariusze i koordynatorzy pomagają kolejnym osobom z całej Polski działać w swoim miejscu zamieszkania. Kolejne publiczne różańce, akcje informacyjne, kampanie billboardowe – dzięki temu w sposób niezależny docieramy do innych z prawdą o aborcji.
W najbliższym czasie potrzebujemy na te działania ok. 20 000 zł. Już wkrótce przedstawimy także konkretne rozwiązania, z których przy naszej pomocy każda chętna osoba będzie mogła skorzystać. Możemy powstrzymać aborcję w Polsce. Aby tak się stało, musimy być konsekwentni i nieustępliwi w modlitwie oraz działaniu w obronie życia. 
Dlatego proszę Pana o przekazanie 50 zł, 100 zł, 200 zł, lub dowolnej innej kwoty, jaka jest dla Pana w obecnej sytuacji możliwa, żeby umożliwić nam przeprowadzenie działań w kolejnych regionach Polski, których celem jest mobilizacja naszego społeczeństwa do walki o życie.
 Numer konta: 79 1050 1025 1000 0022 9191 4667
Fundacja Pro – Prawo do życia
ul. J. I. Kraszewskiego 27/22, 05-800 Pruszków
Dla przelewów zagranicznych – Kod BIC Swift: INGBPLPW

Zatrudnienie płatnego zabójcy, który “na telefon” przyjedzie zamordować dziecko – taki już wkrótce ma być obowiązek dla każdego szpitala. Musimy się temu stanowczo przeciwstawić!

Nasza Fundacja organizuje opór w całym kraju i mobilizuje kolejne osoby do działania. Proszę Pana o wsparcie naszej walki. 
Z wyrazami szacunkuMariusz Dzierżawski
Fundacja Pro – Prawo do życia
ul. J. I. Kraszewskiego 27/22, 05-800 Pruszków
stronazycia.pl
======================

mail:

Ekskomunika dla aborcjonistów.

======================

Tej chyba nie dotyczy, bo bezmózga?

Aborcje w II RP. Aborcyjna polityka Hitlera w okupowanej Polsce

Aborcyjna polityka Hitlera w okupowanej Polsce i sytuacja w II RP

Szczegóły Autor: Stanisław Bartnik Opublikowano: 15 marzec 2023

Minęło 80 lat od kiedy Adolf Hitler wprowadził na terenie okupowanej przez Niemców Polski „prawo” do nieograniczonego zabijania poczętych polskich dzieci. Stało się to 9 marca 1943 roku.

Po klęsce Polski we wrześniu 1939 roku, Urząd Polityki Rasowej NSDAP wydał dokument, w którym określał politykę nazistowskich Niemiec wobec Polaków:

„Wszystkie środki, które służą ograniczeniom rozrodczości, powinny być tolerowane albo popierane. Spędzenie płodu [czyli aborcja] musi być na pozostałym obszarze Polski niekaralne. Środki służące do spędzania płodu i środki zapobiegawcze mogą być w każdej formie publicznie oferowane, przy czym nie może to pociągać za sobą jakichkolwiek policyjnych konsekwencji.”

W 1942 r. Hitler odnośnie aborcji dla Polek wypowiedział się w następujący sposób:

„W obliczu dużych rodzin tubylczej ludności, jest dla nas bardzo korzystne, jeśli dziewczęta i kobiety mają możliwie najwięcej aborcji”.

W podobnym tonie wypowiadał się sekretarz Hitlera Martin Bormann: „płodność Słowian jest niepożądana. Niech używają prezerwatyw albo robią skrobanki [aborcje] – im więcej, tym lepiej.”

Doprowadziło to do wprowadzenia 9 marca 1943 roku na okupowanych przez Niemcy terenach II RP „prawa” do nieograniczonego zabijania poczętych polskich dzieci oraz do zniesienia karalności za aborcję.

Do 1932 roku aborcja była w Polsce formalnie zakazana i teoretycznie karana. Od 1932 roku wprowadzono dwa wyjątki od tej zasady i aborcję na dzieciach można było legalnie wykonywać w przypadku podejrzenia zagrożenia zdrowia matki lub gwałtu.

Niemal identycznie przepisy wyglądają w Polsce dzisiaj, w 2023 roku. Warto zauważyć, że aborcyjne prawo wprowadzone w 1932 roku było na tamte czasy jednym z najbardziej proaborcyjnych na świecie. Bardziej liberalny od Polski w kwestii aborcji był tylko Związek Radziecki.

W okresie międzywojennym aborcja była w Polsce szeroko rozpowszechniona. Wedle dostępnych szacunków, liczba zamordowanych dzieci w poszczególnych latach mogła wynosić ok.:

W 1922 roku – 256 tys. aborcji,
W 1926 roku – 320 tys. aborcji,
W 1932 roku – 404 tys. aborcji,
W 1937 roku – 513 tys. aborcji,
W 1938 roku – 498 tys. aborcji.

W tym kontekście wstrząsająca jest relacja Adama Jóźwika, więźnia niemieckiego obozu koncentracyjnego Auschwitz, w którym przebywał razem ze św. Maksymilianem Kolbe:

“Czułem się bardzo szczęśliwy, że los złączył mnie z ojcem Kolbe. Przebywaliśmy w jednym bloku 14A, gdzie w międzyczasie zamieszkałem (…) Ojciec Maksymilian w wolnych chwilach prowadził rozmowy z więźniami na różne ciekawe, naukowe tematy.

Pamiętam, jak pocieszaliśmy się kiedyś, że wojna niedługo się skończy, że Niemcy zostaną pokonani. On nie podzielał naszego optymizmu. Mówił, że wojna nie tak szybko się skończy, jak ludzie myślą. Wojny łatwo się zaczynają, ale niełatwo kończą, a w tej wojnie zginie nas Polaków około 6 milionów.

Po wojnie dowiedziałem się, że zginęło ponad 6 milionów. Pytaliśmy ojca Kolbe, na czym opiera takie przypuszczenia, wróżby?

Odpowiedział krótko: aż strach  powtarzać, w okresie międzywojennym zginęło w Polsce około 6 milionów nienarodzonych dzieci.”

Według Fundacji Pro-Prawo do życia opozycja dąży do wprowadzenia prawa na wzór Hitlera, czyli nieograniczonej aborcji na życzenie.

Źródło: stronazycia.pl

Bp Strickland: Joe Bidena trzeba ekskomunikować – m. inn. dla jego dobra

Bp Strickland: Joe Bidena trzeba ekskomunikować – dla jego dobra

/pch24.pl/bp-strickland-joe-bidena-trzeba-ekskomunikowac

(bp Joseph Strickland / fot. Rumble / CPAC)

Czy prezydenta USA Joe Bidena należy ekskomunikować? Były ordynariusz diecezji Tyler w Teksasie, Joseph Strickland, uważa, że tak. Zdaniem hierarchy wyłączenie urzędującego prezydenta kraju z Kościoła byłoby środkiem leczniczym, który może zachęcić go do pokuty i nawrócenia.

Biskup mówił na ten temat w swoim cotygodniowym programie w sieci. Stwierdził, że w pewnym sensie można porównać Kościół do sportu: są pewne reguły, których po prostu trzeba przestrzegać. Dziś pozwalamy na to, by wielu ludzi „grało” niezgodnie z regułami. Powoduje to oczywiste problemy w Kościele, a ponadto jest niedobre dla tych, którzy je łamią. Joe Biden umacnia się w swojej proaborcyjnej postawie i powoduje wielki skandal.

Z jego powodu duża część Amerykanów uważa, że można popierać aborcję i być katolikiem. W ten sposób nabiera się przekonania, jakoby odrzucenie aborcji było tylko jakąś opcją, a nie koniecznością.

Celem Kościoła jest zbawienie dusz, dlatego ekskomunikę można potraktować jak środek leczniczy, który ma doprowadzić ekskomunikowanego do nawrócenia i powrotu do Kościoła.

Źródło: lifesitenews.com Pach

Kobiety z rozdziwaczoną płcią od piątku znajdują się w stanie euforii. A my – proponujemy aborcję opóźnioną.

Znowu włączam się do dyskusji

12 kwietnia 2024 Stanisław Michalkiewicz Michalkiewicz-Znowu-wlaczam-sie

Kobiety z rozdziwaczoną płcią od piątku znajdują się w stanie euforii. Oto sejmowa większość, to znaczy – Volksdeutsche Partei z satelitami – zdecydowała, by przywrócić stan prawny wprowadzony w Generalnym Gubernatorstwie z inicjatywy przywódcy socjalistycznego Adolfa Hitlera. Bowiem od podmianki na pozycji lidera tubylczej sceny politycznej, jaka za pozwoleniem Naszego Najważniejszego Sojusznika Józia Bidena dokonała się 15 października ubiegłego roku, budujemy, a właściwie odtwarzamy Generalne Gubernatorstwo, albo z Donaldem Tuskiem w charakterze Generalnego Gubernatora na fasadzie, albo kogoś innego, kogo Reichsfuhrer, albo Reichsfuhrerin na to stanowisko wyznaczy.

IV Rzesza nie może przecież w sposób istotny różnić się od Rzeszy III; musi być jakaś ciągłość, chociaż oczywiście muszą też występować różnice. Na przykład o ile w III Rzeszy, a co za tym idzie – również w Generalnym Gubernatorstwie, Żydowie byli prześladowani, to teraz nie tylko są głównymi orędownikami IV Rzeszy, ale nawet znajdują się w awangardzie rozmaitych inżynierii społecznych, na przykład – zmniejszenia populacji głupich gojów między innymi przez propagowanie ćwiartowania żywcem nienarodzonych gojowskich dzieci w spoecjalnych klinikach im. Króla Heroda.

Wprawdzie Judenrat “Gazety Wyborczej” nazywa to realizacją “praw reprodukcyjnych”, ale to są eufemizmy podobne do używanych przez Reinhardta Heydricha, który podczas konferencji w Wannsee w ramach “ostatecznego rozwiązania” mówił o “ewakuacjach”. Zatem – jak mówią gitowcy – “wszystko gra i koliduje”.

Jak bowiem wiadomo, Żydowie są od zawsze w awangardzie rewolucji komunistycznej i stąd ich upodobanie do rozmaitych społecznych inżynierii. Ponieważ jednak tradycyjni proletariusze, czyli pracownicy najemni, odwrócili się od rewolucjonistów, nazwijmy to – plecami – to argusowe oko promotorów rewolucji spoczęło na kobietach, jako proletariacie zastępczym, który trzeba by “wyzwolić”. Toteż wyzwalają, zaczynając naturalnie od majtek – o czym jeszcze w XIX wieku wspominała autorska spółka Marks & Engels, zastąpiona dzisiaj spółką Marks & Spencer.

Drugą grupą zaliczoną do proletariatu zastępczego są sodomczykowie, gomorytki, a także rozmaici wariaci, co to albo nie wiedzą, do jakiej płci należą, albo nawet nie są pewni, czy są kozami, czy psami. 

Uczynili oni z legalizacji ćwiartowania bez znieczulenia nieurodzonych dzieci swój polityczny program, zarażając nim znanego ongiś liberała Donalda Tuska, który ideologiczne przesądy młodości porzucił na rzecz pragmatyzmu władzy. Parafrazując znany wiersz Boya-Żeleńskiego, pragmatyzm ten sprowadza się do tego, że “każdy program dobry, byle dojść do rządów” – nawet jeśli to ma być tylko stanowisko Generalnego Gubernatora, podlegającego Reichsfuhrerowi. Toteż Donald Tusk w kampanii wyborczej składał śluby panieńskie, że każdą chętną damę osobiście wyskrobie – byle tylko na niego głosowała. I kiedy tylko odbyły się wybory do samorządu terytorialnego, podczas których Władysław Kosiniak-Kamysz nie chciał otwierać sobie niepotrzebnego frontu walki z Kościołem, sprawa legalizacji aborcji trafiła na posiedzenie Sejmu. Inna sprawa, że z Kościołem to w dużej mierze strachy na lachy, bo np. J.Em Grzegorz kardynał Ryś kazał modlić się za parlamentarzystów, “żeby byli ludźmi sumienia”. Najwyraźniej zapomniał, że jak już człowiek politykuje, to jego sumienie też politykuje, więc gdyby nawet Wielce Czcigodni posłowie mieli sumienie – co w przypadku Klubu Parlamentarnego Lewicy wcale nie jest takie oczywiste – to sumienia te zostały oddane w arendę starszym i mądrzejszym, w związku z czym Pan Bóg takich modlitw wysłuchać chyba nie może. Uzasadnienie tego wniosku wymagałoby wywodu przekraczajacego ramy felietonu, więc sobie go daruję.

No ale teraz wybory do samorządów w zasadzie się odbyły, więc PSL już nie musi obawiać się Kościoła. Toteż Sejm przyjął wszystkie cztery projekty stosownej ustawy, spośród których aż dwa złożyła Lewica, jeden – Volksdeutsche Partei, czyli KO z satelitami i jeden – Trzecia Droga. I wszystkie one cztery zostały skierowane do “Komisji Nadzwyczajnej”. Co komisja z nimi zrobi – tego nie wiemy, chociaż nie od rzeczy będzie przypomnieć definicję wielbłąda – że jest to koń zaprojektowany przez komisję. Jesteśmy skazani na domysły, a w tej sytuacji dobrym tropem mogą być losy ustawy lustracyjnej.

Po 4 czerwca 1992 roku, kiedy obalony został rząd premiera Olszewskiego i “dzika lustracja” została z trudem zablokowana, żeby poza Adamem Michnikiem nikt nie mógł korzystać z zasobów archiwalnych MSW – gwoli zamydlenia oczu obywatelom, zgłoszonych zostało aż siedem projektów ustawy lustracyjnej. Oczywiście ugrzęzły one w komisji, aż szczęśliwie zakończyła się kadedncja Sejmu i znowu było bezpiecznie. Aż do października 2006 roku, kiedy to Sejm z przewagą PiS przeforsował ustawę o ujawnieniu dokumentów UB i SB z czasów I komuny. Miała ona długie vacatio legis, w trakcie którego w Sejmie i Senacie pojawiła się dziwna grupa, której udało się przekonać prezydenta Kaczyńskiego, że może to doprowadzić do ujawnienia tzw. “danych wrażliwych”. Grupa dowodziła, że chodzi o to, iż ktoś mógł się upijać, czy figlować z panienkami. Nie brzmiało to wiarygodnie, bo np. cała Polska wiedziała, że taki Jacek Kuroń miał do wódki już nie to, że skłonność, tylko prawdziwą zapamietałość – ale wcale nie szkodziło to jego reputacji. Podobnie figle z panienkami; po 30 latach można by je rozpamiętywać z łezką w oku, budząc co najwyżej zawiść tych, którzy w młodości panienki zaniedbywali.. W rezultacie prezydent Kaczyński tak znowelizował tę ustawę, że nowela weszła w życie wcześniej, niż ona sama, przywracając ponadto skomplikowane procedury, które lustrację de facto zahamowały. Przypomnę, że rzecznik interesu publicznego, pan sędzia Nizieński w ciągu swojej 6-letniej kadencji nabrał wątpliwości co do tysiąca deklaracji lustracyjnych. Jednak do fazy postępowania sądowego udało mu się doprowadzić tylko 60 przypadków, spośród których tylko 12 zakończyło się wyrokami, zresztą – nieprawomocnymi. Cała para poszła w gwizdek.

Trzeba wiele zmienić, by wszystko pozostało po staremu – mawiał książę Salina, bohater powieści “Lampart” Józefa Tomasi di Lampedusa. Myśląc naiwnie, że w dyskusji nad aborcją, jaka rozpoczęła się w roku 1991, to wszystko było naprawdę, przedstawiłem projekt stosownej ustawy, który składał się z jednego zdania – dodatkowego paragrafu do art 148 kodeksu karnego, który mówi o zabójstwie człowieka. Paragraf ten miał brzmienie następujące: “W razie zabójstwa dziecka jeszcze nie urodzonego, sąd może podżegacza uwolnić od kary”. Była to ustawa zarazem i surowa i humanitarna. Surowa – bo aborcja została uznana za zabicie człowieka – zatem sprawcy takiego czynu odpowiadaliby, jak za zabójstwo, często nawet z niskich pobudek, to znaczy – z chęci zarobku – ale zarazem humanitarna, bo matka dziecka w tym przestępstwie występuje zawsze jako podżegacz, to znaczy osoba, która innych zachęca do przestępstwa. A ponieważ często zdarza się, że ta kobieta bywa przez swoje otocznie zaszczuwana, to projekt dawał sędziemu, orzekającemu w konkretnych przypadkach, możliwość uwolnienia jej od kary, która w tych okolicznościach byłaby niepotrzebnym okrucieństwem.

Oczywiście głuche milczenie było mi odpowiedzią, podobnie jak i teraz, kiedy, idąc za ciosem, lansuję pomysł tzw. “aborcji opóźnionej” . Dlaczego bezkarne miałoby być ćwiartowanie żywcem tylko ludzi bardzo małych, jeszcze przed urodzeniem? Jest to sprzeczne z zasadą równości wobec prawa, a poza tym – społecznie szkodliwe. Zygota wyrośnięta, taka która nie tylko sie urodziła, ale w dodatku przeżyła kilkadziesiąt lat, jest znacznie bardziej społecznie szkodliwa, niż zygota zwyczajna. Po pierwsze – zajmuje znacznie więcej miejsca w przestrzeni, zwłaszcza, gdy jest przerośnięta – po drugie – pozostawia za sobą ślad węglowy, którego zygota zwyczajna nie pozostawia w ogóle, po trzecie – nie tylko ślad węglowy, ale również inne szkodzące “planecie” gazy. Po czwarte – zygota wyrośnięta robi różne głupstwa, a także świństwa, których nie robi zygota zwyczajna. Wszystko zatem przemawia za wprowadzeniem aborcji opóźnionej, a ponieważ kobiety domagają się, by o zgładzeniu zygoty zwyczajnej decydowały tyklko one, to w przypadku aborcji opóźnionej, w imię konstytucyjnej zasady równości wobec prawa, decyzja powinna należeć do trójki mężczyzn (tres faciunt collegium), którzy mogliby nakazać funkcjonariuszom z kliniki im. Króla Heroda poćwiartowanie, niechby ze znieczuleniem, jakiegoś “stworu podeszłego wiekiem, co kobietą być już przestał, a nigdy nie był człowiekiem”.

Stanisław Michalkiewicz

Aborcyjna ofensywa w Sejmie: Polska ma spłynąć krwią, a naród w perspektywie kilku następnych pokoleń ma przestać istnieć w rezultacie katastrofy demograficznej.  

Fundacja Pro-Prawo do życia
Sejm RP większością głosów poparł wczoraj dalsze prace nad upowszechnieniem aborcji w Polsce. Wszystkie mordercze projekty pro-aborcyjnych ustaw zostały skierowane do dalszej debaty w tzw. komisji nadzwyczajnej Sejmu.
Aborcjoniści mówią, że celem forsowanych ustaw jest danie kobietom “prawa wyboru”. To kłamstwo. 
Aborcyjna ofensywa w Sejmie to początek dobrze zaplanowanego planu masowej rzezi milionów polskich dzieci. Jan Paweł II mówił, że: “naród, który zabija własne dzieci, jest narodem bez przyszłości”. Piątkowe głosowanie w Sejmie przybliża nas do moralnej, duchowej i demograficznej zagłady. Możemy jednak jeszcze pójść inną drogą. Wszystko zależy od postawy każdego z nas, od naszego działania i od naszych osobistych decyzji – włączam się w walkę o życie, albo stoję z boku i nie robię nic. Każdy z nas ma wpływ! Wpływ na innych i na swoje otoczenie – w pracy, w szkole, w parafii, wśród znajomych, w swoim miejscu zamieszkania. Nasza Fundacja pomoże każdemu wywierać ten wpływ.
 Co w obecnej sytuacji powinniśmy robić? Jak powinniśmy działać? Co się stanie z Polską, jeśli będziemy bierni? Proszę przeczytać.Musimy stanąć do walki ! [foto]Niech nikogo nie zmylą powielane przez aborcjonistów i usłużnych im polityków kłamstwa o “prawie kobiet” do rzekomego “wyboru”. W legalizacji i upowszechnieniu aborcji nie chodzi o żaden “wybór”. Chodzi o urządzenie masowej rzezi polskich dzieci.

Tuż przed głosowaniem w Sejmie głos w mediach zabrała Gizela Jagielska, wicedyrektor szpitala w Oleśnicy, który jest obecnie największym ośrodkiem aborcyjnym w Polsce. Jagielska, zwolenniczka aborcji, którą osobiście wykonuje na dzieciach w szpitalu, wyraziła w związku z wejściem w życie projektów ustaw Tuska i lewicy… obawy! Czego się boi aborcjonistka? Jak powiedziała:

“- Nie jesteśmy w stanie przyjąć 70 000 pacjentek do oddziałów, żeby rozdać im tabletki aborcyjne. (…) Gdyby to weszło w życie, to rzeczywiście jest to dosyć niewesoła wizja.”

Na sam początek szykują nam 70 000 ofiar! Czołowa polska aborcjonistka obawia się wręcz, że będą mieli za dużo “pacjentek”! Skąd ta liczba? Skąd tyle “pacjentek” do aborcji? Skąd oni zamierzają je wziąć i jak zamierzają zgładzić tyle dzieci?

Po pierwsze, projekty ustaw forsowane przez Sejm zakładają prawną możliwość powstawania w Polsce tzw. “klinik” aborcyjnych, czyli ośrodków śmierci wyspecjalizowanych wyłącznie w mordowaniu dzieci. To właśnie w takich placówkach morduje się miliony dzieci na Zachodzie.

Po drugie, konieczna jest propaganda, reklama, oraz namowy i przymuszanie kobiet do aborcji. Szczególną rolę w tej propagandzie zajmuje deprawacja seksualna młodzieży.

Dokładny model działania aborterów opisała była szefowa dużego ośrodka aborcyjnego w Teksasie Carol Everett. Kobieta nawróciła się i dołączyła do ruchu pro-life. Jak powiedziała:

„Naszym celem biznesowym było sprzedanie 3–5 aborcji każdej dziewczynie w wieku 13–18 lat, ponieważ w przemyśle aborcyjnym wszyscy opierają się na prostym systemie prowizyjnym. Każda klientka zwiększała moją zamożność. Aby sprzedawać aborcję, najpierw trzeba stworzyć odpowiedni rynek. To znaczy, że trzeba przekonać dzieci i młodzież, na jak najwcześniejszym możliwym etapie, do patrzenia na seksualność w całkowicie odmienny sposób niż poprzednie pokolenia.” 

Gdzie tu jest miejsce na “wybór” kobiety, skoro aborcyjne lobby przyznaje, że w związku z aborcją stawia sobie konkretne cele i planuje liczbę dzieci, które mają zostać zamordowane!? Poza nienawiścią do Boga i człowieka, aborcjoniści morderstwo dziecka traktują również w kategoriach rynkowych. To tak jak z jakimś nowym produktem wypuszczonym na rynek, np. nowym modelem telefonu. Jeśli nie będzie miał on reklamy i promocji, to może on być powszechnie dostępny w sprzedaży, ale nikt go nie kupi.  

Tak samo jest z aborcją. Zwolennicy mordowania dzieci w łonach matek nie poprzestaną na tym, aby ich “usługa” była tylko legalna i powszechnie dostępna, a od Polek będzie zależało, czy z niej skorzystać. Nie! Oni będą masowo namawiać Polki do mordowania własnych dzieci! To już się dzieje w Polsce od lat. 

W ubiegłym roku szpital w Oleśnicy, największe obecnie centrum aborcyjne w Polsce,  podwoił liczbę wykonywanych aborcji. Podobnie jest w innych szpitalach, które notują wzrosty morderstw na dzieciach. Równolegle, na gigantyczną skalę sprzedawane są w Polsce nielegalne pigułki poronne, za pomocą których dokonuje się aborcji w domach. To efekt m.in. reklam śmiercionośnych tabletek, które w mediach społecznościowych kierowane są do nastolatek i młodych dziewcząt. 

Teraz, zgodnie z planami Tuska i lewicy, wszystkie szpitale w Polsce mają zostać przekształcone w ośrodki aborcyjne, mają zacząć powstawać specjalne “kliniki” do mordowania dzieci, handlarze pigułkami poronnymi mają być całkowicie bezkarni, a każdy lekarz za odmowę aborcji ma z urzędu odpowiadać przed prokuratorem.
Aborcyjna koalicja chce, aby polskie dzieci były mordowane na masową skalę, podobną do zagłady dzieci dokonującej w krajach Zachodu, gdzie każdego roku morduje się miliony niewinnych. Polska ma spłynąć krwią, a nasz naród w perspektywie kilku następnych pokoleń ma przestać istnieć w rezultacie katastrofy demograficznej.  

Narody Europy Zachodniej, które nie chcą mieć dzieci i które mordują własne dzieci, są obecnie intensywnie podmieniane przez tzw. imigrantów, głównie z Afryki i Bliskiego Wschodu. Są to społeczeństwa obce (i często wrogie) nam kulturowo, religijnie i cywilizacyjnie. Mają jednak dużo dzieci, którymi zaludniają państwa zachodnioeuropejskie. Arabskie imię Mohammed jest obecnie najczęściej nadawanym nowo urodzonym chłopcom imieniem w Berlinie. Co więcej, w trzech niemieckich krajach związkowych imię Mohammed znajduje się w pierwszej trójce nadawanych imion dla noworodków. Podobna sytuacja jest w Wielkiej Brytanii – kolejny rok z rzędu najpopularniejszym imieniem dla noworodków w Londynie jest Mohammed. Z kolei w belgijskiej Brukseli, stolicy Unii Europejskiej, muzułmanie stanowią obecnie największą grupę wyznaniową.  

Jeżeli Polacy nie będą otwarci na życie, nie będą chcieli zakładać rodzin i mieć dzieci, a za to będą mordować poczęte dzieci w łonach matek, czeka nas ten sam los – jako naród przestaniemy istnieć. A razem z nami przestanie istnieć polskość, nasza kultura, wiara i tradycja. Być może zachowa się kraj o nazwie “Polska” lub powstanie euroregion “nadwiślański”, ale nie będą go już zamieszkiwali Polacy. Właśnie po to dokonuje się w naszym kraju aborcyjna rewolucja.  

Musimy walczyć! Musimy stawić opór! Musimy ratować Polskę, polskie dzieci i naszą przyszłość!Takie akcje muszą być w całej Polsce [foto]Mordercze projekty ustaw trafiły teraz do tzw. komisji nadzwyczajnej w Sejmie, gdzie większość mają zwolennicy ludobójstwa. Co to dla nas oznacza? Dalszą walkę. Musimy wywierać presję i kolejne naciski, a przede wszystkim docierać do Polaków z prawdą o aborcji i kształtować świadomość naszego społeczeństwa, aby nie ulegało manipulacjom i nie zaakceptowało aborcji.
Aborcjoniści będą teraz bardzo aktywni w mediach, gdzie zamierzają upowszechniać swoją propagandę. My również musimy intensyfikować nasze działania i niezależne kampanie informacyjne oraz publiczne modlitwy różańcowe o powstrzymanie aborcji. Musimy także wywierać wpływ na posłów oraz pomóc wszystkim ludziom z różnych rejonów Polski, którzy zgłaszają się do nas i przy naszym wsparciu chcą organizować akcje i różańce w swoim miejscu zamieszkania (możemy również pomóc w tym Panu, prosimy tylko o kontakt). W ostatnich tygodniach takie akcje z pomocą naszych koordynatorów po raz pierwszy udało się zorganizować m.in. w Krośnie.
 Lista miast, w których publicznie wybrzmiewa prawda o aborcji, wciąż musi się powiększać, stąd konieczność pomocy kolejnym osobom oraz zakupu nowych środków takich jak plakaty, megafony, głośniki, billboardy i bannery. Kilka dni temu w Elblągu rozdaliśmy kilkaset broszur “Jak rozmawiać o aborcji?” i ulotek ujawniających prawdę na temat mordowania dzieci. Zgłaszają się do nas kolejne osoby, które takie materiały chcą rozdawać w swoich miejscowościach i w ten sposób docierać z prawdą do innych (Pan też może – prosimy tylko o kontakt). Im też musimy pomóc.
W nadchodzącym czasie potrzebujemy na te działania ok. 25 000 zł.

Dlatego proszę Pana o przekazanie 50 zł, 100 zł, 200 zł, lub dowolnej innej kwoty, jaka w aktualnej sytuacji jest dla Pana możliwa, aby umożliwić nam dalszą walkę i mobilizację kolejnych Polaków do działania w obronie życia i przyszłości naszego narodu.
Numer konta: 79 1050 1025 1000 0022 9191 4667
Fundacja Pro – Prawo do życia
ul. J. I. Kraszewskiego 27/22, 05-800 Pruszków
Dla przelewów zagranicznych – Kod BIC Swift: INGBPLPW
Aborcja to nie “wybór” kobiet. Aborcja to dobrze zaplanowana, masowa rzeź polskich dzieci, którą musimy powstrzymać. 
Proszę Pana o włączenie się do walki. 
Z wyrazami szacunkuMariusz Dzierżawski
Fundacja Pro – Prawo do życia
ul. J. I. Kraszewskiego 27/22, 05-800 Pruszków
stronazycia.pl
====================

mail:

Zaczyna się totalna wojna. Sejm skierował WSZYSTKIE CZTERY proaborcyjne projekty do dalszych prac.

RatujŻycie.pl

Szanowny Panie, Drogi Obrońco Życia Dzieci!

Zaczyna się totalna wojna. Sejm skierował WSZYSTKIE CZTERY proaborcyjne projekty do dalszych prac.

Poniżej zobaczy Pan, jak głosowali posłowie.

UWAGA: głosowano wnioski o odrzucenie. A więc ZA oznacza „za przyjęciem wniosku o odrzucenie” (czyli za życiem), a PRZECIW oznacza „przeciw wnioskowi o odrzucenie” (czyli za aborcją).

W sprawie ustawy Lewicy o depenalizacji aborcji.

https://www.sejm.gov.pl/sejm10.nsf/agent.xsp?symbol=glosowania&NrKadencji=10&NrPosiedzenia=9&NrGlosowania=28

W sprawie ustawy Lewicy o legalizacji aborcji.

https://www.sejm.gov.pl/sejm10.nsf/agent.xsp?symbol=glosowania&NrKadencji=10&NrPosiedzenia=9&NrGlosowania=29

W sprawie ustawy Koalicji Obywatelskiej o legalizacji aborcji:

https://www.sejm.gov.pl/sejm10.nsf/agent.xsp?symbol=glosowania&NrKadencji=10&NrPosiedzenia=9&NrGlosowania=31

W sprawie ustawy Trzeciej Drogi o przywróceniu aborcji eugenicznej.

https://www.sejm.gov.pl/sejm10.nsf/agent.xsp?symbol=glosowania&NrKadencji=10&NrPosiedzenia=9&NrGlosowania=30

Ciekawostka: były premier Mateusz Morawiecki zagłosował przeciw projektowi Trzeciej Drogi o mordowaniu dzieci z niepełnosprawnościami. Krótko potem przeprosił na Twitterze i stwierdził, że się pomylił, bo jednak chciał zagłosować za aborcją. Co za bezduszność…

Wszystkimi projektami zajmie się teraz specjalnie powołana komisja sejmowa. Jej skład nie napawa optymizmem. Zasiądą w niej posłowie, którzy albo są wprost za aborcją, albo mają w tej sprawie miękki kręgosłup, poza nimi jest dosłownie kilku konserwatystów.

Oto skład komisji: Sylwia Bielawska (KO), Paweł Bliźniuk (KO), Alicja Łepkowska-Gołaś (KO), Dorota Łoboda (KO), Katarzyna Maria Piekarska (KO), Maciej Wróbel (KO), Monika Rosa (KO), Anna Sobolak (KO), Jolanta Niezgodzka (KO), Urszula Nowogórska (PSL-TD), Urszula Pasławska (PSL-TD), Żaneta Cwalina-Śliwowska (Polska2050-TD), Karina Bosak (Konfederacja,) Olga Semeniuk-Patkowska (PiS), Katarzyna Sójka (PiS), Józefa Szczurek-Żelazko (PiS), Ewa Szymanowska (Polska2050-TD), Agata Wojtyszek (PiS), Marcelina Zawisza (Lewica) i Anna Maria Żukowska (Lewica).

Szanowny Panie,

Komisja będzie obradować przez wiele miesięcy. Zaczyna się wielka wojna o życie i nie będziemy stać z boku. Musimy wygrać świadomość ludzi, aby jak najwięcej osób otwarcie i bez wyjątków sprzeciwiało się aborcji.

Mamy dwa ważne projekty do zrealizowania.

Pierwszy to seria pokazów filmu „Miało nie żyć” w każdym zakątku Polski. Chcemy dotrzeć nie tylko do dużych metropolii, ale także do mniejszych miejscowości, do ludzi, którzy chcą zobaczyć, jak naprawdę wygląda aborcja i co dzieje się z dziećmi, które ośmielą się ją przeżyć. Zrobiliśmy założenie, że wejście na film ma zawsze być bezpłatne.

Już teraz mamy około 10 zgłoszeń od osób, które szykują projekcję filmu w swoim miejscu zamieszkania. W dwóch miejscach odbędą się pokazy dla zamkniętych grup formacyjnych, natomiast inne dwa miejsca z pokazem otwartym są już pewne i tutaj serdecznie Pana zapraszam:

– 20 kwietnia o godz. 20:00 w Domu Aktywności Mieszkańców w Marysinie koło Lublina,

– 27 kwietnia o godzinie 17:00 w kinie Beskid w Andrychowie.

Dogrywamy kolejne terminy. Chcemy też, aby na każdym pokazie była osoba z Fundacji, bo po filmie widzowie mają wiele pytań. Niektórzy nie mogą uwierzyć, jak to możliwe, że w Polsce zabija się dzieci. Cierpliwie odpowiadamy i uświadamiamy ludziom, co naprawdę dzieje się za murami polskich lecznic. Prawda o aborcji pomaga walczyć o życie dzieci.

Oprócz pokazów filmu planujemy kolejną akcję plakatowo-pikietową. Pokażemy hipokryzję polityków, którzy z jednej strony mówią o tolerancji i równości, z drugiej chcą dyskryminować dzieci ze względu na etap ich życia.

Chcą najmłodsze z nich rozrywać szczypcami chirurgicznymi i zabijać zastrzykiem z chlorku potasu wprost w serce. Ludzie muszą się o tym dowiedzieć. Do tej kampanii potrzebne będą nowe banery, na początek co najmniej 30 sztuk.

W tym gorącym czasie rosną koszty naszych działań. Tylko do końca kwietnia potrzebujemy co najmniej 24 tysiące złotych, aby zrealizować najbliższe zadania.

Czy może Pan pomóc?

Czy może Pan wpłacić 50, 100, 200 złotych lub inną wybraną kwotę, aby pomóc w walce z aborcją? Wpłat można dokonać na dane widoczne w stopce niniejszego maila.

Proszę Pana, bo wierzę, że nie zostawi Pan dzieci bez pomocy.

To szczególny moment i potrzeba ogromnej mobilizacji.

Jesteśmy na froncie i potrzebujemy wsparcia, by iść z prawdą w Polskę.

Bardzo proszę o wsparcie dla zwalczania aborcji.

Serdecznie Pana pozdrawiam.

Kaja GodekKaja GodekKaja Godek
Fundacja Życie i Rodzina
www.RatujZycie.pl

PS – W czasie, gdy aborterzy napierają, musimy mieć pewność, że zrobiliśmy wszystko, co było można, aby ratować życie niewinnych dzieci. Proszę Pana o pomoc, bo przed nami ogrom pracy.

WSPIERAM

NUMER RACHUNKU BANKOWEGO: 47 1160 2202 0000 0004 7838 2230
NAZWA ODBIORCY: FUNDACJA ŻYCIE I RODZINA
TYTUŁEM: DAROWIZNA NA CELE STATUTOWE
DLA PRZELEWÓW Z ZAGRANICY:
IBAN:PL 47 1160 2202 0000 0004 7838 2230
KOD SWIFT: BIGBPLPW

MOŻNA TEŻ SKORZYSTAĆ Z SYSTEMÓW DO SZYBKICH PRZELEWÓW, BLIKA LUB PŁATNOŚCI KARTAMI POD LINKIEM: https://ratujzycie.pl/wesprzyj/

Obserwuj nas:      

Czym różni się zabicie dziecka od zabicia dorosłego lewaka?

Czym różni się zabicie dziecka od zabicia dorosłego lewaka?

Autor: CzarnaLimuzyna , 12 kwietnia 2024 ekspedyt

Człowiek ma prawo pozbawić życia drugiego człowieka tylko w nielicznych, wyjątkowych przypadkach: w samoobronie lub podczas obrony osób trzecich przed poważnym zagrożeniem, na wojnie sprawiedliwej, podczas walki narodu o wolność m.in. w czasie okupacji wykonując wyrok śmierci na zdrajcach, agentach, szmalcownikach po uprzednim osądzeniu ich przez sąd władzy podziemnego państwa i wreszcie wykonując karę śmierci na zbrodniarzu po wyroku sądowym legalnej i praworządnej władzy.

W tym przypadku jednak należy oddzielić sądownictwo państwa totalitarnego i jakiejkolwiek podobnej struktury od władzy osiadłej na fundamentach cywilizacji łacińskiej czyli stosującej przepisy prawa wolnego od lewicowej deformacji.

Prawo do legalnego zabijania niewinnych ludzi?

Wszystkie powyższe przypadki, które wymieniłem, dotyczą ludzi winnych, obarczonych zbrodniczymi czynami lub będących w trakcie usiłowania ich popełnienia.  W przeciwieństwie do wymienionych przestępców dziecko w łonie matki jest niewinne i to stanowi jedną z kilku zasadniczych różnic. Zabicie ludzkiego płodu jest dozwolone tylko w przypadku, gdy kontynuacja ciąży zagraża życiu matki [czyli obojga].

Prawo do zabijania na życzenie… (niektórzy degeneraci chcą, aby matka miała to prawo do chwili urodzenia lub nawet po urodzeniu dziecka)…takie prawo jest prawem do popełniania zbrodni ludobójstwa i nie jest przypadkiem, że wprowadzali je najwięksi ludobójcy w historii: Lenin, Hitler i Stalin.

Bełkot i opętanie. „Bo mieszkanie było za małe”

Przedstawiciele lewicy próbując uzasadnić swój zbrodniczy postulat używają najczęściej nielogicznych, absurdalnych argumentów. Sam widziałem jak na postawione pytanie czym różni się prócz rozmiaru ludzki płód od dorosłego człowieka zwolenniczka zabijania odpowiedziała: „nie żyje”.

Swego czasu podczas akcji billboardowej przeciw przemocy męskiej i tylko męskiej, opuchnięta i posiniaczona twarz kobiety była połączona z napisem bo zupa była za słona. Tragicznym odpowiednikiem, jakże bardziej zbrodniczym, lecz cenzurowanym z całych sił przez lewicę, są zdjęcia zabitych dzieci z napisem: bo mieszkanie było za małe, a wyznała to swego czasu jedna z piosenkarek wspierająca „prawa kobiet”.

Czym różni się zabicie dziecka od zabicia dorosłego lewaka?

Zamordowanie dziecka przed lub po urodzeniu, zamordowanie osoby dorosłej, a także osoby o poglądach zbrodniczych nie różnią się od siebie kwalifikacją czynu poza wymienionymi przeze mnie przypadkami. Osoby o poglądach zbrodniczych czyli część środowisk lewicowych powinna być ścigana z paragrafu o zakazie propagowania ustrojów totalitarnych oraz o zakazie podżegania do przestępstwa. Uchroniłoby to wiele istnień ludzkich od śmierci.

Różnica pomiędzy zabijaniem dzieci „na życzenie”  a karą śmierci dla zbrodniarzy jest różnicą cywilizacyjną.

Kto jest autorem polityki Donalda Tuska? Identyczne założenia wobec Polaków, co hitlerowskie instrukcje dotyczące traktowania podludzi na terenach okupowanych.

Fundacja Pro-Prawo do życia

„Wszystkie środki, które służą ograniczaniu rozrodczości, powinny być tolerowane albo popierane. Spędzanie płodu [aborcja] musi być na pozostałym obszarze Polski niekaralne. Środki służące do spędzania płodu i środki zapobiegawcze mogą być w każdej formie publicznie oferowane (…) Przeciwko instytucjom i osobom, które trudnią się zawodowo spędzaniem płodu, nie powinny być wszczynane policyjne dochodzenia” – powyższe słowa napisał w listopadzie 1939 dr Erhardt Wetzel – kierownik Centrali Doradczej Urzędu do Spraw Rasowo-Politycznych NSDAP.
Były to wytyczne dla hitlerowskich okupantów na temat polityki, jaką mają prowadzić wobec podbitych Polaków. 
Dzisiaj dokładnie te same wytyczne znajdują się w projektach ustaw, nad którymi właśnie rozpoczyna debatę Sejm RP – poparcie dla aborcji, upowszechnienie aborcji jako publicznej “usługi” we wszystkich szpitalach oraz wprowadzenie bezkarności i niekaralności dla wszystkich osób uwikłanych w proceder aborcji i namawiania Polek do mordowania własnych dzieci. 

Projekty ustaw opracowane przez rząd Donalda Tuska i lewicę zawierają identyczne założenia wobec Polaków, co hitlerowskie instrukcje dotyczące traktowania podludzi na terenach okupowanych.
Cel jest wciąż ten sam – eksterminacja narodu Polskiego.Kto jest autorem aborcyjnej polityki? [foto]Dzisiaj, w czwartek 11 kwietnia 2024 roku, Sejm RP rozpoczyna debatę nad szeregiem proaborcyjnych ustaw. Zakładają one, że aborcja polskich dzieci ma być masowa, powszechna i ogólnodostępna na żądanie, a lekarze i aktywiści, uwikłani w proceder aborcji i namawiania do niej kobiet, mają być bezkarni.
 Jest to dokładnie ta sama polityka, jaką III Rzesza wprowadziła wobec Polaków na okupowanych terytoriach. Hitlerowcy chcieli uczynić z Polaków, których traktowali jak “podludzi”, niewolników pracujących przymusowo dla Niemców. Wszystkich innych, zbędnych podludzi należało eksterminować. Hitlerowcy wiedzieli jednak, że otwarte wymordowanie milionów Polaków zrobi im “złą reklamę” na arenie międzynarodowej, sprowadzi na nich konsekwencje dyplomatyczne i wpłynie na pogorszenie reakcji z innymi krajami.
Jak pisał w swoich wytycznych nazista Erhardt Wetzel, odpowiedzialny za politykę wobec Polaków: 
Powinno być oczywiste, że polskiej kwestii nie można rozwiązać w ten sposób, że zlikwiduje się Polaków, podobnie jak Żydów. Tego rodzaju rozwiązanie kwestii polskiej obciążyłoby naród niemiecki na daleką przyszłość i odebrałoby nam wszędzie sympatię, zwłaszcza że inne sąsiednie narody musiałyby się liczyć z możliwością, iż w odpowiednim czasie potraktowane zostaną podobnie. Moim zdaniem, musi zostać znaleziony taki sposób rozwiązania kwestii polskiej, ażeby wyżej wskazane polityczne niebezpieczeństwa zostały sprowadzone do możliwie najmniejszych rozmiarów”. 

 Właśnie dlatego hitlerowcy postanowili zalegalizować i upowszechnić na okupowanych terenach Polski aborcję oraz wprowadzić bezkarność dla wszystkich osób uczestniczących w aborcji. Chodziło o to, aby eksterminacja narodu Polskiego dokonała się jego własnymi rękami – aby polskie matki i polskie rodziny same wymordowały swoje własne dzieci. W ten sposób Niemcy mieli być “czyści”. To jednak nie wszystko. Aborcja miała być tylko częścią tego planu. 
Aby zniszczyć Polaków należało również zdewastować ich sumienia poprzez propagandę.
Dr Erhardt Wetzel, kierownik Centrali Doradczej Urzędu do Spraw Rasowo-Politycznych NSDAP, opisał ten plan w swoich wytycznych tak:
 „Aby doprowadzić na wschodnich terenach do znośnego dla nas rozmnażania się ludności, jest nagląco konieczne zaniechanie na wschodzie tych wszystkich środków, które zastosowaliśmy w Rzeszy celem podwyższenia liczby urodzin. Na terenach tych musimy świadomie prowadzić negatywną politykę ludnościową. Poprzez środki propagandowe, a w szczególności przez prasę, radio, kino, ulotki, krótkie broszury, odczyty uświadamiające itp. należy stale wpajać w ludność myśl, jak szkodliwą rzeczą jest posiadanie wielu dzieci. Powinno się wskazywać koszty, jakie dzieci powodują, na to, co można by zdobyć dla siebie za te wydatki. Można wskazywać na wielkie niebezpieczeństwa dla zdrowia, które mogą grozić kobiecie przy porodzie itp. Obok tej propagandy powinna być prowadzona na wielką skalę propaganda środków zapobiegawczych [antykoncepcji]. Przemysł produkujący tego rodzaju środki musi zostać specjalnie stworzony. Nie może być karalne zachwalanie i rozpowszechnianie środków zapobiegawczych ani też spędzanie płodu. Należy też w pełni popierać powstawanie zakładów dla spędzania płodu. Można wykształcić np. akuszerki lub felczerki w robieniu sztucznych poronień. Im bardziej fachowo będą przeprowadzane poronienia, tym większego zaufania nabierze do nich ludność. Rozumie się samo przez się, że i lekarz musi być upoważniony do robienia tych zabiegów, przy czym nie może tu wchodzić w rachubę uchybienie zawodowej lekarskiej godności. Należy propagować również dobrowolną sterylizację”. 

 Proszę zobaczyć, jak bardzo aktualne są powyższe słowa nazisty, który szczegółowo zaplanował jak ma przebiegać zniszczenie narodu Polskiego. Najpierw należy zniszczyć sumienia Polaków i zdeprawować naród, aby w konsekwencji “podludzie” sami przestali się rozmnażać oraz aby sami zaczęli mordować własne dzieci. 
Czy przypadkiem ten plan nie realizuje się właśnie na naszych oczach? 
Przyjrzyjmy się szczegółowo powyższym wytycznym hitlerowców. W 2023 roku urodziło się w Polsce najmniej dzieci w historii pomiarów ludności. Wszyscy eksperci i komentatorzy głośno mówią o katastrofie demograficznej w Polsce
. Dlaczego? Polacy nie mają dzieci przede wszystkim z przyczyn kulturowych. Jak pisał cytowany powyżej nazista Wetzel: “Poprzez środki propagandowe, a w szczególności przez prasę, radio, kino, ulotki, krótkie broszury, odczyty uświadamiające itp. należy stale wpajać w ludność myśl, jak szkodliwą rzeczą jest posiadanie wielu dzieci. Powinno się wskazywać koszty, jakie dzieci powodują, na to, co można by zdobyć dla siebie za te wydatki.” Dokładnie to robią od wielu lat polskojęzyczne media głównego nurtu (których właścicielami są przeważnie niemieckie koncerny wydawnicze) – obrzydzają Polakom posiadanie dzieci, wmawiają, że dzieci to obciążenie, koszty i przeszkoda w “samorozwoju”, robieniu kariery i podróżowaniu po świecie. Efekty tego obserwujemy dzisiaj – w Polsce rodzi się najmniej dzieci w historii, a nasz naród wymiera. Jak pisał dalej autor hitlerowskich wytycznych polityki wobec Polaków: “Można wskazywać na wielkie niebezpieczeństwa dla zdrowia, które mogą grozić kobiecie przy porodzie.” Właśnie to robią w Polsce aktywiści aborcyjni. W swojej propagandzie, kierowanej w mediach przede wszystkim do nastolatek i młodych dziewcząt, kłamią oni, że aborcja jest bezpieczniejsza dla zdrowia niż urodzenie dziecka! Jest to oczywiste kłamstwo, jednak tysiące Polek nabierają się na te manipulacje. Co więcej, aborcjoniści bez przerwy powielają kłamstwa, jakoby aborcja była “bezpiecznym zabiegiem”, porównywalnym do wyrwania zęba.
Dalej w hitlerowskich wytycznych czytamy: 
“Obok tej propagandy powinna być prowadzona na wielką skalę propaganda środków zapobiegawczych. Przemysł produkujący tego rodzaju środki musi zostać specjalnie stworzony.” 
Tzw. “środki zapobiegawcze” to oczywiście antykoncepcja. Ostatnio informowaliśmy i ostrzegaliśmy o tym, że równolegle do sejmowej debaty na temat aborcji, rząd Donalda Tuska forsuje rozpowszechnienie w Polsce tzw. “pigułek po” bez recepty w aptekach. Te śmiertelne tabletki, które mają działanie wczesno-aborcyjne, mają być według planów Tuska dostępne bez ograniczeń dla nastoletnich dziewcząt. 
Ministerstwo Zdrowia pracuje właśnie nad tym, aby pigułki były łatwo i swobodnie dostępne w aptekach dla każdego. 
Warto również w tym momencie przypomnieć, że głównym producentem “pigułki po” dla Polek jest niemieckie środowisko biznesowo-farmaceutyczne, którego korzenie sięgają niemieckiego przedsiębiorstwa, które niegdyś było częścią koncernu produkującego w czasie II wojny światowej Cyklon B – truciznę używaną w komorach gazowych.
 Hitlerowskie wytyczne wobec Polaków napisane w czasach okupacji kończą się następującymi instrukcjami: 
“Należy też w pełni popierać powstawanie zakładów dla spędzania płodu. Można wykształcić np. akuszerki lub felczerki w robieniu sztucznych poronień. Im bardziej fachowo będą przeprowadzane poronienia, tym większego zaufania nabierze do nich ludność.” 
Projekty ustaw, nad którymi dzisiaj rozpoczyna debatę Sejm, zakładają m.in. prawną możliwość otwierania w Polsce tzw. “klinik aborcyjnych”, czyli ośrodków śmierci specjalizujących się wyłącznie w wykonywaniu aborcji. To nic innego, jak “zakłady do spędzania płodu”, których powstanie na okupowanych terenach Polski planowali naziści. Projekty ustaw Tuska i lewicy zakładają też bezkarność dla aktywistek aborcyjnych, które pomagają Polkom w aborcjach dokonywanych za pomocą pigułek poronnych. To dokładnie to samo co hitlerowskie kształcenie “akuszerek lub felczerek w robieniu sztucznych poronień”. Na naszych oczach forsowane jest w Polsce prawo, opracowane w trakcie okupacji przez hitlerowskie Niemcy, którego celem jest zagłada naszego narodu i naszego społeczeństwa. Sposób, w jaki ta zagłada ma się dokonać, czyli rękami samych Polaków omamionych przez propagandę, ma spowodować wzrost sympatii i poparcia dla rządu Tuska w Niemczech, Unii Europejskiej i na całym Zachodzie. Z powodów pijarowych, reklamowych i medialnych nie planuje się już budowania obozów koncentracyjnych dla Polaków. Zamiast nich będą “zakłady spędzania płodu”, którymi wedle planów Tuska mają stać się wszystkie szpitale w Polsce. Nie wolno nam się na to zgodzić! Musimy stanąć do walki! Musimy działać w obronie dzieci, polskich rodzin i przyszłości naszego narodu. Nasza Fundacja chce być na pierwszej linii frontu bitwy o życie. Intensyfikujemy działania w całej Polsce. Wczoraj blisko 100 osób zgromadziło się z naszej inicjatywy w centrum Elbląga, aby modlić się o powstrzymanie aborcji i informować mieszkańców miasta czym jest aborcja. Kolejne takie akcje będą wkrótce w całym kraju.
Walka musi trwać! 
Będziemy Pana informować o rezultatach tej walki i sejmowej debaty. Jednak abyśmy mogli ją toczyć, potrzebujemy Pana pomocy i zaangażowania. 
Proszę Pana o przekazanie 50 zł, 100 zł, 200 zł, lub dowolnej innej kwoty, aby umożliwić naszej Fundacji dalszy opór wobec hitlerowskich planów eksterminacji narodu Polskiego, nad którymi rozpoczyna dzisiaj debatę Sejm: 
Numer konta: 79 1050 1025 1000 0022 9191 4667
Fundacja Pro – Prawo do życia
ul. J. I. Kraszewskiego 27/22, 05-800 Pruszków
Dla przelewów zagranicznych – Kod BIC Swift: INGBPLPW

Z wyrazami szacunkuMariusz Dzierżawski
Fundacja Pro – Prawo do życia
ul. J. I. Kraszewskiego 27/22, 05-800 Pruszków
stronazycia.pl

Elbląg: publiczny różaniec w intencji powstrzymania aborcji

Elbląg: publiczny różaniec w intencji powstrzymania aborcji

W środę 10 kwietnia w centrum elbląskiej starówki odbyła się publiczna modlitwa różańcowa w intencji powstrzymania aborcji i nawrócenia wszystkich osób uwikłanych w proceder mordowania dzieci w łonach matek. Była to reakcja mieszkańców Elbląga na wydarzenia w Sejmie RP, gdzie w trakcie trwającego właśnie posiedzenia mają zostać poddane pod debatę projekty ustaw upowszechniających aborcję w Polsce. Publiczny różaniec zorganizowała Fundacja Pro-Prawo do Życia wspólnie ze Stowarzyszeniem Elbląscy Patrioci.

Za pomocą zgłoszonych do Sejmu ustaw aborcyjna koalicja chce znieść wszelkie procedury i formalności przy dokonywaniu aborcji. Aborcja polskich dzieci ma być powszechna i masowa. Co więcej, rząd zapowiedział również, że wszystkie szpitale w Polsce mają stać się ośrodkami aborcyjnymi, a każdy lekarz za odmowę aborcji ma z urzędu stanąć przed prokuratorem. Jeżeli aborcyjne lobby zrealizuje swoje plany, to wszystkie rodziny w Polsce będą zagrożone, gdyż aborcja ma stać się domyślną, standardową opcją sugerowaną w trakcie wizyty kobiety w ciąży u ginekologa. Wszystkie matki będą namawiane i zachęcane do aborcji. Aborcyjna koalicja chce również wprowadzić formalną bezkarność dla wszystkich osób zamieszanych w proceder aborcyjnego mordowania dzieci, w tym dla handlarzy środkami poronnymi, aktywistów, którzy nakłaniają do aborcji, a także tych, którzy aborcje wykonują.

Papież Jan Paweł II mówił, że „naród, który zabija własne dzieci, jest narodem bez przyszłości” i wzywał Polaków do jednoznacznego opowiedzenia się za życiem. Dlatego Fundacja Pro-Prawo do Życia i Stowarzyszenie Elbląscy Patrioci zorganizowali w środę 10 kwietnia w centrum elbląskiej starówki publiczną modlitwę różańcową w intencji powstrzymania aborcji i przemiany serc aborcjonistów. Wraz z modlitwą odbyła się akcja informacyjna ukazująca prawdę o aborcji mieszkańcom Elbląga, a wszyscy uczestnicy różańca otrzymali od organizatorów wydane przez Fundację Pro-Prawo do Życia broszury „Jak rozmawiać o aborcji?”, które umożliwią argumentowanie za życiem wśród swoich znajomych.

Źródło: Fundacja Pro-Prawo do Życia, Stowarzyszenie Elbląscy Patrioci

fot. Jacek Gierwatowski, Elbląscy Patrioci

Katolickie Stowarzyszenie Lekarzy Polskich zdecydowanie przeciwne udostępnianiu pigułek Ella One dzieciom. „Nie, nigdy. Nie wolno zabijać dzieci!”

Katolickie Stowarzyszenie Lekarzy Polskich przeciwne udostępnianiu pigułek Ella One dzieciom Stowarzyszenie-lekarzy-polskich-przeciwne-udostepnianiu-pigulek-ella-one-dzieciom

(fot. Pixabay)

Katolickie Stowarzyszenie Lekarzy Polskich jest zdecydowanie przeciwne udostępnianiu hormonalnych pigułek Ella One, zwanych enigmatycznie tabletkami „dzień po” nastolatkom po 15. roku życia w ramach dodatkowych usług farmaceutycznych planowanych przez Ministerstwo Zdrowia jako „plan B”.

Jeśli owe środki zostaną przyjęte po owulacji i zapłodnieniu, ich mechanizm działania polega na uniemożliwieniu zagnieżdżenia się ludzkiego zarodka w macicy matki, co prowadzi do śmierci niewinnego człowieka w jego początkowej fazie rozwoju.


Prawda, że życie ludzkie zaczyna się w momencie poczęcia, od połączenia materiału genetycznego ojca i matki, nie jest mitem, czy dogmatem wiary, lecz faktem potwierdzonym naukowo, który jest nie do podważenia i nie podlega dyskusji.

Prawo do ochrony życia stanowi jedną z najważniejszych gwarancji konstytucyjnych (Art. 38), które w sposób naturalny warunkuje istnienie wszystkich dalszych wolności i praw. Ponieważ życie ludzkie jest najwyższą wartością konstytucyjną, państwo zostaje powołane w sposób bezpośredni do jego ochrony. Konstytucja wymaga od państwa nie tylko powstrzymania się od wprowadzania regulacji dopuszczających pozbawiania życia ludzkiego, ale również zobowiązuje do podejmowania określonych kroków w celu ochrony tego życia. Ponadto Rzeczpospolita Polska zapewnia ochronę praw dziecka. Każdy ma prawo żądać od organów władzy publicznej ochrony dziecka przed przemocą, okrucieństwem, wyzyskiem i demoralizacją (Art.72 Konstytucji).
W/w Art. 72 ustala zasadę pierwszeństwa roli rodziców w sprawowaniu opieki nad dzieckiem i pomocniczej roli władz w tym zakresie (ust. 2)

Demoralizacja nieletnich to proces odchodzenia dzieci lub młodzieży od obowiązujących zasad i wartości moralnych często przez wpajanie młodym złych i szkodliwych wzorców postępowania przez dorosłych. Ten proces jest poważnym problemem społecznym, który wymaga przede wszystkim prewencyjnego działania ze strony rodziców (lub opiekuna prawnego) oraz kompleksowego podejścia na wielu płaszczyznach całego społeczeństwa (głównie rządzących, wychowawców i nauczycieli).


Planowany przez Ministerstwo Zdrowia projekt rozporządzenia jest całkowicie niezgodny z Konstytucją RP, godzi w prawo do życia człowieka, zagraża ochronie dzieci i młodzieży przed demoralizacją, a wręcz ułatwia im drogę do niemoralnego zachowania.


W sytuacji pogłębiającego się niżu demograficznego w naszym kraju, starzeniu się społeczeństwa, braku zastępowalności pokoleń, szczególną troską należy otoczyć zdrowie i morale społeczeństwa a w szczególności dzieci i młodzieży.
Jeśli stanowione prawo stoi w pogardzie do prawa naturalnego, jeśli ustala się, że wolno zabijać nienarodzone dzieci, to znaczy, że mamy do czynienia z zakamuflowanym totalitaryzmem.
Słowa położnej Stanisławy Leszczyńskiej wypowiedziane w niemieckim obozie koncentracyjnym Auschwitz: „Nie, nigdy. Nie wolno zabijać dzieci!” wybrzmiewają dziś bardzo mocno. Niedopuszczalne jest wprowadzanie regulacji dopuszczających pozbawiania życia ludzkiego. To krok cofający Polskę w rozwoju cywilizacyjnym. Lekarze są powołani do ratowania życia i nigdy nie zgodzą się na taki dyktat państwa!

Dr n.med. Elżbieta Kortyczko specjalista pediatra, specjalista neonatolog, Prezes Katolickiego Stowarzyszenia Lekarzy Polskich (www.kslp.pl)

Prof. dr hab. n. med. Bogdan Chazan, specjalista ginekologii i położnictwa, Wiceprezes Katolickiego Stowarzyszenia Lekarzy Polskich (www.kslp.pl)

Dr Andrzej Niemirski, lekarz chorób wewnętrznych, specjalista medycyny rodzinnej, Prezes Oddziału Ziemi Radomskiej Katolickiego Stowarzyszenia Lekarzy Polskich

Katolickie Stowarzyszenie Lekarzy Polskich

KAI

Aptekarz karany. Tak, jeśli wypisze dziecku receptę na “pigułkę po”, jak i wtedy, gdy jej odmówi

Farmaceuci w potrzasku. Absurdalne przepisy dot. pigułki „dzień po”

11.04.2024 farmaceuci-w-potrzasku

Tabletka
Zdjęcie ilustracyjne. / Foto: Pixabay

Projekt rozporządzenia o pigułce „dzień po” jest tak niejasno sformułowany, że farmaceutę będzie można pozwać zarówno za odmowe wydania leku, jak i za jego wydanie – informuje czwartkowy „Dziennik Gazeta Prawna”.

„Po tym, jak prezydent zawetował ustawę w sprawie pigułki «dzień po», rząd wybrał inną drogę, żeby kobiety zyskały do niej prawo” – pisze „DGP”.

Od 1 maja receptę na pigułkę ma wypisać farmaceuta.

„Problem w tym, że projekt rozporządzenia daje szerokie pole do interpretacji. Nie jest jasne, czy mamy do czynienia ze świadczeniem zdrowotnym, a co za tym idzie – czy na wypisanie recepty małoletniej pacjentce będzie musiał się zgodzić rodzic. Niepewność projektowanego prawa, zdaniem ekspertów, może narazić farmaceutów na pozwy albo ze strony rodziców, albo ze strony małoletniej pacjentki” – zauważa gazeta.

„Jeśli niepełnoletniej córce zostanie bez wiedzy rodzica wypisana recepta na tabletkę «dzień po», będzie mógł on pozwać farmaceutę. Naruszone zostaną bowiem prawa pacjenta – prawo rodzica do wyrażenia zgody na leczenie niepełnoletniego pacjenta” – powiedział gazecie adwokat, partner kancelarii Fairfield Karol Korszuń.

„Część ekspertów po lekturze projektu rozporządzenia dochodzi do skrajnie odmiennych wniosków – takich, że zgoda rodziców nie jest potrzebna” – informuje „DGP”.

Rozpoczyna się kolejna bitwa o Życie.  Marsz w obronie dzieci.

Fundacja Pro-Prawo do życia
Właśnie rozpoczęło się posiedzenie Sejmu RP. Jutro zacznie się w nim debata na temat upowszechnienia aborcji. 
Na wydarzenia w naszym kraju patrzy cały świat, ponieważ Polska jest ostatnim na całym Zachodzie istotnym miejscem oporu wobec aborcyjnej rewolucji. Dzieciobójcza koalicja chce, aby mordowanie polskich dzieci dokonywało się na masową skalę. To atak wymierzony w biologiczne fundamenty istnienia naszego narodu oraz próba zniszczenia sumień całego społeczeństwa. 
Bierność oznacza przyzwolenie i akceptację dla działań aborcjonistów. Dlatego musimy działać i opowiedzieć się po stronie życia. 
Jutro (czwartek 11 kwietnia) organizujemy w Warszawie Marsz w obronie dzieci. Równolegle do niego, przeprowadzamy szereg innych inicjatyw. Proszę przeczytać, co może Pan zrobić i w jaki sposób włączyć się do walki, od wyniku której zależy życie milionów i przyszłość Polski.Rozpoczyna się bitwa o życie [foto]Jutro rozpocznie się debata w Sejmie, a po niej posłowie będą głosować nad szeregiem morderczych ustaw, które zakładają aborcję niemal bez żadnych ograniczeń oraz wprowadzają bezkarność wszystkich osób zamieszanych w proceder aborcyjnego mordowania dzieci (handlarzy środkami poronnymi, aktywistów, którzy nakłaniają do aborcji, a także tych, którzy aborcje wykonują). Donald Tusk zapowiedział także, że każdy przypadek odmowy aborcji będzie ścigany z urzędu przez prokuraturę, a minister zdrowia Izabela Leszczyna powiedziała, że każdy szpital w Polsce ma być placówką “bez sumienia”.

Panie MirosĹ‚awie, w naszym kraju właśnie rozgrywa się walka, którą środowiska aborcyjne już dawno wygrały na Zachodzie. Walka o to, w którą stronę pójdzie Polska – w stronę życia, czy w stronę śmierci.

Stanowione przez polityków prawo wpływa na świadomość i sumienia obywateli. Formalna legalizacja aborcji bez zaświadczeń i biurokracji, połączona z intensywną propagandą w mediach spowoduje zniszczenie sumień milionów Polaków. Pod wpływem presji nasze społeczeństwo, na wzór narodów Zachodu, ma ulec i moralnie zaakceptować aborcję, lub być całkowicie bierne wobec procederu mordowania dzieci.
======

Co to wszystko będzie w praktyce oznaczało w perspektywie najbliższej przyszłości? Proszę spojrzeć na liczby.

W ubiegłym roku w Hiszpanii zamordowano poprzez aborcję blisko 100 000 dzieci w łonach matek. 

Wielkiej Brytanii: 214 000 dzieci. 

We Francji: 234 000 dzieci.

To samo ma stać się w Polsce – dzieciobójstwo ma być masowe i powszechne.
Trzeba w tym momencie przypomnieć, że w 2023 roku w Polsce urodziło się najmniej dzieci w historii pomiarów dzietności – tylko 272 000. Proszę zestawić tę liczbę z liczbą aborcji we Francji czy Wielkiej Brytanii – kraje Zachodu mordują co roku niemal tyle samo ludzi, co w Polsce się rodzi! Tak wielka jest skala ludobójstwa po upowszechnieniu aborcji.

W czasach PRL, kiedy aborcja była w Polsce powszechnie promowana i dostępna na żądanie, każdego roku mordowano ponad 100 000 dzieci. To tyle, co dzisiaj w Hiszpanii po tym, jak społeczeństwo tego kraju zostało otumanione aborcyjną propagandą i gdzie formalnie zalegalizowano aborcję. 
Właśnie tego chce aborcyjna koalicja dla Polski – powrotu do masowych mordów na dzieciach w łonach matek. Takie masowe egzekucje dzieci już teraz się w Polsce dokonują – wedle szacunków każdego roku przeprowadza się w naszym kraju kilkadziesiąt tysięcy nielegalnych aborcji przy użyciu pigułek poronnych. Po legalizacji aborcji szpitalnych i zniesieniu zbędnych formalności, a także umożliwieniu swobodnej reklamy tabletek aborcyjnych, ofiar będzie 100 000 rocznie lub więcej. 

Proszę teraz zestawić 100 000 aborcji rocznie z najgorszą w historii Polski dzietnością i liczbą urodzeń – to eksterminacja całego narodu. Aby zniszczyć Polskę nie trzeba żadnej wojny, wielkiego konfliktu, zniszczenia i pożogi. Jako naród wymrzemy, jeśli zaakceptujemy aborcję i nie będziemy mieć dzieci. Według prognoz Eurostatu, w 2100 roku Polska będzie miała jedynie 27 milionów obywateli (o 10 milionów mniej niż teraz!) i będzie najstarszym społeczeństwem Europy. Prognozy te nie uwzględniają masowej aborcji. Powszechne dzieciobójstwo spowoduje, że w perspektywie kilku pokoleń po prostu znikniemy jaki naród. 
Jeżeli do kogoś nie przemawia perspektywa przyszłości narodu i całej Polski, to może przemówi do niego teraźniejszość i to, w jakiej sytuacji znajdzie się on i jego rodzina.

Donald Tusk zapowiedział, że każdy szpital w Polsce ma stać się ośrodkiem aborcyjnym, a każdy lekarz ma być aborcjonistą. Aborcja ma stać się domyślną, standardową opcją sugerowaną w trakcie wizyty kobiety w ciąży u ginekologa. 

Pańskie dziecko w łonie jego matki będzie zagrożone, gdy tylko trafi na rutynową kontrolę lub na badania do szpitala. Tam już będzie czekał na nie zespół lekarzy przesiąkniętych mentalnością aborcyjną i wiedzących, że za nie przeprowadzenie aborcji mogą zeznawać przed prokuratorem. Pana żona, córka, wnuczka – będą zachęcane, namawiane i przymuszane do aborcji. Wszystkie kobiety w Polsce będą pod presją. Wiele rodzin ulegnie pod naciskiem autorytetu lekarza i emocjonalnej propagandy. Wielu dzieciom nie będzie dane się urodzić, bo nikt nie będzie chciał podjąć się opieki nad nimi i ich leczenia. 

Jeżeli nic nie zrobimy, aborcyjna koalicja Donalda Tuska wcieli swoje mordercze plany w życie. Do zwycięstwa zła potrzeba tylko tego, aby ludzie dobrzy nic nie robili. Mamy moralny obowiązek stanąć do walki i przeciwstawić się ofensywie aborcjonistów.Musimy stanąć do walki [foto]Co może Pan w tej sprawie zrobić?

1) Jutro (czwartek 11 kwietnia) organizujemy w Warszawie Marsz w obronie dzieci
Zapraszam Pana do udziału. Zaczynamy Mszą Św. o godz. 15:00 w bazylice Świętego Krzyża, po czym o 16:00 gromadzimy się na wiecu pod pomnikiem Kopernika, skąd przejdziemy pod Sejm RP. Szczegóły na naszej stronie.

2) Dołączyć do walki o życie w swoim miejscu zamieszkania. 
Sejmowa batalia to obecnie kwestia kluczowa. Jest to jednak tylko fragment wielkiej bitwy, która każdego dnia toczy się o świadomość i sumienia Polaków. Tę bitwę wolontariusze naszej Fundacji prowadzą każdego dnia w przestrzeni publicznej na ulicach polskich miast. Proszę do nich dołączyć. Może Pan skontaktować się z nami za pomocą formularza na naszej stronie, który pozwala sprawdzić, gdzie są nasze struktury najbliżej Pana. Może Pan również zacząć działać w swoim miejscu zamieszkania – nasi koordynatorzy przyjadą i pomogą Panu we wszystkim, umożliwiając zorganizowanie publicznej modlitwy różańcowej, ulicznej akcji informacyjnej, akcji billboardowej lub wystawy. 

3) Wesprzeć finansowo walkę o życie. 
Aborcyjna rewolucja w Polsce przeprowadzana jest głównie dzięki środkom międzynarodowych korporacji, zagranicznych koncernów, instytucji takich jak UE i ONZ oraz ambasad obcych państw. Opór wobec upowszechniania dzieciobójstwa i mentalności aborcyjnej jest możliwy tylko dzięki oddolnemu, stałemu i regularnemu wsparciu ludzi dobrej woli, świadomych powagi sytuacji, w jakiej się znajdujemy. 
W związku z aborcyjną ofensywą w Sejmie musimy zintensyfikować nasze działania, na co potrzebujemy ok. 20 000 zł.
Już teraz co miesiąc organizujemy kilkadziesiąt akcji i kampanii na terenie całej Polski, z użyciem plakatów, bannerów, furgonetek i megafonów, a także modlitw różańcowych o nawrócenie aborcjonistów. Teraz takich działań musi być jeszcze więcej, na co niezbędne są kolejne środki finansowe. 

Dzisiaj cały świat patrzy na Polskę. O decyzji Sejmu RP w sprawie aborcji będą mówiły media na całym świecie. Niezależnie od wyniku głosowania, walka o życie i sumienia Polaków będzie toczyła się dalej i będzie coraz bardziej intensywna, ponieważ naciski aborcyjnego lobby będą coraz większe. 
Wynik tej walki zależy od postawy każdego z nas. Dzisiaj każdy z nas ma wybór co robić w obliczu ofensywy aborcjonistów na Polskę – działam i wspieram finansowo, albo jestem bierny i udaję, że to nie moja sprawa.
Dlatego proszę Pana o przekazanie 50 zł, 100 zł, 200 zł, lub dowolnej innej kwoty, jaka jest dla Pana obecnie możliwa, aby umożliwić nam walkę, organizację Marszu w obronie dzieci, oraz dziesiątek innych inicjatyw w najbliższych dniach, które będą bardzo ważne dla losów obrony życia w Polsce.
Numer konta: 79 1050 1025 1000 0022 9191 4667
Fundacja Pro – Prawo do życia
ul. J. I. Kraszewskiego 27/22, 05-800 Pruszków
Dla przelewów zagranicznych – Kod BIC Swift: INGBPLPW

W obliczu ataku na biologiczne istnienie narodu bierność oznacza współudział. Wobec zdrady polityków zwykli Polacy mają obowiązek stanąć w obronie najmniejszych Polaków. Liczne demonstracje przyczynią się zapewne do opamiętania wystarczającej grupy posłów, aby zablokować mordercze ustawy. Skłonią też Prezydenta do zawetowania ustaw, jeśli większość posłów poprze zabijanie małych Polaków. 

To wszystko jednak nie zorganizuje się samo. To my musimy działać i stanąć do walki. 
Dlatego proszę Pana o pomoc i wsparcie.
Z wyrazami szacunkuMariusz Dzierżawski
Fundacja Pro – Prawo do życia
ul. J. I. Kraszewskiego 27/22, 05-800 Pruszków
stronazycia.pl

 PILNE – Powstrzymajmy plany dotyczące aborcji! Brońmy nienarodzonych dzieci! 🤰

“Anne Brunette, CitizenGO” <petycje@citizengo.org>

Jako Francuzka, jestem wściekła, że nasz prezydent Emmanuel Macron forsuje straszną agendę. Jego dążenie do wpisania “gwarantowanej wolności dostępu do dobrowolnego przerwania ciąży” do Karty Praw Podstawowych Unii Europejskiej, może wkrótce zostać zrealizowane.

Parlament Europejski znów próbuje przedstawić aborcję jako prawo kobiet w Karcie Praw Podstawowych UE. To może być ogromne zwycięstwo dla organizacji proaborcyjnych.  

Głosowanie odbędzie się 11 kwietnia i zamierzam użyć mojego słusznego oburzenia, by walczyć w imieniu nienarodzonych dzieci. Czy dołączą Państwo do mnie?

Czy macie Państwo świadomość, że w Parlamencie Europejskim podjęto nawet próby, by zmienić reguły, tak aby już nie była potrzebna jednomyślność państw członkowskich, by to przeforsować? To przebiegły ruch, by uciszyć jakąkolwiek opozycję. I może być użyty jako narzędzie do grożenia w przyszłości rządom, które są pro-life.  Kraje, które będą sprzeciwiać się podczas głosowania 11 kwietnia, mogą zostać poddane sankcjom ekonomicznym.

Zabierz głos TERAZ. Podpisz naszą petycję, w której apelujemy o odrzucenie aborcji jako prawa podstawowego.

Chcę głośno spytać – a co z nienarodzonymi dziećmi, których serca biją już w szóstym tygodniu i które są w pełni uformowane w 14 tygodniu? Ich prawo do życia jest okrutnie pomijane…

Czy zauważyli Państwo, że te niewinne dzieci nigdy nie są wspominane, ani nazywane? Mówi się o aborcji, o prawach reprodukcyjnych i seksualnych, ale nigdy o dziecku w łonie matki…

Nikt nie mówi o nienarodzonym dziecku, o tym, jak ono się czuje, ani nawet o jego cierpieniu podczas aborcji… Nikt nie wspomina o wielu milionach skradzionych historii…

Pokażmy im wspólnie, że nie pozwolimy, by mordowanie stało się prawem…

Z determinacją,

Anne Brunette z całym zespołem CitizenGO

PS Jeśli już podpisali Państwo petycję, proszę. by przekazali Państwo ten email każdemu, kogo znacie. Zbierzmy jak najwięcej podpisów. Każdy głos się liczy!

Poniżej wiadomość, którą wysłaliśmy Państwu wcześniej:


 Nasz głos jest dziś ważniejszy niż kiedykolwiek!Przyszłość Europy stoi na szali. Posłowie i posłanki do Parlamentu Europejskiegosą o krok od głosowania nad kwestią, która dotyka sedna naszych przekonań: świętości życia nienarodzonych dzieci.
Musimy działać TERAZ!Powiedzmy przewodniczącej, pani Robercie Metsoli oraz naszym posłom i posłankom w Parlamencie Europejskim,aby głosowali ZA życiem i PRZECIW uznaniu aborcji za prawo podstawowe w Unii Europejskiej!#NieDlaAborcji #ZaŻyciem #RazemZmieniamyŚwiat PROSZĘ PODPISAĆ PETYCJĘ

W dniu 4 marca Francja wprowadziła aborcję do konstytucji, pod pretekstem ochrony praw kobiet.

Wszyscy, począwszy od Dyrektora Generalnego WHO, Tedrosa Adhanoma Ghebreyesusa, wychwalają tę decyzję “jako zabezpieczenie praw kobiet i jako ratowanie życia“.

14 marca w Parlamencie Europejskim (PE), Emmanuel Macron zaproponował dodanie “prawa do aborcji” do Karty Praw Podstawowych Unii Europejskiej (UE). 

Głosowanie posłów w PE w tej sprawie odbędzie się już w tym tygodniu, 11 kwietnia 2024 roku, więc musimy działać szybko!

Jeśli aborcja stanie się częścią Europejskiej Karty Praw Podstawowych, nikt nie będzie mógł przeciwstawić się prawu kobiety do aborcji dopuszczalnej aż do porodu.

A co z prawami nienarodzonych dzieci? Jak można to nazwać fundamentalnym prawem, skoro nienarodzone dziecko nie ma głosu, by się bronić? 

Jak doszło do tak przerażającej afirmacji eksterminacji niewinnych istnień ludzkich?

Poświęcanie bezbronnych nienarodzonych dzieci nie jest krokiem naprzód, ale krokiem wstecz naszej cywilizacji.

Współczynnik aborcji we Francji jest już prawie tak wysoki, jak w Wielkiej Brytanii, gdzie prawo jest bardzo liberalne, a dzieci mogą być zabijane nawet tuż przed narodzeniem!

Ważne jest, aby Państwo podpisali naszą pilną petycję TERAZ, aby poprosić Przewodniczącą Parlamentu Europejskiego, Robertę Metsolę oraz posłów i posłanki PE o głosowanie przeciwko włączeniu aborcji do Karty Praw Podstawowych Unii Europejskiej i o głosowanie na rzecz życia i ochrony nienarodzonego dziecka!

Aby zmienić obecną zasadę wymagającą jednomyślnego porozumienia wszystkich państw członkowskich w kwestii włączenia aborcji jako prawa podstawowego, posłowie PE apelują również do Rady Europy o “rezolucję w sprawie rewizji traktatów”. Ma to na celu zlikwidowanie zasady jednomyślności.

Taka zmiana w Karcie Praw Podstawowych UE spowodowałaby, że państwa, które ją zaakceptowały, nie mogłyby już ograniczyć dostępu do aborcji.

Jeśli ta rezolucja wejdzie w życie, mogłaby stać się precedensem i niewątpliwie zostałaby wykorzystana przeciwko rządom pro-life w Komisji Europejskiej.

W rzeczywistości prawo dotyczące aborcji należy do jurysdykcji poszczególnych państw członkowskich, ponieważ polityka zdrowotna nie podlega władzy unijnej. Jakiekolwiek zmiany traktatów naruszające tę jurysdykcję powinny zaniepokoić państwa popierające stanowisko pro-life. Te “zbuntowane” kraje mogą jednak stanąć w obliczu znacznego nacisku i różnych sankcji ekonomicznych (cięcia funduszy, wzrostu odsetek itp.).

W trakcie debaty w PE 14 marca aborcjoniści mocno zaatakowali głosy pro-life w Parlamencie Europejskim. To nowa próba uciszenia opozycji.

Głosowanie w PE odbędzie się 11 kwietnia, a lewicowa większość, zachęcona niedawnym włączeniem aborcji do francuskiej Konstytucji, próbuje zapewnić ogromne zwycięstwo lobby feministycznemu.

Trudno sobie wyobrazić, że Karta Praw Podstawowych mogłaby zawierać prawo do zabijania niewinnej istoty ludzkiej. Karta powinna chronić KAŻDE życie na każdym etapie jego rozwoju.

Innymi słowy, ten głos posłów PE za umieszczeniem aborcji w Karcie Praw Podstawowych UE, to głos przeciwko życiu i demokracji!

Podpisz naszą petycję i wezwij Przewodniczącą Parlamentu Europejskiego Robertę Metsolę oraz posłów PE, aby stanęli w obronie życia i sprzeciwili się włączeniu aborcji do Karty Praw Podstawowych UE.

Co z prawem do życia nienarodzonego dziecka? Kto je obroni, jeśli nie my?

W Europie przepisy dotyczące dopuszczenia aborcji różnią się od 14 tygodnia we Francji i Hiszpanii do 24 tygodnia w Holandii (faktycznie, aborcja jest dozwolona do momentu, gdy dziecko nie jest zdolne do życia poza macicą).

Warto zauważyć, że w 14 tygodniu dziecko ma wielkość pomarańczy, wszystkie jego organy są już w pełni wykształcone, twarz staje się rozpoznawalna, włosy i paznokcie u rąk i nóg rosną, a odruchy działają. To w tym czasie matki zaczynają odczuwać ruchy dzieci.

Czy chcemy, aby poczęte dzieci w całej Europie mogły być zabijane aż do momentu narodzin z dowolnego powodu?

Nasza petycja może mieć wpływ! Dzięki głosom tysięcy zaangażowanych obywateli, którzy bronią prawa do życia, możemy prowadzić kampanię przeciwko partiom i posłom, którzy głosują za aborcją i pociągać ich do odpowiedzialności.

Jesteśmy głosem tych dzieci, które jeszcze nie mają głosu.

Prosimy, podpisz i udostępnij pilnie naszą petycję, by jak najwięcej osób stanęło w obronie nienarodzonych dzieci w Europie i w Polsce!

Dziękuję za wszystko, co Państwo robicie, by chronić bezbronne, niewinne dzieci,

Anne Brunette z całym zespołem CitizenGO

PS Prosimy, stańcie Państwo z nami i wesprzyjcie naszą walkę udostępniając tę petycję! Dla nas jako organizacji na pierwszej linii frontu broniącej życia i walczącej z agendą proaborcyjną, każde wsparcie jest cenne. Dziękujemy za wspieranie CitizenGO!

Więcej informacji:

MEPs back to debate abortion as EU fundamental right/ Posłowie europejscy wracają do debaty na temat aborcji jako prawa podstawowego UE: https://www.eunews.it/en/2024/03/14/meps-back-to-debate-abortion-as-eu-fundamental-right/

Les eurodéputés réclament d’inscrire l’avortement dans la Charte des droits fondamentaux/ Eurodeputowani domagają się wpisania aborcji do Karty Praw Podstawowych. https://www.lesechos.fr/monde/europe/les-eurodeputes-reclament-dinscrire-lavortement-dans-la-charte-des-droits-fondamentaux-1775259

„Uwaga! Pedofil +”. Plany rządu ws. pigułki „dzień po”.

9 kwietnia 2024 pch24.pl/uwaga-pedofil

„Uwaga! Pedofil +”. Prezes Ordo Iuris komentuje plany rządu ws. pigułki „dzień po”

#aborcja #antykoncepcja #Donald Tusk #dzień po #Jerzy Kwaśniewski #Ordo Iuris

(Fot. stock.adobe.com)

Mimo prezydenckiego weta, pigułka „dzień po” zostanie udostępniona dla wszystkich kobiet od 15. roku życia na drodze rozporządzenia Ministerstwa Zdrowia. Rządowy „Plan B” w sprawie upowszechnienia śmiercionośnego specyfiku nieletnim, w ostrych słowach skomentował prezes Ordo Iuris, Jerzy Kwaśniewski.

Ministerstwo Zdrowia skierowało do konsultacji projekt rozporządzenia dotyczący dostępu do tzw. tabletki „dzień po”. Zgodnie z rozporządzeniem, środek mający zarówno działanie antykoncepcyjne, jak i dzieciobójcze (uniemożliwiający zagnieżdżenie się zarodka w przypadku zapłodnienia), będzie powszechnie dostępny w aptekach.

Prezydent zawetował nowelizację Prawa farmaceutycznego, w której zakładano możliwość zakupu śmiercionośnej tabletki bez recepty przez kobiety od 15. roku życia. Po decyzji Andrzeja Dudy resort zdrowia zapowiedział „wdrożenie planu B”.

„Plan B” nigdy nie jest tak doskonały, jak „plan A”, ale dostępność pigułki „dzień po” będzie praktycznie powszechna – zapowiedział premier Donald Tusk. 

Rozporządzenie resortu zdrowia zakłada dostępność specyfiku od 1 maja na drodze usługi farmaceutycznej. Pilotaż tzw. antykoncepcji awaryjnej przewidziany jest dla wszystkich aptek w Polsce. Decyzja o wydaniu pigułki należeć będzie do farmaceuty, który będzie musiał przeprowadzić wywiad z pacjentką. MZ chwali się, że specyfik będzie dostępny bez zgody i wiedzy rodzica dla nieletnich powyżej 15. roku życia. 

„UWAGA! Pedofil+. Bez wiedzy rodzica. Po cichu. Pigułka „dzień po” i po strachu. Tylko nie mów nikomu…” – skomentował zapowiedzi MZ Jerzy Kwaśniewski.

Źródło: własne PCh24.pl / Facebookc.com
PR

Abortowane dzieci jako surowiec branży medycznej. [Zamów broszurę – przekazuj “wątpiącym” ! Świetna! ]

Szanowni Państwo, jednym z najważniejszych tematów bioetycznych w ostatnim czasie jest kwestia moralnej dopuszczalności stosowania preparatów medycznych (w szczególności szczepionek na COVID 19), które zostały wyprodukowane przy użyciu tkanek lub organów dzieci zamordowanych poprzez aborcję.
W przestrzeni publicznej dominuje w tej sprawie właściwie tylko jedna narracja – jest to moralnie akceptowalne, gdyż współpraca z aborcją jest w tym przypadku odległa i niewielka. Nasze społeczeństwo utwierdza się również w przekonaniu, że skala powiązań aborcji z przemysłem medycznym jest minimalna. Podaje się, że dzisiejsze produkty farmaceutyczne produkuje się z użyciem linii komórkowych pochodzących od zaledwie kilkorga dzieci abortowanych kilkadziesiąt lat temu, a skoro te aborcje już się wydarzyły i nie możemy tego cofnąć, to w korzystaniu z ich skutków nie ma nic niemoralnego. Jest to błędne przekonanie. W publikacji cytujemy list medycznych środowisk naukowych do prezydenta Bidena. Badacze domagają się zniesienia ograniczeń w finansowaniu eksperymentów
na organach pobranych z abortowanych dzieci, powołując się na dobrodziejstwa, które niosą ze sobą szczepionki przeciw COVID 19. Domniemane korzyści z aborcji dokonanych kilkadziesiąt lat temu, służą uzasadnieniu aborcji dokonywanych dzisiaj, również tych, które polegają na pobieraniu organów od żywych jeszcze dzieci.
Współczesne koncerny farmaceutyczne, korporacje medyczne oraz placówki badawcze masowo korzystają z organów i tkanek dzieci, których dostarcza się poprzez wykonywanie kolejnych aborcji. W latach 2011-2020 Departament Zdrowia i Opieki Społecznej Stanów Zjednoczonych przekazał 867 milionów dolarów na badania z użyciem organów abortowanych dzieci. Pieniądze te trafiają m.in. do największych w USA uniwersyteckich klinik i ośrodków badawczych, w których dokonuje się eksperymentów medycznych na organach pobranych od dzieci poddanych aborcji. Aby organy i narządy były jak najbardziej świeże i zdatne do badań, pobiera się je od dzieci jeszcze żywych, którym wciąż biją serca.
Choć przypomina to eksperymenty rodem z obozów koncentracyjnych, wszystko zostało
udokumentowane i dzieje się naprawdę na masową skalę. Proceder ten motywowany jest chęcią dokonania postępów w medycynie. Aby mógł się on rozwijać, konieczne jest oswojenie z nim opinii publicznej i przekonanie społeczeństwa, że dla dobra ludzkości niezbędne jest przyzwolenie nie tylko na samą aborcję, ale również na pochodzące z niej produkty, które mają być niezbędne dla dobra ludzkości. Poniższa publikacja ujawnia kulisy ścisłej współpracy biznesu aborcyjnego z koncernami farmaceutycznymi i środowiskami naukowymi. Broszura nie ma charakteru medycznego i nie odpowiada na pytania związane ze skutecznością takich czy innych preparatów. Pozwala jednak każdemu wyrobić sobie zdanie na temat moralności i godziwości procederu, który bez przerwy
promowany i reklamowany jest w mediach

Więcej tutaj: [Koniecznie trzeba zobaczyć – a potem zamówić tę broszurkę dla “wątpiących” Mirosław Dakowski]

Zostałem skazany za zadanie pytania lekarzowi. Sędziowie nie odnoszą się do prawdziwości głoszonych tez.

Fundacja Pro-Prawo do życia

Sąd Rejonowy we Wrocławiu skazał mnie właśnie na zapłatę 10 000 zł za to, że dopuściłem się rzekomego znieważenia lekarza Mariusza Zimmera, byłego prezesa Polskiego Towarzystwa Ginekologów i Położników. Znieważenie to miało polegać na tym, iż za pomocą billboardu zadałem Zimmerowi publiczne pytanie dotyczące aborcji dokonywanych w jego klinice. Sąd stwierdził, że Mariusz Zimmer to „wybitny lekarz ginekolog, nauczyciel akademicki z tytułem profesora”, w związku z czym tak „wybitnej” osobistości nie wolno publicznie zadawać niewygodnych dla niej pytań, bo to podważa jej autorytet. Tak właśnie wygląda w praktyce wolność słowa i wypowiedzi. Cenzura nasila się. Miesiąc temu zostałem skazany za cytowanie wyników badań naukowych na temat homoseksualizmu, teraz usłyszałem wyrok za zadanie pytania w sprawie aborcji. Nie możemy się jednak ugiąć pod tymi naciskami – musimy walczyć dalej o dzieci zagrożone aborcją i przyszłość Polski. 
Potrzebna jest Pana pomoc.Wyrok za zadanie pytania lekarzowi [foto]Sprawa dotyczy kampanii billboardowej, jaką nasza Fundacja zorganizowała we Wrocławiu w reakcji na medialne wypowiedzi Mariusza Zimmera, który w tamtym czasie pełnił funkcję prezesa Polskiego Towarzystwa Ginekologów i Położników, a wcześniej kierował kliniką ginekologii wrocławskiego szpitala.
Zimmer sugerował w swoich wypowiedziach dla mediów, że zakaz aborcji oznacza odebranie lekarzom możliwości „niesienia pomocy” matkom . W związku z tym, dowiedzieliśmy się, ile aborcji wykonano w klinice Zimmera i zorganizowaliśmy akcję billboardową wywieszając transparenty ukazujące ofiarę aborcji, zdjęcie szpitala i pytanie„Czy okrutne zabójstwo dziecka to pomoc matce doktorze Zimmer?” 
Oprócz tego na plakacie znajdowała się informacjaW klinice kierowanej przez prof. Zimmera w latach 2014-2018 abortowano 118 dzieci. Podczas aborcji dzieci najczęściej umierają na skutek uduszenia.” 
Liczba aborcji w klinice Zimmera została potwierdzona przez tę placówkę. Faktem jest również to, że dzieci w trakcie szpitalnych aborcji umierają na skutek uduszenia. Aborcję w polskich szpitalach najczęściej przeprowadza się poprzez sztuczne i przedwczesne wywołanie porodu. Dziecko, które rodzi się w ten sposób ma najczęściej niedojrzałe płuca i z tego powodu odczuwa duszność, tak długo jak jeszcze żyje, np. kilka godzin. Takim dzieciom najczęściej nie udziela się żadnej pomocy medycznej. Po prostu czeka się aż zginą z uduszenia, głodu lub wyziębienia .
W 2016 roku głośno było o sytuacji w warszawskim Szpitalu św. Rodziny, kiedy to próbowano wykonać taką aborcję na 6 miesięcznym Wiktorku, u którego podejrzewano zespół Downa. Chłopiec urodził się żywy i został odłożony na półkę. Nikt nie udzielił mu żadnej pomocy. Zanim umarł, przez godzinę przeraźliwie płakał. Świadkowie mówili, że tego krzyku nie zapomną do końca życia. Podobny los spotyka dzieci w całej Polsce.
Dlatego nasza Fundacja głosi prawdę o aborcji, ostrzega Polaków przed jej skutkami, informuje opinię publiczną o ludziach odpowiedzialnych za ten proceder oraz stawia aborcjonistom publiczne pytania, których celem jest poruszenie sumień i wezwanie do nawrócenia. Sąd uznał jednak, że informowanie o faktach i stawianie pytań to „zniesławienie”. 
14 lutego Sąd Rejonowy we Wrocławiu skazał mnie na zapłatę blisko 10 000 zł uznając, iż nasza kampania billboardowa to „pomówienie” Mariusza Zimmera, które „mogło poniżyć pokrzywdzonego w opinii publicznej i narazić go na utratę zaufania potrzebnego do wykonywania zawodu lekarza i nauczyciela akademickiego”. 
Co istotne, skazujący mnie sędzia nie stwierdził, że treści umieszczone na billboardach były nieprawdziwe. W ogóle nie odniósł się do kwestii prawdziwości lub fałszu naszych twierdzeń.
Jedynym argumentem sądu przemawiającym za skazaniem mnie było to, że Mariusz Zimmer to „wybitny lekarz ginekolog, nauczyciel akademicki z tytułem profesora”. 
W opinii sądu aborcjonista Mariusz Zimmer jest najwyraźniej tak „wybitną” postacią, że nie wolno jej nawet zadawać niewygodnych pytań. Cenzura i zamordyzm zaczynają wkraczać w kolejną fazę, a prześladowania nasilają się.
Miesiąc temu zostałem skazany prawomocnym wyrokiem sądu na rok ograniczenia wolności za cytowanie w przestrzeni publicznej wyników badań naukowych na temat powiązań między homoseksualizmem a pedofilią . W ocenie sądów dwóch instancji wyniki badań na ten temat zniesławiają osoby o „orientacji homoseksualnej”, narażając je na poniżenie w oczach opinii publicznej, co może im utrudniać m.in. „działalność edukacyjną” wśród dzieci. Teraz niemal identyczna argumentacja sądu doprowadziła do skazania mnie w sprawie Mariusza Zimmera.
Kluczowa jest w tym wszystkim jedna kwestia. Sędziowie nie odnoszą się do prawdziwości głoszonych przez nas tez. Po prostu uznają, że są niewygodne dla danej grupy osób, w związku z czym nie wolno ich głosić. To zwykła cenzura. Prawda na temat relacji między homoseksualizmem a pedofilią utrudnia działalność aktywistom LGBT wśród dzieci, a prawda o aborcji utrudnia aborcjonistom zachęcanie kolejnych kobiet do zabicia własnego dziecka. 
Warto w tym momencie przypomnieć, że w ubiegłym roku warszawski sąd umorzył postępowanie wobec mężczyzny, który napadł na Jana, kierowcę naszej furgonetki . Gdy Jan stał na światłach, napastnik otworzył drzwi auta i rzucił się na niego. Zaczął szarpać naszego kierowcę i próbował wyrzucić go z szoferki na ulicę. Uderzył go przy tym drzwiami i uszkodził jego telefon. Sąd stwierdził jednak, że napad był czynem o „znikomej szkodliwości społecznej” i umorzył sprawę.
Prowadząca sprawę sędzia stwierdziła, że fizyczna agresja wobec naszego kierowcy była po prostu „wyrazem dezaprobaty”wobec działań naszej Fundacji. Napad na naszego wolontariusza = „dopuszczalna krytyka” jego działań.
Cytowanie badań naukowych na temat homoseksualizmu = rok ograniczenia wolności.
Zadawanie pytań na temat aborcji = 10 000 zł kary. Tak właśnie wyglądają nasilające się prześladowania. Ale nie możemy się przed nimi ugiąć. Ludzie tacy jak Mariusz Zimmer to osoby odpowiedzialne m.in. za szkolenie i edukowanie przyszłych pokoleń lekarzy. Trzy lata temu zarząd Polskiego Towarzystwa Ginekologów i Położników, pod kierownictwem Zimmera, wydał oświadczenie, w którym stwierdzono, że zakaz aborcji z powodu podejrzenia choroby u dziecka to regres medycyny (!) a sama aborcja to „niesienie pomocy” i to jeszcze rzekomo zgodnie z etyką lekarską. Właśnie w takim duchu przekazywana jest wiedza studentom medycyny i młodym lekarzom robiącym specjalizację.Tak wygląda akcja uliczna [foto]


Aborcja jest główną przyczyną śmierci na świecie. Rocznie pochłania dziesiątki milionów ofiar.

Dzieje się tak m.in. dlatego, że umysły personelu medycznego, lekarzy, położnych i pielęgniarek zostały zaczadzone propagandą aborcyjną, wedle której aborcja to „niesienie pomocy”. W Polsce liczba aborcji rośnie z roku na rok – zarówno tej legalnej (która jest dostępna w Polsce de facto na żądanie do końca ciąży) jak i nielegalnej wykonywanej za pomocą pigułek poronnych. Dlatego pomimo prześladowań musimy walczyć o świadomość i sumienia Polaków. W tym celu będziemy organizować kolejne kampanie społeczne oraz publiczne akcje modlitewne w intencji nawrócenia aborcjonistów. Musimy także podjąć walkę o możliwość głoszenia prawdy przed sądami. Wyrok, który zapadł na mnie we Wrocławiu jest nieprawomocny, w związku z czym sprawa będzie dalej się ciągnąć, co oznacza kolejne rozprawy i przesłuchania na drugim końcu Polski.
 Podobnych procesów mamy obecnie w sumie ok. 130 w całym kraju. Jest to dla nas wielkie wyzwanie logistyczne i finansowe. Na prowadzenie dalszego oporu potrzebujemy w najbliższym czasie ok. 15 000 zł. Proszę Pana o przekazanie 35 zł, 70 zł, 140 zł, lub dowolnej innej kwoty, aby umożliwić nam te działania i nieustanne docieranie do Polaków z ostrzeżeniem przed konsekwencjami aborcji, pomimo prześladowań, które na nas spadają. Numer konta: 79 1050 1025 1000 0022 9191 4667 
Fundacja Pro – Prawo do życia
ul. J. I. Kraszewskiego 27/22, 05-800 Pruszków
Dla przelewów zagranicznych – Kod BIC Swift: INGBPLPW
——————————————-
Aborcja to nie „pomoc kobietom”. To okrutne morderstwo na niewinnym dziecku. Z tą prawdą przebijamy się do Polaków dzięki naszym niezależnym kampaniom społecznym. Aborcjoniści i ich sojusznicy robią wszystko, aby nasze działania zablokować. Częścią represji spadających na nas są prześladowania sądowe, mające na celu zastraszenie nas i uniemożliwienie głoszenie prawdy. Chcemy stawić temu opór, do czego potrzebujemy Pana pomocy.
Z wyrazami szacunkuMariusz Dzierżawski
Fundacja Pro – Prawo do życia
ul. J. I. Kraszewskiego 27/22, 05-800 Pruszków
stronazycia.pl

Adam skazany za zakłócenie modlitwą różańcową na ulicy spokoju aborcjonistki Gizeli Jagielskiej w Oleśnicy.

Fundacja Pro-Prawo do życia
Szanowny Panie! 
Adam, koordynator akcji naszej Fundacji na Śląsku, usłyszał właśnie wyrok skazujący go na 1 700 zł za „zakłócenie spokoju” aborcjonistki Gizeli Jagielskiej poprzez zorganizowanie modlitwy różańcowej pod jej szpitalem w Oleśnicy.
Co ważne, sprawa dotyczy akcji, w trakcie której nasza wolontariuszka Kasia została napadnięta przez agresywnego napastnika, a Adam stanął w jej obronie używając gazu.
Ostatecznie, Adam usłyszał wyrok, sprawca napadu jest wciąż na wolności i unika odpowiedzialności, a w szpitalu dalej w okrutny sposób wykonuje się aborcje na dzieciach… 
Gizela Jagielska jest jedną z osób odpowiedzialnych za to, że szpital w Oleśnicy stał się największym centrum aborcyjnym w Polsce, gdzie dzieci abortuje się m.in. poprzez wstrzykiwanie w ich serca trucizny z chlorku potasu lub rozrywa się ich maleńkie ciała na strzępy (tzw. metoda D&E).
Nasze akcje, w trakcie których modlimy się i informujemy osoby wchodzące do szpitala, że aborcja jest okrutnym morderstwem na niewinnym dziecku, „zakłóciły spokój” aborcjonistki. A może naruszyły „święty spokój”, czyli poruszyły uśpione i omamione aborcyjną propagandą sumienie? 
Pomimo prześladowań, musimy kontynuować działania i dalej głosić prawdę o aborcji – zarówno zwykłym Polakom jak i aborcjonistom, aby skruszyć ich zatwardziałe serca. W tym celu organizujemy kolejne akcje informacyjne i modlimy się za nawrócenie tych, którzy odbierają życie zamiast je ratować.Prawda i modlitwa zakłócają spokój aborcjonistom [foto]We wrześniu nasi wolontariusze zostali zaatakowani podczas modlitwy różańcowej pod szpitalem w Oleśnicy, gdzie dokonuje się najwięcej aborcji w Polsce. Agresywny mężczyzna napadł naszą wolontariuszkę Kasię i zaatakował koordynatora naszej akcji Adama, który stanął w jej obronie. Całe zajście udało się nagrać na naszej kamerze
Sprawą zainteresowała się policja. Tyle tylko, że postępowanie wszczęto… przeciwko Adamowi. Nasz wolontariusz usłyszał zarzut organizacji rzekomo „nielegalnego” zgromadzenia modlitewnego oraz „zakłócenia spokoju” aborcjonistki Gizeli Jagielskiej, która pełniła wtedy dyżur w szpitalu. Jagielskiej przeszkadzała m.in. modlitwa i komunikaty ostrzegające przed skutkami aborcji, które nasi wolontariusze emitowali na ulicy przez megafon.
Sąd uznał zarzuty postawione Adamowi za prawdziwe i skazał go na 1 700 zł grzywny i kosztów sądowych. Niemal w tym samym czasie, w ciągu kilku dni, Adam usłyszał jeszcze dwa inne wyroki sądowe za mówienie prawdy o aborcji, skazujące go na kolejny 1 000 zł grzywny i kosztów. Wyroki na Adama zapadały kolejno: 22 stycznia, 1 lutego i 5 lutego. 
Tak właśnie wygląda codzienność naszej walki o życie. To nieustanne prześladowania – napady, ataki, przesłuchania policyjne i rozprawy sądowe. Nasi wolontariusze są bez przerwy ciągani po komisariatach i salach sądowych. Jak Pan widzi, wyroki potrafią zapadać co kilka dni. Większość spraw wygrywamy bądź są to, jak teraz w przypadku Adama, nieprawomocne wyroki nakazowe, od których się odwołujemy. Oznacza to konieczność stawiennictwa na kolejnych rozprawach. Zapadają jednak kolejne, prawomocne wyroki skazujące nas, na coraz większe grzywny. 
Tylko w styczniu zostaliśmy zmuszeni do tego, żeby zapłacić ponad 66 000 zł kar za mówienie prawdy o aborcji. Pomimo tego wiemy, że musimy kontynuować naszą walkę. Musimy konsekwentnie głosić prawdę o aborcji i modlić się za nawrócenie aborcjonistów. Wiele osób, zwłaszcza tych uwikłanych w proceder aborcji, reaguje na prawdę agresją, napadami wściekłości i chęcią prześladowania nas. Stąd kolejne napady i procesy sądowe kierowane przeciwko nam. Świadczy to jednak o tym, że sumienia takich osób zostały poruszone. Musimy dalej działać, aby skruszyć mury w ich sercach i doprowadzić do powstrzymania aborcji w Polsce. 
Dlatego proszę Pana o wsparcie kwotą, która jest dla Pana aktualnie możliwa, kolejnych naszych inicjatyw, takich jak organizacja publicznych modlitw różańcowych pod szpitalami, ulicznych akcji informacyjnych oraz mobilnych kampanii z użyciem furgonetek, dzięki którym dotrzemy do kolejnych osób z prawdą o aborcji.
 Numer konta: 79 1050 1025 1000 0022 9191 4667
Fundacja Pro – Prawo do życia
ul. J. I. Kraszewskiego 27/22, 05-800 Pruszków
Dla przelewów zagranicznych – Kod BIC Swift: INGBPLPW
=====================================
Wiele osób chciałoby mieć „święty spokój”. Chcą go mieć m.in. aborcjoniści, aby zagłuszać własne sumienia i dalej mordować dzieci.
Musimy głosić prawdę o aborcji, aby powstrzymać aborcję i ocalić nasze społeczeństwo. Proszę Pana o wspieranie naszych działań.
Z wyrazami szacunkuMariusz Dzierżawski
Fundacja Pro – Prawo do życia
ul. J. I. Kraszewskiego 27/22, 05-800 Pruszków
stronazycia.pl