GUS: W 2023 roku sprowadzili 1 mln ton zboża. Zboże z Ukrainy zalało Polskę.

oprac. Magda Żugier |06.03.2024 money/zboze-z-ukrainy-zalalo-polske

Zboże z Ukrainy zalało Polskę. GUS rozwiewa wątpliwości

Napływ zboża z Ukrainy, to jeden z powodów, dlaczego polscy rolnicy wyszli na ulice. Główny Urząd Statystyczny przekazał informacje dotyczące importu produktów rolnych z Ukrainy. Jak się okazuje, Polska w 2022 roku została zalana zbożem zza wschodniej granicy.

Zboże z Ukrainy zalało Polskę. GUS rozwiewa wątpliwości
W 2022 roku zboże z Ukrainy zalało Polskę (GETTY, Anadolu)

Jak wynika z danych GUS przesłanych do redakcji money.pl, import zboża Ukrainy osiągnął najwyższy poziom w 2022 r. To właśnie wtedy do Polski przyjechało blisko 2,5 mln ton zboża z Ukrainy. Głównie dane te dotyczą kukurydzy oraz pszenicy. Co więcej, to kosztowało Polskę prawie 2,8 mln zł.

Wśród powodów możemy tutaj wskazać inwazję Rosji na Ukrainę, co w konsekwencji doprowadziło do decyzji Unii Europejskiej o wprowadzeniu bezcłowego handlu z Kijowem. Jest to jedna z form pomocy, na które zdecydowała się Europa.

Taka sytuacja doprowadziła do fali protestów, która przetoczyła się przez kraje europejskie, w tym Polskę. To spowodowało, że poprzedni rząd w 2023 r. nałożył jednostronny zakaz handlu z Ukrainą, co było niezgodne z zasadami UE.

Jak zatem wyglądał import zboża w 2023 r.? Okazuje się, że w ubiegłym roku Polska sprowadziła 1 mln ton zboża, głównie kukurydzy oraz pszenicy – według danych GUS. To kosztowało kraj 1 mln zł.

Dla porównania w latach 2020-2021, import zbóż z Ukrainy był o wiele niższy. Według danych GUS w 2021 r. Polska sprowadziła 65,3 tys. ton zbóż, a w 2020 r. – 18,2 tys. ton.

Protesty rolników

W ostatnim czasie przez Polskę przetacza się fala protestów rolników, którzy m.in. nie zgadzają się na import zboża z Ukrainy. Na początku marca odbyło się spotkanie protestujących z premierem Donaldem Tuskiem.

Po spotkaniu z rolnikami premier zapowiedział, że w najbliższym czasie złoży do Sejmu projekt uchwały wzywający Komisję Europejską do nałożenia sankcji na import rosyjskiego zboża. Jak pisaliśmy w money.pl, to może być krok, który pozwoli polskiemu rządowi upiec dwie pieczenie na jednym ogniu: uspokoi w ten sposób polskich rolników, a zarazem wyśle wyraźny sygnał do Kijowa.