Igraszki polityków – też z UFO

[dodaję bo widzę, że ilość uwiedzionych głupotą jest ogromna.. Mirosław Dakowski]

Stanisław Krajski https://gloria.tv/post/gFdV3bHnByrS4Rmakvs3DMzNz
Z ks. Jarosławem Bukowskim rozmawia Stanisław Krajski.Na portalu bejsment.com czytamy: „Były minister obrony Kanady Paul T. Hellyer zeznał na forum The Citizen Hearing on Disclosure (CHD) w Waszyngtonie, że przedstawiciele obcych cywilizacji żyją pośród nas, a co najmniej dwa osobniki współpracują ściśle z rządem Stanów Zjednoczonych. Hellyer, który nie zaprzecza, że wierzy w istnienie UFO, twierdzi, że zebrane dotąd dowody wykluczają pomyłkę. Swoje oświadczenie złożył na posiedzeniu CHD, w którym wzięło udział sześciu byłych kongresmenów. (…) Podczas swego wystąpienia Hellyer oświadczył, że m. in.: Co najmniej cztery gatunki Obcych odwiedzają Ziemię od tysięcy lat. Niektórzy przybywają z takich gwiazdozbiorów jak Zeta Reticuli, Plejady, Orion, Andromeda i Altair i mają odmienne cele podczas swych wizyt. Ma rację badaczka UFO Linda Moulton-Howe twierdząc, że w tej chwili przebywają na Ziemi co najmniej cztery osobniki z pozaziemskich cywilizacji, a przynajmniej dwóch współpracuje z rządem USA”. Nic nie wiem o tym portalu. Czy to jest wiarygodna informacja?
ks. Jarosław Bukowski: Pierwszy raz z tym przekazem spotkałem się w filmie dokumentalnym poświęconym UFO. Ta wypowiedź miała miejsce. Sfilmowane jest spotkanie grupy, która dyskutowała na temat UFO.
S. K.: Czy w takim razie faktycznie na Ziemi pojawiają się przedstawiciele obcych cywilizacji?
Ks. J. B.: Takie twierdzenie byłoby bardzo trudno udowodnić. Są to informacje, które wzbudzają sensację i giną bez śladu. Faktem jest, że nie jest to jedyny polityk, który zabrał głos na ten temat i mówił o obcych przybyszach. W ostatnim czasie wypowiedział się w podobnym tonie Jean-Claude Juncker w Parlamencie Europejskim oraz Dmitrij Miedwiediew podczas wywiadu udzielonego dziennikarce rosyjskiej. Wywiad pokazano w programie telewizji REN – TV. Najbardziej śmiałym okazał się prezydent Kazachstanu Nursułtan Nazarbajew, który jako pierwszy zbudował lądowisko dla statków UFO.
S. K. Oni wierzą w UFO?
Ks. J. B.: Juncker wypowiadał się w bardzo poważnym tonie. Wypowiedź Miedwiediewa traktowano jako żart, ponieważ polecił obejrzenie filmu „Faceci w czerni”.
S.K: Czy istnieją Obcy? Czy mogą nawiązywać kontakty z ludźmi?
Ks. J. B.: Obecne rozeznanie w głównych nurtach chrześcijaństwa wskazuje na to, że tzw. obcy to demony. Przekonanie to reprezentuje między inny znawca w tej dziedzinie, ks. prof. Andrzej Zwoliński.
S. K. Dlaczego demony udają przybyszy z pozaziemskich cywilizacji?
Ks. J. B.: W postaci demonicznej nie byliby przyjęci przez ludzi. Przekaz, jaki otrzymują od nich sekty ufologiczne, to zlepek nauk starych sekt: panteizm, reinkarnacja, ewolucjonizm.
S. K. No tak. Kiedyś demon udawał świętego albo anioła światłości. Teraz, gdy ziemię wypełniają ateiści, udaje Ufoludka. Może być tak, że demony mają plan skoordynowany z pomocnikami szatana na ziemi, że odegrają lądowanie na Ziemi wielu statków kosmicznych i objawienie przez obcych „prawdziwej” kosmicznej religii, konkurencyjnej wobec ziemskiej religii „lokalnej” czyli chrześcijaństwa?
Ks. J. B.: Demony po prostu dostosowują metody do bieżącej sytuacji. Jest wysoce prawdopodobne, że współpracując z masonerią, będą wprowadzać w ten sposób plan nowego porządku świata. Odegraliby ważna rolę w uwiarygodnieniu antychrysta jako władcy budzącego szacunek nawet pozaziemskich cywilizacji.
S. K. Ten temat będziemy kontynuować dokładnie za tydzień.
Od redakcji: Ks. Jarosław Bukowski (ur. 1967) jest magistrem teologii moralnej, kapłanem diecezji płockiej, obecnie proboszczem parafii Smogorzewo. Pisze wiersze, opowiadania, maluje, rysuje, rzeźbi. Zajmuje się też sporem pomiędzy ewolucjonizmem a kreacjonizmem. Jego wykłady można znaleźć na youtube.

Matematyka Ewolucji: Czy ludziki z Plejad i UFO są i mogą być realne? 22 minuty

Matematyka Ewolucji: Czy ludziki z Plejad i UFO są i mogą być realne?

22 minuty

=======================================

Więcej, napisane, nie gadane, tu; Link do artykułu: https://dakowski.pl/wszechswiat-a-fan…

A dla ludzi znających matematykę, a potrafiących rozumować logicznie, radzę poczytać: Fred Hoyle, Matematyka ewolucji.Nieduża książka.

——————

Mira Piłaszewicz MiraWizja TV

======================

mail: A tu „odpowiedź” wyszkolonego w szkole braku logiki:

Ludziki, opowieści mitomanów i wariatów. A zajmij się, profesor, zdjęciami i filmami UFO – niektóre są bardzo wiarygodne. Kto na ziemi dysponuje technologiami, których oficjalnie nie ma?”

Metodą sokratyczną. O aborcji opóźnionej, oznaczającej legalizację ćwiartowania, albo zabijania w inny sposób ludzi nawet po 50 latach.

Stanisław Michalkiewicz http://michalkiewicz.pl/tekst.php?tekst=5204

30 czerwca 2022

Prażę się w słońcu, gałgan stary” – pisał poeta o Sokratesie, który „tęgi łyk pociągnął z czary”, w związku z czym „z zaułka śmiali się uczniowie, że się mistrzowi kręci w głowie, że się Sokrates spił”.

Aż tak daleko w ślady Sokratesa nie ośmieliłbym się podążyć, bo za wysokie progi – ale w słońcu trochę się poprażyłem oglądając Antwerpię. Od dwóch dni bawię bowiem w Holandii, dokąd zaprosił mnie pan Karol na spotkanie z tutejszymi Polakami w Bredzie. Antwerpia leży co prawda już w Belgii, ale kto wie, czy bym się zorientował, gdyby nie SMS-y z Play, informujące, że właśnie wjechałem do Belgii, a potem – że właśnie powróciłem do Holandii. Okazuje się, że takich rzeczy, a skoro nawet takich, przy wykonywaniu których mamy wrażenie pełnego spontanu i odlotu, to pewnie i wszystkich innych niepodobna utrzymać w tajemnicy. Więc chociaż urzędnicy zajmujące operetkowe stanowiska rzeczników praw obywatelskich zapewniają nas o prawie do prywatności, to nie zapominajmy, że są to opowieści nie warte funta kłaków w epoce inwigilacji totalnej.

Na przykład zaskoczyło mnie szalenie to, że Kongres USA, a więc ludzie, którzy teoretycznie trzymają palec na atomowym cynglu, całkiem niedawno i w dodatku – całkiem serio – zajmował się Niezidentyfikowanymi Obiektami Latającymi, czyli tzw. „UFO”. Do tej pory była to dziedzina zastrzeżona dla osób, które Judenrat „Gazety Wyborczej” szyderczo nazywa „płaskoziemcami”, a tu proszę – sam najczcigodniejszy Kongres! Potem jednak, gdy już ochłonąłem z początkowego zaskoczenia, nabrałem podejrzeń, że tak naprawdę nie chodzi o żadne „UFO”, tylko o urządzenia służące do totalnej inwigilacji i Bóg wie do czego jeszcze, których istnienie pierwszorzędni fachowcy chcą ukryć pod płaszczykiem UFO.

Skoro tak, to tylko patrzeć, jak nauczanie o UFO stanie się dyscypliną szkolną i akademicką, podobnie jak gender studies i inne łysenkizmy w rodzaju „ratowania planety.

W tym szaleństwie jest metoda, bo ufne dzieci i młodzież będą myślały, że to wszystko naprawdę, dzięki czemu do śmierci nie zorientują się, że pierwszorzędni fachowcy w ten sposób odwrócili ich uwagę na przykład od tego, dlaczegóż to nie są w stanie dorobić się mieszkania bez uprzedniego zaprzedania się w dożywotnią niewolę lichwiarskiej międzynarodówce, która – jestem tego pewien – właśnie dlatego chętnie finansuje takie masowe duraczenie. Wracając tedy do Antwerpii, to robi ona wrażenie swoim wyglądem, świadczącym o bogactwie, które musiało pojawić się tam zanim jeszcze Unia Europejska zaczęła uszczęśliwiać nas swoimi wynalazkami.

Bogactwo to rozkwitło dzięki wielkim odkryciom geograficznym i późniejszym koloniom – a także Żydom, którzy właśnie w Antwerpii urządzili szlifiernie diamentów, które prowadzą do dnia dzisiejszego w „swojej” dzielnicy. Łatwo ją rozpoznać, bo po ulicach przechadzają się tam dostojnym krokiem brodaci Żydzi w czarnych kapeluszach i takiego samego koloru płaszczach, a mimo słonecznego żaru nie wyglądają ani na przegrzanych, ani nawet na spoconych. Najwidoczniej nie tylko dżentelmenowi nie jest nigdy ani za zimno, ani za gorąco. Żydom chyba też.

I kiedy tak prażyłem się w Antwerpii w słońcu niczym Sokrates na ateńskim rynku, pod wieczór dotarła do mnie skrzydlata wieść, że Sąd Najwyższy USA uznał, iż aborcja nie jest konstytucyjnym prawem w Ameryce. Takie głuche wieści krążyły między ludem i wcześniej, ale wreszcie decyzja została podjęta. Oczywiście nie jednogłośnie, co to, to nie, tylko większością głosów sędziów konserwatywnych, którzy zostali za to potępieni przez sędziów postępowych. Więc chociaż podważanie z tego powodu sławnej niezawisłości sądowej byłoby niegrzeczne, to jednak niepodobna nie zauważyć, że ci najwyżsi sędziowie nie są w stanie uzgodnić prawnej kwalifikacji aborcji. Po chamsku można by powiedzieć, że w takim razie albo jedni są mądrzy, a inni – głupi – ale takie tłumaczenie byłoby najbardziej uprzejme. Jeśli bowiem w tym gronie nie ma sędziów głupich, to znaczy, że może być jeszcze gorzej. Zresztą nie tylko o sędziów chodzi. Jak przystało na patentowanego katolika, ubolewanie z tego powodu wyraził pan prezydent Józio Biden. Najwyraźniej musi on uważać, że bezkarne ćwiartowanie ludzi bardzo małych jest konstytucyjnym prawem Stanów Zjednoczonych.

No dobrze – ale dlaczego ograniczać się tylko do ludzi bardzo małych? A to większych już nie można ćwiartować? Niby dlaczego? Przecież urodzenie niczego w organizmie takiego człowieka by nie zmieniało, może poza sposobem oddychania; urodzony oddycha samodzielnie, a ten jeszcze nie urodzony – za pośrednictwem pępowiny. Czy jednak inny sposób oddychania jest zbrodnią uzasadniającą legalizację ćwiartowania? Przecież nie tak dawno, przy okazji epidemii zbrodniczego koronawirusa, mieliśmy do czynienia i to na masową skalę z ludźmi oddychającymi przy pomocy respiratorów. Nie przypominam sobie jednak, by którykolwiek z nich został z tego powodu poćwiartowany. Owszem, umierali, nawet często, ale z całkiem innych przyczyn niż poćwiartowanie.

Wprawdzie najgorsze są nieproszone rady, ale Naszemu Najważniejszemu Sojusznikowi nie powinno się odmawiać żadnej przysługi, toteż w czynie społecznym rzucam, nie po raz pierwszy zresztą, racjonalizatorski pomysł, by do systemu prawnego nie tylko w USA, wprowadzić pojęcie aborcji opóźnionej, oznaczającej legalizację ćwiartowania, albo zabijania w inny sposób ludzi już urodzonych i to nawet po 50 latach od tego momentu. Wtedy zostanie konsekwentnie przeprowadzona zasada równości ludzi wobec prawa, która będą musieli respektować nawet niezawiśli sędziowie i politycy, który w tej chwili próbują obłudnie uzasadnić ograniczenie swobody posiadania przez obywateli broni.