Trybunał Gazy. Deklaracja z Sarajewa.

Trybunał Gazy. Deklaracja z Sarajewa.

My, członkowie Trybunału Gazy, zebrani w Sarajewie w dniach 26-29 maja 2025 roku, deklarujemy nasze zbiorowe moralne oburzenie z powodu trwającego ludobójstwa w Palestynie, naszą solidarność z narodem palestyńskim oraz nasze zaangażowanie we współpracę z partnerami z całego globalnego społeczeństwa obywatelskiego w celu zakończenia ludobójstwa i zapewnienia odpowiedzialności sprawców i osób umożliwiających, zadośćuczynienia ofiarom i ocalałym, budowania bardziej sprawiedliwego porządku międzynarodowego i wolnej Palestyny.

Potępiamy reżim izraelski, popełnione przez niego ludobójstwo oraz trwającą od dziesięcioleci politykę i praktyki kolonializmu osadniczego, supremacji etnicznej, apartheidu, segregacji rasowej, prześladowań, bezprawnego osadnictwa, odmowy prawa do powrotu, kar zbiorowych, masowych zatrzymań, tortury oraz okrutne i nieludzkie traktowanie i karanie, pozasądowe egzekucje, systematyczną przemoc seksualną, wyburzenia, przymusowe wysiedlenia i wypędzenia, czystki etniczne i wymuszone zmiany demograficzne, przymusowy głód, systematyczne odmawianie wszelkich praw ekonomicznych i społecznych oraz eksterminację.

Jesteśmy przerażeni systematyczną dewastacją palestyńskiego życia, ziemi i źródeł utrzymania przez izraelski reżim, w tym celowym niszczeniem wszystkich źródeł i systemów żywności, wody, opieki zdrowotnej, edukacji, mieszkań, kultury, a także meczetów, kościołów, placówek pomocowych i schronisk dla uchodźców oraz atakowaniem personelu medycznego, dziennikarzy, pracowników organizacji pomocowych i personelu ONZ, a także bezpośrednim atakowaniem ludności cywilnej, w tym dzieci i osób starszych, kobiet i mężczyzn, dziewcząt i chłopców, osób niepełnosprawnych i chorych.

Żądamy natychmiastowego wycofania sił izraelskich i zakończenia ludobójstwa, wszelkich izraelskich działań wojskowych, przymusowych wysiedleń i wypędzeń, działań osadniczych, oblężenia Strefy Gazy i ograniczeń w poruszaniu się po Zachodnim Brzegu. Wzywamy do natychmiastowego i bezwarunkowego uwolnienia wszystkich więźniów, w tym tysięcy palestyńskich kobiet, mężczyzn i dzieci przetrzymywanych w izraelskich aresztach. Nalegamy na natychmiastowe wznowienie masowej pomocy humanitarnej dla całej Strefy Gazy bez ograniczeń i ingerencji, w tym żywności, wody, schronienia, materiałów i sprzętu medycznego, sprzętu sanitarnego, sprzętu ratowniczego oraz materiałów i sprzętu budowlanego. Wzywamy również do całkowitego wycofania wszystkich sił izraelskich z całego terytorium Libanu i Syrii.

Wzywamy do zaprzestania oczerniania UNRWA i innych pracowników organizacji humanitarnych, do swobodnego i nieograniczonego dostępu UNRWA i wszystkich innych organizacji ONZ i organizacji humanitarnych do wszystkich obszarów Strefy Gazy i Zachodniego Brzegu Jordanu, do pełnej rekompensaty ze strony reżimu izraelskiego za szkody wyrządzone obiektom ONZ i organizacji humanitarnych, wraz z pełną rekompensatą i odszkodowaniami dla narodu palestyńskiego, a także do pełnej odpowiedzialności za nękanie, uprowadzanie, torturowanie i mordowanie UNRWA i innych pracowników organizacji humanitarnych oraz ich rodzin.

Wzywamy wszystkie rządy oraz organizacje regionalne i międzynarodowe do zakończenia historycznego skandalu bezczynności, który charakteryzował ostatnie dziewiętnaście miesięcy, do pilnego zareagowania wszelkimi dostępnymi środkami w celu zakończenia izraelskiego ataku i oblężenia, do przestrzegania prawa międzynarodowego, do pociągnięcia sprawców do odpowiedzialności oraz do zapewnienia natychmiastowej pomocy i ochrony ludności Palestyny.

Potępiamy ciągły współudział rządów w popełnianiu izraelskich zbrodni wojennych, zbrodni przeciwko ludzkości i ludobójstwa w Palestynie, a także haniebną rolę wielu korporacji medialnych w tuszowaniu ludobójstwa, odczłowieczaniu Palestyńczyków i rozpowszechnianiu propagandy podsycającej antypalestyński rasizm, zbrodnie wojenne i ludobójstwo.

Potępiamy również falę prześladowań i represji wobec obrońców praw człowieka, działaczy pokojowych, studentów, naukowców, pracowników, profesjonalistów i innych osób, popełnianych przez zachodnie rządy, agencje policyjne, sektor prywatny i instytucje edukacyjne. Czcimy tych, którzy pomimo tych prześladowań mieli odwagę i moralne przekonania, aby stanąć i wypowiedzieć się przeciwko tym historycznym okropnościom, i nalegamy na pełną ochronę praw człowieka do wolności wypowiedzi, opinii, zgromadzeń i stowarzyszeń, a także prawa do obrony praw człowieka bez nękania, odwetu i prześladowań.

Odrzucamy niesprawiedliwą taktykę oczerniania jako “antysemitów” lub “zwolenników terroryzmu” wszystkich tych, którzy ośmielają się zabierać głos i działać w obronie praw narodu palestyńskiego oraz potępiać niesprawiedliwość i okrucieństwa izraelskiego reżimu oraz popełnianie przez niego apartheidu i ludobójstwa, a także tych, którzy krytykują ideologię syjonizmu. Solidaryzujemy się ze wszystkimi, którzy zostali w ten sposób pomówieni lub ukarani.

Jesteśmy przekonani, że walka z wszelkimi formami rasizmu, bigoterii i dyskryminacji z konieczności obejmuje równe odrzucenie islamofobii, rasizmu antyarabskiego i antypalestyńskiego oraz antysemityzmu. Obejmuje to również uznanie przerażających skutków, jakie syjonizm, apartheid i kolonializm osadników wywarły i nadal wywierają na naród palestyński. Zobowiązujemy się do zwalczania wszystkich takich plag.

Odrzucamy również destrukcyjną ideologię syjonizmu, jako oficjalną ideologię państwową reżimu izraelskiego, sił, które skolonizowały Palestynę i ustanowiły państwo izraelskie na jej ruinach, a także organizacji proizraelskich i ich dzisiejszych pełnomocników. Nalegamy, zgodnie ze słowami Powszechnej Deklaracji Praw Człowieka, że wszystkie istoty ludzkie rodzą się wolne i równe pod względem godności i praw, i że nie ma wyjątków od tej reguły. Wzywamy do dekolonizacji całego kraju, położenia kresu etno-supremacjonistycznemu porządkowi i zastąpienia syjonizmu dyspensą opartą na równych prawach człowieka dla chrześcijan, muzułmanów, żydów i innych.

Inspiruje nas odważny opór i odporność narodu palestyńskiego w obliczu ponad stuletnich prześladowań, a także rosnący ruch milionów ludzi solidaryzujących się z nimi na całym świecie, w tym pryncypialne poparcie i pokojowe działania tysięcy żydowskich aktywistów, którzy odrzucili izraelski reżim i jego etno-nacjonalistyczną ideologię oraz oświadczyli, że izraelski reżim ani ich nie reprezentuje, ani nie działa w ich imieniu.

Uznajemy prawo narodu palestyńskiego do oporu wobec obcej okupacji, dominacji kolonialnej, apartheidu, podporządkowania przez rasistowski reżim i agresji, w tym poprzez walkę zbrojną, zgodnie z prawem międzynarodowym i potwierdzone przez Zgromadzenie Ogólne ONZ.

Przypominamy, że prawo Palestyńczyków do samostanowienia jest jus cogens i erga omnes (uniwersalną zasadą niepodlegającą wyjątkom i wiążącą wszystkie państwa) i nie podlega negocjacjom i jest aksjomatem. Uznajemy, że prawo to obejmuje samostanowienie polityczne, gospodarcze, społeczne i kulturowe, prawo do powrotu i pełnej rekompensaty za wszystkie krzywdy poniesione w ciągu stulecia prześladowań, do stałej suwerenności nad zasobami naturalnymi oraz do nieagresji i nieinterwencji. Szanujemy palestyńskie aspiracje oraz pełną palestyńską agencję i przywództwo we wszystkich decyzjach wpływających na ich życie i solidaryzujemy się z nimi.

Jesteśmy poważnie zaniepokojeni kierunkiem, w jakim zmierzają stosunki międzynarodowe, polityka międzynarodowa i instytucje międzynarodowe, a także atakami na te instytucje międzynarodowe, które rzuciły wyzwanie ludobójstwu i apartheidowi w Palestynie. Uważamy, że normatywne fundamenty globalnego porządku, oparte na prawach człowieka, samostanowieniu narodów, pokoju i międzynarodowych rządach prawa, są składane w ofierze na ołtarzu bezwzględnego realizmu politycznego i posłuszeństwa wobec władzy, a naród palestyński pozostaje niechroniony i bezbronny na pierwszej linii frontu. Nalegamy, że inny świat jest możliwy i zamierzamy walczyć o jego urzeczywistnienie.

Obawiamy się, że rodzący się i wadliwy międzynarodowy porządek normatywny, budowany od czasów II wojny światowej, w którego centrum znajdują się prawa człowieka, jest zagrożony upadkiem w wyniku ciągłego ataku prowadzonego na ten system przez zachodnich sojuszników izraelskiego reżimu w ich dążeniu do wzmocnienia izraelskiej bezkarności. Zobowiązujemy się przeciwstawić temu atakowi i pracować na rzecz ochrony i rozwoju projektu budowania świata, w którym prawa człowieka są regulowane przez rządy prawa, począwszy od walki o wolność Palestyny. Wierzymy, że słabości i nierówności wpisane w system międzynarodowy od samego początku, w tym geopolityczne prawo do wyjątku skodyfikowane w wecie Rady Bezpieczeństwa ONZ, pozbawienie władzy Zgromadzenia Ogólnego oraz przeszkody strukturalne, które ograniczają wykonalność decyzji Międzynarodowego Trybunału Sprawiedliwości (MTS), muszą zostać zreformowane i naprawione.

Żądamy podjęcia natychmiastowych działań w celu odizolowania, powstrzymania i pociągnięcia do odpowiedzialności izraelskiego reżimu poprzez powszechny bojkot, dezinwestycje, sankcje, embargo wojskowe, zawieszenie członkostwa w organizacjach międzynarodowych oraz ściganie jego sprawców. Domagamy się również pociągnięcia do odpowiedzialności karnej wszystkich izraelskich przywódców politycznych i wojskowych, żołnierzy i osadników zamieszanych w zbrodnie wojenne, zbrodnie przeciwko ludzkości, ludobójstwo lub rażące naruszenia praw człowieka, a także pociągnięcia do odpowiedzialności wszystkich osób i podmiotów organizacyjnych winnych współudziału w zbrodniach reżimu, w tym zewnętrznych pełnomocników izraelskiego reżimu, urzędników państwowych, korporacji, producentów broni, firm energetycznych, firm technologicznych i instytucji finansowych.

Wyrażamy uznanie dla Międzynarodowego Trybunału Sprawiedliwości (MTS) za toczącą się historyczną sprawę o ludobójstwo przeciwko reżimowi izraelskiemu oraz za przełomowe ustalenia opinii doradczej w sprawie nielegalności izraelskiej okupacji, muru apartheidu oraz izraelskiej praktyki apartheidu i segregacji rasowej, a także za ustalenia, że prawa narodu palestyńskiego nie zależą od negocjacji z ich ciemiężycielem ani nie podlegają takim negocjacjom oraz że wszystkie państwa są zobowiązane do powstrzymania się od stosunków traktatowych, gospodarczych, handlowych, inwestycyjnych lub dyplomatycznych z izraelskim reżimem okupacyjnym. Świętujemy pryncypialne działania Republiki Południowej Afryki, która wniosła do MTS historyczną sprawę o ludobójstwo przeciwko izraelskiemu reżimowi.

Wzywamy wszystkie państwa do zapewnienia wdrożenia wszystkich środków tymczasowych przyjętych przez MTS w sprawie ludobójstwa przeciwko Izraelowi, do pełnego poszanowania ustaleń MTS w jego opinii doradczej z lipca 2024 roku, do przestrzegania wszystkich elementów rezolucji Zgromadzenia Ogólnego ONZ z dnia 13 września 2024 roku (A/ES-10/L.31/Rev.1), zakończenia handlu bronią z reżimem izraelskim i wdrożenia sankcji wobec niego, a także do wspierania odpowiedzialności wszystkich izraelskich sprawców. Wzywamy organizacje społeczeństwa obywatelskiego i ruchy społeczne na całym świecie do inicjowania i wzmacniania kampanii wspierających decyzje i opinie MTS w sprawie Palestyny oraz do wywierania nacisku na własne rządy, aby ich przestrzegały.

Podobnie pochwalamy Międzynarodowy Trybunał Karny za (choć spóźnione) wydanie nakazów aresztowania dwóch wysokich rangą przywódców izraelskiego reżimu i wzywamy MTK zarówno do przyspieszenia działań w tych sprawach, jak i do wydania dalszych nakazów wobec innych izraelskich sprawców, zarówno cywilnych, jak i wojskowych. Wzywamy wszystkie państwa-strony MTK do pilnego podjęcia działań w celu aresztowania tych sprawców i przekazania ich na proces, a także żądamy, aby Stany Zjednoczone zniosły wszystkie sankcje MTK i zaprzestały utrudniania wymiaru sprawiedliwości.

Wyrażamy naszą wdzięczność i podziw dla niezależnych procedur specjalnych Rady Praw Człowieka ONZ za ich wkład ekspercki oraz za ich zdecydowane i pryncypialne głosy w pociąganiu izraelskiego reżimu do odpowiedzialności i obronie praw człowieka narodu palestyńskiego. Pokazali oni, że są sumieniem organizacji i wzywamy Organizację Narodów Zjednoczonych i wszystkie państwa członkowskie do obrony i wspierania tych mandatariuszy. Pochwalamy również pryncypialne działania tych agencji ONZ, które podjęły działania w celu obrony praw narodu palestyńskiego oraz zapewnienia pomocy i ulgi ocalałym z ludobójstwa w Palestynie w obliczu bezprecedensowego ryzyka i przeszkód, przede wszystkim UNRWA.

Wierzymy, że świat zbliża się do niebezpiecznej przepaści, której przednia krawędź znajduje się w Palestynie. Niebezpieczne siły zarówno w sferze publicznej, jak i prywatnej popychają nas w kierunku przepaści. Wydarzenia ostatnich dziewiętnastu miesięcy i nasze własne rozważania przekonały nas, że zarówno kluczowe organizacje międzynarodowe, jak i większość krajów świata, działając indywidualnie lub zbiorowo, zawiodły w obronie praw człowieka narodu palestyńskiego i w odpowiedzi na ludobójstwo izraelskiego reżimu w Palestynie. Jesteśmy przekonani, że wyzwanie sprawiedliwości spoczywa teraz na ludziach sumienia na całym świecie, na społeczeństwie obywatelskim i ruchach społecznych, na nas wszystkich. W związku z tym nasza praca w nadchodzących miesiącach będzie poświęcona sprostaniu temu wyzwaniu. Stawką jest życie Palestyńczyków. Stawką jest międzynarodowy porządek moralny i prawny. Nie możemy zawieść. Nie ustąpimy.

Bestialski atak Izraela. Kilkadziesiąt osób zginęło przy centrum dystrybucji żywności

Bestialski atak Izraela.

Kilkadziesiąt osób zginęło

przy centrum dystrybucji żywności

3.06.2025 nczas/bestialski-atak-izraela-kilkadziesiat-osob-zginelo-przy-centrum-dystrybucji-zywnosci

Izrael. Flaga.
Flaga Izraela. Zdjęcie ilustracyjne. / foto: Pixabay

24 Palestyńczyków zginęło we wtorek w ostrzale izraelskim przy centrum dystrybucji żywności w Rafah, mieście położonym na południu Strefy Gazy, przy granicy z Egiptem – poinformował resort zdrowia palestyńskiego terytorium. Dyrektor pobliskiego szpitala Nasera dodał, że rannych zostało 37 osób – przekazał portal stacji BBC.

Izraelska armia powiadomiła, że do „incydentu” doszło około pół kilometra od punktu dystrybucji pomocy. Wyjaśniła, że żołnierze, po oddaniu strzałów ostrzegawczych, otworzyli ogień w kierunku grupy podejrzanych osób, zmierzających w kierunku sił zbrojnych i „stwarzających zagrożenie” dla żołnierzy.

Jak przypomniał portal Times of Israel, do punktów dystrybucji żywności wytyczono bezpieczne korytarze. Jednak osoby, które zostały ostrzelane, miały rzekomo zboczyć z ustalonej trasy i zbliżać się do izraelskich wojskowych.

Dowództwo Sił Obronnych Izraela poinformowało, że wszczęło dochodzenie w sprawie incydentu.

Wspierana przez USA i Izrael Fundacja Humanitarna dla Gazy, odpowiadająca obecnie za dystrybucję pomocy humanitarnej, zapewniła, że samo rozdzielanie żywności przebiegło bez zakłóceń, ponieważ rozprowadzono łącznie ponad 20 tys. paczek. Zaapelowała do cywilów o „przemieszczanie się do punktów dystrybucji wyłącznie bezpiecznymi korytarzami”.

Boże, sprawiedliwości! W izraelskim ataku straciła dziewięcioro dzieci. Tragedia małżeństwa lekarzy.

W izraelskim ataku straciła dziewięcioro dzieci.

Dramat małżeństwa lekarzy

25.05.2025 13:46

Według władz lokalnych Strefy Gazy w ataku izraelskich dronów zginęło dziewięcioro z dziesięciorga dzieci pary lekarzy. Zabite dzieci miały od 7 miesięcy do 12 lat, w ataku ciężko ranny został ojciec rodziny i 11-latek, który przeżył jako jedyne dziecko.

Strefa Gazy W izraelskim ataku straciła dziewięcioro dzieci. Dramat małżeństwa lekarzy

Strefa Gazy / PAP/EPA/MOHAMMED SABER

W piątkowym nalocie na dom rodziny Nadżdżar zginęło dziewięcioro dzieci, atak przeżył ojciec Hamdi Nadżdżar i jego 11-letni syn Adam – relacjonowali bliscy rodziny i obrona cywilnej Strefy Gazy.

W izraelskim ataku straciła dziewięcioro dzieci. Dramat małżeństwa lekarzy

Matka dzieci, pediatra Alaa Nadżdżar, była wówczas na dyżurze w szpitalu im. Nasera, gdzie pracuje. Do lecznicy w ciężkim stanie przewieziono jej syna i męża, który również jest lekarzem.

To niewyobrażalnie okrutne, że kobieta, która przez lata ratowała dzieci jako pediatra straciła niemal całe swoje potomstwo w jednym ataku

– powiedział BBC brytyjski chirurg Graeme Groom, który pracuje jako wolontariusz w szpitalu w Chan Junus i operował syna Nadżdżarów. 

Dodał, że ojciec dzieci jest w ciężkim stanie i opisał go jako człowieka, który “nie miał żadnych powiązań politycznych i militarnych”.

Armia izraelska potwierdziła, że atakowała budynki w Chan Junus, w których zidentyfikowano podejrzane osoby znajdujące się w pobliżu miejsca działania żołnierzy. 

Badamy doniesienia o ofiarach wśród niezaangażowanych cywilów

– dodano w wydanym w sobotę wieczorem oświadczeniu.

Chan Junus jest miejscem niebezpiecznych walk i Siły Obronne Izraela nakazały cywilom opuścić miasto przed rozpoczęciem działań wojennych

– przypomniano w komunikacie armii.

Egzekucje medyków i wojna bez litości – zniszczenie Gazy oczami lekarza

Egzekucje medyków i wojna bez litości

– zniszczenie Gazy oczami lekarza

Agnieszka Piwar 2025-04-26 piwar.info/egzekucje-medykow-i-wojna-bez-litosci-zniszczenie-gazy-oczami-lekarza

Rozmowa z Hussamem Elhassanem, lekarzem pochodzenia palestyńskiego – prezesem Zakładu Opieki Zdrowotnej na Śląsku

W marcu na południu Gazy izraelscy żołnierze dokonali egzekucji palestyńskich ratowników, sanitariuszy i pracowników organizacji pomocowych, poruszających się oznakowanymi karetkami. Ciała ofiar ukryto w masowym grobie. O tej tragedii dowiedzieliśmy się dzięki nagraniu odnalezionemu w telefonie jednej z ofiar. Co dokładnie tam się wydarzyło? Czy podobne egzekucje pracowników medycznych w Strefie Gazy zdarzają się częściej?

– Tak, niestety tego typu ataki nie są odosobnione. 23 marca 2025 roku izraelskie siły zbrojne (IDF) zaatakowały konwój humanitarny składający się z karetek, wozu strażackiego oraz pojazdu ONZ w Rafah, w wyniku czego zginęło co najmniej 15 pracowników służb ratunkowych, w tym m.in. członkowie Palestyńskiego Czerwonego Półksiężyca i pracownicy obrony cywilnej. Ciała ofiar zostały zakopane w masowym grobie, który odkryto dopiero po ośmiu dniach.

Początkowo IDF przedstawiało propagandowe uzasadnienia, twierdząc, że pojazdy poruszały się „w podejrzany sposób”, były „nieoświetlone” i mogły być używane przez bojowników Hamasu. Jednak dramatyczne nagranie znalezione w telefonie jednej z ofiar wykazało, że konwój był wyraźnie oznakowany i miał włączone światła ostrzegawcze. Po ujawnieniu tych dowodów izraelska armia została zmuszona do wycofania swojej narracji.

Kolejny przykład egzekucji. Hind Rajab, sześcioletnia dziewczynka z Gazy, została zamordowana 29 stycznia 2024 roku, gdy przez ponad trzy godziny błagała przez telefon o pomoc, uwięziona w samochodzie ostrzelanym przez izraelskich żołnierzy. Razem z nią zginęli wszyscy członkowie jej rodziny. Po dramatycznym wezwaniu ratunkowym Palestyński Czerwony Półksiężyc wysłał karetkę pogotowia, której załoga – dwóch sanitariuszy – została również zabita przez IDF. Ciała Hind, jej bliskich oraz ratowników odnaleziono później w zniszczonym pojeździe.

Sprawa wstrząsnęła opinią publiczną i została opisana m.in. przez CNN, BBC i Al Jazeerę jako symbol bezkarności izraelskich sił oraz tragicznego losu dzieci w Strefie Gazy.

Na początku konfliktu IDF systematycznie usprawiedliwiało bombardowanie szpitali i mordowanie pracowników medycznych oskarżeniami, że są oni powiązani z Hamasem, lub że infrastruktura medyczna jest rzekomo wykorzystywana do celów militarnych – jak miało to miejsce przy ataku na szpital Al-Shifa. Tego rodzaju propaganda miała na celu uzyskanie milczącej akceptacji społeczności międzynarodowej. Niestety, z uwagi na brak zdecydowanej reakcji ze strony organizacji międzynarodowych oraz de facto bezkarność Izraela, praktyki te nie tylko są kontynuowane, ale obecnie często odbywają się już nawet bez wcześniejszego propagandowego uzasadnienia.

Organizacje takie jak Lekarze bez Granic (MSF) i Amnesty International wielokrotnie alarmowały o systematycznych atakach na personel medyczny i placówki zdrowia – co stanowi rażące naruszenie międzynarodowego prawa humanitarnego, w tym IV Konwencji Genewskiej.

Ilu lekarzy zostało dotąd zabitych podczas obecnej wojny w Gazie?

–Według danych Ministerstwa Zdrowia w Strefie Gazy, od początku konfliktu w październiku 2023 roku do lipca 2024 roku, w wyniku izraelskich ataków zginęło ponad 500 pracowników służby zdrowia, w tym wielu lekarzy posiadających unikalne specjalizacje.

Wśród ofiar znaleźli się m.in. jedyny w Gazie specjalista od przeszczepów wątroby oraz eksperci w dziedzinie leczenia niepłodności i chirurgii plastycznej.

Dodatkowo, Światowa Organizacja Zdrowia (WHO) poinformowała, że od 7 października 2023 roku na okupowanych terytoriach palestyńskich odnotowano 1273 ataki na placówki medyczne, w wyniku których zginęły 883 osoby, a 1416 zostało rannych.

Izrael stosuje głód jako kolejną broń przeciwko Palestyńczykom, nie cofając się przed niczym, by doprowadzić ich do zagłodzenia. Jednym z najbardziej poruszających przykładów jest zamach na wolontariuszy dostarczających żywność do Gazy, w wyniku którego zginął Damian Soból z Polski. Niedawno minęła pierwsza rocznica tego barbarzyńskiego czynu.

Szybko udowodniono, że izraelscy żołnierze przeprowadzili celowy atak na konwój z pomocą humanitarną. Jakie miało to konsekwencje dla organizacji pomocowych? Czy działania IDF skutecznie odstraszyły inne instytucje od podejmowania działań humanitarnych w Gazie?

– Nigdy nie zapomnę dnia, w którym – wraz z ambasadorem Palestyny, Mahmudem Khalifą – uczestniczyłem w ostatnim pożegnaniu Damiana Sobóla w Przemyślu. Był to moment nie tylko głębokiej żałoby, lecz także rozczarowania, gniewu i moralnego wstrząsu. Spotkaliśmy tam dyrektora World Central Kitchen, który ze łzami w oczach zapewniał nas, że trasa konwoju – który został zaatakowany przez izraelskie wojsko – była dokładnie uzgodniona z IDF. Wszystko odbywało się oficjalnie: oznaczone pojazdy, uzgodnione punkty trasy, pełna koordynacja. Mimo to izraelskie drony śledziły konwój i celowo w niego uderzyły, zabijając niewinnych wolontariuszy – ludzi, którzy wcześniej pomagali… Izraelczykom.

To pokazuje prawdziwe intencje państwa okupacyjnego: pomoc humanitarna nie jest mile widziana, jeśli kierowana jest do Palestyńczyków. Ten atak nie był „tragiczną pomyłką”. To była przemyślana akcja odstraszająca – mająca na celu odcięcie Gazy od wszelkiej pomocy i pogłębienie głodu. To świadome użycie głodu jako broni.

Według raportów ONZ, Strefa Gazy jest pierwszym miejscem od ponad dekady, gdzie cała populacja cywilna została zakwalifikowana jako dotknięta kryzysem głodu (źródło: IPC/FAO, marzec 2024).Wpływ ataku na organizacje humanitarne był druzgocący. World Central Kitchen natychmiast zawiesiła swoją działalność, a inne organizacje, takie jak World Food Programme i Save the Children, znacznie ograniczyły swoje operacje. Wysłanie konwoju humanitarnego stało się operacją, która wiązała się z wysokim ryzykiem śmierci, nawet jeśli odbywała się w pełnej współpracy z Izraelem. Atak ten doprowadził do paraliżu pomocy humanitarnej, pogłębiając tragedię setek tysięcy dzieci i kobiet w Gazie.

Dlatego każdy gest solidarności – każda ciężarówka z mąką, z mlekiem dla noworodków, każdy lekarz z torbą pierwszej pomocy – staje się zagrożeniem dla tej wizji. I dlatego właśnie izraelska armia nie zawahała się zabić Damiana, wolontariuszy z Australii, Wielkiej Brytanii i Palestyny – mimo że wcześniej im ufali i pozwalali im nieść pomoc nawet własnym obywatelom.

Dziś nie trzeba już używać pieców gazowych, by eliminować ludzi. Wystarczy odciąć dostęp do żywności, czystej wody, leków, prądu dla dializowanych i inkubatorów dla noworodków – jak jasno i brutalnie zapowiedział izraelski minister obrony Yoav Gallant, ogłaszając: Walczyć będziemy z ludźmi pozbawionymi jedzenia, wody i prądu” (Reuters, 9 października 2023).

Niech – jak powiedział wprost – rodzice patrzą, jak ich dzieci umierają z głodu. To jest strategia państwowa. To jest polityka dehumanizacji. To jest współczesne ludobójstwo – nie w komorach, lecz na oczach całego świata.

Jakie największe trudności napotykają pracownicy służby zdrowia w Strefie Gazy w kontekście trwającego konfliktu?

–Mogę z całą odpowiedzialnością powiedzieć, że to, co dzieje się w Strefie Gazy, jest nie tylko katastrofą zdrowotną, ale i aktem celowego niszczenia całego społeczeństwa. Według Światowej Organizacji Zdrowia, ponad 95% szpitali i przychodni w Strefie Gazy zostało zniszczonych, zablokowanych lub przestało działać z powodu oblężeń, bombardowań i braku dostaw. Medycy pracują w prowizorycznych warunkach – w ruinach szkół, tunelach, na podłogach, bez światła, bieżącej wody czy podstawowych narzędzi chirurgicznych.

Z raportów organizacji medycznych (m.in. MSF i WHO) wynika, że najczęstsze obrażenia to amputacje kończyn, głównie u dzieci, poparzenia i rany odłamkowe, głuchota spowodowana falami uderzeniowymi, urazy czaszkowo-mózgowe oraz ciężkie traumy psychiczne, zwłaszcza u dzieci. Wobec braku środków znieczulających amputacje często przeprowadza się bez znieczulenia, co jest sytuacją absolutnie dramatyczną i nieludzką – zarówno dla pacjenta, jak i lekarza.

Ponadto, brakuje leków, sprzętu do dializ, inkubatorów, tlenu, materiałów opatrunkowych i narzędzi chirurgicznych, energii elektrycznej oraz paliwa do generatorów.

Kiedyś izraelska armia starała się uzasadniać bombardowania szpitali, twierdząc, że palestyńscy bojownicy mają swoje kwatery pod placówkami medycznymi. Dziś nie muszą się już tłumaczyć. Nie ma protestów. Nie ma międzynarodowej reakcji. Panuje śmiertelna cisza.

Jak przyznał izraelski minister obrony Yoav Gallant, strategia wobec Gazy to: „odciąć jedzenie, wodę, paliwo – walczymy z ludzkimi zwierzętami”. Dziś nie trzeba komór gazowych – wystarczy odciąć pomoc medyczną i pozwolić dzieciom konać z głodu lub krwotoków, bez możliwości leczenia. To nie jest tylko wojna. To systematyczne i udokumentowane niszczenie narodu poprzez głód, choroby i brak opieki medycznej. Lekarze w Gazie są dziś ostatnią linią oporu wobec tej brutalnej polityki – a ich codzienna walka o życie to najczystszy akt człowieczeństwa.

Podobnie jak wielu Palestyńczyków, mieszka Pan poza ojczystą ziemią. Poznając przedstawicieli palestyńskiej diaspory, zauważyłam, że wzajemnie się wspieracie i aktywnie angażujecie w sprawy Palestyny, co pozwala zachować narodową tożsamość. Niemniej jednak wydaje się, że to wciąż za mało, by uwolnić Palestynę spod izraelskiej okupacji. Co Pana zdaniem musiałoby się wydarzyć na arenie międzynarodowej, aby Palestyna odzyskała wolność?

– Uwolnienie Palestyny nie nastąpi dzięki jednemu wydarzeniu, ale w wyniku skoordynowanych działań: nacisku dyplomatycznego, prawnego, ekonomicznego oraz rosnącego oporu społecznego na całym świecie. Kluczowa jest także jedność wewnętrzna oraz silna i wiarygodna reprezentacja narodu palestyńskiego.Zmiana polityki głównych mocarstw – zwłaszcza USA i UE – jest niezbędna. USA, będące głównym sojusznikiem Izraela, ma ogromny wpływ na utrzymanie obecnego status quo. Bez zmiany amerykańskiego podejścia – przynajmniej w kierunku neutralności i realnego nacisku na Izrael – trudno będzie mówić o sprawiedliwym rozwiązaniu. Z kolei Unia Europejska, choć często krytykuje Izrael, w praktyce utrzymuje bliskie relacje gospodarcze i technologiczne. Zawieszenie lub warunkowanie współpracy poszanowaniem prawa międzynarodowego byłoby istotnym krokiem. Przykładem może być zawieszenie współpracy UE–Izrael w ramach porozumienia o stowarzyszeniu (EU-Israel Association Agreement) w reakcji na łamanie prawa międzynarodowego.

Skuteczne działania Międzynarodowego Trybunału Karnego (ICC) również stanowią kluczowy element zmiany sytuacji. Jeżeli izraelscy przywódcy wojskowi i polityczni zostaliby oficjalnie oskarżeni o zbrodnie wojenne lub zbrodnie przeciwko ludzkości, zwiększyłoby to presję polityczną i dyplomatyczną. W maju 2024 r. ICC otrzymał szereg zawiadomień dotyczących m.in. oblężeń szpitali, ataków na cywilów oraz przymusowych przesiedleń.

Zjednoczenie palestyńskiego przywództwa oraz strategii jest kolejnym kluczowym czynnikiem. Brak jednolitego frontu wśród Palestyńczyków osłabia zarówno wewnętrzną siłę oporu, jak i skuteczność dyplomacji. Potrzebne jest nowe, demokratycznie wybrane przywództwo, które zjednoczy wszystkie frakcje i będzie prowadzić spójną strategię międzynarodową.

Wzrost globalnych ruchów solidarnościowych oraz sankcji oddolnych stanowi kolejny element wspierający Palestynę. Ruch BDS (Boycott, Divestment, Sanctions) zyskuje popularność na uniwersytetach, wśród artystów oraz związków zawodowych. Według niektórych analiz, działania BDS mogły kosztować Izrael nawet do 11,5 miliarda dolarów rocznie (Modern Diplomacy). Przykładem może być decyzja Związku Zawodowego Lekarzy w Wielkiej Brytanii o bojkocie izraelskich firm technologii medycznej w 2023 r.

Formalne uznanie Państwa Palestyńskiego przez więcej krajów jest kluczowe. Obecnie ponad 130 państw uznaje Palestynę, ale wiele wpływowych państw Zachodu wciąż tego nie uczyniło. Formalne uznanie zwiększyłoby presję na Izrael. Również przystąpienie Palestyny do większej liczby organizacji międzynarodowych (np. WHO, INTERPOL, UNESCO) wzmocniłoby jej podmiotowość.

Jaką rolę, Pana zdaniem, media odgrywają w kształtowaniu globalnej narracji o Palestynie, a także w jaki sposób ich przekaz wpływa na zmiany w postrzeganiu tego konfliktu przez międzynarodową opinię publiczną?

–Zmiana narracji medialnej jest kolejnym istotnym krokiem. Dominujący dyskurs w mediach międzynarodowych powoli się zmienia – coraz częściej Palestyńczycy przedstawiani są nie tylko jako „ofiary konfliktu”, lecz jako naród pod okupacją walczący o swoje prawa. Według sondażu Quinnipiac University z listopada 2023 roku, 52% młodych wyborców w wieku poniżej 35 lat wyraziło większą sympatię dla Palestyńczyków niż dla Izraelczyków. Badanie New York Times/Siena College z grudnia 2023 roku wykazało, że wśród osób w wieku 18–29 lat, 47% sympatyzowało z Palestyńczykami, 26% z Izraelczykami, a 10% z obiema stronami.

Rosnąca rola niezależnych dziennikarzy i organizacji pozwala wreszcie pokazać światu rzeczywistość okupacji oczami Palestyńczyków. Jednak w dobie, gdy niezależni dziennikarze i organizacje zaczynają pokazywać światu okupację oczami samych Palestyńczyków, reakcja jest niemal natychmiastowa – jakby ktoś uruchomił automat: „to antysemityzm!” Syjoniści i ich medialni sojusznicy nie znoszą, gdy prawda wymyka się spod ich narracyjnej kontroli. Proszę się więc nie łudzić – zarzut antysemityzmu wobec pani książki już jest gotowy i czeka w szufladzie. Prawdopodobnie obok tych, które regularnie starają się przypisać mi takie etykiety – mnie, lekarzowi, który odpowiada na pytania, a nie prowadzi wojny informacyjnej.

Ale cóż – w ich świecie fakty bolą bardziej niż rakiety.

13 kwietnia 2025 roku, podczas manifestacji w Krakowie, wygłosił Pan dramatyczny apel o uznanie cierpienia Palestyńczyków – zwłaszcza dzieci – oraz o potępienie milczenia świata wobec brutalności, która rozgrywa się w Gazie…

– W moim przemówieniu chciałem przede wszystkim zwrócić uwagę na zbrodnie i cierpienie, które Palestyńczycy znoszą w Gazie. Podkreśliłem dramat dzieci umierających nie tylko od bomb, ale również z głodu, kobiety rodzące na betonie, bombardowanie szpitali i karetek. Powiedziałem o ciszy, która boli bardziej niż huk rakiet, ponieważ świat milczy, ignorując cierpienie Palestyńczyków.Wskazałem na moralną hipokryzję, w której cierpienie Palestyńczyków traktowane jest jako tło politycznych kalkulacji.

Zapytałem, gdzie są dzisiaj dziennikarze, którzy wcześniej potępiali przemoc i bronili wartości humanitarnych. Gdzie są ich głosy, kiedy codziennie łamane są przepisy prawa międzynarodowego, a w Gazie giną tysiące niewinnych ludzi? Milczenie w obliczu tej tragedii to współudział w zbrodniach.

Omówiłem również sytuację palestyńskich więźniów, którzy są przetrzymywani bez procesu, w areszcie administracyjnym. Dodałem, że świat zwraca uwagę na 24 izraelskich jeńców wojennych, ale milczy o 12 tysiącach palestyńskich więźniów, których cierpienie nie pasuje do dominującej narracji.

Moje przesłanie jest jasne: nie ma wolności, dopóki wszyscy nie są wolni. Wzywam do sprzeciwu wobec czystek etnicznych, hipokryzji i selektywnego człowieczeństwa, bo to moralna hańba, by jedna grupa mogła być mordowana, więziona i wypędzana, a druga traktowana jak nietykalna kasta.

Jak ocenia Pan obecny stosunek polskich elit politycznych do sytuacji w Palestynie i reakcję społeczeństwa na tę kwestię?

– Polska klasa polityczna – zarówno liberalna, jak i konserwatywna – wykazuje wyraźne sympatie pro-izraelskie, często wbrew opinii publicznej i niezależnym wyrokom sądów.

Tymczasem z danych sondażowych (np. IPSOS dla OKO.press, 2023) wynika, że około 70% Polaków uznaje działania Izraela wobec Palestyńczyków za niesprawiedliwe i sympatyzuje z palestyńską walką o niepodległość. Jednak mimo zauważalnego kontrastu między elitą polityczną a społeczeństwem, w przestrzeni publicznej nie obserwujemy masowych protestów, szerokiej aktywności społecznej ani wyraźnego wsparcia medialnego dla sprawy palestyńskiej.

W listopadzie 2023 roku prezydent Warszawy, Rafał Trzaskowski, zakazał zorganizowania pro-palestyńskiej demonstracji, planowanej w ramach globalnych protestów przeciwko działaniom Izraela w Gazie. Organizatorzy i środowiska pro-palestyńskie odwołali się od tej decyzji do Sądu Okręgowego, który uchylił zakaz, uznając go za sprzeczny z konstytucyjnym prawem do zgromadzeń. Była to decyzja symboliczna – tworząca atmosferę strachu wokół wyrażania solidarności z Palestyńczykami.

Zaproszenie osoby oskarżonej o zbrodnie wojenne Benjamina Netanjahu przez najwyższe władze państwowe może być odebrane jako legitymizacja jego działań, nawet jeśli nie byłoby to intencją. To zaproszenie stanowi akt politycznej kalkulacji postawiony ponad zasadami moralnymi i prawnymi. Gdy głowy państwa milczą o ofiarach cywilnych lub jednoznacznie opowiadają się po stronie jednego państwa (w tym przypadku Izraela), osoby publiczne, nauczyciele, dziennikarze i organizacje pozarządowe zaczynają ostrożniej dobierać słowa nie chcąc narazić się na polityczne lub medialne reperkusje.

I tak oto, w kraju, który sam zna smak okupacji, łapanek i murów getta, władze deklarują przywitanie z otwartymi ramionami człowieka oskarżonego o bombardowanie obozów dla dzieci podczas gdy pokojowa demonstracja pod flagą Palestyny uznawana jest za zagrożenie dla porządku publicznego.

Zamiast prawdy dyplomacja. Zamiast sumienia interesy. A gdy Międzynarodowy Trybunał Karny woła o sprawiedliwość, Warszawa odpowiada: „Proszę się rozejść, to nie nasza wojna”.

Mimo lęku politycznych elit i prób cenzury, w Polsce nadal istnieją odważne i niezależne głosy, które przypominają o moralnym, prawnym i ludzkim obowiązku stawania po stronie prześladowanych. Ich działalność odgrywa kluczową rolę w edukowaniu opinii publicznej, przeciwdziałaniu dezinformacji i przypominaniu, że prawa człowieka nie mają narodowości ani religii. Ważną rolę pełnią także niezależni dziennikarze i eksperci, którzy przełamują ciszę wokół Palestyny.

Na szczęście wciąż są ci, którzy nie dali sobie zaszyć ust złotą nicią poprawności. Dziennikarze, eksperci, zwykli ludzie którzy mimo atmosfery strachu mówią jasno: dziecko palestyńskie waży tyle samo, co każde inne dziecko na świecie.

Bo dziś, by być człowiekiem, naprawdę trzeba mieć odwagę.

Dziękuję za rozmowę.


fot. Press.tv

Dokumentowała izraelskie zbrodnie. Zabili ją i całą jej rodzinę

Dokumentowała izraelskie zbrodnie.

Zabili ją i całą jej rodzinę

19.04.2025 nczas/izraelskie-zbrodnie-zabili-ja-wraz-z-cala-rodzina

Strefa Gazy, zniszczenia po izraelskim ataku na dzielnicę Jenin w Rafah.
Strefa Gazy, zniszczenia po izraelskim ataku na dzielnicę Jenin w Rafah. Zdjęcie ilustracyjne. / Fot. PAP/ABAC

Fatima Hassouna, 25-letnia palestyńska fotograf dokumentująca życie w ogarniętej wojną Strefie Gazy, zginęła w izraelskim ostrzale jej domu w północnej części enklawy. W ataku śmierć poniosło również dziesięcioro członków jej rodziny.

Hassouna była nie tylko fotografem, ale także naocznym świadkiem pogarszającej się z dnia na dzień rzeczywistości. Dokumentowała izraelskie zbrodnie w Strefie Gazy.

W jednym z wcześniejszych wpisów Hassouna pisała proroczo: „Jeśli chodzi o nieuniknioną śmierć, jeśli umrę, chcę głośnej śmierci. Nie chcę widzieć siebie w breaking news, ani w grupie, chcę śmierci, o której usłyszy świat. Śladu, który trwa wiecznie i nieśmiertelnych obrazów, których ani czas, ani przestrzeń nie mogą pogrzebać”.

Dzień przed śmiercią Fatimy Stowarzyszenie Niezależnych Filmów do Dystrybucji (ACID) ogłosiło, że film dokumentalny „Put Your Soul on Your Palm and Walk” (Połóż duszę na dłoni i idź), w którym była główną bohaterką, został zakwalifikowany do udziału w nadchodzącym festiwalu filmowym w Cannes.

Reżyserka filmu, wygnana z Iranu Sepideh Farsi, w wywiadzie dla Le Monde opisała Fatimę jako osobę, która „była słońcem”. Wspominała również, jak młoda fotograf codziennie przesyłała jej zdjęcia, wiadomości i nagrania audio z Gazy. „Każdego ranka budziłam się i zastanawiałam, czy jeszcze żyje” – wyznała Iranka.

Dramatyczna sytuacja dziennikarzy w Strefie Gazy

Według danych Międzynarodowej Federacji Dziennikarzy (IFJ), od początku izraelskiej wojny w Strefie Gazy zginęło co najmniej 157 dziennikarzy i pracowników mediów. Inne raporty sugerują, że rzeczywista liczba ofiar wśród przedstawicieli mediów może przekraczać 200.

Federacja stanowczo potępiła ciągłe ataki na dziennikarzy, podkreślając konieczność położenia kresu bezkarności Izraela. „Ta masakra musi się skończyć” – czytamy w oświadczeniu organizacji, która wezwała do natychmiastowego i niezależnego śledztwa w sprawie zabójstw dziennikarzy.

„Dziennikarze w strefach konfliktu powinni być traktowani jak cywile i mieć możliwość wykonywania swojej pracy bez ingerencji. Istnieje powszechne globalne zainteresowanie tym, co dzieje się w Strefie Gazy, ale możemy zobaczyć prawdę tylko wtedy, gdy dziennikarze będą mieli do niej dostęp” – przypomniał sekretarz generalny IFJ Anthony Belanger.

Źródło:pl.euronews.com

Europejczycy chcą wykluczenia Izraela z Igrzysk Olimpijskich

Europejczycy chcą wykluczenia Izraela z Igrzysk Olimpijskich

europejczycy-chca-wykluczenia-izraela-z-igrzysk-olimpijskich

W środę 12 czerwca br. setki protestujących Szwajcarów oraz obywateli innych krajów europejskich domagały się wykluczenia sportowców z Izraela z udziału w Igrzyskach Olimpijskich w Paryżu. Przyczyną jest trwające w Strefie Gazy ludobójstwo.

Europejczycy chcą wykluczenia Izraela z Igrzysk Olimpijskich. Demonstranci zgromadzili się przed Międzynarodowym Komitetem Olimpijskim w Lozannie z rękami pomalowanymi na czerwono, aby zwrócić uwagę na ofiary cywilne na terytorium Palestyny. Zostawili czerwone ślady dłoni na drzwiach wejściowych do budynku, próbując przekonać Komitet do podjęcia działań przeciwko zbrodniczemu, żydowskiemu reżimowi.

Protestujący przynieśli transparenty m.in. z napisami: „Bojkot Izraela, bojkot ludobójstwa”, „Ludzkość zawiodła”, „Wolna Palestyna” oraz „Zakażmy ludobójczemu państwu izraelskiemu udziału w igrzyskach olimpijskich”.

Wskazywali, że wykluczenie Rosji i Białorusi z Igrzysk Olimpijskich w 2022 roku w związku z wojną na Ukrainie, zajęło Komitetowi zaledwie kilka dni. Nazwali Izrael „państwem przestępczym”, z dwoma zbrodniarzami na czele, których Prokurator Międzynarodowego Trybunału Karnego ściga listami gończymi.

“Izrael kpi z decyzji Trybunału Międzynarodowego Trybunału Karnego, a także Międzynarodowego Trybunału Sprawiedliwości” – głosi broszura opublikowana przez protestujących, którzy wzywali do nałożenia sankcji na Tel Awiw.

Wezwali też prezydenta Francji Emmanuela Macrona do zerwania stosunków dyplomatycznych z Izraelem, narzucenia bojkotu kulturalnego i akademickiego na kraj oraz zakończenia porozumienia zezwalającego obywatelom francuskim na służbę w izraelskiej armii. Około 4000 obywateli Francji uczestniczy obecnie w żydowskiej pacyfikacji getta w Gazie.

Protest trwał nieco ponad dwie godziny i zakończył się bez interwencji policji.

Co ciekawe, w tegorocznych igrzyskach olimpijskich Rosjanie i Białorusini będą mogli uczestniczyć w charakterze zawodników neutralnych. Nie będą mogli wziąć udziału w ceremonii otwarcia i nie będą używać flag, emblematów ani hymnów swoich państw. Na mecze odbywające się w dniach 26 lipca–11 sierpnia nie będą zapraszani też oficjalni przedstawiciele rządów tych krajów.

Podobna decyzja w stosunku do żydowskich sportowców, wydaje się jak najbardziej proporcjonalna.

Jeśli Komitet Olimpijski tego nie zrobi, da paliwo dla teorii spiskowych o ogromnych żydowskich wpływach w świecie polityki, finansów, a także sportu.

Izraelscy mordrcy w akcji. Spośród 9 zabitych osób aż 6 to dzieci

Atak Izraela na Rafah. Spośród 9 zabitych osób aż 6 to dzieci

oprac. Piotr Kozłowski wiadomosci.dziennik

Ofiary Izraelskiego ataku na Rafah
Ofiary Izraelskiego ataku na Rafah / PAP/EPA / HAITHAM IMAD

Jak podaje Reuters, co najmniej dziewięć osób, w tym sześcioro dzieci zginęło w nocy z piątku na sobotę w izraelskim ataku na miasto Rafah na południu Strefy Gazy.

Według sił obrony cywilnej w Strefie Gazy pociski trafiły w budynek mieszkalny w zachodniej części Rafah. Wszystkie ofiary należały do jednej rodziny. Oprócz dzieci w wieku od jednego roku do 16 lat śmierć poniosły także dwie kobiety i mężczyzna.

Ponad milionowa populacja Rafah

W Rafah, położonym przy granicy z Egiptem, przebywa obecnie ponad połowa populacji całej Strefy Gazy, liczącej 2,3 mln osób. Są to przeważnie osoby zmuszone do opuszczenia domów na skutek walk w innych częściach palestyńskiej półenklawy.

Atak Izraela na obóz uchodźców

W sobotę izraelskie lotnictwo zaatakowało też dom w obozie uchodźców w środkowej części Strefy Gazy. Zginął co najmniej jeden mężczyzna, a dwóch doznało obrażeń.

Ponad pół roku po ataku palestyńskiej organizacji terrorystycznej Hamas na Izrael, w wyniku którego śmierć poniosło około 1200 osób, w większości cywilów, w walkach w Strefie Gazy zginęło już ponad 34 tys. Palestyńczyków – utrzymuje ministerstwo zdrowia Strefy Gazy.

Izrael przegrywa II wojnę o niepodległość

Lewicki: Izrael przegrywa II wojnę o niepodległość

Redakcja Konserwatyzm.pl Stanisław Lewicki

Niezadługo po ataku Hamasu na Izrael, który miał miejsce w dniu 7 października ubiegłego roku, premier Izraela Netanjahu przedstawił sens obecnej fazy konfliktu i, co wydawało się wtedy pewną przesadą, nazwał ją drugą wojną o niepodległość: „Wojna z palestyńską organizacją terrorystyczną Hamas to nasza druga wojna o niepodległość; nasi partnerzy na całym świecie dobrze rozumieją, że walczymy nie tylko we własnym imieniu, ale w imieniu całej ludzkości, ponieważ jest to starcie cywilizacji z barbarzyństwem”.

Od czasu tego oświadczenia upłynęło już kilka miesięcy i przebieg, a jeszcze bardziej obraz, tego konfliktu, z jednej strony potwierdza to, że może to być faktycznie dokończenie wojny o niepodległość z roku 1948, a jednocześnie jej wynik może być odmienny od rozstrzygnięcia jakie zapadło podczas tamtej pierwszej wojny.
Jeśli spojrzymy na przekaz medialny i sympatie opinii publicznej na całym świecie to Izrael nie jest już popierany. Te działania jakie prowadzi on w Gazie wielu uznaje za zbrodnie wojenne, a niektórzy nawet za ludobójstwo. Taki obraz się wyłania gdy uwzględni się rozmiary i strukturę ofiar wśród uczestników starcia.
Ze strony Izraela, do tej pory, miało utracić życie 695 ofiar cywilnych i 676 żołnierzy oraz funkcjonariuszy policji i służb specjalnych. Jeśli weźmiemy pod uwagę fakt, że znaczna cześć tych izraelskich cywili to rezerwiści sił zbrojnych, niektórzy posiadający w domu broń, to może się okazać, że bezbronni cywile stanowią mniejszość wśród ogółu ofiar po stronie Izraela.
Jeśli zaś wziąć stronę palestyńską, to śmierć tam miało ponieść już ponad 33 tysiące zabitych, w tym aż 14 000 dzieci i 9 200 kobiet. Widać, że na jedną ofiarę izraelską przypada ponad 15 palestyńskich, z których większość to kobiety i dzieci. Czy eliminacja nawet licznych terrorystów usprawiedliwia tak masowe ofiary wśród dzieci i kobiet?

Smoke and flames rise during Israeli air strikes amid a flare-up of Israeli-Palestinian violence, in Gaza May 12, 2021. REUTERS/Ibraheem Abu Mustafa TPX IMAGES OF THE DAY

Ogromna większość ludności Gazy, prawie dwa miliony ludzi, została wygnana ze swoich domów, które są systematycznie niszczone. Na dodatek, od dłuższego już czasu, zaczyna tam bardzo brakować żywności i mieszkańcy Gazy zagrożeni są głodem. Według ocen Światowego Programu Żywnościowego (największej organizacji humanitarnej świata – agencji ONZ) aż 30 procent dzieci w wieku poniżej 2 lat w Gazie może być skrajnie niedożywionych. Oxfam – międzynarodowa organizacja humanitarna, zajmującą się walką z głodem – stwierdziła, że od stycznia mieszkańcy północnej części Strefy Gazy, tej najbardziej atakowanej przez Izrael, przyjmują średnio zaledwie 245 kalorii dziennie. To jest poziom niedożywienia prowadzący szybko do śmierci.
Warto przypomnieć, że według szacunków profesora Tomasza Szaroty, zawartych w pracy „Okupowanej Warszawy dzień powszedni. Studium historyczne”, średni przydział kartkowej żywności dla dorosłego mieszkańca getta warszawskiego w latach 1940–1942 wynosił 200–500 kalorii dziennie. Jednak spożycie żywności w getcie było na wyższym poziomie, gdyż było uzupełniane powszechnym szmuglem, przez co ilość żywności dostępnej dziś dla cywili w Gazie, a liczonej na 245 kalorii, jest pewnie nawet mniejsza niż w warszawskim getcie. Jeśli celowe głodzenie żydowskich mieszkańców getta było jednym z głównych elementów eksterminacji tej ludności, to jak nazwać to co dziś dzieje się w Gazie?

Biorąc to wszystko razem nie można się dziwić, że wiele osób nazywa ludobójstwem obecne działania Izraela w Gazie. Coraz więcej ludzi jest świadomych tego, że, przy braku przeciwdziałania,  może to się skończyć eksterminacją ludności Gazy. Dociera to nawet do członków elit USA mających żydowskie pochodzenie. Profesor Jeffrey Sachs występuje przeciwko uzbrajaniu Izraela przez USA i zadaje pytanie:” Czy Stany Zjednoczone chcą być współwinne ludobójstwa?”.
Tę dramatyczną zmianę w postrzeganiu Izraela na świecie dostrzegają także sami Izraelczycy. Najpopularniejszy kanał komercyjnej telewizji w Izraelu – Keshet 12 – ubolewa: „Izrael znajduje się dziś w najgorszej sytuacji na świecie od czasu swego powstania; Świat nas nienawidzi, poparcie dla nas jest niskie, a antysemityzm osiągnął wysoki poziom.

Netanjahu miał rację, przyrównując obecne wydarzenia w Gazie do II wojny o niepodległość. Wygląda jednak na to, że tę wojnę dziś Izrael przegrywa.
Kiedyś Izrael nie przejmował się opinią świata, gdyż mając bezwarunkowe poparcie USA, mógł resztę traktować pałką antysemityzmu, która była bardzo skuteczna w uciszaniu przeciwników. Teraz, w obliczu tego co dzieje się w Gazie, to się zaczyna kończyć, gdyż nie tylko bezwarunkowe poparcie USA nie jest pewne, ale na dodatek pałka antysemityzmu przestała działać.
Najlepiej widać to na przykładzie afery z ambasadorem Jakowem Liwne, która była efektem jego zachowania, po tym jak w wyniku ataku izraelskiej armii na konwój organizacji charytatywnej World Central Kitchen, zginęło siedem osób, w tym Polak Damian Soból.
Liwne próbował odrzucać żądania przyjęcia przez Izrael odpowiedzialności za atak i po staremu posługiwać się antysemityzmem, jako politycznym narzędziem. Tym razem jednak oburzenie było zbyt wielkie by taka metoda rozmywania odpowiedzialności okazała się skuteczna. Zwyczajnie paradygmat postrzegania Izraela się u nas zmienił, i takie zachowanie, które dotychczas uchodziło i było przyjmowane przez nasze, wytresowane antysemityzmem, pseudoelity z podkulonym ogonem, obecnie już nie funkcjonuje.

Stanisław Lewicki

Koszmar w Strefie Gazy. Setki ofiar zmiażdzone przez czołgi. W szpitalu.

Koszmar w Strefie Gazy. Setki ofiar po wyjściu izraelskiego wojska. „Zmiażdżone przez czołgi”

10.04.2024 nczas.info/koszmar-w-strefie-gazy-setki-ofiar-po-wyjsciu-izraelskiego-wojska-zmiazdzone-przez-czolgi

Chłopiec w Strefie Gazy. Zdjęcie ilustracyjne: Pixabay
Chłopiec w Strefie Gazy. Zdjęcie ilustracyjne: Pixabay

W okolicy szpitala Al-Szifa w Strefie Gazy, z którego 1 kwietnia wycofały się izraelskie wojska, odnaleziono dotychczas ciała co najmniej 381 osób; ta liczba nie obejmuje zwłok, które pochowano na terenie placówki medycznej – poinformowała we wtorek amerykańska stacja CNN za źródłami palestyńskimi.

Tego dnia przeprowadzono pierwsze ekshumacje masowych grobów w szpitalu i w jego pobliżu. Wiele szczątków, znajdujących się obecnie w stanie rozkładu, zakopano lub pozostawiono na powierzchni ziemi. Niektóre ofiary zostały zmiażdżone przez izraelskie czołgi, dlatego ich zwłoki nie są możliwe do zidentyfikowania – przekazała CNN, powołując się na rzecznika palestyńskich sił obrony cywilnej w Strefie Gazy Mahmuda Basala.

„Wszędzie w tym miejscu unosi się odór zwłok. Próbujemy zidentyfikować ciała tych cywilów, ponieważ ich rodziny czekają na wiadomości o swoich bliskich – czy żyją, czy zaginęli” – oznajmił w rozmowie z CNN Motasem Salah z ministerstwa zdrowia w Strefie Gazy, kontrolowanego przez palestyńską organizację terrorystyczną Hamas.

CNN poinformowała, że zwróciła się do izraelskiej armii z prośbą o komentarz w tej sprawie.

1 kwietnia armia Izraela potwierdziła, że zakończyła „operację” w szpitalu Al-Szifa w mieście Gaza. Siły izraelskie przebywały na terenie kompleksu szpitalnego przez dwa tygodnie, szukając bojowników islamistycznych i magazynów broni. Jak poinformowały, odnalazły na oddziale położniczym w Al-Szifa sporą ilość uzbrojenia. Karabiny, ładunki wybuchowe i pistolety miały być ukryte m.in. w podwieszanych sufitach i poduszkach.

28 marca strona izraelska oświadczyła, że podczas walk na terenie szpitala zginęło ponad 200 islamistów.

Niemal 33,4 tys. osób (cywilów i bojowników prowadzących walkę zbrojną) poległo po stronie palestyńskiej w wojnie pomiędzy Hamasem i Izraelem – oznajmił we wtorek resort zdrowia Strefy Gazy. Konflikt zapoczątkował zbrojny najazd Hamasu na Izrael z 7 października 2023 roku, skutkujący śmiercią ponad 1200 osób i uprowadzeniem przeszło 240.