Słowa, słowa, słowa…
- MarekWojcik 31 października 2025, slowa-slowa-slowa

Jak przekonać ludzi do wojny? Jest kilka stałych punktów programu tworzenia wojennej narracji. Kreacja wroga – wróg musi być. Bez niego nie ma wojny; …
31.10.2025 r.
Poloniusz: Cóż to czytasz, mości książę?
Hamlet: Słowa, słowa, słowa… William Szekspir „Hamlet”.
Słowa wywołują emocje. Można nimi kogoś uszczęśliwić, ale można także zabić. Są też tacy, którzy potrafią słowami zanudzić na śmierć. Słowa są narzędziem konwersacji i jak każde narzędzie są posłuszne intencjom mówcy.
Jak przekonać ludzi do wojny? Jest kilka stałych punktów programu tworzenia wojennej narracji.
- Kreacja wroga – wróg musi być. Bez niego nie ma wojny;
- Nazwanie wroga, najlepiej jako największe zagrożenie dla pokoju;
- Przedstawienie wroga, jako niegodnego życia karalucha, którego trzeba wytępić;
- Podsycanie strachu, tworzenie „dowodów” agresywnych intencji wroga;
- Podsycanie strachu walki o przetrwanie;
- Podsycanie strachu, przez powtarzanie nieważne zmyślonych czy prawdziwych okrucieństw popełnianych przez wroga;
- Potępienie pacyfistów jako tchórzy lub szpiegów działających na korzyść wroga;
- Wykorzystanie strachu dla medialnej wizji zwycięskiej walki z wrogiem.

Ernest Hemingway, 1934
Sposób na obejście tej emocjonalnej trudności jest prosty: odczłowieczyć wroga! Dzieje się to praktycznie automatycznie, gdy tylko dana grupa zostanie uznana za wroga, czyli „ich”. Wymaga to jednak pomocy językowej: tym złym ludziom trzeba nadać imię. A kiedy już je otrzymają, imię to nabiera znaczenia. Bum! Teraz to broń. Każdy, komu nadano to imię, zostaje natychmiast odczłowieczony. Język jest pierwotną bronią wojny i niezbędnym narzędziem tych, którzy ją prowadzą.
- Cytat z artykułu Roberta Koehlera opublikowanego 20 października 2025 r. na Antiwar.com Blog: Słowa są pierwszą bronią wojny. Źródło.

Przygotowania do wojny rozpoczynają się odpowiednim doborem słów w mediach. Ich celem jest zawsze strach. Podobnie jak podczas wojny sanitarnej w roku 2020, tak i teraz zastraszony człowiek zgodzi się na najbardziej absurdalne propozycje. Jest to jak popełnianie samobójstwa ze strachu przed śmiercią. Trudno powiedzieć, czy zagrożenie wojną jest realne? Historia pokazuje, że jeśli są siły aktywnie nawołujące do wojny, to prędzej czy później osiągną swój cel.

Historia opiera się na minionych czasach. Powoli, ale wyraźnie rośnie liczba coraz bardziej świadomych ludzi, o co tu się tak naprawdę walczy. Zawsze będą strusie zasłaniający oczy, by nie poznać prawdy. Ludzie odważni i dociekliwi będą mieli wpływ na przyszłe dzieje świata. Dla strusi natura przewidziała sępy:

Autor artykułu Marek Wójcik
Opublikowano 31.10.2025 r. na world-scam.com