Papież – uryna: „Promuje wspólne wartości”: Uznanie dla pseudoartysty, autora bluźnierczych prac.

Papież – uryna: „Promuje wspólne wartości”: Uznanie dla pseudoartysty, autora bluźnierczych prac.

wszyscy musimy po prostu pracować nad domniemaniem dobrej wiary artysty”

papieskie-pozdrowienie-dla-autora-bluznierczych-prac

#bluźniercze fotografie #bluźnierstwo #franciszek #profanacja krzyża #prowokacja #satanizm #Serrano #skandal #sztuka współczesna #Watykan

Andres Serrano, fotograf, który w odrażający sposób profanował krucyfiks, w trakcie uroczystego spotkania w Watykanie został serdecznie powitany przez papieża Franciszka.

Pod koniec minionego tygodnia około 200 twórców zostało zaproszonych do Watykanu w związku z półwieczem kolekcji sztuki nowoczesnej i współczesnej papieskich muzeów. Do Kaplicy Sykstyńskiej przybyli z całego świata „malarze, rzeźbiarze, architekci, pisarze, poeci, muzycy, filmowcy i aktorzy”, wśród których nie zabrakło – niestety – autorów „dzieł” antykatolickich i wręcz bluźnierczych.

Jak odnotował portal Life Site News, należał do nich 72-letni Andres Serrano, w którego portfolio znajduje się fotografia „(…) Chrystus (Zanurzenie)” z 1987 roku. Przedstawia ona niewielki plastikowy krucyfiks umieszczony w płynie, który – według Serrano – był jego własną uryną.

Innym wykwitem chorej wyobraźni pseudoartysty był „Krwawy krzyż” z 1985 roku. Pleksiglasowy krucyfiks miał być wypełniony krwią… krowy. Z kolei „Pieta” to parodia klasycznych wizerunków Matki Bożej podtrzymującej na kolanach ciało zabitego Zbawiciela. Na wizerunku stworzonym przez Serrano jego żona trzyma „dużą, bezwładną rybę”.

– Postrzegam siebie jako należącego do tradycji sztuki religijnej sięgającej czasów Caravaggia i innych – stwierdził Amerykanin w wywiadzie dla The Guardian z 2016 roku. – Jeśli „(…) Chrystus” cię denerwuje, to dlatego, że daje pewne pojęcie o tym, jak naprawdę wyglądało ukrzyżowanie – dodał.

Później bronił się twierdząc, że „przez całe życie był katolikiem, a więc jest naśladowcą Chrystusa”. Jednak gdzie indziej przyznał, iż wprawdzie otrzymał katolickie wychowanie, przyjął Komunię świętą, to później, przez 20 lat nie chodził do kościoła.  

Opisując spotkanie Franciszka z zaproszonymi, portal LSN podał, że papież mówił o „naturalnej i szczególnej” relacji Kościoła katolickiego z artystami. Jak przekonywał, artysta „ma swobodę oryginalności, nowości i kreatywności, a tym samym wnosi do świata coś nowego i niespotykanego”.

W przemówieniu twórcy określeni zostali nawet jako „wizjonerzy, prorocy”, którzy wprowadzają „nowość do historii”, – Podobnie jak biblijni prorocy stawiacie czoła sprawom, co czasami jest niewygodne; krytykujecie dzisiejsze fałszywe mity i nowych idoli, ich czcze gadanie, sztuczki konsumpcjonizmu, schematy władzy – mówił Franciszek.

To intrygujący aspekt psychologii artystów: umiejętność parcia do przodu i do przodu, w napięciu między rzeczywistością a marzeniem. Często robicie to z ironią, która jest cudowną cnotą. Humor i ironia to dwie cnoty, które musimy bardziej pielęgnować. Biblia obfituje w nuty ironii, wyśmiewając domniemania samowystarczalności, nieuczciwość, niesprawiedliwość i okrucieństwo czające się pod pozorem władzy, a czasem nawet sacrum. Możecie także służyć rozpoznaniu prawdziwej religijności, która zbyt często jest przedstawiana w banalny lub poniżający sposób – zwracał się do swoich gości.

Po spotkaniu, w wypowiedzi dla mediów Andres Serrano stwierdził, że „był zaskoczony zaproszeniem, a jeszcze bardziej zaskoczony, że [papież Franciszek] pokazał mu uniesiony w górę kciuk”. – Byłem bardzo szczęśliwy, że Kościół rozumie, iż jestem artystą chrześcijańskim a nie artystą bluźnierczym. Jestem tylko artystą – stwierdził.

Jak precyzuje LSN, podczas długiego powitania po przemówieniu papieża można było zauważyć Franciszka przyjmującego uczestników z rosnącym zmęczeniem.  „Ale kiedy przed krzesłem papieża pojawił się Serrano, nastąpiła krótka przerwa, podczas której wypowiadał on pozdrowienie, wówczas papież ciepło klepnął Serrano w rękę, pokazał mu uniesiony w górę kciuk i uśmiechnął się ciepło” – czytamy.

W komunikacie prasowym wydanym przed wydarzeniem, Watykańska Dykasteria ds. Kultury i Edukacji stwierdziła, że ​​celem spotkania jest kontynuacja serii papieskich spotkań z artystami zapoczątkowanych przez Pawła VI oraz „uczczenie twórczości i życia artystów, przy podkreśleniu ich wkładu w budowanie poczucia wspólnego człowieczeństwa i promowanie wspólnych wartości”.

Prefekt dykasterii, kardynał José Tolentino de Mendonça, dodał, że „trzeba ożywić doświadczenie Kościoła jako przyjaciela artystów, zainteresowanego pytaniami, jakie stawia przed nami współczesność”.

Sekretarz tego samego urzędu, biskup Paul Tighe, pytany o „kontrowersyjnych” uczestników spotkania, w tym konkretnie Serrano, powiedział agencji AP: – Myślę, że wszyscy musimy po prostu pracować nad domniemaniem dobrej wiary artysty, który próbuje coś powiedzieć, rzucić wyzwanie czemuś i czasami może być zmuszony do zastosowania silnych środków, aby nas obudzić.

Źródło: LifeSiteNews.com RoM