Atak gazowy: Eliminują z rynku małych i średnich przedsiębiorców. Obniżają jakość produktów.

Atak gazowy: Eliminują z rynku małych i średnich przedsiębiorców. Obniża jakość produktów.

Trader21 o tym, co czeka polskich przedsiębiorców.

https://nczas.com/2022/10/08/trader21-o-tym-co-czeka-polskich-przedsiebiorcow-eliminujemy-z-rynku-malych-i-srednich-video/

W rozmowie z namzalezy.pl Trader21 wyjaśniał, co będzie się działo z polskimi firmami. Wskazał również, że może to być korzystny czas dla marketów, które będą eliminowały konkurencję.

– Przykładowo masz taką piekarnię, która wyższe ceny gazu przełoży na wyższe ceny swoich produktów, bo nie będzie miała wyboru, bo nie może dopłacać – mówił.

– Można sprzedawać produkty po realnym koszcie wytworzenia, nic na tym nie zarabiać przez dwa, trzy, cztery miesiące. Ale później tracisz motywację. Nie możesz pracować za darmo – zaznaczył.

Wskazał, że część z tych firm „zanotuje spadek przychodów, dlatego że wiele osób zobaczy, że dobrej jakości pieczywo podrożało tyle i tyle, więc pójdę do marketu i kupię to pieczywo taniej, gdzie jest sprzedawane po cenach dumpingowych”.

Po pierwsze, dlatego że duży market może sobie na to pozwolić, bo będzie sprzedawał i będzie tracił na pieczywie, ale przyciągnie ludzi, którzy kupią inne produkty. Po drugie może sobie pozwolić na dumping, bo wie, że dzięki temu wyeliminuje małe piekarnie z rynku. Po trzecie, sprzedaje produkt pieczywopodobny, którego ja bym nigdy nie tknął – wyjaśniał.

Zdaniem Tradera21 „ludzie zostaną zmuszeni do konsumowania żywności gorszej jakościowo, jeżeli nie chcą płacić za tę żywność więcej”.

– Eliminujemy z rynku małych i średnich przedsiębiorców, którzy najwięcej dopłacają do tego budżetu, bo markety – jak wiemy – nie płacą żadnych podatków i to jakoś nie boli fiskusa – zaznaczył.

– Druga rzecz, obniżamy jakość produktów, które są nam dostępne. Po trzecie, docelowo zapłacimy dużo, dużo więcej za to pieczywo w markecie, bo jak tylko wyeliminuje się lokalną konkurencję, która właśnie upada w wyniku wysokich cen prądu czy gazu, to market podniesie dwukrotnie ceny, bo będzie wiedział, że nie ma alternatywy dla ludzi – mówił dalej.

Podkreślał, że w przypadku „dużych firm, produkujących nawozy, produkujących inne rzeczy, których częścią składową jest gaz, część z tych firm przeżyje, część z tych firm się zamknie”.

Wyjaśnił, że jeśli „wiele firm działa na międzynarodowych rynkach – np. produkcja nawozów – to ich nawozy będą zbyt drogie, bo firma chińska, firma amerykańska będzie miała gaz po dużo niższej cenie i nie będzie musiała podnosić ceny produktów, żeby w ogóle wyjść na zero”.

– A firmy polskie, które płacą bardzo dużo obecnie za gaz, będą albo zmuszone zamknąć produkcję albo podnieść ceny. I efekt będzie taki, że finalny konsument będzie mógł wybrać produkt polski – droższy, lub produkt tańszy – tej samej jakości – załóżmy chiński czy amerykański, ale tańszy ze względu na to, że do produkcji użyto tańszego gazu niż mamy go w Europie .