To, z czym dziś mamy do czynienia w całym systemie edukacji, to nic innego jak próba przejęcia kontroli nad dziećmi i młodzieżą. By to się udało, trzeba wyrwać je z więzów rodziny, tradycji, kultury oraz spod wpływu nauczania Kościoła…
Zresztą przedstawiciele ministerstwa edukacji wcale nie ukrywają swoich zamiarów. Wprost mówią o tym, że to nie rodzice, a politycy – a co za tym idzie, także szkoła – wiedzą lepiej, co dla dzieci jest dobre – mówi Łukasz Korzeniowski, reżyser filmu „Zatrute umysły”, w rozmowie z PCh24.pl.
Mamy w Polsce kryzys demograficzny, coraz mniej osób chce zakładać rodziny, a zapotrzebowanie na psychologów rośnie. Zwykle w trudnych sytuacjach mawia się, że „nadzieja w młodym pokoleniu”… Tymczasem młodzi otrzymują „edukację zdrowotną”. Ona pomoże czy tylko pogłębi dzisiejsze problemy?
Niestety, założenia tak zwanej edukacji zdrowotnej idą w bardzo niebezpiecznym kierunku. Promuje się skrajny indywidualizm, skupianie na sobie samym i na własnej przyjemności. Co więcej, owa przyjemność ma być często dostępna „na życzenie” – tu i teraz. Właśnie w tym kierunku idą zmiany systemu edukacji. To ma konsekwencje. Bo właśnie takie wzorce – a może właściwszym będzie powiedzieć tu: modele zachowań – będą promowane i utrwalane wśród ludzi młodych.
Myślę, że wszystkim doskonale jest znane powiedzenie: „czym skorupka za młodu nasiąknie, tym na starość trąci” – ono znakomicie oddaje powagę sytuacji. Bowiem owe złe nawyki, bardzo szkodliwe z punku widzenia właściwego rozwoju człowieka, zaszczepione w młodych ludziach za sprawą szkoły, zostaną z tymi ludźmi do końca życia – i to jako problem. Sytuacja jest zatem bardzo poważna.
Ponadto okazuje się, że wartości takie jak rodzina, troska o dzieci, patriotyzm, praktycznie w proponowanej podstawie programowej nie istnieją. W filmie zwróciła na to uwagę Agnieszka Pawlik-Regulska z Koalicji na Rzecz Ocalenia Polskiej Szkoły. Wskazała, że słowa: „matka” czy „ojciec” w dokumentach Ministerstwa Edukacji Narodowej nie są wymienione ani razu!
W podstawie programowej nie zabrakło za to miejsca na szerokie omówienie antykoncepcji czy aborcji, i to w afirmatywnym ujęciu. Za to ciąża traktowana jest jako problem, którego za wszelką cenę trzeba unikać… I mając to wszystko na uwadze, odpowiedź na powyższe pytanie jest jasna i jednoznaczna.
Tytuł filmu, który trafia właśnie do Widzów, brzmi: „Zatrute umysły”. To wyjaśnijmy, czyje to umysły, czym są zatrute… I w jakim celu?
Nie od dziś wiadomo, że lewica chce jak najmocniej kontrolować społeczeństwo. Aby to czynić, potrzebne jest narzędzie wpływu. A skoro mówimy o „hodowaniu” sobie przyszłego odbiorcy lewackich treści, to nie ma wątpliwości, że idealnym narzędziem jest tu szkoła. W ten sposób już od najmłodszych lat można decydować, jak ukształtować obywateli i sukcesywnie zatruwać ich umysły.
To, z czym dziś mamy do czynienia w całym systemie edukacji, jest niczym innym, jak próbą przejęcia kontroli nad dziećmi i młodzieżą. By taki zamiar się powiódł, trzeba wyrwać je z więzów rodziny, tradycji, kultury oraz spod wpływu nauczania Kościoła…
Zresztą przedstawiciele ministerstwa edukacji wcale nie ukrywają swoich zamiarów. Wprost mówią o tym, że to nie rodzice, a politycy – a co za tym idzie, także szkoła – wiedzą lepiej, co dla dzieci jest dobre. Proszę zauważyć, że mówimy tu o sytuacji, w której ci, którzy są najbliżej dziecka – czyli rodzice – nie będą mogli decydować o jego wychowaniu. Zrobi to urzędnik, nauczyciel, wychowawca pracujący pod dyktando aktualnie „obowiązujących” trendów.
Dziś w świecie Zachodu takim trendem jest np. edukacja seksualna prowadzona według standardów WHO, a zatem – i to pokazuję dokładnie w filmie – mówimy o systemowej deprawacji młodych ludzi od najmłodszych lat.
Wszystko to bardzo przypomina mi czasy komunistyczne, kiedy państwo wiedziało zawsze lepiej, co jest dobre dla obywatela…
Film pokazuje też między innymi, kto odpowiada za „edukację seksualną” i z jakich wzorców czerpie… Ta analiza powinna zaalarmować rodziców?
Może nie będę zdradzał szczegółów, ale rzeczywiście w filmie pokazujemy, do jakich źródeł sięgają owe standardy edukacyjne i jacy ludzie za nimi stoją. To nie jest „wiedza tajemna”, ale jakoś nieprzebijająca się do szerokiej publiczności. I myślę, że wielu Widzów ubogaconych o te fakty – jeśli dotąd nie zweryfikowało swoich poglądów na tzw. edukację seksualną w zakresie jej szkodliwości – z pewnością to uczyni. Choćby dla dobra swoich dzieci.
Podam tylko jeden przykład. W dokumencie przedstawiamy np. osoby odpowiedzialne za przygotowanie podstawy programowej Edukacji zdrowotnej. Szczególnie dokładnie omawiamy postać Zbigniewa Izdebskiego, który kieruje zespołem ministerialnym. A jak się okazuje, jest to osoba w tym kontekście bardzo niebezpieczna; osoba, która już wcześniej „zasłynęła” skandalicznymi badaniami młodzieży szkolnej i konsekwentnym promowaniem wulgarnej seksedukacji.
Film pokazuje również rolę wspomnianej już Światowej Organizacji Zdrowia i jej standardów edukacji seksualnej w powstawaniu nowego przedmiotu.
Jeśli idzie o agendę LGBT, gender – gdy oglądamy napływające z Zachodu obrazki ilustrujące prawdziwe oblicze edukacji seksualnej, często spotykają się one z opiniami, że to straszenie, że nic takiego w Polsce się nie wydarzy… To przejaw lekkomyślności?
Niestety, ale doświadczenia tutejszej ustrojowej transformacji po 1989 roku pokazują, że Polska często w sposób bezmyślny i nieodpowiedzialny kopiowała różne wzorce kulturowe i społeczne z krajów Zachodu.
Od wielu lat obserwujemy, jakie spustoszenie sieje seksedukacja w krajach starej Unii. Dzieci są tam deprawowane od najmłodszych lat. Stają się ofiarą propagandy gender i LGBTQ+. Coraz częściej dochodzi do promowania okaleczania własnego ciała w ramach tak zwanej tranzycji. I mówimy tu o małych dzieciach!
Tu nie zadziała mechanizm: „u nas to niemożliwe”; przecież „nasza chata z kraja”… Obawiam się, iż o ile władza nie natrafi na mocny, zorganizowany opór społeczeństwa, to ministerstwo edukacji wprowadzi w naszym kraju obowiązkową wulgarną seksedukację, wraz ze wszystkimi negatywnymi jej skutkami. Dziś, jak wiemy – z powodu wyborów i buntu społecznego – sprawę odłożono. Ale ona powróci szybciej niż nam się wydaje. Trzeba być czujnym. Tu chodzi o dobro dzieci!
A przecież szykowany przez lewaków eksperyment na młodym pokoleniu skończyłby się dla dzieci tragicznie. Patrzmy na efekty lewackich działań na Zachodzie i bądźmy tym razem mądrzy przed szkodą! Nasz film dokumentuje wszystkie te zjawiska. Tym bardziej zachęcam do zapoznania się z tym dokumentem.
Z pewnością warto poznać fakty i wsłuchać się w głos ekspertów, którzy na co dzień zajmują się edukacją, ale w dobrym słowa tego znaczeniu. Kogo zatem zobaczymy w filmie?
Przede wszystkim oddaliśmy głos osobom, które mocno włączyły się w społeczny ruch oporu wobec działań polskiego rządu. W filmie usłyszymy i zobaczymy m.in. Hannę Dobrowolską – eksperta oświatowego, autorkę podręczników szkolnych. Głos zabrała także Agnieszka Pawlik-Regulska – nauczycielka, koordynator Koalicji na Rzecz Ocalenia Polskiej Szkoły. Nie zabrakło też głosu dziennikarzy i publicystów od lat zajmujących się sprawami polskiej edukacji. W filmie wystąpili: Jan Pospieszalski, Łukasz Warzecha, Łukasz Karpiel, Paweł Chmielewski, a także Sławomir Skiba ze Stowarzyszenia ks. Piotra Skargi i Rafał Dorosiński z Ordo Iuris.
Dopóki nie wiedzą o dokonywanym podboju i kolonizacji ich własnego terytorium, nie podejmują obrony. Współczesnym kolonizatorem, podbijającym terytoria i narody są globaliści, dążący do globalnego centralnego zarządzania.
Nowoczesny podbój realizuje się więc poprzez zaburzenie istniejącej homeostazy społecznej, w celu utworzenia nowej homeostazy, korzystnej dla kolonizatora. W celu przeprowadzenia tej operacji niezbędne jest zaburzenie homeostazy jednostek.
−∗−
Oni tylko chcą uczyć dzieci. Pomnik Baphometa w Detroit LINK
Edukacja seksualna odkryta, cz. V. Prawdziwe cele
Oto głos w dyskusji publicznej o edukacji seksualnej dla Polski. Odkrywam ukryte motywy i znaczenia tego, czym globalne siły chcą zaatakować polskie dzieci i rodziny. Część piąta z sześciu. Na końcu ostatniej części znajduje się bibliografia źródeł.
Niniejszy cykl o edukacji seksualnej jest częścią większej publikacji, która ukaże się już niebawem pt. „Poradnik świadomego narodu”.
Wykraczają daleko poza sferę seksualną, obejmując właściwie wszystkie sprawy ludzkie, ponieważ seksedukacja używana jest jako jedno z ukrywanych narzędzi zdobycia i utrzymania totalitarnej władzy. Przesłanki, aby tak traktować seksedukację są dwie, obydwie powszechnie niedostrzegane. Pierwsza jest oczywista i łatwa do wyjaśnienia. Życie seksualne człowieka jest jego osobistą sprawą, i jeśli jest ujawniana, to tylko wobec osoby, z którą współżyje. W każdej kulturze sprawy te są mniej lub bardziej prywatne, a w cywilizacji łacińskiej dodatkowo ten aspekt prywatności wzmocniony jest koncepcją wolności osobistej, połączonej z odpowiedzialnością, co z kolei wynika z koncepcji duszy. Należy to wciąż przypominać aż do znudzenia, bowiem współcześnie wykształceni ludzie nie wiedzą rzeczy tak podstawowych. Chrześcijaństwo głosi, że Bóg jest bytem prostym, czyli duchem doskonałym, i odrębny jest od świata, który stworzył. Człowiek zaś jest bytem złożonym, cielesno – duchowym. Posiada więc duszę nieśmiertelną, która jest jego istotą, czyli głównym elementem jego tożsamości. Dusza stanie po śmierci przed Stwórcą, aby zdać sprawę ze swoich czynów, które popełniła, używając ciała. Ciało ma swoje funkcje biologiczne, jedną z nich jest układ rozrodczy. Ciało i dusza, czyli człowiek ma swoje powołanie, każdy inne, ale stałe jest to, że każdy jest powołany do zaludniania ziemi, czyli rozmnażania się, czyli posiadania potomstwa. W tym celu mężczyzna i kobieta łączą się w płodny związek, z którego to potomstwo może powstać. Zrodzenie i wychowanie potomstwa wiąże się zew znacznym trudem i obowiązkami dla obydwojga rodziców, więc Pan w swej wielkiej mądrości, aby zachęcić ich do wypełniania ludzkiego powołania wyposażył ludzi w bardzo silny popęd seksualny, różniący się nieco u kobiet i mężczyzn, oraz w bardzo intensywną przyjemność zmysłową, także nieco inną u obojga płci. Poza tym wyposażył ich w bardzo silne uczucie miłości, instynkt posiadania potomstwa oraz miłość rodzicielską, również objawiające się inaczej u kobiet i mężczyzn. Dzięki takiemu wyposażeniu mężczyźni i kobiety lgną do siebie, i chcą przebywać ze sobą, podejmują się przyjemności i trudu życia razem aż do śmierci. W tym czasie odczuwają popęd seksualny i miłość. Połączenie wszystkich napędów dwojga ludzi sprawia, że pragną siebie nawzajem, współżyją seksualnie, w efekcie czego na ziemi zjawiają się nowi, normalni ludzie.
Człowiek ma więc nie tylko prawo do tych aktywności, ale przede wszystkim ich obowiązek. Ponieważ ma taki obowiązek, ponosi też odpowiedzialność za jego wykonanie. Aby mógł być odpowiedzialny, musi być zdolny do dokonywania wyborów oraz do działań i zaniechań. Musi więc posiadać autonomię, i do tego służą wyższe władze duszy – rozum i wola. Wykonywanie obowiązków człowieka wymaga więc wolności woli i działań. Oto jest właściwe źródło wolności, nie jest nim ustawa czy przywilej władzy. Skoro wolność ta dana jest człowiekowi przez Boga, człowiek nie może jej odbierać, ani też decydować o jej istocie. Seksualność człowieka ma pochodzenie naturalne, i prawo nie może jej zmieniać. Korzystanie z seksualności ma pochodzenie naturalne i jest niezbędne do wykonywania Boskiego planu, więc prawo nie może go zmieniać. Rodzina ma pochodzenie naturalne i jest niezbędna ludziom do realizacji ich powołań, prawo nie może więc jej zmieniać. Wszelkie prawa, istniejące w tej kwestii mają jedynie chronić takie znaczenie i funkcjonowanie seksualności, ale nie mogą ich zmieniać. Wszelka wiedza, podawana ludziom o tych kwestiach nie może pomijać właściwej seksualności, ani twierdzić czegoś innego. Władza w ogóle nie powinna wtrącać się w ludzką seksualność, bo to jest prywatna sprawa ludzi. Wyznaczanie przez państwo, czyli aparat przymusu norm zachowań seksualnych, innych, niż kulturowo uzasadnione przypadki krzywdzenia innych ludzi jest nadużyciem władzy. Kwalifikowany przypadek takiego naruszenia stanowi edukacja seksualna, czyli podawanie małym dzieciom wiedzy seksualnej, zgodnej ze światopoglądem władzy, a nie rodziców. Formą szczególnej patologii władzy jest przymusowość tej tzw. edukacji, i nie chodzi tu tylko o deprawację, ale o politykę. Powyżej opisany wzorzec seksualności naturalnej, współpracującej z małżeństwem, rodziną, narodem i innymi Organicznymi Strukturami Społecznymi (OSS) istnieje tam, gdzie nie ma przymusowej edukacji seksualnej. Oznacza to, że ten instruktaż podawany dzieciom i młodzieży jest jednym z głównych czynników rozpadu rodzin istniejących i niepowstawania nowych.
Ludzie żyją zawsze na jakimś terytorium, które posiada określone zasoby i możliwości działania. Mogą to być złoża surowców, szata roślinna, zwierzyna, żyzność gleb, położenie geograficzne, ukształtowanie terenu, warunki klimatyczne i wiele innych. Ludzie mają bardzo określone potrzeby, które zaspokajają właśnie dzięki zasobom i możliwościom terytorium, jakie zamieszkują lub na jakim przebywają. Większość tych potrzeb wymaga zgodnego współdziałania wielu ludzi, im te potrzeby są bardziej złożone, tym więcej ludzi jest potrzebnych. To wymaga nie tylko relacji osobistych między krewnymi, sąsiadami i dobrymi znajomymi, ale także między obcymi sobie, mieszkającymi w oddaleniu. Wymaga to zasad współżycia społecznego oraz systemów zarządzania. Sprawne działanie systemów oraz niezakłócane życie społeczne nosi miano homeostazy społecznej, czyli równowagi. Główna rola władzy polega na zabezpieczaniu homeostazy społecznej, jej ochrony przed zagrożeniami i usuwaniu zaburzeń, tych, z którymi ludzie nie radzą sobie sami. Tak działa zdrowe społeczeństwo, którego najtrwalszą formą jest naród.
Społeczeństwo składa się z jednostek, z których każda ma swoje potrzeby, w większości zbieżne z potrzebami pozostałych jednostek, wyposażonych w rozum i wolna wolę. Sprawne działanie społeczeństwa wymaga jednostek sprawnych fizycznie, psychicznie i moralnie. Zdrowe społeczeństwo składa się ze zdrowych ludzi. Wykorzystanie zasobów i możliwości terytorium zależy od tego, jak swoje zasoby i możliwości wykorzystują jednostki. Homeostaza społeczna jest więc sumą homeostaz osobistych. Homeostaza, czyli stan równowagi oznacza harmonijne zaspokajanie naturalnych potrzeb. Zaburzenie homeostazy osobistej powoduje zaburzenie homeostazy społecznej, a to prowadzi do zaburzenia władzy. Wówczas władza albo musi interweniować, wchodząc w obszar dotąd prywatny. Jeśli władza tego nie zrobi, sprawne zarządzanie staje się nieskuteczne , władza staje się z czasem bezsilna i słaba, niezdolna do usuwania kolejnych zaburzeń i odpierania zagrożeń. Terytorium staje się gotowe na zewnętrzny podbój.
Do niedawna jeszcze dokonywano podbojów na sposób tradycyjny, czyli zewnętrzny, widzialny i militarny. Atakował wróg zewnętrzny, spoza terytorium, na sposób, który można było łatwo dostrzec, używając środków militarnych. Dziś jest inaczej, przynajmniej w większości przypadków. Nowoczesny podbój jest więc wewnętrzny, niewidzialny i niemilitarny. Wewnętrzny, bo chociaż dokonuje go zawsze wróg zewnętrzny, używa jednak sił, istniejących wewnątrz atakowanego terytorium, które aktywuje za pomocą Obcych Udających Swoich. Niewidzialny, ponieważ jest niedostrzegalny dla większości społeczeństwa, dla władzy i elity społecznej. Niemilitarny, gdyż zwykle ma postać podboju ekonomiczno – politycznego z silnym elementem kulturowym. Ośrodek, dokonujący podboju używa kultury dla kolonizacji terytorium przez zapanowanie nad umysłami ludzi, tworzących homeostazę społeczną, w celu jej zaburzeniu. Wówczas terytorium kolonizowane staje się słabe i podatne na podbój. Dalej dokonuje się kolonizacji ekonomicznej i politycznej. Cele są więc wciąż te same, zmieniły się metody, na bardziej subtelne. Można ten podbój określić miękkim, nie używa bowiem bezpośredniego przymusu. Jego skuteczność polega na skrytości i nieświadomości atakowanych. Dopóki nie wiedzą o dokonywanym podboju i kolonizacji ich własnego terytorium, nie podejmują obrony. Współczesnym kolonizatorem, podbijającym terytoria i narody są globaliści, dążący do globalnego centralnego zarządzania.
Nowoczesny podbój realizuje się więc poprzez zaburzenie istniejącej homeostazy społecznej, w celu utworzenia nowej homeostazy, korzystnej dla kolonizatora. W celu przeprowadzenia tej operacji niezbędne jest zaburzenie homeostazy jednostek. Narzędzia osiągania tego celu na skalę masową pojawiły się dopiero wraz ze społeczeństwem masowym oraz z rozwojem masowej komunikacji, pozwalającej na szybkie dostarczanie idei wprost do odbiorców, na masową skalę. Najpewniejszym sposobem zaburzenia homeostazy jest wywieranie wpływu na świadomość lub na podświadomość. Do tej drugiej kategorii należy wykorzystanie masowych mechanizmów naturalnych popędowych. Największe rezultaty daje operowanie popędem seksualnym i jego zaspokajaniem.
Filozofia Wschodu już w starożytności doceniła rolę popędu i energii seksualnej. Bazuje ona na myśleniu monistycznym, postrzega więc jedność wszystkiego, co jest popularne nie tylko na Wschodzie, ale też w większości ezoterycznych wierzeń Zachodu. Zakładają one, że cały świat przepełnia energia życiowa, ludzi też, jako części całościowego Bytu. Ta witalna energia utożsamiana jest z energią seksualną, której najwyższą formą jest kundalini, pojęcie bardzo dziś popularne wśród użytkowników jogi. Energia ta wciąż przepływa, zarówno w człowieku, między ludźmi wzajemnie oraz między ludźmi i światem. Wierzenia te przyjęte zostały przez wiele odłamów gnostyckich, jako że wywodzą się ze wspólnego, monistycznego pnia. Kundalini jest więc najważniejsza energią i najważniejszym przepływem, kto więc zapanuje nad nimi, ten zapanuje nad światem i ludzkością. Dlatego od starożytności mamy od czasu do czasu próbę przejęcia władzy za pomocą zawłaszczenia sfery seksualnej.
Popęd rzeczywiście wyzwala ludzką energię i stanowi skuteczny napęd do działania. Porządek w sferze seksualnej, operującej jednym z naczelnych popędów oznacza równowagę w życiu jednostek i homeostazę społeczną. Równowaga polega na tym, że człowiek nie używa całej swojej energii na seksualność. Energia ulega sublimacji i duża część popędu seksualnego zostaje przekształcona w energię twórczą w sferze materialnej, intelektualnej i duchowej. Powstają wielkie rzeczy i wielkie osiągnięcia. Ludzie przestają być niewolnikami Erosa i stają się panami własnych popędów. Taki porządek można uzyskać na dwa sposoby – przymusem i dobrowolnie. Sposób przymusowy jest skuteczny, dopóki istnieje tyrańska władza, regulująca życie prywatne. Sposób dobrowolny nie wymaga tyrańskiej władzy, ponieważ ludzie pilnują się sami, i jest skuteczny tak długo, dopóki ludzie chcą postępować zgodnie z homeostazą osobistą i społeczną. Sposób dobrowolny udało się ludzkości osiągnąć w cywilizacji łacińskiej, dzięki metodom i celowi. Metody to filozofia realistyczna i wychowanie, oparte na cnotach moralnych. Cel – ukierunkowanie życia ludzkiego na zbawienie duszy, czyli podporządkowanie sfery materialnej sferze duchowej, przy zachowaniu istotnej roli sfery materialnej. Ludzie cywilizacji łacińskiej potrafią żyć tak, że seksualność stała się środkiem do celu, a nie celem samym w sobie.
Ta homeostaza została zaburzona za pomocą kilku procesów, z których najważniejszym jest rewolucja seksualna, na Zachodzie trwająca od lat 60-tych, w Polsce od lat 90-tych. Cel duchowy życia został wyrzucony z umysłów i zastąpiony celami materialnymi. Natura nie znosi jednak próżni, miejsce, opuszczone przez wiarę i moralność zajęła rozpętana kundalini. Władzę nad ludzkimi myślami i motywacjami przejęli ci, którzy mają wiedzę i środki, jak wywoływać podniecenie, pobudzać popęd i sterować warunkami jego zaspokajania, według schematów Skinnera. Potrzeba do tego wielkiej wiedzy i wielkich zasobów, którymi dysponują globaliści.
Zastępowanie homeostazy społecznej nową, czyli zmiana władzy odbywa się w trzech etapach. Najpierw etap wstępny, czyli kolonizacja kulturowa, w ramach której pojawia się EDW – Etyczna Dezinformacja Wieloetapowa. Jest to de facto wojna, ale toczona środkami niemilitarnymi, lecz informacyjnymi. Chaos informacyjny przeradza się w chaos aksjologiczny – ludzie tracą orientację, co jest warte czego. Pod wpływem chaosu i pokus ludzie wchodzą w zachowania niewłaściwe i ryzykowne. Skutek zawsze jest pewny – masowe zaburzenia homeostazy jednostkowej. Wtedy następuje pierwszy etap zmiany homeostazy społecznej – zaburzenia OSS – Organicznych Struktur Społecznych. W drugim etapie następuje ich masowe zburzenie, polegające na tym, ze ludzie sami odrzucają istniejące lub nie tworzą nowych.
Ponieważ ludzie muszą żyć w jakichś strukturach i potrzebują jakichś regulatorów, miejsce odrzuconych OSS zajmują MSS – Mechaniczne Struktury Społeczne, stworzone przez państwo pod nadzorem instytucji ponadnarodowych. Etap drugi jest przejściowy, inna homeostaza istnieje na jego początku, inna na końcu. Ludzie poddani tej zmianie, a właściwie sami ją tworzący traktują to jako naturalne procesy społeczne, które akceptują i z którymi się identyfikują. Na tym etapie edukacja seksualna pełni rolę czynnika niszczącego istniejące jeszcze rodziny. Etap trzeci polega na utrwaleniu MSS, czyli na systemowej profilaktyce i reaktywności. Systemowa profilaktyka to działania, które mają nie dopuścić do odrodzenia się OSS, i koncentrują się głównie na umysłach dzieci i młodzieży. Jednymi z najważniejszych działań profilaktycznych są edukacja seksualna i edukacja obywatelska. Mają one tak zniekształcić obraz świata i sposób myślenia młodych ludzi, aby byli uwarunkowanie negatywnie wobec OSS, głównie wobec małżeństwa, rodziny, narodu i państwa narodowego. W to miejsce promuje się rozwiązłość seksualną, masturbację, prostytucję, zboczenia, związki nierodzinne bezpłodne, antynatalizm, czyli antykoncepcję i aborcję, społeczeństwo globalne, państwo światowe, odrzucenie interesów narodowych. Systemowa reaktywność to działania, mające wykrywać i zwalczać zachowania niepożądane, czyli przejawy OSS. Narzędziem reaktywnym jest Ocena Funkcjonalna w ramach Edukacji Włączającej oraz cały system tzw. ochrony zdrowia psychicznego.
Edukacja seksualna jest więc wiedzą, częściowo nawet naukową, choć w większości bazuje na osiągnięciach nauk społecznych, które stricte naukami nie są. Jest to jednak wiedza używana jako narzędzie do zdobycia totalnej władzy nad narodami, bardzo zaawansowana i skuteczna, jak dowodzą przykłady krajów zachodnich, gdzie w ciągu 3 pokoleń całkowicie zmieniono kulturę. Zamiana homeostazy jest w toku.
Koniec części piątej z sześciu. Ciąg dalszej nastąpi.
Satanism failed this time. On April 19, 2022, the Northern York School Board voted against allowing an After School Satan Club to operate at Northern Elementary School. The school board’s eight to one decision to protect children from evil was received with applause by the local community. However, The Satanic Temple already retaliated with a lawsuit.
The controversial proposal to open a pro-satanic club at Northern Elementary sparked a major reaction among residents in Dillsburg, Pennsylvania. So many parents wanted to voice their concern that the school board meeting held last Tuesday was moved to a larger auditorium at Northern High School to accommodate the unusual turnout.
Once the floor opened for public comment, dozens of God-fearing Americans stepped forward. They expressed total rejection of the After School Satan Club with great passion. “I strongly oppose the After School Satan Club sponsored by the Satanic Temple,” said TFP Student Action volunteer Evan Olwell. “The Satanic Temple, which targets school children, describes itself as a non-theistic religion. However, a non-theistic religion is an oxymoron, a blatant contradiction. Satanism is not a religion but rather an anti-religion because it is anti-God.”
TFP volunteers brought “Say NO to the Satan Club” signs to the meeting. In no time, meeting goers snatched them up and displayed them throughout the auditorium. Hundreds of TFP flyers containing talking points against satanism also spread among the crowd. Although a handful of Satanists attempted to explain the “benefits” of a satan club for children, their message fell flat and failed to persuade the school board.
Anyone still on the fence about Satanism was startled when one of the mothers, Jackie Bieber, told the audience how her daughter was coaxed by a satanic group to commit suicide. “They gave her step-by-step instructions,” she said. After the tragic death of her daughter, the distraught mother moved with her remaining children to Dillsburg, hoping to find a better atmosphere for the family. However, her hopes were shattered when she heard about the proposed Satan club in the area. “Now they’re going to be subjected to evil,” she said. “They [satanist group] talk about the violation of ‘rights,’ but what about the violation of our children?” Nevertheless, pro-satan advocates in the room insisted that the After School Satan Club would be harmless to children.
But TFP volunteer, Evan Olwell, called them out. “This revolutionary figure—satan—is universally regarded through history as a tempter, liar, murderer and thief; the embodiment of evil.” “Satan has no rights because evil has no rights,” said Olwell. “Some things should NOT be allowed in schools. For example, allowing a club for neo-Nazis would be wrong, and it would be wrong to allow a club for student drug dealers. . . . Adults have to protect children from evil, not expose them to it. Having a program in school where Satan is invoked exposes every child—directly or indirectly—to real spiritual harm.”
“The devil has no place in school,” Olwell concluded. “Not now, and not in the future.”
Those who tried to present the After School Satan Club as nothing more than a cute attention grabber were confronted with facts. As the TFP handout points out, the satanic organization that sponsors After School Satan Clubs is anti-God, anti-Christian, and anti-family.
Dark rituals approved by The Satanic Temple include: Unbaptism, where participants renounce the True Faith; Destruction Ritual, where participants destroy an object they own that symbolizes a source of pain in their lives, which exorcists claim, can often mean something like a crucifix or a bible; Defiance Ritual where a person pledges to challenge the status quo; and Black Mass, which celebrates blasphemy, sacrilege, and attacks God and the true Catholic Mass (frequently involving the desecrated of a stolen consecrated Host).
Right now, America has a choice to make: We can either remain with God, defend innocent children, and receive His countless blessings. Or we can open the door to hell and allow satan, the father of lies, to come in and destroy us.
We must fight to keep America one nation under God.