Kosowery w Doniecku

Felieton    tygodnik „Najwyższy Czas!”    5 marca 2022

Panie Piperman, pan wiesz, jaka jest różnica między rządem polskim i albańskim?

Nu?

W rządzie albańskim jest 80 procent Żydów i 20 procent Albańczyków. W polskim rządzie nie ma Albańczyków.

He, he, bardzo śmieszne. Ale po co pan, panie Biberglanc, opowiadasz mi takie rzeczy o tych Albańczyków?

A po nic, tylko tak mi sze o nich przypomniało, kiedy Putinu uznał niepodległość republik Donieckiej i Ługańskiej.

Tak? A dlaczego się tak to sze pana skojarzyło? Przecież ani w Doniecku, ani w Ługańsku Albańczyków też nie ma?

Nu, masz pan Recht, panie Piperman, Albańczyków tam nie ma, ale mnie nie dlatego sze przypomniało, że ony tam są, tylko dlatego, że z tą niepodległoszczą Doniecka i Ługańska jest tak samo, jak z niepodległoszczą Kosowa.

Co pan mówisz takie rzeczy? Co ma Kosowo do Doniecka i Ługańska?

Oj, panie Piperman, ja widzę, że pan powinien pójść do doktoru, żeby on pana przepisał jakieś leki na głowę. Od kiedy traczysz pan pamięcz?

Od kiedy? A co: od kiedy?

Nu, sam pan wydżysz, że pamięcz już pana wyszada. Ale to nic nie szkodży, ja pana wszystko przypomnę.

Nu?

Uważasz pan, na Bałkanach była Jugosławia.

Ooo, to, to ja pamiętam i pamiętam, jak temu Titu Stalinu wymyszlał od wszczekłych psów imperializmu.

Ale słuchaj pan dalej. Jugosławia, to taka wielka Serbia. Ale kiedy Niemcy po 1990 roku odzyskały swobodę, to ony od razu przystąpiły do rozbierania Jugosławii.

Co pan mówisz? Ony rozbierały Jugosławię? Do goła?

Panie Piperman, co pana przychodży do głowy? W pańskim wieku? Nie chodży o rozbieranie do goła, tylko o rozbieranie państwowe.

A czemu ony rozbierały Jugosławię?

Słuchaj pan i ucz sze pan wielkiej polityki. Ony rozbierały Jugosławię, bo ony nie chczały, żeby w Środkowej Europie powstało Heksagonale. To była taka umowa szeszczu państw, żeby ony nie muszały słuchacz Niemcy. Ale Niemcy wysadżyły Jugosławię, co to miała bycz bałkańskim filarem Heksagonale w powietrze, bo zachęczyły Słowenię i Chorwację do proklammowania niepodległoszczy i jeszcze tego samego dnia ją uznały, tak jak Putinu uznał niepodległoszczy Doniecku i Ługańsku.

I co?

I nic. Jugosławia sze rozleczała, po Heksagonale nie została nawet mokra plama, ale Niemcy, na wszelki wypadek, żeby sze już żadna Wielka Serbia nie odrodżyła, zaczęły rozbierać Serbię.

Rozbieracz Serbią? A jak?

A tak, że w Kosowie wymyszliły sobie nowy naród Kosowerów i że te Kosowery też chcą niepodległoszczy. Te Kosowery, to tak naprawdę Albańczyki, co chczały sobie zrobicz Wielką Albanię. Serby nie chczały sze zgodżycz na oderwanie Kosowa, ale wtedy NATO zaczeło ich bombardirowacz, żeby sze zgodżyły. Ony sze nie zgodżyły, ale Niemcy i Amerykany uznały niepodległoszczy Kosowa tych Kosowerów, Serbia została rozebrana, no i tak jest do dżyszaj.

Nu dobrze – ale co to ma wspólnego z Doniecku, Ługańsku i Putinu?

A to, że tutaj wszystko jest tak samo, jak z Kosowery. Co zrobiły Kosowery w Doniecku i Ługańsku? Ogłoszyły niepodległosz od Ukrainy. Ukraina nie chczała sze zgodzycz, bo tam są kopalnie i przemysłu, ale Putinu im pomógł, no i ony zrobiły tam wybory, które Moskwa „przyjęła do wiadomoszczy”. Potem Łukaszenka zaproszył wszystkich do Mińska, to znaczy – Francję, Niemcy, Rosję i Ukrainę, żeby sze dogadały. I ony sze dogadały, że Ukraina da Kosowerom w Doniecku i Ługańsku autonomię. Ale ona nie chczała i może tak by już zostało, tak – ni pokój, ni wojna – ale w ubiegłym roku przyjechał do Europy amerykański prezydent Bidenu i on spotkał sze dwa razy z Putinu. Jak pan myszlisz, panie Piperman, co on mógł chczecz od Putinu?

Panie Biberglanc, ja nigdy nic nie myszę, ja panu słucham, co panu mówisz. Nu i co dalej?

A co mógł chczecz od Bidena Putinu? On mógł chczecz, żeby Ukraina wróczyła do rosyjskiej strefy, jak było ustalone na szczycze NATO w Lizbonie w 2010 roku, kiedy proklamowane zostało strategiczne partnerstwo NATO-Rosja. A co Bidenu mógł chczecz od Putinu? On mógł chczecz dowiedżecz sze, czego Putinu by chczał za obietnicę nautralnoszczy Rosji, kiedy Ameryka przystąpi do ostatecznego rozwiązywania kwestii chińskiej. No to Putinu zrozumiał, że jeszli nie teraz – to kiedy i jeszli nie my – to kto? – i chyba dogadał sze z Bidenu co do Ukrainy.

Co pan mówisz takie rzeczy? Jakże on sze dogadał, jak Bidenu robi mu sankcje?

Nu i co z tego? On mu robi sankcje, bo on tak muszy, ale on mu wiele razy powiedżał, że Ameryka nie wkroczy do Ukrainy. A jak nie wkroczy, to co bysz pan robił na miejscu Putinu?

A co miałym robicz? Robiłbym swoje!

I o to chodży, panie Piperman, bo w polityce najważniejsze są faktów dokonanych. Taki faktu dokonany w polityce, to jak w religii dogmatu; nie dyskutuje sze z nim, tylko sze go przyjmuje do wiadomoszczy. Chodży o to, żeby Putinu zrobił sobie faktów dokonanych, prezydentu Bidenu będże protestował i robił sankcje, żeby – niech Bóg zabroni – nie wyglądało, że ony sze dogadały, tylko że mamy dopustu Bożego.

Nu a jak pan myszlisz, jak sze ony dogadały?

Ja myszlę, że tak samo, jak Churchill w 1943 roku w Moskwie ze Stalinu. Ony ustaliły ile wpływy będże miał Stalinu, a ile – Zachodu. W Grecji 80 procent dla Zachodu i 20 procent dla Stalinu, w Polsce – odwrotnie – i dlatego my, stare czekisty, żeszmy wprowadzali władze ludową, a w Jugosławii – pół na pół. Może pół na pół – bo Putinu robi natarcze z ograniczonym celem. On nie chce całej Ukrainy, on chce tylko rozbioru, żeby Ameryka dostała resztę, gdże nie ma kopalni, ani przemysłu i niech Zełeński,

Kołomojski i inne nasze oligarchy dalej sobie to rozkradają, razem z synu Bidenu Hunteru.

Stanisław Michalkiewicz

Stały komentarz Stanisława Michalkiewicza ukazuje się w każdym numerze tygodnika „Najwyższy Czas!”.