Warszawski Don Fekalio w akcji: Czajka… Ludzie narzekają na potworny smród.

Warszawski Don Fekalio w akcji:

Powraca temat Czajki. Ludzie narzekają na potworny smród.

“Jeżeli śmierdzi, to jest to dowód na to, że się rozchodzą bioaerozole, są one bardzo szkodliwe, atakujące nasz układ oddechowy, przyczyniają się do infekcji”.

powraca-temat-czajki-mieszkancy-narzekaja-na-fetor

Fetor wydostający się z oczyszczalni ścieków Czajka utrudnia życie mieszkańcom stołecznej Białołęki. Jest on szczególnie uciążliwy w upalne dni, a eksperci twierdzą, że jest także niebezpieczny dla zdrowia. MPWiK zapowiada, że za kilka lat zmodyfikuje instalacje w oczyszczalni, co ograniczy przedostawanie się przykrych zapachów do atmosfery.

Mieszkańcy Białołęki mają problem z fetorem 

Podczas upalnych dni odór z oczyszczalni Czajka zatruwa życie zarówno Warszawiakom mieszkającym w pobliżu zakładu, jak i tym z odległych osiedli. “Taka piękna pogoda, a ja nie mogę wyjść do ogrodu, ani otworzyć okna, bo strasznie śmierdzi. Muszę siedzieć w szczelnie zamkniętym domu” – mówi mieszkanka jednego z osiedli domów jednorodzinnych. Dodaje, że nawet w kościele w Płudach, oddalonym o kilka kilometrów od zakładu, rano czuć fetor.

Smród z Czajki ma swoją długą historię. Zanim jeszcze podpisano umowę na modernizację stołecznej oczyszczalni ścieków, okoliczni mieszkańcy protestowali przez wiele lat. “Władze miasta i MPWiK obiecywały, że po renowacji nie będzie śmierdziało” – przypomina pani Jolanta. Dodaje, że teraz śmierdzi gorzej, niż przed rozbudową oczyszczalni.

Problem ma zostać zażegnany 

“W Czajce na stałe stosuje się dezodoryzację za pomocą urządzeń zamgławiających typu mokra mgła czy dozowanie preparatu wiążącego odoranty na etapie przeróbki osadów” – zapewnia rzecznik MPWiK Marek Smółka.

“Proces oczyszczania mechanicznego ścieków oraz przeróbki osadów ściekowych odbywa się w warunkach hermetycznych, a powietrze odprowadzane z urządzeń jest poddawane oczyszczaniu” – dodaje Smółka.

Jednocześnie zapowiada, że w planach spółki jest modyfikacja obecnie wykorzystywanych instalacji oraz zahermetyzowanie kolejnych obiektów, z których powietrze przed wprowadzeniem do atmosfery będzie oczyszczane. “Realizacja dodatkowych instalacji do oczyszczania powietrza planowana jest w perspektywie kilku lat” – informuje rzecznik MPWiK.

Sytuacja jest poważna 

Natomiast ekspert w dziedzinie projektowania i budowy oczyszczalni Janusz Waś ocenia, że fetor to wina złego projektu Czajki oraz złej eksploatacji. “Przede wszystkim Czajka jest przeciążona, z pewnością śmierdzi nie tylko nadmierny osad, ale także fetor wydobywa się podczas procesu oczyszczania ścieków”.

Ekspert podkreśla, że jeżeli oczyszczalnia działa prawidłowo, to „nie ma prawa” śmierdzieć. “Zapach dobrze pracującego reaktora biologicznego, to zapach mokrej ziemi. Przykre zapachy mogą się wydostawać jedynie z takiego miejsca, jak komora krat. Tam dopływają surowe ścieki i te kraty muszą je przecedzić” – mówi Waś.

“Jeżeli śmierdzi, to jest to dowód na to, że się rozchodzą bioaerozole, są one bardzo szkodliwe, atakujące nasz układ oddechowy, przyczyniają się do infekcji. To jest bardzo poważne zanieczyszczenie powietrza” – przestrzega.

Przypominamy, w sierpniu 2020 r. doszło do awarii kolektorów ściekowych pod Wisłą. Doszło do ogromnego wycieku. Tysiące hektolitrów ścieków wlały się do Wisły.  Jako przyczynę awarii wskazano błędy projektowe zawarte w pierwotnym projekcie budowy układu przesyłowego.

MIAŻDŻĄCY raport NIK ws. „Czajki”

Trzaskowskiemu się to nie spodoba! MIAŻDŻĄCY raport NIK ws. „Czajki”

https://nczas.com/2022/06/11/trzaskowskiemu-sie-to-nie-spodoba-miazdzacy-raport-nik-ws-czajki/
Postępowanie MPWiK związane z projektowaniem, budową i eksploatacją kolektora podziemnego transportującego ścieki z części lewobrzeżnej Warszawy do oczyszczalni „Czajka”, nie zapewniło ciągłego i bezpiecznego dla środowiska przesyłu ścieków – oceniła NIK. Działania nadzorcze prezydenta stolicy uznała za niewystarczające.

Najwyższa Izba Kontroli (NIK) opublikowała raport dotyczący projektowania, budowy i eksploatacji kolektora podziemnego transportującego ścieki z lewobrzeżnej Warszawy do Oczyszczalni Ścieków Komunalnych „Czajka”. Ocenia on m.in. przyczyny awarii, do których doszło w 2019 i 2020 r.

Kontrolerzy NIK ocenili, że „postępowanie MPWiK związane z projektowaniem, budową i eksploatacją kolektora podziemnego transportującego ścieki z części lewobrzeżnej Warszawy do OŚK «Czajka», nie zapewniło ciągłego i bezpiecznego dla środowiska przesyłu ścieków, w tym wyeliminowania czynników zwiększających ryzyko wystąpienia awarii”.

W ocenie Izby „również działania nadzorcze Prezydenta m.st. Warszawy nad ww. zadaniami były niewystarczające”.

„Prezydent m.st. Warszawy nie wykorzystał wszystkich możliwych środków nadzoru właścicielskiego, a także uprawnień kontrolnych wynikających z zawartej umowy oraz z wydanej decyzji. Nie sprawował również skutecznego nadzoru nad prawidłowością postępowania administracyjnego zakończonego wydaniem DUŚ (Decyzja o środowiskowych uwarunkowaniach zgody na realizację przedsięwzięcia – PAP) dla tej inwestycji” – czytamy w raporcie.

NIK wskazała, że „w MPWiK nierzetelnie monitorowano budowę przedmiotowego układu przesyłowego pod kątem zgodności z przepisami ustawy – Prawo budowalne, a ustanawiając inspektorów nadzoru inwestorskiego i Inżyniera Kontraktu nierzetelnie nadzorowano realizację przez nich zadań”.

„W efekcie, podczas realizacji układu przesyłowego ścieków do OŚK «Czajka», wprowadzono zmiany wykonawcze względem projektu budowlanego, które w ocenie powołanych przez NIK biegłych stworzyły warunki, które najprawdopodobniej doprowadziły do I awarii o znacznym zasięgu” – czytamy w raporcie.

Najwyższa Izba Kontroli oceniła negatywnie podejmowane w MPWiK działania związane z odbiorem kolektora transportującego ścieki do oczyszczalni „Czajka”. Zdaniem kontrolerów „w Spółce w sposób niedostateczny analizowano dokumentację stworzoną w ramach budowy oraz nierzetelnie zweryfikowano raport końcowy Inżyniera Kontraktu”.

„Działania podejmowane w MPWiK w celu zapewnienia prawidłowej i bezpiecznej eksploatacji kolektora transportującego ścieki do OŚK «Czajka» były niewystarczające, gdyż nie pozwalały na ocenę stanu faktycznego rurociągów w tunelu pod Wisłą” – napisała NIK.

Zgodnie z raportem „na negatywną ocenę zasługują działania MPWiK w zakresie zapewnienia bezpieczeństwa osób znajdujących się w układzie przesyłowym pod Wisłą – w czasie zarówno I awarii, jak i II awarii – a także w okresie poprzedzającym I awarię”.

„W ten sam sposób należy ocenić niestosowanie się do obowiązujących przepisów w zakresie bezpieczeństwa w tunelu pod Wisłą – skutkujące narażeniem zdrowia lub życia ludzi tam przebywających” – dodano.

„Przykładem tego było podjęcie decyzji w czasie I awarii nitki A o wpuszczeniu do komory wejściowej i tunelu pracowników MPWiK i ekspertów z Politechniki Warszawskiej, nie mając wiedzy na temat przyczyn awarii i przy braku pewności, czy za chwilę nie nastąpi awaria pracującej w tym czasie nitki B, która – jak ustalono dopiero w trakcie kontroli NIK – już wtedy była nieszczelna” – wyjaśniła NIK.

Prezes NIK Marian Banaś zaakceptował informację o wynikach kontroli dotyczącej projektowania, budowy i eksploatacji kolektora podziemnego transportującego ścieki z lewobrzeżnej Warszawy do oczyszczalni ścieków „Czajka” 31 marca tego roku. Raport został opublikowany na stronach izby 8 czerwca.

Źródło: PAP