List do przyjaciół: Kim są „polscy naziści”?

List do przyjaciół: Kim są „polscy naziści”?

Polscy naziści budowali obozy zagłady – powiedziała Minister Edukacji RP Barbara Nowacka w trakcie konferencji poświęconej nauczaniu historii, która odbywała się z okazji Międzynarodowego Dnia Pamięci o Ofiarach Holokaustu. Tak właśnie wygląda w praktyce “edukacja” prowadzona przez rząd Tuska.

Rządowi pijarowcy natychmiast zaczęli mówić o „przejęzyczeniu” Nowackiej. Czy jednak aby na pewno mamy do czynienia z pomyłką w sytuacji, gdy taka jest właśnie europejska narracja na temat historii, a „polscy naziści” i „polscy faszyści” to określenia powszechnie używane przez aktywistów radykalnej lewicy wobec normalnych ludzi, rodziców, patriotów i katolików? Taka propagandowa narracja panuje nie tylko w historii, ale we wszystkich obszarach edukacji, w tym również tzw. „edukacji seksualnej” i „zdrowotnej”. Właśnie w tym celu przeobrażany jest aktualnie system oświaty w Polsce i innych krajach UE – aby stworzyć ponadnarodową machinę indoktrynacji do „prania mózgów” dzieci i młodzieży.

Wypowiedź Barbary Nowackiej wpisuje się w szerszy kontekst polityczny oraz inne wydarzenia, które obserwujemy. Zagraniczne media i instytucje regularnie mówią o II wojnie światowej i Auschwitz używając przy tym wyrażeń takich jak „polskie obozy” czy też „zbrodnie dokonywane w Polsce” przez „hitlerowców”. W ramach wydarzeń organizowanych z okazji takich jak Dzień Pamięci o Ofiarach Holokaustu społeczność międzynarodowa może dowiedzieć się np., że w „zbudowanych w Polsce obozach” ginęli „przedstawiciele społeczności LGBT”, a zagłada w Auschwitz zaczęła się od „mowy nienawiści”. Na temat milionów Polaków zamordowanych przez niemieckich socjalistów panuje zmowa milczenia.

Milczenie panuje też na przykład o tym, że to Adolf Hitler zalegalizował na terenie Polski bezkarną aborcję, a współczesna polityka „praw reprodukcyjnych i seksualnych” prowadzona przez rząd Tuska, UE i inne ponadnarodowe organizacje to kalka hitlerowskiej polityki ludnościowej prowadzonej wobec narodów podbitych i okupowanych przez III Rzeszę. Polityka ta polegała na rozpowszechnianiu wśród „słowiańskich podludzi” aborcji oraz środków na poronienie, aby przestali się rozmnażać i zagrażać demograficznie niemieckiej „rasie panów”. Jak możemy przeczytać w wydanych w listopadzie 1939 wytycznych opracowanych przez Urząd do Spraw Rasowo-Politycznych NSDAP:

„Wszystkie środki, które służą ograniczaniu rozrodczości, powinny być tolerowane albo popierane. Spędzanie płodu [aborcja] musi być na pozostałym obszarze Polski niekaralne. Środki służące do spędzania płodu i środki zapobiegawcze mogą być w każdej formie publicznie oferowane (…) Przeciwko instytucjom i osobom, które trudnią się zawodowo spędzaniem płodu, nie powinny być wszczynane policyjne dochodzenia (…) Należy też w pełni popierać powstawanie zakładów dla spędzania płodu. Można wykształcić np. akuszerki lub felczerki w robieniu sztucznych poronień.”

Dokładnie to samo robi dzisiaj w Polsce rząd Tuska i to samo robią u siebie rządy krajów Zachodu – przekształcają szpitale w ośrodki aborcyjne, czyli „zakłady do spędzania płodu” i wspierają aktywistów aborcyjnych rozprowadzających pigułki poronne. O hitlerowskich korzeniach tego procederu trudno jednak usłyszeć z internetu, radia, prasy czy telewizji. Podobnie jak trudno dowiedzieć się o tym, że niemieckie wytyczne dla okupowanej Polski z listopada 1939 r. zawierały takie założenie jak:

„Na terenach tych musimy świadomie prowadzić negatywną politykę ludnościową. Poprzez środki propagandowe, a w szczególności przez prasę, radio, kino, ulotki, krótkie broszury, odczyty uświadamiające itp. należy stale wpajać w ludność myśl, jak szkodliwą rzeczą jest posiadanie wielu dzieci.”

Czy właśnie nie tym zajmują się dzisiaj niemal wszystkie media głównego nurtu – stałym wpajaniem Polakom oraz innym narodom Europy, jak rzekomo szkodliwą rzeczą jest posiadanie wielu dzieci? Efektem tej polityki jest postępująca katastrofa demograficzna dokonująca się na naszych oczach.

Podobne kłamstwa i manipulacje możemy odnaleźć w wielu innych dziedzinach.Polscy naziści budowali obozy śmierci, masturbacja jest zdrowa, homoseksualizm to wesoły styl życia, aborcja to prawo człowieka – oto przykłady „europejskiej” narracji edukacyjnej, która wpajana jest kolejnym pokoleniom Polaków i młodym mieszkańcom innych państw Europy. Narracji, która tworzona jest głównie w Niemczech, a następnie eksportowana stamtąd do innych krajów poprzez usłużnych polityków, aktywistów i celebrytów medialnych. Aby domknąć ten system tworzony jest właśnie tzw. Europejski Obszar Edukacyjny, który spowoduje, że nadzór nad polskimi szkołami przejmie Unia Europejska. Szczególną rolę w tym procesie ma pełnić „edukacja seksualna” w szkołach. Resort Barbary Nowackiej chce ją wprowadzić do polskich szkół już od 1 września tego roku pod nazwą „edukacji zdrowotnej”. 

Jak już informowaliśmy, jednym z pionierów i twórców takiej „edukacji zdrowotnej” był niemiecki nazista i zbrodniarz wojenny Friedrich von Balluseck, komendant okupowanych przez Niemców w trakcie II wojny światowej miast Tomaszów Mazowiecki i Jędrzejów. Balluseck dopuścił się licznych zbrodni na Polakach, w szczególności seksualnego wykorzystywania polskich dzieci, które wysyłał do komór gazowych za odmowę współżycia. Balluseck prowadził dziennik, w którym szczegółowo opisał dokonane przez siebie gwałty na polskich dzieciach. Dziennik ten został następnie przekazany seksuologowi Alfredowi Kinseyowi, który zebrał wspomnienia Ballusecka oraz grupy innych pedofilów i przekształcił je w „dane naukowe” dotyczące seksualności dzieci.

W oparciu o taką „naukę” powstały później w Niemczech Standardy Edukacji Seksualnej w Europie, które zakładają, że każde dziecko już od momentu narodzenia ma swoje „prawa seksualne” i musi być oswajane z masturbacją, rozwiązłością seksualną, pornografią, homoseksualizmem oraz wyrażaniem zgody na seks. W oparciu o te niemieckie Standardy ma być od września prowadzona „edukacja zdrowotna” w polskich szkołach.

Koordynatorem tego przedmiotu został z nadania Donalda Tuska i Barbary Nowackiej współpracownik Instytutu Kinseya seksuolog Zbigniew Izdebski.

O tym wszystkim Polacy nie dowiedzą się z największych mediów czy też z ust polityków takich jak Barbara Nowacka, która „przejęzycza się” na temat „polskich nazistów”. Dlatego nasza Fundacja organizuje niezależne kampanie informacyjne w przestrzeni publicznej. 

W niedzielę nasi wolontariusze zorganizowali w wielu miastach akcje informacyjne na temat „edukacji seksualnej” i aborcji. Byliśmy m.in. w centrum Rzeszowa, gdzie wielu mieszkańców zebrało się z uwagi na koncert WOŚP. Od samego początku na naszych działaczy na miejscu czekali miejscy urzędnicy w asyście policji, aby rozwiązać pokojowe zgromadzenie. Funkcjonariusze usiłowali zatrzymać jednego z naszych wolontariuszy i przewieźć go na komendę oraz na wiele innych sposobów utrudniali nam przeprowadzenie akcji. Policjanci bardzo pobłażliwie traktowali przy tym agresywne osoby, które atakowały naszych wolontariuszy i ubliżały im.

Agresywny mężczyzna rzucił się na naszą wolontariuszkę Martę i usiłował wyrwać jej transparent. Tego typu sytuacji było wiele tego dnia – bardzo dużo osób reagowało wściekłością i agresją na widok naszej akcji, a w kierunku naszych działaczy pluto i krzyczano liczne wyzwiska. W tym samym czasie udało się jednak dotrzeć z prawdą do wielu ludzi. Kilka osób podeszło do naszych wolontariuszy deklarując się jako zwolennicy aborcji, a po zakończeniu rozmowy byli wyraźnie przejęci, gdyż poruszone zostały ich sumienia. Z naszymi wolontariuszami rozmawiało także mnóstwo innych osób, w tym duże grupy całkowicie pogubionych młodych ludzi, często mocno już zdeprawowanych przez media oraz przesiąkniętych ideologią LGBT i mentalnością aborcyjną.

To właśnie do takich osób musimy docierać, budzić ich sumienia i kształtować świadomość. Trzeba także docierać z ostrzeżeniami do rodziców i mobilizować ich do działania w obronie swoich dzieci przed deprawacją. W tym celu zamierzamy organizować kolejne akcje w przestrzeni publicznej – pikiety, akcje informacyjne, wystawy, billboardy, modlitwy różańcowe, przejazdy furgonetek oraz dystrybucję naszej broszury. W najbliższym czasie potrzebujemy na te działania ok. 16 000 zł.

Dlatego proszę Państwa o przekazanie 50 zł, 100 zł, 200 zł, lub dowolnej innej kwoty, jaka jest dla Państwa w obecnej sytuacji możliwa, aby umożliwić nam dotarcie do kolejnych osób z prawdą o deprawacji i aborcji, która to prawda ukrywana jest przez media i polityków chcących ponad naszymi głowami wprowadzić system globalnej indoktrynacji i cenzury.

Numer konta: 79 1050 1025 1000 0022 9191 4667
Fundacja Pro – Prawo do życia
ul. J. I. Kraszewskiego 27/22, 05-800 Pruszków
Dla przelewów zagranicznych – Kod BIC Swift: INGBPLPW

Z wyrazami szacunku

Nowacka: “Polscy naziści zbudowali obozy, które stały się obozami masowej zagłady”

Skandaliczne słowa Nowackiej. Szokujące oskarżenia minister pod adresem Polaków. Ministerstwo gęsto się tłumaczy

28.01.2025 https://nczas.info/2025/01/28/skandaliczne-slowa-nowackiej-szokujace-oskarzenia-minister-pod-adresem-polakow-ministerstwo-gesto-sie-tlumaczy/

Barbara Nowacka. Zdjęcie: PAP
Barbara Nowacka. Zdjęcie: PAP

Szokujące słowa padły z ust minister edukacji Barbary Nowackiej. Stwierdziła, że „polscy naziści zbudowali obozy zagłady”. Ministerstwo gęsto się tłumaczy.

Nowacka wzięła udział w międzynarodowej konferencji „My jesteśmy pamięcią. Nauczanie historii to nauka rozmowy” w Krakowie, którą zorganizowano w 80. rocznicę wyzwolenia niemieckiego nazistowskiego obozu koncentracyjnego i zagłady Auschwitz-Birkenau.

W trakcie wystąpienia z ust Nowackiej padły szokujące słowa pod adresem Polaków. Na terenie okupowanym przez Niemcy polscy naziści zbudowali obozy, które były obozami pracy, a potem stały się obozami masowej zagłady powiedziała minister.

Ze słów Nowackiej natychmiast wytłumaczyło się ministerstwo. Resort stwierdził, że doszło do… przejęzyczenia.

„Docelowa wypowiedź na podstawie przygotowanego fragmentu wystąpienia miała brzmieć: »Na terenie okupowanej przez Niemcy Polski, naziści zbudowali obozy, które były obozami pracy, a potem stały się obozami masowej zagłady«” – przekazał resort.

Jeśli ktoś pisał przemówienie, to oczywiście jesteśmy w stanie uwierzyć, że napisał poprawnie. Nowackiej o nieumiejętność czytania byśmy nie podejrzewali, natomiast śmiemy twierdzić, że „przejęzyczenie” nie wzięło się z niczego. Część tzw. uśmiechniętej ekipy niejednokrotnie już udowodniła, że tak po prostu myśli i oskarżeniami wobec Polaków rzuca jak z rękawa, nie zważając na fakty.

Co ciekawe, Związek Nauczycielstwa Polskiego zapowiadał transmisję live z tego wydarzenia, ale transmisja jest już niedostępna. Czyżby pospiesznie usuwano materiały ze skandalicznymi słowami minister? W mediach społecznościowych zamieszczono natomiast relację zdjęciową, oczywiście z Nowacką na pierwszym planie.

========================

ZNP

otSnseordp0c9.6fluii16972c4103cidh7g30zfcmii8fhl aug08o23cca  ·

“Jesteśmy pamięcią. Nauczanie historii to nauka rozmowy” – międzynarodowa konferencja w 80. rocznicę wyzwolenia niemieckiego nazistowskiego obozu koncentracyjnego i zagłady Auschwitz. #nigdywięcej

Międzynarodowy Dzień Pamięci o Ofiarach Holokaustu #HolocaustRemembranceDay przypada 27 stycznia w rocznicę wyzwolenia niemieckiego nazistowskiego obozu koncentracyjnego i zagłady Auschwitz 27 stycznia 1945 r.

Ministerstwo Edukacji Narodowej

jest z Barbarą Nowacką

otSnseordp0c9.6fluii16972c4103cidh7g30zfcmii8fhl aug08o29cca  ·

Dziś w Krakowie odbyła się międzynarodowa konferencja w 80. rocznicę wyzwolenia niemieckiego nazistowskiego obozu koncentracyjnego i zagłady Auschwitz-Birkenau pn. „My jesteśmy pamięcią. Nauczanie historii to nauka rozmowy”. W wydarzeniu udział wzięła Ministra Edukacji Barbara Nowacka.

Celem konferencji było uczczenie pamięci Ofiar oraz wymiana doświadczeń i pomysłów dotyczących nauczania o Holokauście, antysemityzmie i faszyzmie w szkołach.

„Pielęgnowanie pamięci historycznej to ważny sygnał dla współczesnego świata, przypominający, do czego prowadzą nienawiść, hejt,obojętność i brak empatii. Holokaust zaczął się od mowy nienawiści i cichego przyzwolenia na wykluczenie” – powiedziała Ministra Edukacji Barbara Nowacka.

„Potrzebna nam jest i edukacja historyczna, i odpowiedzi na wyzwania współczesnego świata. Dlatego w nadchodzącym roku szkolnym uczniowie szkół ponadpodstawowych będą uczestniczyć w lekcjach edukacji obywatelskiej” – podkreśliła.

W wydarzeniu udział wzięli również członkowie związków zawodowych nauczycieli zrzeszonych w Education International oraz eksperci z działów edukacji w miejscach pamięci i muzeach.

KROPS alarmuje: MEN wróci do obowiązku edukacji zdrowotnej. To zamiar łamania praw rodzicielskich

17 stycznia 2025 https://pch24.pl/krops-alarmuje-men-wroci-do-obowiazku-edukacji-zdrowotnej-to-zamiar-lamania-praw-rodzicielskich/

KROPS alarmuje: MEN wróci do obowiązku edukacji zdrowotnej. To zamiar łamania praw rodzicielskich

(Oprac. GS/PCh24.pl)

Nie wyrażamy zgody na krzywdzenie części uczniów poprzez wprowadzenie nieobowiązkowego szkodliwego przedmiotu edukacja zdrowotna do polskich szkół przy jednoczesnej likwidacji przedmiotu wychowanie do życia w rodzinie – podkreśla Koalicja na Rzecz Ocalenia Polskiej Szkoły. A jak dodaje, sugestia Barbary Nowackiej o planowanej zamianie przedmiotu na obowiązkowy w kolejnym roku szkolnym, jest szczególnie groźna i wskazuje na zamiar łamania praw rodzicielskich w niedalekiej przyszłości!

Pod naporem społecznym Barbara Nowacka, minister edukacji, zadeklarowała wycofanie się resortu z pomysłu wprowadzenia obowiązkowego przedmiotu „edukacja zdrowotna”. Pomysł jednak zostaje – na razie w postaci lekcji nieobowiązkowych. Kolejne decyzje mają zapaść w kolejnym roku, po ewaluacji. Celem, z którego najwyraźniej MEN nie chce rezygnować, a jedynie odsuwa ów fakt w czasie, jest obowiązkowość przedmiotu.

Stanowisko, wobec takich zapowiedzi MEN, zajęła KROPS, wskazując, że było i nie będzie zgody na deprawację uczniów w ramach edukacji zdrowotnej – czy to w formie obowiązku czy dobrowolności.

Koalicja wskazuje, że wciąż aktualny zostaje postulat pozostawienia w podstawie programowej kształcenia ogólnego przedmiotu wychowanie do życia w rodzinie, w którym edukacja seksualna osadzona jest w kontekście małżeństwa i rodziny. To oznacza brak zgody na wprowadzanie do szkół nowego przedmiotu „edukacja zdrowotna”, obejmującego edukację seksualną osadzoną w kontekście zdrowia. KROPS upomina się też o poszanowanie konstytucyjnej zasady pierwszeństwa wychowawczego rodziców, poprzez pozostawienie dobrowolnymi tych zajęć w szkołach, które obejmują tematykę wychowania w dziedzinie życia seksualnego (edukacji seksualnej).

„Zawarta w wystąpieniu minister Barbary Nowackiej w dn.16.01 w audycji RMF sugestia o planowanej zamianie przedmiotu na obowiązkowy w kolejnym roku szkolnym jest szczególnie groźna i wskazuje na zamiar łamania praw rodzicielskich w niedalekiej przyszłości!” – alarmuje Koalicja.

„Nie mamy wątpliwości, że obecna władza, po roku wyborów prezydenckich, ponowi próbę wprowadzenia do szkół permisywnej edukacji seksualnej w ramach zajęć obowiązkowych. Dlatego jako Koalicja na Rzecz Ocalenia Polskiej Szkoły zachęcamy do sprzeciwu oraz do wytrwałej, aktywnej postawy wszystkich, którym na sercu leży dobro polskiej młodzieży oraz poszanowanie praw wychowawczych rodziców. O przykładowych formach aktywności można przeczytać na naszej stronie internetowej: www.ratujmyszkole.pl” – czytamy.

Stanowisko poparli Hanna Dobrowolska, Ruch Ochrony Szkoły, Bartosz Kopczyński, Towarzystwo Wiedzy Społecznej, Agnieszka Pawlik-Regulska, Stowarzyszenie „Nauczyciele dla Wolności”, Marek Puzio, Instytut na Rzecz Kultury Prawnej Ordo Iuris, Sebastian Zuber, Stowarzyszenie Serce Wolności. Poparcie dla działań KROPS wyraziło również Stowarzyszenie Kultury Chrześcijańskiej im. Ks. Piotra Skargi.

Poniżej prezentujemy pełną treść dokumentu.

***

Warszawa, dnia 16 stycznia 2025 r.

Stanowisko KROPS
w kwestii nieobowiązkowej edukacji zdrowotnej

Wobec informacji przekazanej 16.01.2025 r. przez minister Barbarę Nowacką w kwestii nieobowiązkowości edukacji zdrowotnej w 2025 r. Koalicja na Rzecz Ocalenia Polskiej Szkoły podtrzymuje swoje stanowisko wyrażone w formalnej petycji do MEN z 21.08.2024 r. podpisanej przez 64 organizacje społeczne.

W petycji jasno wyartykułowaliśmy trzy postulaty:

1) pozostawienie w podstawie programowej kształcenia ogólnego przedmiotu wychowanie do życia w rodzinie, w którym edukacja seksualna osadzona jest w kontekście małżeństwa i rodziny;

2) niewprowadzanie do szkół nowego przedmiotu „edukacja zdrowotna”, obejmującego edukację seksualną osadzoną w kontekście zdrowia;

3) poszanowanie konstytucyjnej zasady pierwszeństwa wychowawczego rodziców, poprzez pozostawienie dobrowolnymi tych zajęć w szkołach, które obejmują tematykę wychowania w dziedzinie życia seksualnego (edukacji seksualnej).

Każdy z powyższych punktów ma istotne znaczenie dla wychowania młodych pokoleń w sposób niezagrażający ich spokojnemu rozwojowi psychofizycznemu oraz w duchu konstytucyjnych wartości, wyrażonych w szczególności w art. 18 Konstytucji RP. Nie wyrażamy zgody na krzywdzenie części uczniów poprzez wprowadzenie nieobowiązkowego szkodliwego przedmiotu edukacja zdrowotna do polskich szkół przy
jednoczesnej likwidacji przedmiotu wychowanie do życia w rodzinie. Zawarta w wystąpieniu minister Barbary Nowackiej w dn.16.01 w audycji RMF sugestia o planowanej zamianie przedmiotu na obowiązkowy w kolejnym roku szkolnym jest szczególnie groźna i wskazuje na zamiar łamania praw rodzicielskich w niedalekiej przyszłości!

Koalicja na Rzecz Ocalenia Polskiej Szkoły w pełni podziela stanowisko Polskiej Federacji Ruchów Obrony Życia, wyrażone liście otwartym
do wicepremiera Władysława Kosiniaka Kamysza ws. przedmiotu “Wychowanie do życia w rodzinie”. W stanowisku tym Federacja
zwraca uwagę, że istotą problemu związanego z wprowadzeniem do szkół nowego przedmiotu o nazwie „edukacja zdrowotna” jest nie tylko zapowiadana obligatoryjność nowych zajęć, poświęconych m.in. tematyce seksualności, ale także usunięcie z podstawy programowej zajęć wychowania do życia w rodzinie, w ramach których edukacja seksualna osadzona jest w kontekście małżeństwa i rodziny.

Nie mamy wątpliwości, że obecna władza, po roku wyborów prezydenckich, ponowi próbę wprowadzenia do szkół permisywnej edukacji seksualnej w ramach zajęć obowiązkowych.

Dlatego jako Koalicja na Rzecz Ocalenia Polskiej Szkoły zachęcamy do sprzeciwu oraz do wytrwałej, aktywnej postawy wszystkich, którym na sercu leży dobro polskiej młodzieży oraz poszanowanie praw wychowawczych rodziców. O przykładowych formach aktywności można przeczytać na naszej stronie internetowej: https://www.ratujmyszkole.pl/

Koordynatorzy KROPS

Hanna Dobrowolska, Ruch Ochrony Szkoły,

Bartosz Kopczyński, Towarzystwo Wiedzy Społecznej,

Agnieszka Pawlik-Regulska, Stowarzyszenie „Nauczyciele dla Wolności”,

Marek Puzio, Instytut na Rzecz Kultury Prawnej Ordo Iuris,

Sebastian Zuber, Stowarzyszenie Serce Wolności

Udało się! Wulgarna edukacja seksualna nie będzie obowiązkowa!

Ordo Iuris
Szanowny Panie,
kilka dni temu mec. Jerzy Kwaśniewski pisał do Pana o naszej walce w obronie życia, wolności, praw rodziców, praw obywatelskich i całego polskiego systemu prawnego, niszczonego przez konkretne działania rządu Donalda Tuska.
Z ogromną radością uzupełniam dzisiaj ten list informacją o naszym ważnym, wspólnym sukcesie! Ostatnie dni potwierdziły, że nasze profesjonalne i systematyczne działanie wywiera prawdziwy wpływ i przywraca normalność.
W czwartek Minister Edukacji Narodowej Barbara Nowacka ogłosiła, że – wbrew oficjalnym planom – rząd nie będzie zmuszał uczniów do uczestnictwa w „edukacji zdrowotnej”, pod płaszczykiem której planowano wprowadzić do szkół wulgarną edukację seksualną. Przedmiot ma być nieobowiązkowy.
Rzecz jasna to nie koniec walki. Naszym jednym celem jest całkowite powstrzymanie deprawacji. Nie ma w szkole miejsca nawet na „dobrowolne” demoralizowanie dzieci. Jednak pierwsza kapitulacja rządu wlewa nowe siły w wielki ruch sprzeciwu rodziców i nauczycieli, a od teraz opór przeciwko „edukacji zdrowotnej” nie będzie już zagrożony odmową promocji naszych dzieci do kolejnej klasy.To nasz wielki, wspólny sukces! To dzięki naszym interwencjom, powstaniu wielkiej Koalicji na rzecz Ocalenia Polskiej Szkoły, nagłośnieniu sprawy w mediach i koordynacji wielkiej akcji masowego sprzeciwu Polaków, rodzice nie będą zmuszani do posyłania dzieci na lekcje, na których byliby uczeni o „masturbacji”, homoseksualizmie, „transpłciowości”, aborcji i „prawach osób LGBT”.

A przecież jeszcze niedawno Barbara Nowacka z arogancją mówiła: „Bardzo mi przykro, ale nie obchodzi mnie, co boli Ordo Iuris”. Nazywała nas „grupą ortodoksów” i zapewniała, że nasze protesty nie robią na niej wrażenia.
Ostatecznie musiała się poddać. Jeden z portali pisał, że „organizacje katolickie na czele z Ordo Iuris mogą chyba powoli otwierać szampana”, bo „MEN przestraszył się ich protestów przeciwko wprowadzeniu do szkół edukacji zdrowotnej”.
Gdy Barbara Nowacka oficjalnie ogłosiła już swoją decyzję, Jan Śpiewak napisał w mediach społecznościowych, że rząd „boi się Ordo Iuris” a kandydat Partii Razem na prezydenta Adrian Zandberg stwierdził wręcz, że Ordo Iuris „zakazało” premierowi wprowadzenia zajęć z „edukacji zdrowotnej”. Kandydatka Lewicy Magdalena Biejat zdefiniowała swoją wizję prezydentury słowami: „ja się nie będę bała pohukiwania Ordo Iuris”.
To kolejny dowód na to, że Pana wsparcie dla wysiłków ekspertów Ordo Iuris ma sens.Nasze petycje, poradniki dla nauczycieli i rodziców, analizy, skargi, manifestacje – wszystko to tworzy system merytorycznej presji społecznej, której nie da się zignorować.
Wspólnie, także dzięki Pana wsparciu jesteśmy wielką siłą.

Aby wesprzeć działania Instytutu Ordo Iuris, proszę kliknąć w ten przycisk

Wiele udało się już osiągnąć, ale to nie koniec walki. Mamy świadomość, że rządzący są szczególnie podatni na presję społeczną z powodu zbliżających się wyborów prezydenckich. Taktykę radykalizacji po wyborach zdradziła minister ds. równości Katarzyna Kotula, która publicznie ujawniła powód wstrzymania prac nad projektem dotyczącym „zmiany płci”, mówiąc w Sejmie: „podjęliśmy decyzję, że do końca kampanii prezydenckiej nie chcemy o tym mówić”.
Wywalczyliśmy zatem kilka dodatkowych miesięcy na skuteczną kampanię przeciwko demoralizacji dzieci w ramach „edukacji zdrowotnej”. Nie zmarnujemy tego czasu – ale niezbędne będzie w tym celu także Pana wsparcie.Przedmiot „Edukacja zdrowotna” nie powinien być w ogóle wprowadzany do szkół. Nie pozwolimy także na usuwanie dobrowolnego „Wychowania do życia w rodzinie”.

Nie możemy osiadać na laurach. Teraz przyszedł czas na jeszcze większą mobilizację. Nie możemy dać się zwieść i zadowolić się ustępstwami, których celem jest ukrywanie prawdziwych planów radykałów przed zbliżającymi się wyborami prezydenckimi. Jeżeli zawiedziemy, zaraz po wyborach rząd zmusi nasze dzieci do wulgarnych zajęć skupionych na wypaczonej perspektywie ludzkiej seksualności.
W najbliższym czasie napiszemy Panu więcej o wszystkich naszych aktywnościach związanych z obroną naszych dzieci przed demoralizacją, seksualizacją i ideologiczną indoktrynacją. Tymczasem zachęcam Pana do przeczytania załączonej poniżej wiadomości, w której mec. Kwaśniewski pisał Panu o naszej walce z rządowym bezprawiem. Jeśli do tej pory nie udało się Panu zapoznać z jej treścią to gorąco zachęcam do nadrobienia zaległości.

Z wyrazami szacunkuMonika Leszczyńska - Wiceprezes ds. Członkowskich Instytutu na Rzecz Kultury Prawnej Ordo Iuris