Bravo tusk! Czyli Polska w tranzycie geopolitycznym i wynikającej z tego schizofrenii

Bravo tusk! Czyli Polska w tranzycie geopolitycznym i wynikającej z tego schizofrenii

Po okresie pełnej dominacji globalistycznej Polska rozpoczęła wyboistą drogę ku swym naturalnym sojusznikom: Węgrom, Słowacji i Rumunii.

DR IGNACY NOWOPOLSKI AUG 31

Wieloletnia całkowita dominacja globalistów w Warszawie, została przerwana przez zwycięstwo Nawrockiego w ostatnich wyborach prezydenckich.

https://www.euronews.com/my-europe/2025/06/02/who-is-polands-newly-elected-president-karol-nawrocki

Formalnie jest on członkiem pseudo prawicowego PiS, który przez dekady dzielił się władzą z PO (obecnie KO- Koalicja Obywatelska). Oba te ugrupowania, zmieniające dla zmylenia przeciwnika (czyli elektoratu polskiego) swe nazwy, de facto kontrolowały żelazną dłonią globalistyczny kierunek polskiej geopolityki. Nawrocki, utrzymując „niski profil polityczny”, zmylił nieco Berlin i Brukselę, które uznały go za „globalistę pod przykrywką”.

PiS wysługiwał się bezpośrednio USA, a KO/PO Unii Europejskiej (EU).

PiS był wzięty na bezpośrednią smycz Waszyngtonu, w momencie rozpoczęcia wojny proxy na Ukrainie. Taki układ gwarantował Administracji Bidena, pełną kontrolę nad przebiegiem wydarzeń.

To za czasów PiS , na froncie ukraińskim zginęły tysiące Polaków. To za czasów PiS przeprowadzono na Polakach, nie w pełni udaną, próbę ludobójstwa w formie „PLAN-demii covida.

Samo to dawało PiS pełną legitymację w kręgach globalistów.

Mało tego, rola bezpośredniego wasala Waszyngtonu, pozwalała PiS na „zbrodnię” krytyki samego Berlina, co legitymizowało to ugrupowanie w oczach patriotycznej części elektoratu.

Ale nawet takie „rekomendacje” nie ułatwiły Nawrockiemu zwycięstwo w wyborach. Przez wiele miesięcy od tego momentu mnożyły się skargi do Trybunału Konstytucyjnego i pomówienia o sfałszowanie wyborów, na modłę tego co Unia wyczyniała w Rumunii.

Ostatecznie Nawrocki przetrwał tą nawałnicę i ostrożnie zaczął pokazywać swe oblicze Polaka w geopolityce, ukierunkowując się na polskiego tysiącletniego przyjaciela i sojusznika: Węgry.

Ciągle jednak władzę wykonawczą dzierży KO (PO) Tuska.

Stąd też bierze się pozorna schizofrenia polskiej polityki.

Kiedy Polacy próbują zatrzymać nielegalną emigrację afrykańskich mieszkańców z Niemiec, organizując pikiety obywatelskie na punktach granicznych z Germanią, Tusk zamyka je dla polskich obywateli, by straż graniczna Bundesrepubliki mogła swobodnie wysyłać nielegałów do Polski.

Tusk podgrzewa histerię wojenną (antyrosyjską) wszystkimi sposobami. Ostatnio poprzez przedłużenie stanu wojennego Bravo na terenie kraju.

https://www.money.pl/gospodarka/donald-tusk-przedluzyl-stopnie-alarmowe-bravo-i-bravo-crp-do-konca-listopada-7194813628406720a.html

„Premier podpisał zarządzenia o kontynuacji drugiego stopnia alarmowego na terenie całej Polski. Decyzja związana jest z zagrożeniami hybrydowymi ze strony Rosji i Białorusi. Stopnie obowiązują do 30 listopada 2025 roku.”

Wydawałoby się, że przynajmniej niektórzy posłowie jego ugrupowania (KO/PO) mają jakieś korzenie polskie i odwrócą się od znienawidzonego niemieckiego agenta Tuska?

Być może, choć odrobinę instynktu samozachowawczego?

Nic takiego. Jedyne o czym myślą to utrzymanie się przy żłobie za wszelką cenę. Nic więcej do ich globalistycznej świadomości nie dociera. Truizmem jest stwierdzenie, że identyczną postawę demonstrują ich globalistyczni „koledzy unijni” z EU.

Dopóki więc nie usunie się z Polski tych szumowin, kurs narodowy, będzie przypominał drogę pijaka z baru do domu.

Rosnąca nienawiść Polaków, do bezczelnego sabotażu niemieckiego na terenie kraju, daje nadzieję, że w najbliższych wyborach parlamentarnych globaliści zostaną całkowicie odsunięci od władzy. O ile oczywiście Polska nie wkroczy na ścieżkę wojenną z pierwszą potęgą militarną i nuklearną świata: Rosyjską Federacją! [No… md]