Zdecydowanie „na Ukrainie”! Jeździmy na Węgry, na Litwę, na Łotwę, na Białoruś i na Ukrainę.

Wyjaśnia członek Rady Języka Polskiego

[skąd ten obrazek – nie wiem… MD]

Od kiedy Ukraina została zaatakowana przez rosyjskie wojska, w Polsce zaczęto lansować sformułowanie „w Ukrainie”, które ma zastąpić porawną formę „na Ukrainie”. Propozycję wprowadzenia zmiany już wcześniej postulowali Ukraińcy, co Polacy konsekwentnie krytykowali. Teraz, na fali emocji związanych z wojną panującą za Bugiem, duża część społeczeństwa stosuje sformułowanie „w Ukrainie”, które jak wskazuje wybitny językoznawca, a zarazem członek Rady Języka Polskiego prof. Jan Miodek, jest niepoprawne.

Prof. Jan Miodek prowadzi program w TVP Polonia, w którym m.in. odpowiada na pytania widzów dotyczące poprawnej polszczyzny. W jednym z odcinków, zapytany o lansowaną formę „w Ukrainie”, powiedział:

„Zdecydowanie „na”. I proszę się nie martwić tym, bo ja teraz słyszę: Litwa jest teraz samodzielnym państwem, Białoruś samodzielnym państwem, Ukraina samodzielnym państwem – powinniśmy przestać z tym „na” i mówimy „w”.

Nie, proszę pana. Odwieczna tradycja jest taka, że jeździmy do Urugwaju, do Paragwaju, do Argentyny, do Niemiec, do Portugalii, do Francji, do Hiszpanii. Ale od wieków jeździmy na Węgry, na Litwę, na Łotwę, na Białoruś i na Ukrainę. To jest tylko znakiem, proszę pana, właśnie tych odwiecznych relacji między nami. Chociaż muszę dopowiedzieć, że przyimek „na” wprowadza tutaj element takiej swojskości” – powiedział prof. Miodek.

==========================

mail: Jeśli posłowie w uchwale kaleczą język polski, to mniej dziwi: To przecież niedouki, z naboru partyjnego. Ale jeśli do błędu językowego namawia profesoressa, politolożka – to już wstyd….