Odkryli:”: OZE-moga-stac-za-blackoutem-w-hiszpanii-i-portugalii

To OZE mogą stać za blackoutem w Hiszpanii i Portugalii

29.04.2025 tysol/oze-moga-stac-za-blackoutem-w-hiszpanii-i-portugalii

Od 12 godzin pod pełną parą pracują hiszpańscy śledczy i analitycy rynku energii, aby ustalić, co było faktycznym powodem pierwszego tak dużego w Europie blackoutu.

[Q… !!! – Pracę to mają inżynierowie elektrycy. To jest ważne, nie “śledczy“. md]

Wstępnie wykluczono atak terrorystyczny. Niemal na pewno nie był to sabotaż pracownika lub pracowników spółek energetycznych. Czy za problemem stoi miks energetyczny kraju Cervantesa? Liczby i eksperci sugerują, że to najbardziej prawdopodobne.

Ciemna żarówka. Brak prądu. Ilustracja poglądowa To OZE mogą stać za blackoutem w Hiszpanii i Portugalii

Ciemna żarówka. Brak prądu. Ilustracja poglądowa /

[raczej – głupio-propagandowa. Przecież “prąd” albo jest – albo go nima... MD]

Co musisz wiedzieć?

  • Wbrew medialnej narracji hiszpański operator sieci Red Electrica wykluczył cyberatak jako przyczynę blackoutu
  • Fotowoltaika stanowiła 59 proc. energii elektrycznej w Hiszpanii w momencie awarii
  • Unijne systemy energetyczne są połączone, więc Polsce również grozi blackout

Co wiemy na pewno?

Hiszpański operator sieci Red Electrica wykluczył cyberatak jako przyczynę, ale Sąd Najwyższy Hiszpanii oświadczył, że wszczyna dochodzenie w celu ustalenia przyczyny. Sądowi wtóruje premier Hiszpanii Pedro Sanchez, który zapowiada śledztwo prowadzone właśnie w tym kierunku. Niezależne postępowanie ma prowadzić również unijna administracja, co zapowiedział dzisiaj komisarz UE ds. energii Dan Jorgensen. Nie bez powodu – Hiszpańska sieć jest połączona z sieciami Francji, Portugalii, Maroka i Andory. Jej awaria – jak pokazał początek tygodnia – jest w stanie zaszkodzić nie tylko sąsiadom, ale w skrajnych przypadkach całej Unii Europejskiej.

Red Electrica po wstępnej analizie kryzysu poinformowała, że zidentyfikowała dwa incydenty utraty mocy, prawdopodobnie z elektrowni słonecznych, w południowo-zachodniej Hiszpanii, które spowodowały niestabilność systemu elektroenergetycznego i doprowadziły do zerwania połączenia z Francją.

System elektroenergetyczny załamał się, wpływając zarówno na systemy hiszpańskie, jak i portugalskie.

OZE są głównym podejrzanym

W momencie przerwy w dostawie prądu Hiszpania eksportowała energię do Francji i Portugalii. Eksport do Francji był bliski dostępnej mocy eksportu netto do godziny 10.00 czasu lokalnego. Według danych Red Electrica eksport do Francji zatrzymał się dwie godziny później.

Analitycy w Hiszpanii mówią dzisiaj, że najczęstszą przyczyną nieplanowanych przerw w dostawie prądu, które powodują przerwy w dostawie prądu na dużą skalę, są ekstremalne warunki pogodowe, takie jak burze, uderzenia piorunów lub silne wiatry. Jednak pogoda w momencie poniedziałkowego załamania była umiarkowana. Kolejne zagrożenie to awarie w elektrowniach, liniach dystrybucji energii, podstacjach lub innych częściach systemu. Jednak również tym razem nie wydarzyło się nic, co sugerowało podobną katastrofę.

Być może (mają to potwierdzić speckomisje powołane przez rząd w Madrycie) problemy wynikały z tego, że Hiszpania jest jednym z największych producentów energii odnawialnej w Europie, polegając na wietrze i słońcu w 43 proc. całkowitej energii, znacznie powyżej średniej światowej, jak pokazują dane z krajowego think tanku Ember, na które powołują się dzisiaj wszystkie światowe agencje prasowe.

Połowa prądu ma pochodzić ze Słońca

Fotowoltaika słoneczna stanowiła 59 proc. energii elektrycznej w Hiszpanii w momencie awarii, wiatr prawie 12 proc., energia jądrowa prawie 11 proc., a turbiny gazowe z cyklem kombinowanym – 5 proc. – informuje Red Electrica. Jednak w ciągu zaledwie pięciu minut w poniedziałek (28.04), produkcja energii słonecznej spadła o ponad 50 proc. do 8 gigawatów z ponad 18 GW, jak wykazały dane. Przyczyna tego spadku – jak na razie – jest nieznana.

Eksperci i źródła branżowe twierdzili, że przed awarią hiszpańska sieć działała z bardzo małą bezwładnością – chodzi o magazynowaną w dużej obracającej się turbinie parowej lub gazowej, napędzającej i obracającej generatory, która działa jak bufor, ponieważ może być szybko wykorzystana do kompensacji nagłych zmian popytu lub podaży. Jednak energia słoneczna nie spełnia w tym obszarze wymagań krajowej sieci elektroenergetycznej.

[Gnojku, kto cię do matury dopuścił? Magazyn energii to nie jest bezwładność kręcącej się turbiny Ty proponujesz zawracać kijem Wisłę!! Mirosław Dakowski]

W feralny poniedziałek około 5 proc. produkcji energii elektrycznej stanowiła produkcja energii elektrycznej z gazu. Produkcja energii z węgla jest stopniowo wycofywana w Hiszpanii i ma być zamknięta do końca grudnia. Największa elektrownia węglowa została zamknięta w zeszłym roku. [ A o MAGAZYNACH nie wspominają.. MD]

Poniedziałkowy krach wywołał debatę [sic!! md] na temat tego, czy zmienność dostaw energii słonecznej i wiatrowej sprawiła, że hiszpańskie systemy energetyczne są bardziej podatne na katastrofalne – jak pokazały ostatnie dwa dni – przerwy w dostawie.

Premier Sanchez zapewniał dzisiaj, że nie ma problemu z nadmiarem energii odnawialnej, dodając, że popyt w momencie blackoutu był stosunkowo niski, a podaż była wystarczająca.

Narodowe liczenie strat

Wraz ze stopniowym powrotem fabryk, sklepów i hoteli w Hiszpanii i Portugalii we wtorek po blackoucie, stowarzyszenia biznesowe i firmy zaczęły liczyć koszty. Główne hiszpańskie lobby biznesowe CEOE oszacowało awarię, która obniży produkt krajowy brutto o 1,6 mld euro (1,82 mld dolarów), zauważając, że rafinerie ropy naftowej mogą potrzebować tygodnia lub więcej, aby w pełni wznowić działalność, a niektóre piece przemysłowe zostały uszkodzone. Przemysł mięsny oszacował straty na poziomie do 190 mln euro.

W obliczu największych wyzwań, z jakimi zmagała się branża, w zakładach Volkswagena w regionie Nawarry, gdzie pracuje 4600 osób, produkcja została wznowiona dopiero dzisiaj po południu. Rzecznik firmy poinformował, że fabryka straciła produkcję około 1400 samochodów od poniedziałku.

Hiszpańska marka Volkswagena SEAT poinformowała również, że produkcja w jej zakładzie w Barcelonie, gdzie pracuje około 14 tys. osób, nie została w pełni przywrócona do normalnej działalności po przywróceniu zasilania o w południe.

Budzą się z letargu? PGE wyda 18 mld zł na budowę magazynów energii. Ile wyda z sensem?

PGE wyda 18 mld zł na budowę magazynów energii. „Możliwość zasilania przez 24 godziny 2,5 mln gospodarstw domowych”

Żądaliśmy tego od Ministrów Energetyki [byli tacy..] i premierów już ponad trzy dekady temu.

Obecnie nie informują, jakie typy wybrano. PGE Polska Grupa Energetyczna S.A. nie podaje konkretów, przeważają slogany. HAŁAS, wrzawa – ALE WRESZCIE W DOBRYM KIERUNKU.

Czy teraz zbudują – czy tylko zwiną forsę? prof. dr hab. Mirosław Dakowski

—————————–

pchl/pge-wyda-18-mld-zl-na-budowe-magazynow-energii

(fot. Pixabay)

PGE planuje wydać ok. 18 mld zł na budowę magazynów energii wszystkich typów: dużych i małych bateryjnych oraz elektrowni szczytowo-pompowej Młotypoinformował prezes państwowej spółki energetycznej Dariusz Marzec. W poniedziałek PGE oficjalnie rozpoczęła budowę magazynu Żarnowiec.

Marzec wyjaśnił, że PGE zamierza zbudować sześć magazynów energii elektrycznej o pojemności 4,2 GWh, za ok. 6 mld zł. Magazyn w Żarnowcu ma być największą tego typu instalacją w Europie. Jego uruchomienie planowane jest na rok 2027, a samą budową zajmie się firma LG Energy Solution.

Kolejne „duże” magazyny energii będą zlokalizowane w Gryfinie (2 magazyny), Rogowcu, Rybniku i Krakowie.

Dodatkowo spółka planuje budowę 75 magazynów rozproszonych, w sumie 6,3 GWh za ok. 12 mld zł do stabilizacji lokalnych systemów.

W sumie ma to być ok. 85 magazynów różnego rodzaju na wszystkich poziomach systemu elektroenergetycznego 17 GWh, za ok. 18 mld zł. Przekłada się to na możliwość zasilania przez 24 godz. ok. 2,5 mln gospodarstw domowych – podsumował Dariusz Marzec.

Źródło: PAP

Magazyny energii to klucz do transformacji energetycznej

Magazyny energii to klucz do transformacji energetycznej PGE

16 lutego 2023 biznesalert.pl/magazyny-energii

Spółki energetyczne coraz częściej inwestują w magazyny energii. Jest to spowodowane wzrostem udziału źródeł odnawialnych w wytwarzanej energii elektrycznej, co skutkuje coraz większym zapotrzebowaniem systemu, właśnie na magazynowanie. PGE właśnie rusza z projektem największego bateryjnego magazynu energii w Europie, który ma być jednym z filarów transformacji energetycznej – pisze Jędrzej Stachura, redaktor BiznesAlert.pl.

Magazyny energii. Fot. Eaton

Magazyny energii. Fot. Eaton

Magazyny energii to wciąż świeży temat w drodze ku transformacji energetycznej. Dzięki nim, energia może być magazynowana, gdy produkcja przeważa nad zużyciem, i wykorzystywana, gdy jest odwrotnie. To sprawia, że praca elektrowni nie musi być uzależniona od chwilowego zużycia.

Odnawialne źródła energii, a przede wszystkim energetykę wiatrową, wyróżnia zależność od warunków pogodowych. Ich niestabilność sprawia, że zaleta w postaci niskoemisyjności nieco blednie. Energetyka, w końcowym rozrachunku, nie może sobie pozwolić na brak stabilności, dlatego spółki coraz częściej umieszczają w swoich strategiach magazyny energii.

W ostatnich miesiącach liderem jeśli chodzi o otwieranie tych jednostek był Tauron. We wrześniu otworzył jeden magazyn w Cieszanowicach, a w listopadzie przyłączył do sieci elektroenergetycznej kolejny w Ochotnicy Dolnej w Małopolsce. – Magazyn energii w Cieszanowicach jest odpowiedzią na wzywanie w produkcji energii wiatrowej i zmienności w jej wytwarzaniu. Magazyn zbudowano na podstawie technologii LTO. Podstawowe parametry systemu to moc znamionowa – 3,16 MVA i pojemność użyteczna – 773,66 kWh. Sterowanie magazynu, w określonych przypadkach, odbywa się za pomocą dedykowanej dla tego aplikacji lub z poziomu Dyspozycji Stacyjnej wysokich napięć. Magazyn ma m.in. pozwolić na to, żeby pobrana energia z różnych źródeł odnawialnych mogła zostać zintegrowana – tłumaczy Tauron.

– Energia zmagazynowana w instalacji w Ochotnicy pozwoli na zaspokojenie dobowych potrzeb energetycznych 25 gospodarstw domowych. Magazyn ma przede wszystkim stabilizować napięcia w sieci dystrybucyjnej i wspierać funkcjonowanie prosumenckich instalacji fotowoltaicznych – dodaje.

Najwięksi w Europie

W lutym 2023 roku Polska Grupa Energetyczna ogłosiła przetarg na dostawę wielkoskalowego magazynu energii o nazwie BMEE Żarnowiec o mocy w przedziale 205-269 MW w Kartoszynie. – Projekt zlokalizowany w sąsiedztwie największej w kraju elektrowni szczytowo-pompowej Żarnowiec będzie też największym bateryjnym magazynem energii w Europie. Jego pojemność wyniesie około tysiąca megawatogodzin (1.000 MWh) – czytamy w komunikacie spółki.

Projekt ten jest więc jednym z największych tego typu w Europie. PGE zaznacza, że bateryjny magazyn energii elektrycznej w Żarnowcu wyróżnia się innowacyjnością. Świadczyć ma o tym przede wszystkim koncepcja jego współpracy z Elektrownią Szczytowo-Pompową Żarnowiec. – Umożliwi to pracę obu instalacji jako układu hybrydowego, w którym ładowanie energii lub rozładowywanie będzie realizowane w danym momencie przez jednostkę, która najbardziej efektywnie z ekonomicznego oraz technicznego punktu widzenia wykona swoją pracę.

Połączenie ESP oraz bateryjnego magazynu energii jest hybrydą dwóch technologii magazynowania energii o różniących się cechach. – Silną stroną ESP jest duża pojemność, z kolei przewagą technologii bateryjnej jest bardzo krótki czas reakcji. W zależności od potrzeby systemu elektroenergetycznego występującej w danej sytuacji, będzie można uruchomić pracę odpowiedniej instalacji zapewniając wymagany poziom parametrów w węźle Krajowego Systemu Elektroenergetycznego (KSE – przyp. red.). W tej sytuacji połączone technologie zasobników energii umożliwią zapewnienie w KSE elastyczności systemu w funkcji zmian w produkcji energii odnawialnej zależnej od warunków pogodowych – tłumaczy biuro prasowe PGE w odpowiedzi na pytania BiznesAlert.pl.

Magazyny i droga ku transformacji

Polska Grupa Energetyczna uznaje magazyny energii jako przyszłe źródło stabilnych przychodów oraz jedno z kluczowych rozwiązań w procesie transformacji energetycznej. Wzrost udziału odnawialnych źródeł energii w wytwarzanej energii elektrycznej pociąga za sobą zwiększenie zapotrzebowania systemu elektroenergetycznego na magazynowanie energii.

Spółka liczy na to, że we współpracy z innymi źródłami elastyczności, magazyny energii zapewnią stabilną pracę KSE w warunkach zmienności generacji niestabilnych źródeł odnawialnych przy jednoczesnym stopniowym wycofywaniu źródeł węglowych.

Od dziesięcioleci głupcy i głupota „rządzą” energetyką. Brak MAGAZYNÓW energii. Zarządzają przymusowe odłączanie fotowoltaiki.

Od dziesięcioleci głupcy i głupota „rządzą” energetyką. Brak MAGAZYNÓW energii.

[Od początku lat 90-tych zeszłego wieku tłumaczyłem, tłumaczyliśmy kolejnym „ministrom energetyki” lub tp. że należy największy wysiłek, tak finansowy jak badawczy, skierować na budowę tak dużych, jak i małych, rozproszonym magazynów energii. Niezbędne tak dla źródeł odnawialnych (wiatr, Słońce), jak i dla ew. jądrowych, które daja niezmienną moc.

Padało na głuche i głupie uszy bęcwałów. Mamy rezultaty.

Poniżej średnio-rozsądne, ale bezsilne biadolenia. Mirosław Dakowski]

=====================

Zaczęło się. Zarządzają przymusowe odłączanie fotowoltaiki.

money/zaczelo-sie-zarzadzaja-przymusowe-odlaczanie-fotowoltaiki

Nie zaczęła się jeszcze wiosna, a już ruszyły wyłączenia farm fotowoltaicznych. To marnowanie ogromnych ilości czystego i taniego prądu. – Można temu zapobiec, ale to nie jest w interesie państwa – mówi inwestor na rynku OZE, cytowany przez wyborcza.biz.

Jak informuje serwis, Polskie Sieci Elektroenergetyczne coraz wcześniej zarządzają przymusowe odłączanie fotowoltaiki od sieci. Tani, czysty prąd jest marnowany i nie ma pomysłu na to, jak ten problem rozwiązać. Pierwsze w tym roku nakazowe wyłączenie dużych instalacji PV miało miejsce w miniony weekend.

PSE zarządziły redukcję produkcji w fotowoltaice w wysokości 815 MW ze względu na nadpodaż energii elektrycznej w Krajowym Systemie Elektroenergetycznym.

Sytuacja będzie się powtarzać i nie ma pomysłów, jak to zmienić – ostrzega wyborcza.biz.

W niedzielę 4 marca o godz. 11 produkcja energii z farm fotowoltaicznych wyniosła blisko 7,2 GWh, a farm wiatrowych 1,75 GWh – w sumie to prawie 9 GWh. W tym samym czasie zapotrzebowanie na energię wyniosło zaledwie 16,5 GWh. Polska w ponad 55 proc. produkowała prąd ze źródeł odnawialnych .

A problem jest olbrzymi, bo chodzi o pieniądze. Gdy fotowoltaika nie pracuje, nie tylko nie obniża cen prądu, ale inni użytkownicy sieci muszą się zrzucić na rekompensaty z tytułu wyłączeń. Opłaty są zaszyte w rachunkach za prąd – wyjaśnia “Wyborcza”.

Jak przypomina, odszkodowania za odłączenia źródła energii od sieci wynikają z unijnych przepisów. Inwestorowi, który wybudował farmę PV (albo wiatrową) przysługuje odszkodowanie za czas, w którym nie ze swojej winy musiał ograniczyć produkcję prądu.

Archaiczny system energetyczny. “Sytuacja jest dramatyczna”

Wraz z rozwojem magazynów energii problem nadpodaży czystej i taniej energii powinien zniknąć – to dobra wiadomość. [Spóźniona o trzy dekady, matołku! MD]

Poprzedni rząd jednak zamiast wprowadzić strategię magazynowania energii, w dokumentach planistycznych zapisał, że fotowoltaikę trzeba będzie systemowo odłączać. Przygotowana przez PiS polityka energetyczna Polski do 2040 sankcjonuje wyłączanie fotowoltaiki.

Mamy archaiczny system energetyczny, który pozwala operatorowi jednym przyciskiem wyłączyć źródła OZE. Trzeba go jak najszybciej zreformować i zużyć energię tam, gdzie ktoś jej potrzebuje. Może być też zamieniona na inną energię, którą można zmagazynować, choćby na kilka godzin, gdy nadwyżki mocy już nie będzie – mówił w rozmowie wyborcza.biz Krzysztof Kochanowski, prezes Polskiej Izby Magazynowania Energii.

Sytuacja jest dramatyczna. Otrzymanie rekompensat jest bardzo skomplikowane, bo w mowach przyłączeniowych są różne klauzule – mówi jeden z inwestorów w OZE.

=================================

Polska na węglu leżała, węglem stała. Mieliśmy go na 700 lat.

Zabili, zasypali.

Teraz – importują:

Nadprodukcja energii z OZE przyczyną zagrożenia bezpieczeństwa dostaw energii elektrycznej w Polsce. […A czemu nie ma magazynów?]

Nadprodukcja energii z OZE przyczyną zagrożenia bezpieczeństwa dostaw energii elektrycznej w Polsce

24, kwiecień, 2023 nadprodukcja-energii-z-oze-przyczyna

W niedzielę (23.04.2023) Polskie Sieci Elektroenergetyczne ogłosiły zagrożenie bezpieczeństwa dostaw energii elektrycznej. Przyczyną była nadprodukcja energii z OZE, głównie z paneli fotowoltaicznych, wynosząca aż 3 GW względem zapotrzebowania.

Aby zapobiec zakłóceniom w dostawach prądu operator musiał dokonać redukcji generacji źródeł fotowoltaicznych przyłączonych do sieci przesyłowej. Do ograniczenia działania instalacji OZE doszło w godz. 11.00-17.00. Zastosowano też awaryjny eksport energii w wysokości 1,7 GW.

To drugi raz w historii, gdy w polskiej energetyce ogłoszono zagrożenie bezpieczeństwa dostaw energii elektrycznej. Pierwszy raz miał miejsce 23 września 2022 roku, gdy w systemie było za mało mocy, żeby pokryć zapotrzebowanie. W godz. 19-21 w stan gotowości postawiono wszystkie elektrownie, a przedsiębiorcy, którzy zgodzili się wcześniej na udział w rynku mocy i dostają za to wynagrodzenie, zostali zobowiązani do zmniejszenia poboru energii.

Przyczyną niedoboru mocy była niska produkcja energii z wiatraków spowodowana niekorzystnymi warunkami wietrznymi. Do tego elektrownie węglowe nie mogły wyprodukować wystarczającej ilości prądu albo ze względu na awarie, albo z uwagi na konieczność oszczędzania węgla.

Reasumując: produkcja energii z OZE jest niestabilna, co prowadzi do zagrożenia bezpieczeństwa dostaw energii elektrycznej. Albo jest tej energii za mało, albo za dużo, ponieważ powiązana jest ona z warunkami pogodowymi, a nie z zapotrzebowaniem na prąd. Dlatego aby nie dochodziło do blackoutów, OZE muszą mieć zabezpieczenie w postaci konwencjonalnych źródeł energii. To oznacza, że system jest dublowany, przy czym stabilizujące go źródła konwencjonalne są obłożone haraczem od emisji CO2. To wszystko sprawia, że im więcej OZE, tym prąd jest coraz droższy, a nie coraz tańszy, jak opowiadają wyznawcy sekty klimatyzmu.

Źródło informacji: businessinsider.com.pl

=====================

Mirosław Dakowski: Nie, miła niedoinformowana pani, oraz ci dyletanci rządzący Polską energetyką, którzy powinni być poinformowani.

Otóż od 30 lat mówimy, apelujemy, by zbudować odpowiednie do zapotrzebowania energetycznego Polski, magazyny energii. Takie technologie są, są one sprawdzone, i są wielokrotnie tańsze, niż skutki sztucznie generowanych „kłopotów z nadmiarem energii”. Konieczne byłoby jednak usunięcie durniów, którzy trzymają się uparcie swoich foteli decydentów.