Ponad 300 tysięcy ludzkich zarodków [tj. ludzi] trzyma się w Polsce w ciekłym azocie. Potem się ich zabije.

Ponad 300 tysięcy ludzkich zarodków trzyma się w Polsce w ciekłym azocie

#Andrzej Duda #in vitro #ustawa o in vitro #zarodki

Ponad 300 tysięcy – tyle było w Polsce na koniec roku 2022 zamrożonych zarodków. To efekt praktykowania metody in vitro, którą zalegalizowała Platforma Obywatelska w 2015 roku.

Wprawdzie Prawo i Sprawiedliwość zniosło finansowane in vitro z budżetu państwowego, ale pieniądze przekazywały liczne miasta; niektórzy korzystali też z in vitro całkowicie prywatnie.

W efekcie ogromna rzesza ludzi na najwcześniejszych etapie rozwoju spoczywa dziś w ciekłym azocie. Wkrótce będzie ich znacznie więcej, bo nowa większość parlamentarna – niestety, również głosami części posłów PiS – uchwaliła finansowanie in vitro z budżetu państwa.

O liczbie zamrożonych zarodków poinformowała redakcja Informacji Dnia Telewizji Trwam.

Jak powiedział w rozmowie z redakcją Wojciech Zięba z Polskiego Stowarzyszenia Obrońców Życia człowieka, 92 proc. zarodków powoływanych do życia za sprawą in vitro nigdy się nie rodzi.

Na czas niekreślony zostają w Polsce zamrożone, ale ostatecznie będą musiały zostać zniszczone. To oznacza de facto masową aborcję odłożoną w czasie.

Niestety, ustawę o finansowaniu in vitro z budżetu państwa podpisał również prezydent Andrzej Duda.

Jak uczy Kościół katolicki, polityczne wsparcie dla in vitro oznacza wyłączenie z możliwości przyjmowania Komunii świętej. W przypadku polityków konieczna jest publiczna ekspiacja, jako że grzech miał charakter publiczny.

Źródło: radiomaryja.pl

Pach