O czterech pociskach, jakimi wróg zbawienia uderza na duszę w godzinę śmierci. Ks. Scupoli (14)

O czterech pociskach, jakimi wróg zbawienia uderza na duszę w godzinę śmierci.

Ks. Wawrzyniec Scupoli (14)

Utarczka duchowa inaczej Walka duchowa, czyli nauka poznania, pokonania samego siebie, i dojścia do prawdziwej doskonałości chrześcijańskiej

ROZDZIAŁ LXI. O przetrwaniu do śmierci w utarczce duchowej

W utarczce duchowej, aby ta szczęśliwie wypadła i przyniosła błogie owoce, koniecznie potrzebna jest wytrwałość, czyli cnota, przez którą nieustannie usiłujemy umartwiać nasze złe skłonności; bo one póki żyjemy, nie giną ale żyją także, puszczają swe wyrośle, rozkrzewiają się w sercu naszym, niby na bujnej roli chwast plugawy. Daremnie przeto zamierzałbyś synu, zaprzestać walki, bo ta się nie skończy aż z życiem naszym, i ktokolwiek uchodzi przed tą walką, utraca albo wolność, albo życie duchowe. Jakżeby mogło być inaczej, jakże byśmy uchodząc, mieli nie być nie zwyciężonymi, kiedy zawsze tuż obok nas mamy wrogów zaciętych, nie dających nigdy ani spokoju, ani przyjaznego rozjemu, owszem, im więcej byśmy starali się o przyjaźń ich, tym bardziej oni nami pogardzają, tym srożej gubią. Nie przerażaj się jednak synu, ani potęgą, ani natarczywością, ani mnóstwem wrogów, w tej bowiem walce ten tylko zwyciężonym zostaje, kto sam dobrowolnie się podda, gdyż wszystka moc i siła wrogów jest z dopuszczenia tego wodza, dla którego chwały walczymy. Nigdy zatem nasz Wódz nie dozwoli, abyś miał wpaść w wrogów ręce; On będzie zawsze obrońcą twoim, a jako nieskończenie potężniejszy nad wszystkie wrogi, Sam przeto ułatwi i da ci zwycięstwo, byleś tylko z Nim walcząc, całą w Nim położył ufność, abyś nie na swoich siłach, ale wszystko na Jego wszechpotędze i najwyższej dobroci zasadzał.

Jeśli zaś nie raczy zaraz pośpieszyć ci z ratunkiem, albo zostawia w niebezpieczeństwie, nie trać odwagi. Bądź pewnym, i ta pewność niech cię zachęca do walki, że ten Wódz, tak potrafi rozporządzić rzeczy, że to wszystko co się mogło zdawać tobie przeszkodą do chwały, stanie się największym dla ciebie pożytkiem: bądź tylko wytrwałym i wiernym. Twój Wódz idzie naprzód, idź przeto wszędzie w ślad za Nim, choćby na śmierć samą; bo On za Ciebie, na śmierć idzie, a umierając zwycięża świat. Potykaj się mężnie pod Jego chorągwią krzyża, nie składaj nigdy broni, dopóki nie pokonasz wszystkie wrogi, aż do jednego; jeżeli bowiem jednego przy życiu zostawisz wroga, jeśli jednej zaniedbasz pozbyć się usterki, będzie ona zawsze dla ciebie źdźbłem w oku, albo strzałą w sercu, która zawadzać ci będzie w utarczce, opóźni, utrudni, a może i całkowicie stanie się przeszkodą do zwycięstwa.

ROZDZIAŁ LXII. Jak się umocnić mamy przeciw wrogom, którzy w godzinę śmierci nacierać na nas będą

Jakkolwiek całe życie na ziemi, nieustanną jest walką, jednakże rzecz niezawodna, że dzień ostatni życia, będzie najbardziej niebezpieczny; jeśli bowiem wtenczas się potkniemy, zwyciężyć się damy, już nie będzie żadnej zbawienia nadziei. Abyś przeto bez powetowania w owej nie zginął chwili, usiłuj, zaprawiaj się do walki w każdej jaką ci Bóg podaje sposobności; kto bowiem w ciągu życia walczy mężnie, będzie zwycięzcą i przy śmierci; bo już nabył wprawy przy każdym spotkaniu pokonywać wrogów swoich.

Myśl nadto synu, często o śmierci, oswoiwszy się bowiem z tą myślą zawczasu, zbliżająca się śmierć tak straszną ci się nie wyda; a umysł twój stanie się swobodniejszym, bardziej do walki usposobionym. Światowcy usuwają z wyobraźni swej myśl o śmierci, jako przykrą, złowieszczą, z obawy, aby ona nie mieszała im goryczy do przyjemnostek, jakie w rzeczach ziemskich znajdują; bo oni by radzi na zawsze uwolnić się od tego gorzkiego w ich oczach wspomnienia, że przyjdzie chwila, w której muszą rozłączyć się z ulubionymi przedmiotami, za którymi tak szalenie gonią. Ich zatem namiętność nie stygnie, nie zmniejsza się wcale, ale przeciwnie, z każdym dniem coraz więcej wzrasta. Stąd wynika, że dla nich opuścić życie, a z życiem jednocześnie wszystko, do czegonajbardziej przywiązywało się ich serce, jest dla nich męką nieznośną, tym dotkliwszą, im dłużej w kałuży mniemanych rozkoszy leżą.

Abyś synu, nie był z liczby tych nieszczęśliwych i mógł się jak najlepiej przysposobić na to przejście z życia doczesnego, do nieprzeżytej wieczności, często myśl, żeś jest sam jeden, bez żadnego ratunku od ludzi, ściśniony boleściami konania i dopiero sądź o rzeczach, zastanawiaj się szczególnie nad tymi, które by wówczas mogły ci być najbardziej przykrymi, i abyś z tej nie dającej się poprawić ostateczności, mógł wyjść szczęśliwie, nie zaniedbuj środków, jakie w następnym podamy ci rozdziale. Pamiętaj bowiem synu, że trzeba koniecznie dobrze wykonać tę sprawę, którą raz spełnić musimy, a w której błąd niczym powetować się nie da, owszem, prowadzi za sobą nieszczęśliwą wieczność.

ROZDZIAŁ LXIII. O czterech pociskach, jakimi wróg zbawienia uderza na duszę w godzinę śmierci, a naprzód o pokusie przeciw wierze, i jak onej oprzeć się należy

Cztery szczególniej posiada wróg zbawienia, nader niebezpieczne pokus pociski, którymi na nas w godzinę śmierci zwykł uderzać:

1. Wątpliwości przeciw wierze.

2. Wątpliwości rozpaczliwe o zbawieniu.

3. Podniety próżnej chwały i zarozumiałości.

4. Rozliczne ułudy jakimi duchy ciemności przeistaczając się w Aniołów światłości usiłują nas usidlić.

Co się tyczy pierwszego pocisku, wątpliwości względem wiary; jeśli wróg twój nasuwać będzie do myśli błędne i zdradliwe rozumowania, nie zastanawiaj się nad nimi, ani rozbieraj długo, przestań na tym gdy mu powiesz z świętą pogardą: Ustąp precz szatanie, ojcze kłamu, nie słucham rozumowań twych wcale, dość mi na tym, że wierzę mocno w to wszystko, co nasza święta Matka Kościół Katolicki Rzymski wierzy.

Nie zastanawiaj się nad takimi nawet myślami, co niby zbijałyby zarzuty i umacniać się zdawały twój umysł w wierze; odrzucaj je, jako poduszczenie szatańskie, który pragnie nieznacznie wprowadzić cię w rozumowanie, a potem w powątpiewanie. A jeśli nawet nie możesz pozbyć tych myśli, jeśli już nimi masz umysł nabity, bądźże niewzruszonym, i nie słuchaj ani rozumowań, ani nawet powagi Ojców i Pisma, jakie ci szatan poddawać może; bo jakkolwiek wydadzą się tobie jasne i pewne, niezawodnie będą, albo nie w całości, albo źle przywiedzione, albo do niewłaściwego nagięte rozumienia. Chociaż zatem zły duch pytałby się ciebie, w co wierzy Kościół Rzymsko-Katolicki, nie odpowiadaj; ale wiedząc dobrze, że całym jego zamiarem jest, albo podchwycić cię, albo urągać się z jakiego wyrazu wątpliwego, wzbudzisz w sobie w ogólności akt wiary: albo jeżeli zapragniesz własną broń zwrócić przeciw wrogowi, odpowiesz mu, że Kościół wierzy w to, co jest prawdą; a gdyby cię jeszcze śmiał zaczepiać i naglić, abyś mu powiedział co jest prawda, odrzeczesz mu tylko: że to jest prawdą w co Kościół wierzy.

Nade wszystko zaś synu staraj się, aby serce twoje, było ściśle złączone z najsłodszym Sercem ukrzyżowanego Jezusa, i mów do Pana: O Stwórco i Zbawco mój, pośpieszaj ku ratunkowi memu, nie opuszczaj mnie Panie, ani oddalaj się ode mnie, abym ja nie oddalił się od Ciebie, nie utracił tej prawdy, której mnie pouczyłeś. Panie, Tyś sprawił tę wielką łaskę, żem się urodził, że jestem synem prawdziwego, jedynie zbawczego Rzymsko-Katolickiego Kościoła; sprawże Panie, abym na łonie tegoż świętego Kościoła, dla większej Twej chwały mógł zakończyć me życie.

ROZDZIAŁ LXIV. O drugiej pokusie, rozpaczy, i sposobie jej zwalczenia

Drugi pocisk pokusy, którym na nas wróg zbawienia uderza, jest przestrach i trwoga; usiłuje on stawić nam przed oczy ubiegłe przewinienia i przywieść do rozpaczy. Jeśli się znajdujesz w podobnym niebezpieczeństwie, trzymaj się tego ogólnego prawidła, że myśl i bojaźń z powodu grzechów, jest skutkiem łaski i stać się może bardzo zbawienną, gdy w nas rodzi pokorę, żal prawdziwy, a zarazem ufność w miłosierdziu Boskim. Jeżeli zaś przeciwnie, powoduje trwogę i nieufność, jeśli wiedzie do zwątpienia, jeśli nas czyni obojętnymi, albo rozpaczającymi, chociażbyś nawet miał mocne zasady do wierzenia, że jesteś odrzuconym i że zbawienia nie ma dla ciebie, bądź pewnym, że to wszystko jest poduszczeniem i sprawą złego ducha.

O niczym przeto nie myśl wtenczas, tylko upokarzaj się, i więcej niż kiedykolwiek składaj twą ufność w nieskończonej dobroci naszego Zbawcy; tym sposobem, wywikłasz się z wszelkich zasadzek, własną broń chytrości przeciw wrogowi zwrócisz, a Bogu hołd i chwałę oddasz. Potrzeba wprawdzie, abyś bolał, żałował żeś obraził Pana i Ojca, dobroć nieskończoną, tylekroć ile razy wspomnisz na swe winy; ale potrzeba także i nieskończenie bardziej potrzeba, abyś błagał przebaczenia, mocną i niewzruszoną nadzieję w zasługach Zbawcy pokładając; a chociażby zdawało się tobie, że w głębi duszy słyszysz głos Boga, wyłączający cię z liczby ukochanych owieczek Jego, i wtenczas nawet, nie powinieneś tracić nadziei, ale raczej w pokorze najgłębszej wołaj do Boga: Panie, masz słuszne zasady, abyś mnie za grzechy ukarał wiecznie, lecz ja mam jeszcze większe, do pokładania nadziei w miłosierdziu Twoim. Błagam Cię Panie, zlituj się nade mną nędznym stworzeniem, co na potępienie zasłużyło; ale które krwią Twoją Przenajdroższą odkupione zostało. Pragnę być zbawionym o Zbawco mój, abym Cię w chwale na zawsze wysławiał. Cała moja nadzieja w Tobie jest o Panie! W ręce Twoje całkowicie się oddaję; czyń ze mną cokolwiek się podoba, boś jest wszechwładnym Bogiem i Panem moim, czyń co się podoba, zawsze w Tobie ufać będę, zawsze Cię kochać nie przestanę, chociażbyś mię Panie i śmiercią miał zaraz ukarać.

ROZDZIAŁ LXV. O trzeciej przy śmierci pokusie, próżnej chwale i środkach się jej pozbycia

Trzecim pociskiem, którym przy śmierci wróg nam szkodzić usiłuje, jest próżna chwała. Niczego bardziej nie lękaj się synu, jak tego, abyś w sobie samym lub sprawach twoich miał jakie upodobanie. Nigdy się nie chlub, chyba w Panu naszym Jezusie Chrystusie; i zawsze wyznawaj, że wszystko winieneś zasługom życia i śmierci Jezusowej. Dopóki przy życiu zostajesz, miej siebie w nienawiści i wzgardzie; upokarzaj się coraz więcej i bezustannie składaj dzięki Bogu, jako Twórcy wszelkiego dobra, które dla ciebie uczynił. Błagaj zawsze o ratunek Pana, ale wszelką pomoc Jego, nie poczytuj nigdy za nagrodę i cenę twych zasług, chociażbyś największe dokonał dzieła, najświetniejsze nad sobą odniósł zwycięstwa. Zostawaj zawsze w bojaźni i zawsze w całej szczerocie, wyznawaj, że wszystkie twe usiłowania bezkorzystnymi zostaną, jeśli Bóg, który jest jedyną nadzieją naszą, usunie ci swej łaski i pomocy. Zastosuj się synu, do tych uwag, a bądź pewnym, że nieprzyjaciele twoi nie podołają nic nad tobą.

Rozdział LXVI. O innych jeszcze ułudach szatana, jakimi na nas w godzinę śmierci uderza i sposobie ich usunienia

Wróg zbawienia nie ustaje nigdy, ale zawsze w około nas krąży aby nas pożarł, a przynajmniej aby nas utrapił. Gdy mu powyższe trzy zasadzki nie udają się, wtenczas przybiera na siebie postawę Anioła światłości, i usiłuje przez widziadła urojone, a niekiedy nawet dotykalne, nas usidlić. Jeśliby zatem chciał cię uwieść zły duch w sposób pomieniony, ty znaj jego sztuki, znaj samego siebie, że jesteś nicestwem, rzeczą podłą, i możesz śmiało odezwać się: Ustąp precz, wróć do swej potępienia przepaści chytry szatanie; wielkim ja jestem grzesznikiem, nie zasłużyłem, nie jestem godzien żadnych widzeń, miłosierdzia mi tylko potrzeba Jezusa, wstawiennictwa i przyczyny Niepokalanej Dziewicy Maryi, Józefa św. i innych świętych.

A gdyby nawet przez znamiona prawie oczywiste, zdawało się tobie, że te widzenia od Boga pochodzą, i w takim jeszcze razie nie dawaj im zaraz wiary. Bez żadnej obawy, staraj się takowe odrzucić natychmiast. I nie mniemaj abyś takowym odrzuceniem, wypraszaniem się od łask nadzwyczajnych miał się nie podobać Bogu: to bowiem postąpienie twoje, wspiera się na poznaniu twojej nikczemności, twojego nicestwa; a chociaż i rzeczywiście Bóg działa w tobie podobne nadzwyczajności, nie zaszkodzi ci wcale takowe odrzucenie, wypraszanie się z nich; owszem, znajdzie On tak pewne środki, iż da ci najzupełniejszej pewności i przekonania znamiona: nie zaszkodzi tobie podobne postąpienie, bo sam powiedział, że pokornym daje łaskę, jakżeby zatem miał ci ją usuwać, gdy się upokarzasz?

Oto są pociski, jakich w ogólności zwykł używać szatan przeciw duszy, gdy ją widzi bliską rozstania się z ciałem. Lecz prócz tych ogólnych pokus, naciera on na każdego od strony, która mu się wydaje najsłabszą. Bada on nasze skłonności i przez nie właśnie przywodzi nas do grzechu, do upadku. Nim przeto najważniejsza chwila ostatniej utarczki nadejdzie, chwytajmy za oręż, wypowiadajmy wojnę, walczmy przeciw skłonności, szczególniej nad nami panującej, pokonywajmy jedną po drugiej, abyśmy w owej strasznej stanowczej chwili, po której już czasu więcej nie będzie, byli zdolni oprzeć się mężnie i odnieść stanowczo tryumf i zwycięstwo. Tak synu! nie dozwól ani jednej namiętności panować nad tobą: będziesz walczył na nie, aż je do szczętu wytracisz (I Król. XV, 18.); bądź w tej utarczce duchowej wytrwałym i wiernym aż do śmierci, a Pan tobie jako zwycięzcy, da koronę żywota (Apok. II, 10.).

============================

Utarczka duchowa czyli nauka poznania, pokonania samego siebie, i dojścia do prawdziwej doskonałości chrześcijańskiej. Przez Księdza Scupoli, Teatyna. Przełożył z francuskiego X. S. U. W. C. (Ks. Stanisław Ulanecki), Warszawa 1858.

Książkę postaci papierowej można nabyć tutaj:

https://ksiegarnia-armoryka.pl/Utarczka_duchowa_Wawrzyniec_Scupoli.htm