Niebezpieczne związki Adama Bodnara. Współpraca ze zorganizowaną grupą przestępczą

Niebezpieczne związki Adama Bodnara

14.07.2025 https://nczas.info/2025/07/14/niebezpieczne-zwiazki-adama-bodnara/

Adam Bodnar
Adam Bodnar. / Foto: PAP

Do redakcji „Najwyższego Czasu!” napisał p. Andrzej T. Jędrzejewski, który – jak sam twierdzi – od ponad dwóch lat zmaga się z organizacją OMZRiK, czyli dobrze nam znanym Ośrodkiem Monitorowania Zachowań Rasistowskich i Ksenofobicznych.

W przesłanej korespondencji nasz Czytelnik postanowił szczegółowo opisać swoje perypetie z grupą Rafała Gawła, a także – co najciekawsze – wykazać niebezpieczne związki Adama Bodnara, czyli obecnego ministra sprawiedliwości i prokuratora generalnego. Jak się okazuje, p. Jędrzejewski, mając na uwadze skalę i charakter powiązań między prokuratorami a osobami z grupy przestępczej Rafała Gawła, zamierza złożyć w tej sprawie oficjalne zawiadomienie do organów ścigania. Poniżej prezentujemy fragmenty z jego pisma, które stanowi mocne oskarżenie pod adresem obecnego ministra sprawiedliwości i prokuratora generalnego Adama Bodnara. Pozostaje mieć nadzieję, że kiedyś, być może w niedalekiej przyszłości, niezależni śledczy należycie przyjrzą się tej sprawie i rzetelnie ocenią dowody zgromadzone przez p. Jędrzejewskiego. Tymczasem jednak zachęcamy do lektury.

Współpraca ze zorganizowaną grupą przestępczą

Jak wynika z moich ustaleń, Adam Bodnar od dawna blisko współpracuje z członkami zorganizowanej grupy przestępczej założonej i kierowanej przez poszukiwanego międzynarodowym listem gończym kryminalistę Rafała Piotra Gawła, skazanego prawomocnym wyrokiem Sądu Apelacyjnego w Białymstoku (sygn. akt: II AKa 179/16) na karę kilku lat pozbawienia wolności. Informacje o skali i charakterze kryminalnej aktywności tego przestępcy oraz osób wchodzących w skład jego zorganizowanej grupy przestępczej można znaleźć w aktach sprawy Sądu Okręgowego w Białymstoku (sygn. akt: III K 78/15), w której członkowie grupy zostali skazani na kary pozbawienia wolności, oraz aktach sprawy Sądu Apelacyjnego w Białymstoku (sygn. akt: II AKa 179/16).

Przestępca Rafał Gaweł i inni członkowie jego grupy są też oskarżeni w sprawie dotyczącej szeregu zbrodni zagrożonych karą do 25 lat pozbawienia wolności (sygn. akt: PO II Ds. 5.2016), którą prowadzi prokuratura w Białymstoku. Przeszłość kryminalna Rafała Gawła oraz zarzuty ciążące na jego wspólnikach musiały być znane Adamowi Bodnarowi choćby z uwagi na fakt, że w organizowanych przez niego posiedzeniach uczestniczyli prokuratorzy z prokuratury w Białymstoku (np. prok. Bartłomiej Horba, który w trakcie jednej ze spraw sądowych przyznał, że na polecenie przełożonych uczestniczył w spotkaniach z członkami organizacji Gawła). O kryminalnych ekscesach Gawła i jego grupy wielokrotnie informowały też ogólnopolskie media. Z doniesień tych wiadomo, że działalność gangu trwa nieprzerwanie od lat 90., kiedy dokonywali oni pospolitych przestępstw kryminalnych na terenie Suwałk i Białegostoku.

Wspólnikiem Gawła od samego początku jego kryminalnej kariery jest niejaki Konrad Andrzej Dulkowski (kierujący interesami Gawła w Polsce od momentu, gdy przestępca zbiegł z kraju przed wyrokiem pozbawienia wolności). Obaj mają postawione zarzuty w sprawie (sygn. akt: PO II Ds. 5.2016) prowadzonej przez prokuraturę w Białymstoku, która dotyczy m.in. fałszowania weksli i dokumentacji sądowej. Śledztwo w tej sprawie prowadzone jest od 2016 roku, ale z niezrozumiałych powodów w 2023 roku zostało zawieszone. Oficjalnym powodem takiej decyzji był brak możliwości prowadzenia czynności z udziałem jednego z oskarżonych (chodzi o ukrywającego się obecnie w Norwegii Rafała Gawła) oraz rzekoma konieczność oczekiwania na opinię biegłego z zakresu księgowości.

Zwracam uwagę, że wkrótce minie 10 lat od momentu rozpoczęcia śledztwa, więc trudno uwierzyć, że przez tak długi okres prokuratura nie była w stanie uzyskać opinii biegłego. Ponadto drugi z oskarżonych, czyli Konrad Dulkowski, cały czas przebywa w zasięgu polskich organów ścigania, więc nic nie stoi na przeszkodzie, aby prowadzić wobec niego czynności, a sprawę Gawła wyłączyć do odrębnego postępowania. Ofiary przestępczej działalności grupy Gawła kierowały już w tej kwestii stosowne wnioski do prokuratury, jednakże pozostały one bez żadnej reakcji, co nasuwa podejrzenia, że Gaweł i jego wspólnicy korzystają z nieformalne ochrony ze strony kogoś mającego wpływ na decyzję prokuratorów.

W podobny sposób, również z absurdalnych powodów, zawieszone zostało śledztwo prowadzone przez prokuraturę Warszawa-Śródmieście (sygn. akt: 4313-1.Ds.334.2024.BT) w sprawie przestępstw z art. 196 kk, 256 kk i 257 kk, o które podejrzani są Rafał Gaweł i Konrad Dulkowski. Zawieszenie dochodzenia prokuratura uzasadniła tu koniecznością pozyskania danych od operatorów serwisów społecznościowych, na których sprawcy dopuścili się czynów zabronionych. Należy nadmienić, że w sprawach inicjowanych przez członków grupy Gawła prokuratura nigdy nie widzi konieczności zwracania się o takie dane do operatorów, ponieważ od dawna wiadomo, że operatorzy ci nie podlegają polskiemu prawu i konsekwentnie odmawiają udzielania tego rodzaju informacji. Powszechnie stosowaną przez prokuraturę praktyką jest więc zlecenie policji zajęcia urządzeń elektronicznych podejrzanego i ustalenie przez biegłego, czy dokonywano za ich pomocą logowania na wskazane konta użytkowników, z których dopuszczono się przestępstw. Takich czynności nie podjęto w stosunku do Konrada Dulkowskiego. Nie zwrócono się również do policji norweskiej o przeprowadzenie analogicznych czynności wobec Rafała Gawła w ramach pomocy prawnej.

Kierowanie zorganizowaną grupą przestępczą

Biorąc pod uwagę fakt, że osoby z grupy Gawła, z którymi współpracuje Adam Bodnar, zajmowały się głównie drobną przestępczością, a herszt tej grupy jest trwale uzależniony od narkotyków (wynika to z dwóch opinii sądowo-psychiatryczych w postępowaniu II A Ka 179/16 przed Sądem Apelacyjnym w Białymstoku), mało prawdopodobne wydaje się, by byli oni w stanie stworzyć strukturę, która nie tylko od ponad dekady skutecznie unika jakiejkolwiek odpowiedzialności karnej za swoje przestępstwa, ale w swej bezczelności posuwa się do tego, że uczestniczy w pracach zespołu wydającego wytyczne policji i prokuratorom. Osobą, która zainicjowała działalność tego zespołu i odpowiada za dobór jego uczestników, jest Adam Bodnar. Nasuwa to uzasadnione podejrzenie, że jest on nie tylko członkiem grupy zorganizowanej, której działalność stanowi przedmiot niniejszego zawiadomienia, ale prawdopodobnie nią kieruje lub ma istotny wpływ na jej działanie.

Świadczyć może o tym fakt, że działania podejmowane przez organizację Rafała Gawła stanowią integralny element polityki ideologicznej realizowanej przez środowisko Adama Bodnara, polegającej na zwalczaniu osób i środowisk broniących polskiego interesu narodowego przed działaniami, które są w niego wymierzone. Widać to zarówno w nomenklaturze stosowanej w dokumentach wewnętrznych (gdzie organizacje patriotyczne określane są jako „nacjonalistyczne”, a ich zwalczanie przedstawiane jako cel Prokuratury i Ministerstwa Sprawiedliwości), jak również w działaniu prokuratorów z grupy zadaniowej powołanej przez Adama Bodnara.

Szczególnie niebezpieczne w tym kontekście wydają się wszelkie powiązania Prokuratora Krajowego/Ministra Sprawiedliwości z organizacjami i instytucjami, które od lat w sposób przestępczy kierują pod adresem Polski bezpodstawne roszczenia majątkowe dotyczące tzw. mienia bezspadkowego pozostałego po obywatelach polskich poległych i pomordowanych w czasie II wojny światowej. Organizacje żydowskie wykorzystały swoje wpływy do przeforsowania w Kongresie Stanów Zjednoczonych ustawy 447, obligującej administrację amerykańską do podejmowania działań zmierzających do zmuszenia Polski do realizacji roszczeń żydowskich. To właśnie w ich ramach ambasada USA oraz Fundacja Batorego przekazały niemal ćwierć miliona złotych na rzecz organizacji Rafała Gawła „Ośrodek Monitorowania Zachowań Rasistowskich i Ksenofobicznych”. Działalność tego „Ośrodka” sprowadza się głównie do nękania osób z polskich środowisk patriotycznych poprzez terroryzowanie ich specyficznym rodzajem pieniactwa procesowego, określanego w literaturze prawniczej jako tzw. SLAPP (Strategic Lawsuits Against Public Participation – czyli pozwy sądowe mające na celu zastraszenie i nękanie osób wskazanych przez mocodawcę).

Ciąg dalszy nastąpi…

Andrzej T. Jędrzejewski
Twórca strony OMZRiK.com