Korea Płd. Wielki pożar baterii litowych. Spłonęły rządowe dane, państwo sparaliżowane. W tle samobójstwo.

Wielki pożar baterii litowych. Spłonęły rządowe dane, państwo sparaliżowane. W tle samobójstwo

11.10.2025 https://nczas.info/2025/10/11/wielki-pozar-baterii-litowych-splonely-rzadowe-dane-panstwo-sparalizowane-w-tle-samobojstwo/

Eksplozja.
gaszenie pożaru – zdj. ilustracyjne. / Fot. PxHere/domena publiczna

Eksplozja przestarzałych baterii w rządowym centrum danych w Korei Południowej doprowadziła do paraliżu niemal jednej trzeciej systemów państwowych. Pożar, który wybuchł 26 września, zniszczył setki terabajtów danych, a urzędnik odpowiedzialny za naprawę systemów popełnił samobójstwo. Śledztwo ujawniło lata zaniedbań.

Do katastrofy doszło w Narodowym Centrum Zasobów Informatycznych (NIRS), gdy technicy próbowali przenieść stare moduły baterii litowo-jonowych. Zainstalowane ponad 11 lat temu baterie znajdowały się tuż obok głównych serwerów. Podczas operacji jedna z nich eksplodowała, wywołując reakcję łańcuchową, która w chwilę objęła wszystkie 384 moduły. Temperatura przekroczyła 160°C, a strażacy walczyli z ogniem przez 22 godziny, nie mogąc użyć wody z obawy o zniszczenie serwerów.

Skutki okazały się dramatyczne. Z powodu uszkodzenia systemów chłodzenia operatorzy musieli awaryjnie wyłączyć ponad 700 systemów rządowych. Przestały działać kluczowe usługi, takie jak portal Government24, poczta Korea Post czy system lokalizacji GPS dla służb ratunkowych. Pożar bezpowrotnie zniszczył 858 terabajtów danych z rządowego systemu przechowywania dokumentów G-Drive. Jak się okazało, kopie zapasowe przechowywano w tym samym budynku, więc spłonęły razem z danymi pierwotnymi.

Kryzys pociągnął za sobą ludzką tragedię. 3 października 56-letni urzędnik wysokiego szczebla, odpowiedzialny za nadzorowanie przywracania systemów, popełnił samobójstwo, skacząc z 15. piętra budynku rządowego. Premier Kim Min-seok złożył kondolencje jego rodzinie, pisząc o „utracie cenionego urzędnika służby publicznej”.

Śledztwo szybko ujawniło, że baterie były używane o ponad rok dłużej, niż zalecał producent. Kierownictwo NIRS zignorowało rekomendacje wymiany sprzętu po wygaśnięciu gwarancji. Dodatkowo od ponad dekady opóźniano budowę zapasowego centrum danych w Gongju, które miało chronić systemy państwa na wypadek podobnej katastrofy.

Reakcja rządu była chaotyczna – po ośmiu dniach udało się przywrócić zaledwie 18% usług. Policja rozpoczęła śledztwo w sprawie zaniedbań, a czterem osobom postawiono już zarzuty. Prezydent Korei Południowej nazwał incydent „przewidywalnym” i zażądał kompleksowej przebudowy cyfrowej infrastruktury państwa. Krytykę potęguje fakt, że zaledwie trzy lata wcześniej rząd ostro skarcił prywatną firmę Kakao za podobną, choć znacznie mniej dotkliwą awarię.