E-lektyki dla E-ludków.

E-lektyki dla E-ludków

mgr inż. Zbigniew Dworakowski 2023.03.24

Są tzw “egzemplarze ludzkie”, dla których przekonującym argumentem do zasadności stosowania samochodów z silnikami elektrycznymi jest to, że „jednak wielu ludzi te E-lektyki kupuje i są z ich użytkowania zadowoleni”.

Kupują te śmieszne E-lektyki (rozkraczające się masowo na autostradach z powodu rozładowania akumulatorów) ludzie nowocześni, mający pieniądze na wyrzucenie, ale za to potrafiący pokazać się innym jacy to są … no właśnie nowocześni i postępowi. A wychodzą na pospolitych postępaków. Akumulatory po 5, 6 latach eksploatacji w tych śmiesznych pojazdach tracą połowę swojej pojemności (na jednym ładowaniu można przejechać już nie np. 150 km, a tylko 75 km). Wymiana tychże akumulatorów kosztami dorównuje połowie nowej E-lektyki. Do gaszenia tych E-lektyk potrzebny jest specjalny kontener z tysiącami litrów wody, a po ugaszeniu neutralizacja tej mocno skażonej wody jest bardzo problematyczna i słono kosztuje. Samo gaszenie tego mocno toksycznego pożaru trwa od kilku do kilkunastu godzin. Są w sieci www stosowne relacje kompetentnych strażaków. W zasadzie nikt nie chce podejmować się serwisu tych E-lektyk, bo to jest dość skomplikowane i mocno ryzykowne. Po prostu jak coś się popsuje to trzeba wozić do serwisu setki… jeśli nie tysiące km.

E-lektyki dla E-ludków – śmieszny pojazd dla jeszcze śmieszniejszych ludzi. Nie jest mi żal tych ludzi w rozkraczonych swoich E-lektykach na autostradach i stacjach benzynowych czekających godzinami na doładowanie. Szkoda, że nie szarych komórek. Nie żal mi ich, ponieważ są w awangardzie tego oszukańczego światowego geszeftu dla … E-ludków.

Bardzo obrazowo cały bezsens stosowania E-lektyk przedstawia żart [to nie żart, sprawdziłem.. MD] pokazujący ten egzemplarz samochodu ze spalinowym agregatem prądotwórczym na bagażniku rowerowym z tyłu samochodu.

Oczywiste wnioski nasuwają się same. Zastępowanie samochodów z silnikiem spalinowym samochodami z silnikiem elektrycznym to zabieg czysto marketingowy, podrzucany przez cwaniaków od tzw. geszeftu mało wykształconym ludziom, lub ludziom (jak mawia Stanisław Michalkiewicz) wykształconym w “akademiach gotowania na gazie”.

Emisja z samochodów osobowych to jaka część ogólnej emisji z transportu ? Niewielka. Wybuch jednego wulkanu równa się emisji całej EU przez wiele lat ? Człowiek ze swoją emisją jest jeszcze za “mały”, by móc wpływać globalnie na klimat na Ziemi => ponad 2/3 powierzchni naszej przepięknej planety to woda, czasami głębsza od najwyższej góry. Ale oświeceni oszuści wmawiają nam, że ta 1/3 i to kiepsko – jednak zaludniona ma globalny wpływ na resztę – O trochę logiki … jest taka prośba…..

Ten oszukańczy ekologizm nie jest oparty na żadnej logice i nauce. To czysty[ no, bardzo brudny, panie Optymisto.. MD] geszeft w wielu wymiarach. A o odwiertach Duńczyków w wiecznej zmarzlinie na Grenlandii i oczywistych wnioskach z tego płynących … cisza. Te ekologiczne indywidua rozkazały nawet dwukrotnie zrobić te odwierty, bo z tych pierwszych były niezadowolone. Te drugie zrobione w innych miejscach potwierdziły pierwotne wnioski, że na przestrzeni mln lat na Ziemi jeśli idzie o temperaturę i zawartość gazów cieplarnianych było wielokrotnie „gorzej”, lub podobnie jak dzisiaj, a człowieka przecież wtedy na Ziemi nie było.

Przyczepili się tylko jak „pijany do płota” do wyników z ostatnich kilkudziesięciu tyś. lat historii i nazwali to nawet “efektem kija hokejowego”. To wszystko nie ma nic wspólnego z nauką. Tacy krętacze zawsze na pytanie ile jest 2 x 2 odpowiedzą bezczelnym pytaniem “a ile ma być ?”. A absolwenci tzw. “akademii gotowania na gazie”, których jak widać trochę jest, łykają te “mądrości” bez jakichkolwiek intelektualnych oporów.

================

MD:

Sądzę jednak, że są to problemy wzrostu.

Słyszałem z grona wiarygodnych wynalazców, że opatentowano ogniwo paliwowe na wodór i tlen z powietrza. Sprawność jego wynosiła około 80%. Jednak musieli sprzedać patent firmie, która produkuje obecne baterie elektryczne. A ona oczywiście ten patent schowała. Jednak mam nadzieję, że rozwiązania racjonalne oraz prawda zwyciężą.