UE & Polska; wstrząśnij przed użyciem

UE & Polska; wstrząśnij przed użyciem

Społeczna sytuacja w Unii na progu jej ostatecznego upadku.

DR IGNACY NOWOPOLSKI SEP 25

Unia, która została zapoczątkowana na zachodzie Europy w skromnej postaci „Wspólnoty Węgla i Stali”, jak komórki rakowe w początkowym stadium, nie powodowała negatywnych symptomów w ciele pacjenta.

Zachodnioeuropejskie społeczeństwa, jak każdy syty i pewny swej „wyjątkowości” organizm, bezmyślnie i spokojnie konsumowały dobra materialne, które dostarczała im przewaga technologiczna i neokolonialne struktury Zachodniego Imperium Kłamstwa.

Po zwycięstwie w zimnej wojnie, Unia wchłonęła postkomunistyczne państwa Europy Środkowej, takie jak Polska.

Stymulacja gospodarcza uzyskana z podboju tych nowych kolonii, jeszcze bardziej rozbestwiła społeczeństwa zachodu.

Teraz już nic nie było w stanie zakłócić sytego poczucia własnej „wyjątkowości” jako „exceptional peoples”.

W tzw. “nowej Europie” / „wschodniej Unii Europejskiej”, pychę zachodnich Europejczyków, równoważyła głupota i serwilizm ich „wschodnich członków”.

Oni również bezmyślnie delektowali się „zachodnim dobrobytem”. Tyle że nie bezpośrednio, a poprzez telewizory z nowymi „arcydziełami” Hollywoodu i innego barachła.

Z czasem jednak, globalistyczni władcy unijni, rozpoczęli modyfikację społeczną, gospodarczą i polityczną w kierunku „komunistycznego raju”.

Truizmem, jest w tym miejscu uwaga, że globalizm jest niczym innym, jak najwyższą formą komunizmu. Neo-bolszewicy nim rządzący pochodzą w linii prostej do „sowieckich komisarzy”, włączając w to nawet samo nazwanie.

Jak historia uczy, komunizm nie był dobrym modelem gospodarczym i bez agresji militarnej, sam rozpadł się pod ciężarem własnej nieefektywności.

Los neo – bolszewickiej Unii, był więc od samego początku przesądzony.

W odniesieniu do Sowietów (Czerwonej Rosji) i Imperium Romanowów (Rosji Białej), należy podkreślić, że ich gospodarka polegała na agresji wymierzonej w sąsiadów i rabunku ich bogactwa. Ofiarą tej polityki padła też mocarstwowa Polska, poprzez Jej rozbiory w końcu XVIII wieku we współpracy z niemieckimi sąsiadami – zbrodniarzami i rabusiami.

W tym miejscu wypada dać odpór współczesnym rusofilom i germanofilom, takim jak Scott Ritter, Douglas Macgregor i inni, którzy bazują na wiedzy uzyskanej od swych europejskich nauczycieli, takowych jak Niemcy czy Rosjanie.

Rosjanie, jako naród są bardzo utalentowani we wszystkich dziedzinach, w przeciwieństwie do Zachodnich „exceptional peoples”, którzy przy pomocy przebiegłej propagandy wmówili to kłamstwo o sobie w całą Ludzkość.

Niestety Rosjan i Rosję zabija powszechny nałóg alkoholizmu. Ma on głębokie korzenie historyczne.

Rozpaczliwą tego przyczynę ilustruje rosyjskie powiedzenie: „W Rosji nie ma ani jednego człowieka, który JEDNOCZEŚNIE byłby rozumnym, wesołym i trzeźwym”.

Doskonale rozumiał to jedyny naprawdę wielki i mądry Car Aleksander II, który wychowany w polskiej kulturze, od dzieciństwa posługiwał się językiem polskim i otaczał się Polakami, słusznie twierdząc że Rosjanie nie nadają się do rządzenia. W „nagrodę” został on zabity w zamachu, przez polskiego szlachcica – rewolucjonistę Hryniewieckiego, co utorowało drogę do władzy satrapy Aleksandra III i Mikołaja II.

O ile postać Hryniewieckiego ilustruje polską głupotę polityczną, o tyle Rosjanie do dziś nienawidzą Aleksandra II.

Należy jednak oddać sprawiedliwość Narodowi Rosyjskiemu, który w momentach egzystencjonalnego zagrożenia, potrafi dać z siebie wszystko. Taką sytuację mamy dziś przed oczyma.

Dziś również mamy profesjonalnych przywódców na Kremlu z Putinem na czele. Nie jest to co prawda wielkie osiągniecie przynajmniej w porównaniu do ich zachodnich adwersarzy; najgorszego gatunku kretynów, imbecyli, zboczeńców i narkomanów.

Ponieważ ci powyżej wymienieni mają całkowitą władzę nad populacją Zachodu, to jedyna nadzieją dla ich społeczeństw jest ewentualna rewolucyjna zmiana na „pozycjach elitarnych” wszelkiego szczebla.

Jeśli nie nastąpi to w najbliższej przyszłości, to Zachód legnie w gruzach wraz ze swą zdegenerowaną cywilizacją.

Niestety ciągle muszę przypominać o drugiej alternatywie. Jaką jest miecz Damoklesa wiszącej nad głowami Ludzkości w postaci jądrowego Armagedonu.

Módlmy się wszyscy, aby tytułowym „wstrząsem przed użyciem”, była rewolucja na Zachodzie a nie nuklearna anihilacja Ludzkości!