https://polskakatolicka.org/pl/artykuly/tak-rozaniec-jest-potezna-bronia-przeciwko-zlu
Tak, różaniec jest potężną bronią przeciwko złu

John Horvat II | 30.07.2025
On jest rozwiązaniem, nie problemem
Daniel Panneton, żądny sensacji autor publikujący w The Atlantic, twierdzi, że właśnie odkrył ogromny chrześcijańsko-nacjonalistyczny spisek skoncentrowany wokół różańca.
Artykuł zatytułowany „Jak ekstremistyczna kultura broni próbuje zawłaszczyć różaniec” usiłuje przekształcić te wzniosłe sakramentalia w talizman tradycyjnych konserwatystów.
Twierdzi, że różaniec jest uwikłany w „absolutystyczną kulturę broni” i „konspiracyjną politykę”. Każdy konserwatywny aktywista, który odmawia różaniec, naraża się na oskarżenie, że czyni z niego broń — i tym samym staje się zagrożeniem dla społeczeństwa.
Panneton mógłby oszczędzić sobie sporo czasu i nerwów, gdyby zbadał temat różańca poza konspiracyjnymi stronami internetowymi, z których korzystał, tworząc swoją dramatyczną tyradę.

Różaniec jako broń przeciwko siłom zła
Katolicy nigdy nie ukrywali, że różaniec jest bronią w walce przeciwko siłom zła. Od siedmiu wieków stanowi on potężną broń przeciwko światu, ciału i diabłu. Dzisiejsze czasy nie są tu wyjątkiem. Przeciwnie — dziś jest potrzebny bardziej niż kiedykolwiek.
Święty Dominik po raz pierwszy promował różaniec jako środek w walce z herezją albigensów w XIII wieku. W roku 1571 papież Pius V wezwał całe chrześcijaństwo do odmawiania różańca, by pokonać muzułmańską flotę pod Lepanto. Data katolickiego zwycięstwa — 7 października — została później ogłoszona świętem Matki Bożej Różańcowej.
Gdy Matka Boża w 1917 roku ukazała się trojgu pastuszków w Fatimie, w Portugalii, prosiła wszystkich, by codziennie odmawiali różaniec w intencji zakończenia wojny w Europie. Wielu przypisuje wycofanie się Armii Czerwonej z Austrii w 1955 roku — po II wojnie światowej — masowym publicznym zgromadzeniom różańcowym, które w całym kraju organizował ojciec Petrus Pavlicek.
Wszędzie tam, gdzie toczy się walka z wrogami Kościoła, różaniec znajduje się w centrum tego starcia. Kościół nigdy nie ukrywał różańca ani symboliki walki duchowej, związanej z chrześcijaństwem w nieprzyjaznym świecie. Nie ma nic złego w dostosowywaniu tej symboliki do współczesnych czasów i sposobów walki. Błogosławiony papież Pius IX nie bez powodu powiedział: „Dajcie mi armię, która odmawia różaniec, a zdobędę świat”.
6 powodów, żeby odmawiać Różaniec publicznie
Różaniec naprawdę działa
Różaniec się sprawdził — to prawdziwa i skuteczna broń przeciwko rzeczywistym wrogom Kościoła. Budzi lęk u tych, którzy Kościół prześladują — również u tych, którzy biorą udział w obecnej wojnie kulturowej.
Ataki Pannetona na różaniec można zatem wytłumaczyć tylko tym, że postrzega go jako zagrożenie dla bezbożnej kultury. Nie może nie zauważyć, że różaniec coraz częściej pojawia się na pierwszej linii frontu wojny kulturowej. Jego niezwykła siła doprowadziła do zamykania klinik aborcyjnych, odwoływania czytania dzieciom bajek przez „drag queen” i wzbudzania gniewu satanistycznych aktywistów. Jego atak nie jest wymierzony w konserwatystów starej daty, lecz w wierzących katolików, którzy publicznie odmawiają różaniec i skutecznie realizują prośbę Matki Bożej z Fatimy. I to właśnie go przeraża.
Trzy podstawowe błędy Pannetona
1. Niezrozumienie istoty różańca
Nie rozumie on natury różańca jako modlitwy, która łączy człowieka z Matką Bożą. Tworzy w ten sposób bluźnierczą fikcję, że paciorki różańca jako talizman wplatają się w narrację skrajnych ugrupowań.
Różaniec z natury łączy katolickich wiernych z Matką Bożą, która jest całkowicie czysta, całkowicie dobra i niezdolna do grzechu. Nic, co pochodzi od Matki Bożej, nie może być przeciwne dobru wspólnemu. Ci, którzy odmawiają różaniec, zawsze będą dążyć do tego, by nie postępować wbrew prawu Bożemu. Twierdzenie, że osoby odmawiające różaniec to potencjalni terroryści skrajnej prawicy, to obraza wobec wszystkich, którzy kochają tę modlitwę.
2. Chęć izolowania różańca
Jego drugim błędem jest chęć odizolowania różańca, aby uczynić go nieszkodliwym. Podczas gdy oskarża konserwatystów o „uzbrajanie” różańca, sam chce go zamknąć w getcie. Dla niego różaniec jest dopuszczalny, o ile pozostaje w kościołach i poza przestrzenią publiczną. Różaniec ma być zredukowany do roli „kocyka bezpieczeństwa” dla słabych, zalęknionych dusz. Ma pozostać w rękach tych, których uważa za „świętych”, a więc — jego zdaniem — nieskutecznych. Nie wolno dopuszczać do połączenia katolickiego aktywizmu z różańcem.
3. Ograniczanie jego siły do folkloru
Wreszcie wizja różańca według Pannetona ogranicza jego zastosowanie do walki z niejasnym, nieokreślonym złem. Zwolennicy różańca powinni według niego prowadzić swoje duchowe walki jedynie wewnętrznie i subiektywnie. Celem ma być folklorystyczny „szatan”, który istnieje tylko w wyobraźni nerwowych katolików, a nie w rzeczywistości.
Różaniec przeszkadza tym, którzy boją się jego siły
Zbłąkany kanadyjski autor pokazuje swoje prawdziwe ekstremistyczne oblicze, broniąc wszystkich lewicowych stanowisk. Gdy druga strona mówi: „Przestańcie używać różańca”, to pewny znak, że ma on ogromny wpływ na „Zwierzchności i Władze”, które rządzą współczesnym światem (por. Ef 6,12). To czas, by nasilić naszą modlitwę.
Modlitwa silnych, nie słabych
Różaniec to broń o niezwykłej mocy. Katolicy muszą posługiwać się nią z dumą — publicznie i z żarliwością.
Źródło: tfp.at
