Botswana chce wysłać do Niemiec 20 tysięcy słoni.

https://pch24.pl/botswana-chce-wyslac-do-niemiec-20-tysiecy-sloni-to-protest-w-sprawie-zakazu-polowan-i-handlu-ciosami

Afrykańska Botswana chce wysłać do Niemiec 20 tysięcy słoni. To gest protestu wobec prób Berlina określania polityki środowiskowej tego państwa. Botswana zgłosiła taką wolę już w ubiegłym roku, a teraz ponawia swoją niecodzienną propozycję.

Były prezydent kraju Mokgweetsi Masisi odwiedził Berlin, wskazując, że jeżeli Niemcy chcą współdecydować o sposobie ochrony zwierząt w Botswanie, to powinni ponieść tego konsekwencje – na przykład przyjmując słonie.

Choć słonie kojarzą się z dość rzadkim zwierzęciem, nie jest tak w Botswanie. W tym kraju zamieszkałym przez zaledwie 2,5 mln ludzi żyje około 130 tysięcy słoni. To oznacza, że jeden słoń „przypada” na każdych dwudziestu mieszkańców Botswany. W praktyce sprawia to według władz tego kraju ogromne trudności. Słonie niszczą uprawy, pustoszą wsie i zabijają ludzi. Dlatego Botswana od dawna prowadzi kontrolowany odstrzał słoni i zaprasza do siebie myśliwych, którzy mogą polować na te duże zwierzęta. Chętnie korzystają z tego również Niemcy, przywożąc później do kraju trofea myśliwskie. Niemieckie władze w imię ochrony zwierząt chciałyby jednak zakazać tego procederu. Dla Botswany byłby to duży cios ekonomiczny. Dlatego władze afrykańskiego kraju zarzucają Republice Federalnej Niemiec „neokolonializm” i próbę odebrania im prawa do samostanowienia. – Łatwo jest siedzieć sobie w Europie i mówić, jak powinniśmy żyć. Przyjmijcie sami te słonie – stwierdził Masisi już w ubiegłym roku.

Teraz powtórzył tę propozycję. – 20 tysięcy dzikich słoni dla Niemiec. Jeżeli przyjmiecie pierwszą piątkę, to będzie już dobry początek – powiedział. Jednemu z dziennikarzy wręczył pluszowego słonia, dodając pozdrowienia dla kanclerza RFN Friedriecha Merza.

Gdyby w Botswanie zakazać polowania na słonie dla trofeów, populacja tych zwierząt stałaby się całkowicie bezużyteczna: z perspektywy mieszkańców byłaby już wyłącznie poważnym obciążeniem.

W swojej apologii polowań na słonie i przywożenia trofeów myśliwskich do Europy, zwłaszcza do Niemiec, Botswana ma sojuszników. Z poparciem dla oczekiwań tego kraju wystąpił jakiś czas temu minister środowiska Namibii, twierdząc, że niemieckie plany są „bezprawnym mieszaniem się” w sprawy Afryki. Z kolei zajmująca się ochroną przyrody Maxi Louis z Namibii stwierdziła, że Niemcy zachowują się rasistowsko oraz arogancko.

Masisi chciałby nie tylko zatrzymania planów rządu Niemiec dotyczących trofeów myśliwskich, ale również zniesienia zakazu handlu kością słoniową. Jak przekonuje, kość słoniowa jest w Botswanie pozyskiwana w sposób cywilizowany, etyczny i transparentny, dlatego międzynarodowe zakazy są niezrozumiałe.

Szacuje się, że w całej Afryce żyje dziś około 415 tysięcy słoni afrykańskich – o wiele mniej, niż na początku XX wieku, kiedy było ich około 12 milionów.

Źródło: JungeFreiheit.de Pach