Analiza Władimira Bukowskiego: “Podobnie jak Sowiety, UE nosi w sobie zalążki własnego unicestwienia”

Bezlitosna analiza Władimira Bukowskiego: “Podobnie jak ZSRR, UE nosi w sobie zalążki własnego unicestwienia”

Data: 20 agosto 2025 babylonianempire/analiza-wladimira-bukowskiego-podobnie-jak-zsrr-ue-nosi-w-sobie-zalazki-wlasnego-unicestwienia

7 marca 2025 – Witryna internetowa Ticinolive (z której pochodzi tekst poniżej zamieszczony)  to dziennik prowadzony we włoskojęzycznej części Szwajcarii.

——————————–

ZSRR miał gułag. Ale UE też ma swój własny, nazywany „poprawnością polityczną”. Podczas obecnej kampanii wyborczej i w związku z dyskusją na temat „skradającego się przystąpienia”  Szwajcarii do UE, warto ponownie przedstawić ostrą analizę UE autorstwa Władimira Bukowskiego, opublikowaną już na tym portalu ponad 6 lat temu.

FOTO: Bukowski (drugi od lewej) na kongresie Sacharowa w Amsterdamie (1987), Zdjęcie Wiki Commons (Rob. C. Croes, ANEFO) https://en.wikipedia.org/wiki/Vladimir_Bukovsky

Kiedy Bukowski przedstawił swoją analizę paraleli między ZSRR a Unią Europejską, Oczywiście, prounijne media nie były zainteresowane publikacją owej niewygodnej analizy, a dziś – są jeszcze mniej. Z drugiej strony, biorąc pod uwagę poważne problemy pojawiające się w różnych krajach członkowskich UE, niektórzy byli pod wrażeniem analizy Bukowskiego zatytułowanej „Unia Europejska – nowy Związek Radziecki?”, którą poniżej przytaczamy.

„To naprawdę zaskakujące, że po pogrzebaniu jednego potwora, tj. ZSRR, konstruuje się nowego – bardzo podobnego, czyli UE. Czym tak naprawdę jest UE?

Być może uzyskamy pewne tego wyobrażenie, analizując jej sowiecką wersję. ZSRR był rządzony przez 15 niewybieralnych osób, które mianowały się wzajemnie i przed nikim nie odpowiadały. UE jest rządzona przez dwa tuziny powołujących się nawzajem osób, które spotykają się za zamkniętymi drzwiami, przed nikim nie odpowiadają i których nie można odwołać.

Ktoś może stwierdzić, że UE posiada wybrany parlament, ale i ZSRR również miał coś w rodzaju parlamentu, tj. Najwyższy Sowiet, który bez jakichkolwiek dyskusji zatwierdzał decyzje Politbiura, podobnie jak robi to Parlament Europejski, gdzie czas wystąpień dla każdej grupy jest ograniczony – często do jednej minuty na wypowiedź.

W UE są dziesiątki tysięcy eurokratów (europejskich biurokratów) z ich ogromnymi honorariami, personelem, służbą, premiami, przywilejami, dożywotnim immunitetem prawnym, który – całkiem zwyczajnie – transferowany jest z jednego stanowiska na drugie, niezależnie od tego, czy wykonują swoją pracę dobrze, czy źle. Czy to nie jest bardzo podobne do ZSRR?

ZSRR został stworzony poprzez przymus, często za pomocą zbrojnej okupacji. UE jest tworzona nie za pomocą siły militarnej, ale poprzez przymus i terror ekonomiczny. Aby przetrwać, ZSRR nieustannie się rozszerzał. Gdy przestał się rozszerzać, zaczął się jego upadek. Przypuszczam, że to samo stanie się z UE.

Mówiono nam, że celem ZSRR było stworzenie nowego bytu historycznego – Narodu Sowieckiego. Mieliśmy zapomnieć o naszych narodowościach, tradycjach i zwyczajach. To samo wydaje się dziać w UE. Nie chcą, aby ktoś był Anglikiem czy Francuzem. Chcą uczynić z was wszystkich nowy byt historyczny – Europejczyków. Chcą stłumić wasze uczucia narodowe i zmusić was do życia jako wspólnota wielonarodowa.

Jednym z wielkich celów ZSRR było zniszczenie państw narodowych. I dokładnie to samo widzimy dzisiaj w UE. Bruksela zamierza połknąć państwa narodowe, tak aby przestały istnieć. System sowiecki był skorumpowany od góry do dołu. To samo dotyczy UE. Te same antydemokratyczne działania, które widzieliśmy w ZSRR, kwitną w UE. Ci, którzy się im sprzeciwiają i je potępiają, są uciszani lub karani. Nic się nie zmieniło.

W ZSRR mieliśmy gułag. Sądzę, że mamy go również w UE –  intelektualny gułag zwany ‚poprawnością polityczną’. Jeśli ktoś próbuje powiedzieć, co myśli na temat kwestii rasy czy płci, lub jeśli jego opinie nie są uznawane za właściwe, zostaje wykluczony. To początek gułagu. To początek utraty waszej wolności. W ZSRR wierzono, że jedynie forma państwa federalnego zapobiegnie wojnie. W UE mówi się wam dokładnie to samo.

Krótko mówiąc, w obydwu systemach znajdujemy dokładnie tę samą ideologię i te same reguły. UE odpowiada staremu modelowi sowieckiemu, tyle że w wydaniu zachodnim. Ale podobnie jak ZSRR, UE nosi w sobie zalążki własnego unicestwienia. Niestety, kiedy się zawali – a przyjdzie taki dzień, że się zawali – pozostawi po sobie ogromne zniszczenia oraz gigantyczne problemy ekonomiczne oraz etniczne.

Stary system sowiecki nie był reformowalny. To samo dotyczy UE. Ale istnieje alternatywa dla rządów dwóch tuzinów samozwańczych urzędników brukselskich. Nazywa się Niepodległość. Nie musicie akceptować tego, co dla was przygotowali. Nigdy nie zapytano was, czy chcecie do nich dołączyć.”

Bukowski kończy swoją wypowiedź, mówiąc Europejczykom: „Żyłem w waszej przyszłości i to nie sprawdziło się…”

Przychodzi na myśl słynne zdanie George’a Santayany https://en.wikipedia.org/wiki/George_Santayana: „Ci, którzy nie uczą się z błędów historii, są skazani na ich powtórzenie.”

INFO: https://www.ticinolive.ch/2025/03/07/come-lurss-lue-porta-dentro-di-se-i-semi-della-propria-distruzione-la-spietata-analisi-di-vladimir-bukovsky/

Unia Sowiecka czy Związek Europejski?

Unia Sowiecka czy Związek Europejski?

Autor: Redakcja , 30 kwietnia 2024

Od wypowiedzenia tych słów upłynęło ponad 20 lat.

W międzyczasie sytuacja stała się jeszcze gorsza. Unia, dziś już jawnie antyeuropejska i jawnie antypolska otwarcie nazywana przez niektórych eurokołchozem stała się agendą globalistów budujących kolejny i zgodnie z zapowiedzią najbardziej satanistyczny, a tym samym najbardziej niszczący ludzki świattotalitaryzm.

Władimir Bukowski (ur. 1942; zm. 2019).Pisarz, publicysta, więzień polityczny. Urodził się w rodzinie o polskich korzeniach, był prawnukiem polskiego oficera wziętego przez Rosjan do niewoli w bitwie pod Ostrołęką (1831) i zesłanego na Syberię – od 18 roku życia aktywny działacz antykomunistycznej opozycji.

fot. Rob C. Croes (ANEFO) – GaHetNa (Nationaal Archief NL) /pfafere/

„W 1963 roku po raz pierwszy aresztowany i skazany za “antysowiecką propagandę”. Po ekspertyzie uznany za niepoczytalnego, skierowany do leningradzkiego szpitala psychiatrycznego, gdzie spędził 15 miesięcy. Ponownie aresztowany w 1965 roku za organizowanie manifestacji w obronie uwięzionych opozycjonistów. W 1967 roku znów aresztowany i skazany na trzy lata więzienia za działalność opozycyjną. Zwolniony w 1970 roku. W 1971 roku wysłał na zachód pierwszy raport o nadużywaniu psychiatrii w Związku Sowieckim do celów politycznych. Za tę akcję kolejny raz trafił do więzienia, tym razem z siedmioletnim wyrokiem. W 1976 roku znalazł się na Zachodzie na skutek umowy między Augusto Pinochetem a Leonidem Breżniewem. Wymieniono go na sekretarza Chilijskiej Partii Komunistycznej…” /lubimyczytac.pl/

Bukowski: Unia Europejska jak Związek Sowiecki

Przypomina mi to stary dowcip, jeszcze z czasów sowieckich, o dwóch statkach, z których jeden, pełen emigrantów ze Związku Radzieckiego płynie w stronę Zachodu, drugi, pełen emigrantów z Zachodu płynie w stronę Związku Radzieckiego… Oba statki spotykają się na środku morza, a ludzie na nich są bardzo zdziwieni, patrzą na siebie jak na idiotów. I rzeczywiście, trudno jest teraz, w krajach Europy Środkowej i Wschodniej wytłumaczyć dlaczego Unia Europejska jest zła, ale ja mam pewną praktykę, bo przez ostatnie dwadzieścia lat tłumaczyłem z kolei na Zachodzie, dlaczego Związek Sowiecki jest zły, co też nie było przyjmowane z dużym aplauzem. Wynikało to przecież z tego, że ludzie na Zachodzie po prostu nie byli w stanie zrozumieć, czym komunizm radziecki jest.

Ale mówienie o tym, dlaczego Unia Europejska jest zła jest teraz zajęciem jeszcze bardziej frustrującym, ponieważ mieszkańcy Europy Środkowej i Wschodniej nie podchodzą do sprawy racjonalnie. Europa jest dla nich przede wszystkim marzeniem. Przez lata wszystko, co było złe płynęło ze Wschodu, natomiast wszystko, co było dobre płynęło z Zachodu. Ludzie w Europie Środkowej i Wschodniej tak się do tego przyzwyczaili, że zbawienia zaczęli szukać tylko na Zachodzie. I zresztą tego typu marzenie było prawdziwe dwadzieścia lat temu. Wtedy nie mieliśmy Unii Europejskiej, tylko mieliśmy europejski wspólny rynek. I oczywiście wspólny wolny rynek był rzeczą dobrą. Gwarantował zlikwidowanie wszystkich barier w przepływie towarów, osób i dewiz, był po prostu unią ekonomiczną. Jeśli byście więc spróbowali wstąpić do Unii dwadzieścia lat temu, przyklasnął bym temu.

Sytuacja zaczęła się zmieniać od połowy lat osiemdziesiątych.

(…) Żeby zobaczyć odpowiedniość obecnych struktur europejskich w stosunku do struktur sowieckich spróbujmy porównać oba systemy…

W jaki sposób Związek Radziecki był rządzony? Był rządzony przez piętnastu, przez nikogo nie wybranych ludzi, którzy przed nikim nie odpowiadali i przez nikogo nie mogli zostać zwolnieni.

W jaki sposób rządzona jest Unia Europejska? Przez 25 ludzi, których nikt nie wybrał, którzy przed nikim nie odpowiadają i którzy przez nikogo nie mogą zostać zwolnieni.

Czym był Związek Sowiecki? Związek Sowiecki był związkiem socjalistycznych republik.

A czym jest Unia Europejska (na początku była to ”Wspólnota Europejska”- przypis red.) od momentu swojego powstania w 1992 roku? Unią socjalistycznych republik.

W jaki sposób Związek Radziecki został stworzony? Przez naciski, przez szantaże, przez siłę, a czasem nawet przez okupację.

Oczywiście Unia Europejska jak dotychczas nie posunęła się do militarnej okupacji, natomiast wszystkie inne stosowane u zarania Związku Sowieckiego metody już były stosowane. Wywierano ekonomiczne naciski na kraje, które nie chciały przystąpić do Unii Europejskiej. Stosuje się niesamowicie silną propagandę, która przypomina mi propagandę sowiecką. Całkiem niedawno, gdy w Irlandii powtarzano referendum w sprawie traktatu nicejskiego, cały kraj został zalepiony lansowanymi przez Unię Europejską plakatami, na którym było napisane, że jeśli nie wybierzecie Unii Europejskiej będziecie mieli głód i nędzę.

W większości krajów przed wstąpieniem do Unii Europejskiej przeprowadza się referendum, tak jak będzie to miało miejsce w Polsce. I oczywiście nie ma niczego złego w pomyśle referendum. To jest stwierdzenie jaka jest wola ludu. Ale Unia Europejska stosuje taką metodę, że przeprowadza te referenda tak często, aż w końcu uzyska taki wynik jakiego zapragnie. To się zdarzyło w Irlandii, to się zdarzyło w Danii. Jeśli tylko wynik tego referendum jest niepomyślny dla Unii Europejskiej, referendum jest powtarzane dotąd, aż wynik będzie prawidłowy. W Szwajcarii było już pięć referendów w sprawie wstąpienia do UE. Pięć razy Szwajcarzy powiedzieli nie Unii Europejskiej. Ale wszyscy dobrze wiemy, że to nie jest koniec. Jednak gdy tylko ten kraj zagłosuje za Unią fala referendów skończy się. Ale jeśli oczywiście ktoś zamarzy, aby przeprowadzić referendum sprawdzające, czy ludzie nadal chcą być w Unii, to na to nie zostanie wyrażona zgoda. I to jest kolejne podobieństwo pomiędzy Związkiem Sowieckim a Unią Europejską.

W ZSRS, w stalinowskiej konstytucji istniał zapis, że każdy kraj ma prawo do wystąpienia ze związku sowieckiego. Oczywiście ten zapis istniał wyłącznie w celach propagandowych i nikt nawet nie mówił o możliwości wystąpienia ich kraju ze Związku Sowieckiego. Dlatego też nie było oczywiście żadnej drogi prawnej do takiego procesu. Ale przynajmniej twórcy stalinowskiej konstytucji czuli się zobligowani, by wstawić paragraf umożliwiający wystąpienie danego kraju ze Związku Sowieckiego. Tymczasem w pierwszym projekcie konstytucji europejskiej, która nadal jest tworzona, takiego zapisu brakuje. W tej chwili toczy się w tej sprawie dyskusja, ale na dzień dzisiejszy niema takiego projektu, który umożliwiałby wystąpienie jakiemuś krajowi z Unii Europejskiej.

Sowiecki system, jak wiecie, był wysoko zbiurokratyzowany, przepisy regulowały niemal każdą dziedzinę życia. Europejski system, system unijny niczym się w tym obszarze nie różni. Także jest bardzo wysoko zbiurokratyzowany. Każdego roku Unia Europejska wydaje setki tysięcy stron różnego rodzaju praw, dekretów, dyrektyw. I te regulacje, podobnie jak to było w Związku Sowieckim, dotyczą niemal każdej dziedziny życia. Mówi się na przykład, że jeśli ogórek ma zły kształt to nie możemy go nazwać ogórkiem. Jeśli kiełbasa ma zbyt wiele tłuszczu, zgodnie z wytycznymi Brukseli, nie może się nazywać kiełbasą. A jeśli jajka są nieco mniejsze od przewidzianych przez Brukselę rozmiarów, nie możecie ich nazywać jajkami. Dochodzi do sytuacji rzeczywiście karykaturalnych. Całkiem niedawno z Unii Europejskiej wypłynęły przepisy, które zobowiązują każdego właściciela chlewów, aby zapewnił świniom piłki, którymi zwierzęta te będą mogły się bawić.

Nawet korupcja, która panuje w Unii Europejskiej jest w sowieckim stylu. W normalnym kraju korupcja płynie od dołu do góry. W krajach bloku sowieckiego korupcja płynęła od góry do dołu. I dokładnie tak samo dzieje się w Unii Europejskiej. Nie jest to zresztą niczym dziwnym, gdyż tysiące czołowych urzędników unijnych ma zapewniony immunitet.

Ale podobieństwo pomiędzy systemem sowieckim a unijnym idzie dużo głębiej. Występuje ono także w zakresie ideologii…

…Jaki był cel powstania Związku Sowieckiego? Uczono nas w szkołach, że celem powstania ZSRS było stworzenie nowej rzeczywistości historycznej, człowieka radzieckiego?

Jaki jest cel istnienia Unii Europejskiej? Tym celem jest stworzenie nowej rzeczywistości historycznej, Europejczyka.

Oba systemy zgodnie z tradycją socjalistyczną dążą do tego, by jak najbardziej osłabić państwa narodowe. W Związku Sowieckim panowała tzw. doktryna Breżniewa, doktryna ograniczonej suwerenności. Jeśli tylko któryś z krajów bloku sowieckiego nieco zmieniał swoją politykę, na którą nie zgadzała się Moskwa, natychmiast był powstrzymywany. I tak na przykład w 1968 roku, gdy Czesi zaczęli eksperymentować ze swoim systemem, najechały ich sowieckie czołgi.

Socjaliści na zachodzie bali się, że ewentualne załamanie się systemu sowieckiego może doprowadzić także do ich własnej klęski. Tak więc pomiędzy stroną radziecką a socjalistami zachodnimi doszło do współpracy, do stworzenia wspólnego planu i w ten sposób obie strony mogły przetrwać. Plan ten był kolejnym wcieleniem znanego pomysłu tzw. konwergencji. Teoria konwergencji zakładała, że z jednej strony Związek Radziecki powinien nieco złagodnieć, z drugiej strony kraje zachodnie powinny stać się bardziej socjalistyczne. W końcu te dwa światy powinny spotkać się gdzieś po środku. To było takie marzenie europejskiej lewicy, że dzięki takiemu dwustronnemu procesowi dojdzie do tej konwergencji i powstanie świat pokoju, raj na ziemi.

Tak więc pod koniec lat osiemdziesiątych przywódcy sowieccy oraz przywódcy socjalistyczni na Zachodzie postanowili wprowadzić taki plan w życie. Ze strony zachodniej polegało to na tym, aby kraje socjalistyczne przejęły projekt jedności europejskiej. I według tych planów, w momencie kiedy udałoby im się tego dokonać miały wywrócić do góry nogami unię ekonomiczną Europy Zachodniej. Zamiast wolnego rynku, zamiast wolnego przepływu towarów i usług Europa miała się stać jednolitym państwem federalnym. W dodatku to państwo federalne musiało mieć strukturę jak najbardziej zbliżoną do struktury państwa sowieckiego żeby mogło dojść do planowanej konwergencji. Ze strony radzieckiej podobne działania określono mianem budowy wspólnego europejskiego domu. I budowa tych struktur ze strony zachodniej postępowała, ale do 1992 roku Związek Radziecki przestał istnieć. I nagle lewica została jakby tylko z zachodnią częścią tego wspólnego europejskiego domu i w poczuciu niepewności. Zamiast jednak zatrzymać dalszy postęp tego projektu i zapobiec wprowadzeniu go w życie, postanowiła go kontynuować. Oczywiście dlatego, że zorientowała się, że dzięki temu będzie mogła zostać u władzy. Jakiekolwiek byłyby wyniki wyborów w poszczególnych krajach struktury europejskie pozostaną na dawnym miejscu. I oczywiście cała ideologia lewicowa będzie cały czas włączona w europejskie prawodawstwo.

Moglibyśmy mnożyć te porównania. Zapewniam, że oba systemy są bardzo zbliżone. Oczywiście Unia Europejska jest dużo łagodniejszą formą niż Związek Sowiecki, ciągle nie ma tam represji przeciwko dysydentom. ( już są – przypis red.) Ale to się powoli zaczyna, pojawiają się pierwsze mechanizmy. Zgodnie z Traktatem Nicejskim ma powstać policja europejska. Ta policja, europol, będzie miała wyjątkowe możliwości działania, w tym immunitet dyplomatyczny. Będzie mogła ścigać obywateli krajów członkowskich za 42 rodzaje przestępstw. Dwa z tych przestępstw są szczególnie interesujące, ponieważ jak dotąd nie są przestępstwami w żadnym z krajów członkowskich. Jedno z nich nazywa się rasizmem, drugie ksenofobią. Ponieważ w kodeksach karnych krajów członkowskich nie ma definicji tego typu przestępstw Unia Europejska pewnie zdefiniuje je sobie sama i będzie wcielała te interpretacje w życie.

Ale jest jedna pozytywna strona podobieństwa między tymi systemami. Wiemy jak doszło do upadku Związku Sowieckiego, możemy się więc domyślać, jak dojdzie do upadku Unii Europejskiej. My już żyliśmy w tej przyszłości i wiemy jaka ona będzie. Po pierwsze wiemy więc, że efekty istnienia Unii Europejskiej będą dokładnie przeciwne tym obietnicom, które tam są teraz składane. W systemie sowieckim obiecywano nam, że jest on szczęśliwą rodziną narodów, a skończyliśmy nienawiściami między narodami, które niemal doprowadziły do wybuchu. I to samo będziemy mieli w Unii Europejskiej. Obecnie nie ma wrogości pomiędzy narodami europejskimi, ale na koniec eksperymentu europejskiego ta nienawiść będzie.

Dzisiaj obiecuje się nam, że przyszłość ekonomiczna krajów europejskich będzie świetlana i będziemy mogli konkurować ze Stanami Zjednoczonymi. Dokładnie to samo obiecywali swym obywatelom przywódcy sowieccy. Ale efekty tych obietnic były łatwe do przewidzenia. Biurokracja, przeregulowanie oraz zmniejszanie możliwości współzawodnictwa doprowadzą do stagnacji i w końcu do recesji. I oczywiście możemy przewidzieć, że Unia Europejska skończy tak jak Związek Sowiecki, czyli po prostu się rozpadnie. I podobnie, jak to miało miejsce w przypadku ZSRS, bałagan po rozpadzie będzie tak potężny, że potrzeba będzie wielu generacji, by doprowadzić sprawy do porządku. Wiedząc to wszystko nie mogę zrozumieć, dlaczego tyle krajów chce teraz wstąpić do Unii Europejskiej i wziąć udział w tym eksperymencie.

Szczególnie dziwi mnie to w przypadku Polski, kraju, który tak bardzo cierpiał walcząc o swoją wolność i uzyskał niepodległość po tak długim okresie niewoli. Dlaczego Polska chce oddać tę swoją tak ciężko wywalczoną niepodległość za nic? Tylko po to, by stać się częścią kolejnego fałszywego, socjalistycznego eksperymentu.

Mimo wszystko mam nadzieję, że większość Polaków, podczas zbliżającego się referendum będzie głosowała przeciwko.

_________________________________________________________________

Wystąpienie Władimira Bukowskiego wygłoszone podczas Konferencji Uniosceptycznej w dniu 11 kwietnia 2003 roku w auli Akademii Świętokrzyskiej w Piotrkowie Trybunalskim/źródło/pfafere.org/

Wizja Unii Europejskiej pod dominacją niemiecką zaczęła się kształtować po 1915 roku i obejmowała swym zasięgiem tereny dawnej Rzeczpospolitej wraz z terenami dzisiejszej Ukrainy i terenami spornymi pomiędzy Rosją a Ukrainą

Od wypowiedzenia tych słów upłynęło ponad 20 lat. W międzyczasie sytuacja stała się jeszcze gorsza. Unia jawnie antyeuropejska i jawnie antypolska otwarcie nazywana przez niektórych eurokołchozem  stała się agendą globalistów budujących kolejny i zgodnie z zapowiedzią najbardziej satanistyczny, a tym samym najbardziej niszczący ludzki świat totalitaryzm.

Przypomnienie przeznaczone jest do „podania dalej” głupcom ku przestrodze. Redakcja poczyniła nieznaczne skróty.

O autorze: Redakcja

1 komentarz

  1. kolejarz 1 maja 2024
  2. Zamiast sowieckiego obozu pod dyrygenturą Moskwy do 1989 r., mamy niemiecki pod dyrygenturą Reichu od 1989 r. Anszlus z Unią od 2004 r. tylko przyklepał zależność od Niemiec. Tylko Polexit w polskim interesie.