Nie bądź taki szybki, Bill !

Nie bądź taki szybki Bill

13. lipca 2025 Wiedeń 13.07.2025 r. Nie-badz-taki-szybki-bill

Tak śpiewała w latach 60. poprzedniego wieku Kasia Sobczyk. Była to krytyka naszej męskiej niecierpliwości w zdobywaniu względów płci pięknej. Dzisiaj można to odebrać w całkowicie odmienny sposób.

Powodem tej transformacji jest słynny szczepionkolog-miliarder Bill Gates. Skąd to skojarzenie? Wyobraźcie sobie masowego mordercę podejrzanego o serię zabójstw w dalekim kraju, który twierdzi, że prawodawstwo tego kraju go nie obejmuje. Wytoczono mu proces, ale on nie uznaje jurysdykcji tamtego kraju – bo nie! Tak właśnie argumentował pan filantrop, przeciągając przez dwa lata sprawę o ludobójstwo. No i nie wyszło. Zbrodnie dokonane za granicą, nawet bez fizycznej obecności w tym kraju, nadal pozostają zbrodniami podlegającymi sądom.

Ze strzykawką w dłoni nie zmylisz pogoni.

Pisałem wczoraj o procesie w północnej Holandii przeciwko Billowi i jemu podobnym, dzisiaj ponownie poruszam ten temat, ponieważ pojawiły się nowe informacje dotyczące tego procesu. Wczoraj ukazał się artykuł w Independent News Europe: Sprawa sądowa przeciwko Billowi Gatesowi w Holandii toczy się dalej. Źródło.

Jim Ferguson (Wielka Brytania) jest biznesmenem i przedsiębiorcą oraz założycielem Freedom Train International walczącej o sprawiedliwość i wolność przeciwko globalistom.

Na dzień przed rozprawą we wtorek Jim Ferguson opublikował na Twitterze artykuł, który zaczynał się: „Jutro, w holenderskim mieście Leeuwarden, może tworzyć się historia.  Wkrótce rozpocznie się sprawa sądowa inna niż wszystkie – taka, która może zburzyć ciszę wokół obrażeń spowodowanych szczepionkami, podnieść zasłonę na korupcję z czasów pandemii i umieścić globalne elity pod mikroskopem sprawiedliwości”.

To jedynie wstęp. Jim Ferguson obserwował bezpośrednio rozprawę w Holandii i zrelacjonował ją. Zapraszam do przeczytania artykułu w Independent News Europe – link do polskiego tłumaczenia powyżej.

Myszy kusi serek, a ludzi papierek.

Ja także uważam, że światowego kryzysu polityczno-społecznego nie rozstrzygnie sąd w małej Holandii. Niemniej jednak jest to ważne wydarzenie, które ma potencjał dotrzeć do świadomości resztki ignorantów zasłuchanych w telewizyjne wiadomości.

Proces uświadamiania ludziom, że media są narzędziem ogłupiania, postępuje powoli, ale systematycznie. Wystarczy porównać wiarygodność mediów sprzed czasu plandemii do obecnego poziomu braku zaufania. Dlaczego w Polsce negatywna kampania przeciwko kandydatowi na prezydenta nie odniosła oczekiwanego skutku? Ponieważ telewizyjne rewelacje są powszechnie odbierane jak dezinformacja, którą się szerzy w walce o większą cenzurę i jednopoglądowe myślenie. Stopniowo, pomalutku wzrasta stopień wykorzystywania własnego umysłu przez konsumentów TV, podczas konfrontacji z bezmyślną papką informacyjną.

Autor artykułu Marek Wójcik
Mail: worldscam3@gmail.com