„Bękarci judaizmu” i rewolucja gnostycka: Od „gnozy chrześcijańskiej” do człowieka bez tożsamości

„Bękarci judaizmu” i rewolucja gnostycka: od „gnozy chrześcijańskiej” do człowieka bez tożsamości

pch24.pl/bekarci-judaizmu-i-rewolucja-gnostycka-od-gnozy-chrzescijanskiej-do-czlowieka-bez-tozsamosci

Barbara Stanisławczyk opisuje w swej książce rozwój żydowskiego mesjanizmu oraz jego wpływ na cywilizację i losy świata, wstrząsanego kolejnymi rewolucjami: protestancką, (anty)francuską, bolszewicką oraz obecną –  zmierzającą do wykreowania człowieka bez tożsamości.

Autorka wymienia rok 1648 jako kulminację „apokaliptycznych wizji żydowskiego mistycyzmu”. Pojawił się wówczas Sabbataj Cwi ze Smyrny, czyli dzisiejszego Izmiru. Był szaleńcem a w swych wizjach usłyszał ponoć głos mówiący, że jest „zbawcą Izraela, Mesjaszem, Synem Dawidowym, Pomazańcem Boga Jakubowego”. Miał zdobyć Izrael, zebrać go „z czterech krańców Ziemi w Jerozolimę”. Gdy wpadał w trans, widział przed oczami grzeszne uczynki, mające stać się aktami naprawy świata i kosmosu. Cwi uosabiał paradoks „świętego grzesznika”.

„(…) sabataizm uprawomocnił w sensie religijnym zło, które miało prowadzić do odkupienia” – czytamy w książce. Ta koncepcja stała się trwałym elementem mesjanizmu żydowskiego.

Judaistyczny nurt mistyczny – zauważyła Barbara Stanisławczyk – nasilił się akurat w okresie, gdy w zachodnim świecie do głosu dochodziły racjonalizm i sceptycyzm, wrogie dominującemu wówczas chrześcijaństwu. „Kabała (…) wdarła się (…) także w obszar filozofii i nauki, bałamucąc umysły poszukującej jakiejś uniwersalnej religii rozumu i kamienia filozoficznego (…) . Sabbatajski ruch wprawił w stan odurzenia całą niemal diasporę, w tym znaczną część społeczności sefardyjskiej. Poza Turcją, Bałkanami i Marokiem znalazł żyzny grunt także we Włoszech, w niektórych gminach niemieckich i stosunkowo krótko na Litwie. Ale przede wszystkim rozprzestrzenił się w południowo-wschodnich rejonach Rzeczypospolitej, szczególnie na Podolu, znajdującym się wówczas pod panowaniem tureckim oraz w Czechach i na Morawach” – pisze autorka.

Ruch ten wywołał wzmocnienie nurtu gnostyckiego w świecie chrześcijańskim. Ten pojawił się już krótko po narodzeniu i objawieniu się Chrystusa. Był podjętą przez żydowskich przywódców religijnych – z nurtu kabalistycznego – próbą rozbicia chrześcijaństwa i sprowadzenia go na obce mu ścieżki w postaci tak zwanej gnozy chrześcijańskiej. Do dzisiaj stara się ona tworzyć cywilizację konkurencyjną wobec naszej, łacińskiej.   

Gnoza to jest „wiedza” tajemna o Bogu, o świecie boskim. Nie zdobywa się jej w sposób racjonalno-empiryczny, tylko w sposób intuicyjny poprzez rodzaj wtajemniczeń. Jednym słowem, ten rodzaj poznania graniczy z magią, z wszelkimi rodzajami ezoteryzmu, kabałą –  wszystkim, co jest związane z szeroko pojętym okultyzmem – mówiła Barbara Stanisławczyk podczas spotkania z czytelnikami w Warszawie.

W mozaizmie, czyli kontynuacji judaizmu biblijnego, a także islamie i chrześcijaństwie stworzenie świata przez Boga czy „boga” odbywało się na zasadzie jednoczesnego aktu. W systemie kabalistycznym i gnostyckim następuje etapami. Według kabały i gnostycyzmu – podobnie jak w przypadku neoplatonizmu – świat stwarza Demiurg, czyli bóg zła. Stąd zły jest także człowiek i należy go naprawić. Wspólna dla tych trzech systemów jest tez idea samozbawienia, a człowiek, oprócz samego siebie, może również zbawić świat.

– I to „zbawienie” odbywało się i odbywa w różnych etapach historycznych. Wszystkie rewolucje mają charakter samozbawienia. Wszystkie ważne etapy cywilizacji zachodniej to są etapy rewolucji gnostyckiej. Proudhon [Pierre-Joseph, prekursor anarchizmu – PCh24.pl] powiedział, że nie ma wielu rewolucji, jest jedna permanentna rewolucja. Zgadzam się z nim, tak w istocie jest. To jest ciąg tej samej rewolucji gnostyckiej, która ma prowadzić do stworzenia nowego, idealnego świata, w którym to człowiek pełni rolę Pana Boga i w którym jest idea – a to już się bierze z kolejnych etapów Kabały – że świat ma wyglądać tak, że jest jeden naród wybrany i świat, który w tej chwili nazywamy światem globalnym. Wtedy to pojęcie jeszcze nie funkcjonowało, ale jest tak zwana ludzkość, zorganizowana właśnie według gnostyckiego wyobrażenia – mówiła autorka.

W IX wieku kabała, gnoza weszła do filozofii. Do Europy trafiły w XI i XII stuleciu. W XIII nurty gnostyckie znów próbują wypaczyć chrześcijaństwo. Starania te nie są skuteczne, lecz z każdym kolejnym stuleciem nasilają się.

Kiedy możemy mówić o konkurencyjnej cywilizacji? – rozważała Barbara Stanisławczyk – Myślę, że to się zaczyna od wielkiej rewolucji, wciąż niedocenionej i tak naprawdę jeszcze wciąż mało opisanej, jaką był renesans i reformacja. Wtedy udało się bowiem podzielić chrześcijaństwo. Kościół katolicki już nie stanowił uniwersum w sensie moralnym, etycznym, w sensie wykładni dla świata. Miał bardzo poważną konkurencję, z którą musiał rywalizować i tak już pozostało do tej pory. Ta konkurencja staje się coraz mocniejsza – oceniła autorka „Bękartów judaizmu”.

Not. RoM

==========================================

Barbara Stanisławczyk, Bękarci Judaizmu. Dzieje rewolucji gnostyckiej. Wydawnictwo Wektory, Wrocław 2025. 

Fragment książki:

„Powstanie Państwa Izrael okupione ofiarą dziesiątków milionów ludzi, nie tylko przecież Żydów, nie wypełniło idei odkupienia. Rabin Cwi Jehuda Kook i jego zwolennicy twierdzą, że zwieńczenie czasu mesjańskiego dopiero nadejdzie. Powstanie Państwa Izraelskiego było pierwszym krokiem ku czasom mesjańskim.

Kolejnym ma być przejęcie kontroli nad całym terytorium Ziemi Świętej. To jednak nie koniec. Rabin Kook junior zapowiada dalszy plan odkupienia:

Kiedy Ziemia Izraela wyda obfity owoc, znaczy to, że koniec wygnania jest bliski. Nie będzie większego znaku ostatecznego końca niż ten. A dziś koniec jest jasno widoczny.

Ziemia Izraelska daje dziś cudowne plony po dwóch tysiącach lat opuszczenia. Jerozolima jest odbudowywana, domy, hotele, nowe dzielnice wzrastają na stokach wzgórz. Odżył język hebrajski, powstał żydowski rząd i armia, przed którą drży cały świat.

Wystarczy otworzyć oczy, aby dojrzeć jak dokonuje się nasze odkupienie. Odbudowa Izraela dokonuje się każdego dnia. Pan Wszechświata nie jest bezczynny, broń Boże.

Dziś mimo problemów, które musimy rozwiązać, jesteśmy w połowie drogi.

W innym miejscu rabin Kook junior mówi, że bliski jest czas mesjański, kiedy to zarówno chrześcijanie, jak i muzułmanie pojmą fałszywość swoich tradycji. Królestwa ciemności, które są przeznaczone ku przyszłemu upadkowi, już boją się nieuniknionego, a wstrząsają nimi ostatnie podrygi życia.

Gemera mówi o tym, jak pewien chrześcijanin zapytał rabbiego Abbahu, kiedy przyjdzie Mesjasz, a ten mu odpowiedział: kiedy ujawni się bezwstyd tych ludzi. Ci ludzie to naśladowcy Nazarejczyka. Kiedy sztandar państwa Izrael został podniesiony, wszystkie nauki Watykanu o nędznym i wyrodnym Żydzie upadły.

Powróciliśmy do swojej ziemi i stało się jasne, że chwała Izraela nie kłamie.

Mesjanizm syjonistyczny ma, jak widać, swoje dalsze plany. Dziś wiemy już, że rewolucja bolszewicka, II wojna światowa i powstanie Erec Israel [Ziemi Izraela] nie zakończyły światowej rewolucji.

Były jednak ważnymi, krwawo okupionymi jej cezurami. Był nią zwłaszcza Holokaust, który stworzył nową narrację dziejów świata. Stał się nową religią z nowymi dogmatami. Stworzył tabu. Gnostycy mogli odtąd działać pod jego zasłoną pod pozorem walki z antysemityzmem, nietolerancją i nacjonalizmem.

Zostały otwarte drzwi dla nowego rozdziału rewolucji gnostyckiej, która rozgrywa się na naszych oczach w postaci neomarksizmu, New Age, genderyzmu, eugeniki. W próbie stworzenia nowego człowieka – bez tożsamości. „<Człowieka nikt>; człowieka androgyna i globalnego, nowego, wspaniałego świata”.