Granica Polski z Białorusią zamknięta na czas nieokreślony! Trwa paraliż kluczowego szlaku handlowego z Chin
Polska utrzymuje bezterminowe zamknięcie granicy z Białorusią, wprowadzone 12 września 2025 roku, blokując tym samym strategiczną arterię handlową między Chinami a Unią Europejską. To, co początkowo miało być krótkotrwałym środkiem bezpieczeństwa w związku z rosyjsko-białoruskimi manewrami “Zapad-2025”, przekształciło się w długotrwały kryzys, którego konsekwencje odczuwają zarówno przewoźnicy, jak i gospodarki wielu krajów.
Decyzja o zamknięciu przejść granicznych została oficjalnie podjęta przez rząd Donalda Tuska w odpowiedzi na wspólne ćwiczenia wojskowe Rosji i Białorusi oraz w reakcji na bezprecedensowy incydent z 10 września, kiedy to 19 rosyjskich dronów naruszyło polską przestrzeń powietrzną podczas ataku na Ukrainę. Minister spraw wewnętrznych i administracji Marcin Kierwiński podkreślał, że granica pozostanie zamknięta “do odwołania”, a jej ponowne otwarcie nastąpi dopiero wtedy, gdy władze będą miały “100-procentową pewność”, że nie istnieje zagrożenie dla bezpieczeństwa obywateli.
Minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski wyraźnie nie chce rozwiązania tego problemu o czym świadczy dodatkowy nierealistyczny warunek, że Polska otworzy granicę z Białorusią dopiero wtedy, gdy reżim Łukaszenki uwolni więźniów politycznych. To jasny sygnał, że do porozumienia jest daleko i stanowi to znaczące zaostrzenie stanowiska Polski, co wskazuje, że zamknięcie granicy może potrwać znacznie dłużej niż pierwotnie zakładano. Warunek ten czyni z decyzji o zamknięciu granicy instrument nacisku politycznego na białoruski rząd.
Zamknięcie dotknęło wszystkie przejścia graniczne – drogowe, kolejowe i piesze. Wśród nich znalazły się kluczowe przejścia dla samochodów osobowych (Terespol-Brześć), ciężarówek (Kukuryki-Kozłowicze) oraz trzy przejścia kolejowe dla ruchu towarowego (Kuźnica Białostocka-Grodno, Siemianówka-Świsłocz i Terespol-Brześć). Polska wzmocniła też ochronę granicy, rozmieszczając wzdłuż niej 40 000 żołnierzy.
Skutki gospodarcze tej decyzji są dalekosiężne i dotykają wielu sektorów. Przez polsko-białoruską granicę przechodzi aż 90% kolejowego ruchu towarowego między Chinami a UE, którego wartość szacowana jest na około 25 miliardów euro rocznie. W 2024 roku wolumen towarów na tej trasie wzrósł o 10,6%, a ich wartość aż o 85% w porównaniu z rokiem poprzednim. Kolej stanowi obecnie 3,7% całego handlu UE-Chiny, w porównaniu do 2,1% rok wcześniej.
Wśród najbardziej poszkodowanych znalazły się chińskie platformy e-commerce, takie jak Temu i Shein, które wykorzystywały połączenie kolejowe do szybkich dostaw do Europy bez ponoszenia kosztów transportu lotniczego. Także polskie firmy logistyczne ponoszą znaczne straty. Prezes PKP Cargo Connect, Piotr Sadza, ostrzegł, że jeśli zamknięcie potrwa dłużej, przewoźnicy będą zmuszeni do przekierowywania towarów południowymi trasami przez Kazachstan, Morze Kaspijskie i Morze Czarne, co znacznie zwiększy koszty i wydłuży czas dostaw.
Szczególnie dramatyczna sytuacja dotyczy kierowców ciężarówek. Po stronie białoruskiej utknęło około 1500 polskich pojazdów, które nie mogą powrócić do kraju. Artur Kalisiak z organizacji Transport & Logistics Poland podkreślił, że problem dotyczy również około 10 000 białoruskich kierowców zatrudnionych przez polskie firmy, którzy utknęli po obu stronach granicy. Wielu z nich znalazło się w trudnej sytuacji bez możliwości powrotu do domów czy miejsc pracy.
Białoruski przewodniczący Państwowego Komitetu Celnego Władimir Orlowski poinformował, że większość zezwoleń na czasowy pobyt pojazdów na Białorusi już wygasła. Jeżeli granica nie zostanie wkrótce otwarta, pojazdy zostaną przeniesione do specjalnie wyznaczonych miejsc, a wobec przewoźników mogą zostać podjęte działania zgodne z białoruskim prawodawstwem.
Chiny próbują wywrzeć presję na Polskę, aby przywróciła ruch graniczny. Chiński minister spraw zagranicznych Wang Yi podczas wizyty w Warszawie 16 września nie zdołał jednak przekonać Polski do otwarcia granicy. Rzecznik chińskiego MSZ Lin Jian określił China-Europe Railway Express jako “flagowy projekt współpracy Chin z Polską i UE”, apelując o “zapewnienie bezpiecznego i płynnego funkcjonowania połączenia oraz stabilności międzynarodowych łańcuchów dostaw i produkcji”.
Komisja Europejska oświadczyła, że “uważnie monitoruje” możliwy wpływ gospodarczy zamknięcia granicy. Jednocześnie Bruksela zachowuje ostrożność, by nie krytykować Polski, z którą wyrażała solidarność od początku napięć z Białorusią. Niektórzy analitycy sugerują, że polskie działania mogą być zgodne z naciskami USA na Europę, by ograniczyć rolę Chin we wspieraniu Rosji. Były szef polskiego wywiadu Piotr Krawczyk stwierdził, że Waszyngton jest “więcej niż zadowolony z zamknięcia tych tras”.
Ale nie jest to wcale takie pewne, bo USA po zdecydowanej odmowie Polski, dokonało normalizacji stosunków dyplomatycznych Stanów Zjednoczonych z Białorusią. Stanowisko polskiego rządu jest zatem jeszcze bardziej tajemnicze i trudno powiedzieć komu na tym zależy ale raczej nie Amerykanom, mocodawcy są raczej kimś innym
Źródła:
https://www.euronews.com/my-europe/2025/09/18/eu-closely-monitors-possi…
https://www.kyivpost.com/post/60164
https://asiatimes.com/2025/09/poland-border-closure-choking-china-eu-ra…
https://www.scmp.com/economy/global-economy/article/3325864/poland-bord…
https://eng.belta.by/society/view/belarus-customs-chief-comments-on-sit…