Swąd szatana w Sekretariacie Stanu?
Wpisał: Mirosław Dakowski   
11.02.2009.

„Swąd szatana” w Sekretariacie Stanu?
Felieton   tygodnik „Najwyższy Czas!” 2009-02-11  [nie mogę się oprzeć, dodam Panu StM paru wielbicieli.. A sobie - paru wrogów..MD]
Stanisław Michalkiewicz
 
http://michalkiewicz.pl/tekst.php?tekst=660

            Zdjęcie przez Benedykta XVI ekskomuniki z Bractwa Kapłańskiego św. Piusa X wywołało piekielny jazgot w środowiskach żydowskich, którym zaczęli basować rozmaici szabesgoje -niestety uplasowani również wśród kolegium kardynalskiego. Jeśli chodzi o Żydów – sprawa jest jasna. Wszystko, co służy umocnieniu Kościoła katolickiego, a przynajmniej – powstrzymaniu trawiących go procesów rozkładowych – będzie wzbudzało ich sprzeciw. Ponieważ, z obawy przed kompromitacją, nie mogą jednak ujawnić, że właśnie o to im chodzi, wykorzystują do swej krytyki preteksty. Jednym z nich jest tzw. „rewizjonizm”, czyli podawanie w wątpliwość aktualnie zatwierdzonej i podanej do wierzenia wersji masakry europejskich Żydów w okresie II wojny światowej. Dzięki swoim wpływom, jaki w ostatnim półwieczu Żydzi uzyskali na środowiska polityczne w USA i państwach europejskich, „rewizjonizm” w wielu krajach został uznany za przestępstwo. Umożliwia to żydowskim szowinistom terroryzowanie europejskich narodów, blokowanie swobody badań naukowych i wolności wypowiedzi - przez co ułatwia Izraelowi oraz organizacjom „przemysłu holokaustu” ciągnięcie z tamtej masakry grubej renty.

             ile z punktu widzenia interesów żydowskich podnoszenie jazgotu w tej sprawie jest zrozumiałe, o tyle trudniej zrozumieć skwapliwość, z jaką dołączają do tego jazgotu katolicy, zarówno świeccy, jak i duchowni. Ostatnio „Sekretariat Stanu” Stolicy Apostolskiej, czyli najprawdopodobniej kardynał Tarcisio Bertone stwierdził, że jeśli biskup Ryszard Williamson „chce być dopuszczony do pełnienia funkcji biskupich, musi się od nich (tzn. od swoich poglądów w sprawie "szoach" – SM) jednoznacznie i publicznie odżegnać”. To bardzo ciekawy warunek, bo nawet Sobór Watykański II nie dodał żadnej nowej prawdy wiary do sześciu istniejących. Oto one: pierwsza – że jest jeden Bóg. Druga – że Bóg jest Sędzią Sprawiedliwym, który za dobre wynagradza, a za złe – karze. Trzecia – że są trzy Osoby Boskie: Bóg Ojciec, Syn Boży i Duch Święty. Czwarta – że Syn Boży stał się człowiekiem i umarł na krzyżu dla naszego zbawienia. Piąta – że dusza ludzka nie umiera, bo jest nieśmiertelna. Szósta – że łaska Boża jest do zbawienia koniecznie potrzebna. O komorach gazowych, ani liczbie Żydów zamordowanych podczas II wojny światowej – ani słowa. Na jakiej zatem podstawie „Sekretariat Stanu” stawia biskupowi Williamsonowi taki zaporowy warunek? Czy samowolne dodawanie przez Sekretariat Stanu nowych prawd wiary do sześciu istniejących nie ociera się aby o herezję? Nawiasem mówiąc, jak do tych sześciu prawd wiary katolickiej ma się opinia o Żydach, jako „starszych braciach w wierze”? Czy to nie jest oczywisty nonsens, skoro nie uznają oni ani trzeciej, ani czwartej, ani piątej – przynajmniej w odniesieniu do „gojów” - ani szóstej?

            Skwapliwość, z jaką niektórzy przedstawiciele hierarchii kościelnej dołączają do rozmaitych żydowskich kampanii propagandowych wymierzonych w Kościół katolicki skłania do zastanowienia nad jej przyczynami. Może ona wynikać albo z przynależności do tajnych stowarzyszeń, których celem jest walka z Kościołem i chrześcijaństwem, albo z uwikłania w jakieś kompromitujące zależności, albo wreszcie – z uzależnienia od żydowskiej finansjery. Jeśli rzeczywiście Stolica Apostolska popadła w takie uzależnienie, to wydaje się, iż Ojciec Święty powinien otwarcie poinformować o tym wszystkich katolików, a jestem pewien, że zrobiliby wszystko, by swój Kościół z tej upokarzającej zależności uwolnić. Natomiast w stosunku do tajniaków – czy to masońskich, czy komunistycznych, czy wszelkich innych należałoby rozważyć zastosowanie bojkotu finansowego. Wprawdzie wprowadzone niedawno V przykazanie kościelne nakłada na katolików obowiązek materialnego wspierania Kościoła - ale Kościoła, a nie walki z Kościołem. Natomiast dla położenia kresu terroryzowaniu europejskich narodów przez rozmaite żydowskie gangi, należałoby niezwłocznie znieść karalność tzw. „kłamstwa oświęcimskiego” i w ten sposób przywrócić swobodę badań naukowych oraz swobodę wypowiedzi.

Stanisław Michalkiewicz    www.michalkiewicz.pl