"Stokrotka" do kożucha - TW "Gamma"
Wpisał: Iza Falzmannowa   
02.04.2009.

Izabela Falzmannowa

Stokrotka do kożucha

            Ze zdumieniem dowiedziałam się, że Bernard Margueritte startuje w wyborach do Europarlamentu z listy PSL.

            Bernarda poznałam w 1959 roku na obozie międzynarodowym w Giżycku, w którym brały udział uczennice żeńskiego wówczas liceum im. Narcyzy Żmichowskiej oraz francuscy studenci. Miałyśmy wówczas po 15 lat, studenci około 20. Bernard był bardzo przystojny i wysportowany, doskonale grał w siatkówkę. Zdarzało się, że we dwójkę broniliśmy skutecznie boiska przed szóstką przeciwników. (Okazało się niestety, że ofiarność i zaciekłość na boisku nie oznacza sukcesu sportowego. Narowy wyniesione z tak zwanej siatkówki towarzyskiej czy plażowej okazały się w moim przypadku nie do usunięcia i musiałam z żalem zrezygnować z tej dyscypliny.)

            Bernard ożenił się po 10 bodajże latach z moją klasową koleżanką Joanną Giecewicz poznaną na tym obozie i wybrał Polskę.

            Nasze stosunki były zbyt wątłe i powierzchowne, żeby udało mi się zrozumieć, w jaki sposób ten zamożny Francuz, sybaryta, posiadacz pięknej żony, udanych dzieci, uroczego domu i psa stał się socjalistą.

            Nad Sekwaną nie brakuje takich przypadków, ale w Polsce?

 Nie mam jednak wątpliwości, że nadaje się świetnie na posła do Parlamentu Europejskiego choćby dlatego, że nie będzie musiał, jak planował Lepper, wozić ze sobą pięciu tłumaczy i w przeciwieństwie do wielu innych nie będzie miał kłopotu z wyborem wina. Jest kulturalny, wykształcony a przede wszystkim bardzo zaangażowany w sprawy polskie. Szkoda jednak, że w ogólnonarodowej łapance dał się złowić partii tak skompromitowanej nepotyzmem i prywatą.

            PSL na gwałt szuka nowych twarzy, aby ozdobić nimi swój siermiężny wizerunek partii Pawlaków i Karguli. Dziwię się trochę, że Bernard Margueritte godzi się z rolą kwiatka do PSL-owskiego kożucha.

            [aj, aj, ja bardzo przepraszam, ale może p. Iza przesadziła ze znajomością wśród Polaków słowa „margerytka”?  Dla leperowców czy Pawlaków: to stokrotka...

2)  a jest to tysięczny artykuł umieszczony na mej stronie..  stokrotka Autorce się należy 

3) „Podpisałem współpracę z SB”  

Bernard Margueritte, który przez wiele lat był korespondentem prasy francuskiej w Polsce, przyznał, że był agentem SB pod kryptonimem „Gamma”. http://www.rp.pl/artykul/2,286505_Podpisalem_wspolprace_z_SB_.html  

Tak się zabawnie złożyło, że "przyznał się", oczywiście dalej jako "dziewica",   po paru dniach od ukazania się u mnie powyższego rozważania...    MD]

 

Zmieniony ( 06.04.2009. )