Mieliśmy obiecane cuda. I są! Pocieszny minister Zdrojewski.
Wpisał: Niezalezna   
31.07.2013.

Mieliśmy obiecane cuda. I są! Pocieszny minister Zdrojewski.

 

Nie wie, czy jego projekt jest zgodny z prawem

 

 

Niezalezna 31.07.2013

 

Ministrowie rządu Donalda Tuska zaliczyli już tyle wpadek, że nic nie powinno zaskakiwać. A jednak ciągle udaje im się zdumiewać. Tym razem w roli głównej wystąpił szef resortu Bogdan Zdrojewski, który ogłosił zakończenie prac nad ustawą medialną, choć nie wie, czy proponowane przez niego zmiany... są zgodne z prawem.
 
Tak kuriozalne oświadczenie minister Zdrojewski złożył dzisiaj rano (31 VII) w radiowych „Sygnałach dnia”. Najpierw poinformował, że w resorcie kultury zakończono prace na założeniami do ustawy medialnej. Zakładają one rezygnację z rejestracji odbiornika radiowego i telewizyjnego i opłatę tylko i wyłącznie za prawo do ściągnięcia sygnału radiowego lub telewizyjnego.
 
Teraz sprawą zajmą się w Sejmie, bo Zdrojewski „założenia do ustawy przedłożył marszałek Sejmu Ewie Kopacz do wewnętrznej konsultacji". Jego zdaniem prace parlamentarne mają szanse zacząć się we wrześniu. Minister liczy na polityczną zgodę w tej sprawie – podała Polska Agencja Prasowa.
 
Na tym jednak wystąpienie ministra kultury w „Sygnałach dnia” się nie zakończyło.

Stwierdził również, że przedstawił założenia marszałek Kopacz, „by sprawdzić, czy proponowane rozwiązania są zgodne z prawem”. I to może budzić już tylko zaskoczenie. Minister kultury na prawie znać się nie musi, ale proponować marszałek Sejmu pracę nad projektem, gdy samemu się nie jest pewny, czy jest on zgodny z prawem? To dość niecodzienne…
 
A wydawałoby się, że minister (jakiegokolwiek resortu) powinien proponować rozwiązania NA PEWNO zgodne z prawem. Mieliśmy obiecane cuda. I są!

 Autor: gb  Źródło: niezalezna.pl