Dr Zbigniew Hałat wprost o łże-„koincydencji” i łże- przypadkach, o szprycowaniu dzieci.

W rozmowie z portalem DoRzeczy.pl dr Zbigniew Hałat, lekarz epidemiolog i były wiceminister zdrowia, odniósł się m.in. do szprycowania dzieci już od 5. roku życia.

Jak podkreślał, istnieje zasadnicza różnica pomiędzy szczepionkami a „preparatem inżynierii genetycznej, który sprawia, że organizm sam ma produkować antygen”.

Dr Hałat skomentował płynącą z głównego nurtu narrację, mówiącą o tym, że dzieci także mogą ciężko przechodzić Covid.

– To przypomina reklamę butów na koturnie, które powodują problemy ortopedyczne, ale trzeba je sprzedać. Sam Anthony Fauci, ogłaszając istnienie wariantu Omikron, oznajmił, że nie ma wiedzy co do zjadliwości straszaka, a być może dotychczasowe szczepienia będą w tym przypadku nieskuteczne. W tym momencie wszystkie czynniki przygotowawcze do jakiejkolwiek kampanii szczepionkowej według pragmatyki epidemiologicznej są kompletnie bezwartościowe – ocenił specjalista.

Jak dodał, w takiej sytuacji należałoby „określić skuteczność preparatu oraz ryzyko jego stosowania, które należy porównać z korzyściami”. – Dopiero wówczas można rozmawiać o tym, czy włączamy daną grupę populacyjną do nowego programu. Tymczasem obecna praktyka wygląda w ten sposób, że automatycznie każdemu schorzeniu, czy zgonowi przypisuje się rozpoznanie COVID-19, posługując się fatalnie aplikowanym testem, który nie ma żadnego zastosowania w tym przypadku – wskazał.

Dr Hałat zwrócił też uwagę na doniesienia dotyczące niepożądanych odczynów poszczepiennych. Mamy bardzo liczne doniesienia dotyczące ciężkich niepożądanych odczynów poszczepiennych. Dla dygnitarzy paraliżujących system zgłaszania NOP-ów Polska jest pod tym względem „zieloną wyspą”, ale na podstawie danych z innych krajów widać przerażające liczby chorób i zgonów, choćby w następstwie zakrzepicy poszczepiennej – zaznaczył.

– Z kolei młodociani często zapadają na poszczepienne zapalenie mięśnia sercowego. Niby szybko ono mija, ale nie znamy prognozy, czy ten młody człowiek nie podzieli losu wybitnych sportowców, którzy pomimo opieki profesjonalnej ekipy lekarskiej, nagle zmarli – wskazał dr Hałat.

Jak dodał, oficjalnie takie przypadki nazywane są „koincydencją”, ponieważ „nikt nie przyzna związku przyczynowo-skutkowego nakłonienia lub wręcz przymuszenia do przyjęcia preparatu i w konsekwencji doprowadzenia ofiary manipulacji do nieuleczalnej choroby, bądź zgonu”.

– Takich przypadków jest tak dużo, że nie sposób tego nie dostrzec – skwitował.

https://nczas.com/2021/12/29/dr-halat-wprost-o-koincydencji-takich-przypadkow-jest-tak-duzo-ze-nie-sposob-tego-nie-dostrzec/